Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI ACa 374/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2015-01-29

Sygn. akt VI ACa 374/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Ryszard Sarnowicz (spr.)

Sędzia SA– Anna Orłowska

Sędzia SA – Beata Waś

Protokolant: – sekr. sąd. Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie T. K.

przeciwko Towarzystwu (...) SA. w W.

o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 grudnia 2013 r.

sygn. akt III C 1329/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Towarzystwa (...) SA. w W. na rzecz T. K. kwotę 1 800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji apelacyjnej.

Sygn. akt VI ACa 374/14

UZASADNIENIE

T. K. wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W., w którym domagał się zasądzenia od pozwanego na jego rzecz łącznie kwoty – 102.512 zł, na którą składały się kwota 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 26 listopada 2010 r. do dnia zapłaty, kwota 571,34 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia i rehabilitacji oraz kwota 1.500 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów dojazdu do placówek leczniczych. Nadto powód wniósł o ustalenie, iż pozwany będzie ponosił odpowiedzialność za skutki wypadku jakiemu uległ w dniu 1 września 2010 r.

Pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. wnosiło o oddalenie powództwa w całości.

Na rozprawie w dniu 11 grudnia 2013 r. powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie jednocześnie wnosząc o zasądzenie kwoty 730,94 zł zamiast kwoty 571,34 zł tytułem poniesionych kosztów leczenia i rehabilitacji.

Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie:

1.  zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. K. kwotę – 70.000,00zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2010 roku do dnia zapłaty,

2.  zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. K. kwotę - 2.230,94 zł tytułem odszkodowania;

3.  ustalił, iż Towarzystwo (...) S.A. w W. będzie ponosić odpowiedzialność na przyszłość za skutki wypadku jakiemu uległ T. K. w dniu 1 września 2010r.;

4.  w pozostałym zakresie powództwo oddalił;

5.  zasądził od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. K. kwotę - 5.588,07 zł złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

6.  nakazał pobrać od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz Skarbu Państwa - Kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 2.100,00zł złotych tytułem brakującej opłaty od pozwu od uwzględnionego powództwa;

7.  odstąpił od obciążania powoda kosztami sądowymi - nieuiszczonej opłaty od pozwu.

Sąd Okręgowy ustalił, że T. K. uległ w dniu 1 września 2010 r. wypadkowi drogowemu. W tył kierowanego przez powoda samochodu, uderzył inny samochód.

Po wypadku powód udał się do domu. Następnego dnia z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa szyjnego i trudności w poruszaniu głową zgłosił się do lekarza ortopedy w Szpitalu (...). U powoda stwierdzono wówczas uraz kręgosłupa szyjnego, zalecono kołnierz ortopedyczny i udzielono zwolnienia lekarskiego na dwa tygodnie. Dalsze leczenie powód podjął w dniu 15 września 2010 r. w Poradni (...), gdzie wykonane badanie rtg kręgosłupa potwierdziło wykręcenie kręgosłupa w odcinku szyjnym ze zniesieniem lordozy szyjnej. Zlecono kołnierz ortopedyczny na dalsze cztery tygodnie i przedłużono zwolnienie lekarskie na 30 dni.

W dniu 22 września 2010 r. z powodu bólu w odcinku lędźwiowym kręgosłupa powód zgłosił się do Szpitala (...). Rtg kręgosłupa wykazało złamanie wyrostka poprzecznego L2.

Z powodu stanów lękowych związanych z jazdą samochodem, trudności w skupieniu uwagi i koncentracji, zaburzeń snu, powód w dniu 29 września 2010 r. rozpoczął leczenie w (...). Powód nie mógł pracować, miał lęki, obawy o przyszłość swoją i rodziny. U powoda nastąpił spadek aktywności i zainteresowania życiem rodzinnym, wychowaniem dziecka. Miał obniżony nastrój z tendencją do płaczliwości, rozpoznano u niego zaburzenia stresowe pourazowe, reakcję lękową. Przez trzy miesiące powód otrzymywał leki przeciwdepresyjne. W dniu 22 października 2010 r. powód zgłosił się na psychoterapię do programu (...), gdzie rozpoznano u niego zaburzenia stresowe pourazowe o ciężkim nasileniu.

W dniu 9 listopada 2010 r. powód rozpoczął rehabilitację, która zakończyła się w dniu 7 kwietnia 2011 r. Na wizyty lekarskie woził powoda P. C., któremu powód w zamian tankował paliwem bak samochodu. Po zakończeniu rehabilitacji powód wykonywał ćwiczenia raz dziennie w domu, przez niepełną godzinę. W kwietniu 2011 r. powód wrócił do pracy. Powód odczuwał lęk za kierownicą, nie mógł się skupić podczas jazdy samochodem.

W dniu 5 maja 2011 r. psychiatra stwierdził u powoda remisję objawów, z nadal utrzymującym się dyskomfortem emocjonalnym związanym z prowadzeniem pojazdu.

Ocena urazów pod kątem ortopedycznym wykazała, iż ograniczenie w normalnym funkcjonowaniu u powoda trwało do kwietnia 2011 r. i obecnie powód nie wymaga dalszego leczenia. Powód będzie wymagał dalszej okresowej rehabilitacji w momentach nasilenia się dolegliwości bólowych.

Przebyty uraz skrętny kręgosłupa skutkuje u powoda długotrwałymi dolegliwościami bólowymi z odcinka szyjnego kręgosłupa. Dolegliwości te występowały i nadal występują ograniczając powoda.

Z punktu widzenia neurologicznego rokowania co do powoda są ostrożne, ponieważ uraz więzadłowy kręgosłupa szyjnego sprzyja wczesnemu rozwojowi zmian dyskopatyczno – zwyrodnieniowych.

Pozwany w wyniku zgłoszonych w dniu 26 października 2010 r. przez powoda roszczeń, przyznał powodowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 5.000 zł.

W październiku 2011 r. powód był świadkiem wypadku komunikacyjnego i od listopada 2011 r. ponownie rozpoczął leczenie psychiatryczne. U powoda utrzymują się objawy zespołu subdepresyjno-lękowego wywołanego stresem pourazowym, które mają charakter nawracający.

Sąd Okręgowy wskazał, że bezspornymi faktami między stronami w niniejszej sprawie były okoliczności powstania oraz sam fakt uszkodzenia ciała powoda. Pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. kwestionowało wysokość zgłoszonych roszczeń przez powoda w zakresie zadośćuczynienia, jak i odszkodowania co do zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji oraz z tytułu poniesionych kosztów dojazdu do placówek leczniczych.

Sąd I instancji zauważył, że stosownie do treści art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 1 k.c. - zadośćuczynienie pieniężne może być przyznane poszkodowanemu w przypadkach uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Zdaniem tego Sądu zadośćuczynienie „za krzywdę” obejmuje cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi.

W wyniku wypadku z dnia 1 września 2010 r. - powód doznał urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego. Uraz ten skutkuje długotrwałymi dolegliwościami bólowymi odcinka szyjnego kręgosłupa. Ponadto rozpoznano u niego zaburzenia stresowe pourazowe. Wypadek uniemożliwił powodowi wykonywanie pracy zawodowej przez kilka miesięcy, a także wpłynął na relacje powoda z rodziną. Po wypadku powód ograniczył także uprawianie sportu z powodu bólów kręgosłupa szyjnego. Obecnie u powoda utrzymują się zaburzenia tj. lęk, spadek aktywności i zainteresowań, obniżony nastrój z tendencja do płaczliwości, zaburzenia snu i łaknienia, dyskomfort emocjonalny związany z prowadzeniem pojazdu. Powód wymaga nadal kilkumiesięcznego leczenia farmakologicznego i wsparcia psychoterapii. Rokowania na przyszłość dla powoda nie są pomyślne, bowiem mimo iż dotychczas powód był rehabilitowany po wypadku, to jednak w przyszłości, za 15-20 lat można spodziewać się pojawienia zmian zwyrodnieniowych pourazowych w odcinku szyjnym kręgosłupa.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z treścią art. 445 §1 k.c. może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Pojęcie „sumy odpowiedniej” użyte w powyżej cytowanym przepisie, w istocie ma charakter nieokreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę - art. 445 § 1 k.c. - należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny i jego wysokość musi stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Sąd przyznając na podstawie art. 445 § 1 k.c. odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, powinien stosownie do okoliczności wziąć pod rozwagę realną wartość otrzymanego uprzednio przez poszkodowanego świadczenia częściowego.

Sąd I instancji biorąc pod uwagę powyższe kryteria ustalenia wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i ustalone w niniejszej sprawie okoliczność faktyczne uznał, iż odpowiednią sumą tytułem zadośćuczynienia - ponad już przyznaną przez samego pozwanego - będzie kwota 70.000 zł. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę cierpienia, których doznał powód w wyniku wypadku i bezpośrednio po wypadku, jak również fakt, iż cały czas niezbędna jest rehabilitacja ortopedyczna, nadal występują u powoda zaburzenia stresowe pourazowe. Powód nie tylko dotychczas doznał wiele cierpień i utrudnień w życiu codziennym, ale niestety jak wynika to z opinii biegłych w przyszłości będzie nadal doznawał cierpień i utrudnień w związku z tym wypadkiem. Dlatego też zdaniem Sądu I instancji kwota zasądzonego zadośćuczynienia, nie jest kwotą za wysoką, którą można byłoby uznać za nadmiernie wygórowaną i niewłaściwą. Wskazana kwota jest w jego ocenie adekwatna do skali opisanych wyżej ujemnych przeżyć powoda i stanowi zarazem realnie odczuwalną wartość ekonomiczną.

Od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zasądził, na podstawie art. 481 § 1 k.c. odsetki ustawowe od dnia 26 listopada 2010 r. tj. po upływie 30 dniowego terminu określonego w art. 817 k.c. od zgłoszenia roszczeń pozwanemu do dnia zapłaty.

Na podstawie art. 444 § 1 k.c. zasądzono na rzecz powoda kwotę – 2.230,94 zł tytułem odszkodowania, w zakresie zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji oraz kosztów dojazdu do placówek leczniczych. Zdaniem Sądu I instancji powód dowodami w postaci zeznań świadka P. C., swoimi zeznaniami, fakturami potwierdzającymi zakup leków wykazał, iż poniósł koszty we wskazanej wysokości.

W przekonaniu Sądu I instancji zasadne było również ustalenie odpowiedzialności powoda za skutki wypadku na przyszłość. Sąd Okręgowy przypomniał tu, że u powoda pojawią się w przyszłości zmiany zwyrodnieniowe pourazowe w odcinku szyjnym kręgosłupa, które wymagać będą przyjmowania środków przeciwbólowych lub podjęcia intensywniejszej formy fizjoterapii. Dodatkowo stwierdzony u powoda zespół subdepresyjno-lękowy wywołany stresem pourazowym ma charakter nawracający.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części t.j. w zakresie w jakim zadośćuczynienie zasądzono ponad kwotę 35000 zł oraz w części zasądzającej odsetki od pozostałej kwoty zadośćuczynienia. Pozwany podniósł zarzuty naruszenia:

1.  przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc poprzez błędną jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, że na skutek wypadku komunikacyjnego z dnia 1 września 2010 roku powód doznał krzywdy uzasadniającej stwierdzenie, że należne mu z tego tytułu zadośćuczynienie wynosić winno łącznie 75.000 zł (licząc łącznie kwotę zasądzoną zaskarżonym wyrokiem oraz kwotę wypłaconą dobrowolnie przez pozwanego), podczas gdy biorąc pod uwagę zakres krzywdy doznanej przez powoda kwota ta jest rażąco wygórowana i nie może być uznana za kwotę „odpowiednią”;

2.  przepisów prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 kc w zw. z art. 455 kc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w niniejszym stanie faktycznym odsetki ustawowe od zasądzonego zadośćuczynienia należne są od dnia 26 listopada 2010 roku, podczas gdy powinny być one zasądzonego od dnia 19 grudnia 2013 r. tj. od dnia wydania wyroku;

3.  przepisu prawa materialnego, tj. art. 363 § 2 kc poprzez jego niezastosowanie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda odsetek od zadośćuczynienia ustalonego według cen z daty orzekania za okres poprzedzający tę datę, co prowadzi do nieuzasadnionego uprzywilejowania powoda kosztem pozwanego, podczas gdy zadośćuczynienie wyliczone według cen z daty jego ustalenia, którą jest data orzekania, staje się wymagalne dopiero ze wspomnianą datą i dopiero od niej dłużnik pozostaje w opóźnieniu uzasadniającym zapłatę odsetek;

4.  przepisów prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 kc w związku z art. 14 § 1 i 2 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez ich niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że pozwany pozostawał w zwłoce ze spełnieniem świadczenia na rzecz powoda w terminie liczonym od daty zgłoszenia roszczeń przez powoda, a nie od daty wyrokowania w niniejszej sprawie;

5.  przepisów prawa procesowego, mającego istotny wpływ na wynik sprawy, tj. art. 227 i art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia oraz błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wyprowadzenie wniosków sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym, z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym oraz nierozpoznanie istoty sprawy skutkujące błędnymi ustaleniami faktycznymi przyjętymi za podstawę rozstrzygnięcia, tj. niewłaściwe przyjęcie, że w niniejszej sprawie zachodzą okoliczności uzasadniające uznanie, że powód na zdarzenia z dnia 1 września 2010 roku doznał szkody niemajątkowej, której naprawienie wymaga przyznania na jego rzecz zadośćuczynienia w kwocie łącznej 75.000 zł.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Apelacyjny w pełni popiera i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne i rozważania poczynione przez Sąd I instancji.

W pierwszej kolejności należy się odnieść do zarzutu naruszenia prawa procesowego t.j. przepisów art. 227 i 233 § 1 k.p.c. Zarzut ten został w ocenie Sądu II instancji sformułowany w sposób, który uniemożliwia jego uwzględnienie. Zarzut naruszenia prawa materialnego jest skuteczny wyłącznie w przypadku gdy wskazywane uchybienie miało wpływ na wynik postępowania. Przy formułowaniu tego zarzutu konieczne jest więc konkretne wskazanie na czym polegało uchybienie sądu oraz określenie jaki konkretnie wpływ wywołało to na treść rozstrzygnięcia. Nie jest wystarczające ogólnikowe stwierdzenie, że sąd dopuścił się naruszenia określonego przepisu proceduralnego.

Powyższe jest szczególnie istotne w przypadku gdy zarzut dotyczy uchybień w zakresie postępowania dowodowego w tym oceny materiału dowodowego. Zarzuty dotyczące naruszenia art. 227 i 233 § 1 k.p.c. bez wskazania, których dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy sąd nie dopuścił oraz które dowody Sąd błędnie ocenił pod kątem ich wiarygodności i mocy dowodowej, są nieprawidłowe i w ogóle nie podlegają dalszej kontroli w ramach postępowania apelacyjnego.

W przedmiotowej apelacji zarzut naruszenia w/w przepisów został zaś sformułowany z naruszeniem w/w zasad. Strona pozwana nie wskazała na czym konkretnie polegało naruszenie tych przepisów. Ani w treści zarzutu ani w treści uzasadnienia apelacji nie wskazano, które dowody Sąd Okręgowy dopuścił, względnie których nie dopuścił, z naruszeniem art. 227 k.p.c. ani nie wskazano jaki konkretnie miało to wpływ na ustalenia faktyczne i treść rozstrzygnięcia. Nie wskazano również które dowody Sąd I instancji błędnie ocenił oraz czy ta błędna ocena dotyczyła ich wiarygodności czy też mocy dowodowej. Samo, lakoniczne stwierdzenie, że Sąd Okręgowy nie dokonał wszechstronnej oceny materiału dowodowego nie jest tutaj wystarczające. W zasadzie z zarzutu w ogóle nie sposób wysnuć wniosku czy skarżący kwestionuje cały ustalony w sprawie stan faktyczny, czy też wyłącznie jego cześć, a jeśli tak to którą. W konsekwencji zarzut ten w ogóle nie zasługiwał na uwzględnienie.

Odnośnie zarzutów dotyczących rażącego zawyżenia zadośćuczynienia, w pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd II instancji, w składzie niniejszym, podziela stanowisko zajmowane przez Sąd Najwyższy, iż zarzut zawyżenia kwoty zadośćuczynienia może być skuteczny tylko wtedy, gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalania tego zadośćuczynienia. W tym zakresie nie jest możliwe wkraczanie w zasady swobody uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02 i z dnia 15 września 1999 r. III CKN 339/98). W niniejszej sprawie zaś brak jest podstaw do przyjęcia, że zasądzone zadośćuczynienie w oczywisty sposób narusza zasady ustalenia tego zadośćuczynienia i jest rażąco zawyżone.

Fakt, że powód nie wymagał długotrwałego leczenia w warunkach szpitalnych, czy skomplikowanych zabiegów medycznych, nie oznacza, że przyznane mu zadośćuczynienie jest rażąco wygórowane. Wpływ na wysokość zadośćuczynienia ma bowiem również skala cierpień jakich doznał poszkodowany i ich długotrwałość. W niniejszej sprawie ustalono, że na skutek wypadku powód doznał bolesnego urazu kręgosłupa i że dolegliwości z tym związane będą trwały nadal. Cierpienia więc, okresowo mniejsze lub większe, będą powodowi towarzyszyć całe życie. Ogólna skala cierpień jakich doznał powód i będzie doznawał w przyszłości jest więc wbrew stanowisku pozwanego znaczna.

Ponadto choć powód nie wymagał intensywnego leczenia szpitalnego, to proces leczenia oraz usunięcie ograniczeń związanych z wypadkiem, czyli względne przywrócenie stanu sprzed wypadku (w zakresie w jakim było to możliwe) trwało aż do kwietnia 2011 roku czyli około 8 miesięcy od wypadku. Przez ten czas powód musiał poddawać się zabiegom medycznym i rehabilitacji, był także ograniczony w normalnym funkcjonowaniu. Bezsprzecznie dolegliwości związane z ograniczeniem funkcjonowania powoda oraz poddawania się określonym zabiegom, były znaczne.

Należy zauważyć, że zawarte w opinii biegłego sformułowanie o poniesieniu przez powoda obrażeń typowych przy tego typu wypadkach ale niegroźnych nie oznacza, że były to obrażenia błache, które nie przyniosły powodowi cierpienia i nie miały istotnych konsekwencji. Pod pojęciem niegroźnych obrażeń mieszczą się bowiem obrażenia, które nie grożą utratą życia lub zaburzeniem podstawowych funkcji organizmu. Wciąż jednak mogą to być obrażenia wywołujące istotne, długotrwałe dolegliwości, skutkujące dużymi cierpieniami. Poza tym nawet jeśli wypadek skutkował jedynie niegroźnymi obrażeniami fizycznymi to nie oznacza to, że nie mógł również spowodować znacznych negatywnych konsekwencji w odniesieniu do sfery psychiki poszkodowanego. Ofiary wypadków, na skutek intensywnych emocji im towarzyszących, często doznają tramy lub urazów psychicznych, nawet pomimo stosunkowo niewielkich obrażeń fizycznych. Ustalenia poczynione w niniejszej sprawie przez Sąd Okręgowy, których skarżący skutecznie nie zakwestionował, potwierdzają zaś fakt, że powód doznał takiego urazu psychicznego i musiało to znaleźć swoje odzwierciedlenie w wysokości przyznanego zadośćuczynienia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego zupełnie inaczej należy zaś ocenić sytuację gdy ktoś jest świadkiem wypadku, a inaczej gdy jest jego bezpośrednim uczestnikiem. Nie ulega wątpliwości, że zasadniczo ofiary wypadków są poddane zdecydowanie większemu stresowi emocjonalnemu niż ich świadkowie. Oczywiście może się zdarzyć, że w przypadku niektórych zdarzeń, pewne osoby ze względu na ich indywidualne uwarunkowania, mogą doznać traumatycznych przeżyć także będąc wyłącznie świadkami wypadku, jednakże w niniejszej sprawie nie przeprowadzono żadnego postępowania dowodowego w tym zakresie. Tym samym założenie pozwanego, że powód jako kierowca zawodowy musiał być świadkiem wypadków, które powinny go niejako „uodpornić” na wypadek gdyby sam był ofiarą wypadku, jest całkowicie dowolne. Nie jest faktem powszechnie znanym, że każdy zawodowy kierowca, ze względu na swoje doświadczenie zawodowe, lepiej znosi negatywne, psychiczne skutki wypadków.

Podsumowując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, biorąc pod uwagę młody wiek powoda, zawód który wykonywał a którego obecnie wykonywać już nie może, a także zakres obrażeń i doznanych w związku z nimi cierpień, czas leczenia, niepewne rokowania, nie można uznać, że zasądzone zadośćuczynienie jest rażąco zawyżone.

Na uwzględnienie nie zasługiwały również zarzuty dotyczące daty początkowej naliczania odsetek od zasądzonego zadośćuczynienia. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko, iż orzeczenie o zadośćuczynieniu ma charakter deklaratoryjny, a nie kształtujący treść stosunku prawnego, czy waloryzujący wysokość należnego powodowi świadczenia. Sąd Apelacyjny w pełni popiera zapatrywania wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 maja 2014 r. (V ACa 10/14, LEX nr 1474061), iż deklaratoryjny charakter orzeczenia sądu przyznającego zadośćuczynienie wynika m.in. z tego, iż sąd na podstawie zaoferowanych w sprawie dowodów rozstrzyga, czy doznane cierpienia i krzywda oraz potencjalna możliwość ich wystąpienia w przyszłości miały swoje uzasadnienie w momencie zgłoszenia roszczenia. W takiej sytuacji zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiłoby nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniające go niekiedy do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszącego obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres. Prowadziłoby to też do ewidentnego pokrzywdzenia poszkodowanego, który nie otrzymałby żadnego ekwiwalentu za to, że nie dysponował kwotą zadośćuczynienia pomimo, że jego zapłata była zasadna jeszcze przed wydaniem wyroku. W ocenie Sądu Apelacyjnego poszkodowanego nie mogą obciążać negatywne konsekwencje wieloletniego procesu.

Powód zgłaszał pozwanemu żądanie zapłaty zadośćuczynienia i pozwany miał możliwość ustalenia jego wysokości przed datą wyrokowania. Wystarczy tu zauważyć, że w odpowiedzi na pozew wskazał, że przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia uwzględnił wszystkie okoliczności sprawy, kompleksowo je zbadał, w szczególności okoliczności wypadku, przebieg i czas leczenia, odniesiony uszczerbek na zdrowiu i indywidualne cechy poszkodowanego, jak również stopień nasilenia cierpień i odczuwanie negatywnych skutków wypadku (k. 155). Nie wskazywał zaś, że w toku postepowania nie dysponował informacjami, które pozwoliłyby mu na prawidłowe rozstrzygnięcie wniosku o likwidację szkody. Zresztą jeśli pozwany uważał, że konieczne są dokładniejsze badania to mógł w ramach likwidacji szkody zażądać ich przeprowadzenia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego oparto na przepisie art. 98 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Hydzik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia SA– Ryszard Sarnowicz,  SA– Anna Orłowska ,  Beata Waś
Data wytworzenia informacji: