Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 254/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-11-05

Sygn. akt I ACa 254/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Marzanna Góral

Sędziowie:SA Roman Dziczek

SO del. Anna Strączyńska (spr.)

Protokolant:stażysta Konrad Stanilewicz

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2019 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) z siedzibą
w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 13 listopada 2018 r., sygn. akt XXIV C 51/14

oddala apelację.

Anna Strączyńska Marzanna Góral Roman Dziczek

Sygn. akt I ACa 254/19

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 8 stycznia 2014 r. J. S. domagał się zasądzenia od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 120.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 listopada 2011 r. do dnia zapłaty. Ponadto powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki doznanych przez powoda obrażeń mogące pojawić się w przyszłości.

(...) z siedzibą w W. wniosło o oddalenie powództwa w całości. Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 01 września 2011 r., oświadczył jednak, że kwota 100.000 zł dotychczas wypłacona powodowi z tytułu zadośćuczynienia jest wystarczająca. Jednocześnie pozwany zakwestionował roszczenie o zasądzenie odsetek od dnia 15 listopada 2011 r., podnosząc, że powód zmieniał swoje roszczenie, co wynikało z faktu, że wobec trwania leczenia sam nie umiał ocenić rozmiaru doznanej krzywdy.

Wyrokiem z dnia 13 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 80.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 listopada 2018 r. do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II) i ustalił, że koszty procesu ponosi w całości pozwany, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie Referendarzowi sądowemu.

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o następujące ustalenia i rozważania:

Dnia 01 września 2011 r. w miejscowości K. doszło do wypadku komunikacyjnego: A. B., kierująca samochodem osobowym marki P. (...), prowadziła samochód z nadmierną, przekraczającą dozwoloną administracyjnie i niedostosowaną do natężenia ruchu prędkością, nie zachowała szczególnej ostrożności i bezpiecznego odstępu od poprzedzającego i skręcającego w lewo samochodu marki O. (...), kierowanego przez J. S., na skutek czego doprowadziła do zderzenia tych samochodów i powstania u powoda obrażeń ciała w postaci: stłuczenia głowy z krótkotrwałymi zaburzeniami świadomości, wstrząśnienia mózgu, stłuczenia klatki piersiowej ze złamaniem siedmiu żeber po lewej stronie (III – IX), złamania trzonu lewej łopatki, stłuczenia lewego płuca i wysięku do lewej jamy opłucnowej, stłuczenia brzucha z pęknięciem śledziony i krwawieniem do jamy otrzewnej.

Sprawczyni wypadku w dacie wypadku miała zawartą z (...) umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wyrządzone ruchem pojazdu.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do Szpitala (...) w K., gdzie przebywał w okresie od 01 do 16 września 2011 r. Powodowi usunięto śledzionę, zastosowano również drenaż jamy brzusznej i drenaż lewej jamy opłucnowej.

Na skutek złamania lewej łopatki u powoda wystąpiła deformacja lewej obręczy barkowej z zanikami mięśnia naramiennego i nadgrzebieniowego łopatki. Powód ma ograniczone ruchy czynne i bierne w stawie barkowym oraz osłabioną siłę mięśniową. Do chwili obecnej powód odczuwa podczas wysiłku i w trakcie kaszlu dolegliwości bólowe w obrębie klatki piersiowej. W wyniku doznanych urazów
u powoda powstała również długotrwała dysfunkcja obwodowego układu nerwowego w postaci przewlekłego pourazowego zespołu bólowego szyjnego. Powód cierpi na przewlekłe bóle odcinka szyjnego kręgosłupa z ograniczeniem ruchomości głowy,
a także bóle barku po stronie lewej.

Podczas wypadku powód doznał niewielkiego stłuczenia mięśnia sercowego, w wyniku czego pojawiły się u niego zaburzenia rytmu serca, które utrzymują się do dzisiaj. Powód nadal odczuwa dolegliwości z zakresu układu krążenia – kołatania serca, szybkie bicie serca, okresowo nierówne, mocne uderzenia serca. J. S. jest leczony dużymi dawkami (...).

Kilka miesięcy po wypadku u powoda wystąpiło nadciśnienie tętnicze – wcześniej powód nie cierpiał na tę chorobę. Powód przyjmuje leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi, jednak nie udaje się doprowadzić u niego do normalizacji ciśnienia. Z powodu nadciśnienia tętniczego w styczniu 2017 r. J. S. przebywał na obserwacji w Oddziale (...), a następnie był hospitalizowany w dniach 26 lutego – 1 marca 2017 r.

Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda powstały na skutek urazów doznanych w wyniku wypadku z 01 września 2011 r. wynosi 50%.

W chwili wypadku J. S. miał 50 lat i pracował jako rolnik – od kilkunastu lat prowadził indywidualne gospodarstwo rolne. Po wypadku powód był niezdolny do pracy przez 182 dni, a następnie uznano go za całkowicie niezdolnego do pracy w gospodarstwie rolnym w okresie od 12 marca 2012 r. do kwietnia 2013 r. Powód został zaliczony do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności do 31 maja 2020 r.

Przed wypadkiem powód mieszkał sam w S., gdzie prowadził gospodarstwo rolne. Po wyjściu ze szpitala powód nie był w stanie funkcjonować samodzielnie – zamieszkał u swojej żony w K.. Niezbędne czynności
w gospodarstwie rolnym wykonywał w tym czasie syn powoda. Powód wymagał pomocy w czynnościach dnia codziennego, takich jak mycie się, ubieranie, przygotowywanie posiłków. Możliwość samodzielnego funkcjonowania powód odzyskał po około roku od wypadku. Powód podjął próbę powrotu do S. – ze względu na stan zdrowia nie był jednak w stanie wykonywać samodzielnie prac fizycznych związanych z prowadzeniem gospodarstwa rolnego i domu. Powód powierzył te czynności osobie bezdomnej, którą przyjął pod swój dach, ostatecznie
w 2017 r. powód zdecydował się zamieszkać na stałe razem z żoną w K..

Wypadek negatywnie odbił się na psychice powoda. Od grudnia 2011 r. powód pozostaje pod opieką Centrum (...) w M., gdzie rozpoznano u niego zespół stresu pourazowego. Bezpośrednio po wypadku powód miał ataki lęku, cierpiał na bezsenność, nie był w stanie mieszkać sam. Powód nadal odczuwa zaburzenia pamięci i koncentracji, źle sypia, boi się jazdy samochodem. Powód nie czuje się na siłach aby wrócić do pracy w gospodarstwie rolnym. Powód jest osłabiony, męczy go jazda na rowerze, ma problemy
z wchodzeniem na trzecie piętro.

Powyższych ustaleń Sąd I instancji dokonał na podstawie dokumentów, opinii oraz zeznań świadków M. N., M. S., A. S., P. S. i zeznań powoda.

Następnie Sąd stwierdził, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Sąd przypomniał przepisy art. 805 § 1 k.c. w zw. z art. 436 k.c. oraz 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. oraz piśmiennictwo i orzecznictwo dotyczące zadośćuczynienia i wskazał, że wziął pod uwagę następujące okoliczności. Powód uległ wypadkowi jako mężczyzna w sile wieku – miał wówczas 50 lat. Powód był aktywny zawodowo, od wielu lat prowadził samodzielnie kilkunastohektarowe gospodarstwo rolne. Powód lubił swoją pracę, czerpał satysfakcję z życia, miał pogodne usposobienie. Na skutek wypadku linia życiowa powoda uległa załamaniu. Ze sprawnego, samodzielnego mężczyzny powód stał się człowiekiem schorowanym, uzależnionym od pomocy rodziny. Powód musiał zrezygnować z pracy w gospodarstwie rolnym, która przez wiele lat stanowiła istotną część jego życia. Do chwili obecnej powód odczuwa skutki zdrowotne urazów, jakich doznał w wyniku wypadku z 2011 r. - ma ograniczone ruchy czynne i bierne w lewym stawie barkowym oraz osłabioną siłę mięśniową, cierpi na bóle lewego barku oraz na przewlekłe bóle odcinka szyjnego kręgosłupa
z ograniczeniem ruchomości głowy, w pewnych okolicznościach (wysiłek, kaszel) odczuwa dolegliwości bólowe w obrębie klatki piersiowej, cierpi na zaburzenia rytmu serca oraz trudne do unormowania nadciśnienie tętnicze, które bywa przyczyną hospitalizacji. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 50%. Trwałej zmianie uległa również psychika powoda. Bezpośrednio po wypadku rozpoznano u niego zespół stresu pourazowego. Pomimo upływu ponad 7 lat od wypadku powód nadal boryka się z bezsennością, obniżonym nastrojem, problemami z koncentracją. Powód stał się człowiekiem zamkniętym w sobie, utracił dawną radość życia. Wszystkie powyższe okoliczności świadczą o tym, że rozmiar krzywdy doznanej przez powoda na skutek przedmiotowego wypadku jest znaczny. Jednocześnie Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że pomimo licznych dolegliwości zdrowotnych powód obecnie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Powód nie został uznany za osobę trwale niezdolną do pracy, tak więc mimo, że nie czuje się na siłach aby powrócić do pracy w gospodarstwie rolnym, nie można uznać aby nie miał żadnych szans na znalezienie zatrudnienia, jeśli tylko podjąłby odpowiednie kroki w tym kierunku. Powód jest osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym.

Biorąc to wszystko pod uwagę Sąd doszedł do przekonania, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia w niniejszej sprawie jest kwota 180.000 zł. Ponieważ powód dotychczas otrzymał z tego tytułu 100.000 zł, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 80.000 zł. W pozostałej części Sąd oddalił roszczenie o zadośćuczynienie jako nieuzasadnione.

O odsetkach ustawowych Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 k.c. Sąd zasądził odsetki od dnia wydania wyroku, uznając, że dopiero postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie pozwoliło na pełne ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda. W szczególności dopiero dzięki opiniom biegłych można było ustalić związek przyczynowy pomiędzy dolegliwościami powoda w postaci zaburzeń rytmu serca i nadciśnienia tętniczego a wypadkiem z 01 września 2011 r., w którym powód został poszkodowany. W połowie listopada 2011 r. leczenie powoda nie było jeszcze zakończone, nie były też znane wszystkie trwałe następstwa urazów odniesionych przez powoda na skutek wypadku. Dlatego Sąd oddalił roszczenie o odsetki za okres poprzedzający dzień wydania wyroku.

Sąd oddalił roszczenie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki obrażeń doznanych przez powoda w wyniku wypadku z 01 września 2011 r. mogące się pojawić w przyszłości. Od chwili wypadku do momentu zamknięcia rozprawy upłynęło ponad 7 lat. Z opinii biegłych sporządzonych w niniejszej sprawie nie wynika aby u powoda mogły wystąpić nowe, nieujawnione dotychczas, skutki urazów powstałych w trakcie wypadku. Roszczenie o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość nie zostało zatem udowodnione.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. Powód wygrał proces co do zasady, natomiast wysokość zadośćuczynienia zależała od oceny Sądu.

Z wydanym wyrokiem nie zgodził się powód, który wywiódł apelację, zaskarżając wyrok w punkcie drugim, wskazując na naruszenie prawa materialnego, tj. przepisu art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na arbitralnym i nieuzasadnionym przyjęciu, iż odsetki ustawowe Sąd winien zasądzić od dnia wydania wyroku, jako dacie, od której pozwany pozostaje w opóźnieniu, podczas, gdy pozwany pozostawał w opóźnieniu już od dnia 15 listopada 2011 r.

Wskazując na ten zarzut powód wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie odsetek od przyznanej wyrokiem kwoty zadośćuczynienia od dnia 15 listopada 2011 r. do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z przepisem art. 481 § 1 k.c., odsetki ustawowe przysługują uprawnionemu za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, niezależnie od tego, czy wierzyciel poniósł szkodę i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Żądanie przez wierzyciela odsetek ustawowych od dłużnika za czas opóźnienia jest dostosowane do świadczeń typowo pieniężnych i zakłada, że dłużnik wiedział nie tylko o obowiązku świadczenia na rzecz wierzyciela, ale także znał wysokość świadczenia, które ma spełnić (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2010 r., III CSK 308/09, nie publ.). Z uwagi na ocenny charakter wysokości zadośćuczynienia dla ustalenia terminu jego wymagalności istotne jest natomiast, czy dłużnik znał wysokość żądania uprawnionego. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lipca 2014 r., III CSK 595/13)

Zgodzić się trzeba ze stanowiskiem sądu I instancji, że w realiach niniejszej sprawy dopiero w chwili wydania orzeczenia strona pozwana poznała rzeczywistą wysokość świadczenia, do jakiego była zobowiązana, tym samym dopiero od tego dnia mogła ona to świadczenie spełnić. Nie zawsze bowiem wymagalność roszczenia jest równoznaczna ze stanem opóźnienia dłużnika, gdyż o opóźnieniu tym można mówić wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia niespornego co do zasady
i wysokości, niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 marca 1998 r., III CKN 330/97, niepubl; z dnia 15 stycznia 2004 r., II CSK 352/02, niepubl. oraz z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 5, poz. 13)

Sąd Apelacyjny stwierdza zatem, że dopiero w trakcie postępowania sądowego ustalono, że krzywda powoda jest większa aniżeli przyjęto to
w postępowaniu szkodowym. Ustalenie takie było możliwe dopiero po przeprowadzeniu obszernego postępowania dowodowego przez Sąd pierwszej instancji, w szczególności po dopuszczeniu dowodu z opinii biegłych sądowych
i zapoznaniu się przez strony i sąd z wnioskami ekspertyz.

Odnośnie zadośćuczynienia zasadą rzeczywiście jest zasądzanie odsetek od 30 dnia po zgłoszeniu żądania, czyli od wezwania do spełnienia świadczenia. Jednakże istnieją sprawy stanowiące wyjątek od tej zasady i z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. O okolicznościach istotnych dla wysokości zadośćuczynienia, tj. wystąpieniu niektórych ze skutków – np. związanych
z uszkodzeniem neurologicznym czy kardiologicznym, żadna ze stron postępowania wcześniej, tzn. w 2011 i w 2012 roku nie wiedziała. Odsetki winny zostać więc zasądzone od daty wyrokowania.

Sąd Apelacyjny traktuje te sprawę jako wyjątek od zasady i powołuje się choćby na słuszny wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 18 października 2012 roku (I ACa 542/12), że „jakkolwiek roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia jest roszczeniem pieniężnym i najnowsza linia orzecznicza wskazuje, że na podstawie art. 455 k.c. w związku z art. 481 k.c. odsetki należą się od dnia wskazanego
w wezwaniu do zapłaty, to zasady tej nie można generalizować, tracąc z pola widzenia indywidualny charakter sprawy. W zależności od poszczególnych stanów faktycznych okoliczności wskazujące na rozmiar krzywdy poszkodowanego mogą mieć charakter dynamiczny”. W niniejszej sprawie dopiero w trakcie postępowania sądowego zostało niezbicie wykazane, jaki był i jest obecnie rozmiar cierpień i bólu powoda, wielkość obrażeń czy wreszcie rokowania na przyszłość. Zasadność wypłaty wyższego zadośćuczynienia potwierdzona została dopiero przed sądem, bowiem rozmiar krzywdy udowodniony zostały za pomocą opinii biegłego, czego do tej pory zabrakło.”

Mając powyższe na uwadze, zgodnie z art. 385 kpc Sąd Apelacyjny oddalił apelację.

Brak orzeczenia o kosztach postępowania wynika z braku odpowiedzi na apelację ze strony pozwanej, co oznacza, że powód poniesie jedynie swoje koszty związane ze złożeniem apelacji i popieraniem jej przez pełnomocnika.

SSO (del) Anna Strączyńska SSA Marzanna Góral SSA Roman Dziczek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Długosz-Żółtowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marzanna Góral,  Roman Dziczek
Data wytworzenia informacji: