Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 149/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-10-29

Sygn. akt II AKa 149/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Motuk

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok (spr.)

SO (del.) – Dorota Radlińska

Protokolant: – st. sekr. sąd. Anna Grajber

przy udziale Prokuratora Anny Wrony - Stasielak

po rozpoznaniu w dniu 25 października 2019 r.

sprawy

M. Ł. (1) urodz. (...) w W., s. B. i H. z d. R.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

T. O. (1) urodz. (...) w W. s. J. i A. z d. S.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońcę oskarżonego T. O. (1) i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 grudnia 2018 r. sygn. akt XVIII K 187/18

1)  utrzymuje wyrok w zaskarżonej części w mocy wobec oskarżonego T. O. (1);

1)  zwalnia oskarżonego T. O. (1) od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami Skarb Państwa;

2)  wyrok w zaskarżonej części wobec oskarżonego M. Ł. (1) uchyla i przekazuje sprawę w tym zakresie Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania;

3)  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. K. i adw. M. W. kwoty po 738 (siedemset trzydzieści osiem 00/100) złotych, obejmujące 23% VAT, tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

T. O. (1) i M. Ł. (1) zostali oskarżeni o to, że:

w okresie od 18 października 2017 r. do 25 października 2017 r. w K. działając w krótkich odstępach czasu z góry powziętym zamiarem, wspólnie i porozumieniu oraz wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi osobami działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili A. H. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 560 202,38 zł, co stanowi mienie znacznej wartości, poprzez wprowadzenie go w błąd co do tożsamości osoby dzwoniącej podającej się za funkcjonariusza policji A. S. oraz co do konieczności przekazania i przelania pieniędzy na wskazane konto bankowe, przy czym ich rola w ramach podziału ról polegała na wyszukiwaniu osób zakładających konta na swoje dane, na które miały być wpłacane pieniądze pochodzące z powyższego oszustwa, przy czym M. Ł. (1) czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą to karę odbywał w okresie od 4 września 2012 r. do 11 maja 2015 r. orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego Warszawie o sygn. VIII K 1/13, obecnie objętego wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 maja 2015 roku sygn. XVIII K 238/14 za umyślne przestępstwo podobne z art. 280 § 1 kk,

tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk, M. Ł. (1) o przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zw. art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 3 grudnia
2018 r. orzekł, że:

I.  w ramach zarzucanego oskarżonemu T. O. (1) czynu uznał go za winnego tego, że: w okresie od 5 października 2017 r. do 18 października 2017 r. w W., działając w krótkich odstępach czasu, z góry powziętym zamiarem, w zamiarze ewentualnym, aby inne nieustalone osoby dokonały czynu zabronionego, polegającego na doprowadzeniu nieznanej mu osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości za pomocą wprowadzenia w błąd, ułatwił im jego popełnienie w ten sposób, że spowodował założenie rachunków bankowych przez inne ustalone osoby na ich dane osobowe, na które rachunki wpływać miały pieniądze pochodzące z oszustwa, przekazał dokumenty i dostęp do rachunków owym osobom, to jest uznał winnego popełnienia występku z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § zw. z art. 294 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i za to skazał go, a na podstawie art. 19 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego T.

O. obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego A. H. kwoty (...),74 (czterysta pięćdziesiąt trzy tysiące dziewięćset pięćdziesiąt pięć i złotych;

III.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu T. O. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 13 grudnia 2017 r. godz. 6.30 do 16 listopada 2018 roku;

IV.  oskarżonego M. Ł. (1) uniewinnił od popełnienia zarzuconego czynu;

V.  na podstawie § 17 ust. 1 pkt. 2 i ust. 2 pkt. 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. W. tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu kwotę 720 (siedemset dwadzieścia) złotych powiększoną o należną stawkę podatku VAT;

VI.  na podstawie § 17 ust. 1 pkt. 2 i ust. 2 pkt. 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. D. K. tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu kwotę 1558,10 (tysiąc pięćset pięćdziesiąt osiem i 10/100) złotych, powiększoną o należną stawkę podatku VAT;

VII.  na podstawie art. 624 § 1 kpk zwolnił oskarżonego T. O. (1) od ponoszenia kosztów procesu, wydatkami obciążając Skarb Państwa;

VIII.  na podstawie art. 632 pkt. 2 kpk kosztami procesu, w części dotyczącej M. Ł. (1) obciążył Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku apelacje wniósł obrońca T. O. i prokurator.

Obrońca T. O. zarzucił wyrokowi:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 kpk, poprzez dowolną ocenę dowodów, tj. wyjaśnień oskarżonego, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na wadliwym uznaniu, że oskarżony działał w zamiarze ewentualnym pomocnictwa do oszustwa, którego przedmiotem było mienie znacznej wartości, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonego nie wynika, aby obejmował zamiarem w/w okoliczności, a żadne inne ujawnione okoliczności w sprawie na taki zamiar oskarżonego nie wskazują;

W przypadku nieuwzględnienia powyższego zarzutu na podstawie art. 427 § 2 kpk w zw. z art. 438 pkt 1 i 4 kpk, jako zarzuty alternatywne wskazał:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 46 § 1 kk poprzez jego błędne zastosowanie i nałożenie na oskarżonego obowiązku naprawienia szkody niemal w całości, tj. w kwocie 453 955,74 zł, podczas gdy szkoda nie została wyrządzona przestępstwem, za które został skazany oskarżony, a pomiędzy działaniem oskarżonego a szkodą brak jest adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 1 kc w zw. z art. 46 § 1 kk),

ewentualnie:

2.  niesłuszne zastosowanie środka kompensacyjnego w postaci obowiązku naprawienia szkody w całości, tj. w kwocie 453 955,74 zł, podczas gdy szkoda nie była bezpośrednim następstwem czynu przypisanego oskarżonemu.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu.

Prokurator zarzucił wyrokowi:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na bezkrytycznym przyjęciu wiarygodności wyjaśnień M. Ł. (1) w zakresie w jakim twierdził, że nie wiedział, iż uczestniczy w przestępstwie przy jednoczesnym niedostatecznym docenieniu łańcucha poszlak jakim były zeznania A. Z. (1), ilość połączeń pomiędzy współsprawcami w okresie popełnienia przedmiotowego czynu, wyrzuceniem karty Sim przed zatrzymaniem przez policję, a w szczególności zupełnego pominięcia dowodu z ostatniego połączenia telefonicznego wykonanego przez M. Ł. (1) do T. O. (1) przed samym jego zatrzymaniem przez policję, a następnie wyrzuceniem karty Sim do ubikacji rozrywając jednocześnie łańcuch powyższych poszlak i ocenianie ich osobno co w konsekwencji doprowadziło do niesłusznego przyjęcia, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie zezwalał na przypisanie oskarżonemu zarzucanego mu przestępstwa i niesłuszne jego uniewinnienie;

II.  obrazę przepisów prawa materialnego, to jest przepisu art. 299 § 1 kk poprzez nieprawidłowe jego interpretowanie polegające na błędnym przyjęciu, iż w tego typu przestępstwie konieczne jest, aby sprawca dokładnie wiedział, iż „brudne pieniądze” pochodzą z konkretnego typu czynu zabronionego podczas gdy w dotychczasowej doktrynie oraz orzecznictwie powszechnie ugruntowane i niekwestionowane jest stanowisko, iż sprawca (co oczywiste) musi obejmować zamiarem wszystkie znamiona określone w art. 299 § 1 kk, z tym że nie musi znać prawnej kwalifikacji czynów zabronionych, z których pochodzą brudne pieniądze. Wystarczającą jest świadomość, iż stanowią one przestępstwa, a więc czyny za które grozi odpowiedzialność.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie M. Ł. (1) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora zasługuje na uwzględnienie, zaś apelacja obrońcy oskarżonego T. O. (1) jest bezzasadna.

Wbrew zarzutom obrońcy Sąd I instancji, po przeprowadzeniu kompletnego postępowania dowodowego, wszechstronnie przeanalizował materiał dowodowy w zakresie dotyczącym oskarżonego T. O. i ujawnione w tej mierze dowody ocenił zgodnie z zasadami oceny swobodnej, wyrażonymi w art. 7 k.p.k.

Na tej podstawie Sąd poczynił bezbłędne ustalenia faktyczne wskazujące jednoznacznie na winę oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu tj. pomocnictwa w dokonaniu przestępstwa oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości w rozumieniu art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Jak trafnie przyjął Sąd I instancji oskarżony T. O., realizując działanie polegające na wyszukiwaniu (na zlecenie innych osób) tzw. „słupów”, spowodował założenie przez nich rachunków bankowych, na które wpływały środki pieniężne z konta internetowego osoby pokrzywdzonej, ułatwił nieustalonym sprawcom dokonanie czynu zabronionego określonego w art. 286 § 1 k.k. polegającego na doprowadzeniu pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie go w błąd.

O tym, że oskarżony działał w tym zakresie z zamiarem, co najmniej ewentualnym, aby nieustaleni sprawcy popełnili przestępstwo oszustwa, świadczą wprost zarówno jego wyjaśnienia złożone w postępowaniu przygotowawczym i potwierdzone na rozprawie („mogłem się domyślać, że mogę brać udział w oszustwie” - k. 308, „chodziło o wyłudzenie kwoty pieniędzy. To jest oszustwo” – k. 979), jak i analiza sposobu działania oskarżonego, zaprezentowanego w toku popełniania przypisanego mu czynu.

Jest rzeczą oczywistą, że oskarżony w pełni obejmował swoją świadomością to, iż ułatwia innym osobom popełnienie powyższego przestępstwa i godził się na taką ewentualność. Wskazuje na to szereg okoliczności towarzyszących jego działania, które jednocześnie w sposób zdecydowany przemawiają za koniecznością odrzucenia sugestii skarżącego, iż oskarżony był tylko bezwolnym wykonawcą cudzych poleceń, który nie przewidywał tego co bezpośredni sprawcy zamierzają zrobić z założonymi kontami oraz miał tylko mgliste wyobrażenie, iż mogą one posłużyć do działań niezgodnych z prawem.

Oskarżony dodatkowo sprecyzował przed Sądem, że działania niezgodne z prawem, które miał na myśli to „wyłudzenie kwoty pieniędzy”, „oszustwo” (k. 978).

Nie ma tu więc mowy, jak tego oczekuje skarżący, o potocznym jedynie rozumieniu słowa „oszustwo”, nie mającym związku z konkretnym przestępstwem.

Natomiast w okresie popełniania zarzucanego mu czyn, oskarżony w żadnej mierze nie zachowywał się tak, jak nieświadoma przestępczego charakteru podejmowanych działań osoba (jedynie kierowana przez anonimowych zleceniodawców), ale wykazał się w tym zakresie wyjątkową skutecznością, zaangażowaniem i inicjatywą, co jest widoczne np. w relacjach ze świadkiem A. Z..

Najpierw, oskarżony posługując się kłamstwem co do potrzeby założenia rachunku bankowego na nazwisko i dane personalne A. Z. („ oczekuje na przelew pieniędzy od pracodawcy” k. 145), nakłaniał go do założenia takiego rachunku, potem gdy okazało się, iż w jednej placówce banku trzeba dłużej oczekiwać na kartę bankomatową, podjął samodzielnie decyzję o przewiezieniu Z. do innego oddziału banku, a następnie, po odebraniu dokumentów zawierających dane niezbędne do logowania i karty płatniczej, posługując się kolejnym kłamstwem (że telefon jest zablokowany przez niezapłacone rachunki, k. 145v) nakłaniał A. Z. do zakupu i zarejestrowania karty SIM na jego nazwisko, po czym zabrał mu tę kartę.

Analogiczny sposób działania oskarżony zastosował w przypadku założenia kolejnego fałszywego konta przez M. D..

Należy zaznaczyć, że oskarżony w sumie doprowadził do założenia przez podstawione osoby trzech rachunków bankowych, oddając dokumentację wraz z dostępem do tych kont zleceniodawcom, a nadto próbował nakłonić do tego jeszcze inne osoby (k. 368). Nie bez wpływu na ocenę poziomu jego świadomości, co do przestępczego charakteru działań osób zlecających mu zakładanie w/w rachunków pozostaje też, przedstawione w jego wyjaśnieniach zachowanie tych osób, które nie chciały udostępnić swojego numeru telefonu, zaś zdobywane dla nich dokumenty odbierały przez uchyloną szybę samochodu, nie wychodząc nawet z pojazdu (k. 973,974).

Nie zasługuje na akceptację alternatywna argumentacja skarżącego, iż oskarżony - nawet jeżeli domyślał się, że zakładane rachunki będą wykorzystane do jakiegoś bliżej nieokreślonego przestępstwa „oszustwa” - to jednak nie przewidywał, iż przedmiotem tegoż przestępstwa będzie mienie znacznej wartości. W konsekwencji nie można uznać, zdaniem skarżącego, iż oskarżony obejmował swoim zamiarem przyczynienie się do powstania szkody w znacznych rozmiarach.

Jest to rozumowanie z gruntu błędne, nie znajdujące wsparcia w ujawnionym materiale dowodowym. Żadne bowiem dowody, lub okoliczności, nie wskazują, by oskarżony mógł liczyć na to, iż rachunki bankowe (tworzone przy wykorzystaniu danych personalnych podstawionych osób) będą wykorzystywane do popełniania przestępstw błahych i na niewielką skalę, w tym w szczególności, że będą one (jak to określił sam oskarżony k. 978) przeznaczone do „wyłudzania kwoty pieniędzy”, w rozmiarach nie przekraczających pułapu mienia znacznej wartości w rozumieniu art. 294 § 1 k.k.

Oskarżony nie otrzymywał w tym zakresie żadnych zapewnień ze strony zleceniodawców, czy też bezpośrednich sprawców oszustwa, a sam również nie zastrzegał jakichkolwiek ograniczeń, co do wysokości przepływów środków pieniężnych na zakładanych z jego udziałem rachunkach.

Przeciwnie, opisane wyżej zachowanie zleceniodawców, w tym duży rozmach ich działalności, a także znaczna ilość kont, które zakładano i zamierzano założyć oraz proponowane honorarium za założenie każdego z nich, wskazywały wyraźnie, że oskarżony musiał sobie zdawać sprawę z tego, iż mogą być one wykorzystane do przechowywania pieniędzy pochodzących z przestępstw w kwocie bliżej nieokreślonej ale nie podlegającej ograniczeniom do kwoty niższej niż wskazano w art. 294 § 1 k.k.

Te same argumenty przemawiają za koniecznością odrzucenia koncepcji skarżącego, iż oskarżony nie obejmował swoim zamiarem tego, że przyczynił się do powstania szkody w znacznych rozmiarach i że w konsekwencji nie można go w tym zakresie (tj. niemal w całości) zobowiązywać do naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody w trybie art. 46 § 1 k.k.

Za bezpodstawne uznać przy tym należy rozumowanie skarżącego, że ponieważ ww. szkoda nie została wyrządzona bezpośrednio przestępstwem, za które został skazany oskarżony, zaś pomiędzy jego działaniem a szkodą brak jest adekwatnego związku przyczynowego, to tym samym doszło do błędnego zastosowania prawa materialnego, tj. art. 46 § 1 k.k.

Przede wszystkim, w świetle niekwestionowanych w tej mierze ustaleń faktycznych wyroku na dwa rachunki bankowe, których założenie spowodował oskarżony, wpłynęła bezpośrednio z konta internetowego pokrzywdzonego cała kwota wyłudzonych w ten sposób pieniędzy (tj. poza pieniędzmi bezpośrednio wręczonymi sprawcom) czyli kwota 461.000 zł i następnie całą tą kwotę przelano na rachunki bankowe innych podstawionych osób.

Gdyby oskarżony nie ułatwił swoim działaniem założenia w/w dwóch rachunków, to powyższe pieniądze pozostałyby na koncie pokrzywdzonego i do powstania szkody w określonej wyżej wysokości po prostu by nie doszło, przynajmniej w okresie opisanym w zarzucie.

Ponadto zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 46 § 1 k.k. jest chybiony, również z tego względu, iż orzeczenie dotyczące środków określonego w tym przepisie jest obecnie, na podstawie art. 56 k.k., wyłączone spod dyrektyw wymiaru kary i środków karnych.

Dodatkowo ustawodawca w art. 46 § 1 k.k. odwołał się wprost do przepisów prawa cywilnego. Tym samym obowiązek naprawienia szkody z art. 46 § 1 k.k. stracił swój penalny charakter i stał się środkiem o charakterze wyłącznie kompensacyjnym.

Orzekanie o tym środku jest więc wyłącznie rozstrzyganiem o odpowiedniości cywilnej osób współdziałających w popełnieniu przestępstwa.

Ponieważ to prawo cywilne rozstrzyga o zakresie odpowiedzialności osób współdziałających w przestępstwie, to do kręgu osób współodpowiedzialnych za szkodę należy zaliczyć, zarówno przypadki sprawczego współdziałania w popełnianiu przestępstwa, jak też podżegania i pomocnictwa oraz skorzystania z przestępstwa.

Zgodnie bowiem z art. 422 k.c. za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten kto do wyrządzenia szkody nakłonił inną osobę albo był jej pomocny lub też świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody. Odpowiedzialność tych osób jest solidarna (art. 441 k.c.)

W doktrynie prawa cywilnego podkreśla się, iż pomocnik (podobnie jak podżegacz) odpowiadają za całość szkody wyrządzonej poszkodowanemu (zob. m.in. W. Dubois Kodeks Cywilny Teza 1 i 2 do art. 441 k.c., wyrok Sądu Najwyższego I PR 212/72, Lex 7194).

Wbrew zatem zarzutowi z pkt III pkt 1) apelacji, Sąd - nakładając na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu, poprzez zapłatę kwoty pieniężnej, odpowiadającej gotówce przelanej na założone z jego udziałem rachunki bankowe (pomniejszoną o kwotę wcześniej zwróconą pokrzywdzonemu) - nie dopuścił się obrazy przepisu art. 46 § 1 k.k.

Bezzasadne są też zastrzeżenia skarżącego dotyczące rozmiaru zasądzonej tytułem odszkodowania kwoty. W szczególności nie można skutecznie powoływać się w tym zakresie na instytucję miarkowania odszkodowania w rozumieniu z art. 361 k.c.

Nie należy bowiem utożsamiać okoliczności, które wiązały się z wyborem danej osoby na ofiarę przestępstwa z zachowaniem, które było przyczyną zwiększenia szkody.

Przy tym, w przypadku wyrządzenia szkody działaniami o charakterze przestępczym, żadne przesłanki natury normatywnej, czy aksjologicznej, nie przemawiają za łagodniejszym traktowaniem osób współdziałających w tych działaniach, poprzez miarkowanie odszkodowania z tego tylko tytułu, iż sprawcy wykorzystali elementy nieracjonalnego lub łatwowiernego postępowania osoby pokrzywdzonej.

Przewidziana w art. 46 § 1 k.k., (również w przypadku większej ilości osób współdziałających w przestępstwie), możliwość nałożenia obowiązku naprawienia szkody jedynie w części, winna być ograniczona tylko do takich przypadków, w których zabezpieczyłoby to w pełni interesy osób pokrzywdzonych.

Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zaistniała. Regułą w świetle zasad odpowiedzialności cywilnej jest natomiast całkowita kompensata szkody wyrządzonej przestępstwem, zaś zasada indywidualizacji kary na gruncie art. 46 § 1 k.k. nie znajduje obecnie zastosowania. Tym samym nie ma podstaw do ulgowego potraktowania oskarżonego poprzez nałożenie na niego obowiązku naprawienia jedynie części szkody np. stosownie do jego roli w przestępstwie lub skali skorzystania z owoców tego przestępstwa albo też (o czym była mowa) w związku że sposobem zachowania się osoby pokrzywdzonej tym przestępstwem.

W związku z powyższym, Sąd Apelacyjny, uznają, że wszystkie zarzuty podniesione w apelacji obrońcy oskarżonego T. O. są bezzasadne, utrzymał wyrok w tej części w mocy.

Natomiast w pozostałej części dotyczącej oskarżonego M. Ł. wyrok został uchylony a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania.

Trafny jest bowiem zarzut z pkt 1 apelacji prokuratora kwestionujący bezkrytyczne przyjęcie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego M. Ł., że nie wiedział on, iż uczestniczy w przestępstwie, przy jednoczesnym pominięciu łańcucha poszlak, który mógłby wskazywać, iż oskarżony miał jednak świadomość uczestnictwa w tym przestępstwie, chociażby w postaci pomocnictwa do oszustwa lub też pomocnictwa do prania brudnych pieniędzy z art. 299 § 1 k.k.

Stwierdzić należy, iż oceny i ustalenia Sądu w powyższym zakresie budzą poważne zastrzeżenia, wykraczając w sposób istotny poza granice swobodnej oceny dowodów, wytyczone w art. 7 k.p.k., co sprawia, iż rozstrzygnięcie o uniewinnieniu oskarżonego jest na obecnym etapie co najmniej przedwczesne i nie zasługuje na uzyskanie rangi prawomocności.

Sąd I instancji, tracąc z pola widzenia poszlakowy charakter materiału dowodowego obciążającego oskarżonego, nie poddał należytej analizie i wnikliwej ocenie poszczególnych faktów ubocznych (czyli tzw. poszlak) i nie podjął próby logicznego powiązania tych faktów w jeden łańcuch poszlak, mogących wskazywać na fakt główny w postaci sprawstwa lub co najmniej pomocnictwa do popełnienia przestępstwa na szkodę pokrzywdzonego. Jest oczywistym, że w procesie poszlakowym ustalenie faktu głównego jest możliwe, gdy całokształt materiału dowodowego pozwala na stwierdzenie, że inna interpretacja faktów ubocznych (poza ustaleniem faktu głównego) nie jest możliwa. Rzecz jednak w tym, iż Sąd I instancji w sprawie niniejszej nie wykazał, że wszystkie poszlaki, ocenione we wzajemnej korelacji, mogą posłużyć do stworzenia alternatywnej wersji wydarzeń (zgodnej ze zdrowym rozsądkiem i doświadczeniem życiowym), która wykluczałaby jakąkolwiek formę uczestnictwa oskarżonego w zarzuconym mu przestępstwie, tym bardziej, że chwiejne, zmienne i niespójne z pozostałymi dowodami, wyjaśnienia oskarżonego nie dostarczyły rzetelnej podstawy do zrekonstruowania tego rodzaju wiarygodnej wersji.

Wystarczy nadmienić, iż poza przytoczonymi w apelacji (jak i w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku) licznymi wewnętrznymi niekonsekwencjami pomiędzy poszczególnymi wyjaśnieniami oskarżonego, nadal w sprzeczności z dowodami uznanymi za wiarygodne pozostaje (poruszona w nich) kwestia uczestniczenia oskarżonego M. Ł. w rozmowach pomiędzy T. O. i A. Z..

Oskarżony M. Ł., który początkowo wyjaśniał, iż nie znał A. Z. i nie przysłuchiwał się rozmowie T. O. z innymi osobami w dniu zakładania konta w banku, by następnie w toku konfrontacji zmienić wyjaśnienia co do znajomości A. Z., w toku rozprawy głównej nadal twierdził, iż nie uczestniczył wtedy w rozmowie
T. O. z A. Z. - którzy mieli odejść na 1-3 metra (k. 971, 56, 211). T. O. twierdzi natomiast, że Ł. był z nim, przy rozmowie z A. Z. (k. 708,975), zaś zdaniem A. Z., M. Ł. wtrącał się nawet do rozmowy dotyczącej zakładania konta (k. 145, 1006-1007).

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że chociaż sam fakt realizowania przez oskarżonego linii obrony w sposób nieszczery i zagmatwany nie jest, sam w sobie, dowodem na popełnienie przez niego zarzucanego mu czynu, to jednak Sąd nie jest zwolniony od zbadania i rozważenia, czy fakt ten nie może być potraktowany za jedną z poszlak, w sposób logiczny wskazująca (w powiązaniu z innymi poszlakami), iż oskarżony był zaangażowany w przypisaną mu działalność przestępczą.

Wyjaśnienia oskarżonego (także te zmieniane na poszczególnych etapach postępowania), stanowią przecież dowód w sprawie, który, tak jak wszystkie inne dowody, podlega swobodnej ocenie sądu, w tym również w zakresie okoliczności, iż oskarżony nie potrafił ,w sposób spójny i zgodny z prawdą oraz bez uciekania się do kłamstwa, wytłumaczyć na czym polegała jego rola w opisywanych zdarzeniach, jak też wytłumaczyć dlaczego jego relacje w tym zakresie są wzajemnie sprzeczne i niezgodne z pozostałymi dowodami.

Warto zauważyć, iż również zeznania oskarżonego T. O., co do zasady uznania za wiarygodne, akurat w odniesieniu do M. Ł. cechują się wyjątkową niespójnością.

T. O., zaprzeczając by M. Ł. miał świadomość w jakim celu zakładane są konta zaprzeczył jednocześnie, by M. Ł. odebrał dokumenty bankowe od A. Z. i by prosił M. Ł. o poszukanie innych osób do zakładania kont w późniejszym czasie (k. 308).

Następnie w toku rozprawy, T. O. zmienił swoje zeznania w tym zakresie, dostosowując je do wersji wynikającej z zeznań A. Z. (k. 976).

Do pozostałych faktów, które zostały przez Sąd zbadane i ocenione w sposób powierzchowny i odosobniony, bez korelacji z innymi faktami i okolicznościami oraz bez próby logicznego ich powiązania w jeden łańcuch poszlak, należy zaliczyć przede wszystkim:

- sam fakt, iż oskarżony T. O. w ogóle podejmował rozmowy stanowiących realizację najistotniejszych elementów pomocnictwa do oszustwa, w obecności oskarżonego M. Ł.. Za zdumiewające uznać należy, iż oskarżony T. O., chcąc popełnić przypisany mu czyn, przybrał sobie do towarzystwa rzekomo przypadkową, osobę (M. Ł.), z którą jak sam twierdzi, nie łączyły go zażyłe kontakty (k. 974). T. O. przewiózł nawet M. Ł. z jednego oddziałów banku do drugiego, w celu zakładania kont na dane personalne podstawionych osób, które to działania powinny być, w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, zrealizowane w sposób poufny, angażujący jak najmniejszą ilość osób postronnych,

– fakt, iż oskarżony M. Ł. wtrącił się do rozmowy A. Z., działając – jak to zresztą ustalił Sąd I instancji – z zamiarem wsparcia T. O. w nakłanianiu A. Z. do założenia takiego konta (str. 13 uzasadnienia),

- oskarżony M. Ł. – jako osoba rzekomo nie mająca wiedzy na temat zakładanych rachunków bankowych – został obdarowany przez T. O. zaskakująco dużym zaufaniem, skoro właśnie to M. Ł. odbierał od A. Z. komplet dokumentacji bankowej, w tym dane do logowania i kartę bankomatową,

- to oskarżony Ł. – a nie jakby nakazywała logika T. O., który znał przeznaczenie zakładanych kont – wymienił się A. Z. numerem telefonicznym,

- to oskarżony M. Ł. (a nie T. O.) zatelefonował po pewnym czasie do A. Z., nakłaniając go do założenia rachunku bankowego na dane personalne innych osób i po na pytaniu po co „im” drugie konto, urwał rozmowę (k. 143),

- z analizy połączeń telefonicznych wynika, iż numery telefonu w telefonie M. Ł. pokrywały się z numerami innych zaangażowanych w przedmiotową działalność przestępczą osób, i że w okresie gdy miało miejsce niniejsze przestępstwo odnotowano dużą ilość połączeń pomiędzy oskarżonymi, którzy rzekomo nie utrzymywali zażyłych kontaktów (k. 974),

- fakt, że oskarżony M. Ł., tuż przed zatrzymaniem przez policję, pozbywał się karty SIM ze swojego telefonu,

- fakt, że powiadamia on o rzekomym zatrzymaniu przez policję właśnie T. O., z którym miałby rzekomo nie współuczestniczyć w jakichkolwiek działaniach przestępczych.

Sąd ponownie rozpoznający sprawę zbada i oceni, czy wyżej zaprezentowane fakty (poszlaki) dają podstawę do poczynienia dalszych ustaleń faktycznych w zakresie faktu głównego, w postaci popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu czynu przestępnego (również w postaci pomocnictwa), czy też poszlaki te są niewystarczające do stwierdzenia faktu głównego, w szczególności gdy nie wyłączają one wszelkich rozsądnych wątpliwości w tym względzie oraz gdy możliwa jest do przyjęcia inna od prezentowanej przez oskarżyciela wersja wydarzeń, wskazująca, że obecność oskarżonego w działaniach T. O. miała przypadkowy charakter i że zachowania M. Ł. nie mają żadnego związku z czynem przypisanym T. O..

Sąd prowadzący postępowanie ponownie rozważy też, w razie zaistnienia takiej konieczności, kwestę możliwości ewentualnego zastosowania w przedmiotowej sprawie kwalifikacji prawnej, o której mowa w pkt II apelacji oskarżyciela, mając na względzie okoliczność, że o ile sprawca tego czynu powinien obejmować zamiarem wszystkie znamiona określone w art. 299 § 1 k.k., o tyle nie musi znać kwalifikacji prawnej czynu zabronionego, z którego pochodzą „brudne pieniądze”. Wystarczającą jest świadomość, że czyn ten stanowił czyn zabroniony, czyli był zachowaniem o znamionach określonych w ustawie karnej (art. 115 § 1 k.k).

Sprawca nie musi zatem w takim przypadku, wbrew stanowisku Sądu I instancji, obejmować świadomością tego do jakiego konkretnie przestępstwa potrzebne były rachunki bankowe zakładane przez podstawione osoby. Przy tym przytoczone na poparcie tego stanowiska orzeczenie Sądu Najwyższego z 4 października 2011 r. (II KK 28/11) dotyczyło konieczności dowodzenia znamion przedmiotowych czynu bazowego dla przestępstwa z art. 299 § 1 k.k.. a nie kwestii znajomości przez oskarżonego znamion tego czynu lub okoliczności jego popełnienia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak na wstępie.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Sieradzan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Motuk,  Dorota Radlińska
Data wytworzenia informacji: