Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

V ACa 1161/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-07-20

Sygn. akt V ACa 1161/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 lipca 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie V Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Paulina Asłanowicz

Sędziowie: SA Ewa Kaniok

SO del. Ewa Talarczyk (spr.)

Protokolant: Aleksandra Napiórkowska

po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2018 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

z udziałem po stronie powoda interwenienta ubocznego D. H.

przeciwko N. B., W. S. i M. S.

o unieważnienie aktu notarialnego

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 28 października 2015 r., sygn. akt IV C 1292/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od A. K. na rzecz N. B. kwotę 5400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) oraz na rzecz małżonków W. S. i M. S. kwotę 5400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w instancji odwoławczej.

Ewa Talarczyk Paulina Asłanowicz Ewa Kaniok

Sygn. akt VI ACa 1161/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 13 września 2012 r. A. K. wniósł o unieważnienie aktu notarialnego sporządzonego w dniu 10 czerwca 2011 r., rep. (...) oraz przeniesienia na jego rzecz prawa własności udziału 316/20000 części nieruchomości położonej w W. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie prowadzi księgę wieczystą o numerze (...).

W dniu 25 lutego 2013 r. D. H. zgłosił swój udział w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego po stronie powoda, powołując się na fakt zawarcia z powodem umowy najmu lokalu mieszkalnego przy ul. (...), z datą pewną, potwierdzoną notarialnie w dniu 15 marca 2011 r.

Pozwani N. B., W. S. i M. S. w odpowiedzi na pozew złożonej w dniu 4 lipca 2013 r. wnieśli o oddalenie powództwa oraz obciążenie powoda kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego.

Wyrokiem z dnia 28 października 2015 r., zapadłym w sprawie o sygn. Akt IV C 1292/12, Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (pkt 1.), zasądzając łącznie na rzecz pozwanych od powoda (pkt 2.) oraz od interwenienta ubocznego (pkt 3.) kwoty po 7200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Obciążono zarazem interwenienta ubocznego poniesionymi kosztami sądowymi (pkt 4.), pozostałe koszty sądowe przejmując na rachunek Skarbu Państwa (pkt 5).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne Sądu I instancji:

W dniu 10 czerwca 2011 r. strony zawarły przed notariuszem M. Ł. umowę w formie aktu notarialnego, na mocy której pozwani udzielili powodowi pożyczki w łącznej kwocie 290 000 zł, w tym małżonkowie W. i M. S. w kwocie 145 000 zł oraz N. B. również w kwocie 145 000 zł, wraz z oprocentowaniem w wysokości 6 % w skali roku. Termin zwrotu pożyczki wraz z odsetkami w kwocie 8 700 zł został ustalony na dzień 9 grudnia 2011 r. W przedmiotowym akcie notarialnym zamieszczone zostało oświadczenie powoda, zgodnie z którym pierwszą część pożyczki w kwocie 70 000 zł otrzymał gotówką do rąk własnych w dniu 10 czerwca 2011 r. przed podpisaniem aktu. Strony umowy uzgodniły, że druga część pożyczki w kwocie 95 816,56 zł dokonana zostanie przelewem na rachunek bankowy Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli, natomiast trzecia część pożyczki w kwocie 124 183,44 zł miała zostać wpłacona na rachunek bankowy pożyczkobiorcy. W celu zabezpieczenia długu wynikającego z umowy pożyczki powód przeniósł na W. i M. S., w udziale ½ części oraz na N. B., również w udziale ½ części, przysługujący mu udział wynoszący 316/20000 części we współwłasności nieruchomości stanowiącej działkę ewidencyjną nr (...), położonej w W. przy ul. (...), objętej księgą wieczystą Kw nr (...) wraz z prawami z nią związanymi, w tym prawem do korzystania z lokalu mieszkalnego nr (...) w budynku nr (...). Jednocześnie powód oświadczył, iż jego udział w powyższej nieruchomości nie jest obciążony żadnymi prawami rzeczowymi, ani długami czy należnościami, do których zastosowanie mają przepisy ustawy Ordynacja podatkowa oraz nie jest obciążony prawami i roszczeniami osób trzecich nieujawnionymi w księdze wieczystej poza opisaną egzekucją, a także jest wolny od ograniczeń w rozporządzaniu oraz wad prawnych, poza opisaną egzekucją. Pozwani zobowiązali się do powrotnego przeniesienia na rzecz powoda własności przysługujących im części w udziale w nieruchomości po dokonaniu przez powoda spłaty pożyczki wraz z odsetkami w uzgodnionym terminie.

Stosownie do ustaleń Sądu Okręgowego w rzeczonym akcie notarialnym znalazł się również zapis, zgodnie z którym, jeżeli opóźnienie w spłacie zadłużenia przekroczy 14 dni pożyczkodawcy będą uprawnieni do przejęcia (zatrzymania) udziału w nieruchomości za to zadłużenie ze zwolnieniem pożyczkobiorcy od długu pożyczkowego i odsetek, przy czym pożyczkodawcy zyskają powyższe uprawnienie dopiero po złożeniu pożyczkobiorcy oświadczenia o przejęciu nieruchomości i zwolnieniu z długu w formie pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym. Jednocześnie powód zobowiązał się do wydania udziału w ww. nieruchomości w razie niespłacenia kwoty pożyczki wraz z odsetkami w ustalonym terminie. Ponadto strony określiły wartość przedmiotowej nieruchomości stanowiącej udział wynoszący 316/20000 części w działce nr (...) na łączną kwotę 290 000 zł. Wedle dalszych ustaleń Sądu I instancji po podpisaniu umowy pozwani, zgodnie ze znajdującym się w niej zapisem, dokonali przelewu kwoty 95 816,56 zł na rachunek bankowy Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Woli, zaś trzecia część pożyczki w kwocie 124 183,44 zł została przekazana przelewem na rachunek bankowy pożyczkobiorcy prowadzony przez (...) Bank (...) S.A.

Sąd Okręgowy ustalił następnie, ze powód nie spłacił pożyczki w terminie, dlatego w dniu 27 grudnia 2011 r. pozwany N. B., działając w imieniu własnym oraz W. i M. S., skierował do powoda oświadczenie o przejęciu (zatrzymaniu) udziału wynoszącego 316/20000 części we współwłasności nieruchomości stanowiącej działkę nr (...), położonej w W. przy ul. (...), z jednoczesnym zwolnieniem A. K. z długu pożyczkowego wynikającego z przywołanej powyżej umowy. Ponadto pozwani wezwali powoda do wydania opisanego powyżej udziału w nieruchomości w dniu 3 stycznia 2012 r., godz. 10.00.

Zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego, powód zwrócił się do pozwanych już po upływie terminu spłaty pożyczki o udzielenie dodatkowego terminu na dokonanie jej zwrotu, jednakże pozwani nie wyrazili na powyższe zgody, wskazując, iż mimo deklarowanej przez powoda woli współpracy w zakresie wydania przedmiotowego lokalu, wycofywał się on ze swoich ustnych zobowiązań, pozwani zaś nie chcieli dłużej czekać, jako że liczyli na odzyskanie środków pieniężnych przekazanych na mocy przedmiotowej umowy pożyczki.

Jak ustali nadto Sąd I instancji, po wystąpieniu problemów ze spłatą pożyczki, pozwani dowiedzieli się o zawartej pomiędzy powodem a D. H. umowie najmu, zgodnie z którą powód wynajął D. H. jeden pokój znajdujący się w lokalu nr (...) położonym w budynku przy ul. (...), wraz z możliwością korzystania z pozostałej części mieszkania. Umowa została zawarta na czas określony do dnia 31 marca 2021 r.

Wedle dalszych ustaleń Sądu Okręgowego, w dniu 11 września 2012 r. powód złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 304, 284 § 1 oraz art. 286 § 1 k.k. W uzasadnieniu powyższego zawiadomienia powód wskazał, iż wartość jego mieszkania, stanowiącego przedmiot zabezpieczenia długu wynikającego z umowy pożyczki, w dniu podpisania umowy przewyższała wielokrotnie wartość udzielonej mu pożyczki, gdyż wynosiła 618 000 zł. Ponadto, powód podniósł, iż w umowie pożyczki zawarty został zapis o przekazaniu mu w gotówce 70 000 zł, której to kwoty nigdy nie otrzymał. Co więcej, pożyczkodawcy doprowadzili do sytuacji uniemożliwienia mu spłaty pożyczki w wyznaczonym terminie poprzez niestawienie się w siedzibie notariusza M. Ł. w dniu 13 grudnia 2011 r., gdzie przybył wraz z kupcem, posiadającym środki pieniężne pozwalające na spłatę zaciągniętego długu. W dniu 26 października 2012 r. zapadło postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem A. K. poprzez niedotrzymanie warunków umowy pożyczki oraz umowy przewłaszczenia nieruchomości potwierdzonej notarialnie o wartości strat w wysokości 600 000 zł, to jest o czyn z art. 286 § 1 k.k., wobec braku znamion czynu zabronionego. Zażalenie na powyższe postanowienie nie zostało uwzględnione.

Jak wynika z dalszych ustaleń Sądu I instancji, w dniu 29 października 2012 r. N. B. oraz W. S., działający w imieniu własnym oraz w imieniu i na rzecz żony M. S., dokonali przed notariuszem M. Ł. przeniesienia przedmiotowego udziału w nieruchomości na własność Spółki pod firmą (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w L. z przeznaczeniem na podwyższenie kapitału zakładowego Spółki, której współwłaścicielami są pozwani oraz M. H..

Sąd Okręgowy ustali zarazem, że pozwani nigdy nie weszli w posiadanie ww. nieruchomości, jako że klucze do lokalu posiadają powód oraz D. H. i z uwagi na powyższą okoliczność toczy się niezależnie postępowanie eksmisyjne w tym przedmiocie.

Sąd I instancji wyjaśnił, że oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z zeznań notariusza M. Ł. wobec zaistniałych utrudnień w przeprowadzeniu dowodu oraz ustalenia, że świadek ten miał być przesłuchany na okoliczność sporządzonego aktu notarialnego, który to fakt nie był pomiędzy stronami sporny.

Przy tak poczynionych ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy zważył, iż powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszej kolejności wskazano na regulację art. 353 1 k.c., zgodnie z którym strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wynikająca z powyższego przepisu zasada swobody umów wyraża się w dopuszczalności co do zasady dowolnego ukształtowania treści umownego stosunku prawnego łączącego strony.

Po przeanalizowaniu zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy uznał, że strony niniejszego postępowania dobrowolnie zawarły umowę pożyczki, wyrażając zgodę na wszystkie jej postanowienia. Pozwani zobowiązali się przekazać powodowi określone środki pieniężne z tytułu ww. umowy, powód zaś oświadczył, iż wskazaną kwotę powiększoną o odsetki zwróci do dnia 9 grudnia 2011 r. Jednocześnie powód udzielił pozwanym zabezpieczenia w postaci przeniesienia na nich przysługującego mu udziału wynoszącego 316/20000 części we współwłasności nieruchomości położonej przy ul. (...) w W., jako że pożyczkobiorcy chcieli mieć pewność, iż należność zostanie uregulowana w całości i w terminie, co mogło budzić wątpliwości z uwagi na toczące się przeciwko powodowi postępowanie komornicze i związany z tym brak możliwości uzyskania kredytu w jakiejkolwiek instytucji finansowej. Powód, mimo uzyskania środków pieniężnych z tytułu umowy pożyczki, nie zwrócił ich w terminie, co więcej, nie wykazał, iż powstały niezależne od niego przyczyny uniemożliwiające mu przekazanie pożyczkodawcom rzeczonej kwoty. Ponadto, powód zgłosił się do pozwanych w celu przedłużenia terminu spłaty dopiero po upływie terminu określonego w umowie.

W ocenie Sądu I instancji powód nie wykonał swego zobowiązania, zaś w niniejszej sprawie wnosił o unieważnienie ww. umowy, powołując się na regulację art. 388 k.c. oraz art. 5 k.c.

Sąd Okręgowy wskazał zatem, że zgodnie z art. 388 § 1 k.c., jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a w wypadku gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może ona żądać unieważnienia umowy. Wedle utrwalonego stanowiska doktryny i judykatury umowa jest wadliwa, jeżeli spełnione zostaną łącznie przesłanki w postaci: rażącej dysproporcji świadczeń stron, szczególnej sytuacji strony wyzyskanej (jej przymusowego położenia, niedołęstwa lub niedoświadczenia) oraz świadomości tego stanu rzeczy strony wyzyskującej. Zdaniem Sądu Okręgowego art. 388 § 1 k.c. wymaga, aby wartość świadczenia należnego stronie „przewyższała w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia”. (...) różnica pomiędzy świadczeniami stron oznacza dysproporcję znaczną, bardzo wyraźną, rzucającą się w oczy i oczywistą. W przypadku oceny wartości nieruchomości istotne znaczenie ma zestawienie ceny przewidzianej w umowie i ceny rynkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2009 r., sygn. akt II CSK 160/09). W orzecznictwie przyjmuje się, iż rażąca dysproporcja zachodzi, gdy cena jest co najmniej dwukrotnie niższa (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 19 kwietnia 2013 r., sygn. akt V ACa 171/13).

Sąd Okręgowy zważył, że w niniejszym postępowaniu powód w żaden sposób nie udowodnił, iż w dniu podpisywania umowy pożyczki z jednoczesnym przewłaszczeniem nieruchomości na zabezpieczenie wartość rynkowa udziału w nieruchomości znacząco przewyższała wartość określoną w umowie. Wartość przysługującego powodowi udziału w rzeczonej nieruchomości została określona na kwotę 290 000 zł. Powód, jako strona umowy, na powyższy zapis wyraził zgodę. Jednocześnie podkreślenia wymagało, że przedmiotem zabezpieczenia rzeczonej pożyczki był udział w nieruchomości z prawem do korzystania z lokalu mieszkalnego nr (...), a nie prawo własności nieruchomości lokalowej, przy istniejących zarazem poważnych przeszkodach prawnych w zakresie wyodrębnienia lokalu nr (...), co niewątpliwie miało istotny wpływ na zmniejszenie wartości powyższego udziału. W konsekwencji Sąd Okręgowy przyjął, że powód nie wykazał, iż zaistniała w przedmiotowym wypadku rażąca dysproporcja świadczeń stron, a zatem nie wywiązał się ze spoczywającego na nim na mocy art. 6 k.c. obowiązku udowodnienia podnoszonych okoliczności.

W ocenie Sądu I instancji nie zasługiwał również na uznanie argument odnośnie wysokich odsetek narzuconych w umowie przez pozwanych, albowiem oprocentowanie pożyczki udzielonej powodowi określone zostało na 6 % w skali roku, zgodnie zaś z treścią art. 359 § 2 1 k.c. maksymalna wysokość odsetek wynikających z czynności prawnej nie może w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego, która w dniu podpisania umowy wynosiła 6 %, a więc odpowiadała oprocentowaniu przyjętemu przez strony umowy, zaś ustalone na tej podstawie odsetki maksymalne wyniosłyby 24 %. Nie sposób zatem uznać, iż zapis znajdujący się w umowie nosi znamiona wyzysku.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie zasługiwał na wiarę także zarzut powoda, jakoby znajdujący się w akcie notarialnym zapis o wypłaceniu mu przed podpisaniem umowy 70 000 zł był niezgodny z prawdą, gdyż kwoty takiej od pozwanych nie otrzymał. Sąd I instancji podkreślił, że powód nie potrafił wyjaśnić dlaczego zgodził się na zamieszczenie powyższego zapisu w akcie notarialnym, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż rzeczonej kwoty nie otrzymał.

W ocenie Sądu Okręgowego powód nie wykazał również kolejnej przesłanki z art. 388 k.c., mianowicie przymusowego położenia, mającego wynikać z trudnej sytuacji finansowej, uniemożliwiającej mu uzyskanie kredytu w jakimkolwiek banku, czy też innej podobnej instytucji, przez co został zmuszony do zawarcia przedmiotowej umowy. Sąd I instancji podkreślił, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego przymusowe położenie oznacza znajdowanie się strony w takich warunkach materialnych, osobistych lub rodzinnych, które zmuszają ją do zawarcia danej umowy za wszelką cenę lub nie pozwalają na swobodne uzgodnienie poszczególnych postanowień umownych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 1974 r., sygn. akt I CR 819/73, por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 października 1973 r., sygn. akt I PR 388/73), jednak argumenty podniesione przez powoda nie pozwalały na uznanie, iż w jego przypadku zaktualizowały się przesłanki świadczące o pozostawaniu w przymusowym położeniu. Sąd I instancji stwierdził wprawdzie, że sytuację powoda należało ocenić jako dosyć trudną pod względem finansowym, ze względu na prowadzone przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne, a także fakt zaciągnięcia pożyczki u D. H., jednakże powyższe okoliczności nie wymagały natychmiastowego zawarcia przedmiotowej umowy, bowiem termin spłaty pożyczki D. H. nie został sztywno określony, a nadto pożyczkodawca nie naciskał na powoda, aby ten zwrócił mu pieniądze, natomiast już po uzyskaniu środków od pozwanych powód nie oddał D. H. całej wolnej kwoty, przeznaczając część przekazanych mu środków na inne, bliżej nieokreślone cele, co dodatkowo wskazuje na brak konieczności natychmiastowej spłaty pożyczki. Sąd Okręgowy zauważył zarazem, że D. H. był zainteresowany kupnem przedmiotowego udziału w nieruchomości, co mogłoby rozwiązać problemy finansowe powoda.

W ocenie Sądu I instancji tak ukształtowane okoliczności nie uzasadniały zatem twierdzenia o pozostawaniu powoda w dacie zawarcia umowy w przymusowym położeniu.

Odnosząc się z kolei do roszczenia pozwu o unieważnienie umowy, Sąd Okręgowy wskazał za Sądem Najwyższym, iż „Przy założeniu istnienia przesłanek wyzysku z art. 388 § 1 k.c., w pierwszej kolejności powód powinien zgłosić roszczenie o charakterze wyrównawczym, któremu ustawodawca nadaje wyraźny priorytet, gdyż możliwość zgłoszenia żądania unieważnienia umowy otwiera się dopiero po wykazaniu, że żądania wyrównawcze są nadmiernie utrudnione (niekoniecznie niemożliwe do spełnienia)” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2010 r., sygn. akt V CSK 387/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2009 r., sygn. akt II CSK 160/09). Sąd I instancji zważył zatem, iż w niniejszej sprawie powód domagał się unieważnienia umowy, nie wyjaśniając jednak przyczyn braku możliwości żądania zwiększenia świadczenia mu należnego, poprzez przekazanie powodowi dodatkowych środków pieniężnych z tytułu umowy pożyczki i uzyskanie w ten sposób równoważności świadczeń. Rozważania odnośnie braku zachowania przez powoda prawidłowej sekwencji roszczeń z art. 388 § 1 k.c. miały jednak charakter poboczny wobec nie wykazania przesłanek koniecznych do uznania, iż w niniejszej sprawie doszło do wyzysku.

W związku z powyższym, roszczenie powoda o unieważnienie aktu notarialnego na podstawie art. 388 § 1 k.c. Sąd Okręgowy uznał za całkowicie bezzasadne. Jednocześnie podkreślono, że przepis art. 388 § 1 k.c. jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 58 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2009 r., sygn. akt II CSK 160/09), zaś brak wystąpienia przesłanek wyzysku może prowadzić do oceny określonej umowy w świetle art. 58 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2009 r., sygn. akt II CSK 160/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., sygn. akt IV CSK 432/09), przy czym Sąd I instancji nie dopatrzył się również podstaw do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego, co w myśl art. 58 § 2 k.c. uzasadniałoby stwierdzenie nieważności czynności prawnej. Jak wskazał Sąd Okręgowy, powód formułując powyższy zarzut zaznaczył, iż został przymuszony do zawarcia niekorzystnej dla niego umowy, która przewidywała rażąco zaniżoną wartość udziału w nieruchomości położonej przy ul. (...), nie wykazał, iż świadczenie strony pozwanej rzeczywiście odbiegało w sposób rażący od wartości rynkowej przedmiotu zabezpieczenia. Ponadto, jako że strony w ramach zasady swobody umów mają autonomię w kształtowaniu treści dokonywanych czynności prawnych, mogą one ustalić wartość określonej nieruchomości na poziomie niższym niż wynikająca z cen rynkowych, zaś sam fakt uzgodnienia świadczenia jednej strony w innej wysokości niż przeciętne stawki na rynku nie uzasadnia zarzutu sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego.

Zdaniem Sądu I instancji w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się również przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej. Nieekwiwalentność ta, stanowiąc wyraz woli stron nie wymaga, co do zasady, wystąpienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały. Jednakże obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy zasługiwać będzie na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem, wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2011 r., sygn. akt II CSK 528/10).

W ocenie Sądu Okręgowego tego rodzaju okoliczności nie zaktualizowały się w niniejszej sprawie, jako że powód, będący z wykształcenia prawnikiem, nie odbiegającym swoją kondycją intelektualną od przeciętnego dorosłego człowieka, w sposób swobodny i świadomy podjął decyzję o zawarciu z pozwanymi spornej umowy, w tym także wyraził zgodę na określenie wartości udziału w nieruchomości przewłaszczonej na zabezpieczenie na kwotę w wysokości 290 000 zł. Sąd Okręgowy wskazał, iż powód był obecny przy odczytaniu aktu notarialnego oraz wyraził zgodę na jego podpisanie, zatem uwzględniając posiadane przez niego wykształcenie winien mieć świadomość konsekwencji zawarcia przedmiotowej umowy.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw do przyjęcia, że pozwani zawierając umowę z dnia 10 czerwca 2011 r. wykorzystali przymusowe położenie powoda lub jego niedołęstwo, co mogłoby uzasadniać postawienie im zarzutu, że postanowienia umowy, zwłaszcza w zakresie określenia wartości nieruchomości, z uwagi na okoliczności jej zawarcia zasługiwałyby na ujemną ocenę moralną, skutkującą nieważnością tej czynności prawnej z powodu jej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługiwał również na uwzględnienie zarzut, iż pozwani uniemożliwili powodowi spłatę pożyczki, jako że nie stawili się w dniu 13 grudnia 2011 r. w siedzibie notariusza M. Ł., gdzie przybył wraz z kupcem, posiadającym środki pieniężne pozwalające na spłatę zaciągniętej pożyczki. Bezsprzecznie bowiem powód mógł przelać środki pieniężne na konto pozwanych lub dokonać spłaty w inny sposób, a zobowiązał się spłacić pożyczkę do dnia 9 grudnia 2011 r., skoro zaś powyższego zobowiązania nie wykonał, pozwani, zgodnie z umową, zyskali uprawnienie do przejęcia na własność przedmiotowego udziału w nieruchomości położonej przy ul. (...) w W.. Sąd Okręgowy podkreślił zarazem, że dokonując oceny zgodności przedmiotowej umowy z zasadami współżycia społecznego nie można odnosić się do zdarzeń, które miały miejsce już po jej podpisaniu albowiem nie można oceniać ważności czynności prawnej na podstawie zachowań stron tej czynności po jej dokonaniu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 16 kwietnia 2014 r., sygn. akt I ACa 61/14).

W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, iż działania pozwanych nie wskazują na naruszenie zasad współżycia społecznego.

Powód nie udowodnił zatem podnoszonych w toku procesu okoliczności, mogących uzasadniać przekonanie, iż zawarcie przedmiotowej umowy nosi znamiona wyzysku z uwagi na wykorzystanie przez pozwanych przymusowego położenia powoda oraz doprowadzenie go do zawarcia niekorzystnej dla niego umowy. Nie zostały również wykazane okoliczności mogące wskazywać na sprzeczność powyższej czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego. W szczególności powód nie udowodnił, iż pozwani nie przekazali mu przed podpisaniem umowy kwoty 70 000 zł z tytułu umowy pożyczki, jak również nie wykazał zaistnienia przesłanek z art. 388 k.c., tj. rażącej dysproporcji świadczeń stron, własnej szczególnej sytuacji (przymusowego położenia, niedołęstwa lub niedoświadczenia) oraz świadomości tego stanu rzeczy strony pozwanej. Zgodnie zaś z obowiązującym w procesie cywilnym rozkładem ciężaru dowodu przewidzianym w art. 6 k.c., obowiązek udowodnienia faktu obciąża stronę, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Oznacza to, że strona powodowa domagając się uwzględnienia zgłoszonego przez siebie żądania jest zobowiązana udowodnić wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego, a powód obowiązkowi temu nie sprostał, dlatego powództwo jako bezzasadne podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy rozstrzygnął na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c., obciążając jednak stronę powodową kosztami sądowymi tylko w takim zakresie, w jakim zostały przez nią poniesione, bowiem z uwagi na niekorzystną sytuację finansową powoda i jego pobyt w areszcie, Sąd I instancji zdecydował na podstawie art. 102 k.p.c. o nie obciążaniu powoda pozostałymi kosztami sądowymi. Jednocześnie Sąd I instancji nie znalazł podstaw do zwolnienia powoda oraz interwenienta ubocznego od obowiązku zwrotu na rzecz pozwanych kosztów zastępstwa procesowego, o których orzeczono zatem na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461 ze zm.).

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł powód, zaskarżając wyrok Sądu I instancji w całości, któremu zarzucił: błędne ustalenia faktyczne i błędną interpretację w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że nie z winy strony pozwanej nie doszło do spłacenia pożyczki w wyznaczonym terminie poprzez niestawienie się pozwanych u notariusza M. Ł. w dniu 13 grudnia 2011 r., gdzie powód wraz z kupcem stawił się w celu zawarcia umowy sprzedaży własności udziału części nieruchomości położonej w W. przy ul. (...); zaniechanie wydania postanowienia w przedmiocie złożonego przez powoda wniosku o dopuszczenie dowodu z przesłuchania świadka notariusza M. Ł. na okoliczność sporządzenia aktu notarialnego z dnia 10.06.2011 r. i projektu aktu notarialnego, który miał zostać podpisany przez strony w dniu 13 grudnia 2011 r.; zaniechania wydania postanowienia w przedmiocie złożonego przez stronę powodową w piśmie z Aresztu Śledczego (...) w W. wniosku o udostępnienie akt przedmiotowej sprawy oraz wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu w celu reprezentowania strony powodowej przed Sądem z uwagi na izolację penitencjarną powoda, który nie wyraził zgody na prowadzenie sprawy pod jego nieobecność.

Wobec powyższego skarżący podniósł zarzut nieważności postępowania z uwagi na brak możliwości reprezentowania strony powodowej przed Sądem Okręgowym osobiście, a także z uwagi na fakt nie wypowiedzenia się przez Sąd I instancji w sprawie ustanowienia na rzecz powoda pełnomocnika z urzędu, domagając się uchylenia wyroku w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się bezzasadna i jako taka nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd odwoławczy w pełni podziela i aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, uznając je za prawidłowo osadzone w zgromadzonym materiale dowodowym, a w konsekwencji – przyjmując za własne. Także rozważaniom prawnym Sądu Okręgowego nie można postawić zarzutu naruszenia obowiązujących przepisów.

Prawidłową była w szczególności kompleksowa analiza przewidzianych w art. 388 § 1 k.c. przesłanek unieważnienia zawartej umowy, które zdaniem Sądu Okręgowego nie zostały udowodnione przez stronę powodową. Trafnie również Sąd I instancji uzasadnił, iż w niniejszej sprawie nie doszło do naruszenia dyspozycji art. 58 k.c., albowiem działania pozwanych nie wskazują na naruszenie zasad współżycia społecznego.

W pierwszej kolejności należało jednak rozważyć najdalej idący zarzut apelującego, wskazujący na nieważność postępowania z uwagi na brak możliwości występowania powoda przed Sądem I instancji osobiście, a ponadto z uwagi na brak uwzględnienia wniosku powoda o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.

Stosownie do treści art. 379 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi, m.in. wówczas, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw.

Argumentacja skarżącego koncentruje się wokół kwestii dotyczącej niemożności jego udziału w rozprawie przed Sądem I instancji, a także brakiem uwzględnienia wniosku powoda o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe zarzuty okazały się chybione i nie mogły doprowadzić do wzruszenia zaskarżonego orzeczenia. Przesłanka nieważności postępowania w postaci pozbawienia strony możności obrony jej praw zachodzi, gdy strona w wyniku wadliwych czynności procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła brać i nie brała udziału nie tylko w toku całego postępowania, ale także w jego istotnej części, przy czym chodzi o całkowite faktyczne pozbawienie możności obrony (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2015 r., IV CZ 113/14). W świetle powyższego niedziałanie strony w postępowaniu przed Sądem I instancji w wyniku jej własnych zaniedbań, a nie uchybień procesowych, nie może stanowić przesłanki nieważności postępowania określonej w art. 379 pkt 5 k.p.c. W tym kontekście podkreślić wypada, że Sąd I instancji prawidłowo zawiadamiał powoda o terminach rozpraw oraz skutecznie doręczał mu orzeczenia wydawane w toku postępowania. Brak stawiennictwa powoda prawidłowo zawiadomionego o terminie rozprawy jest jego autonomiczną decyzją i nie uzasadnia zarzutu nieważności postępowania z uwagi na pozbawienie strony możliwości obrony swoich praw. Należy podkreślić, że sam fakt pobytu w areszcie śledczym – wbrew stanowisku skarżącego – nie implikował konieczności uwzględnienia wniosku o doprowadzenie strony na termin rozprawy, skoro nie były już wówczas planowane żadne czynności procesowe, natomiast powód z urzędu otrzymał odpis zapadłego w sprawie wyroku wraz ze stosownym pouczeniem odnośnie trybu i terminu wywiedzenia środka odwoławczego, stosownie do dyspozycji art. 327 § 2 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, nadzwyczajne wydarzenie wywołujące nieobecność strony na rozprawie tylko wtedy zobowiązuje sąd do odroczenia tej rozprawy, gdy zarządzono osobiste stawiennictwo strony lub gdy rozprawa związana jest z czynnościami, których może dokonać tylko sama strona osobiście na rozprawie (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2003 r., OSNP 2004/17/295). W przypadku osób pozostających w warunkach izolacji penitencjarnej ich niemożność uczestniczenia w rozprawie jest przeszkodą wywołaną przez nie same, której wprawdzie nie da się przezwyciężyć bez udziału sądu, jednak nie zobowiązuje to sądu do zarządzania doprowadzania ich na każdą rozprawę. Taki obowiązek oznaczałby także konieczność ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów stawiennictwa tej strony na każdej rozprawie, podczas gdy druga strona, niepozbawiona wolności, zobowiązana jest sama ponosić koszty każdorazowego stawiennictwa na rozprawie, chyba że sąd zarządzi jej obowiązkowe stawiennictwo. Prowadziłoby to do nierównego traktowania stron procesu cywilnego z uprzywilejowaniem strony pozbawionej wolności, do czego nie ma podstaw. Sąd jest zatem obowiązany zarządzić doprowadzenie na rozprawę strony pozbawionej wolności tylko wtedy, gdy uzna, że jej obecność jest niezbędna ze względów procesowych lub gdy nieobecność ta mogłaby pozbawić stronę możności obrony jej praw. Taka sytuacja – zdaniem Sądu Apelacyjnego – nie zachodziła w przedmiotowej sprawie, dlatego Sąd I instancji nie miał obowiązku zarządzenia doprowadzenia powoda na rozprawę ani odroczenia jej z powodu nieobecności strony. Nie sposób tym samym zgodzić się z zarzutem nieważności postępowania z powodu pozbawienia skarżącego możności obrony swych praw.

Odnosząc się z kolei do kwestii odmowy ustanowienia przez Sąd I instancji na rzecz powoda pełnomocnika z urzędu podkreślić należy, że – wbrew twierdzeniom skarżącego – Sąd Okręgowy rozpoznał wniosek strony powodowej i wydał postanowienie o jego oddaleniu (k. 354). Na rozprawie w dniu 2 grudnia 2014 r. Przewodniczący przesłuchał powoda na okoliczność ustalenia, czy istnieją przesłanki do ustanowienia pełnomocnika z urzędu (k. 342-344). Po dokonaniu analizy okoliczności sprawy stwierdzono, że wprawdzie sytuacja materialna powoda nie pozwala mu na ustanowienie pełnomocnika z wyboru, jednak ani stan skomplikowania sprawy, ani indywidualna ocena zdolności strony do obrony swoich praw, nie przemawiają za ustanowieniem dla powoda pełnomocnika z urzędu. Zażalenie powoda od powyższego postanowienia zostało oddalone orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 kwietnia 2015 r. (sygn. VI ACz 6678/14, k. 436). Sąd II instancji przychylił się do argumentacji Sądu Okręgowego w zakresie stwierdzenia, że w świetle dotychczasowego przebiegu postępowania powoda nie można uznać za osobę nieporadną. Podkreślenia przy tym wymaga, że samo złożenie wniosku o ustanowienie pełnomocnika z urzędu w żaden sposób nie obligowało sądu do jego uwzględnienia. Poza sytuacją materialną strony, brana jest bowiem pod uwagę również potrzeba zapewnienia stronie profesjonalnej pomocy prawnej. Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, nie usprawiedliwia zarzutu pozbawienia strony możności działania odmowa ustanowienia pełnomocnika z urzędu, gdyż decyzja co do potrzeby ustanowienia pełnomocnika stanowi dyskrecjonalne uprawnienie sądu. O pozbawieniu strony możności obrony swych praw z tego powodu można by mówić tylko wtedy, gdyby strona nie była w stanie wykorzystać prawnych możliwości prowadzenia sprawy skomplikowanej pod względem faktycznym lub prawnym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2017 r., III CZ 10/17, Legalis nr 1668521). Odmowa ustanowienia pełnomocnika przez Sąd wyjątkowo może skutkować nieważnością postępowania, ale tylko wtedy, gdy strona nie jest w stanie racjonalnie podjąć obrony swoich praw (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 lipca 2017 r., II CZ 30/17). Kolejny wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu powód wniósł w dniu 31 stycznia 2016 r. (k. 525-526). Postanowieniem z dnia 25 lutego 2016 r. referendarz sądowy w Sądzie Okręgowym oddalił tenże wniosek (k. 529-530), a postanowieniem z dnia 31 marca 2016 r. Sąd Okręgowy utrzymał postanowienie referendarza sądowego w mocy (k. 538-540). Sąd I instancji zważył, że skarżący nie jest osobą nieporadną, ponieważ orientuje się w swojej sytuacji procesowej, wykazuje wystarczającą znajomość zasad, według których toczy się postępowanie sądowe, terminowo i w sposób odpowiedni reaguje na wystosowywaną przez Sąd pod jego adresem korespondencję i chętnie korzysta z przysługujących mu uprawnień. Na marginesie warto zauważyć, że powód jest prawnikiem z wykształcenia i mając wieloletnie doświadczenie w pracy w zawodzie, posiada znajomość procedury cywilnej i jest w stanie samodzielnie prowadzić spór. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, iż w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie zaktualizowała się przesłanka z art. 117 § 5 k.p.c., uzasadniająca ustanowienie pełnomocnika z urzędu na rzecz powoda.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się zarazem innych zarzucanych uchybień procesowych w postępowaniu przed Sądem I instancji. Należy zauważyć, że istotnie Sąd Okręgowy nie przesłuchał notariusza M. Ł. na okoliczność zawarcia przez strony umowy pożyczki oraz umowy przewłaszczenia własności nieruchomości, a także projektu aktu notarialnego zwrotu udziału części nieruchomości i wyznaczenia terminu sporządzenia aktu na dzień 13 grudnia 2012 r., jak też niestawiennictwa pozwanych w w/w terminie. Jak słusznie jednak wskazał Sąd I instancji, okoliczności zawarcia umowy pożyczki oraz umowy przewłaszczenia nieruchomości na zabezpieczenie pozostawały w niniejszym postępowaniu bezsporne. Z kolei okoliczności tyczące się niestawiennictwa pozwanych w kancelarii notarialnej w terminie, w którym powód rzekomo zamierzał spłacić pożyczkę przy pomocy osób trzecich, uznać należało za irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż przypadał on już po dacie przewidzianej w umowie pożyczki jako ostateczny termin jej spłaty, a co więcej, nawet jeżeli powód planował spłatę pożyczki w powyższym terminie, to wobec nieprzybycia pozwanych mógł poczynić starania, aby w inny możliwy sposób wypełnić swoje zobowiązanie. Sąd odwoławczy nie znajduje usprawiedliwienia dla bezczynności powoda, który nie podjął żadnych wymiernych kroków, jakie mogłyby doprowadzić do spłaty pożyczki. Oczywistym zaś jest, że powód mógł umówić się z pozwanymi w innym terminie, bądź dokonać przelewu środków na rachunek bankowy.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego ewentualne zastrzeżenia strony procesu dotyczące przebiegu postępowania dowodowego nie stanowią podstaw do unieważnienia postępowania. Pozbawienie możności obrony swoich praw, implikujące nieważność postępowania nie może być rozciągane na przypadki nie przeprowadzenia wnioskowanych dowodów i to niezależnie od tego, czy następuje to na skutek ich oddalenia przez sąd, w związku z uznaniem, iż nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia istoty sprawy, bądź w wyniku naruszenia przepisów procesowych, normujących zasady przeprowadzania postępowania dowodowego. Zauważyć bowiem trzeba, że dokonując wykładni przepisu art. 379 pkt 5 k.p.c. trzeba ją odnieść do wskazanych w art. 386 § 2 i 4 k.p.c. kasatoryjnych podstaw wzruszenia wyroku sądu pierwszej instancji. Ustawodawca rozróżnił sytuację nieważności postępowania, w tym w postaci pozbawienia strony możności obrony swoich praw (art. 386 § 2 KPC w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c.) oraz przypadki nierozpoznania istoty sprawy (z reguły w razie pominięcia wniosków dowodowych z uwagi na przyjętą przez sąd meriti koncepcję rozstrzygnięcia sprawy) względnie konieczności przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości (art. 386 § 4 k.p.c.), które to wadliwości nie skutkują nieważnością postępowania (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20.05.2016 r., II CZ 29/16).

Mając na uwadze powyższe rozważania, zarzut skarżącego odnośnie pozbawienia go w niniejszej sprawie możności obrony swych spraw uznać należało za chybiony, a tym samym nie można podzielić stanowiska skarżącego odnośnie nieważności przedmiotowego postępowania.

Sąd Apelacyjny podziela zarazem argumentację Sądu Okręgowego, iż w niniejszej sprawie nie zaistniały przesłanki z art. 388 k.c., uzasadniające unieważnienie umowy. Nie dostrzegł też Sąd odwoławczy naruszenia zasad współżycia społecznego po stronie pozwanych, którzy – w przeciwieństwie do powoda – spełnili w terminie świadczenie, do którego byli zobowiązani. Jak podkreśla się w judykaturze stan przymusowego położenia w rozumieniu art. 388 § 1 k.c. powinien istnieć rzeczywiście (realnie). Nie musi mieć jednak charakteru trwałego, wystarczy bowiem nawet chwilowa, wykazana przez wyzyskiwanego, nieodzowna konieczność oznaczonego działania tego podmiotu (dokonanie czynności prawnej). Taka nieodzowna konieczność działania może mieć podłoże ekonomiczne lub pozaekonomiczne. Z kolei stan niedołęstwa należy rozumieć jako bezradność, niemożliwość przezwyciężenia przeszkód na skutek braku sił fizycznych lub psychicznych, a niedoświadczenie jako brak ogólnego doświadczenia życiowego, bądź jako brak doświadczenia w określonego rodzaju przedsięwzięciach (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 stycznia 2017 r., VI ACa 1570/15, LEX nr 2282391). Niedołęstwo oznacza także nieumiejętność podejmowania samodzielnych decyzji, uzależnienie od otoczenia, szczególną podatność na nacisk innych osób, zwłaszcza takich, z którymi łączy wyzyskanego jakiś stosunek zaufania czy zależności, które to cechy miały wpływ na zawarcie umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14.03.2014 r., VI ACa 1184/13, LEX nr 1515319).

W przedmiotowej sprawie przede wszystkim zaakcentować wypada, że powód nie wykazał, aby wartość rynkowa jego udziału w nieruchomości w znaczący sposób przewyższała wartość określoną w umowie pożyczki dla celów zabezpieczenia jej spłaty. Skarżący nie udowodnił także swojego przymusowego położenia, które miałoby uzasadniać unieważnienie aktu notarialnego w niniejszej sprawie. W przypadku powoda nie można ponadto mówić o niedołęstwie, jako braku umiejętności sprawnego działania i właściwego prowadzenia swoich spraw, bezradności wobec codziennych problemów i konieczności poszukiwania pomocy u innych, osłabienia czynności psychofizycznych – które to cechy wynikają ze stanu zdrowia fizycznego, psychicznego czy wieku. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego powód niewątpliwie nie mógł być postrzegany jako osoba bezradna lub schorowana, zmuszona do wwikłania się w umowę pożyczki. Brak jest w ogóle racjonalnych argumentów, uzasadniających zaciągnięcie kolejnego zobowiązania, w sytuacji gdy wierzyciel, z którym powód chciał się rozliczyć przy wykorzystaniu pożyczonych środków, a więc D. H., nie oczekiwał rychłej spłaty, a nadto – sam deklarował gotowość przejęcia lokalu w ramach zaspokojenia swej należności. Powód nie był więc przymuszony do zawarcia przedmiotowej umowy, mógł wszak zbyć swój udział na tzw. wolnym rynku i z kwoty uzyskanej ze sprzedaży zaspokoić roszczenia wierzyciela i inne swe zobowiązania, a nadto nie wykazał, by w ogóle zaistniała dysproporcja majątkowej wartości wzajemnych świadczeń stron i co więcej – by była ona w chwili zawarcia umowy rażąca. Okoliczności sprawy nie pozwalają przy tym na uznanie, by strona pozwana świadomie ukształtowała treść umowy w sposób rażąco niekorzystny dla powoda, naruszając tym zasady uczciwego obrotu oraz lojalności wobec kontrahenta, a zatem umowa ta nie może być uznana za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego także w razie braku wystąpienia wyzysku lub niepowstania wszystkich jego przesłanek przewidzianych w art. 388 § 1 k.c. Trudno jest zwłaszcza zgodzić się z zarzutem naruszenia sprawiedliwości kontraktowej, polegającego na znaczącej dysproporcji wysokości zabezpieczenia do wartości zabezpieczanej wierzytelności, w sytuacji gdy sam powód przyznał w swych wyjaśnieniach, że wycena udziału w nieruchomości na datę sporządzenia aktu notarialnego była prawidłowa, a gdyby lokal był wyodrębniony i posiadał księgę wieczystą, jego wartość byłaby wyższa (por. przesłuchanie powoda w dniu 4 grudnia 2014 r. – 00:45:38). Należy przy tym zastrzec, że ewentualne zmiany w proporcji świadczeń, które mogły zajść już po zawarciu umowy pozostają obojętne dla oceny zaktualizowania się przesłanek wyzysku, czy niezgodności z zasadami współżycia społecznego w kontekście braku ekwiwalentności wzajemnych świadczeń. Bez znaczenia jest przy tym, że pozwani nie stawili się w kancelarii notarialnej w dniu 13 grudnia 2011 r., skoro pożyczka miała zostać zwrócona do dnia 9 grudnia 2011 r., powód zaś nie zaoferował miarodajnego materiału dowodowego, uwiarygadniającego chociażby twierdzenia co do rzekomego istnienia kontrahentów zainteresowanych wieloczłonową transakcją wykupienia udziału w nieruchomości, połączonego ze spłatą długu powoda na rzecz pozwanych.

Reasumując, w ocenie Sądu odwoławczego zarzuty skarżącego okazały się bezzasadne, a tym samym apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie, dlatego na mocy art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu (pkt I.). O kosztach postępowania apelacyjnego (pkt II.) orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, obciążając powoda łącznie kwotą 10 800 zł., na mocy art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., przy uwzględnieniu regulacji przewidzianych w § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800 z późn. zm.), proporcjonalnie do rozmiarów zaangażowania pozwanych (przypadających im części) w udziale we współwłasności nieruchomości, jako pochodnej wielkości udzielonej powodowi pożyczki (a więc po ½ na rzecz N. B. oraz na rzecz małżonków W. i M. S., pozostających w ustroju wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej, pod rządami której nabyli udział w udziale we współwłasności nieruchomości).

Ewa Talarczyk Paulina Asłanowicz Ewa Kaniok

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Izabela Katryńska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Paulina Asłanowicz,  Ewa Kaniok
Data wytworzenia informacji: