I ACa 44/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-04-10
Sygn. akt I ACa 44/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 kwietnia 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący:SSA Edyta Mroczek (spr.)
Sędziowie:SA Marzena Konsek- Bitkowska
SO del. Dagmara Olczak - Dąbrowska
Protokolant:Ignacy Osiński
po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2019 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa K. S.
przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 31 października 2017 r., sygn. akt XXIV C 871/15
I. oddala apelację;
II. zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz K. S. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Dagmara Olczak – DąbrowskaEdyta MroczekMarzena Konsek- Bitkowska
I A Ca 44/18
UZASADNIENIE
Powód K. S. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. kwoty 285.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz 5.077,84 zł tytułem zwrotu kosztów sprawowania opieki przez osoby trzecie wraz z ustawowymi odsetkami od 27 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty, a także o ustalenie, że pozwana będzie ponosić odpowiedzialność za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu powód uległ 23 września 2014 roku. Ponadto, powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W odpowiedzi na pozew (...) SA z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 31 października 2017 r. zasądził od (...) SA w W. na rzecz K. S. kwotę 245.000 zł z ustawowymi odsetkami od 27 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty, ustalił, że pozwany będzie ponosić odpowiedzialność za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu powód uległ 23 września 2014 roku, a w pozostałej części oddalił powództwo i ustalił, że pozwany jest zobowiązany do poniesienia 84,5 % kosztów procesu, a powód 15,5% tych kosztów i pozostawił ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Sąd Okręgowy ustalił, iż w dniu 23 września 2014 roku w miejscowości K. doszło do wypadku komunikacyjnego, którego sprawca - M. L. wyrokiem z 9 lipca 2015 roku, wydanym w sprawie II K 1349/14 przez Sąd Rejonowy w Piasecznie, został skazany za przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. Na skutek wypadku powód - K. S. doznał urazu czaszkowo-mózgowego z wieloodłamowym złamaniem łuski kości skroniowej prawej z wgłobieniem odłamów kostnych oraz niewielkim krwiakiem nadtwardówkowym prawej okolicy skroniowej i krwiakiem okularowym prawostronnym powikłanym ostrą niewydolnością oddechową. Doszło do uszkodzenia opony twardej i złamania łuku jarzmowego prawego, nie doszło do uszkodzenia mózgowia. W pewnym momencie po wypadku powód doznał ataku drgawek długofalowych i stracił przytomność.
Początkowo K. S. trafił do Szpitala w P., a następnie do Szpitala (...) przy ul. (...) w W.. Został poddany operacji, podczas której dokonano zabiegu kraniotomii skroniowej prawostronnej, odgłobienia złamania kości skroniowej prawej, ewakuacji krwiaka nadtwardówkowego prawej okolicy skroniowej oraz plastyki kości czaszki płytką C.. Po operacji powód pozostawał w stanie ogólnym bardzo ciężkim, nieprzytomny, niewydolny oddechowo, zaintubowany. Odzyskał przytomność w jedenastej dobie hospitalizacji.
Powód przebywał na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii (...) Szpitala (...) do 10 października 2014 roku. Następnie został przeniesiony na Oddział Neurochirurgiczny, skąd 13 października 2014 roku został wypisany na własne żądanie.
Po wypadku na głowie powoda pozostała blizna w kształcie litery V o długości ramion 11 i 9 centymetrów. Doznane urazy wiązały się z dolegliwościami bólowymi, szczególnie nasilonymi w okresie okołourazowym. Dolegliwości te powinny ustać w okresie do trzech miesięcy po wypadku.
Po opuszczeniu szpitala K. S. korzystał z pomocy M. W. i swojej matki I. S. w czynnościach związanych z codziennym funkcjonowaniem, takich jak: przygotowanie posiłków, jedzenie, chodzenie, mycie się. Nie było jednak co do tego bezwzględnych wskazań medycznych. Samodzielnie się rehabilitował, nie korzystał z opieki specjalistycznej.
W związku z odczuwanym bólem gardła po opuszczeniu szpitala, K. S. udał się na wizytę do lekarza laryngologa, który stwierdził u niego zapalenie krtani będące następstwem intubacji w szpitalu oraz pęknięcie bębenka w lewym uchu.
Po wypadku K. S. odczuwał częste i intensywne bóle głowy, w związku z którymi zażywał duże dawki leków przeciwbólowych. Bóle te nie były jednak następstwem wypadku z 23 września 2014 roku.
Sąd ustalił dalej, iż w dniu przyjęcia K. S. do szpitala po wypadku stwierdzono u niego otyłość, a podczas pobytu w szpitalu powód przybrał na wadze kolejne 8 kilogramów i obecnie nadal jest otyły. Otyłość ta nie pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem z 23 września 2014 roku.
Z dalszych ustaleń Sądu wynika, że przed wypadkiem powód był osobą aktywną zawodowo, był prokurentem w (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.. Jako prokurent, K. S. prowadził sprawy spółki (...), która zajmowała się opracowaniem innowacyjnego programu naliczania opłat za korzystanie ze środowiska. Na skutek niedyspozycji po wypadku powód nie mógł kontynuować pracy przy tym projekcie. Obecnie nadal figuruje w Rejestrze Przedsiębiorców KRS jako prokurent (...) sp. z o.o. z siedzibą w W., jednak faktycznie pozostaje bezrobotny, ma trudności ze znalezieniem zatrudnienia. Nie zarejestrował się w Urzędzie Pracy jako bezrobotny. Korzysta z pomocy finansowej rodziny oraz pomocy materialnej znajomych.
Ponadto Sąd ustalił, że K. S. przed wypadkiem prowadził bogate życie towarzyskie. W związku z problemami zdrowotnymi utracił kontakt z większością znajomych, co wzbudza w nim poczucie pokrzywdzenia i rozczarowanie. Obecnie jest samotny, rozstał się z partnerką, z którą był w związku przed wypadkiem. Poszkodowany nie może obecnie kontynuować swojego hobby związanego z graniem na gitarze, ponieważ po wypadku ma problemy z synchronizowaniem pracy rąk.
W wyniku wypadku doszło u K. S. do organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Stwierdzono u niego zespół psychoorganiczny charakteropatyczny, pozostający w bezpośrednim związku przyczynowo-skutkowym z wypadkiem z 23 września 2014 toku. Przejawia się on znaczną labilnością emocjonalną, polegającą na łatwym przechodzeniu od podwyższonego nastroju, a nawet wesołkowatości, do drażliwości. Powód ma niekrytyczny stosunek do własnego zachowania i swojej sytuacji życiowej. Niechętnie koryguje swoje zachowania, prezentuje postawę wyższościową. Wypowiada się w sposób rozwlekły i dygresyjny. K. S. stał się nerwowy i impulsywny, łatwo traci panowanie nad sobą, zalega u niego napięcie. W sytuacjach frustracji reaguje agresją słowną i czynną wobec przedmiotów. Często zachowuje się nieadekwatnie do sytuacji, pobudza się i używa niestosownego słownictwa. Powód wymaga leczenia psychiatrycznego w warunkach ambulatoryjnych oraz psychologicznej terapii podtrzymującej. Rokowania co do wyleczenia są niepewne z uwagi na trwały charakter zmian organicznych w ośrodkowym układzie nerwowym. Leczenie objawowe znacznie zmniejszy stany napięcia i drażliwości oraz poprawi funkcjonowanie społeczne powoda.
Sąd ustalił następnie, iż powód w dniu 26 maja 2015 roku zgłosił pozwanej szkodę powstałą na skutek wypadku z 23 września 2014 roku. Kolejno pismem z 12 czerwca 2015 roku zwrócił się do (...) SA w W., jako ubezpieczyciela sprawcy wypadku, o zapłatę kwoty 5.490 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich oraz kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Pozwane (...) 23 czerwca 2015 roku wypłaciło K. S. kwotę 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz kwotę 412,16 zł tytułem zwrotu kosztów opieki i odmówiło realizacji roszczeń powoda w pozostałym zakresie.
Oceniając żądanie pozwu Sąd wskazał, iż bezsporne były okoliczności wypadku komunikacyjnego, oraz odpowiedzialność pozwanego za jego skutki – jako ubezpieczyciela sprawcy. Odnosząc się do żądania zadośćuczynienia Sąd zwrócił uwagę na opisane wyżej skutki wypadku dla powoda, konieczność odbycia poważnej operacji, okres hospitalizacji, w tym i to, iż przez ponad dwa tygodnie powód znajdował się w stanie ciężkim, długo był nieprzytomny, zaintubowany, żywiony pozajelitowo. Sąd podkreślił również powołując się na opinię biegłego neurochirurga, iż opuszczenie szpitala przez powoda na własne żądanie nie wpłynęło negatywnie na stan jego zdrowia. Doznane urazy oraz przebyta operacja wiązały się z dolegliwościami bólowymi w okresie 3 miesięcy od wypadku w skali NRS o natężeniu 5-6/10 pkt. Niewątpliwie zatem powód odczuwał znaczne cierpienia w związku z doznanymi obrażeniami w okresie bezpośrednio po wypadku. Doznany przez niego uraz był poważny, zagrażał życiu, o czym świadczy fakt, że natychmiast po przewiezieniu powoda do szpitala (...) przeprowadzono u niego operację, zaś po operacji utrzymywano powoda w stanie śpiączki farmakologicznej. Wszystkie te czynniki świadczą o znacznym rozmiarze krzywdy, jakiej doświadczył powód w związku z wypadkiem.
Z opinii psychologa i psychiatry wynikało, że wypadek wywarł poważne konsekwencje w zakresie zdrowia psychicznego powoda. Skutkiem wypadku jest występujący u powoda zespół psychoorganiczny charakteropatyczny, który został spowodowany nieodwracalnymi zmianami ośrodkowego układu nerwowego. Powód na skutek wypadku stał się nerwowy, łatwo traci panowanie nad sobą. Ma również trudności z koncentracją. Zmiany w psychice powoda mogą zostać złagodzone poprzez leczenie farmakologiczne, jednak nie mogą zostać wyleczone i będą towarzyszyły powodowi do końca życia. Są to zatem zmiany trwałe i nieodwracalne. Impulsywność powoda utrudnia mu utrzymywanie prawidłowych relacji z ludźmi z jego otoczenia. Z tych względów życie towarzyskie powoda po wypadku uległo znacznemu zubożeniu w porównaniu ze stanem sprzed wypadku. Powód nie utrzymuje kontaktów ze znajomymi sprzed wypadku, którzy w większości zerwali z nim kontakt, jest obecnie osobą samotną. Ta sytuacja wzbudza w powodzie rozczarowanie i frustrację, negatywnie przekłada się na jego samopoczucie. Również życie zawodowe powoda przed wypadkiem opierało się na częstych kontaktach z kontrahentami, obecnie natomiast z powodu nerwowości oraz impulsywności nie jest w stanie znaleźć pracy i powrócić do aktywności zawodowej. Powód nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, korzysta z pomocy finansowej rodziny i osób trzecich, podczas gdy przed wypadkiem wiódł życie na wysokim poziomie. Powód nie jest również w stanie kontynuować swojej pasji związanej z grą na gitarze, co również negatywnie wpływa na jakość jego życia. Zmiany w zakresie psychiki powoda były najpoważniejszym następstwem wypadku z 23 września 2014 roku, spowodowały zupełną zmianę trybu życia powoda. Z osoby aktywnej zawodowo i towarzyskiej, którą K. S. był przed wypadkiem, stał się osobą nerwową, niezdolną do utrzymywania poprawnych relacji z ludźmi w jego otoczeniu, przy czym jest to zmiana trwała, niemożliwa do całkowitego wyleczenia.
Sąd zwrócił również uwagę, iż powód doznał wypadku mając 40 lat będąc osobą w pełni zdrową, aktywną towarzysko i zawodowo. Wypadek z 23 września 2014 roku tak znacząco wpłynął na osobowość powoda, że pozbawił go w zasadzie wielu dotychczasowych pozytywnych cech, czyniąc z niego na drugą połowę życia osobę niestabilną emocjonalnie, konfliktową, impulsywną, niezdolną do utrzymywania normalnych relacji z bliskimi i dalszym otoczeniem.
Jednocześnie wypadek nie skutkował trwałym uszczerbkiem na zdrowiu powoda w aspekcie neurologicznym, zaś ani otyłość ani dolegliwości bólowe z uwagi na brak uszkodzenia mózgu podczas wypadku nie miały związku z doznanym przez powoda urazem głowy.
Reasumując w ocenie Sądu Okręgowego kwotą, która odpowiednio zrekompensuje krzywdę powoda doznaną w wyniku wypadku będzie 250.000 zł. Uwzględniając wypłaconą przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 5000 zł zasądzeniu podlegało zadośćuczynienie w wysokości 245.000 zł, a w pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.
Odnosząc się do żądania powoda zwrotu kosztów opieki za okres od 13 października 2014 roku do 13 grudnia 2014 roku, Sąd zwrócił uwagę, iż w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi kwotę 412,16 zł tytułem kosztów opieki. Natomiast ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym opinii biegłego z zakresu neurochirurgii, nie wynikało, aby istniały medyczne przesłanki uzasadniające konieczność korzystania przez powoda z pomocy osób trzecich. Wobec tego Sąd nie dysponował wystarczającym materiałem dowodowym, by uznać roszczenie powoda w tym zakresie za usprawiedliwione co do zasady. Brak było też obiektywnych dowodów, w oparciu o które Sąd mógłby, uznając omawiane roszczenie za wykazane co do zasady, określić rozmiar szkody. Z zebranego w sprawie materiału nie wynikało, w jak długim okresie powodowi była potrzebna opieka i w jakim rozmiarze dziennym. Z tych względów powództwo w zakresie dotyczącym zwrotu kosztów opieki osób trzecich zostało oddalone.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 455 k.c. w zw. z art. 14 ustawy z 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, zgodnie z żądaniem pozwu, tj. od 27 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty. Powód zawiadomił pozwaną o szkodzie 26 maja 2015 roku, zatem pozwana powinna wypłacić zadośćuczynienie do 26 czerwca 2015 roku, a od 27 czerwca 2015 r. pozostawała już w zwłoce. Pozwana już na etapie postępowania likwidacyjnego dysponowała dokumentacją, pozwalającą na dokonanie właściwej oceny stanu zdrowia powoda. W zakresie uznanym za zasadny pozwana wypłaciła powodowi zadośćuczynienie 23 czerwca 2015 roku, nie wskazała wówczas, że istniały przeszkody uniemożliwiające jej ocenę sytuacji powoda.
Za uzasadnione uznał Sąd Okręgowy żądanie powoda w przedmiocie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, na podstawie art. 189 k.p.c. Z ustalonego stanu faktycznego, a przede wszystkim z opinii biegłego neurochirurga wynika, że następstwem doznanego przez powoda urazu głowy może być padaczka pourazowa. Biegły neurochirurg stwierdził wprawdzie, że ryzyko wystąpienia padaczki pourazowej nie jest wysokie, jednak fakt, że do tej pory u powoda nie wystąpiły takie objawy, nie oznacza, że padaczka pourazowa u powoda nie wystąpi w którymś momencie jego życia. Sąd był w tym zakresie związany wiadomościami specjalnymi zawartymi w opinii biegłego neurochirurga.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.
Pozwany wniósł apelację od powyższego rozstrzygnięcia, zaskarżając je w części, tj. w zakresie zasądzającym od pozwanej na rzecz powoda kwotę 95.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 27 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty, tj. ponad kwotę 150.000,00 zł, ustalającym, że pozwana będzie ponosić odpowiedzialność za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu powód uległ 23 września 2014 r. oraz rozstrzygającym o kosztach procesu.
Apelujący zarzucił:
1.Naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:
- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia za doznaną przez powoda krzywdę jest kwota 250.000,00 zł , podczas gdy kwota ta rażąco wykracza poza rzeczywisty rozmiar krzywdy powoda, nie realizuje zasady umiarkowanej wysokości tego świadczenia, stanowi represję majątkową wobec pozwanej, a kwotą odpowiednią jest 155,000,00 zł.
- art. 189 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji gdy z opinii biegłego neurochirurga wynika, iż rokowanie w zakresie urazu głowy jest bardzo dobre, zaś możliwym powikłaniem może być wystąpienie tzw. padaczki pourazowej późnej, którego prawdopodobieństwo wystąpienia nie jest wysokie, a zatem brak jest interesu prawnego powoda w ustaleniu takiej odpowiedzialności.
2.Naruszenie przepisów postępowania tj.:
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie w sposób wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego polegające na braku uwzględnienia dowodu z przesłuchania powoda, który podniósł, iż stroni od ludzi, nie zauważył u siebie spadku możliwości intelektualnych, nie jest zarejestrowany jako osoba bezrobotna i nie zamierza tego zmieniać, jest człowiekiem ambitnym o wielkim potencjale i energii, potencjale intelektualnym, co skutkowało poczynieniem błędnych ustaleń faktycznych przez Sąd poprzez przyjęcie, że powód nie utrzymuje kontaktów ze znajomymi sprzed wypadku, którzy w większości zerwali z nim kontakt oraz nie jest w stanie znaleźć pracy i powrócić do aktywności zawodowej, podczas gdy powód nie szuka pracy, ani nie zarejestrował się w Urzędzie Pracy jako osoba poszukująca pracy i nie pracuje z własnej woli, zaś ze znajomymi nie chce utrzymywać kontaktu.
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę zgromadzonego materiału dowodowego prowadzącą do błędnego przyjęcia, że powód przed wypadkiem był osobą aktywną zawodowo, gdyż był prokurentem spółki podczas gdy obecnie również figuruje w rejestrze KRS jako prokurent, a mimo to jest osobą bezrobotną, co oznacza, iż samo figurowanie w rejestrze jako prokurent nie świadczy o tym, iż powód prowadził sprawy tej spółki i rozwijał się zawodowo.
- art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nierozważenie w sposób wszechstronny zebranego w sprawie materiału dowodowego polegające na braku uwzględnienia faktu wynikającego z opinii biegłych, iż powód nie leczy się i nie przyjmuje leków, podczas gdy powód podejmując leczenie mógłby w ten sposób zmniejszyć objawy niekorzystnych zmian w sferze psychicznej i poprawić swoje funkcjonowanie społeczne, jednak powód zaniechał leczenia, czym w konsekwencji doprowadza do zwiększania rozmiaru szkody w sferze zdrowia psychicznego.
Mając na uwadze powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku częściowo, to jest: w pkt 1 poprzez oddalenie powództwa także co do kwoty 95.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty od 27 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty, w pkt 2 poprzez oddalenie powództwa o ustalenie, że pozwany będzie ponosić odpowiedzialność za mogące się ujawnić w przyszłości skutki wypadku, któremu powód uległ 23 września 2014 r. oraz w zakresie pkt 4 poprzez stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu w ten sposób, że pozwana jest zobowiązana do poniesienia 51,71% tych kosztów, a powód 48,29 %. Skarżący wniósł także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Na aprobatę zasługują również rozważania prawne tegoż Sądu.
Apelacja sprowadza się do zakwestionowania wysokości kwoty przyznanej powodowi tytułem zadośćuczynienia za doznaną w wyniku wypadku z dnia 23 września 2014 r. krzywdę. Zdaniem skarżącego kwota 250 000 zł jest rażąco wygórowana, zaś adekwatna do stopnia krzywdy powoda jest kwota 155 00 zł.
Przyjmując, że Sąd orzekając o wysokości zadośćuczynienia stosuje tzw. prawo sędziowskie a więc posiada określony margines swobody w ustalaniu sytuacji prawnej stron (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2014 r. IV CSK 631/13 i tam cytowane wcześniejsze wypowiedzi judykatury) stwierdzić należy, że kontrola instancyjna orzeczenia ustalającego wysokość tego roszczenia winna sprowadzać się do badania, czy Sąd I instancji uwzględnił wszystkie (w realiach sprawy) istotne okoliczności faktyczne wpływające na rozmiary krzywdy a następnie czy w okolicznościach sprawy suma przyznana nie odbiega rażąco od sumy należnej. Określając cele tego świadczenia wskazuje się, że ma ono na celu kompensację doznanej krzywdy.
Zdaniem apelującego Sąd Okręgowy nie wziął pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy, a więc tego, że powód wypisał się ze szpitala na własne żądanie, nie podjął rehabilitacji, nie korzysta z pomocy specjalisty psychiatry oraz, że nie podejmuje prób podjęcia pracy i odbudowy relacji towarzyskich, a także i tej okoliczności, iż nie można ustalić trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda.
Sąd Apelacyjny wskazuje, że wbrew twierdzeniom apelacji wszystkie te okoliczności wzięte zostały pod uwagę przy ustalaniu krzywdy i rozmiaru cierpień powoda, a co za tym idzie należnej tytułem zadośćuczynienia kwoty. Sąd Okręgowy odniósł się do wszystkich tych okoliczności, wziął również pod uwagę wypracowane przez orzecznictwo kryteria, takie jak wiek poszkodowanego, rozmiar cierpień i ich intensywność, nieodwołalność następstw wypadku, czas trwania i przebieg leczenia, jego szanse na przyszłość oraz poczucie nieprzydatności społecznej.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż powód przebywał w szpitalu przez blisko miesiąc, początkowo będąc w stanie zagrażającym życiu, w śpiączce farmakologicznej, a także wziął pod uwagę czas trwania dolegliwości bólowych wynoszących 3 miesiące przy znacznym ich natężeniu w skali 5-6/10 pkt. Sąd również zwrócił uwagę, powołując się na opinię biegłego, iż wypis ze szpitala na własne żądanie powoda - nie miał jakiegokolwiek znaczenia dla jego zdrowia. Podobnie z materiału dowodowego nie wynikała potrzeba rehabilitacji. Nie zasługuje na aprobatę stanowisko skarżącego, jakoby ustalenie stopnia uszczerbku na zdrowiu pozwalało w sposób miarodajny określić wysokość zadośćuczynienia. Procentowy uszczerbek na zdrowiu nie przekłada się na stopień cierpień poszkodowanego i nie stanowi samodzielnej podstawy do ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia
Przy ustalaniu krzywdy powoda Sąd Okręgowy wziął także pod uwagę, iż najpoważniejszym skutkiem wypadku są zmiany w najbardziej delikatnej strukturze zdrowia, jaką jest psychika, co znalazło odzwierciedlenie w życiu codziennym powoda. Skutkiem wypadku jest występująca u powoda obniżona zdolność wglądu w cechy swojej osobowości, przeżycia emocjonalne i motywy zachowania. Z tych przyczyn powód ma trudności z dokonywaniem krytycznej samooceny, tworzeniem trwałych, realnych planów i modyfikowaniu swoich zachowań stosownie do zmieniających się okoliczności. W tych kategoriach ocenić należy jego postawę, o jakiej mowa w apelacji, a więc brak z jego strony inicjatywy towarzyskiej, zawodowej oraz chęci podjęcia leczenia.
Wszystkie te okoliczności prowadzą do wniosku, że odpowiednim w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynieniem będzie kwota ustalona przez Sąd Okręgowy w wysokości 250.000 zł. Korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70, OSNCP 1971 Nr 3, poz. 53). W tej sprawie taka sytuacja nie ma miejsca.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c., to zarzut ten w istocie stanowi polemikę z ustaleniami faktycznymi Sądu Okręgowego. Nie ulega wątpliwości, iż biegły neurochirurg w opinii sporządzonej na potrzeby niniejszego postępowania wskazał na mogące powstać w przyszłości konsekwencje wypadku w postaci padaczki. Nawet jeżeli prawdopodobieństwo jej wystąpienia nie jest wysokie, to jednak występuje, a to pozwala na uznanie, że taka sytuacja może wystąpić w przyszłości, a to z kolei uzasadnia interes prawny powoda w takim żądaniu. Poza wszystkim podkreślić należy, iż rokowania co do wyleczenia schorzeń psychicznych są niepewne, a zatem niemożliwe jest przewidzenie jakie mogą jeszcze wystąpić następstwa, co także uzasadnia żądanie pozwu zgłoszone na podstawie art. 189 k.p.c.
Bezzasadny jest również zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. Za utrwalony uznać należy pogląd, że do naruszenia tegoż przepisu może dojść wówczas, gdy zostanie wykazane uchybienie podstawowym kryteriom oceny, tj. zasadom doświadczenia życiowego, źródłom wiedzy, regułom poprawności logicznej, właściwemu kojarzeniu faktów, prawdopodobieństwu przedstawionej wersji (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16.05.2005 r., III CK 314/05 Lex nr 172176). Wobec tego tylko w przypadku gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia oczywistych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona ocena dowodów może być podważona (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.09.2002 r. II CKN 817/00 OSNC 2000/7-8/139). Naruszenie art. 233§1 k.p.c. nie może być utożsamiane z błędnymi ustaleniami faktycznymi, jak zdaje się wynikać z apelacji. Dla postawienia skutecznego zarzutu nie wystarcza przedstawienie własnej wersji wydarzeń, czy poprzestanie na stwierdzeniu wadliwości podstawy faktycznej ustalonej przez sąd, lecz konieczne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń, oznaczenia jakie kryteria oceny naruszył sąd, a nadto wyjaśnienia dlaczego zarzucane uchybienie mogło mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, LEX nr 52753, wyroku z dnia 6.07.2005 r. III CK 3/05, LEX nr 180925). Ponadto przyjmuje się, iż nie stanowi o naruszeniu art. 233§1 k.p.c. zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego czy pominięcie przy wyrokowaniu określonej okoliczności faktycznej, nawet jeśli strona uważa ją za okoliczność istotną dla rozstrzygnięcia (wyrok Sadu Najwyższego z dnia 25.11.2003 r. II CK 2293/02, LEX nr 151622). Uchybienia w tym zakresie powinny się skonkretyzować w zarzucie sprzeczności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25.09.20114 r. II CSK 727/13, LEX 1537557).
Przywoływane w apelacji wypowiedzi powoda składane w trakcie zeznań przed Sądem Okręgowym ocenić należy przez pryzmat skutków wypadku dla jego zdrowia psychicznego. Z niekwestionowanej opinii biegłych psychologa i psychiatry wynika bowiem, że po wypadku zachowanie powoda zmieniło się diametralnie. Powód prezentuje postawę bezkrytyczną wobec swojego zachowania i własnej sytuacji życiowej. Do jego wypowiedzi należy zatem podchodzić z dużą ostrożnością. To, że jak podał powód najlepiej czuje się sam, stroni od ludzi, nie szuka pracy i nie zamierza jej szukać, - jest właśnie jednym z objawów zespołu psychoorganicznego charakteropatycznego zdiagnozowanego u powoda. W tym również należy upatrywać niepodejmowania przez powoda prób leczenia. Niewątpliwie na skutek wypadku pogorszyło się jego funkcjonowanie, powód jest rozżalony tą sytuacją, ma żal do osób biskich, znajomych o zerwanie kontaktów, co jest zupełnie zrozumiałe.
Wbrew twierdzeniom apelacji ustalenia Sądu pierwszej instancji co do bogatego życia zawodowego, towarzyskiego oraz funkcjonowania w społeczeństwie powoda były prawidłowe. Przypomnieć należy, że wynikało ono nie tylko z jego zeznań, ale również z niekwestionowanych zeznań świadków: M. W. i I. S.. Z kolei okoliczność, iż powód nadal figuruje w KRS jako prokurent spółki (...) Sp. z o.o. nie oznacza, iż jego rola w spółce przed wypadkiem była nieistotna, czy wręcz „na papierze” – jak zdaje się sugerować apelujący. A w każdym razie nie dowodzi, iż powód w istocie nie był aktywny zawodowo.
Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach orzeczono na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c., biorąc pod uwagę wynagrodzenie pełnomocnika powoda według stawek obowiązujących w dacie wniesienia apelacji.
Dagmara Olczak- Dąbrowska Edyta Mroczek Marzena Konsek-Bitkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Mroczek, Marzena Konsek-Bitkowska , Dagmara Olczak-Dąbrowska
Data wytworzenia informacji: