I ACa 700/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2024-10-29
Sygn. akt I ACa 700/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 października 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia Roman Dziczek
Protokolant: Daria Góral
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 października 2024 r.
sprawy z powództwa P. H.
przeciwko (...) z siedzibą w W. Oddział w P. (...)
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 25 października 2022 r., sygn. akt XXVIII C 7637/21
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim częściowo w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 226 286,17 zł (dwieście dwadzieścia sześć tysięcy dwieście osiemdziesiąt sześć złotych siedemnaście groszy) od dnia 1 października 2022 r. do dnia zapłaty oraz zastrzega, że wypłata zasądzonej kwoty głównej nastąpi po zaofiarowaniu przez powódkę na rzecz pozwanego Banku kwoty 140 000,00 zł (sto czterdzieści tysięcy złotych) albo zabezpieczeniu roszczenia o zwrot wyżej wymienionej kwoty;
2. oddala apelację powódki w całości oraz apelację pozwanego w pozostałym zakresie;
3. zasądza od (...) z siedzibą w W. Oddział w P. (...) na rzecz P. H. kwotę 5 400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się przedmiotowego postanowienia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Roman Dziczek
Sygn. akt I ACa 700/23
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 21 czerwca 2021 r. P. H. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Banku kwoty 226.286,17 zł wraz z odsetkami stawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 18 maja 2021 r. do dnia zapłaty, tytułem świadczenia nienależnego. Wskazała, że kwotę w wysokości dochodzonej pozwem uiściła w okresie od dnia 30 listopada 2007 r. do dnia 30 marca 2021 r. w związku z wykonywaniem nieważnej umowy o kredyt hipoteczny nr (...) zawartej przez nią z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 26 listopada 2007 r. Ponadto powódka wniosła o ustalenie, że ww. umowa o kredyt jest nieważna. W przypadku nieuwzględnienia powyższego żądania powódka wniosła roszczenia ewentualne. Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu swojego stanowiska powódka wskazała, że upatruje nieważności umowy na wielu podstawach, w tym wypełnieniu jej treści mechanizmem indeksacji, przewidującym przeliczenie kwoty udzielonego kredytu na walutę CHF (§2 ust. 1 zd. 2 umowy. § 7 ust. 4 Regulaminu), a w dalszej kolejności ustalenie wysokości rat od salda kredytu ustalonego na skutek takiego przeliczenia, a nie kwoty rzeczywiście udzielonego i wykorzystanego kredytu (§ 9 ust. 2 Regulaminu) oraz każdorazowe przeliczanie rat z waluty CHF na PLN w datach ich płatności po kursie sprzedaży z tabeli Banku. Zakwestionowała w całości waloryzację kredytu jako sprzeczną z szeregiem obowiązujących w dacie jej zawarcia przepisów. Zdaniem powódki umowa jest sprzeczna z art. 69 Prawa bankowego i bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, a także z naturą stosunku prawnego. Pozwany nie ponosił ryzyka zmienności kursów walut i naruszył ciążący na nim obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego oraz sposobu ustalania kursów z tabeli, co w opinii powódki naruszało zasady współżycia społecznego.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych. Strona pozwana zakwestionowała zasadność powództwa co do zasady i zaprzeczyła zawartym w pozwie twierdzeniom i zarzutom poza wyraźnie przyznanymi. Pozwany zakwestionował argumentację przedstawioną przez powódkę, wskazując, że umowa kredytu pozostaje w całości w mocy, a jej postanowienia nie są abuzywne. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń dochodzonych przez stronę powodową.
Na rozprawie w dniu 30 września 2022 r. powódka oświadczyła, że: zapoznała się z treścią doręczonego jej przez Sąd pouczenia o skutkach stwierdzenia abuzywności niektórych postanowień umowy oraz skutkach ustalenia nieważności umowy, rozumie treść tego pouczenia oraz, chcąc skorzystać z ochrony konsumenckiej, odmawia potwierdzenia zawartych w umowie abuzywnych klauzul przeliczeniowych i chce uznania umowy kredytowej za nieważną w całości.
Wyrokiem z dnia 25 października 2022 roku Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny nr (...) sporządzonej w dniu 16 listopada 2007 roku zawartej pomiędzy powódką, a (...) S.A. Oddział w P. (...) z siedzibą w W., którego następcą prawnym jest pozwany; zasądził od pozwanego (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki kwotę 226.286,17 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 października 2022 roku do dnia zapłaty; oddalił powództwo o zapłatę w pozostałej części; zasądził od pozwanego (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki koszty procesu w całości wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty, pozostawiając szczegółowe wyliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
We wniosku o kredyt hipoteczny z dnia 26 września 2007 r. powódka zwróciła się do pozwanego Banku o udzielenie kredytu w wysokości 140.000 PLN, jako walutę kredytu zaznaczając CHF. Wraz z wnioskiem powódka złożyła „Oświadczenie wnioskodawców związane z ubieganiem się o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej”, w którym oświadczyła m.in., że została zapoznana przez pracownika Banku z kwestią ryzyka kursowego oraz że będąc w pełni świadomą ryzyka kursowego, rezygnują z możliwości zaciągnięcia kredytu w złotych i dokonują wyboru zaciągnięcia kredytu indeksowanego do waluty obcej.
Pomiędzy (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w P. (...) z siedzibą w W. (poprzednikiem prawnym (...) Spółki Akcyjnej Oddział w P. (...)), a P. H. została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF, sporządzona w dniu 16 listopada 2007 roku a zawarta w dniu 26 listopada 2007 roku. Na podstawie przedmiotowej mowy kredytu Bank w § 2 ust. 1 zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę w wysokości 140.000 zł. Bank przyznał kredyt na okres 264 miesięcy z przeznaczeniem na dowolny cel konsumpcyjny. Zgodnie z § 3 ust. 1 umowy kredyt oprocentowany został według zmiennej stopy procentowej, która na dzień sporządzenia umowy wynosiła 6,44500 % w stosunku rocznym z zastrzeżeniem postanowień Regulaminu w zakresie ustalania wysokości oprocentowania. Zmienna stopa procentowa ustalana jest jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marży banku w wysokości 3,69 punktów procentowych (ust.2). W zakresie nieuregulowanym umową zastosowanie mają postanowienia Regulaminu (§ 15 ust.1). W § 2 pkt. 12 Regulaminu podano definicję Tabeli jako Tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku. Wypłata miała nastąpić w PLN po przeliczeniu na CHF według kursu nie niższego niż kurs kupna walut zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku zaś wypłaty kredytu w transzach obowiązywał kurs nie niższy niż kurs kupna walut zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz kredytu (§ 7 ust. 4 Regulaminu). W umowie ani w regulaminie nie określono sposobu ustalania przez bank kursów walut. Zgodnie z § 3 ust 3 umowy oprocentowanie kredytu ulega zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF). Szczegółowe zasady naliczania odsetek, ustalania wysokości oprocentowania oraz zasady zmiany oprocentowania znajdowały się w Regulaminie. Na mocy § 9 ust. 1 i 2 Regulaminu ustalono, że raty spłaty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy, prowadzonego w złotych, wskazanego w Umowie. W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego kredytobiorcy, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu. Jeżeli dzień wymagalności raty kredytu przypadał na dzień wolny od pracy stosować należało kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu. W § 13 ust. 7 Regulaminu wskazano, że w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wcześniejsza spłata dokonywana jest w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku w momencie realizacji dyspozycji.
Załącznikiem do umowy było „Oświadczenie kredytobiorcy zw. z zaciągnięciem kredytu zabezpieczonego hipoteką”, w którym kredytobiorca oświadczył m.in., że jest świadomy ponoszenia ryzyka kursowego związanego z wahaniem kursów waluty, do której indeksowany jest kredyt, ryzyko kursowe ma wpływ na wysokość zobowiązania względem Banku wynikającego z umowy o kredyt oraz na wysokość rat spłaty kredytu.
W dniu 19 września 2011 roku we wszystkie prawa i obowiązki (...) S.A. Spółka Akcyjna Oddział w P. (...), na podstawie art. 42e ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe wstąpił (...) S.A. Następnie z dniem 31 grudnia 2012 roku (...) S.A. z siedzibą w W. połączył się zgodnie z art. 124 ustawy Prawo bankowe oraz w trybie ustawy Kodeks spółek handlowych z (...) S.A. Wskutek niniejszego połączenia nastąpiło przeniesienie całego majątku (...) S.A. jako banku przejmowanego na rzecz (...) S.A. jako banku przejmującego. (...) z siedzibą w W. wykonujący działalność w ramach oddziału (...) (Spółka Akcyjna) Oddział w P. (...) jest następcą prawnym (...) S.A. w W..
Kredyt został wypłacony powódce w kwocie 140.000 zł w dniu 30 listopada 2007 r.
W okresie od dnia 30 listopada 2007 r. do dnia 30 marca 2021 r. powódka wpłaciła na rzecz Banku kwotę 226.286,17 zł
W wezwaniu do zapłaty z dnia 4 maja 2021 r. powódka wezwała pozwany Bank do zapłaty kwoty 226.286,17 zł jako świadczenia nienależnego pobranego przez Bank w związku z wykonywaniem nieważnej lub nieistniejącej od początku w całości umowy o kredyt hipoteczny. W odpowiedzi pozwany Bank wskazał, że nie odnalazł podstaw do uznania roszczeń wskazanych w piśmie co do zasady i co do wysokości.
Powódka chciała wziąć kredyt na wyremontowanie mieszkania, więc skorzystała z pomocy pośrednika kredytowego, który przedstawił ofertę pozwanego Banku jako najlepszą i zasugerował kredyt walutowy. Pośrednik kredytowy poinformował powódkę w sposób standardowy o ryzyku kursowym, poprzez przedstawienie pisemnego oświadczenia. Pośrednik przedstawiał CHF jako walutę stabilną. Powódka nie negocjowała umowy oraz przeczytała ją przed podpisaniem. Powódka była świadoma, że wraz ze wzrostem kursu waluty CHF wzrasta nie tylko rata kredytu, ale również saldo zadłużenia.
Sąd na podstawie art. 235(2) § 1 pkt. 2 k.p.c. pominął dowód z zeznań świadka A. S. - jako mający wykazać fakty nieistotne dla rozstrzygnięcia sporu zawisłego w niniejszej sprawie. Ponadto Sąd postanowił pominąć wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego. W ocenie Sądu przedmiotowy wniosek miał wykazać fakty nieistotne dla finalnego rozstrzygnięcia sporu zawisłego w niniejszej sprawie, ze względu na ustalenie nieważności umowy kredytu łączącej strony przedmiotowego postępowania.
W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie niemalże w całości.
Zdaniem Sądu kwestionowana umowa nie sprzeciwia się przepisowi art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe. Umowa kredytu indeksowanego nie była sprzeczna z obowiązującym do stycznia 2009 r. brzmieniem art. 358 § 1 k.c.
Zdaniem tego Sądu, rozważana w sprawie umowa kredytu indeksowanego do CHF nie sprzeciwiała się zasadom współżycia społecznego.
Jednak, w ocenie Sądu Okręgowego postanowienia umowy opisane w pozwie, a określające indeksację, są jednak nieważne jako sprzeczne z art. 353(1) k.c.
W umowie kredytu brak jest precyzyjnych zasad, którymi Bank miał się kierować przy ustalaniu kursów. Brak jest również przepisów prawa, które wpływają na sposób określania kursu przez pozwanego. Ani w umowie, ani w regulaminie nie zostały wskazane reguły, zgodnie z którymi bank miał ustalać parametry w Tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku. W szczególności okoliczność ta uniemożliwia konsumentowi sprawdzenie prawidłowości danych przyjmowanych przez bank przy ustalaniu tabeli. Postanowienia regulaminu definiujące tabelę kursów nie zawierały zatem precyzyjnych reguł czy wzoru pozwalających na następczą weryfikację kursu.
Kwota kredytu podlegająca zwrotowi nie jest w umowie ściśle oznaczona, jak również nie są wskazane szczegółowe obiektywne zasady jej określenia.
W § 7 ust. 4 regulaminu wskazano, iż w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosowany miał być kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Nie ma znaczenia, w jaki sposób Bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy.
Powyższe oznaczało, że Bankowi pozostawiono w istocie swobodne określenie kwoty podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę, ponieważ umowa, w obu jej częściach, nie precyzuje sposobu, w jaki kredytujący bank wyznacza kursy walut w sporządzanej przez siebie Tabeli kursów. Zatem najpierw Bank może w zasadzie dowolnie określić kursy walut w Tabeli kursów, a następnie przy ich wykorzystaniu jednostronnie określić kwotę (we frankach), którą kredytobiorca ma zwrócić i która stanowić będzie podstawę naliczania odsetek.
Pozwany Bank zastrzegł dla siebie możliwość jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony: poprzez zwiększenie wartości salda wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu zakupu przy wypłacie kredytu (co ma również bezpośredni wypływ również na ostateczną kwotę uzyskanych przez bank odsetek) oraz przez podniesienie kursu sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat i zwiększenia wyrażonego w złotych polskich świadczenia kredytobiorcy. De facto spread naliczony przy wypłacie kredytu stanowi ukrytą prowizję banku podnoszącą kwotę kapitału podlegającego oprocentowaniu.
Tak więc w ocenie Sądu Okręgowego rozważane postanowienia są sprzeczne z art. 353(1) k.c., a tym samym nieważne na podstawie art. 58 § 1 k.c.
Z uwagi na fakt, że powódka jest konsumentem, ww. postanowienia, wobec ich abuzywności nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385(1) k.c. (vide: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28.04.2022 r. sygn. akt III CZP 40/22). Uznanie klauzuli indeksacyjnej za postanowienie podmiotowo istotne również prowadzi do wniosku o nieważności umowy. Zdaniem Sądu Okręgowego strony nie zawarłyby opisanej w pozwie umowy bez postanowień odnoszących się do przeliczeń PLN na CHF. Wskazuje na to już ustalenie wysokości odsetek w oparciu o stopę procentową stosowaną na rynku do waluty szwajcarskiej.
Kredyt indeksowany (podobnie jak inne kredyty) zostały szczegółowo uregulowany w regulaminie ustalanym przez organy Banku, a więc w sposób wskazujący na wyłączenie opisanych tam warunków od możliwości negocjacji. Potencjalny kredytobiorca nie miał możliwości zawarcia umowy kredytowej w złotych z oprocentowaniem innym niż oparte o stawkę WIBOR niż poprzez umowę kredytu indeksowanego. Mógł jedynie zawrzeć umowę albo z niej zrezygnować.
Zdaniem Sądu Okręgowego zawarte w umowie i regulaminie postanowienia określające sposoby wyliczenia kwoty kredytu podlegającej spłacie i wysokości rat kredytu są abuzywne, a tym samym nie wiążą powódki. W realiach sprawy niniejszej prowadzi to do nieważności umowy, gdyż zakwestionowane postanowienia określają główne świadczenia stron i bez nich nie sposób wykonywać umowy.
Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika już z samego sposobu zawarcia rozważanej umowy - opartego o treść stosowanego przez Bank wzorca umowy i oświadczenia o ryzyku. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości marży banku wpływającej na ostateczne oprocentowanie (już stawka LIBOR wynikała z ogólnej części umowy i nie była negocjowana).
W umowie kwestionowana klauzula indeksacyjna jest wyraźnie powiązana z postanowieniami dotyczącymi oprocentowania. Oprocentowanie oparte jest o stawkę LIBOR3M (§ 3 ust. 2 umowy). Indeksacja do określonej waluty jest nierozerwalnie związana z oprocentowaniem (stawką referencyjną) stosowanym dla tej waluty, podczas gdy waloryzacja „klasyczna” nie posiada tej cechy.
Zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę indeksacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu w PLN na walutę obcą) należało uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako podtyp umowy kredytu - umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej. Taka umowa zawiera postanowienia o przeliczeniu kwoty kredytu na inną walutę i wskazuje tę walutę - w celu zastosowania stawki referencyjnej stosowanej w obrocie dla tej waluty.
Późniejsze uregulowanie przez ustawodawcę pewnych zasad związanych z udzielaniem kredytów denominowanych albo indeksowanych do waluty obcej, stanowi potwierdzenie wykształcenia się w obrocie określonego podtypu umowy.
Zdaniem Sądu w realiach sprawy Bank nie sprostał także obowiązkowi informacyjnemu w zakresie wymaganym przez art. 385(1) § 1 k.c. wykładany zgodnie z orzeczeniami TSUE.
Kwestia przekazania odpowiedniej informacji dla przyszłego kredytobiorcy jest zasadnicza. Równie ważna jest odpowiedź na pytanie o zakres niezbędnej informacji, jaką przy zawarciu umowy powinien przekazać bank.
W ocenie Sądu Okręgowego wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Ponieważ przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo „nieograniczone”) oraz konkretnych przykładowych kwot - wskazanych wyżej wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty – należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty. Pozwany bank przedstawił powodom pewne informacje dotyczące specyfiku oferowanego kredytu w oświadczeniu o ryzyku. Były to jednakże informacje niezwykle ogólne i dalece niewystarczające. Nie zawierały konkretnych przykładów wskazujących chociażby na wzrost kursu CHF i jak zmieniałoby się wówczas saldo kredytu.
Bank zaniechał podania niewątpliwie posiadanych przez siebie informacji o historycznych zmianach kursu, w szczególności o wcześniej zanotowanym maksimach kursowych i zmienności. Nie podał również, jak przy takim kursie będą kształtowały się zobowiązania kredytobiorcy rozumiane jako wysokość miesięcznej raty i salda kredytu przy takim poziomie kursu. Zdaniem Sądu, posiadanie tych informacji przez przeciętnego konsumenta korzystającego z umowy kredytowej jest wystarczające do podjęcia decyzji.
Podsumowując: wobec niejednoznacznego podania informacji o ryzyku kursowym klauzula indeksacyjna może podlegać kontroli nawet jako świadczenie główne.
W dalszej kolejności Sąd ocenił kwestionowane postanowienia umowne w świetle pozostałych przesłanek abuzywności, tj. sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta.
Nie miało żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych to, w jaki sposób pozwany bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był indeksowany. Nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia. Stąd też wnioski dowodowe zmierzające do ustalenia tych okoliczności zostały pominięte jako nie mające istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zdaniem Sądu Okręgowego niedozwolony charakter mają postanowienia regulaminu:
a. § 7 ust. 4 regulaminu, w którym wskazano, iż w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosowany miał być kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażane miało być w walucie obcej i obliczane miało być według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu.
b. § 9 ust. 1 regulaminu, w myśl którego raty spłaty kredytu pobierane miały być z rachunku bankowego kredytobiorcy, prowadzonego w złotych wskazanego w umowie. W myśl zaś ust. 2, w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej raty kredytu podlegające spłacie wyrażone były w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane miały być z rachunku bankowego, o którym mowa w ust. 1, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu. Jeśli dzień wymagalności raty kredytu przypadał na dzień wolny od pracy, stosowany miał być kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu.
Podstawą przyjęcia, że postanowienie przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji kredytu jest przyznanie przedsiębiorcy prawa do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron umowy. Dotyczy to najpierw kwoty postawionej do dyspozycji kredytobiorcy, a następnie wysokość świadczeń kredytobiorcy, tj. wyrażonych w złotych rat, które zobowiązany jest spłacać.
Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m.in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał. Uznanie klauzuli spreadu walutowego za postanowienie niedozwolone można uznać za pogląd ugruntowany zarówno na gruncie dyrektywy jak również w prawie polskim.
Za stwierdzeniem abuzywności klauzuli indeksacyjnej w całości (a więc nie tylko w zakresie tzw. klauzuli spreadowej) przemawiają argumenty związane z brakiem jednoznaczności tego warunku umownego (por. wyrok SN z 10 lipca 2014 r. w sprawie I CSK 531/13 wskazujący na taką możliwość w odniesieniu do głównych świadczeń stron, jak również teza 3 wyroku SN z 14 maja 2015 r. w sprawie II CSK 768/14). Pozwany bank nie zawarł w umowie ani dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. z uwzględnieniem omówionych wcześniej zmian rynkowych. Niedostateczna informacja o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy.
Zdaniem Sądu Okręgowego klauzula indeksacyjna skutkuje również asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy - w szczególności ryzyka kursowego.
Za uznaniem klauzuli indeksacyjnej za niedozwolone postanowienie umowne przemawiają również argumenty dotyczące samej klauzuli spreadu walutowego.
Na banku ciążył obowiązek przekazania informacji o możliwych do przewidzenia wahaniach kursu CHF - jako najważniejszego czynnika ryzyka wpływającego na wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Między innymi dlatego klauzulę indeksacyjną należy uznać w całości za niedozwolone postanowienie umowne.
Niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta.
Tymczasem w niniejszej sprawie, wobec wyraźnego stanowiska strony powodowej odwołującego się do nieważności umowy, nie ma obawy, że ustalenie nieważności (nieistnienia) stosunku prawnego doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących skutków dla konsumenta. Nie zachodzi więc sytuacja, w której konsument jest postawiony przed koniecznością wyboru między dwoma rozwiązaniami, z których każde jest dla niego ex definitione niekorzystne: pozostawieniem niekorzystnej luki w umowie albo następczą akceptacją niekorzystnej klauzuli. Nie ma zatem żadnych powodów by uznać, że stwierdzenie nieważności stosunku prawnego odbyłoby się ze szkodą dla konsumenta, naruszając jego interes ekonomiczny - w szczególności w sytuacji, w której powódka wywodzi swoje roszczenie również z nieważności umowy.
W ocenie Sądu Okręgowego umowa po usunięciu klauzuli indeksacyjnej nie może trwać z przyczyn płynących z ogólnych zasad prawa cywilnego.
Klauzula indeksacyjna w rozumieniu analizowanej tu umowy stanowi element określający główne świadczenie stron umowy kredytu indeksowanego. Umowa tego rodzaju stała się umową nazwaną po wejściu w życie tzw. ustawy antyspreadowej, zaś wcześniej winna być traktowana jako umowa nienazwana, pochodna od umowy kredytu bankowego. Usunięcie postanowienia określającego główne świadczenia stron – podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii – musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle. To zaś oznacza, że na skutek kontroli abuzywności umowę należy uznać za nieważną.
Na nieważność umowy po usunięciu z niej klauzuli indeksacyjnej wskazuje również treść art. 353(1) k.c.
Po usunięciu klauzuli indeksacyjnej dalsze trwanie umowy jest niemożliwe ze względu na:
- zakaz zastosowania stawki LIBOR w odniesieniu do wierzytelności wyrażonych w złotych,
- sprzeczność tak powstałej umowy z naturą umowy kredytu indeksowanego,
- wątpliwości co do zakresu konsensu stron w zawieranej umowie.
To zaś prowadzi do wniosku o nieważności umowy, a zatem nieistnienia stosunku prawnego łączącego strony.
Żądanie pozwu o ustalenie okazało się zatem uzasadnione.
W ocenie Sądu, roszczenia powódki nie są przedawnione. W ocenie Sądu Okręgowego, granicznym momentem, z którym można wiązać początek biegu terminu przedawnienia roszczenia o zwrot świadczonych przez kredytobiorcę kwot jest na kanwie sprawy niniejszej dzień opublikowania wyroku Trybunału w sprawie C-260/18 (D.), którego wydanie było szeroko komentowane w P. (...). Sąd podzielił stanowisko, iż konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) tego postanowienia. W przedmiotowej sprawie Sąd poinformował powódkę o tego rodzaju konsekwencjach prawnych. Należycie poinformowana powódka odmówiła zgody na dalsze obowiązywanie ww. umowy, co spowodowało trwałą bezskuteczność (nieważność) ww. umowy.
Powódka dochodziła zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kwot 226.286,17 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych spłaconych w walucie PLN okresie od dnia 30 listopada 2007 r. do dnia 30 marca 2021 r. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki odsetki ustawowe za opóźnienie od powyższej kwoty od dnia 1 października 2022 r. do dnia zapłaty, tj. od dnia następującego po dniu pouczenia powódki o skutkach ustalenia nieważności umowy.
O kosztach Sąd orzekł w oparciu o zasadę z art. 98 § 1 k.p.c.
Z wyrokiem tym nie zgodziła się powódka w części oddalającej powództwo.
Zarzuciła Sądowi pierwszej instancji:
1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. z przyczyn wskazanych w apelacji;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 353 (1), art. 385(1) § 1 k.c. w zw. z art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13, art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części, poprzez uwzględnienie powództwa w oddalonej części roszczenia odsetkowego oraz zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Pozwany Bank zaskarżył wyrok w części uwzgledniającej powództwo oraz orzekającej o kosztach procesu.
Zarzucił Sądowi pierwszej instancji:
1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. i art. 327 (1) § 1 ust. 11 k.p.c. oraz art. 235 ((2) § 1 pkt 2 k.p.c. z przyczyn wskazanych w apelacji;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. 189 k.p.c., art. 58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 69 prawa bankowego i art. 65 k.c..; i art. 385(1) § 1 k.c. w zw. z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, art. 65 k.c. w zw. z art. 69 prawa bankowego, art. 385 (1) k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., art. 56 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. i w zw. z art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, oraz art. 69 prawa bankowego, art. 385(1) § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, art. 4 ustawy zmieniającej prawo bankowe z ,29lipca 2011 r. w zw. z art. 69 § 3 prawa bankowego, art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., art. 411 pkt 2 i 4 k.c., art. 496 w zw. z art. 497 k.c. oraz w zw. z art. 455 k.c. i art. 481 k.c.
Wniósł o zmianę postanowienia dowodowego Sądu pierwszej instancji w zakresie dotyczącym zeznań świadka S..
W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie, poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje.
Powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, a pozwany wniósł o oddalenie apelacji powódki i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, a pozwany Bank wniósł o oddalenie apelacji powodki.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja powódki nie jest zasadna, a apelacja pozwanego jest usprawiedliwiona w takim zakresie, jaki wynika z podniesionego już w czasie postępowania przed Sądem Okręgowym zarzutu zatrzymania, a więc co do należności odsetkowej, która nie powstaje do czasu zaofiarowania zwrotu kapitału Banku lub zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot, co znalazło wyraz w oddaleniu żądania odsetkowego oraz – co do korekty obowiązku zapłaty należności głównej w związku z tym zarzutem. W pozostałym zakresie apelacja ta nie miała usprawiedliwionych podstaw.
Sąd drugiej instancji koryguje subsumpcję i potwierdza stanowisko Sądu pierwszej instancji w takim zakresie, w jakim stwierdza ono, iż umowa jest nieważna w konstrukcji upadku ex tunc po uzyskaniu statusu trwalej bezskuteczności z woli powódki świadomej zarówno abuzywności klauzuli indeksacyjnej jak i skutków upadku Umowy dla niej jako konsumenta, co nastąpiło dopiero po pouczeniu powódki o skutkach upadku umowy kredytowej dla niej oraz możliwych zarzutach i roszczeniach pozwanego Banku wobec niej.
Z kolei apelacja powódki była niezasadna w całości.
Z tych względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w punkcie drugim częściowo w ten sposób, że oddalił powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 226 286,17 zł od dnia 1 października 2022 r. do dnia zapłaty oraz zastrzegł, że wypłata zasądzonej kwoty głównej nastąpi po zaofiarowaniu przez powódkę na rzecz pozwanego Banku kwoty 140 000,00 zł albo zabezpieczeniu roszczenia o zwrot wyżej wymienionej kwoty; oddalił apelację powódki w całości oraz apelację pozwanego w pozostałym zakresie; zasądził od (...) z siedzibą w W. Oddział w P. (...) na rzecz P. H. kwotę 5 400 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się przedmiotowego postanowienia do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
I. Sąd Apelacyjny podzielając w całości ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, podtrzymuje także zasadniczą część subsumpcji podkreślając, iż Umowa stała się nieważna w konstrukcji bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), a to wobec uzyskania statusu trwałej bezskuteczności z woli powódki, która świadoma skutków upadku Umowy, po pouczeniu przez Sąd pierwszej instancji, złożyła oświadczenia o świadomości skutków upadku umowy i podtrzymała żądanie stwierdzenia jej nieważności oraz nie sanowała jej spornych zapisów, ani nie zaproponowała wprowadzenia w niej klauzul umożliwiających jej trwanie. Miało to miejsce na rozprawie w dniu 30 września 2022 r.
Zarówno kwota wypłaconego kredytu jak i tym samym finalna wysokość konkretnej raty kredytu była zależna od kilku zasadniczych elementów, m.in. od aktualnego kursu franka szwajcarskiego ustalanego przez kredytodawcę wg kursu kantorowego Banku i marży Banku; każdej z tych wartości ustalanych wg bliżej niesprecyzowanych kryteriów. Kryteria te, miały charakter i postać złożoną w pełni w ręce pozwanego, były w całości zależne od woli kredytującego Banku. Nadto sam typ Umowy – kredytu indeksowanego – a więc kredytu wyrażonego w PLN, ale przeliczonego dla celów ustalania salda kredytu i spłacanych rat na PLN, wg kursu kantorowego pozwanego wraz z marżą Banku, które zostały w całości złożone w ręce pozwanego Banku, a sam ten kredyt ostał przypisany powódce jako konsumentom bez dostatecznego wyjaśnienia konsekwencji i skutków dla nich w długim okresie czasu, związanych z ryzykiem kursowym. W tym ostatnim zakresie takie ustalenie wynika z treści zeznań powódki i braku stosownych pouczeń na piśmie powódki, w wykonaniu pozwanego Banku.
Zasadnicza klauzula waloryzacja była niedozwolona – co opisał Sąd Okręgowy, a co wynikało z przyznania pozwanemu pełni swobody w ustalaniu zarówno kursu wymiany jak i marży dla potrzeb realizacji umowy, bez żadnych granic i zabezpieczeń na rzecz konsumentów, a brak było uzgodnień indywidualnych w tym przedmiocie, co poprawnie ustalił także Sąd Okręgowy. Powódka zawarła Umowę na podstawie wzorca sporządzonego przez pozwany Bank, na którego treść nie miała wpływu. Mechanizm waloryzacji został określony we wzorcu, a zakres pouczeń o ryzyku kursowym wynikał z zeznań powódki.
Jak wskazał TSUE w wyroku z 20.9.2017 r., C-186/16 A. B. R., (4) wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować–potencjalnie istotne–konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie.
W niniejszej sprawie, co Sąd Okręgowy opisał i wyeksponował, powódka nie została dostatecznie poinformowana o ryzyku kursowym; dostarczona jej informacja była niepełna i zachęcająca do zawarcia Umowy oraz nie wskazywała na rzeczywiste ryzyko ekonomiczne w długim okresie czasu. Bank nie zaoferował szerokiej analizy historycznej oraz – co należy dodatkowo podkreślić - nie przedstawił polityki Banku Centralnego Szwajcarii sztucznego utrzymywania kursu CHF do Euro (i tym samym i PLN) i ryzyka w przyszłości, gdy kurs ten może wzrosnąć 2 - 3 – krotnie i jak się to przełoży nie tylko na obowiązki konsumenta i saldo kredytu do spłaty.
Przy czym niewątpliwe było w świetle celu kredytu i zeznań powódki, że ubiegała się ona o kredyt w PLN na cele mieszkaniowe, a formuła indeksacji była konstrukcją obniżającą koszt takiego kredytu wobec tego stricte w PLN, ale owa postać Umowy, w zakresie głównych świadczeń stron, nie była wyrażona jasnym i czytelnym językiem.
Przesłanki abuzywności klauzuli waloryzacyjno-indeksacyjnej zostały poprawnie opisane przez Sąd Okręgowy, a samo ryzyko kursowe – co należy podkreślić, było nieograniczone dla powódki (konsumenta). Także ocena powódki jako konsumenta i odkodowanie celu kredytu - są podzielane przez Sąd Apelacyjny.
W rezultacie tego, eliminacja postanowień indeksacyjno/waloryzacyjnych nie pozwalała na utrzymanie Umowy, albowiem byłoby to ukształtowanie sądowe nowej Umowy, której strony nie zawierały.
Sąd meriti nie jest uprawniony do zastąpienia postanowień abuzywnych, bez zgody powoda (konsumenta), postanowieniami dyspozytywnymi, których notabene nie było w polskim systemie prawnym w dacie jej zawierania. Nadto, brak podstaw do uzupełniania abuzywnych postanowień umownych na podstawie przepisów ogólnych. Powyższe wynika niewątpliwie z bogatego dorobku TSUE oraz uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (zasady prawnej). Przy czym, chodziło tu o postanowienia abuzywne dotyczące głównych świadczeń stron, albowiem indeksacja i związana z tym waloryzacja obejmowała zarówno kwotę wypłaconą w PLN, raty poszczególnych spłat oraz wyznaczanie w danym czasie kwoty kredytu pozostałego do spłaty. Wyeliminowanie tych klauzul miało ten skutek, że ich eliminacja nie pozwalała na utrzymanie Umowy.
Mając na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną oraz podzielając je, a także mając na uwadze, że konsument powinien być dostatecznie i obiektywnie poinformowany o skutkach upadku Umowy, Sąd Okręgowy pouczył powódkę o możliwych skutkach upadku umowy i przyjął jej oświadczenie o woli upadku umowy. Miało miejsce w dniu 30 września 2022 r.
W świetle zajętego stanowiska oraz wobec popierania w takich warunkach żądania stwierdzenia nieważności Umowy i zapłaty, Sąd drugiej instancji uznaje, że w tej dacie zakończył się stan bezskuteczności (nieważności) zawieszonej i Umowa stała się nieważna ex tunc.
Jak już wspomniano, samo wprowadzenie ryzyka kursowego, nieograniczonego wobec powódki (konsumenta), bez jakichkolwiek ograniczeń lub włączenia Banku w część tego ryzyka, jako istotny element kredytu indeksowanego, wypłacanego w PLN i na potrzeby mieszkaniowe powódki w Polsce, bez dostatecznej informacji o skutkach ekonomicznych takiego ryzyka, musiało przesądzić, że Umowa po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych nie mogła dalej funkcjonować i musiała upaść ze skutkiem ex tunc.
W uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22) Sąd Najwyższy jakkolwiek stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu; jednakże postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385(1) k.c.
Takie stanowisko pozostaje w zgodzie z uchwałą (7) Sądu Najwyższego z 6 maja 2021 r. (zasadą prawną). Z kolei uchwała całej Izby Cywilnej SN z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22) „uprościła” upadek umowy wskazując, że co do zasady, następuje on od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zakwestionował względem banku związanie postanowieniami umowy. Jednak taka konstrukcja narusza co do zasady istotne wskazania TSUE z wyroku z 29 kwietnia 2021 r. (C 19/20), oraz inne orzeczenia tego Sądu, które przywołał Sąd Najwyższy w uchwale majowej 2021 r., i owa uproszczona zasada jest jedynie jedną z wersji możliwego momentu, w którym umowa upada ze skutkiem ex tunc, a w konkretnej sprawie to sąd meriti ocenia, kiedy dostatecznie świadomy skutków dla niego upadku umowy, złożył wobec pozwanego Banku żądanie zapłaty oparte na konstrukcji jej nieważności (upadku ex tunc).
II. Sąd Apelacyjny w całości akceptuje stan faktyczny w sprawie ustalony przez Sąd Okręgowy. Konstatuje także za Sądem Okręgowym, że powódka jest konsumentem i zaciągnęła kredyt na potrzeby mieszkaniowe, a nie dla celów działalności gospodarczej. Podziela także ustalenie co do tego, że nie uzyskała ona odpowiedniego standardu pouczeń o skutkach zastosowanej waloryzacji w związku z denominacją. Pouczenie miało postać w istocie zachęcającą, bez pełnego spektrum historycznego (co do najwyższych kursów CHF do PLN) oraz symulacji długookresowej i poinformowania powódki o polityce banku centralnego Szwajcarii oraz ekonomicznych skutkach nieograniczonego dla niej ryzyka kursowego (zmiany salda kredytu do spłaty w czasie trwania Umów).
Z tego względu oraz z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy, przesądzających ocenę abuzywności zasadniczych mechanizmów waloryzacji, zachodziły podstawy do uznania, iż Umowa zawiera postanowienia abuzywne dotyczące klauzul waloryzacyjnych, po wyeliminowaniu których Umowa nie może dalej obowiązywać, albowiem określały one główne świadczenia stron, a zatem – po uzyskaniu jednoznacznego stanowiska powódki w postaci zgody na upadek Umowy ze świadomością możliwych skutków dla niej - zachodziły przesłanki do stwierdzenia jej nieważności (bezskuteczności, nieistnienia) od samego początku.
Dowody dostarczone pozwalały ocenić zarówno abuzywny charakter zasadniczej klauzuli waloryzacyjnej, jak i niedostateczne poinformowanie powódki o ryzyku kursowym.
Informacja o ryzyku kursowym została przedstawiona w sposób wynikający z Umowy (i załączników) oraz zeznań powódki. Należało przy tym nadto oceniać treść Umowy, a nie sposób ich wykonania. Treść Umowy podlegała badaniu przez Sąd i jej istotne w sprawie elementy zostały poprawnie odkodowane przez Sąd pierwszej instancji. Sąd pierwszej instancji nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. ani pozostałych przepisów postępowania. Pozostałe dowody, w szczególności z zeznań świadka S., były irrelewantne w sprawie z przyczyn wskazanych przez Sąd pierwszej instancji. Przy czym zeznania świadka, który nie brał udziału w podpisywaniu Umowy nie mogły obalić zeznań powódki. Z kolei dowód z opinii biegłego był nieprzydatny w sprawie, z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy.
Nowelizacja prawa bankowego z 2011 r. nie sanowała wadliwych klauzul związanych z denominacją oraz braków informacji o ryzyku kursowym. Brak było natomiast w okresie trwania Umowy wyraźnej, uświadomionej zgody konsumenta na wadliwe unormowania; z kolei ustawodawca nie wprowadził rozwiązań usuwających wstecznie stwierdzone wady umów tego typu.
III. W przedmiotowej sprawie doszło do zawarcia umowy kredytu indeksowanego do CHF, wypłaconego w PLN i kurs waluty szwajcarskiej oraz oprocentowanie z nią związane wyznaczało istotne jego cechy.
W zakresie oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy odwołać się do w pełni przekonującego stanowiska zawartego w wyroku Sądu Najwyższego z 17 marca 2022 r., (II CSKP 474/22, niepubl.).
Otóż Sąd Najwyższy wskazał m.in., że w art. 385(1) i n. k.c. uregulowano materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi, w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Tworzą one rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Przepisy te stanowią implementację dyrektywy 93/13, dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy TSUE. Co prawda, dyrektywa unijna nie jest sama w sobie bezpośrednio stosowana, jak ma to miejsce w odniesieniu do rozporządzeń unijnych, niemniej jej właściwa transpozycja stanowi obowiązek państwa Unii Europejskiej, w konsekwencji czego spory wynikłe na tle stanów faktycznych objętych dyrektywą powinny być interpretowane i rozwiązywane z uwzględnieniem jej celów i postanowień. Innymi słowy, w niniejszym przypadku nie sposób abstrahować od postanowień dyrektywy 93/13.
Artykuł 385(1) § 1 zd. 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym mowa w art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. Natomiast art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
W art. 385(1) § 1 k.c. określono sankcję, którą dotknięte jest niedozwolone postanowienie umowne, polegającą na tym, że „nie wiąże” ono konsumenta.
Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art. 385(1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, także w związku z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
Sąd Najwyższy stał do pewnego momentu na stanowisku, że klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, stanowiąc jedynie postanowienia, które w pośredni sposób są z nimi związane przez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia głównego (zob. m.in. wyroki SN z: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; 24 października 2018 r., II CSK 632/17; 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18).
Obecnie w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje jednak pogląd, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (także denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji/waloryzacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. np. wyroki SN z: 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; 21 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; 3 lutego 2022 r., II CSKP 459/22). Powyższe należy odnieść także do tzw. kredytów denominowanych, a więc ustalanych w umowie w walucie obcej ale wypłacanych w PLN i spłacanych co do zasady także w złotych.
W orzecznictwie TSUE również podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki TSUE z: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki TSUE z: 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, (...), pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, D., pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, D., pkt 44).
Nie można podzielić argumentacji pozwanego Banku, że klauzule waloryzacyjne zostały wyrażone w umowie kredytu w sposób jasny i precyzyjny, a zatem nie podlegają badaniu pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385(1) § 1 k.c. Brak jest podstaw, by przyjąć w okolicznościach sprawy, że powódka została poinformowana przed zawarciem umowy o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu tego przepisu.
W orzecznictwie TSUE wyjaśniono, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Pozwany nie dochował spoczywających na nim obowiązków informacyjnych względem powódki, a kwestionowane postanowienia zostały sformułowane w taki sposób, że wyłączną kompetencję ustalania rzeczywistego kurs waluty miał Bank. Z kolei zakres ryzyka kursowego powinien wynikać z dokumentów przedłożonych konsumentowi przez Bank.
Powódka niewątpliwie wiedziała, że zaciąga kredyt indeksowany, a zatem wysokość rat będzie podążać za kursem CHF, co jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające do uznania, że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Istotne jest, że pozwany nie udzielił powódce informacji, które umożliwiłyby jej rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu. Nie przekazano jej żadnych informacji o czynnikach, które kształtowały kurs CHF w okresie zawierania umowy, oraz które mogły mieć wpływ na ten kurs w okresie ich wykonywania. Powódka nie była więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez nią umowy.
To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego.
Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi w istocie swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych.
Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. poprzez odwoływanie się do średniego kursu NBP jako bazy, od której naliczana jest marża Banku.
Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty dla potrzeb realizacji Umowy, pozostawiający mu swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, postanowienia stanowiące klauzule indeksacyjne (przeliczeniowe) są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy, chyba że następczo udzielił on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN – zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56).
Powódka takiej zgody nie udzieliła, domagając się uznania umowy za nieważną.
Jak wyjaśniono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (zob. np. wyroki SN z: 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21; 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).
Wyeliminowanie z łączącej strony umowy abuzywnych postanowień umownych rodzi zatem konieczność dokonania oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego obowiązywanie Umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków jest w takim przypadku niemożliwe.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Podzielając to zapatrywanie stwierdzić należy, że Umowa kredytu musi być w tych warunkach uznana za nieważną.
Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. W tym też kontekście należy rozważać aspekt „utrzymania” Umowy przez wprowadzenie rozwiązań z innych przepisów kodeks cywilnego, czy w ogóle z innych aktów prawnych.
W wyroku z dnia 6 marca 2019 r. (w sprawach połączonych C-70/17 i C179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA, pkt 54) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach z korzyścią dla przedsiębiorcy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. (w sprawach połączonych C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Cajasur Banco SAU, pkt 61-62) TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta.
W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku.
Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego.
Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki TSUE z: 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, Banco Español de Crédito SA; 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, K. i K. R.; 26 marca 2019 r., w sprawach połączonych C-70/17 i C-179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA).
Na takim stanowisku stoi także Sąd Najwyższy, który wskazał, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uznawanych za uczciwe. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie nieabuzywnych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, OSP 2021, nr 2, poz. 7). Co więcej, brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. Np. art. 358 § 2 k.c. jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co na mocy powołanego powyżej wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (D.) wyklucza możliwość jego zastosowania. Nie powinien on zatem być używany dowolnie przez sądy w sprawach kredytów frankowych. Niewątpliwie, także z uwagi na fakt, iż wyeliminowane postanowienia abuzywne miały charakter rozrachunkowy, brak jest podstaw do stosowania w ich miejsce regulacji dotyczącej ustalenia kursu waluty obcej w przypadku spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Nie można bowiem pominąć tego, że art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej).
Uznać zatem należy, że niedopuszczalne byłoby zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 385(1) i 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne. Nie należy również pomijać faktu, iż art. 358 § 2 k.c. w aktualnej wersji nie obowiązywał w chwili zawierania przez strony umowy, co także - z uwagi na treść art. XXVI-LXIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 94) - wyklucza jego zastosowanie. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z wyrażoną tam generalną zasadą, do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie aktu prawnego stosuje się prawo dotychczasowe, chyba że kolejne przepisy stanowią inaczej.
Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę 7 sędziów SN - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56 i powołane w niej orzecznictwo). Także w orzecznictwie TSUE jednoznacznie podkreśla się, że istnieje możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ale jedynie w przypadku, gdy następstwem wyłączenia abuzywnych postanowień z umowy jest jej nieważność, która nie jest w interesie konsumenta, a więc gdyby miała narazić go na niekorzystne konsekwencje, np. postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności (zob. np. wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawach połączonych C-482/13, C-484/13, C- 485/13 i C 487/13, Unicaja Banco SA).
W konsekwencji powyższego, uznając abuzywność klauzuli waloryzacyjnej, zachodziły podstawy do jej wyeliminowania, jednakże taka eliminacja musiała skutkować unieważnieniem Umowy, a w konsekwencji stwierdzeniem jej nieistnienia, albowiem dalsze jej trwanie bez tych klauzul i bez ustalonego kursu wymiany, powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały.
Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W świetle powyższego przepisu dokonując indywidualnej oceny, czy postanowienia umowy stanowią postanowienia niedozwolone, Sąd jest obowiązany w szczególności uwzględnić okoliczności zawarcia umowy. Na wagę ustaleń w tym zakresie, a w szczególności informacji przedstawianych przez przedsiębiorcę konsumentowi, zwraca uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że „informacja, przed zawarciem umowy, o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji ten ostatni podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę”. (por. pkt 44 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, (...); pkt 33 postanowienia z dnia 3 kwietnia 2014 r., C-342/13, S.; pkt 70 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, K.; pkt 41 wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14, V. H.; pkt 51 wyroku z dnia 9 lipca 2015 r., C-348/14, B.; pkt 64 wyroku z dnia 21 kwietnia 2016 r., C-377/14, R.; pkt 50 z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15 i C-307/15, N. i M.; pkt 48 wyroku z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, A.; pkt 34 postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r., C-126/17, ERSTE (...); pkt 76 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, (...)). W sposób szczegółowy obowiązki banku zawierającego z konsumentem umowę kredytu walutowego Trybunał Sprawiedliwości wskazał w pkt 50-51 wyroku z dnia 20 września 2017 r. C 186/16, A. zauważając, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. (...) w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Stanowisko to zostało podtrzymane w dalszym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (por. pkt 74-75 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, (...)).
Na pozwanym Banku ciążył obowiązek spełnienia powyższych obowiązków informacyjnych niezależnie od tego, że umowa została zawarta przed precyzyjnym sformułowaniem powyższych obowiązków w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Jak bowiem słusznie wskazał sam Trybunał, „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wykładnia przepisu prawa Unii, dokonana przez Trybunał w ramach kompetencji przyznanej mu w art. 267 TFUE, wyjaśnia i precyzuje znaczenie oraz zakres tego przepisu, tak jak powinien lub powinien był być rozumiany i stosowany od chwili jego wejścia w życie. Z powyższego wynika, że sąd może i powinien stosować taką wykładnię przepisu również do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem wyroku w przedmiocie wniosku o dokonanie wykładni, jeżeli ponadto spełnione są wszystkie pozostałe przesłanki wszczęcia przed właściwym sądem postępowania w sprawie związanej ze stosowaniem takiego przepisu (zob. w szczególności wyroki: z dnia 2 lutego 1988 r. w sprawie 24/86 (...), Rec. s. 379, pkt 27; z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie C-402/03 S. i (...), (...). s. I-199, pkt 50; z dnia 18 stycznia 2007 r. w sprawie C-313/05 B., (...). s. I-513, pkt 55; a także z dnia 7 lipca 2011 r. w sprawie C-263/10 N., pkt 32). Zatem jedynie w wyjątkowych przypadkach Trybunał, stosując ogólną zasadę pewności prawa leżącą u podstaw unijnego porządku prawnego, może uznać, że należy ograniczyć ze skutkiem dla wszystkich zainteresowanych możliwość powoływania się na zinterpretowany przez niego przepis celem podważenia stosunków prawnych zawartych w dobrej wierze.”. (por. pkt 58-59 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, (...), pkt 53, 55 z dnia 30 marca 2006 r., C-184/04, (...)). Natomiast w żadnym z przytoczonych wyroków Trybunał Sprawiedliwości nie zdecydował się ograniczyć mocy wiążącej swoich orzeczeń. Tym samym wykładnia przepisów prawa unijnego przez Trybunał Sprawiedliwości ma skutek ex tunc, co w praktyce oznacza, że powinna być bezwzględnie stosowana do wszystkich stosunków umownych powstałych po dniu 1 stycznia 2004 r., a więc również do umowy kredytu zawartej przez strony niniejszego postępowania.
Kredytobiorczyni nie została poinformowana o tym, jaki wpływ na wysokość spłacanych rat kredytu będzie miał wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego oraz w jaki sposób może się zabezpieczyć przed związanym w tym ryzykiem. Nie zostały jej przedstawione wykresy obrazujące zmiany kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego w przeszłości w długim okresie czasu, ani adekwatne symulacje potencjalnych zmian tych kursów w przyszłości. Nie poinformowano jej ponadto o zasadach tworzenia tabeli kursowej pozwanego banku ani nie zostało jej przedstawione pismo wyjaśniające te zasady. Innymi słowy, pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych i uniemożliwił kredytobiorcy przewidzenie rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów umów.
W realiach niniejszej sprawy występuje więc nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków wynikających z umów między Bankiem a powódką jako konsumentem, albowiem ryzyko w całości spadło na barki powódki. W konsekwencji tego, główne świadczenie strony powodowej nie zostały opisane prostym i czytelnym (zrozumiałym) językiem, pozwalającym ocenić rzeczywisty skutek zawieranych Umów, w kontekście obowiązków spłaty w długim okresie czasu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 X 2019 r. (C 260- 18 w sprawie D. przeciwko (...)) stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (1). Po drugie uznał, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., K. i K. R. (C 26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (2). Po trzecie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (3). Po czwarte wreszcie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.
IV. Subsumpcja
Sąd Apelacyjny zgadza się z takim odczytaniem powoływanego wyroku TSUE, którego dokonał m.in. także Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 2019 r. (IV CSK 309/18, Legalis, www.sn.pl), że w przypadku uznania, że w umowie kredytu bankowego znajdują się niedozwolone klauzule konsumenckie, rozważać należy: (1) ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron; po drugie (2) może uznać umowę za nieważną lub – (3) w zależności od spełnionych przesłanek – doprowadzić do unieważnienia zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych jej składników.
Owo unieważnienie Umowy przez sąd – w realiach prawa krajowego – jest uznaniem trwałej bezskuteczności (nieważności) ex tunc, po uwzględnieniu charakteru naruszeń poszczególnych postanowień umownych, ich wpływu na trwanie Umowy oraz rozważeniu możności jej utrzymania w oparciu o istniejące w dacie jej zawarcia przepisy dyspozytywne oraz po uzyskaniu od należycie poinformowanych konsumentów, zgody na taki upadek.
Te ostatnie przesłanki hamujące nie miały miejsca, o czym już wspomniano, a powódka – świadoma skutków upadku Umowy - nie wyraziła zgody na dalsze jej trwanie wobec istnienia w nich postanowień abuzywnych.
Kierując się powyższymi uwagami powołanej na wstępie uchwały majowej z 2021 r. (zasady prawnej) i w pełni je akceptując, Sąd Apelacyjny uznaje, że w sposób miarodajny, dopiero w dniu 30 września 2022 r., na rozprawie Sąd miał pewność i przekonał się o tym, że powódka dysponuje pełną wiedzą o skutkach dla niej związanych z upadkiem Umowy i w takich też warunkach, powódka nie sanowała umownych klauzul abuzywnych. Przeciwnie, domagała się stwierdzenia jej nieważności i zasądzenia dochodzonej kwoty wraz z odsetkami. Miało to ten skutek, że upadek umowy (jej nieważność, bezskuteczność, nieistnienie), wobec jednoznacznego stanowiska powódki, zakończyła stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero więc od następnego dnia mogło zaktualizować się żądanie zapłaty, które mogło skutkować także, stosownie do art. 455 k.c. i art. 481 k.c., także należnością odsetkową za opóźnienie.
Jednakże pozwany zgłosił na tej rozprawie zarzut zatrzymania dochodzonej kwoty do czasu zaofiarowania zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot co do wypłaconego kapitału.
Jak trafnie zauważył tutejszy Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 października 2022 r. (VI ACa 691/21) zarzut zatrzymania wyrasta z prawa materialnego (art. 496 k.c.), ale najczęściej uprawnienie to realizuje się w drodze zarzutu procesowego. Jeśli zarzut ten (jak w tym przypadku) ogranicza się do oczekiwania, że sąd uzależni wykonanie wyroku od spełnienia świadczenia wzajemnego przez stronę czynną, to nie trzeba jej doręczać oświadczenia woli w tym przedmiocie. Wystarcza, gdy zarzut będzie zgłoszony przed sądem przez pełnomocnika procesowego. Uprawnienie to jest zbliżone do zarzutu przedawnienia. Ten ostatni też ma charakter materialnoprawny, a skutki dalej idące, niż zarzut zatrzymania, ale nie wymaga się, by pełnomocnik zgłaszający zarzut przedawnienia miał umocowanie do składania materialnoprawnych oświadczeń woli i nie uzależnia się skuteczności zarzutu od tego, by oświadczenie w tym przedmiocie dotarło do wierzyciela.
Notabene, w realiach sprawy, oświadczenie pełnomocnika pozwanego zostało złożone wobec powódki i jej pełnomocnika i strona powodowa nie zakwestionowała skutecznie umocowania pełnomocnika pozwanego do zgłoszenia takiego prawa i zarzutu
V. W sprawie mamy do czynienia z umową wzajemną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., IV CSK 440/13, LEX nr 1444460). Umowa o kredyt bankowy jest umową nazwaną uregulowaną poza kodeksem cywilnym. Zgodnie bowiem z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (tekst jedn.: Dz. U. z 2012 r. poz. 1376 z późn. zm.; dalej pr. bank.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy, na czas oznaczony w umowie, określoną kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, w umownym terminie spłaty oraz do zapłaty prowizji od przyznanego kredytu. Jest to więc umowa kauzalna, dwustronnie zobowiązująca i wzajemna, ponieważ zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji.
Dodać należy, że umowa kredytu dla przedsiębiorcy ma być źródłem dochodu za korzystanie przez kredytobiorcę z wypłaconego – w ramach tej umowy – kapitału. Prawo zatrzymania przysługujące bankom zostało potwierdzone w uzasadnieniu powołanych uchwał SN z 21 lutego 2021 r. i 6 maja 2021 r. oraz w pytaniu prejudycjalnym SN z 6 października 2013 r., III CZP 126/22.
W myśl wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. (IV CK 204/04, LEX nr 277849) wymagalność zobowiązania nie zachodzi, gdy dłużnik dysponuje zarzutem hamującym roszczenie wierzyciela, a takim zarzutem jest niewątpliwie zarzut zatrzymania. Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia. (Por. także wyrok SN z dnia 31 stycznia 2002 r., IV CKN 651/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 155).
Oczywistym jest także, że zgłoszenie zarzutu zatrzymania w wypadku sporu o ważność Umowy, z reguły będzie miała charakter warunkowy, albowiem to ostatecznie sąd przesądzi, czy umowa upadła, czy też nie. W żadnym wypadku nie koliduje to z art. 89 k.c., o czym przekonuje przeważająca linia orzecznicza. Podobnie jest notabene z ewentualnym zarzutem potrącenia.
W uchwale z 20 listopada 2015 r., III CZP 83/15 (Biul. SN 2015, nr 11, s. 12), Sąd Najwyższy odnosił się do warunków i skutków odstąpienia od umowy wzajemnej. Przewidziane ustawą uprawnienie do odstąpienia od umowy ma charakter kształtujący, a jego wykonanie pozwala na zniesienie łączącego strony stosunku prawnego. Skutki złożenia tego oświadczenia określa art. 494 k.c., z którego wynika, że składający je obowiązany jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymał od niej na podstawie umowy. Odstępujący od umowy może zarazem żądać zwrotu tego, co sam świadczył na jej podstawie. Do kolejności i terminu zwrotu świadczeń w przypadku złożenia przez jedną ze stron oświadczenia o odstąpieniu od umowy wzajemnej, ustawodawca odniósł się w art. 496 k.c. i przyjął w nim zasadę nawiązującą do ustalonego w art. 488 § 1 k.c. obowiązku jednoczesności świadczeń spełnianych na podstawie umowy wzajemnej. Z art. 496 k.c. wynika bowiem, że do wzajemnego zwrotu świadczeń po złożeniu oświadczenia woli o odstąpieniu od umowy powinno dojść jednocześnie, a ten, kto składa oświadczenie o odstąpieniu od umowy wzajemnej na podstawie art. 491 k.c. powinien być gotów do zwrotu tego, co otrzymał na jej podstawie już w momencie, gdy składa oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
W sprawie ma zastosowanie niewątpliwie powołany wyżej przepis art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. i nie wyłącza go uniwersalna instytucja potrącenia (art. 498 i nast. k.c.), która służy zasadniczo umarzaniu wzajemnych świadczeń pieniężnych, gdy tymczasem zarzut zatrzymania służy zagwarantowaniu sprawiedliwego rozliczenia nieważnej umowy lub umowy, co do której doszło do skutecznego odstąpienia ex tunc. Stąd pogląd przeciwny, który pojawił się w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie jest przekonywający i osłabia gwarancje stron nieważnej umowy. Wydaje się on swoistym poprawianiem ustawodawcy, nieuprawnionym i bynajmniej nie służącym ochronie konsumenta, ale zmierzającym do pozbawienia jednej ze stron nieważnej umowy (także konsumenta) pełnych gwarancji rozliczenia wzajemnych świadczeń. Dość zauważyć, że taki zarzut – podniesiony przez konsumenta - chroni go przed zwrotem należności odsetkowej, jeżeli to bank wystąpi z żądaniem zapłaty. Pogląd potwierdzający możność skorzystania z prawa zatrzymania przez bank został potwierdzony w uzasadnieniu uchwały lutowej i majowej z 2021 r. oraz w uzasadnieniu pytania prejudycjalnego z dnia 6 października 2023 r. (III CZP 126/22)
Skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia. (wyrok SN z 6.02.2015 r., II CSK 359/14, LEX nr 1653744).
Prawo zatrzymania jest zarzutem o charakterze dylatoryjnym powodującym, iż świadczenie nie staje się wymagalne, zaś roszczenie drugiej strony o spełnienie tego świadczenia staje się bezskuteczne do czasu zaofiarowania zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot świadczenia drugiej strony. Z tego powodu skorzystanie z prawa zatrzymania przekształca tymczasowo treść stosunku prawnego między stronami, co pozwala zakwalifikować to uprawnienie jako prawnokształtujące (wyrok SA we Wrocławiu z 8.10.2013 r., I ACa 889/13, LEX nr 1451890).
Niewątpliwe było w sprawie, że powódka pomimo tego, że oświadczyła, iż jest świadoma, że ma obowiązek zwrotu otrzymanego kapitału, nie zaofiarowała jego zwrotu ani nie zabezpieczyła roszczenia o jego zwrot.
Roszczenie powódki o zapłatę było usprawiedliwione wobec nieważności Umowy, ale na skutek zarzutu zatrzymania było tamowane.
Zarzut zatrzymania, jako hamujący, nie musiał być poprzedzony żądaniem zapłaty. Zabezpiecza on zobowiązaną stronę nieważnej Umowy przed wypłatą nienależnego świadczenia własnego w sytuacji, gdy druga strona nie zwróciła nienależnie pobranego świadczenia. Wypowiedzi niektórych judykatów sądów powszechnych, jakoby zarzut zatrzymania naruszał art. 5 k.c., albowiem strona powodowa miałaby obowiązek pozyskania na nowo kwoty kapitału, który powinna zaofiarować Bankowi, są oczywiście nieusprawiedliwione. Obowiązek ten powinien być rzeczywisty i realny. Oznacza to, w przypadku gdy strona powodowa dysponuje wierzytelnością z tytułu nienależnego świadczenia pieniężnego, możliwością zaoferowania tej właśnie wierzytelności własnej (w całości lub części) na rzecz Banku; w szczególności, owym zaofiarowaniem może być objęta kwota (wierzytelność) zasądzona na rzecz powódki prawomocnym wyrokiem. Jego pełnym zwieńczeniem jest zapłata - skorzystanie z potrącenia tej wierzytelności z wierzytelnością Banku.
Oczywiście, takie zaoferowanie, niweczy w istocie wypłatę jego zasądzonego roszczenia o zapłatę w części lub całości, ale taki jest właśnie sens instytucji zatrzymania, aby w zakresie nienależnych świadczeń strony nie popadły względem siebie w kolejne roszczenia i spory w zakresie wzajemnych nienależnych przysporzeń. Pogląd przeciwny zmierza w istocie do godzących w zasady słuszności i prawa przesunięć majątkowych, z pogwałceniem unormowań, które zabezpieczają interesy obu stron nieważnej umowy. Jego dopełnieniem jest prawo potrącenia.
W wyroku TSUE z 14 grudnia 2023 r. (sprawa C – 28/22) Trybunał nie zakwestionował prawa krajowego umożliwiającego pozwanemu skorzystanie z prawa zatrzymania, ale stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności stoją na przeszkodzie aby konsument utracił prawo do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu otrzymania przez przedsiębiorcę wezwania do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu Umowy.
Takie stanowisko jest niejasne oraz sprzeczne z dotychczasowym dorobkiem tego Sądu, który szeroko omówił Sąd Najwyższy w uchwale majowej z 2021 r. Skoro bowiem konsument domagając się upadku Umowy oświadcza, że wie, iż ma obowiązek zwrotu wypłaconego kapitału, powinien mieć także świadomość obowiązku zaofiarowania zwrotu tego kapitału, a po otrzymaniu oświadczenia Banku o skorzystaniu z prawa zatrzymania (art. 496 w zw. z art. 497 k.c.) powinien w wykonaniu tej uświadomionej konsekwencji upadku Umowy, złożyć stosowne oświadczenie materialnoprawne oraz podjąć ewentualnie inne czynności, które będą zaofiarowaniem zwrotu wypłaconego kapitału lub zabezpieczeniem jego zwrotu. Takie oświadczenie i ewentualnie inne czynności pozwolą mu zarazem na uzyskanie należności odsetkowej za opóźnienie co do swojego roszczenia. Przy czym, wbrew stanowisku Trybunału wyrażonemu w powołanym wyroku, roszczenie konsumenta nie musi wynikać z wezwania banku do zapłaty, ale musi być poprzedzone oświadczeniem woli uświadomionego konsumenta, a stan tej świadomości – w przypadku sporu - ocenia sąd krajowy, w oparciu o rzeczywiste rozeznanie konsumenta skutków upadku Umowy, a nie świadomość deklaratywną, której wyrazem jest chęć uzyskania dodatkowych korzyści, wbrew zasadom słuszności i prawa (por. wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021r., C- 19/20).
Na marginesie zauważyć należy, że kwestia zwrotu nienależnych świadczeń nie jest objęta ochroną konsumencką, lecz jest to uniwersalne unormowanie prawa polskiego (także innych państw członkowskich UE) na wypadek odstąpienia od umowy lub jej upadku ex tunc i TSUE nie ma jakichkolwiek uprawnień aby ingerować w treść prawa krajowego w tym zakresie. Taka uzurpacja nie ma podstaw w dyrektywie 93/13 (EWG). Ta ostatnia poza doprowadzeniem do bezskuteczności postanowień umownych, a wyjątkowo, upadku umowy ex tunc, nie może „poprawiać” uniwersalnych rozwiązań krajowych chroniących obie strony nieważnej umowy, w zakresie wzajemnych rozliczeń.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zastrzegając, że co do zasady określenie konkretnych skutków stwierdzania abuzywności klauzuli przynależy do prawa krajowego (por. wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N., pkt 66, z dnia 31 maja 2018 r., Z. S., pkt 34 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 54, 83-84, 90) – sformułował także wiążące wskazówki interpretacyjne co do reżimu prawnego rozliczeń z tytułu świadczeń spełnionych na podstawie klauzuli abuzywnej. W tej kwestii stwierdził, że klauzulę taką należy - co do zasady - uznać za nigdy nieistniejącą ze skutkiem w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tej klauzuli, co uzasadnia w szczególności prawo do zwrotu korzyści nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę - ze szkodą dla konsumenta - w oparciu o ten warunek (por. wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N., pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16, Z. S., pkt 34 i 53, z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D., pkt 41 i 44, z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19 i C-289/19, D. (...), pkt 57, z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie C-452/18, XZ, pkt 23, z dnia 9 lipca 2020 r., C698/18 i C-699/18, (...) Bank SA, pkt 54, z dnia 16 lipca 2020 r., C224/19 i C-259/19, (...) przeciwko (...) SA oraz (...) przeciwko (...) SA, pkt 52-53 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 50-51). Jednocześnie w żadnym z orzeczeń Trybunał nie zakwestionował prawa Banku do zwrotu nienależnie wypłaconego kapitału na rzecz konsumenta. Przeciwnie, w orzecznictwie Trybunału, przy opisywaniu konsekwencji upadku umowy kredytu wskutek zastrzeżenia w niej niedozwolonych postanowień umownych, wskazuje się postawienie kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, gdyż nie może być ono rozumiane w ten sposób, że dla określenia skutków nieważności (bezskuteczności) całej umowy kredytu miarodajne są reguły dotyczące konstytutywnego wypowiedzenia kredytu ze skutkiem ex nunc. Nawiązanie to akcentuje zagrożenie związane z koniecznością niezwłocznego zwrotu kwoty kredytu wykorzystanego przez konsumenta. Chodzi zatem w istocie o zwrócenie uwagi na to, że unieważnienie całej umowy może narażać konsumenta na takie skutki, które stanowiłyby dla niego karę (por. np. wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r. w połączonych sprawach C-96/16 i C-94/17, (...) SA, pkt 74).
Z drugiej strony akcentowany w orzecznictwie Trybunału, ciążący na sądzie obowiązek uwzględniania z urzędu braku związania klauzulą abuzywną sugeruje, że ów brak związania następuje z mocy samego prawa (tak np. opinia Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej V. T. z dnia 6 grudnia 2011 r. w sprawie C-472/10, pkt 93; por. też pkt 4.2 zawiadomienia Komisji Europejskiej - Wytycznych dotyczących wykładni i stosowania dyrektywy Rady w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich z dnia 27 września 2019 r., Dz.U. UE 2019/C, nr 323, s. 4 i n., gdzie wskazano, że zamierzoną ochronę konsumenta najskuteczniej zapewniłaby nieważność klauzul abuzywnych, a ich niewiążący charakter wynika bezpośrednio z dyrektywy 93/13 oraz nie wymaga uprzedniego stwierdzenia abuzywnego charakteru lub nieważności klauzuli przez sąd).
Tym niemniej prostemu odwołaniu do tej sankcji stoi na przeszkodzie przyjmowana w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej reguła, że konsument świadomy niedozwolonego charakteru postanowienia może sprzeciwić się odmowie jego zastosowania, udzielając wolnej zgody na to postanowienie, co może nastąpić zarówno przed sądem, po udzieleniu konsumentowi wyczerpującej informacji o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie niedozwolonego postanowienia, jak i pozasądowo, przez świadomą i wolną zgodę na odnowienie zobowiązania albo zmianę umowy (niedozwolonego postanowienia). Tymczasem w krajowym orzecznictwie i doktrynie zazwyczaj uznaje się, że jedną z cech tzw. nieważności bezwzględnej jest jej definitywny charakter (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2002 r., IV CKN 827/00, z dnia 13 lutego 2004 r., II CK 438/02, z dnia 19 października 2007 r., I CSK 259/07, niepubl. i z dnia 24 kwietnia 2013 r., IV CSK 600/12, OSNC-ZD 2014, z. B, poz. 26).
Ponadto przyznanie konsumentowi kompetencji do jednostronnego, sanującego wyrażenia zgody na klauzulę abuzywną, nie pozwala przyjąć, że na nieskuteczność tej klauzuli może się w równej mierze powołać każda ze stron umowy – podobnie jak każda osoba trzecia, mająca w tym interes prawny - a tak tradycyjnie charakteryzuje się nieważność (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2002 r., IV CKN 827/00 i z dnia 13 lutego 2004 r., II CK 438/02).
Możliwość sanowania nieskutecznego postanowienia następczym, jednostronnym wyrażeniem zgody na związanie tym postanowieniem, będącej niejako substytutem pierwotnego braku rzeczywistej zgody na to postanowienie (indywidualnych negocjacji), przywodzi natomiast na myśl tzw. sankcję bezskuteczność zawieszonej, która - odnoszona do umowy jako takiej – polega na tym, że dotknięta nią umowa (tzw. czynność kulejąca albo niezupełna) nie wywołuje zamierzonych skutków (z mocy samego prawa, od początku, co sąd powinien uwzględnić z urzędu), w szczególności nie rodzi obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń, lecz, w odróżnieniu od umowy nieważnej, może skutki te następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli (jednej ze stron albo osoby trzeciej), a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna (por. np. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 1981 r., III CZP 1/81, OSNCP 1981, nr 8, poz. 145, z dnia 12 października 2001 r., III CZP 55/01, OSNC 2002 nr 7-8, poz. 87 i z dnia 26 marca 2002 r., III CZP 15/02, OSNC 2003, nr 1, poz. 6 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1995 r., I CRN 48/95, OSNC 1995, nr 10,poz. 147, z dnia 13 czerwca 1997 r., I CKN 188/97, niepubl., z dnia 13 maja 1998 r., III CKN 482/97, niepubl., z dnia 28 marca 2007 r., II CSK 530/06, niepubl., z dnia 13 kwietnia 2007 r., III CSK 416/06, niepubl., z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 95/10, niepubl. i z dnia 12 października 2018 r., V CSK 469/17, niepubl.). Bezskuteczność zawieszona różni się od nieważności także tym, że oświadczenia woli stron zachowują w okresie zawieszenia swą moc prawną, tj. mogą być podstawą powstania skutków prawnych w przyszłości, a przynajmniej jedna ze stron, które złożyły swe oświadczenia woli, traci możliwość samodzielnego decydowania o tym, czy skutki te powstaną, nie może swobodnie odwołać swego oświadczenia woli i w tym sensie, pozostając w stanie niepewności, jest nim „związana” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2018 r., V CSK 469/17).
W tym kontekście, przyjęta przez Sąd Najwyższy w uchwale majowej z 2021 r. konstrukcja bezskuteczności zawieszonej i status umowy kredytowej jako trwale bezskutecznej, odnosi się zarówno do praw konsumenta jak i przedsiębiorcy (banku) i ich wzajemnych roszczeń związanych z upadkiem Umowy. Chroni ona konsumenta, a jednocześnie czyni zadość elementarnemu poczuciu sprawiedliwości, albowiem chroni także przedsiębiorcę, który po zawarciu umowy z konsumentem, korzystnej dla konsumenta w dacie jej zawierania, nie ma możliwości „unieważnienia” Umowy, a ta ostatnia możliwość została złożona w ręce konsumenta.
Zatem teza orzeczenia TSUE z 14 grudnia 2023 r., która przeciwstawia termin przedawnienia roszczeń konsumenta i przedsiębiorcy z tytułu nienależnych świadczeń (dla konsumenta – od chwili, gdy dowiedział się on lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym warunku powodującym nieważność, a dla przedsiębiorcy – od chwili, gdy Umowa staje się trwale bezskuteczna) i wywodzi z tego naruszenie dyrektywy 93/13, jest fałszywa i wynikająca z niezrozumienia uchwały SN z 7 maja 2021 r. oraz niekonsekwentna w świetle dotychczasowego dorobu TSUE w szczególności wyroku z 29 kwietnia 2021 r. (C 19/20). W sytuacji bowiem, gdy w prawie krajowym brak terminu na powoływanie się przez konsumenta na abuzywność klauzul umownych skutkujących nieważnością, uświadomiona wola konsumenta obliczona na unieważnienie (upadek umowy) rodzi stan trwałej bezskuteczności umowy i ten moment jest jednakowy dla obu stron w zakresie dalszych roszczeń, w szczególności związanych z rozliczeniem nieważnej umowy (zwrotem nienależnych świadczeń) oraz co do należności odsetkowej z tego tytułu. Dopełniając charakterystyki tej sankcji i uwzględniając dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy stwierdzić, że konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy ma lub powinien mieć wyczerpującą wiedzę o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) danego postanowienia, w szczególności rodząca upadek Umowy. Należycie poinformowany konsument może zarówno sanować sporne postanowienia jak i podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia.
Jeżeli umowa kredytu nie może, bez klauzuli abuzywnej dotkniętej bezskutecznością zawieszoną, wiązać stron, dzieli ona los klauzuli, tzn. jest również dotknięta bezskutecznością zawieszoną; względy logiczne bowiem nie pozwalają przyjąć, by skutki wywierała - choćby czasowo i częściowo - umowa, która bez klauzuli abuzywnej nie może obowiązywać, albo by była nieważna umowa, która może stać się skuteczna wskutek potwierdzenia klauzuli (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Taka konstrukcja jest optymalna w prawie polskim, zgodna z dyrektywą 93/13 i dominującym dorobkiem TSUE. Orzeczenie z 7 grudnia 2023 r. (C- 140/22) jej nie podważa, a jedynie nie uznaje za stosowne wymaganie od konsumenta sformalizowanego oświadczenia. Tym samym zwraca uwagę na aspekt rzeczywistej woli konsumenta oraz powinności (dbałości) o własny interes w odkodowywaniu postanowień abuzywnych. Taki pogląd nie przeczy istocie uchwały SN z 7 maja 2021 r. Także uchwała całej izby SN z 25 kwietnia 2024 r. nie podważa tej konstrukcji, a jedynie jako zasadę (od której w konkretnej sprawie sąd ustala wyjątki) wskazuje moment, od którego powstaje roszczenie o odsetki, związany z wezwaniem do zapłaty opartym na konstrukcie nieważności umowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego właściwym momentem upadku umowy w realiach niniejszej sprawy był ten, który opisał Sąd Okręgowy.
Zgłoszenie przez pozwany Bank dopuszczalnego zarzutu zatrzymania miało ten skutek, że w sytuacji braku zaofiarowania przez konsumenta zwrotu kapitału lub zabezpieczenia jego zwrotu, pozwany nie popadł w opóźnienie. Taka jest istota prawa zatrzymania. Odmienny pogląd, nie dość że nieuprawniony, wynika z niezrozumienia czym jest prawo zatrzymania oraz przeczy dotychczasowemu dorobkowi TSUE. Skoro bowiem konsument domagając się upadku Umowy oświadcza, że wie, iż ma obowiązek zwrotu wypłaconego kapitału, tzn., że akceptuje zarazem konsekwencję prawną z art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. Najpóźniej zatem, po otrzymaniu oświadczenia Banku o skorzystaniu z prawa zatrzymania powinien był, w wykonaniu tej uświadomionej konsekwencji upadku Umowy, złożyć stosowne oświadczenie materialnoprawne oraz podjąć ewentualnie inne czynności, które będą zaofiarowaniem zwrotu wypłaconego kapitału lub zabezpieczeniem jego zwrotu, co pozwoliłoby mu na dochodzenie należności odsetkowej za opóźnienie, od Banku. Tego powódka nie uczyniła.
Prawo zatrzymania zabezpiecza obie strony nieważnej Umowy przed nielojalnym zachowaniem jednej z nich i ten instrument prawny uzupełnia inne środki prawne, w szczególności potrącenie i zarzut potrącenia. Jednocześnie nie pozbawia ono konsumenta prawa do odsetek za opóźnienie, jeżeli uczyni zadość wymaganiu zabezpieczenia roszczenia o zwrot lub zaofiaruje zwrot wypłaconego kapitału. Pogląd przeciwny, w szczególności kwestionujący prawo zatrzymania w sytuacji, gdy strona nieważnej umowy może skorzystać z prawa potrącenia, nie zmierza do zabezpieczenia słusznych praw konsumenta. Osłabia on koniunkturalnie ustawową ochronę stron nieważnej umowy i „poprawia” ustawodawcę krajowego, który zgodnie z zasadami słuszności i sprawiedliwości, zabezpieczył prawidłowe rozliczenie stron nieważnej umowy. Z kolei prawo zatrzymania, które pozwala drugiej stronie nieważnej umowy uzyskiwać odsetki za opóźnienie pomimo tego, że nie zaofiarowała ona zwrotu swojego nienależnego przysporzenia, jest zaprzeczeniem tej instytucji i godzi w fundament sprawiedliwego ustawodawcy; jako taki nie znajduje uznania Sądu Apelacyjnego. Dostatecznym byłoby zaofiarowanie Pozwanemu zwrotu kwoty uzyskanego kapitału, aby co najmniej w pozostałym zakresie uzyskać zasądzenie nienależnego świadczenia na rzecz powódki wraz z odsetkami zasadzonymi przez Sąd pierwszej instancji. Tonie zostało uczynione.
VI. W tych okolicznościach apelacja pozwanego skutkowała oddaleniem roszczenia o zapłatę należności odsetkowej oraz korektą obowiązku zapłaty należności głównych po myśli art. 496 k.c., a apelacja powódki podlegała oddaleniu w całości.
Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 i art. 386 § 1 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.
O kosztach procesu w drugiej instancji orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, z jednej strony, że strona powodowa w zakresie apelacji pozwanego uległa nieznacznie, a z kolei w zakresie własnej apelacji, uległa w całości. Stąd należało skompensować w części należne wynagrodzenia za obsługę prawną, stosownie do wartości przedmiotu zaskarżenia (8 100 zł – 2700 zł = 5 400), a różnicę zasądzić na rzecz powódki.
Roman Dziczek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Roman Dziczek
Data wytworzenia informacji: