I ACa 1351/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2025-11-24
Sygn. akt I ACa 1351/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 listopada 2025 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: Sędzia Katarzyna Jakubowska – Pogorzelska
po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2025 roku w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa K. K. (1)
przeciwko Parafii Św. A. A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 10 listopada 2022 r., sygn. akt XXV C 1108/13
1. oddala apelację;
2. zasądza od K. K. (1) na rzecz Parafii Św. A. A. w W. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
4.Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska
Sygn. akt I ACa 1351/23
UZASADNIENIE
Powód K. K. (1), pozwem z dnia 24 lipca 2013 r. skierowanym przeciwko Parafii Świętego A. A. w W., domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanego kwoty 988.834,92 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 18 marca 2009 r. do dnia zapłaty. Powód zażądał również zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego i opłaty od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł według podwójnej stawki powiększonej o podatek VAT.
Wyrokiem z dnia 10 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo w całości; ustalił zasadę ponoszenie przez strony kosztów procesu w ten sposób, że powód K. K. (1) ponosi te koszty w 100 %, pozostawiając szczegółowe wyliczenie tych kosztów referendarzowi sądowemu, po uprawomocnieniu się wyroku.
Sąd Okręgowy ustalił, że K. K. (2) (ojciec powoda - K. K. (1)) prowadził za życia działalność gospodarczą pod firmą Przedsiębiorstwo (...) K. K. (2). W ramach tej działalności K. K. (2) specjalizował się w wykonywaniu inwestycji budowalnych obejmujących obiekty sakralne, a także innych inwestycji zlecane przez Kościół (...). Jedną z inwestycji wykonywanych przez K. K. (2) w ramach prowadzonej działalności była budowa szkoły – liceum (...) przy ul. (...) w W. na zlecenie Parafii Św. A. A. w W..
W okresie, w którym K. K. (2) wykonywał prace związane z budową liceum przy ul. (...) w W., proboszczem Parafii św. A. A. był ksiądz T. U.. Pozostawał on z K. K. (2) w przyjaznych relacjach. Rozliczenia związane z budową liceum przy ul. (...) miały różnorodny charakter, często odbywały się w formie gotówkowej – taka forma płatności widniała niekiedy na wystawianych przez K. K. (2) fakturach VAT.
W związku z wykonywanymi pracami budowlanymi w ramach omawianej inwestycji, K. K. (2) wystawił Parafii Św. A. A. w W. jako nabywcy jego usług następujące faktury VAT:
- Faktura VAT nr (...) z dnia 5 lipca 2001 r. na kwotę 136.172,90 zł,
- Faktura VAT nr (...) z dnia 16 grudnia 2000 r. na kwotę 136.172,69 zł (forma płatności: gotówka),
- Faktura VAT nr (...) z dnia 18 grudnia 2000 r. na kwotę 60.324,m83 zł (forma płatności: gotówka),
- Faktura VAT nr (...) z dnia 31 października 2001 r. na kwotę 124.095,55 zł (z drugiej strony faktury widnieje oświadczenie złożone z upoważnienia proboszcza Parafii, zgodnie z którym dokonano płatności kwoty 8.118,40zł),
- Faktura VAT nr (...) r. z dnia 30 czerwca 2001 r. na kwotę 136.172,70 zł,
- Faktura VAT nr (...) r. z dnia 30 sierpnia 2001 r. na kwotę 115.977,15 zł,
- Faktura VAT nr (...) z dnia 12 września 2001 r. na kwotę 135.901,15 zł,
- Faktura VAT nr (...) z dnia 19 września 2001 r. na kwotę 135.901,45 zł.
W trakcie realizacji inwestycji budowy liceum przy ul. (...), K. K. (2) miał problemy finansowe, musiał zaciągać pożyczki u osób trzecich aby wypłacić pensję pracownikom, i kontynuować budowę.
Proboszcz T. U. zmarł w październiku 2001 r. Po jego śmierci, Parafię Św. A. A. w W. objął nowy proboszcz – ksiądz L. S.. Budowa liceum przy ul. (...) w W. została przerwana w przez niego w grudniu 2001 r., z powodu zastrzeżeń co do jakości prac.
W związku z przerwaniem prac związanych z budową szkoły, osoby biorące udział w tym przedsięwzięciu postanowiły dokonać ostatecznych rozliczeń inwestycji. W dniu 15 marca 2002 r K. K. (2) oświadczył pisemnie, że jako główny wykonawca inwestycji (...) Liceum przy ul. (...)” na dzień 15 marca 2002 r. nie ma żadnych roszczeń finansowych wobec inwestora z tytułu wykonywanych prac i użytych materiałów. Treść oświadczenia została przygotowana wcześniej, w wyniku spotkania jakie miało miejsce na Plebanii w lutym 2002 r. Niedługo po tym spotkaniu, oświadczenie zostało podpisane przez K. K. (2) i dostarczone przez niego na Plebanię.
K. K. (2) zmarł w dniu 3 maja 2003 r. w W., jego jedynym spadkobiercą jest syn K. K. (1).
Powód jak spadkobierca K. K. (2) zdecydował się dochodzić roszczeń, które przysługiwały ojcu w związku z budową szkoły przy ul. (...). Powód wystąpił z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko pozwanemu do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie w dniu 10 czerwca 2011 r. w zakresie odziedziczonej po ojcu wierzytelności związanej z budową Liceum (...) przy ul. (...) w kwocie 1.200.000 zł.
Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dokumentów, których autentyczność – poza oświadczeniem K. K. (2) z dnia 15 marca 2002 r. – nie była kwestionowana przez żadną ze stron.
Sąd zaznaczył, że dokumenty nie pozwoliły na ustalenie dokładnej treści zobowiązania łączącego K. K. (2) z pozwaną parafią. W aktach sprawy znajdują się jedynie przedłożone przez powoda faktury VAT, z których część miała być opłacona w formie gotówkowej, co uniemożliwia ustalenie jak duża kwota zobowiązania została w rzeczywistości uregulowana i kiedy miało to miejsce. Przedłożone przez stronę powodową pismo skierowane do proboszcza pozwanej Parafii – księdza L. S., datowane na dzień 7 października 2002 r. (k.9-9v), nie jest wystarczające dla ustalenia wysokości świadczenia, które zdaniem powoda jest mu należne. Na potwierdzenie należności w kwocie 1.000.000 zł, o której mowa w ww. piśmie nie zostały przedłożone żadne inne dokumenty, poza fakturami VAT.
Z uwagi na wskazane wyżej okoliczności, kluczowy dla rozstrzygnięcia sprawy okazał się dokument w postaci oświadczenia K. K. (2) z dnia 15 marca 2002 r.
Wobec kwestionowania przez powoda autentyczności podpisu K. K. (2) dopuszczono dowód z opinii biegłego z zakresu badania pisma ręcznego, który potwierdził, że oświadczenie z dnia 15 marca 2002 r. zostało podpisane przez ojca powoda - K. K. (2).
Biegły nie znajdował się w posiadaniu „bezwpływowych” wzorów podpisów – podpisów składanych przez daną osobę na dokumentach urzędowych ale dysponując innego rodzaju próbkami pisma ręcznego (przedstawionymi w sprawie jako wzory pisma K. K. (2)), stwierdził, że podpisy znajdujące się na przedłożonych do akt sprawy próbkach, złożyła ta sama osoba, która podpisała sporne oświadczenie z dnia 15 marca 2002 r.
Sąd uznał, że jest to wystarczające do przyjęcia, zgodnie z art. 245 k.p.c., że K. K. (2) zrzekł się roszczeń związanych z budową liceum przy ul. (...) w W. wobec pozwanej Parafii.
Z uwagi na kwestionowanie przez powoda chwili złożenia podpisu na oświadczeniu z dnia 15 marca 2002 r. (powód stał na stanowisku, że podpis mógł zostać złożony przez jego ojca „in blanco”, zanim powstała treść oświadczenia), Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu technicznych badań dokumentów na okoliczność ustalenia daty powstania dokumentu oraz daty złożenia podpisu, jednak dowód ten nie był możliwy do przeprowadzenia.
Dokument, który miał być przedmiotem badania, wpłynął do Sądu 30 sierpnia 2017 r. a wiec ponad 18 miesięcy przed zleceniem badania, co uniemożliwia jego przeprowadzenia, na co wskazał biegły Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, któremu zostało zlecone przez Sąd przeprowadzenie tychże badań. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy stwierdził, że dysponując zgromadzonym w aktach materiałem dowodowym, nie jest możliwe zakwestionowanie faktu, że podpis na oświadczeniu z dnia 15 marca 2002 r. został złożony w tym właśnie dniu.
Częściowo ustalenia w sprawie Sąd poczynił również na podstawie zeznań świadków: W. R., K. K. (3), Z. B. (1), M. S., M. O. i Z. B. (2), tym niemniej mogły one stanowić podstawę ustaleń faktycznych jedynie w niewielkim zakresie z uwagi na znaczny upływ czasu (niemalże 15 lat od opisywanych wydarzeń).
Zeznania były w pewnych momentach niespójne, i wzajemnie się wykluczały. Sąd na podstawie zeznań świadków mógł zatem ustalić jedynie ogólny przebieg i chronologię wydarzeń , to że K. K. (2) przy realizacji spornej inwestycji borykał się z problemami finansowymi, a po przerwaniu budowy w grudniu 2001 r. nowy proboszcz Parafii przystąpił do działań mających na celu rozliczenie inwestycji.
Z kolei zeznania świadków T. W. i Z. B. (3) nie dotyczyły faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w rozumieniu art. 227 k.p.c.
Zeznania powoda Sąd ocenił jako wiarygodne jedynie w zakresie w jakim znajdowały one potwierdzenie w pozostałej części zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd odmówił wiary zeznaniom powoda w zakresie w jakim twierdził on, że Parafia św. A. A. w W. nadal posiada dług związany z rozliczeniem inwestycji polegającej na budowie liceum (...) przy ul. (...) w W., oraz że K. K. (2) nie podpisał oświadczenia z dnia 15 marca 2002 r., ponieważ z pewnością nie zrezygnowałby ze swoich należności.
Zeznania strony księdza L. S. złożone w charakterze strony pozwanej Sąd ocenił jako wiarygodne w całości, brak było bowiem podstaw do ich kwestionowania.
Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał powództwo za bezzasadne.
W niniejszej sprawie powód K. K. (1) domagał się od pozwanego Parafii Św. A. A. w W. zapłaty kwoty 988.834,92 zł tytułem wynagrodzenia za budowę gmachu (...) liceum przy ul. (...).
W ocenie Sądu powód nie wykazał jednak tego roszczenia w niniejszym postępowaniu zgodnie z art. 6 k.c.
Przeprowadzone dowody nie były wystarczające do stwierdzenia istnienia roszczenia pieniężnego w kwocie dochodzonej pozwem.
Wobec przedłożenia przez powoda faktur VAT, pozwany zaprzeczając istnieniu swojego zobowiązania powinien przedstawić dowód, z którego wynika wykonanie tego zobowiązania lub inna podstawa jego wygaśnięcia. Pozwany powołał się w tym względzie na oświadczenie złożone w formie pisemnej przez ojca powoda – K. K. (2) w dniu 15 marca 2002 r., w którym wskazał on wprost na brak roszczeń wobec pozwanego wynikających z wykonania inwestycji polegającej na budowie (...) liceum przy ul. (...) w W.. Dowód z opinii biegłego z zakresu kryminalistycznych badań pisma ręcznego potwierdził, że podpis na tym oświadczeniu złożył K. K. (2). Wszystkie faktury dotyczą lat 2000 -2001, a zatem okresu przed dniem 15 marca 2002 r.
Wobec braku innych dowodów przedłożonych przez stronę powodową, Sąd uznał, że powód nie sprostał ciężarowi dowodu zgodnie z art. 6 k.c w zw. z art. 232 k.p.c., i w związku z tym powództwo oddalił.
Niezależnie od powyższego zasadny był zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez pozwanego. Zgodnie z art. 118 k.c. (w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny i niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104)), jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Dochodzone przez powoda roszczenie było bez wątpienia związane z działalnością gospodarczą prowadzoną przez jego ojca, a zatem objęte jest trzyletnim terminem przedawnienia.
Odwołując się do przepisów art. 455 k.c. i art. 120 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że K. K. (2) mógł najwcześniej żądać od pozwanego zapłaty w dniu wystawienia konkretnej faktury VAT. Termin wymagalności najpóźniej wystawionej faktury przypadał na dzień 19 września 2001 r. zatem dochodzone przez powoda roszczenie przedawniło się najpóźniej z dniem 20 września 2004 r. a zatem na długo przed wniesieniem pozwu w przedmiotowej sprawie. Śmierć K. K. (2) nie nie stanowiła podstawy przerwania biegu przedawnienia w rozumieniu art. 123 k.c.
O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c., art. 108 zd. 2 k.p.c.
Z powyższym wyrokiem nie zgodził się powód, który zaskarżył go w całości, zarzucając:
a/ naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie niewłaściwej oceny dowodów, w tym oświadczenia K. K. (2) z dnia 15 marca 2002 roku, zeznań powoda oraz zeznań świadków,
b/ naruszenie prawa materialnego, tj. art. 118 k.c. pomimo że pozew został wniesiony w 2013 roku.
Mając powyższe na uwadze powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i jego zmianę poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty wskazanej w pozwie wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 18 marca 2009 roku do dnia zapłaty.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie. Bezzasadne były zgłoszone w niej zarzuty naruszenia prawa procesowego, które dotyczyły zastosowania przez Sąd Okręgowy art. 233 k.p.c., aczkolwiek bez wskazania konkretnej jednostki redakcyjnej tego przepisu.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Z kolei § 2 stanowi, że sąd oceni na tej samej podstawie, jakie znaczenie nadać odmowie przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.
Mając na uwadze argumentację przytoczoną przez powoda należy wnosić, że przedmiotem zarzutu było zastosowanie przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. w odniesieniu do przeprowadzonych dowodów w postaci dokumentu – oświadczenia z 15 marca 2002 roku, zeznań świadków, biegłego oraz przesłuchania stron.
Przyjmuje się, iż ramy swobodnej oceny dowodów zakreślane są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W świetle ukształtowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego skuteczność zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. uzależniona jest od wykazania, iż Sąd Okręgowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, albowiem jedynie to może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu I instancji do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Tym samym, niewystarczające jest przekonanie wnioskodawcy o innej niż przyjął to Sąd Okręgowy doniosłości poszczególnych dowodów w sprawie i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r. w sprawie o sygn. akt V CKN 17/00).
Zdaniem Sądu Apelacyjnego powód w swej apelacji nie wykazał jednak żadnych uchybień Sądu Okręgowego w zakresie zastosowanych kryteriów oceny dowodów, koncentrując się w istocie na negowaniu ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego oraz powielając własne twierdzenia na temat stanu faktycznego, znane już z postępowania przed Sądem pierwszej instancji.
Przede wszystkim stanowisko powoda koncentrowało się na negowaniu autentyczności podpisu K. K. (2) znajdującego się na oświadczeniu z dnia 15 marca 2002 roku. Oryginał tego dokumentu został złożony do akt niniejszej sprawy przez pozwanego oraz został on poddany analizie przez biegłego sądowego z zakresu badania pisma ręcznego D. J..
Jak stanowi art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie.
Zgodnie zaś z art. 253 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.
W okolicznościach niniejszej sprawy wykazanie prawdziwości dokumentu prywatnego obciążało stronę pozwaną, jako że sporny dokument pochodził od osoby trzeciej w stosunku do powoda, zaprzeczającego prawdziwości owego dokumentu.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenie Sądu Okręgowego, że oświadczenie z dnia 15 marca 2002 r. zostało podpisane przez ojca powoda - K. K. (2). Biegły z zakresu badania pisma ręcznego potwierdził bowiem, że przeprowadzone badania porównawcze kwestionowanego podpisu wykazały taki poziom zgodności cech graficznych w porównywanych zapisach, który daje podstawy do uznania- osoby, której materiał porównawczy przedstawiono do badań – za jego wykonawcę. Innymi słowy, z opinii biegłego wynika, że podpis na oświadczeniu znajdującym się w aktach sprawy na karcie 290 został złożony przez osobę, od której pochodził materiał porównawczy zalegający na kartach 10, 24- 28, 30-31 (opinia pisemna uzupełniająca k. 306, k. 310, opinia ustna k. 346). Wprawdzie biegły nie dokonał spersonalizowania wykonawstwa dowodowego podpisu z uwagi na brak tzw. materiału porównawczego bezwpływowego w postaci wzorów podpisów K. K. (2) – nie budzącego wątpliwości, tj. pochodzącego z dokumentów urzędowych, tym niemniej nie podważa to tezy o autorstwie K. K. (2), skoro materiał porównawczy stanowiły dokumenty przedłożone przez samego powoda jako autentyczne, tj. pochodzące od jego ojca K. K. (2). Potwierdził to powód także w swych zeznaniach złożonych na rozprawie w dniu 20 stycznia 2022 roku wprost stwierdzając, że „… faktury są prawdziwe” (k. 442). Mając to na względzie nie zachodziła potrzeba dalszego poszukiwania materiału porównawczego w postaci dokumentów urzędowych zaopatrzonych podpisem K. K. (2). Jeśli bowiem biegły potwierdził zgodność podpisu na materiale dowodowym z podpisami znajdującymi się na materiale porównawczym, co do którego powód konsekwentnie twierdził, że są zaopatrzone podpisem jego ojca, to podważa to logikę argumentacji powoda kwestionującej autentyczność podpisu ojca na oświadczeniu z 15 marca 2002 roku.
Bez znaczenia dla oceny wiarygodności oryginału dokumentu było to, że dokument jakim posłużyła się strona pozwana został przez nią złożony w kserokopii a nie w oryginale, skoro strona pozwana wykazała, iż dokument w oryginale znajdował się w posiadaniu innego podmiotu - Federacji (...), tym samym konieczne było jego pozyskanie na potrzeby niniejszej sprawy w związku z kwestionowaniem przez powoda autentyczności podpisu.
Nietrafne były także dalej idące twierdzenia powoda co do okoliczności powstania oświadczenia i jak to sugerował powód, złożenia podpisu w formie in blanco. W tym zakresie ciężar dowodu spoczywał na powodzie, zważywszy że nie chodziło o sytuację objętą dyspozycją art. 253 zdanie drugie k.p.c., tym niemniej powód okoliczności tych nie wykazał. Próba przeprowadzenia dowodu na okoliczność datowania dokumentu podjęta przez Sąd Okręgowy okazała się ostatecznie nieskuteczna z uwagi na upływ ponad 18 miesięcy od złożenia dokumentu. Jak bowiem wynika z pisma Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji upływ 18 miesięcy od złożenia dokumentu „stanowi przesłankę ujemną do przeprowadzenia analizy zgodnie z „Metodyka szacowania wieku zapisów długopisowych” nr BJ-Z1-M-3 z dnia 29.06.2015r. Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji” (zarządzenie k 447, zgoda dysponenta dokumentu k. 449, pismo Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji k. 457-458). Nie stanowi to jednak przesłanki do obarczania pozwanego odpowiedzialnością za brak przydatności oryginału dokumentu do specjalistycznych badań na okoliczność datowania dokumentu, co podnosi strona powodowa w swej apelacji, skoro wniosek o dopuszczenie tego rodzaju dowodu został przez powoda sformułowany po raz pierwszy w piśmie z dnia 16 września 2015 roku (k. 181) i to w dość ogólnej formie, podczas gdy wcześniej powód kwestionował jedynie autentyczność podpisu ojca, co zostało zweryfikowane przez biegłego sądowego z zakresu badania pisma ręcznego w opinii pisemnej z dnia 29 września 2016 roku.
Z kolei wskazywane przez powoda różnice pomiędzy dokumentami rzekomo z tą samą datą i podpisami, co jak należy się domyślać odnosi się do kserokopii i oryginału dokumentu z dnia 15 marca 2002 roku, nie stanowi podstawy do skutecznego podważenia wiarygodności i autentyczności oryginału dokumentu, który właśnie w celu zweryfikowania jego autentyczności został poddany badaniu przez biegłego z zakresu pisma ręcznego, który potwierdził, że oświadczenie pochodzi od osoby, której materiał porównawczy przedłożono do akt, a co – jak już wyżej wskazano – musi prowadzić do wniosku, że podpis ten został złożony przez ojca powoda K. K. (2), jako osoby, której podpisy widnieją na fakturach przedłożonych przez powoda jako autentyczne.
Wbrew stanowisku powoda nie było sprzeczności pomiędzy złożeniem przez K. K. (2) oświadczenia z 15 marca 2001 roku, a jego problemami finansowymi w tamtym czasie. Po pierwsze trzeba zaznaczyć, że oświadczenie z 15 marca 2002 roku bynajmniej nie świadczyło o zrzeczeniu się przez K. K. (2) roszczeń wobec pozwanej parafii na kwotę wynikającą z przedłożonych do akt sprawy faktur, skoro żadna kwota w owym oświadczeniu nie została wskazana, a K. K. (2) potwierdził w nim jedynie, że nie ma „żadnych roszczeń finansowych wobec inwestora z tytułu wykonanych dotychczas prac” (k. 290), co wskazuje na rozliczenie się stron umowy, niezależnie od jego formy i okoliczności w jakich zostało dokonane. Po drugie, zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdził jak duża była skala tych problemów, przy czym z zeznań samego powoda wynikało, że ojciec pozostawił zobowiązania wobec ZUS i jest to „jakoś 5 tys. z odsetkami” (k. 442), co nie stanowi kwoty szczególnie wysokiej, biorąc pod uwagę rodzaj działalności gospodarczej ojca powoda. Wreszcie trzeba wskazać, że o ile z zeznań świadków Z. B. (2) i Z. B. (3) wynikało, że K. K. (2) w ostatnim okresie pożyczał pieniądze od znajomego przedsiębiorcy, to jednak oddawał je na bieżąco, a nie zwrócił jedynie ostatniej kwoty pożyczki, co oznacza, że środki finansowe pozyskiwał sukcesywnie, co pozwalało na regulowanie zobowiązań. Odmiennie aniżeli Sad Okręgowy, Sąd Apelacyjny uznał zatem zeznania świadków Z. i Z. B. (3) za częściowo przydatne do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy tym niemniej nie rzutowało to na treść rozstrzygnięcia i nie czyniło stanowiska powoda uzasadnionym.
Nie można było także zgodzić się z powodem, który zarzucił wadliwą ocenę dowodów i w konsekwencji błędne przyjęcie, że sporne faktury miały być opłacane gotówką, co miało rzekomo wynikać jedynie z zeznań strony pozwanej, zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy na swoją korzyść. Tymczasem wniosek o dokonywaniu gotówkowych rozliczeń pomiędzy K. K. (2) a Parafią św. A. A. reprezentowaną przez poprzedniego proboszcza T. U., z którym zmarły pozostawał w bliskich, a nawet przyjacielskich relacjach, jawi się jako logiczny nie tylko w świetle zasad doświadczenia życiowego, zważywszy na powszechnie znany sposób pozyskiwania środków przez parafie wspierane przez datki wiernych, ale także koresponduje ze zgromadzonymi dowodami. Świadek Z. B. (2) (k. 168) potwierdził bowiem, że kilkakrotnie pożyczał pieniądze K. K. (2), który za kilka dni je oddawał, co wskazuje na dokonywanie rozliczeń w niedługich odstępach czasowych, w miarę pozyskiwania środków przez zobowiązanego, co czyni logicznym wniosek, iż rozliczenia te miały charakter rozliczeń gotówkowych. Z zeznań tego świadka, jak również świadka Z. B. (3) wynikało ponadto, że nigdy nie dochodziło do spisywania umów pożyczki, a świadek nie zgłaszał ich do urzędu, co z kolei przemawia za uznaniem, że także w przypadku rozliczeń z zaprzyjaźnionym księdzem proboszczem mógł być stosowany bardziej nieformalny sposób rozliczeń zakładający formę gotówkową oparta na wzajemnym zaufaniu.
O ile więc strona pozwana nie złożyła w toku niniejszego postępowania dowodów wpłat dokonanych tytułem uregulowania płatności widniejących na fakturach VAT przedłożonych przez powoda, to jednak zaoferowała wiarygodny i miarodajny materiał dowodowy na okoliczność braku zaległości wobec pozwanego przede wszystkim w postaci oświadczenia K. K. (2) z dnia 15 marca 2002 roku, w którym potwierdził on, że na dzień 15 marca 2002 roku nie ma on żadnych roszczeń finansowych wobec inwestora z tytułu wykonanych dotychczas prac i użytych materiałów. Ponieważ wszystkie przedłożone przez powoda faktury VAT, z których wywodził on swoje roszczenia wobec pozwanej, pochodziły z okresu poprzedzającego owe oświadczenie, tj. od 16 grudnia 2000 roku do 31 października 2001 roku, oznacza to wykazanie przez pozwanego, że nie ma żadnych zaległości względem powoda jako spadkobiercy K. K. (2) z tytułu wierzytelności wynikających z faktur VAT będących przedmiotem niniejszego postępowania.
Stawiając zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. powód nie wykazał też wadliwości w ocenie zeznań złożonych przez świadków. Zarzut ten został sformułowany w dość enigmatyczny sposób i nie został poparty szerszą argumentacją, co nie pozwala uznać, że doszło w tym wypadku do skutecznego podważenia przez powoda oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy, który dostrzegając pewne rozbieżności w zeznaniach świadków relacjonujących okoliczności powstania oświadczenia K. K. (2) z dnia 15 marca 2002 roku w sposób przekonujący argumentował, iż na podstawie zeznań świadków W. R., K. K. (4) i Z. B. (1) możliwe było jedynie potwierdzenie faktów ustalonych na podstawie opinii biegłego. Należy przy tym dodać, że znaczny upływ czasu od daty złożenia oświadczenia (15 marca 2002r.) do chwili złożenia zeznań przez świadków (3 luty 2015r., 12 maja 2015 r.) usprawiedliwia istniejące nieścisłości w zeznaniach świadków, nie podważa jednocześnie konkluzji, że podpis pod oświadczeniem z 15 marca 2002 roku został nakreślony osobiście przez K. K. (2).
Należy przy tym zwrócić uwagę, że w odróżnieniu od strony pozwanej, która przedłożyła oryginał oświadczenia K. K. (2) z 15 marca 2002 roku, strona powodowa poprzestała na przedłożeniu jedynie kserokopii pisma datowanego na 7 października 2002 roku (k. 9-9V), która rzekomo miała dowodzić, że K. K. (2) podtrzymywał swoje roszczenia w stosunku do Parafii Świętego A. A. w W. z tytułu wykonanych prac budowalnych przy Liceum Katolickiego im. Prymasa J. G. na kwotę miliona złotych. Także za niewiarygodne w tym zakresie należało uznać zeznania świadka M. S., która jako matka powoda była niewątpliwie osobą zainteresowaną korzystnym dla syna rozstrzygnięciem sprawy. Niezależnie od tego trzeba zwrócić uwagę, że depozycje świadka na temat jej wiedzy o rzekomych milionowych zaległościach pozwanej parafii jawią się jako mało wiarygodne, skoro świadek, mimo iż jak twierdzi pozostawała w konkubinacie z K. K. (2), nie miała nawet wiedzy o tym, że konkubent ma inne dzieci, ani że ma inną rodzinę (k. 179).
W tym stanie rzeczy ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego należało uznać za prawidłowe, przyjmując je za podstawę rozstrzygnięcia także na obecnym etapie postępowania, bez potrzeby ponownego ich przytaczania.
Nie zasługiwały na uwzględnienie wnioski dowodowe zgłoszone przez powoda w apelacji. Nie zachodziła potrzeba dopuszczania dowodu z opinii innego biegło z zakresu badania pisma ręcznego, skoro powód nie podważył wiarygodności opinii sporządzonej przez biegłego D. J., nadto nie przedłożył innego materiału porównawczego, który mógłby zostać objęty badaniem, w końcu zaś sam powód nie kwestionował autentyczności podpisu ojca na przedłożonych przez siebie fakturach, które zostały przyjęte przez biegłego jako materiał porównawczy, a wręcz powoływał się na nie jako na dokumenty autentyczne.
W swej apelacji powód nie przedstawił także argumentów przemawiających za koniecznością powtórzenia przez Sąd Apelacyjny postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd Okręgowy, który w toku niemal 10-letniego procesu przesłuchał zarówno świadków, jak i strony postępowania oraz przeprowadził dowód z opinii biegłego, a skarżący nie wykazał żadnych wadliwości w tym zakresie.
Wszystkie wnioski dowodowe sformułowane przez powoda w apelacji podlegały zatem oddaleniu jako powtórnie zgłoszone i nieprzydatne do rozstrzygnięcia. Nie zachodziła zatem potrzeba wyznaczenia rozprawy w niniejszej sprawie, zważywszy że ani w apelacji ani w odpowiedzi na apelację nie zostały zgłoszone wnioski o wyznaczenie rozprawy w rozumieniu art. 374 k.p.c. Sformułowanie przez powoda takiego wniosku na późniejszym etapie postępowania apelacyjnego nie stanowiło wystarczającej przesłanki do orzekania na rozprawie, skoro postępowanie dowodowe nie wymagało uzupełnienia, a tym bardziej powtórzenia.
Nie można było także podzielić zarzutu powoda dotyczącego naruszenia prawa materialnego, tj. art. 118 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie. Należy zauważyć, że skarżący wiązał powyższy zarzut z faktem, iż postępowanie zostało zainicjowane w 2013 roku i w trakcie tego postępowania strona pozwana wielokrotnie podnosiła ten zarzut, a mimo to Sąd Okręgowy kontynuował postępowanie uważając, że roszczenie może być zasadne z uwagi na zarzuty kierowane wobec dokumentów i zeznań świadków zgłoszonych przez stronę pozwaną. Powyższa argumentacja jest jednak o tyle chybiona, że nie pozostaje ona w merytorycznym związku z zastosowanym przez Sąd Okręgowy przepisem prawa materialnego, a zatem nie podważa prawidłowości wykładni tego przepisu i jego zastosowania w niniejszej sprawie. Jednocześnie Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, który stwierdził, iż roszczenie powoda jest przedawnione, a w związku z tym pozwany mógł skutecznie powołać się na ten zarzut, co stanowisło samoistną przesłankę do oddalenia powództwa.
Zgodnie z art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (§ 2).
Z kolei zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed zmianą dokonaną przez art. 1 pkt 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. (Dz.U.2018.1104) zmieniającej kodeks cywilny, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata.
W okolicznościach niniejszej sprawy nie ulegało wątpliwości, że roszczenia przysługujące K. K. (2) związane były z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, w związku z czym termin przedawnienia tych roszczeń wynosił 3 lata.
Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
Rację miał Sąd Okręgowy co do tego, że w spornych fakturach VAT nie został oznaczony termin płatności, a wobec braku możliwości ustalenia treści zobowiązania łączącego K. K. (2) z pozwanym należało uznać, że zobowiązanie to miało charakter bezterminowy w związku z czym zgodnie z art. 455 k.c. świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Stosownie zaś do treści art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Słusznie Sąd Okręgowy wskazał, że najwcześniejszym momentem, w którym K. K. (2) mógł podjąć działania w celu dochodzenia zapłaty roszczeń wynikających z faktur były daty wystawienia każdej z faktur VAT. Należy zauważyć, że ostatnia z ośmiu złożonych do akt faktur pochodziła z 31 października 2001 roku, nie określała ona jednak sposobu ani terminu zapłaty. Ponieważ została przyjęta przez pozwanego w dniu 5 listopada 2001 roku, oznacza to, że wymagalność wynikających z niej roszczeń przypadała na dzień 6 listopada 2001 roku, co prowadzi to do wniosku, że wynikające z niej roszczenie przedawniło się najpóźniej z dniem 6 listopada 2004 r., podczas gdy pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 24 lipca 2013 r. a zatem niemal 10 lat po upłwie terminu przedawnienia. Jednocześnie zarówno w świetle twierdzeń powoda jak i ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie nie zachodziły okoliczności powodujące zawieszenie lub też przerwanie biegu przedawnienia.
Zgodnie z art. 121 k.c. bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, m.in. w przypadku roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom, osobom niemającym pełnej zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym opiekę lub kuratelę, jednemu z małżonków przeciwko drugiemu, braku możliwości dochodzenia roszczeń z powodu siły wyższej ani objętych umową o mediację lub wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej.
Roszczenia dochodzone przez powoda w niniejszej sprawie nie należą do żadnej z wymienionych kategorii, a na bieg przedawnienia nie miała wpływu śmierć K. K. (2) w dniu 3 maja 2003r.. Także wniosek powoda o zawezwanie do próby ugodowej został przez powoda złożony w dniu 2 grudnia 2010 roku, a zatem po upływie 10 lat od daty wymagalności roszczeń, co pozostawało bez wpływu na bieg terminu przedawnienia.
Zgodnie bowiem z art. 123 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym na datę wymagalności roszczeń, bieg przedawnienia przerywa się: 1) przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia; 2) przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje.
W okolicznościach niniejszej sprawy jedynymi czynnościami podjętymi przez powoda bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia było wystąpienie z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej w dniu 2 grudnia 2010 roku oraz wytoczenie powództwa wszczynającego niniejsze postępowanie w dniu 25 lipca 2013 roku, co nastąpiło po upływie 10 lat od daty wymagalności. Powód nie wykazał także, ażeby jego poprzednik prawny K. K. (2) kiedykolwiek podjął czynności mające na celu dochodzenie lub ustalenie albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, ani też nie twierdził by kiedykolwiek pozwany uznał roszczenie w jakiejkolwiek części. Nie zostały więc spełnione przesłanki do przyjęcia, że doszło do przerwania biegu przedawnienia.
W tym stanie rzeczy brak było podstaw do uwzględnienia powództwa, zaś sformułowane w apelacji zarzuty okazały się bezzasadne, co z kolei prowadziło do oddalenia apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 k.p.c.
SSA Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska
Data wytworzenia informacji: