I ACa 1964/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2025-11-07

Sygn. akt I ACa 1964/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 listopada 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Roman Dziczek

Protokolant: Magdalena Kołakowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 października 2025 r. w Warszawie

sprawy z powództwa A. D.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 kwietnia 2023 r., sygn. akt IV C 1171/20

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

- w punkcie pierwszym w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę;

- w punkcie czwartym w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5 900 zł (pięć tysięcy dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2 769 zł (dwa tysiące siedemset sześćdziesiąt dziewięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Roman Dziczek

Sygn. akt I ACa 1964/23

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 12 czerwca 2020 roku skierowanym przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W. powódka A. D. wniosła o:

1. a) ustalenie, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawarta w dniu 18 listopada 2005 roku pomiędzy powódką A. D. (w dniu zawarcia umowy A. K.) a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. (którego następcą prawnym jest (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) jest nieważna oraz

b) zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki A. D. kwoty 59.770,30 złotych oraz kwoty 18.440,36 CHF obu wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 maja 2020 roku do dnia zapłaty

2. ustalenie, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawarta w dniu 9 czerwca 2008 roku pomiędzy powódką A. D. (w dniu zawarcia umowy A. K.) a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. (którego następcą prawnym jest (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) jest nieważna

ewentualnie o:

1. zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki A. D. kwoty 82.096,71 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 maja 2020 roku do dnia zapłaty

2. a) zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki A. D. kwoty 256.208,91 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 maja 2020 roku do dnia zapłaty oraz

b) ustalenie, że postanowienia umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawartej w dniu 9 czerwca 2008 roku, wskazane w § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a, § 9 ust. 2 zd. 3 i 4, § 12 ust. 2 zd. drugie Umowy stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powódki oraz

c) zobowiązanie pozwanego do dokonania ponownego przeliczenia stanu zadłużenia powódki w odniesieniu do umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) zawartej w dniu 9 czerwca 2008 roku, wg treści tej umowy bez kwestionowanych klauzul tj. jako kredytów udzielonych w złotych polskich bez waloryzacji.

Jednocześnie domagała się zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych.

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank wniósł o oddalenie powództwa w całości, jak również zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 14 kwietnia 2023 roku Sąd Oklręgowy w Warszawie zasądził od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. D. kwotę 59.770,30 złotych i kwotę 18.440,36 franków szwajcarskich wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty; ustalił, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) numer (...) z dnia 9 czerwca 2008 roku jest nieważna; oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz zasądził od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. D. kwotę 11.817 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Umową z dnia 18 listopada 2005 roku A. K. (obecnie A. D.) (dalej: Kredytobiorca) zawarła z (...) Bank Spółką Akcyjną w W. - obecnie (...) Bank (...) Spółką Akcyjną w W. (dalej: Bank) umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Następnie umową z dnia 9 czerwca 2008 roku A. K. zawarła z (...) Bank Spółką Akcyjną w W. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Przed zawarciem powyższych umów kredytobiorczyni:

1. nie była informowana o sposobie ustalania kursu waluty przez bank, stosowaniu kursu kupna i sprzedaży,

2. była zapewniana, że jest to kredyt najlepszy i najbezpieczniejszy, a frank szwajcarski jest stabilną walutą, bardziej prawdopodobny jest spadek kursu tej waluty,

3. została poinformowana jedynie, iż jest to kredyt walutowy, że występuje ryzyko walutowe, nie tłumacząc jednocześnie mechanizmu tego ryzyka,

4. dostała gotową umowę do podpisania i nie miała możliwości negocjowania jej postanowień.

W odniesieniu do pierwszej z umów, Bank udzielił kredytobiorczyni kredytu w kwocie 145.983,40 złotych denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF na okres 360 miesięcy od dnia 18 listopada 2005 roku do dnia 30 listopada 2035 roku. Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF miała zostać określona według kursu kupna dewiz zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu.

Kredyt wykorzystywany był w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości transzy według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w dniu wykorzystania kredytu. Zaciągnięty kredyt miał być przeznaczony na finansowanie kosztów budowy lokalu mieszkalnego o pow. (...)w G., przy ul. (...) przez (...) S.A. Udział własny Kredytobiorczyni wynosił 17.719,11 złotych. Uruchomienie kredytu miało nastąpić w dwóch transzach, z czego pierwsza w dniu 21 listopada 2005 roku w wysokości 137.898,39 złotych, natomiast druga w dniu 20 marca 2006 roku w wysokości 8.085,01 złotych w formie przelewu na rachunek (...) O/G. nr konta (...) prowadzony na rzecz (...) S.A. Kredytobiorczyni zobowiązała się wykorzystać kredyt zgodnie z celem na jaki kredyt został udzielony. Zasady wykorzystania kredytu określał OWKM.

Oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne, ustalone na trzymiesięczne okresy odsetkowe i równe sumie stawki odniesienia (wyliczanej na bazie stawki LIBOR 3-miesięczny) oraz marży Banku w wysokości 2,25 punktów procentowych. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 3,07 % w stosunku rocznym. W dniu zawarcia umowy stawka odniesienia równa była 0,82 punktów procentowych. Obowiązująca w danym okresie stawka odniesienia wyliczana była na bazie stawki LIBOR 3-miesięczny jako średnia arytmetyczna, zaokrąglona do dwóch miejsc po przecinku, z notowań stawki LIBOR 3-miesięczny dla depozytów trzymiesięcznych z ostatnich 10 dni roboczych miesiąca kalendarzowego poprzedzającego dany okres odsetkowy. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie dla zadłużenia przeterminowanego wynosiło 20 % w stosunku rocznym. Zasady ustalania stawki odniesienia oraz zasady jej zmiany określał OWKM.

Prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu, odsetek, a także innych związanych z kredytem należności stanowiły:

1. hipoteka kaucyjna do wysokości 219.000 złotych,

2. cesja na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia budowy domu jednorodzinnego od ognia i innych zdarzeń losowych.

W związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej kredytobiorczyni oświadczyła, że została poinformowana przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz że rozumie wynikające z tego konsekwencje. Jednocześnie kredytobiorczyni zaakceptowała zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie CHF, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty. W przypadku niewykonania przez kredytobiorczynię zobowiązań wynikających z umowy kredytowej, w tym braku spłaty zaległych należności w terminie określonym w wezwaniu do spłaty, bank miał prawo wypowiedzenia umowy oraz przystąpienia do odzyskania swoich należności z ustanowionych prawnych zabezpieczeń oraz majątku kredytobiorczyni.

Poza samą umową kredytobiorczyni związana była również ogólnymi warunkami kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe oraz kredytów i pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A.

Na wniosek Kredytobiorcy Bank mógł przekształcić kredyt złotowy na kredyt denominowany (waloryzowany). Bank mógł również przekształcić – na wniosek Kredytobiorcy – kredyt denominowany (waloryzowany) na kredyt złotowy lub zmienić walutę takiego kredytu.

Aneksem nr (...) do powyższej umowy doszło do zmiany treści § 1, § 2, § 4, § 9, § 10, jak również umożliwiono Kredytobiorczyni dokonywanie spłat rat kredytu bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego.

W odniesieniu do drugiej z umów, Bank udzielił kredytobiorczyni kredytu w kwocie 830.000 złotych denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF na okres 360 miesięcy od dnia 9 czerwca 2008 roku do dnia 30 czerwca 2038 roku. Kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF miała zostać określona według kursu kupna dewiz zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. O wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego (waloryzowanego) wyrażonej w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w wyżej wymienionej walucie Bank miał poinformować Kredytobiorczynię w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w (...). Zaciągnięty kredyt miał być przeznaczony na zakup lokalu mieszkalnego nr (...) w G. przy ul. (...) wraz z miejscem postojowym nr (...)oraz piwnicą nr (...). Udział własny Kredytobiorczyni wynosił 30.000 złotych. Uruchomienie kredytu miało nastąpić jednorazowo w terminie od dnia 9 czerwca 2008 roku w formie przelewu na rachunek kwota 380.000 złotych na rachunek (...) Bank (...) S.A. nr (...) tytułem całkowitej spłaty kredytu umowy nr (...) a kwota 450.000 złotych na rachunek Zbywcy.

Kredyt wykorzystywany był w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu wysokości transzy według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w dniu wykorzystania kredytu. Kredytobiorczyni zobowiązała się wykorzystać kredyt zgodnie z celem na jaki kredyt został udzielony. Zasady wykorzystania kredytu określał OWKM.

Oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania było zmienne i stanowiło sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 2,25 punktów procentowych. W dniu zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 5,03 % w stosunku rocznym i było równie stawce odniesienia, którą była stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy publikowana na stronie serwisu (...) lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, powiększonej o marżę Banku. Pierwsza zmiana oprocentowania wynikająca ze zmiany stawki odniesienia następowała w miesiącu kalendarzowym następującym po miesiącu, w którym została zawarta Umowa, w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej. Kolejne zmiany oprocentowania miały być dokonywane w trzymiesięcznych okresach odsetkowych, począwszy od dnia dokonania pierwszej zmiany oprocentowania odpowiednio do zmiany stawki odniesienia, każdorazowo w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej. Podstawą do ustalenia oprocentowania była stawka odniesienia, którą była stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowana na stronie LIBOR01 serwisu (...) lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, o godzinie 11.00 czasu „londyńskiego” z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. Ogólne zasady oprocentowania kredytów oraz zasady informowania o zmianie oprocentowania określał OKWM.

Rzeczywista roczna stopa oprocentowania kredytu wynosiła w dniu zawarcia Umowy 5,35 %. Całkowity koszt kredytu w dniu zawarcia Umowy wynosił 817.750,57 złotych. Pozostałe koszty, do których zapłaty zobowiązana była Kredytobiorczyni na dzień zawarcia Umowy wynosiły 479,46 złotych. Szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązany był Kredytobiorca obliczana na dzień zawarcia Umowy wynosiła 847.098,77 złotych. Ostateczna wysokość łącznej kwoty zależała od wysokości oprocentowania kredytu w okresie obowiązywania Umowy i kosztów związanych z ustanowieniem prawnych zabezpieczeń jego spłaty.

Prawne zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu, odsetek, a także innych związanych z kredytem należności stanowiły:

1. hipoteka kaucyjna do kwoty 1.660.000 złotych,

2. cesja na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia budowy domu jednorodzinnego od ognia i innych zdarzeń losowych.

W związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej kredytobiorczyni oświadczyła, że została poinformowana przez bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz że rozumie wynikające z tego konsekwencje. Jednocześnie kredytobiorczyni zaakceptowała zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie CHF, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu oraz warunków jego spłaty. W przypadku niewykonania przez kredytobiorczynię zobowiązań wynikających z umowy kredytowej, w tym braku spłaty zaległych należności w terminie określonym w wezwaniu do spłaty, bank miał prawo wypowiedzenia umowy oraz przystąpienia do odzyskania swoich należności z ustanowionych prawnych zabezpieczeń oraz majątku kredytobiorczyni.

Aneksem nr (...) do powyższej umowy doszło do zmiany § 6 ust. 2 umowy dotyczącego prowizji za udzielenie kredytu.

Z kolei aneksem nr (...) zmieniono zapisy umowy w postaci § 1, § 2, § 4, § 8, § 9, § 10, § 12, umożliwiając Kredytobiorczyni dokonywanie spłat rat kredytu bezpośrednio w walucie franka szwajcarskiego.

W dniu 26 sierpnia 2011 roku weszła w życie ustawa z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). W dniu 4 stycznia 2013 roku (...) Bank Spółka Akcyjna połączyła się z Bankiem (...) Spółką Akcyjną. W wyniku połączenia Bank (...) Spółka Akcyjna stał się następcą prawnym i wstąpił we wszystkie prawa i obowiązki (...) Bank Spółki Akcyjnej. Obecnie bank działa pod nazwą (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W..

W dniu 20 września 2019 roku doszło do całkowitej spłaty umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Część uiszczonych z tytułu tej umowy przez K. świadczeń na rzecz Banku obejmowała kwoty 59.770,30 złotych oraz 18.440,36 CHF.

Wezwaniem do zapłaty z dnia 30 kwietnia 2020 roku Kredytobiorczyni wezwała Bank do zapłaty z tytułu obu powyższych umów kwoty łącznie 456.625,86 złotych oraz 136.486,21 CHF. Bank jednak w odpowiedzi nie przychylił się do jej żądań.

Sąd dał wiarę załączonym do akt sprawy dokumentom. Sąd uznał za wiarygodne zeznania powódki, uznającje za logiczne i spójne.

W odniesieniu do zeznań świadków w ocenie Sądu były one zasadniczo nieprzydatne w sprawie, gdyż odnosiły się do ogólnych procedur stosowanych przez pozwany Bank przy udzielaniu kredytów frankowych, a nie dotyczyły okoliczności szczegółowych dotyczących umowy kredytu zawartej przez powódkę, powołanych w zasadzie do ustalenia faktów bezspornych. Sąd pominął dowód z opinii biegłego z uwagi na to, że nie ma on znaczenia dla rozstrzygnięcia wobec przyjęcia nieważności umowy.

W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że roszczenia są w zasadniczej części usprawiedliwione.

Żądanie ustalenia nieważności umowy miało usprawiedliwienie w dyspozycji art. 189 kpc. W ocenie Sądu, powódka ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) numer (...). Przedmiotowa umowa nie została jeszcze wykonana, w rezultacie zaś – w przypadku braku ustalenia nieważności umowy – pozwany mógłby w dalszym ciągu żądać spłaty rat kredytu przez powódkę, których to rozmiarów strona powodowa, na podstawie postanowień umownych, nie jest w stanie ustalić.

Z kolei w odniesieniu do umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) z uwagi na fakt spłaty całego zadłużenia przez powódkę, wykreślenie hipoteki, powódka nie legitymuje się interesem prawnym w ustaleniu nieważności tejże umowy. Po stronie powódki nie istnieje bowiem żadne bezpośrednie zagrożenie dalszych naruszeń ze strony pozwanego Banku. Powódce w pełni zapewni ochronę prawną zasądzenie na jej rzecz kwot, które zapłaciła na rzecz pozwanego banku.

Sąd, mimo braku interesu prawnego w ustaleniu nieważności jednej z umów, poczynił rozważania co do nieważności obydwu umów.

W ocenie Sądu obydwie umowy były nieważne w całości z uwagi na sprzeczność z art. 353(1) kc. Do tego samego wniosku prowadziło usunięcie z umowy klauzul waloryzacyjnych. Zdaniem Sądu, skutkiem niezwiązania konsumenta tymi postanowieniami jest nieważność umów kredytu hipotecznego.

W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia przedmiotowych umów kredytu nie budziła wątpliwości dopuszczalność konstruowania zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym.

Z analizy zapisów umownych bezsprzecznie wynikało, że zawarte przez strony umowy kredytu hipotecznego stanowią umowy kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej.

Przedmiotowe umowy zawierają wszystkie elementy przedmiotowo istotne umów kredytu bankowego. Zarazem, zawarte przez strony umowy kredytu nie są umowami kredytu walutowego.

W ocenie Sądu źródła nieważności niniejszych umów należy upatrywać w abuzywności niektórych postanowień umów kredytu hipotecznego i jednocześnie braku możliwości wypełnienia luk w umowie spowodowanych niezwiązaniem stron niedozwolonymi postanowieniami umownymi. Zdaniem Sądu niedozwolony charakter mają następujące postanowienia:

1. § 2 ust. 2 umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...),

2. § 4 ust. 1a umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...),

3. § 9 ust. 2 umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...),

4. § 2 ust. 2 umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...),

5. § 4 ust. 1a umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...),

6. § 9 ust. 2 umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...).

Sąd uznał, że strona powodowa działała niewątpliwie jako konsument zawierając sporne umowy. Strona powodowa w dacie zawierania spornych umów kredytu była konsumentem, zaciągnęła przedmiotowe zobowiązanie celem zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, bez bezpośredniego związku z działalnością gospodarczą lub. Żadnego znaczenia nie ma również wykształcenie i zawód strony powodowej.

W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie brak jest podstaw do wyłączenia spornych postanowień umownych spod kontroli przewidzianej w art. 385 1 kc.

Postanowienia umowne dotyczące klauzul waloryzacyjnych nie zostały z kredytobiorcą indywidualnie uzgodnione. Brak indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika z samego charakteru zawartych umów – opartych o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umów w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji. Przy czym wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Nie stanowi też indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcy. Konsument nie może być postanowiony przed możliwością wyboru między jednym rodzajem umowy zawierającym postanowienia niedozwolone, a drugim, który takich postanowień nie zawiera.

Sąd uznał, że w niniejszej sprawie spełniony został wymóg rażącego naruszenia interesów konsumenta oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych.

W ocenie Sądu abuzywność spornych postanowień umownych przejawia się po pierwsze w tym, że klauzule te nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały w rzeczywistości pozwanemu kształtować ten kurs w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy spornych postanowień to pozwany bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia kredytobiorcy. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przy pozbawieniu konsumenta jakiegokolwiek wpływu, bez wątpienia narusza jego interesy i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Umowy kredytu nie określały szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF, przez kredytobiorca była zdany na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja, ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim w sposób niezależny od woli którejkolwiek ze stron umowy. Ponadto o abuzywności tych postanowień świadczy ich nietransparentność. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak aby kredytobiorca był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Strona powodowa nie znała sposobu, w jaki bank kształtował kurs CHF, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego uznania. Umowa nie dawała kredytobiorcy żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też weryfikować je. Bank przy tym uwzględniał inny kurs CHF przy przeliczaniu wartości wypłaconego kredytu (kurs kupna) i inny przy obliczaniu wartości raty spłaty kredytu (kurs sprzedaży).

Pomiędzy stronami przedmiotowych umów zakłócona została w ten sposób równowaga, treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bowiem bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje bowiem sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Bank może wybrać dowolne kryteria ustalania kursów, niekoniecznie związanych z aktualnym kursem ukształtowanym przez rynek walutowy i ma możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Kursy wykorzystywane przez bank nie są kursami średnimi, lecz kursami kupna i sprzedaży, a więc z zasady zawierają wynagrodzenie - marżę banku za dokonanie transakcji kupna lub sprzedaży, której wysokość jest zależna tylko i wyłącznie od woli pozwanego.

Powyższe oznacza więc, że pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.

Ponadto informacja o ryzyku walutowym powinna zostać przedstawiona kredytobiorcy w sposób pełny i zrozumiały, a dodatkowo ponadstandardowy z uwagi na długoterminowy charakter kontraktu. Dla wypełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie obarczenia konsumenta ryzykiem kontraktowym nie jest wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od strony powodowej oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że została poinformowana o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjęła do wiadomości i akceptuje to ryzyko. Wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, na nabycie nieruchomości stanowiącej z reguły dorobek życia przeciętnego konsumenta, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Bank wystawiał bowiem na nieograniczone ryzyko kursowe kredytobiorców, którzy nie mieli zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu złotówkowego, czego bank jako profesjonalista był świadom, oferując tego rodzaju produkt celem zwiększenia popytu na swoje usługi. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od uzyskanej w następstwie kredytu, mimo dokonywania regularnych spłat (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18).

Przestawione w niniejszej sprawie dowody, w świetle twierdzeń strony powodowej, nie dają podstaw do ustalenia, że bank wykonał obowiązek informacyjny w tym zakresie w sposób ponadstandardowy, dający stronie powodowej pełne rozeznanie co do istoty transakcji.

Mając na względzie powyższe, Sąd podzielił stanowisko, że skutkiem abuzywności wskazanych postanowień umowy stron wprowadzających zasadę indeksacji i określających jej mechanizm, jest upadek umów ze skutkiem ex tunc. Dodatkowo Sąd podniósł, że postanowienia zawartej przez strony umowy określające indeksację są nieważne jako sprzeczne z art. 353(1) kc. Zdaniem Sądu w miejsce postanowień uznanych za abuzywne nie wchodzą przepisy dyspozytywne, albowiem nie istnieją przepisy dyspozytywne wprost regulujące tę kwestię. Jeśli konsument stoi na stanowisku, że skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień niedozwolonych jest nieważność umowy (bądź też jedynie godzi się na taki skutek), to ani druga strona sporu, ani sąd z urzędu nie mogą doprowadzić do zastąpienia nieuczciwych postanowień przepisem dyspozytywnym (o ile taka możliwość w ogóle istnieje). Możliwość zastępowania niedozwolonych postanowień umownych innymi regulacjami stanowi wyjątek, który może być stosowany wyłącznie na korzyść konsumenta, nie zaś w celu ochrony interesów przedsiębiorcy i nie może być stosowany wbrew woli konsumenta.

W konsekwencji powyższego Sąd nie podzielił poglądu zaprezentowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego polegającego na twierdzeniu, że zachodzi konieczność wypełnienia luki w przypadku wyeliminowania z umowy klauzuli waloryzacyjnej oraz że ustalenie kursu spłaty zobowiązania może nastąpić na podstawie prawa wekslowego (wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).

W niniejszej sprawie strona powodowa wystąpiła z roszczeniami opartymi na twierdzeniu o nieważności umowy i nie wnosiła o zastosowanie przepisu dyspozytywnego celem naprawienia umowy i utrzymania jej w mocy, także po pouczeniu jej o skutkach nieważności umowy. Sąd uznał więc, że w przedmiotowych umowach zawartych z konsumentem znajdują się nieuczciwe postanowienia i w rezultacie uznał umowy za nieważne w całości. Z uwagi jednak na fakt wykonania przez powódkę w całości umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...), toteż mimo jej nieważności niemożliwe było ustalenie jej nieważności na mocy art. 189 kpc. Tym samym nieważność ustalono jedynie w stosunku do wykonywanej jeszcze przez powódkę umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...).

Powódka oprócz ustalenia nieważności domagała się w żądaniu głównym zapłaty kwoty tytułem spłaconych zobowiązań na rzecz Banku z tytułu umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...), która została przez nią w całości wykonana. Zdaniem Sądu stronie powodowej należałby się także zwrot świadczeń z tytułu składek ubezpieczeniowych, albowiem uiszczanie tych składek przez powódkę na rzecz pozwanego było bezpośrednio związane z realizacją nieważnej umowy. W ocenie Sądu konsekwencją nieważności umowy jest obowiązek zwrotu wszystkiego co strona pozwana otrzymała od strony powodowej, czyli wszystkich świadczeń uiszczonych bankowi. Składki te strona powodowa uiszczała na rachunek banku. Bank nie wykazał, że składki ubezpieczeniowe w całości lub w części przekazywał ubezpieczycielowi. Uiszczenie spornej składki było warunkiem zawarcia przedmiotowej umowy kredyt narzuconym powódce przez bank. Nadto za nieważną Sąd uznał umowę ubezpieczenia. Przyczyną jej zawarcia było zawarcie umowy kredytu celem jej zabezpieczenia. Skoro umowa kredytu była nieważna od początku, odpadła causa zawarcia umowy ubezpieczenia, co prowadziło do jej nieważności.

Sąd odwołał się do dyspozycji art. 405 k.c. i art. 410 § 1 k.c. Opowiedział się za teorią dwóch kondykcji stojąc na stanowisku, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Pozwany nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu stronie powodowej nadpłaconej kwoty kredytu powołując się na art. 409 k.c. Pozwany nie może także skutecznie bronić się przed roszczeniem strony powodowej powołaniem się na art. 411 pkt 1 k.c. Uwzględnieniu żądania o zwrot świadczeń nie sprzeciwia się art. 411 pkt 2 k.c, a pozwany nie może bronić się przeciwko żądaniom o zwrot nienależnych świadczeń z powołaniem na art. 411 pkt 4 kc.

Pozwany zgłosił w niniejszej sprawie zarzut potrącenia i zarzut zatrzymania.

Zgodnie z poczynionymi przez Sąd ustaleniami z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na podstawie przedmiotowej umowy bank dokonał wypłaty na rzecz kredytobiorcy środków bezspornie w łącznej kwocie 145.983,40 złotych z tytułu umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...).

W ocenie Sądu brak było podstaw do uznania, iż pozwany zgłosił skutecznie zarzut potrącenia (a tym samym zarzut braku istnienia wierzytelności strony powodowej na skutek potrącenia wierzytelności strony powodowej dochodzonej w niniejszej sprawie z wzajemną wierzytelnością pozwanego banku z tytułu nienależnego świadczenia - środków pieniężnych wypłaconych jako kredyt w wykonaniu nieważnej czynności prawnej w wysokości 145.983,40 złotych). Zarzut potrącenia okazał się bezskuteczny, albowiem bezwzględną przesłanką dokonania skutecznego potrącenia, jest wymagalność wierzytelności przedstawianej do potrącenia. Tymczasem wierzytelność pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia - środków pieniężnych wypłaconych jako kredyt w wykonaniu nieważnej czynności prawnej nie jest wymagalna. Wynika to z jej charakteru, albowiem roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia jako roszczenie pozakontraktowe, którego termin spełnienia nie jest oznaczony w treści kontraktu stają się wymagalne dopiero po wezwaniu dłużnika do spełnienia takiego świadczenia (art. 455 kc). Pozwany nie wykazał, aby wezwał stronę powodową do spełnienia tego świadczenia. W rezultacie wierzytelność powoda nie stała się wymagalna, a w konsekwencji kwota dochodzona w niniejszej sprawie przez stronę powodową nie została umorzona stosownie do treści art. 498 § 2 kc do wysokości wierzytelności o niższej wartości.

Pozwany powołał się na prawo zatrzymania na podstawie art. 496 kc w zw. z art. 497 kc. Sąd stanął na stanowisku, że umowa kredytu bankowego ze swej natury ma charakter umowy wzajemnej w znaczeniu określonym w art. 487 § 2 kc. Sąd uznał jednakże w realiach niniejszej sprawy za bezskuteczny podniesiony przez stronę pozwaną zarzut zatrzymania świadczenia należnego stronie powodowej od strony pozwanej do chwili gdy strona powodowa nie zaofiaruje zwrotu świadczenia otrzymanego od banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu w kwocie 145.983,40 złotych stanowiącej kwotę wypłaconą powódce. Złożenie materialnoprawnego oświadczenia o zatrzymaniu (podobnie jak i w przypadku oświadczenia o potrąceniu) co do zasady wymaga posiadania przez pełnomocnika strony pozwanej podnoszącego taki zarzut zatrzymania pełnomocnictwa wykazującego umocowanie do takiej czynności.

Sąd uznał, iż w niniejszej sprawie pełnomocnik procesowy strony powodowej nie był umocowany do przyjęcia oświadczenia o zatrzymaniu świadczenia złożonego mocodawcy strony powodowej, zatem, nie doszło do skutecznego skorzystania przez stronę pozwaną za zarzutu zatrzymania. Pełnomocnik pozwanego na rozprawie podtrzymał zarzut zatrzymania. Jednakże takie stanowisko, bez złożenia powodom oświadczenia o określonej treści, nie mogło wywołać żadnego skutku prawnego.

Roszczenie powódki nie było również przedawnione. Roszczenia powódki były wywodzone na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, którego szczególnym przypadkiem jest nienależne świadczenie. Każdy przypadek nienależnego świadczenia powoduje bezpodstawne wzbogacenie, choć nie w każdym przypadku bezpodstawnego wzbogacenia jest ono wynikiem nienależnego świadczenia. Wg stanowiska Trybunału Sprawiedliwości wyrażonego w wyroku z dnia 9 lipca 2020 roku (C-698/18) wskazującego, iż początek w/w terminu w zakresie zwrotu kwot nienależnie zapłaconych na podstawie nieuczciwego warunku w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, zaczyna on biec od dnia pełnego wykonania umowy, w przypadku gdy można założyć, bez potrzeby weryfikacji, że w tym dniu konsument powinien był powziąć wiedzę o nieuczciwym charakterze spornego warunku, lub w przypadku gdy w odniesieniu do podobnych powództw w prawie krajowym termin ten zaczyna biec od dnia ustalenia przez sąd okoliczności stanowiącej podstawę tych powództw. Takie stanowisko wyraził również Sąd Najwyższy w uchwale w składzie 7 sędziów z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21), stwierdzając, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia.

Uwzględniając przedstawione powyżej stanowisko, brak było podstawy do uznania, iż w jakiejkolwiek części, pomimo upływu nawet dziesięciu lat, świadczenie którego dochodzi powódka, jest przedawnione.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Odsetki należało zasądzić od kwoty żądanej w treści pozwu od daty 29 kwietnia 2023 roku tj. z upływem 14 dni od złożenia przez powódkę oświadczenia o braku zgody na trwanie nieważnej z uwagi na swą abuzywność umowy, co nastąpiło w dniu 14 kwietnia 2023 roku na rozprawie. Sąd przyjął, że Bank był w stanie spełnić świadczenie w terminie 14 dni od złożonego przez powódkę wspomnianego oświadczenia.

Skoro Sąd uwzględnił żądanie główne, zbędne było orzekanie o żądaniach ewentualnych.

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł w pkt IV wyroku na podstawie art. 98 k.p.c.

Z wyrokiem tym nie zgodził się pozwany Bank.

Pozwany Bank zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu.

Zarzucił Sądowi pierwszej instancji:

1.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 235(2) § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. - z przyczyn wskazanych w apelacji;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 – 2 w zw. z art. 385 (2) k.c.w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej z 2011 r., art. 385(2) § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. L p.w.k.c., art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353(1) k.c. art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k. i art. 411 pkt 1 k.c., art. 498 k.c., art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. -z przyczyn wskazanych w apelacji.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu za obie instancje. Sformułował też wniosek ewentualny oraz wniósł o zmianę postanowienia dowodowego dotyczący opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo usprawiedliwiona, tj. w części dotyczącej żądania zapłaty, z tego zasadniczego powodu jaki wynika z uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny zarzutu naruszenia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a to wobec uznania, że właściwym sposobem rozliczenia stron nieważnej umowy w prawie polskim jest domaganie się przez jedną z nich zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, a więc różnicy pomiędzy wzajemnymi świadczeniami, o ile ta różnica występuje na niekorzyść strony powodowej (zubożonej), wobec bezpodstawnie wzbogaconej. Innymi słowy, właściwym odczytaniem tych przepisów jest to odwołujące się do tzw. teorii salda, co przypomniał sądom krajowym TSUE w wyroku z dnia 19 czerwca 2025 r. (C – 396/24). Zatem powództwo o zapłatę dotyczące kwoty mieszczącej się w otrzymanej przez powodów kwocie kapitału (145 983,40 zł), podlegało oddaleniu. Kwota dochodzona, obejmująca sumę kwoty 59 770,30 zł oraz 18 440,36 CHF, przeliczonej wg średniego kursu NBP z daty zamknięcia rozprawy apelacyjnej (13 X 2025 r. – 4,57 PLN), co stanowiło 84 272,44 zł, była mniejsza niż kwota otrzymanego kapitało, albowiem wynosiła 144 042,74 zł. W tej sytuacji brak było podstaw do zastosowania zarówno art. 498 k.c. jak i art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. albowiem odpadła podstawa do zastosowania obu tych instytucji skoro przyjęta wykładnia usuwała wierzytelność nadajacą się do potrącenia jak też czyniła zgłoszenie zarzutu zatrzymania bezprzedmiotowym.

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego nie miała usprawiedliwionych podstaw.

Trafnie Sąd Okręgowy ustalił, że przedmiotowe umowy kredytowe były nieważne ex tunc. Sąd Apelacyjny potwierdza tę część subsumpcji Sądu Okręgowego dotyczącą podstaw prawnych nieważności (nieistnienia) umów, która odwołuje się do ochrony konsumenckiej, i potwierdza, iż umowy są nieważne w konstrukcji upadku ex tunc po uzyskaniu statusu trwalej bezskuteczności z woli powódki świadomej zarówno abuzywności klauzul indeksacyjnych jak i skutków upadku Umów dla niej jako konsumenta, co nastąpiło ostatecznie w czasie wskazanym przez Sąd pierwszej instancji.

I. Sąd Apelacyjny podzielając poczynione ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego podkreśla na wstępie brak dostatecznego poinformowania powódki o ryzyku kursowym, w szczególności co do tego, że ryzyko to było nieograniczone dla niej, co wiązało się w szczególności z tym, że kurs CHF do Euro (i tym samym PLN) nie był wolny, lecz sztucznie utrzymywany przez Bank Centralny Szwajcarii i że może dojść w długim okresie czasu, do jego uwolnienia. Podtrzymuje także subsumpcję odwołującą się do ochrony konsumenckiej podkreślając, iż Umowy stały się nieważne w konstrukcji bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), a to wobec uzyskania statusu trwałej bezskuteczności z woli powódki, która świadoma skutków upadku Umów, podtrzymała przed Sądem Okręgowym dochodzone roszczenie zapłaty oraz ustalenia, oparte na konstrukcie nieważności umowy.

Zarówno kwota wypłaconego kredytu jak i tym samym finalna wysokość konkretnej raty spłaty była zależna od kilku zasadniczych elementów, m.in. od aktualnego kursu franka szwajcarskiego ustalanego przez kredytodawcę wg kursu kantorowego; kurs wymiany dla potrzeb wykonywania umowy był ustalany wg bliżej niesprecyzowanych kryteriów. Kryteria te, miały charakter i postać złożoną w pełni w ręce pozwanego, były w całości zależne od woli kredytującego Banku. Nadto sam typ Umowy – kredytu indeksowanego do CHF, ale wypłaconego w PLN, przeliczanego dla potrzeb realizacji umowy wg kursu kantorowego Banku, było w całości złożone w ręce pozwanego Banku - zostały przypisane powódce jako konsumentowi bez dostatecznego wyjaśnienia konsekwencji i skutków dla niej w długim okresie czasu, związanych z ryzykiem kursowym. W tym ostatnim zakresie takie ustalenie Sądu wynika z treści zeznań powódki i braku stosownych pouczeń na piśmie powódki, w wykonaniu pozwanego Banku.

Zasadnicze klauzule waloryzacyjne były niedozwolone – co opisał Sąd Okręgowy - a co wynikało z przyznania pozwanemu pełni swobody w ustalaniu zarówno kursu wymiany dla potrzeb realizacji umów, bez żadnych granic i zabezpieczeń na rzecz konsumenta, a brak było uzgodnień indywidualnych w tym przedmiocie, co poprawnie ustalił także Sąd Okręgowy. Powódka zawarła Umowy na podstawie wzorca sporządzonego przez pozwany Bank, na którego treść nie miała wpływu. Mechanizm waloryzacji został określony we wzorcu, a zakres pouczeń o ryzyku kursowym wynikał z zeznań powódki w w powiązaniu z podpisanymi dokumentami.

Jak wskazał TSUE w wyroku z 20.9.2017 r., C-186/16 Andriciucv. Banca Românească, (4) wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować–potencjalnie istotne–konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie.

W niniejszej sprawie, co Sąd Okręgowy opisał, powódka nie została dostatecznie poinformowana o ryzyku kursowym; dostarczona jej informacja była niepełna i zachęcająca do zawarcia Umów oraz nie wskazywała na rzeczywiste ryzyko ekonomiczne w długim okresie czasu. Bank nie zaoferował szerokiej analizy historycznej oraz – co należy dodatkowo podkreślić - nie przedstawił polityki Banku Centralnego Szwajcarii sztucznego utrzymywania kursu CHF do Euro (i tym samym i PLN) i ryzyka w przyszłości, gdy kurs ten może wzrosnąć 2 - 3 – krotnie i jak się to przełoży nie tylko na obowiązki konsument, ale i saldo kredytu do spłaty.

Przy czym niewątpliwe było w świetle celu kredytów i zeznań powódki, że ubiegała się ona o kredyt w PLN, a formuła indeksacji była konstrukcją obniżającą koszt takiego kredytu wobec tego stricte w PLN, ale owa postać Umów, w zakresie głównych świadczeń stron, nie była wyrażona jasnym i czytelnym językiem.

Przesłanki abuzywności klauzul waloryzacyjno-indeksacyjnych zostały poprawnie opisane przez Sąd Okręgowy, a samo ryzyko kursowe – co należy podkreślić, było nieograniczone dla powódki (konsumenta). Także ocena powódki jako konsumenta i odkodowanie celu kredytów - są podzielane przez Sąd Apelacyjny.

W rezultacie tego, eliminacja postanowień indeksacyjno/waloryzacyjnych nie pozwalała na utrzymanie Umów, albowiem byłoby to ukształtowanie sądowe nowych Umów, których strony nie zawierały.

Sąd meriti nie jest uprawniony do zastąpienia postanowień abuzywnych, bez zgody powoda (konsumenta), postanowieniami dyspozytywnymi których nie było w polskim systemie prawnym w dacie ich zawierania. Nadto, brak podstaw do uzupełniania abuzywnych postanowień umownych na podstawie przepisów ogólnych. Powyższe wynika niewątpliwie z bogatego dorobku TSUE oraz uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (zasady prawnej). Przy czym, chodziło tu o postanowienia abuzywne dotyczące głównych świadczeń stron, albowiem indeksacja i związana z tym waloryzacja obejmowała zarówno kwotę wypłaconą w PLN, raty poszczególnych spłat oraz wyznaczanie w danym czasie kwoty kredytu pozostałego do spłaty. Wyeliminowanie tych klauzul miało ten skutek, że ich eliminacja nie pozwalała na utrzymanie Umowy.

Mając na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną oraz podzielając je, a także mając na uwadze, że konsument powinien być dostatecznie i obiektywnie poinformowany o skutkach upadku Umowy, Sąd Apelacyjny przyjmuje datę uzyskania przez umowy statusu trwałej bezskuteczności tak jak uczynił to Sąd W takich warunkach umowy upadły ze skutkiem ex tunc.

Jak już wspomniano, samo wprowadzenie ryzyka kursowego, nieograniczonego wobec powódki (konsumenta), bez jakichkolwiek ograniczeń lub włączenia Banku w część tego ryzyka, jako istotny element kredytu indeksowanego, wypłacanego w PLN i na potrzeby mieszkaniowe powódki w Polsce, bez dostatecznej informacji o skutkach ekonomicznych takiego ryzyka, musiało przesądzić, że Umowy po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych musiały upaść ze skutkiem ex tunc.

W uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22) Sąd Najwyższy jakkolwiek stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu; jednakże postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385(1) k.c.

Takie stanowisko pozostaje w zgodzie z uchwałą (7) Sądu Najwyższego z 6 maja 2021 r. (zasadą prawną). Z kolei uchwała całej Izby Cywilnej SN z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22) „uprościła” upadek umowy wskazując, że co do zasady, następuje on od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zakwestionował względem banku związanie postanowieniami umowy. Owa uproszczona zasada jest jedną z wersji możliwego momentu, w którym umowa upada ze skutkiem ex tunc, a w konkretnej sprawie to sąd meriti ocenia, kiedy konsument dostatecznie świadomy skutków dla niego upadku umowy, złożył wobec pozwanego Banku żądanie oparte na konstrukcie nieważności umowy i zapłaty. W realiach danej sprawy to Sąd meriti ocenia, kiedy konsument świadomy skutków upadku umowy zgłosił lub podtrzymał żądanie ustalenia/zapłaty, oparte na twierdzeniu o upadku umowy wskutek istnienia w niej postanowień abuzywnych. Dochodzi w tych warunkach do ubezskutecznienia umów ze skutkiem ex tunc.

II. Sąd Apelacyjny akceptuje stan faktyczny w sprawie ustalony przez Sąd Okręgowy. Konstatuje także za Sądem Okręgowym, że powódka jest konsumentem i zaciągnęła kredyty nie na potrzeby gospodarcze. Akcentuje wyraźnie, że nie uzyskała ona odpowiedniego standardu pouczeń o skutkach zastosowanej waloryzacji w związku z indeksacją. Pouczenie miało postać w istocie zachęcającą, bez pełnego spektrum historycznego (co do najwyższych kursów CHF do PLN) oraz symulacji długookresowej i poinformowania powódki o polityce Banku Centralnego Szwajcarii oraz ekonomicznych skutkach nieograniczonego dla niej ryzyka kursowego (zmiany salda kredytu do spłaty w czasie trwania Umowy).

Z tego względu oraz z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy, przesądzających ocenę abuzywności zasadniczych mechanizmów waloryzacji, zachodziły podstawy do uznania, iż Umowy zawiera postanowienia abuzywne dotyczące klauzul waloryzacyjnych, po wyeliminowaniu których Umowy nie mogły obowiązywać, albowiem określały one główne świadczenia stron, a zatem zachodziły przesłanki do stwierdzenia ich nieważności (bezskuteczności, nieistnienia) od samego początku.

Dowody dostarczone pozwalały ocenić zarówno abuzywny charakter zasadniczych klauzul waloryzacyjnych, jak i niedostateczne poinformowanie powódki o ryzyku kursowym. Należało przy tym nadto oceniać treść Umowy, a nie sposób ich wykonywania. Treść Umowy podlegała badaniu przez Sąd i jej istotne w sprawie elementy zostały poprawnie odkodowane przez Sąd pierwszej instancji, że Bank stosował kurs kantorowy wg własnego uznania. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Dowody z zeznań świadków nie miały istotnego znaczenia, albowiem nie brali oni udziału w przygotowaniu i podpisaniu umowy kredytowej przez powódkęw i nie uczestniczyli w procedurza informowania powódki o ryzyku kursowym. Z kolei zeznania powódki były wiarygodne z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy. Dowód z opinii biegłego ds. bankowości był nieprzdatny w sprawie z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy.

Nowelizacja prawa bankowego z 2011 r. nie sanowała wadliwych klauzul związanych z indeksacją oraz braków informacji o ryzyku kursowym. Brak było natomiast w okresie trwania Umowy wyraźnej, uświadomionej zgody konsumenta na wadliwe unormowania; z kolei ustawodawca nie wprowadził rozwiązań usuwających wstecznie stwierdzone wady umów tego typu.

III. W przedmiotowej sprawie doszło do zawarcia umów kredytu indeksowanego do CHF, wypłaconego w PLN i kurs waluty szwajcarskiej oraz oprocentowanie z nią związane wyznaczało istotne jego cechy.

W zakresie oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy odwołać się do w pełni przekonującego stanowiska zawartego w wyroku Sądu Najwyższego z 17 marca 2022 r., (II CSKP 474/22, niepubl.).

Otóż Sąd Najwyższy wskazał m.in., że w art. 385(1) i n. k.c. uregulowano materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi, w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Tworzą one rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Przepisy te stanowią implementację dyrektywy 93/13, dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy TSUE. Co prawda, dyrektywa unijna nie jest sama w sobie bezpośrednio stosowana, jak ma to miejsce w odniesieniu do rozporządzeń unijnych, niemniej jej właściwa transpozycja stanowi obowiązek państwa Unii Europejskiej, w konsekwencji czego spory wynikłe na tle stanów faktycznych objętych dyrektywą powinny być interpretowane i rozwiązywane z uwzględnieniem jej celów i postanowień. Innymi słowy, w niniejszym przypadku nie sposób abstrahować od postanowień dyrektywy 93/13.

Artykuł 385(1) § 1 zd. 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym mowa w art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. Natomiast art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

W art. 385(1) § 1 k.c. określono sankcję, którą dotknięte jest niedozwolone postanowienie umowne, polegającą na tym, że „nie wiąże” ono konsumenta.

Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art. 385(1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, także w związku z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

Sąd Najwyższy stał do pewnego momentu na stanowisku, że klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, stanowiąc jedynie postanowienia, które w pośredni sposób są z nimi związane przez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia głównego (zob. m.in. wyroki SN z: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; 24 października 2018 r., II CSK 632/17; 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18).

Obecnie w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje jednak pogląd, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (także denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji/waloryzacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. np. wyroki SN z: 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; 21 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; 3 lutego 2022 r., II CSKP 459/22).

W orzecznictwie TSUE również podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki TSUE z: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai, pkt 49-50; 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, Matei, pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, Van Hove, pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki TSUE z: 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Dunai, pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak, pkt 44).

Nie można podzielić argumentacji pozwanego Banku, że klauzule waloryzacyjne zostały wyrażone w umowach kredytu w sposób jasny i precyzyjny, a zatem nie podlegają badaniu pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385(1) § 1 k.c. Brak jest podstaw, by przyjąć w okolicznościach sprawy, że powódka została poinformowana przed zawarciem umów o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu tego przepisu.

W orzecznictwie TSUE wyjaśniono, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Pozwany nie dochował spoczywających na nim obowiązków informacyjnych względem powódki, a kwestionowane postanowienia zostały sformułowane w taki sposób, że wyłączną kompetencję ustalania rzeczywistego kurs waluty miał Bank. Z kolei zakres ryzyka kursowego powinien wynikać z dokumentów przedłożonych konsumentowi przez Bank.

Powódka niewątpliwie wiedziała, że zaciąga kredyt indeksowany, a zatem wysokość rat spłaty będzie podążać za kursem CHF, co jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające do uznania, że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Istotne jest, że pozwany nie udzielił powódce informacji, które umożliwiłyby jej rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umowami kredytu. Nie przekazano jej żadnych informacji o czynnikach, które kształtowały kurs CHF w okresie zawierania umów, oraz które mogły mieć wpływ na ten kurs w okresie ich wykonywania. Powódka nie była więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartych umów oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez nich umów.

To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego.

Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy jego wypłacie, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi w istocie swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych.

Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona.

Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty dla potrzeb realizacji Umowy, pozostawiający mu swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, postanowienia stanowiące klauzule indeksacyjne (przeliczeniowe) są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy, chyba że następczo udzielił on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN – zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56). Powódka takiej zgody nie udzielił, domagając się uznania umów za nieważne.

Jak wyjaśniono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (zob. np. wyroki SN z: 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21; 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).

Wyeliminowanie z łączącej strony umowy abuzywnych postanowień umownych rodzi zatem konieczność dokonania oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego obowiązywanie Umów po wyłączeniu z nich nieuczciwych warunków było w takim przypadku niemożliwe.

Jak wskazał Sąd Najwyższy, wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Podzielając to zapatrywanie stwierdzić należy, że Umowy kredytu musiały być w tych warunkach uznane za nieważne od początku.

Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. W tym też kontekście należy rozważać aspekt „utrzymania” Umowy przez wprowadzenie rozwiązań z innych przepisów kodeks cywilnego, czy w ogóle z innych aktów prawnych.

W wyroku z dnia 6 marca 2019 r. (w sprawach połączonych C-70/17 i C179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA, pkt 54) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach z korzyścią dla przedsiębiorcy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. (w sprawach połączonych C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Cajasur Banco SAU, pkt 61-62) TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta.

W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku.

Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego.

Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki TSUE z: 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, Banco Español de Crédito SA; 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai; 26 marca 2019 r., w sprawach połączonych C-70/17 i C-179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA).

Na takim stanowisku stoi także Sąd Najwyższy, który wskazał, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uznawanych za uczciwe. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie nieabuzywnych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, OSP 2021, nr 2, poz. 7). Co więcej, brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. Np. art. 358 § 2 k.c. jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co na mocy powołanego powyżej wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak) wyklucza możliwość jego zastosowania. Nie powinien on zatem być używany dowolnie przez sądy w sprawach kredytów frankowych. Niewątpliwie, także z uwagi na fakt, iż wyeliminowane postanowienia abuzywne miały charakter rozrachunkowy, brak jest podstaw do stosowania w ich miejsce regulacji dotyczącej ustalenia kursu waluty obcej w przypadku spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Nie można bowiem pominąć tego, że art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej).

Uznać zatem należy, że niedopuszczalne byłoby zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 385(1) i 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne. Nie należy również pomijać faktu, iż art. 358 § 2 k.c. w aktualnej wersji nie obowiązywał w chwili zawierania przez strony umowy, co także - z uwagi na treść art. XXVI-LXIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 94) - wyklucza jego zastosowanie. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z wyrażoną tam generalną zasadą, do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie aktu prawnego stosuje się prawo dotychczasowe, chyba że kolejne przepisy stanowią inaczej. Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę 7 sędziów SN - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56 i powołane w niej orzecznictwo). Także w orzecznictwie TSUE jednoznacznie podkreśla się, że istnieje możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ale jedynie w przypadku, gdy następstwem wyłączenia abuzywnych postanowień z umowy jest jej nieważność, która nie jest w interesie konsumenta, a więc gdyby miała narazić go na niekorzystne konsekwencje, np. postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności (zob. np. wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawach połączonych C-482/13, C-484/13, C- 485/13 i C 487/13, Unicaja Banco SA).

W konsekwencji powyższego, uznając abuzywność klauzuli waloryzacyjnej, zachodziły podstawy do jej wyeliminowania, jednakże taka eliminacja musiała skutkować unieważnieniem Umów, a w konsekwencji stwierdzeniem ich nieistnienia, albowiem dalsze ich trwanie bez tych klauzul i bez ustalonego kursu wymiany powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały.

Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W świetle powyższego przepisu dokonując indywidualnej oceny, czy postanowienia umowy stanowią postanowienia niedozwolone, Sąd jest obowiązany w szczególności uwzględnić okoliczności zawarcia umowy. Na wagę ustaleń w tym zakresie, a w szczególności informacji przedstawianych przez przedsiębiorcę konsumentowi, zwraca uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że „informacja, przed zawarciem umowy, o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji ten ostatni podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę”. (por. pkt 44 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb; pkt 33 postanowienia z dnia 3 kwietnia 2014 r., C-342/13, Sebestyén; pkt 70 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler; pkt 41 wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14, Van Hove; pkt 51 wyroku z dnia 9 lipca 2015 r., C-348/14, Bucura; pkt 64 wyroku z dnia 21 kwietnia 2016 r., C-377/14, Radlinger; pkt 50 z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15 i C-307/15, Naranjo i Martínez; pkt 48 wyroku z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, Andriciuc; pkt 34 postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r., C-126/17, ERSTE Bank Hungary; pkt 76 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring). W sposób szczegółowy obowiązki banku zawierającego z konsumentem umowę kredytu walutowego Trybunał Sprawiedliwości wskazał w pkt 50-51 wyroku z dnia 20 września 2017 r. C 186/16, Andriciuc zauważając, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. (...) w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Stanowisko to zostało podtrzymane w dalszym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (por. pkt 74-75 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring).

Na pozwanym Banku ciążył obowiązek spełnienia powyższych obowiązków informacyjnych niezależnie od tego, że umowy zostały zawarte przed precyzyjnym sformułowaniem powyższych obowiązków w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Jak bowiem słusznie wskazał sam Trybunał, „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wykładnia przepisu prawa Unii, dokonana przez Trybunał w ramach kompetencji przyznanej mu w art. 267 TFUE, wyjaśnia i precyzuje znaczenie oraz zakres tego przepisu, tak jak powinien lub powinien był być rozumiany i stosowany od chwili jego wejścia w życie. Z powyższego wynika, że sąd może i powinien stosować taką wykładnię przepisu również do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem wyroku w przedmiocie wniosku o dokonanie wykładni, jeżeli ponadto spełnione są wszystkie pozostałe przesłanki wszczęcia przed właściwym sądem postępowania w sprawie związanej ze stosowaniem takiego przepisu (zob. w szczególności wyroki: z dnia 2 lutego 1988 r. w sprawie 24/86 Blaizot i in., Rec. s. 379, pkt 27; z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie C-402/03 Skov i Bilka, Zb.Orz. s. I-199, pkt 50; z dnia 18 stycznia 2007 r. w sprawie C-313/05 Brzeziński, Zb.Orz. s. I-513, pkt 55; a także z dnia 7 lipca 2011 r. w sprawie C-263/10 Nisipeanu, pkt 32). Zatem jedynie w wyjątkowych przypadkach Trybunał, stosując ogólną zasadę pewności prawa leżącą u podstaw unijnego porządku prawnego, może uznać, że należy ograniczyć ze skutkiem dla wszystkich zainteresowanych możliwość powoływania się na zinterpretowany przez niego przepis celem podważenia stosunków prawnych zawartych w dobrej wierze.”. (por. pkt 58-59 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb, pkt 53, 55 z dnia 30 marca 2006 r., C-184/04, Uudenkaupungin kaupunki). Natomiast w żadnym z przytoczonych wyroków Trybunał Sprawiedliwości nie zdecydował się ograniczyć mocy wiążącej swoich orzeczeń. Tym samym wykładnia przepisów prawa unijnego przez Trybunał Sprawiedliwości ma skutek ex tunc, co w praktyce oznacza, że powinna być bezwzględnie stosowana do wszystkich stosunków umownych powstałych po dniu 1 stycznia 2004 r., a więc również do umowy kredytu zawartej przez strony niniejszego postępowania.

Kredytobiorczyni nie została poinformowana o tym, jaki wpływ na wysokość spłacanych rat kredytu będzie miał wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego oraz w jaki sposób może się zabezpieczyć przed związanym w tym ryzykiem. Nie zostały jej przedstawione wykresy obrazujące zmiany kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego w przeszłości w długim okresie czasu, ani adekwatne symulacje potencjalnych zmian tych kursów w przyszłości. Nie poinformowano jej ponadto o zasadach tworzenia tabeli kursowej pozwanego banku ani nie zostało jej przedstawione pismo wyjaśniające te zasady. Innymi słowy, pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych i uniemożliwił kredytobiorcy przewidzenie rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów umowy.

W realiach niniejszej sprawy występuje więc nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków wynikających z umowy między Bankiem a powódką jako konsumentem, albowiem ryzyko w całości spadło na barki powódki. W konsekwencji tego, główne świadczenie strony powodowej nie zostały opisane prostym i czytelnym (zrozumiałym) językiem, pozwalającym ocenić rzeczywisty skutek zawieranych Umów, w kontekście obowiązków spłaty w długim okresie czasu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 X 2019 r. (C 260- 18 w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG) stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (1). Po drugie uznał, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai (C 26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (2). Po trzecie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (3). Po czwarte wreszcie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

IV. Subsumpcja

Sąd Apelacyjny zgadza się z takim odczytaniem powoływanego wyroku TSUE, którego dokonał m.in. także Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 2019 r. (IV CSK 309/18, Legalis, www.sn.pl), że w przypadku uznania, że w umowie kredytu bankowego znajdują się niedozwolone klauzule konsumenckie, rozważać należy: (1) ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron; po drugie (2) może uznać umowę za nieważną lub – (3) w zależności od spełnionych przesłanek – doprowadzić do unieważnienia zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych jej składników.

Owo unieważnienie Umowy przez sąd – w realiach prawa krajowego – jest uznaniem trwałej bezskuteczności (nieważności) ex tunc, po uwzględnieniu charakteru naruszeń poszczególnych postanowień umownych, ich wpływu na trwanie Umowy oraz rozważeniu możności jej utrzymania w oparciu o istniejące w dacie jej zawarcia przepisy dyspozytywne oraz po uzyskaniu od należycie poinformowanych konsumentów, zgody na taki upadek.

Te ostatnie przesłanki hamujące nie miały miejsca, o czym już wspomniano, a powódka – świadoma skutków upadku Umów - nie wyraziła zgody na ich trwanie wobec istnienia w nich postanowień abuzywnych.

Kierując się powyższymi uwagami powołanej na wstępie uchwały majowej z 2021 r. (zasady prawnej) i w pełni je akceptując, Sąd Apelacyjny podtrzymuje tą część stanowiska Sądu Okręgowego podkreślając, iż Umowy są nieważne, albowiem upadły ex tunc; doszło do uzyskania przez umowy statusu trwałej bezskuteczności. Miało to ten skutek, że upadek umów (ich nieważność, bezskuteczność, nieistnienie), wobec jednoznacznego stanowiska powódki, zakończył stan bezskuteczności zawieszonej. Miało to miejsce w dacie wskazanej przez Sąd Okręgowy.

Żądanie zapłaty mogło zaktualizować się dopiero najwcześniej po tej dacie, po myśli art. 455 k.c. i art. 481 k.c. Dotyczyć to mogło jednak tylko żądania w zakresie bezpodstawnego wzbogacenia Banku, a więc różnicy na niekorzyść zubożonego, pomiędzy świadczeniami stron z tytułu nieważnej umowy.

V. Jeśli sąd krajowy uzna, iż rozpatrywana umowa kredytu nie może, zgodnie z prawem nadal być prawnie wiążąca po usunięciu danych nieuczciwych warunków, a przy tym nie istnieje żaden przepis prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym ani przepis znajdujący zastosowanie w wypadku osiągnięcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego zastąpienie tych warunków, należy uznać, że powinno nastąpić przywrócenie rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy, a sąd krajowy powinien podjąć, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta (por. wyrok TSUE z dnia 16 marca 2023 r., M.B. i in., C-6/22, EU:C:2023:216, pkt 60 i przytoczone tam orzecznictwo oraz wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24). Sąd krajowy powinien uczynić wszystko, co leży w zakresie jego kompetencji, uwzględniając wszystkie przepisy prawa krajowego i stosując uznane w porządku krajowym metody wykładni, aby zachować wytyczne wynikające zarówno z dyrektywy 93/13 EWG, jak i zachować zasadę proporcjonalności w wyważaniu praw i zobowiązań stron nieważnej umowy. Wymóg dokonywania takiej wykładni obejmuje w szczególności obowiązek zmiany, w stosownych przypadkach, przez sąd krajowy utrwalonego orzecznictwa, jeżeli opiera się ono na wykładni prawa krajowego, której nie da się pogodzić z celami dyrektywy, w tym zasadą proporcjonalności. M.in. niezgodne z tymi celami jest prawo przedsiębiorcy żądania od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty udzielonego kredytu, niezależnie od kwoty spłat dokonanych przez konsumenta w wykonaniu tej umowy i niezależnie od pozostałej do spłaty kwoty (por. wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24).

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie uznaje, że wykładnia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a więc przepisów pomieszczonych w ramach instytucji bezpodstawnego wzbogacenia, oznacza, że należy je wykładać po myśli tej instytucji, czemu odpowiada dominująca przez wiele lat w orzecznictwie Sądu Najwyższego teoria salda, a przeczy tej wykładni i zniekształca jej sens oraz godzi w sprawiedliwe rozliczenie nieważnej umowy, teoria dwóch kondykcji, która na skutek wadliwych założeń wstępnych, wyłącza w istocie – wbrew założeniom ustawodawcy – rozliczenie tej umowy w konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia - na rzecz samodzielnych roszczeń stron, z ewentualnym odwołaniem się do uniwersalnej instytucji potrącenia wzajemnych wierzytelności. Ta ostatnia formuła, sprzeczna z systematyką powołanych przepisów prawa materialnego, w sposób nieuprawniony poprawia ustawodawcę krajowego, wprowadza nierównowagę stron w sprawiedliwym rozliczeniu nieważnej umowy oraz naraża strony na ryzyka: konsumenta, na obowiązek zapłaty kwot i odsetek od całej kwoty kapitału, niezależnie od rzeczywistego bezpodstawnego wzbogacenia, a przedsiębiorcę (który nie ma samodzielnych podstaw do „unieważnienia” umowy kredytowej) nadto na przedawnienie swojego roszczenia.

Za przyjęciem teorii salda przemawia wola samego ustawodawcy krajowego, który uznał, że po odpadnięciu podstawy świadczenia, w szczególności z powodu nieważności umowy, rozliczenie powinno następować z zastosowaniem art. 405 k.c., z wyłączeniami, o których mowa m.in. w art. 409 k.c. i art. 411 k.c. Nadto, owa formuła zapewnia szybkość i efektywność ochrony prawnej oraz pełną sprawiedliwość. Konstrukcja ta pozwala bowiem, niezależnie od inicjatywy podmiotów zainteresowanych, rozliczyć stosunek prawny, który w ostatecznym rozrachunku nie wiąże stron, kompleksowo w ramach jednego postępowania sądowego, eliminując zbędne równoległe przesunięcia majątkowe. Daje ono nadto zauważalną oszczędność czasu, środków i zaangażowania wymiaru sprawiedliwości w rozpoznawanie kolejnych spraw. Przy czym te ostatnie argumenty, pragmatyczne i utylitarne, nie mogą przesłaniać ustawowej formuły, która chroni obie strony nieważnej umowy przed bezpodstawnym wzbogaceniem drugiej strony.

W tym kontekście odrzucenie unormowania o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405-414 k.c.), które służy wyrównaniu niemających podstawy prawnej przesunięć majątkowych i które oznacza, że należy ustalać aktualny na dzień orzekania stan wzbogacenia i owe wzbogacenie może wystąpić tylko po jednej ze stron, jest nieuprawnionym poprawianiem ustawodawcy, rodzącym z jednej strony możliwe naruszenie praw konsumenta, z drugiej powodujące ab initio zagrożenie praw przedsiębiorcy, o czym wspomniano wyżej.

Założenie ustawodawcy, aby oddać każdemu to, co mu się należy, według ocen pozytywnego porządku prawnego, to formuła bezpodstawnego wzbogacenia, a więc w istocie procedura przywrócenie naruszonej równowagi majątkowej. Jeśli zatem świadczenia są jednorodzajowe, niezbędne jest jedynie zniweczenie bezpodstawnego wzbogacenia występującego po jednej ze stron, a odrębna ocena wzajemnych świadczeń – choćby z racji przedawnienia czy obowiązku uwzględnienia aktualności wzbogacenia – mogłaby uniemożliwić osiągnięcie tak rozumianej równowagi majątkowej.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 24 października 1974 r. (II CR 542/74)

„Wartość bezpodstawnego wzbogacenia w rozumieniu art. 405 k.c. i niesłusznego wzbogacenia w rozumieniu art. 123 k.z. jest ograniczona dwiema wielkościami - wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być równe, a w przypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia.” Z kolei w wyroku tego Sądu z 13 maja 1988 r. (III CRN 83/88) wskazano, że „Według art. 405 k.c. wzbogacony (o nienależne świadczenie - art. 410 k.c.) obowiązany jest do zwrotu tego, co wyszło z majątku zubożonego. Gdy wzbogacenie polega na uzyskaniu sumy pieniężnej, wzbogacony, który korzystając z tych pieniędzy uzyskał określoną korzyść, powinien zwrócić świadczenie pieniężne przeliczone zgodnie z zasadą ekwiwalentności.”

Trafnie odnotował Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2025 r. (I CSK 652/25) „Teoria salda, powinna działać w stosunku do świadczeń zwrotnych obydwu stron, czyli nie tylko w odniesieniu do roszczenia zwrotnego konsumenta w stosunku do banku, ale także i roszczenia zwrotnego banku przeciwko konsumentowi. Jest korzystna dla konsumenta, gdyż nie naraża go na dodatkowe koszty procesu sądowego związane z roszczeniem zwrotnym banku. Poza tym przyjęcie działania teorii salda jedynie na korzyść konsumenta prowadziłaby do komplikacji procesowych i materialnoprawnych (…).”. Dodać należy, że brak jakichkolwiek podstaw prawnych, aby rozliczać strony nieważnej umowy stosujac różną wykładnię wobec konsumenta i przedsiębiorcy, tym bardziej, że ustawowe założenie rozliczenia jest optymalnie sprawiedliwe, korzystne dla obu stron i zapewnia równowagę i proporcjonalność wzajemnych praw i obowiązków w obliczu odpadnięcia podstawy świadczeń. Powyższe uwagi przesądzają, że koniunkturalne odstąpienie od teorii salda było wadliwe, sprzeczne z wolą ustawodawcy krajowego, a nadto godzące w interesy konsumenta, a więc w istotę dyrektywy ochronnej 93/13/EWG. Sąd Apelacyjny nie jest związany żadną z uchwał SN odwołujacą się do tzw. teorii dwóch kondykcji.

Takie stanowisko legło u podstaw wyroku Sądu Apelacyjnego. Jako, że żadna ze stron nie wskazywała, że należy wzajemne nienależne świadczenia odmiennie przeliczyć, stosownie do zasady ekwiwalentności, Sąd odnosił się do nominalnych świadczeń obu stron i uznał, że kwota ostatecznie dochodzona nie przewyższała kwoty wypłaconego kapitału. Sąd Apelacyjny przeliczył kwotę w CHF na PLN wg kursu średniego NBP z daty zamknięcia rozprawy apelacyjnej (13 października 2025r. – 4,57 PLN) i na tej podstawie uznał, że suma dochodzonych kwot głównych mieści się w kwocie otrzymanego przez powódkę kapitału. Owa różnica na niekorzyść powódki oznaczała, że jej roszczenie o zapłatę było nieusprawiedlione całości.

W tej sytuacji pominąć należało odmienne tezy Sądu Najwyższego wyrażone w uchwałach SN: lutowej z 2021 r., majowej z 2021 r. oraz w uchwale z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22). W szczególności tezy wstępne tej koncepcji, że zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu bankowi kwoty wypłaconej jako kwota kredytu oraz zobowiązanie banku do zwrotu świadczeń otrzymanych tytułem spłaty tego kredytu, wynikają z różnych zdarzeń prawnych. Takie tezy, będący podstawą przyjętej koncepcji teorii dwóch kondykcji, są nieuprawnione i wprowadzają zamęt w rozliczeniu nieważnej umowy, skutkując wyjściem poza formułę zadekretowaną przez prawo krajowe, ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami.

VI. Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 1 i art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji. O kosztach procesu w obu instancjach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia. Strona powodowa w obu instancjach wygrała w zakresie roszczenia o ustalenie, a strona pozwana wygrała w zakresie roszczenia o zapłatę.

W pierwszej instancji miało to ten skutek, że na rzecz powódki zależało zasądzić róźnicę wynagrodzeń z tytułu zastępstwa prawnego (10800 zł – 5400 zł = 5400 zł) wobec różnych stawek tego wynagrodzenia obliczonych wg wps wygrania/przegrania obu stron, powiększoną o połowę opłaty od pozwu (500 zł), tj. kwotę 5900 zł.

W drugiej instancji owa pierwsza różnica (w zakresie należnych wynagrodzzeń pełnomocników) wynosiła 4050 zł (8100 zł – 4050 zł) na korzyść powodki, ale należało ją pomniejszyć o opłatę od apelacji strony pozwanej, w zakresie wygranego roszczenia o zapłatę (opłata w tym przedmiocie wynosiła 6 819 zł), co oznaczało, że różnicę na niekorzyść powodki (kwota 2769 zł), należało zasądzić na rzecz pozwanego - tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Roman Dziczek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Cyran
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Roman Dziczek
Data wytworzenia informacji: