I ACa 2082/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2025-08-08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 sierpnia 2025 roku
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w następującym składzie:
Przewodniczący: Sędzia Roman Dziczek
Protokolant: Małgorzata Ciecierska
po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2025 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa K. M.
przeciwko (...) Bank (...) z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie
z dnia 24 kwietnia 2023 r. sygn. akt II C 1516/22
I. zmienia zaskarżony wyrok:
- w punkcie pierwszym częściowo w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę kwoty 213 800 zł (dwieście trzynaście tysięcy osiemset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14 lipca 2022 roku do dnia zapłaty;
- w punkcie drugim w ten sposób, że znosi między stronami koszty procesu;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie;
III. zasądza od K. M. na rzecz (...) Bank (...) z siedzibą w W. kwotę 10 690 zł (dziesięć tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Roman Dziczek
Sygn. akt I ACa 2082/23
UZASADNIENIE
Powód K. M. wniósł pozew przeciwko (...) Bank (...) w W. o:
1) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 500.178,52 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lipca 2022 roku do dnia zapłaty;
lub ewentualnie, o:
2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 254.423,67 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lipca 2022 roku do dnia zapłaty;
w każdym zaś przypadku o:
3) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej oraz zwrotu opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 28 maja 2008 roku powód zawarł z z poprzednikiem prawnym pozwanego banku, tj. (...) Spółką Akcyjną umowę o kredyt hipoteczny nr (...), na mocy której Bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 213.800,00 zł, z zastrzeżeniem indeksacji do waluty obcej CHF. Kredyt został udzielony na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych strony powodowej, tj. na sfinansowanie kosztów nabycia lokalu mieszkalnego w S. przy ul. (...) (...). Umowa miała charakter kredytu denominowanego walutą franka szwajcarskiego (CHF). W ocenie powoda, w umowie kredytu znalazły się liczne zapisy stanowiące klauzule niedozwolone, rażąco naruszające jego interesy jako konsumenta, a dotyczące mechanizmu przeliczeniowego kredytu względem kursu CHF. Bank uprawniony został w umowie do stosowania własnych kursów waluty obcej tak przy wypłacie, jak i przy spłacie kredytu, a ponadto nie poinformował rzetelnie powoda jako konsumenta o zasadach przeliczania kredytu. Niedozwolone postanowienia umowne powodują znaczną nierównowagę stron umowy, rażąco naruszają interesy konsumenta skutkując nieważnością umowy kredytu w całości. Jednocześnie powód wskazał, że godzi się na skutki związane z nieważnością umowy polegające na obowiązku natychmiastowego zwrotu wszystkich otrzymanych świadczeń.
Dochodzona w sprawie należność to kwota pobrana przez pozwanego od powoda w wysokości 500.178,52 zł – raty pobrane w PLN w okresie od 16 czerwca 2008 roku do 15 marca 2022 roku. Kwota ww. powinna podlegać zwrotowi w oparciu o przepisy o nienależnym świadczeniu.
Pozwany (...) Bank (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Zakwestionował istnienie klauzul niedozwolonych w umowie kredytu i nieważność umowy kredytu. Podniósł zarzut braku interesu prawnego powoda w żądaniu ustalenia. Dodał, że brak jest podstaw do żądania przez powoda zwrotu wpłaconych świadczeń. W odpowiedzi na pozew z 7 grudnia 2022 roku, na wypadek uwzględnienia przez Sąd żądania pieniężnego strony powodowej zgłosił ewentualny zarzut zatrzymania kwoty należnej mu od powoda tytułem zwrotu nienależnego świadczenia w przypadku uznania umowy kredytu za nieważną.
Wyrokiem z dnia 24 kwietnia 2023 roku Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie zasądził od pozwanego (...) Bank (...) w W. na rzecz powoda K. M. kwotę 500.178,52 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lipca 2022 roku do dnia zapłaty; zasądził od pozwanego (...) Bank (...) w W. na rzecz powoda K. M. kwotę 11.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 10.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
K. M. dnia 28 maja 2008 roku zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego banku, tj. (...) Spółką Akcyjną umowę o kredyt hipoteczny nr (...) sporządzoną w dniu 27 maja 2008 roku, której przedmiotem była równowartość kwota 213.800,00 zł z zastrzeżeniem indeksacji do waluty obcej CHF. Poszukiwał możliwości sfinansowania inwestycji mieszkaniowej – środków na kupno lokalu mieszkalnego w S. przy ul. (...) (...). Kredyt nie był związany z działalnością zawodową ani gospodarczą powoda. Powód zatrudniony był wówczas w spółce (...) sp. z o.o., której głównym przedmiotem działalności gospodarczej było wykonywanie druków. Siedziba spółki mieściła w Ż.. Powód w celu uzyskania oferty kredytu udał się bezpośrednio do placówki banku.
Oferta kredytu została powodowi przedstawiona przez przedstawiciela wskazanego banku jako bardzo korzystna, w szczególności w związku z niską ratą kredytu i niskim oprocentowaniem. Wskazywano, że kredyt jest bezpieczny i tani. Nie omawiano z powodem szczegółowo kwestii związanej z ryzykiem walutowym, jak też ze sposobem ustalania przez bank kursu CHF oraz nie omawiano tego, w jaki sposób kształtował się średni kurs CHF w ciągu ostatnich lat przed zawarciem umowy. Nie wskazywano, że bank będzie stosował inny kurs waluty do wypłaty a inny do spłaty kredytu. Podnoszono, że waluta jest stabilna a informacje przekazywane przez pozwanego w sposób ogólny informowały o ryzyku kursowym wpływającym na raty ale nie wskazywał, że ryzyko to ma również wpływ na saldo kredytu.
K. M. dnia 28 maja 2008 roku zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego banku, tj. (...) Spółką Akcyjną umowę o kredyt hipoteczny nr (...) sporządzoną w dniu 27 maja 2008 roku, w której bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 213.800,00 zł z zastrzeżeniem indeksacji do waluty obcej CHF, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu i jego spłaty zgodnie z warunkami umowy i Regulaminu. Kredyt został udzielony na 288 miesięcy z przeznaczeniem na sfinansowanie inwestycji mieszkaniowej tj. zakupu lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ul. (...) (...).
Spłata kredytu miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych. Oprocentowanie kredytu miało być zmienne i zależne od stopy LIBOR 3M oraz stałej marży banku wynoszącej 1,5%, a w dacie zawierania umowy stanowiła ok. 4,3% rocznie. Saldo kredytu oraz harmonogram spłat były podawane w PLN oraz CHF. Integralną część umowy stanowił „Regulamin kredytu hipotecznego udzielanego przez (...) obowiązującym w (...) S.A. Oddział w Polsce na datę zawarcia opisanej wyżej umowy kredytu (§ 1 ust. 2 umowy), zgodnie z którym:
„§ 2 pkt 2: kredyt indeksowany do waluty obcej – kredyt oprocentowany według stopy procentowej, opartej na stopie referencyjnej, dotyczącej innej waluty niż złote, którego wypłata oraz spłata odbywa się w złotych w oparciu o kurs waluty obcej do złotych, według Tabeli”,
„§ 2 pkt 12: Tabela – Tabela kursów walut obcych obowiązująca w Banku”,
„§ 4 ust. 1: Kredyt udzielany jest w złotych. Na wniosek Wnioskodawcy Bank udziela kredytu indeksowanego do waluty obcej. W przypadku kredytu indeksowanego do waluty obcej Wnioskodawca wnioskuje o kwotę kredytu wyrażoną w złotych, z zaznaczeniem, iż wniosek dotyczy kredytu indeksowanego do waluty obcej.”,
„§ 7 ust. 4: W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wypłata kredytu następuje w złotych według kursu nie niższego niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty środków z kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, stosuje się kurs nie niższy niż kurs kupna zgodnie z Tabelą obowiązującą w momencie wypłaty poszczególnych transz. Saldo zadłużenia z tytułu kredytu wyrażone jest w walucie obcej i obliczane jest według kursu stosowanego przy uruchomieniu kredytu. W przypadku wypłaty kredytu w transzach, saldo zadłużenia z tytułu kredytu obliczane jest według kursów stosowanych przy wypłacie poszczególnych transz. Aktualne saldo zadłużenia w walucie kredytu Kredytobiorca otrzymuje listownie na podstawie postanowień § 11.”,
„§ 7 ust. 5: W przypadku, gdy wypłacona kwota kredytu nie pokrywa w całości kwoty zobowiązania lub kosztów inwestycji, Kredytobiorca zobowiązany jest do pokrycia różnicy ze środków własnych. Bank ma prawo żądać od Kredytobiorcy udokumentowania posiadania oraz wniesienia ww. środków”,
„§ 9 ust. 2: W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej:
1) raty kredytu podlegające spłacie wyrażone są w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane są z rachunku bankowego, o którym mowa w ust. 1, według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu;
2) jeśli dzień wymagalności raty kredytu przypada na dzień wolny od pracy, stosuje się kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku na koniec ostatniego dnia roboczego poprzedzającego dzień wymagalności raty spłaty kredytu”,
„§ 13 ust. 7: W przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wcześniejsza spłata dokonywana jest w oparciu o kurs sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku w momencie realizacji dyspozycji”,
„§ 14 ust. 8: Obliczenie kwoty kapitału po zmianie waluty kredytu następuje według następujących kursów:
1) w przypadku zmiany waluty kredytu z waluty obcej na złote – według kursu sprzedaży waluty obcej do złotych, zgodnie z Tabelą obowiązującą na 2 dni robocze przed dniem realizacji zmiany waluty kredytu;
2) w przypadku zmiany waluty kredytu ze złotych na walutę obcą – według kursu kupna waluty obcej do złotych, zgodnie z Tabelą obowiązującą na 2 dni robocze przed dniem realizacji zmiany waluty kredytu;
3) w przypadku zmiany waluty kredytu z waluty obcej na inną walutę obcą – według ilorazu kursu sprzedaży dotychczasowej waluty kredytu do złotych oraz kursu kupna nowej waluty kredytu do złotych, zgodnie z Tabelą obowiązującą na 2 dni robocze przed dniem realizacji zmiany waluty kredytu”;
„§ 15 ust. 3: W odniesieniu do poszczególnych opłat i prowizji stosuje się m.in. następujące zasady:
3) prowizja od zmiany waluty kredytu:
b) jeśli prowizja obliczana jest na podstawie kwoty kapitału kredytu będącej przedmiotem zmiany waluty kredytu, w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej, wysokość prowizji obliczana jest w oparciu o kurs sprzedaży według Tabeli obowiązującej w dniu realizacji dyspozycji zmiany waluty kredytu;
7) opłaty związane z kosztami ustanowienia zabezpieczenia przejściowego:
b) w przypadku kredytów indeksowanych do waluty obcej kwota kredytu obliczana jest w oparciu o kurs sprzedaży według Tabeli obowiązującej w dniu sporządzenia Umowy”;
„§ 21 ust. 3: W przypadku postawienia kredytu indeksowanego do waluty obcej w stan wymagalności, Bank dokonuje zamiany waluty kredytu na złote według kursu sprzedaży zgodnie z aktualną Tabelą obowiązującą w Banku”.
Bank uruchomił kredyt i wypłacił powodowi kwotę kredytu w PLN, łącznie
Powód, zgodnie z umową kredytu zakupił nieruchomość położoną w S. przy ul. (...) (...). Mieszkanie to zostało przez powoda sprzedane w 2022 roku.
W połowie stycznia 2015 roku, w wyniku decyzji Szwajcarskiego Banku (...) o tzw. „uwolnieniu kursu franka szwajcarskiego”, czyli zaprzestaniu polityki polegającej na sztywnym uregulowaniu kursu tej waluty, kurs CHF ulegał systematycznemu umacnianiu się względem PLN. W krótkim czasie, zaledwie kilku dni średni kurs CHF w NBP uległ drastycznemu wzrostowi nawet o kilkadziesiąt procent. Kurs ten od tamtego czasu ulega dalszemu systematycznemu wzrostowi. Wzrost kursu CHF istotnie wpłynął na wysokość rat kredytów udzielonych przez bank w walucie wymiennej, skutkując wzrostem raty kredytu o kilkadziesiąt procent.
Powód przez okres od 16 czerwca 2008 roku do 15 marca 2022 roku dokonywał przelewów ze swojego rachunku osobistego kwoty stanowiącej równowartość obowiązującej raty kredytu w CHF przeliczonej według kursu sprzedaży obowiązującego w banku na datę spłaty. Za wskazany okres uiścił na rzecz pozwanego tytułem rat kredytu łącznie 500.178,52 zł.
Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił m.in.w odparciu o dokumentację dołączoną do akt niniejszej sprawy, jak również w oparciu o dowód z przesłuchania stron ograniczony do przesłuchania strony powodowej a częściowo także w oparciu o wiedzę ogólną i doświadczenie życiowe.
W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości. Wobec uwzględnienia roszczenia głównego o zapłatę Sąd nie odnosił się w wyroku do żądań ewentualnych.
Powód oparł swoje żądanie zapłaty na przepisach art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., wskazując, że umowa kredytu zawarta przez niego w dniu 28 maja 2008 roku z poprzednikiem prawnym pozwanego Banku (...) Spółką Akcyjną jest nieważna i spełnione w jej wykonaniu świadczenia są nienależne.
Zdaniem Sądu Okręgowego zawarta w dniu 28 maja 2008 roku pomiędzy K. M. a (...) Spółką Akcyjną umowa kredytu hipotecznego nr (...) jest w całości bezwzględnie nieważna. Bezwzględnej nieważności umowy kredytu upatrywać można nie tylko w oparciu o regulacje prawne Unii Europejskiej, ale również w oparciu o ustawodawstwo krajowe. Nieważność tą należy brać pod uwagę z urzędu, biorąc jednak pod uwagę stanowisko i sytuację konsumenta.
W pierwszym rzędzie podstawę do stwierdzenia nieważności umowy kredytu stanowił art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, przy czym zastosowanie znajduje także w tym zakresie art. 385(1) k.c., który powinien być interpretowany w zgodzie z dyrektywą, umożliwiając sankcję nieważności całej umowy (por. Preambułę dyrektywy oraz art. 8 dyrektywy). Ponadto, umowa kredytu jest nieważna także przy zastosowaniu art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353(1) k.c., jak również w oparciu o art. 58 § 2 k.c.
Zawierając umowę kredytu powód występował w roli konsumenta w rozumieniu art. 2 lit. b dyrektywy Rady 93/13/EWG oraz art. 22(1) k.c. Zawarł on bowiem umowę kredytu w celu niezwiązanym bezpośrednio z jego działalnością gospodarczą lub zawodową.
Umowa kredytu, której dotyczy niniejsza sprawa została ukształtowana jako tzw. kredyt denominowany, którego wartość została wyrażona w kwocie stanowiącej równowartość kwoty wyrażonej we franku szwajcarskim, powodowi jako kredytobiorcy wypłacono należność w walucie polskiej, a księgowo pozwany rozliczał kredyt w walucie obcej poprzez ustalenie salda w walucie obcej, jak też rat w walucie obcej, które spłacane były poprzez ustalenie równowartości raty wyrażonej w CHF na złote polskie według kursy sprzedaży waluty z daty spłaty. Do rozliczeń z klientem bank stosował kurs CHF ustalany samodzielnie w oparciu o własne wewnętrzne procedury. Ponadto, w umowie stosowany był innego rodzaju kurs dla wypłaty kredytu (kurs kupna) a innego rodzaju dla spłaty kredytu (kurs sprzedaży).
W ocenie Sądu, w umowie kredytu nr (...) znajdują się nieuczciwe warunki umowne, o jakich mowa w art. 3 ust. 1 dyrektywy93/13.
Chodzi o zapisy § 2 pkt 2, § 4 ust. 1, § 7 ust. 4, § 7 ust. 5, § 9 ust. 2 pkt, § 13 ust. 7, § 14 ust. 8, § 15 ust. 3, § 21 ust. 3 Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...), które zgodnie z § 1 ust. 2 umowy kredytu stanowią jej integralną część.
Postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane, albowiem zostały sporządzone przez bank wcześniej w postaci wzoru umowy i tabeli, zaś powód w żaden sposób nie miał wpływu na ich treść – co powód potwierdził w toku jego przesłuchania. Były to gotowe, standardowe wzorce, które powód albo mógł zaakceptować w całości i podpisać umowę kredytu, albo odmówić podpisania umowy kredytu. Postanowienia te Sąd zaliczył do głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 cytowanej dyrektywy. Dotyczą one wszak głównych świadczeń stron umowy kredytu związanych z oddaniem przez bank do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych (regulują bowiem wysokość kwoty jaka zostanie ostatecznie wypłacona oraz walutę wypłaty), jak też kwestię spłaty przez kredytobiorcę otrzymanej kwoty na warunkach określonych w umowie (wpływają na wysokość rat kredytu, wysokość odsetek oraz prowizji).
Zdaniem Sądu Okręgowego zapisy § 2 pkt 2, § 4 ust. 1, § 7 ust. 4, § 7 ust. 5, § 9 ust. 2 pkt, § 13 ust. 7, § 14 ust. 8, § 15 ust. 3, § 21 ust. 3 Regulaminu kredytu hipotecznego udzielanego przez (...), nie zostały sformułowane prostym i zrozumiałym językiem. Nie wyjaśniono bowiem kredytobiorcy w sposób prosty mechanizmu ustalania kursu waluty przez bank, jak też nie poinformowano go dostatecznie o ryzyku walutowym, oraz o całkowitych możliwych kosztach kredytu. W umowie nie przedstawiono nawet orientacyjnego sposobu ustalania kursu przez bank oraz choćby podstawowych okoliczności które mogą mieć wpływ na zmianę kursu waluty (typu: zależność od kursów innych walut, zmiany stóp procentowych, sytuacji na rynku ekonomicznym), zatem dokonanie samodzielnie obliczenia kursu dla przeciętnego odbiorcy było niemożliwe. Brak było możliwości jakiejkolwiek weryfikacji ustaleń banku, bo nie były znane zasady ustalenia kursu. Konsument nie miał zatem możliwości podjęcia świadomie decyzji odnośnie tego, czy godzi się na ryzyko walutowe, ustalanie przez bank samodzielnie kursu waluty obcej, jak też na zastosowanie przez bank „spreadu walutowego”. Pojęcie to może i było wcześniej słyszane przez powoda, jednakże niewątpliwie było dla niego niezrozumiałe.
Nie opisano w nich prostym językiem zwłaszcza tego, na jakich podstawach i przy zastosowaniu jakich reguł (metod) bank będzie samodzielnie dokonywał ustalenia kursu CHF. Metody nie zostały zaprezentowane kredytobiorcy. Metody ustalania kursu zostały poddane możliwości swobodnej zmiany przez bank, bez obowiązku zmiany postanowień umowy kredytu. Skutkiem tego było, że bank w każdej chwili i dowolnie mógł zmienić jednostronnie sposób ustalania kursu. Nie przedstawiono także przyczyn zastosowania dla wypłaty kredytu kursu kupna waluty, zaś do spłaty kredytu kursu sprzedaży. Brak jest w tych zapisach wprost informacji, która wskazywałby kredytobiorcy, iż różnica między kursem sprzedaży i kursem kupna stanowi tzw. „spread walutowy”, jak też nie wskazano jaka jest wysokość tej różnicy (tj. o ile kurs sprzedaży różni się od kursu kupna). Nie wyjaśniono, że zastosowanie kursu kupna do wypłaty kredytu a kursu sprzedaży do spłaty kredytu stanowi zysk banku. Ponadto, nie przedstawiono kredytobiorcy jak może kształtować się zmiana kursu waluty obcej na przestrzeni okresu porównywalnego z okresem, na jaki umowa została zawarta. Nie podano także rzetelnie całkowitych realnych kosztów kredytu, przy uwzględnieniu, iż kurs CHF w przeciągu kilkudziesięciu lat może ulec znacznej zmianie procentowej. Nie wyjaśniono, że w skład kosztu kredytu będzie wchodziła różnica kursów kupna i sprzedaży.
Ponadto, przywołane zapisy umowy kredytu (powiązanego z nią Regulaminu) stanowią nieuczciwe warunki umowne o jakich mowa w art. 3 cytowanej dyrektywy, bowiem powodują znaczącą nierównowagę wynikającą z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
W ocenie Sądu, po wyeliminowaniu z umowy kredytu zawartej dnia 28 maja 2008 roku, opisanych wyżej nieuczciwych warunków umownych, umowa kredytu nie może funkcjonować. Pozbawiona została bowiem istotnych postanowień umowy odnoszących się do głównych świadczeń stron. Nie spełnia już wymogów umowy kredytu (art. 69 Prawa bankowego). Zakwestionowaniu podlegał bowiem cały mechanizm związany z przeliczaniem kredytu między PLN a CHF, mający zastosowanie zarówno przy wypłacie kredytu, jak i przy jego spłacie oraz kwestia zastosowania tzw. spreadu walutowego.
Ponadto Sąd uwzględnił stanowisko zajęte przez konsumenta w niniejszej sprawie, który jednoznacznie domagał się stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz godził się na skutki z tą nieważnością związane, a polegające w szczególności na obowiązku zwrotu całej otrzymanej od banku kwoty.
W konsekwencji powyższego umowa kredytu okazała się w całości bezwzględnie nieważna w oparciu o art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i art. 385(1) k.c., który powinien być interpretowany w zgodzie z dyrektywą, umożliwiając sankcję nieważności całej umowy.
Nadto Sąd uznał, że umowa jest w całości bezwzględnie nieważna także w oparciu o art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353(1) k.c. jako naruszająca granice zasady swobody umów i art. 69 Prawa bankowego. Jest także bezwzględnie nieważna w oparciu o art. art. 58 § 2 k.c.
W konsekwencji tego, wobec nieważności umowy kredytu, powodowi przysługiwało roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia za wskazany przez niego okres, bowiem spełnione było ono bez podstawy prawnej. Wszystkie wpłaty dokonane przez powoda na rzecz banku w związku z umowę kredytu powinny podlegać zwrotowi w oparciu o art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Na rzecz powoda podlegała zwrotowi kwota 500.178,52 zł, uiszczona w okresie od 16 czerwca 2008 roku do 15 marca 2022 roku.
Za zasadne uznał Sąd także roszczenie powoda o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od wskazanej wyżej kwoty za okres od dnia upłynięcia 30-dniowego terminu na spełnienie świadczenia na rzecz powoda wynikającego z dostarczonej przez niego reklamacji (tj. od dnia 14 lipca 2022 roku) do dnia zapłaty, czego podstawę stanowi art. 481 k.c.
W ocenie Sądu Okręgowego niezasadne były zarzuty pozwanego dotyczące przedawnienia roszczeń. Powód zakomunikował swe roszczenie bankowi ostatecznie poprzez doręczenie na adres pozwanego reklamacji z 2 czerwca 2022 roku, którą doręczono pozwanemu w dniu 13 czerwca 2022 roku. Termin przedawnienia jego roszczeń zatem nie upłynął. Zarzut przedawnienia roszczeń jest także sprzeczny z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). W sprawie nie może znaleźć zastosowania regulacja prawa zatrzymania (art. 496 k.c.), która ma zastosowanie przy umowach wzajemnych, do których nie należy umowa kredytu.
Mając na uwadze powyższe Sąd uwzględnił powództwo oraz orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Z wyrokiem tym nie zgodził się pozwany Bank.
Pozwany Bank zaskarżył wyrok w całości.
Zarzucił Sądowi pierwszej instancji:
1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c., art. 271 1 k.p.c., art. 227 k.p.c. w zw. z art. z art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 5 k.p.c z przyczyn wskazanych w apelacji;
2. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., art. 69 ust. 1 Prawa Bankowego, art. 58 § 2 k.c., art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, art. 385 2 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 2 k.c., art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo Bankowe, art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., art. 481 § 1 k.c., art. 411 pkt. 2 k.c. z przyczyn wskazanych w apelacji.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu, ewentualnie zmianę pkt. I wyroku poprzez oddalenie roszczenia o zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie w całości oraz dodanie treści wskazanej w apelacji, ewentualnie zmianę pkt. I Wyroku poprzez oddalenie roszczenia o zapłatę odsetek za opóźnienie, w każdym wypadku o zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za II instancję, rozpoznanie sprawy na rozprawie, ponowne rozpoznanie wniosków dowodowych pozwanego i przeprowadzenie wskazanych w apelacji dowodów.
W odpowiedzi na apelację pozwanego powód wniósł o oddalenie apelacji w całości, przeprowadzenie rozprawy oraz zasądzenie na rzecz powoda od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja pozwanego jest usprawiedliwiona w części z tego zasadniczego powodu, jaki wynika z uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny zarzutu naruszenia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a to wobec uznania, że właściwym sposobem rozliczenia stron nieważnej umowy w prawie polskim jest domaganie się przez jedną z nich zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, a więc różnicy pomiędzy wzajemnymi świadczeniami, o ile ta różnica występuje na niekorzyść strony powodowej (zubożonej), wobec bezpodstawnie wzbogaconej. Innymi słowy, właściwym odczytaniem tych przepisów jest to odwołujące się do tzw. teorii salda, co przypomniał sądom krajowym TSUE w wyroku z dnia 19 czerwca 2025 r. (C – 396/24). Zatem powództwo o zapłatę dotyczące kwoty obejmującej otrzymaną kwotę wypłaconego powodowi kapitału, podlegało oddaleniu, chociaż trafnie Sąd Okręgowy przesłankowo ustalił, że przedmiotowa umowa kredytowa była nieważna ex tunc. Sąd Apelacyjny potwierdza subsumpcję Sądu Okręgowego dotyczącą podstaw prawnych nieważności (nieistnienia) umywy w oparciu o przepisy dotyczace ochrony konsumenckiej uznając za trafną tę część subsumpcji, która wynika z ochrony konsumenckiej i potwierdza, iż umowa jest nieważna w konstrukcji upadku ex tunc po uzyskaniu statusu trwalej bezskuteczności z woli powoda świadomego zarówno abuzywności klauzul denominacyjnych jak i skutków upadku Umów dla niego jako konsumenta, co nastąpiło ostatecznie w dacie wskazanej przez Sąd pierwszej instancji, po doręczeniu pozwanemu reklamacji opartej na konstrukcie nieważności umowy z uwagi na abuzywne zapisy dotyczace denominacji.
I. Sąd Apelacyjny podzielając poczynione ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego podkreśla na wstępie brak dostatecznego poinformowania powoda o ryzyku kursowym, w szczególności co do tego, że ryzyko to było nieograniczone dla niego, co wiązało się w szczególności z tym, że kurs CHF do Euro (i tym samym PLN) nie był wolny, lecz sztucznie utrzymywany przez Bank Centralny Szwajcarii i że może dojść w długim okresie czasu, do jego uwolnienia. Podtrzymuje także tę część subsumpcji odwołującej się do ochrony konsumenckiej podkreślając, iż Umowa stała się nieważna w konstrukcji bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), a to wobec uzyskania statusu trwałej bezskuteczności z woli powoda, który świadomy skutków upadku U., podtrzymał przed Sądem Okręgowym dochodzone roszczenie zapłaty oparte na konstrukcie nieważności umowy.
Zarówno kwota wypłaconego kredytu jak i tym samym finalna wysokość konkretnej raty spłaty była zależna od kilku zasadniczych elementów, m.in. od aktualnego kursu franka szwajcarskiego ustalanego przez kredytodawcę wg kursu kantorowego Banku i marży Banku; każdej z tych wartości ustalanych wg bliżej niesprecyzowanych kryteriów. Kryteria te, miały charakter i postać złożoną w pełni w ręce pozwanego, były w całości zależne od woli kredytującego Banku. Nadto sam typ Umowy – kredytu denominowanego do CHF, ale wypłaconego w PLN, przeliczanego dla potrzeb realizacji umowy wg kursu kantorowego pozwanego wraz z marżą Banku w całości złożonego w ręce pozwanego Banku - został przypisany powodowi jako konsumentowi bez dostatecznego wyjaśnienia konsekwencji i skutków dla niego w długim okresie czasu, związanych z ryzykiem kursowym. W tym ostatnim zakresie takie ustalenie Sądu wynika z treści zeznań powoda i braku stosownych pouczeń na piśmie powoda, w wykonaniu pozwanego Banku.
Zasadnicze klauzule waloryzacyjne były niedozwolone – co opisał Sąd Okręgowy - a co wynikało z przyznania pozwanemu pełni swobody w ustalaniu zarówno kursu wymiany jak i marży dla potrzeb realizacji umowy, bez żadnych granic i zabezpieczeń na rzecz konsumenta, a brak było uzgodnień indywidualnych w tym przedmiocie, co poprawnie ustalił także Sąd Okręgowy. Powód zawarł Umowę na podstawie wzorca sporządzonego przez pozwany Bank, na którego treść nie miał wpływu. Mechanizm waloryzacji został określony we wzorcu, a zakres pouczeń o ryzyku kursowym wynikał z zeznań powoda w powiązaniu z podpisanymi dokumentami.
Jak wskazał TSUE w wyroku z 20.9.2017 r., C-186/16 Andriciucv. Banca Românească, (4) wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować–potencjalnie istotne–konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie.
W niniejszej sprawie, co Sąd Okręgowy opisał, powód nie został dostatecznie poinformowany o ryzyku kursowym; dostarczona mu informacja była niepełna i zachęcająca do zawarcia Umowy oraz nie wskazywała na rzeczywiste ryzyko ekonomiczne w długim okresie czasu. Bank nie zaoferował szerokiej analizy historycznej oraz – co należy dodatkowo podkreślić - nie przedstawił polityki Banku Centralnego Szwajcarii sztucznego utrzymywania kursu CHF do Euro (i tym samym i PLN) i ryzyka w przyszłości, gdy kurs ten może wzrosnąć 2 - 3 – krotnie i jak się to przełoży nie tylko na obowiązki konsumenta, ale i saldo kredytu do spłaty.
Przy czym niewątpliwe było w świetle celu kredytu i zeznań powoda, że ubiegał się on o kredyt w PLN, a formuła denominacji była konstrukcją obniżającą koszt takiego kredytu wobec tego stricte w PLN, ale owa postać Umów, w zakresie głównych świadczeń stron, nie była wyrażona jasnym i czytelnym językiem.
Przesłanki abuzywności klauzul waloryzacyjno-denominacyjnych zostały poprawnie opisane przez Sąd Okręgowy, a samo ryzyko kursowe – co należy podkreślić, było nieograniczone dla powoda (konsumenta). Także ocena powoda jako konsumenta i odkodowanie celu kredytu - są podzielane przez Sąd Apelacyjny.
W rezultacie tego, eliminacja postanowień denominacyjno/waloryzacyjnych nie pozwalała na utrzymanie Umowy, albowiem byłoby to ukształtowanie sądowe nowej Umowy, której strony nie zawierały.
Sąd meriti nie jest uprawniony do zastąpienia postanowień abuzywnych, bez zgody powoda (konsumenta), postanowieniami dyspozytywnymi których nie było w polskim systemie prawnym w dacie jej zawierania. Nadto, brak podstaw do uzupełniania abuzywnych postanowień umownych na podstawie przepisów ogólnych. Powyższe wynika niewątpliwie z bogatego dorobku TSUE oraz uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (zasady prawnej). Przy czym, chodziło tu o postanowienia abuzywne dotyczące głównych świadczeń stron, albowiem indeksacja i związana z tym waloryzacja obejmowała zarówno kwotę wypłaconą w PLN, raty poszczególnych spłat oraz wyznaczanie w danym czasie kwoty kredytu pozostałego do spłaty. Wyeliminowanie tych klauzul miało ten skutek, że ich eliminacja nie pozwalała na utrzymanie Umowy.
Mając na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną oraz podzielając je, a także mając na uwadze, że konsument powinien być dostatecznie i obiektywnie poinformowany o skutkach upadku Umowy, Sąd Okręgowy zorientował się, że powód wnosząc pozew miał wiedzę o skutkach upadku Umów i podtrzymał żądania przesłankowego ustalenia nieważności umowy i zapłaty. W takich warunkach umowa upadły ze skutkiem ex tunc w czasie po doręczeniu reklamacji pozwanemu.
Jak już wspomniano, samo wprowadzenie ryzyka kursowego, nieograniczonego wobec powoda (konsumenta), bez jakichkolwiek ograniczeń lub włączenia Banku w część tego ryzyka, jako istotny element kredytu denominowanego, wypłacanego w PLN i na potrzeby mieszkaniowe powoda w Polsce, bez dostatecznej informacji o skutkach ekonomicznych takiego ryzyka, musiało przesądzić, że Umowa po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych musiała upaść ze skutkiem ex tunc.
W uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22) Sąd Najwyższy jakkolwiek stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu; jednakże postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385(1) k.c.
Takie stanowisko pozostaje w zgodzie z uchwałą (7) Sądu Najwyższego z 6 maja 2021 r. (zasadą prawną). Z kolei uchwała całej Izby Cywilnej SN z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22) „uprościła” upadek umowy wskazując, że co do zasady, następuje on od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zakwestionował względem banku związanie postanowieniami umowy. Owa uproszczona zasada jest jedną z wersji możliwego momentu, w którym umowa upada ze skutkiem ex tunc, a w konkretnej sprawie to sąd meriti ocenia, kiedy konsument dostatecznie świadomy skutków dla niego upadku umowy, złożył wobec pozwanego Banku żądanie oparte na konstrukcie nieważności umowy i zapłaty. W realiach sprawy doręczenie reklamacji pozwanemu ubezskuteczniło umowę ex tunc.
II. Sąd Apelacyjny akceptuje stan faktyczny w sprawie ustalony przez Sąd Okręgowy. Konstatuje także za Sądem Okręgowym, że powód jest konsumentem i zaciągnął kredyt nie na potrzeby gospodarcze. Akcentuje wyraźnie, że nie uzyskał on odpowiedniego standardu pouczeń o skutkach zastosowanej waloryzacji w związku z denominacją. Pouczenie miało postać w istocie zachęcającą, bez pełnego spektrum historycznego (co do najwyższych kursów CHF do PLN) oraz symulacji długookresowej i poinformowania powoda o polityce Banku Centralnego Szwajcarii oraz ekonomicznych skutkach nieograniczonego dla niego ryzyka kursowego (zmiany salda kredytu do spłaty w czasie trwania Umowy).
Z tego względu oraz z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy, przesądzających ocenę abuzywności zasadniczych mechanizmów waloryzacji, zachodziły podstawy do uznania, iż Umowa zawiera postanowienia abuzywne dotyczące klauzul waloryzacyjnych, po wyeliminowaniu których Umowa nie mogła obowiązywać, albowiem określała ona główne świadczenia stron, a zatem zachodziły przesłanki do stwierdzenia jej nieważności (bezskuteczności, nieistnienia) od samego początku.
Dowody dostarczone pozwalały ocenić zarówno abuzywny charakter zasadniczych klauzul waloryzacyjnych, jak i niedostateczne poinformowanie powoda o ryzyku kursowym. Dalsze dowodzenie było zbędne i irrelewantne z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy. Należało przy tym nadto oceniać treść Umowy, a nie sposób ich wykonania. Treść Umowy podlegała badaniu przez Sąd i jej istotne w sprawie elementy zostały poprawnie odkodowane przez Sąd pierwszej instancji. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. ani pozostałych przepisów postępowania. Dalsze dowodzenie było zbędne i nieprzydatne do prawidłowego rozstrzygniecia.
Nowelizacja prawa bankowego z 2011 r. nie sanowała wadliwych klauzul związanych z denominacjąi oraz braków informacji o ryzyku kursowym. Brak było natomiast w okresie trwania Umowy wyraźnej, uświadomionej zgody konsumenta na wadliwe unormowania; z kolei ustawodawca nie wprowadził rozwiązań usuwających wstecznie stwierdzone wady umów tego typu.
III. W przedmiotowej sprawie doszło do zawarcia umów kredytu denominowanego w CHF, wypłaconego w PLN i kurs waluty szwajcarskiej oraz oprocentowanie z nią związane wyznaczało istotne jego cechy.
W zakresie oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy odwołać się do w pełni przekonującego stanowiska zawartego w wyroku Sądu Najwyższego z 17 marca 2022 r., (II CSKP 474/22, niepubl.).
Otóż Sąd Najwyższy wskazał m.in., że w art. 385(1) i n. k.c. uregulowano materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi, w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Tworzą one rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Przepisy te stanowią implementację dyrektywy 93/13, dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy TSUE. Co prawda, dyrektywa unijna nie jest sama w sobie bezpośrednio stosowana, jak ma to miejsce w odniesieniu do rozporządzeń unijnych, niemniej jej właściwa transpozycja stanowi obowiązek państwa Unii Europejskiej, w konsekwencji czego spory wynikłe na tle stanów faktycznych objętych dyrektywą powinny być interpretowane i rozwiązywane z uwzględnieniem jej celów i postanowień. Innymi słowy, w niniejszym przypadku nie sposób abstrahować od postanowień dyrektywy 93/13.
Artykuł 385(1) § 1 zd. 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym mowa w art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. Natomiast art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
W art. 385(1) § 1 k.c. określono sankcję, którą dotknięte jest niedozwolone postanowienie umowne, polegającą na tym, że „nie wiąże” ono konsumenta.
Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art. 385(1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, także w związku z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.
Sąd Najwyższy stał do pewnego momentu na stanowisku, że klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, stanowiąc jedynie postanowienia, które w pośredni sposób są z nimi związane przez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia głównego (zob. m.in. wyroki SN z: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; 24 października 2018 r., II CSK 632/17; 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18).
Obecnie w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje jednak pogląd, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (także denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji/waloryzacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. np. wyroki SN z: 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; 21 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; 3 lutego 2022 r., II CSKP 459/22).
W orzecznictwie TSUE również podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki TSUE z: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai, pkt 49-50; 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, Matei, pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, Van Hove, pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki TSUE z: 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Dunai, pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak, pkt 44).
Nie można podzielić argumentacji pozwanego Banku, że klauzule waloryzacyjne zostały wyrażone w umowie kredytu w sposób jasny i precyzyjny, a zatem nie podlegają badaniu pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385(1) § 1 k.c. Brak jest podstaw, by przyjąć w okolicznościach sprawy, że powód został poinformowana przed zawarciem umów o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu tego przepisu.
W orzecznictwie TSUE wyjaśniono, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.
Pozwany nie dochował spoczywających na nim obowiązków informacyjnych względem powoda, a kwestionowane postanowienia zostały sformułowane w taki sposób, że wyłączną kompetencję ustalania rzeczywistego kurs waluty miał Bank. Z kolei zakres ryzyka kursowego powinien wynikać z dokumentów przedłożonych konsumentowi przez Bank.
Powód niewątpliwie wiedział, że zaciąga kredyt denominowany, a zatem wysokość rat spłaty będzie podążać za kursem CHF, co jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające do uznania, że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Istotne jest, że pozwany nie udzielił powódce informacji, które umożliwiłyby jej rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu. Nie przekazano jej żadnych informacji o czynnikach, które kształtowały kurs CHF w okresie zawierania umowy, oraz które mogły mieć wpływ na ten kurs w okresie ich wykonywania. Powód nie była więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez niego umowy.
To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego.
Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy jego wypłacie, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi w istocie swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych.
Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona.
Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty dla potrzeb realizacji Umowy, pozostawiający mu swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, postanowienia stanowiące klauzule indeksacyjne (przeliczeniowe) są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy, chyba że następczo udzielił on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN – zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56). Powód takiej zgody nie udzielił, domagając się przesłankowego uznania umów za nieważne.
Jak wyjaśniono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (zob. np. wyroki SN z: 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21; 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).
Wyeliminowanie z łączącej strony umowy abuzywnych postanowień umownych rodzi zatem konieczność dokonania oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego obowiązywanie Umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków było w takim przypadku niemożliwe.
Jak wskazał Sąd Najwyższy, wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Podzielając to zapatrywanie stwierdzić należy, że Umowa kredytu musiała być w tych warunkach uznane za nieważną od początku.
Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. W tym też kontekście należy rozważać aspekt „utrzymania” Umowy przez wprowadzenie rozwiązań z innych przepisów kodeks cywilnego, czy w ogóle z innych aktów prawnych.
W wyroku z dnia 6 marca 2019 r. (w sprawach połączonych C-70/17 i C179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA, pkt 54) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach z korzyścią dla przedsiębiorcy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. (w sprawach połączonych C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Cajasur Banco SAU, pkt 61-62) TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta.
W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku.
Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego.
Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki TSUE z: 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, Banco Español de Crédito SA; 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai; 26 marca 2019 r., w sprawach połączonych C-70/17 i C-179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA).
Na takim stanowisku stoi także Sąd Najwyższy, który wskazał, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uznawanych za uczciwe. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie nieabuzywnych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, OSP 2021, nr 2, poz. 7). Co więcej, brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. Np. art. 358 § 2 k.c. jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co na mocy powołanego powyżej wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak) wyklucza możliwość jego zastosowania. Nie powinien on zatem być używany dowolnie przez sądy w sprawach kredytów frankowych. Niewątpliwie, także z uwagi na fakt, iż wyeliminowane postanowienia abuzywne miały charakter rozrachunkowy, brak jest podstaw do stosowania w ich miejsce regulacji dotyczącej ustalenia kursu waluty obcej w przypadku spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Nie można bowiem pominąć tego, że art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej).
Uznać zatem należy, że niedopuszczalne byłoby zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 385(1) i 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne. Nie należy również pomijać faktu, iż art. 358 § 2 k.c. w aktualnej wersji nie obowiązywał w chwili zawierania przez strony umowy, co także - z uwagi na treść art. XXVI-LXIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 94) - wyklucza jego zastosowanie. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z wyrażoną tam generalną zasadą, do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie aktu prawnego stosuje się prawo dotychczasowe, chyba że kolejne przepisy stanowią inaczej. Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę 7 sędziów SN - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56 i powołane w niej orzecznictwo). Także w orzecznictwie TSUE jednoznacznie podkreśla się, że istnieje możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ale jedynie w przypadku, gdy następstwem wyłączenia abuzywnych postanowień z umowy jest jej nieważność, która nie jest w interesie konsumenta, a więc gdyby miała narazić go na niekorzystne konsekwencje, np. postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności (zob. np. wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawach połączonych C-482/13, C-484/13, C- 485/13 i C 487/13, Unicaja Banco SA).
W konsekwencji powyższego, uznając abuzywność klauzuli waloryzacyjnej, zachodziły podstawy do jej wyeliminowania, jednakże taka eliminacja musiała skutkować unieważnieniem Umowy, a w konsekwencji stwierdzeniem przesłankowego jej nieistnienia, albowiem dalsze ich trwanie bez tych klauzul i bez ustalonego kursu wymiany powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały.
Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W świetle powyższego przepisu dokonując indywidualnej oceny, czy postanowienia umowy stanowią postanowienia niedozwolone, Sąd jest obowiązany w szczególności uwzględnić okoliczności zawarcia umowy. Na wagę ustaleń w tym zakresie, a w szczególności informacji przedstawianych przez przedsiębiorcę konsumentowi, zwraca uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że „informacja, przed zawarciem umowy, o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji ten ostatni podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę”. (por. pkt 44 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb; pkt 33 postanowienia z dnia 3 kwietnia 2014 r., C-342/13, Sebestyén; pkt 70 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler; pkt 41 wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14, Van Hove; pkt 51 wyroku z dnia 9 lipca 2015 r., C-348/14, Bucura; pkt 64 wyroku z dnia 21 kwietnia 2016 r., C-377/14, Radlinger; pkt 50 z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15 i C-307/15, Naranjo i Martínez; pkt 48 wyroku z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, Andriciuc; pkt 34 postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r., C-126/17, ERSTE Bank Hungary; pkt 76 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring). W sposób szczegółowy obowiązki banku zawierającego z konsumentem umowę kredytu walutowego Trybunał Sprawiedliwości wskazał w pkt 50-51 wyroku z dnia 20 września 2017 r. C 186/16, Andriciuc zauważając, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. (...) w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Stanowisko to zostało podtrzymane w dalszym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (por. pkt 74-75 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring).
Na pozwanym Banku ciążył obowiązek spełnienia powyższych obowiązków informacyjnych niezależnie od tego, że umowa została zawarte przed precyzyjnym sformułowaniem powyższych obowiązków w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Jak bowiem słusznie wskazał sam Trybunał, „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wykładnia przepisu prawa Unii, dokonana przez Trybunał w ramach kompetencji przyznanej mu w art. 267 TFUE, wyjaśnia i precyzuje znaczenie oraz zakres tego przepisu, tak jak powinien lub powinien był być rozumiany i stosowany od chwili jego wejścia w życie. Z powyższego wynika, że sąd może i powinien stosować taką wykładnię przepisu również do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem wyroku w przedmiocie wniosku o dokonanie wykładni, jeżeli ponadto spełnione są wszystkie pozostałe przesłanki wszczęcia przed właściwym sądem postępowania w sprawie związanej ze stosowaniem takiego przepisu (zob. w szczególności wyroki: z dnia 2 lutego 1988 r. w sprawie 24/86 Blaizot i in., Rec. s. 379, pkt 27; z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie C-402/03 Skov i Bilka, Zb.Orz. s. I-199, pkt 50; z dnia 18 stycznia 2007 r. w sprawie C-313/05 Brzeziński, Zb.Orz. s. I-513, pkt 55; a także z dnia 7 lipca 2011 r. w sprawie C-263/10 Nisipeanu, pkt 32). Zatem jedynie w wyjątkowych przypadkach Trybunał, stosując ogólną zasadę pewności prawa leżącą u podstaw unijnego porządku prawnego, może uznać, że należy ograniczyć ze skutkiem dla wszystkich zainteresowanych możliwość powoływania się na zinterpretowany przez niego przepis celem podważenia stosunków prawnych zawartych w dobrej wierze.”. (por. pkt 58-59 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb, pkt 53, 55 z dnia 30 marca 2006 r., C-184/04, Uudenkaupungin kaupunki). Natomiast w żadnym z przytoczonych wyroków Trybunał Sprawiedliwości nie zdecydował się ograniczyć mocy wiążącej swoich orzeczeń. Tym samym wykładnia przepisów prawa unijnego przez Trybunał Sprawiedliwości ma skutek ex tunc, co w praktyce oznacza, że powinna być bezwzględnie stosowana do wszystkich stosunków umownych powstałych po dniu 1 stycznia 2004 r., a więc również do umowy kredytu zawartej przez strony niniejszego postępowania.
Kredytobiorca nie został poinformowany o tym, jaki wpływ na wysokość spłacanych rat kredytu będzie miał wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego oraz w jaki sposób może się zabezpieczyć przed związanym w tym ryzykiem. Nie zostały mu przedstawione wykresy obrazujące zmiany kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego w przeszłości w długim okresie czasu, ani adekwatne symulacje potencjalnych zmian tych kursów w przyszłości. Nie poinformowano go ponadto o zasadach tworzenia tabeli kursowej pozwanego banku ani nie zostało mu przedstawione pismo wyjaśniające te zasady. Innymi słowy, pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych i uniemożliwił kredytobiorcy przewidzenie rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów umowy.
W realiach niniejszej sprawy występuje więc nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków wynikających z umowy między Bankiem a powodem jako konsumentem, albowiem ryzyko w całości spadło na barki powoda. W konsekwencji tego, główne świadczenie strony powodowej nie zostały opisane prostym i czytelnym (zrozumiałym) językiem, pozwalającym ocenić rzeczywisty skutek zawieranych Umowy, w kontekście obowiązków spłaty w długim okresie czasu.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 X 2019 r. (C 260- 18 w sprawie Dziubak przeciwko (...) Bank (...)) stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (1). Po drugie uznał, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai (C 26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (2). Po trzecie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (3). Po czwarte wreszcie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.
IV. Subsumpcja
Sąd Apelacyjny zgadza się z takim odczytaniem powoływanego wyroku TSUE, którego dokonał m.in. także Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 2019 r. (IV CSK 309/18, Legalis, www.sn.pl), że w przypadku uznania, że w umowie kredytu bankowego znajdują się niedozwolone klauzule konsumenckie, rozważać należy: (1) ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron; po drugie (2) może uznać umowę za nieważną lub – (3) w zależności od spełnionych przesłanek – doprowadzić do unieważnienia zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych jej składników.
Owo unieważnienie Umowy przez sąd – w realiach prawa krajowego – jest uznaniem trwałej bezskuteczności (nieważności) ex tunc, po uwzględnieniu charakteru naruszeń poszczególnych postanowień umownych, ich wpływu na trwanie Umowy oraz rozważeniu możności jej utrzymania w oparciu o istniejące w dacie jej zawarcia przepisy dyspozytywne oraz po uzyskaniu od należycie poinformowanych konsumentów, zgody na taki upadek.
Te ostatnie przesłanki hamujące nie miały miejsca, o czym już wspomniano, a powód – świadomy skutków upadku Umowy - nie wyraził zgody na jej trwanie wobec istnienia w niej postanowień abuzywnych.
Kierując się powyższymi uwagami powołanej na wstępie uchwały majowej z 2021 r. (zasady prawnej) i w pełni je akceptując, Sąd Apelacyjny podtrzymuje stanowisko Sądu Okręgowego i podkreśla, iż Umoway jest nieważna, albowiem upadła ex tunc; doszło do uzyskania przez umowę statusu trwałej bezskuteczności. Miało to ten skutek, że upadek umowy (jej nieważność, bezskuteczność, nieistnienie), wobec jednoznacznego stanowiska powoda, zakończył stan bezskuteczności zawieszonej. Miało to miejsce po doręczeniu pozwanemu reklamacji. Od następnego dnia mogło zaktualizować się żądanie zapłaty, co stosownie do art. 455 k.c. i art. 481 k.c. rodziło prawo do należności odsetkowej za opóźnienie.
Dotyczyć to mogło jednak tylko żądania w zakresie bezpodstawnego wzbogacenia Banku, a więc różnicy na niekorzyść zubożonego pomiędzy świadczeniami stron z tytułu nieważnej umowy.
V. Jeśli sąd krajowy uzna, iż rozpatrywana umowa kredytu nie może, zgodnie z prawem nadal być prawnie wiążąca po usunięciu danych nieuczciwych warunków, a przy tym nie istnieje żaden przepis prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym ani przepis znajdujący zastosowanie w wypadku osiągnięcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego zastąpienie tych warunków, należy uznać, że powinno nastąpić przywrócenie rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy, a sąd krajowy powinien podjąć, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta (por. wyrok TSUE z dnia 16 marca 2023 r., M.B. i in., C-6/22, EU:C:2023:216, pkt 60 i przytoczone tam orzecznictwo oraz wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24). Sąd krajowy powinien uczynić wszystko, co leży w zakresie jego kompetencji, uwzględniając wszystkie przepisy prawa krajowego i stosując uznane w porządku krajowym metody wykładni, aby zachować wytyczne wynikające zarówno z dyrektywy 93/13 EWG, jak i zachować zasadę proporcjonalności w wyważaniu praw i zobowiązań stron nieważnej umowy. Wymóg dokonywania takiej wykładni obejmuje w szczególności obowiązek zmiany, w stosownych przypadkach, przez sąd krajowy utrwalonego orzecznictwa, jeżeli opiera się ono na wykładni prawa krajowego, której nie da się pogodzić z celami dyrektywy, w tym zasadą proporcjonalności. M.in. niezgodne z tymi celami jest prawo przedsiębiorcy żądania od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty udzielonego kredytu, niezależnie od kwoty spłat dokonanych przez konsumenta w wykonaniu tej umowy i niezależnie od pozostałej do spłaty kwoty (por. wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24).
Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie uznaje, że wykładnia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a więc przepisów pomieszczonych w ramach instytucji bezpodstawnego wzbogacenia, oznacza, że należy je wykładać po myśli tej instytucji, czemu odpowiada dominująca przez wiele lat w orzecznictwie Sądu Najwyższego teoria salda, a przeczy tej wykładni i zniekształca jej sens oraz godzi w sprawiedliwe rozliczenie nieważnej umowy, teoria dwóch kondykcji, która na skutek wadliwych założeń wstępnych, wyłącza w istocie – wbrew założeniom ustawodawcy – rozliczenie tej umowy w konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia - na rzecz samodzielnych roszczeń stron, z ewentualnym odwołaniem się do uniwersalnej instytucji potrącenia wzajemnych wierzytelności. Ta ostatnia formuła, sprzeczna z systematyką powołanych przepisów prawa materialnego, w sposób nieuprawniony poprawia ustawodawcę krajowego, wprowadza nierównowagę stron w sprawiedliwym rozliczeniu nieważnej umowy oraz naraża strony na ryzyka: konsumenta, na obowiązek zapłaty kwot i odsetek od całej kwoty kapitału, niezależnie od rzeczywistego bezpodstawnego wzbogacenia, a przedsiębiorcę (który nie ma samodzielnych podstaw do „unieważnienia” umowy kredytowej) nadto do przedawnienia swojego roszczenia.
Za przyjęciem teorii salda przemawia wola samego ustawodawcy krajowego, który uznał, że po odpadnięciu podstawy świadczenia, w szczególności z powodu nieważności umowy, rozliczenie powinno następować z zastosowaniem art. 405 k.c., z wyłączeniami, o których mowa m.in. w art. 409 k.c. i art. 411 k.c. Nadto, owa formuła zapewnia szybkość i efektywność ochrony prawnej oraz pełną sprawiedliwość. Konstrukcja ta pozwala bowiem, niezależnie od inicjatywy podmiotów zainteresowanych, rozliczyć stosunek prawny, który w ostatecznym rozrachunku nie wiąże stron, kompleksowo w ramach jednego postępowania sądowego, eliminując zbędne równoległe przesunięcia majątkowe. Daje ono nadto zauważalną oszczędność czasu, środków i zaangażowania wymiaru sprawiedliwości w rozpoznawanie kolejnych spraw. Przy czym te ostatnie argumenty, pragmatyczne i utylitarne, nie mogą przesłaniać ustawowej formuły, która chroni obie strony nieważnej umowy przed bezpodstawnym wzbogaceniem drugiej strony.
W tym kontekście odrzucenie unormowania o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405-414 k.c.), które służy wyrównaniu niemających podstawy prawnej przesunięć majątkowych i które oznacza, że należy ustalać aktualny na dzień orzekania stan wzbogacenia i owe wzbogacenie może wystąpić tylko po jednej ze stron, jest nieuprawnionym poprawianiem ustawodawcy, rodzącym z jednej strony możliwe naruszenie praw konsumenta, z drugiej powodujące ab initio zagrożenie praw przedsiębiorcy, o czym wspomniano wyżej.
Założenie ustawodawcy, aby oddać każdemu to, co mu się należy, według ocen pozytywnego porządku prawnego, to formuła bezpodstawnego wzbogacenia, a więc w istocie procedura przywrócenie naruszonej równowagi majątkowej. Jeśli zatem świadczenia są jednorodzajowe, niezbędne jest jedynie zniweczenie bezpodstawnego wzbogacenia występującego po jednej ze stron, a odrębna ocena wzajemnych świadczeń – choćby z racji przedawnienia czy obowiązku uwzględnienia aktualności wzbogacenia – mogłaby uniemożliwić osiągnięcie tak rozumianej równowagi majątkowej.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 24 października 1974 r. (II CR 542/74)
„Wartość bezpodstawnego wzbogacenia w rozumieniu art. 405 k.c. i niesłusznego wzbogacenia w rozumieniu art. 123 k.z. jest ograniczona dwiema wielkościami - wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być równe, a w przypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia.” Z kolei w wyroku tego Sądu z 13 maja 1988 r. (III CRN 83/88) wskazano, że „Według art. 405 k.c. wzbogacony (o nienależne świadczenie - art. 410 k.c.) obowiązany jest do zwrotu tego, co wyszło z majątku zubożonego. Gdy wzbogacenie polega na uzyskaniu sumy pieniężnej, wzbogacony, który korzystając z tych pieniędzy uzyskał określoną korzyść, powinien zwrócić świadczenie pieniężne przeliczone zgodnie z zasadą ekwiwalentności.”
Trafnie odnotował Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2025 r. (I CSK 652/25) „Teoria salda, powinna działać w stosunku do świadczeń zwrotnych obydwu stron, czyli nie tylko w odniesieniu do roszczenia zwrotnego konsumenta w stosunku do banku, ale także i roszczenia zwrotnego banku przeciwko konsumentowi. Jest korzystna dla konsumenta, gdyż nie naraża go na dodatkowe koszty procesu sądowego związane z roszczeniem zwrotnym banku. Poza tym przyjęcie działania teorii salda jedynie na korzyść konsumenta prowadziłaby do komplikacji procesowych i materialnoprawnych (…).”. Dodać należy, że brak jakichkolwiek podstaw prawnych, aby rozliczać strony niewaznej umowy stosujac różną wykładnię wobec konsumenta i przedsiębiorcy, tym bardziej, że ustawowe założenie rozliczenia jest optymalnie sprawiedliwe, korzystne dla obu stron i zapewnia równowagę i proporcjonalność wzajemnych praw i obowiązków w obliczu odpoadnięcia podstawy świadczeń. Powyższe uwagi przesądzają, że koniunkturalne odstąpienie od teorii salda było wadliwe, sprzeczne z wolą ustawodawcy krajowego, a nadto godzące w interesy konsumenta, a więc w istotę dyrektywy ochronnej 93/13/EWG.
Takie stanowisko legło u podstaw wyroku Sądu Apelacyjnego. Jako, że żadna ze stron nie wskazywała, że należy wzajemne nienależne świadczenia odmiennie przeliczyć, stosownie do zasady ekwiwalentności, co notabene już prima facie wskazuje, że na kanwie ustaleń faktycznych w sprawie, tj. pozyskania przez powoda już w dacie zawarcia umów, kwot kapitału, oznacza niewątpliwe jego większe wzbogacenie kosztem pozwanego w zakresie tych kwot. Z kolei suma dochodzonych kwot (w PLN i CHF, tych ostatnich przeliczonych wg średniego kursu tej waluty do PLN wg tabeli NBP (4,5880) z daty zamknięcia rozprawy apelacyjnej – 29 lipca 2025 r.), była niższa od sumy kwot pozyknego kapitału na podstawie nieważnych umów (404 525,90 - kwota dochodzona, wobec 662 023,56 PLN – kwota pozyskanego kapitału). Zatem podstawą ustalenia bezpodstawnego wzbogacenia była kwota różnicy wypłaconych i otrzymanych kwot (na kanwie podstawy faktycznej żądania i ustalonej przez Sąd Okręgowy kwoty otrzymanego przez powoda kapitału). Owa różnica oznaczała, że roszczenie powoda było usprawiedlione jedynie ponad kwotę otrzymanego kapitału, tj. w zakresie rzeczywistego wzbogacenia Banku, a w pozostałym zakresie żądanie nie miało usprawiedliwionych podstaw.
W tej sytuacji pominąć należało odmienne tezy Sądu Najwyższego wyrażone w uchwałach SN: lutowej z 2021 r. oraz kwietniowej z 2024 r. W szczególności tezy wstępne tej koncepcji, że zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu bankowi kwoty wypłaconej jako kwota kredytu oraz zobowiązanie banku do zwrotu świadczeń otrzymanych tytułem spłaty tego kredytu, wynikają z różnych zdarzeń prawnych. Takie tezy, będący podstawą przyjętej koncepcji teorii dwóch kondykcji, są nieuprawnione i wprowadzają zamęt w rozliczeniu nieważnej umowy, skutkując wyjściem poza formułę zadekretowaną przez prawo krajowe, ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami.
VI. Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.c. orzeczono jak w sentencji. O kosztach procesu w pierwszej i drugiej instancji orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. W pierwszej instancji koszty procesu wzajemnie zniesiono, natomiast w drugiej instancji zniesiono je w zakresie kosztów zastępstwa prawnego (stawki pełnomocników w zakresie wygrania i przegrania są w tej samej wysokości w obu instancjach), zasądzając od powoda zwrot części opłaty od apelacji w zakresie wygranym przez pozwanego.
Roman Dziczek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Roman Dziczek
Data wytworzenia informacji: