Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 2378/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2017-08-28

Sygn. akt I ACa 2378/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 sierpnia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Maciej Dobrzyński (spr.)

Sędziowie:SA Marzena Konsek - Bitkowska

SA Marzanna Góral

Protokolant:Joanna Mikulska

po rozpoznaniu w dniu 28 sierpnia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W.

przeciwko K. G.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 września 2015 r., sygn. akt XXIV C 174/10

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W. na rzecz K. G. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Marzanna Góral Maciej Dobrzyński Marzena Konsek - Bitkowska

I ACa 2378/15

UZASADNIENIE

Pozwem z 27 listopada 2009 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od K. G. kwoty 94.209,44 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 listopada 2001 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty z dnia 15 grudnia 2009 r., wydanym w postępowaniu upominawczym, Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł zgodnie z żądaniem.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty z dnia 18 stycznia 2010 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 17 września 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo oraz ustalił zasadę ponoszenia kosztów postępowania w ten sposób, że całość kosztów poniesie powódka, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygniecie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

Decyzją z 18 października 1996 r., nr (...), Burmistrz Gminy W. U. ustalił warunki zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji w postaci osiedla zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej i wielorodzinnej z usługami oraz zespołem rekreacyjno-sportowym, z przyłączami infrastruktury technicznej, stacjami trafo i zagospodarowaniem terenu.

Dnia 1 września 1997 r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) z siedzibą w W. (dalej jako Spółdzielnia) zawarła z K. G., ubiegającym się o przyjęcie w poczet członków Spółdzielni, umowę budowy domu jednorodzinnego w zabudowie szeregowej, aneksowaną następnie 20 sierpnia 1998 r. i 27 listopada 2000 r. Spółdzielnia wskazała, że dzierżawiony przez nią grunt przeznaczony był pod budowę zespołu budynków wielorodzinnych z miejscami postojowymi w wielostanowiskowych lokalach garażowych i lokalami użytkowymi, oraz domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej co stanowi jednolite zadanie inwestycyjne (§ 1 ust 2 umowy). Spółdzielnia podejmowała się realizacji zadania inwestycyjnego polegającego na wybudowaniu domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej na zasadzie spółdzielczego prawa do domów jednorodzinnych (§ 1 ust. 3 umowy). Przyjęcie w poczet członków Spółdzielni miało nastąpić po uiszczeniu przez nabywcę IV raty wkładu budowlanego (§ 5 umowy). Po dokonaniu przydziału domów jednorodzinnych oraz przeprowadzeniu ostatecznego rozliczenia kosztów budowy, Spółdzielnia miała przenieść na członków prawo własności przydzielonych domów wraz z prawami do działek (§ 7 ust. 1 umowy). Wskazano, że koszt budowy domu jednorodzinnego z garażem stanowić będzie iloczyn powierzchni tego domu oraz kwoty 1.500 zł, przy czym koszt budowy poddasza był równy iloczynowi jego powierzchni i kwoty 750 zł. Koszt budowy domu wraz z garażem miał ulegać waloryzacji oraz podlegał zwiększeniu o należny podatek VAT (§ 10 ust. 2, 3 i 4 umowy). Całkowity koszt zadania inwestycyjnego mógł ulec zmianie jedynie w określonych w umowie przypadkach (§ 11 ust. 1 umowy). Ostateczny koszt budowy miał zostać ustalony według kosztu rzeczywistego w ciągu 4 miesięcy od daty odbioru domu jednorodzinnego wraz z infrastrukturą (§ 11 ust. 2 umowy).

Zgodnie z § 11 ust 6 statutu wysokość wkładu mieszkaniowego, zaliczki na wkład budowlany, rat spłaty pozostałej części wkładu budowlanego i terminy dokonywania wpłat określa Zarząd. Rozliczenia kosztów budowy Zarząd obowiązany był dokonać najpóźniej w ciągu roku od zakończenia zadania inwestycyjnego. Stosownie do § 81 statutu do kompetencji Zarządu należało podejmowanie wszelkich decyzji nie zastrzeżonych w ustawie lub statucie dla innych organów (k. 27 - 36 - statut spółdzielni).

Dnia 14 maja 1998 r. Rada Nadzorcza powódki, na podstawie § 76 ust. 1 pkt 9 statutu (uchwalanie zasad ustalania opłat za korzystanie z usług i urządzeń spółdzielni) podjęła uchwałę w przedmiocie zasad rozliczania kosztów inwestycji budowlanych w spółdzielni. Do realizacji uchwały zobowiązany został Zarząd.

Na podstawie uchwały Zarządu z 3 marca 1999 r. pozwany został przyjęty w poczet członków Spółdzielni.

Zasady rozliczenia podlegały modyfikacjom na podstawie uchwał Rady Nadzorczej z 22 września 2000 r., nr (...), z 17 stycznia 2001 r., nr (...), z 27 sierpnia 2001 r., nr (...). Zgodnie z § 6 ust. 3, a później ust. 4, zasad rozliczenia średniego kosztu budowy dokonywał Zarząd, natomiast Rada Nadzorcza miała rozliczenie to zatwierdzać.

Decyzją z 15 marca 2000 r., nr (...), Burmistrz Gminy W. U. zezwolił na użytkowanie zespołu zabudowy mieszkaniowej (...). Uchwałą nr (...) z 25 lipca 2000 r. Rada Gminy W. U. ustaliła, że nieruchomość położona między ulicami (...) zostanie przeznaczona do oddania w użytkowanie wieczyste Spółdzielni. Pomimo wieloletnich starań do ustanowienia prawa użytkowania wieczystego na rzecz powódki nie doszło.

Pismem z 6 września 2001 r. Zarząd przedłożył Radzie Nadzorczej kilka wariantów rozliczenia zadania inwestycyjnego, sporządzonych zgodnie z jej wytycznymi. Uchwałą z 10 września 2001 r., nr (...), Rada Nadzorcza zatwierdziła wyliczenie średniego kosztu budowy z przeliczeniem 1 m 2 powierzchni użytkowej mieszkań na poszczególne budynki z uwzględnieniem przyporządkowania kosztów lokali użytkowych i garaży podziemnych (z wyjątkiem S1) proporcjonalnie do ilości lokali mieszkalnych. Ogólne koszty budowy określono na kwotę 51.173.737,70 zł. Całkowitą powierzchnię wzniesionych budynków ustalono na 18.460,34 m 2. Średni koszt budowy dla lokali mieszkalnych w zabudowie segmentowej ustalono na 2.543,55 zł / m 2. Koszty budowy w postaci robót przygotowawczych na kwotę 3.081.600 zł brutto, wykopów za kwotę 843.123,62 zł, doprowadzenia budowy do „stanu zero” za kwotę 5.94.610,50 zł, zostały określone w łącznej sumie związanej z pracami w ramach inwestycji (...) natomiast nie zostały rozdzielone pomiędzy poszczególne budynki.

W piśmie z 16 października 2001 r. Zarząd powódki poinformował pozwanego, że na skutek rozliczenia kosztów budowy zadania inwestycyjnego (...) - budynku (...), Rada Nadzorcza zatwierdziła średni koszt budowy w wysokości 2.543,55 zł / m 2. Koszty związane z budową lokalu powoda ustalono na kwotę 513.388,74 zł, co przy poziomie zapłaconych przez pozwanego zaliczek w kwocie 419.179,30 zł oznaczało, że tytułem dopłaty do wkładu budowlanego pozwany powinien uiścić kwotę 94.206,44 zł. W piśmie z 18 października 2001 r. powodowa spółdzielnia dokonała korekty powierzchni segmentu pozwanego ustalając ostatecznie jego powierzchnię na 195,52 m 2. Pismem z 12 listopada 2001 r. pozwany zwrócił się z prośbą o rozłożenie należności z tytułu dopłaty na poczet wkładu budowlanego na 24 raty. Powódka zaakceptowała propozycję pozwanego. Z kolei w piśmie z 14 listopada 2011 r., skierowanym do Zebrania Przedstawicieli, pozwany złożył odwołanie od uchwały Rady Nadzorczej, gdzie zakwestionował ustalony przez Radę Nadzorczą przeciętny koszt budowy 1 m 2 lokalu. W piśmie, które wpłynęło do Spółdzielni 5 marca 2004 r., pozwany wniósł o zaliczenie kwot z tytułu wykonania zastępczego na poczet zaległych należności czynszowych. Nadto pozwany wskazał, że uzupełnienie wkładu budowlanego zostanie przez niego opłacone z zaciągniętego kredytu bankowego.

W piśmie z 5 maja 2004 r. powódka wskazała, że przygotowuje się do zawarcia umów przeniesienia własności nakładów na segment nr (...) przy ul. (...) wraz ze zobowiązaniem do przeniesienia praw do gruntu. Powódka przypomniała o obowiązku uiszczenia dopłaty do wkładu budowlanego 94.206,44 zł. Wskazano, że zgodnie z prośbą pozwanego kwota 13.201,75 zł tytułem zastępczego wykonania usterek zostanie przeksięgowana na poczet opłat eksploatacyjnych.

Dnia 2 września 2005 r. powódka skierowała do pozwanego przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 146.830,58 zł, na którą składała się kwota 94.209,44 zł wynikająca z ostatecznego rozliczenia wkładu budowlanego oraz odsetki w kwocie 52.621,14 zł.

Uchwałą z 18 listopada 2006 r. nr (...) Rada Nadzorcza wykluczyła pozwanego z grona członków Spółdzielni, jako przyczynę wskazując zaległości w uiszczaniu opłat eksploatacyjnych. Odwołanie pozwanego, złożone w ramach postępowania wewnątrzspółdzielczego nie zostało uwzględnione.

W treści pisma z 22 lutego 2007 r. powódka powoływała się na prowadzone rozmowy i przedstawiała propozycje ugodowe w zakresie spłaty zadłużenia związanego z zaległymi opłatami eksploatacyjnymi za lokal oraz uzupełnieniem wkładu budowlanego. Z pisma z 30 sierpnia 2007 r. wynikało, że ugoda finansowa w zakresie spłaty zadłużenia z tytułu opłat za użytkowanie lokali nie została zawarta z tego względu, że jej projekt przygotowany przez Spółdzielnię nie został zaakceptowany przez pozwanego.

Uchwałą Rady Nadzorczej z 26 lutego 1996 r., nr (...), oraz z 5 grudnia 1996 r., nr (...) powołany został Zarząd Spółdzielni w osobie E. Z., E. D., A. M.. Powyższy skład Zarządu został odwołany na podstawie uchwał Rady Nadzorczej z 18 października 2005 r. nr (...), (...),(...). Uchwałą z 6 stycznia 2001 r., nr (...), Zebranie Przedstawicieli stwierdziło dokonanie wyboru, na okres do końca kadencji, wymienionych w uchwale członków Rady Nadzorczej. Przedmiotowa uchwała została uchylona wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z 17 grudnia 2009 r., XXIV C 366/08.

Sąd I instancji wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie złożonych do akt sprawy dokumentów, które uznał za wiarygodne, albowiem ich treść i autentyczność nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez strony. Sąd uwzględnił również w swoich ustaleniach złożone w charakterze strony pozwanej zeznania K. G., bowiem były one spójne, logiczne oraz znajdowały potwierdzenie w pozostałym, zgromadzonym materiale dowodowym. Zasadnicze wątpliwości Sądu wzbudziło natomiast datowane na 3 lipca 2004 r. pismo, w którym pozwany zobowiązywał się do spłaty zadłużenia związanego z ostatecznym rozliczeniem wkładu budowlanego w terminie do 31 sierpnia 2004 r. W jego treści znalazło się też zastrzeżenie, że pozwany ma świadomość, że w przypadku nieuregulowania zobowiązań Rada Nadzorcza ponownie rozpatrzy sprawę wykluczenia go ze Spółdzielni. Sąd wskazał, że z materiału dowodowego wynikało, że pozwany zakwestionował prawidłowość obliczeń zawartych w uchwale Rady Nadzorczej. Tym samym wątpliwe było, aby następnie zaakceptował wyliczenia powódki i zobowiązał się do zapłacenia całości żądanej kwoty tytułem uzupełnienia wkładu budowlanego. Sąd zwrócił także uwagę, że jakkolwiek wzmiankowane pismo zawierało ostrzeżenie, że w przypadku nieuiszczenia tej kwoty Rada Nadzorcza ponownie rozpatrzy sprawę wykluczenia pozwanego ze Spółdzielni to działania takie nie miały miejsca. Dopiero dwa lata później uchwałą nr (...), utrzymaną w mocy uchwałą nr(...), Rada Nadzorcza wykluczyła pozwanego z członkostwa w Spółdzielni, przy czym, w treści uchwały nie powołano się na kwestię nieuiszczenia przez pozwanego wkładu budowlanego, a wyłącznie na zaległości związane z opłatami eksploatacyjnymi. Późniejsze pisma powódki z 2007 r., które nawiązywały do rozmów ugodowych również nie wskazywały, aby pozwany uznawał zasadność spornych roszczeń. Co prawda w przedmiotowych pismach twierdziła ona, że negocjacje obejmowały również wkład budowlany, jednakże z pisma z 30 sierpnia 2007 r. wynikało, że pozwany miał szereg uwag co do zadłużenia związanego z opłatami eksploatacyjnymi, zaś nie odnosił się w ogóle do kwestii uzupełnienia wkładu budowlanego. Co istotne, powódka nie przedstawiła, kierowanych do niej przez pozwanego pism, związanych z przedmiotowymi negocjacjami. Mając te okoliczności na uwadze, zdaniem Sądu uznać należało, że kwestia wkładu budowlanego nie była ówcześnie przedmiotem rozmów stron. Sąd wskazał, że istotną kwestią było ustalenie wysokości kosztów poniesionych przez powódkę w związku z budową domu jednorodzinnego pozwanego, położonego przy ul. (...) w W.. Na tę okoliczność w toku postępowania Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu finansów i spółdzielczości W. B., biegłego z zakresu spółdzielczości mieszkaniowej M. F. oraz biegłego z zakresu księgowości H. W. oraz z opinii uzupełniających tych biegłych. Opinia W. B. nie przyczyniła się do ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Z jej treści wynikało, że biegły de facto ograniczył się do sprawdzenia poprawności rachunkowej przeprowadzonych przez powódkę wyliczeń. Spór w niniejszej sprawie nie ograniczał się jednakże do tej kwestii, gdyż pozwany kwestionował również przyjęte przez powódkę zasady dokonanych rozliczeń. Budziły one wątpliwości, szczególnie w zakresie kosztów pośrednich. Z opinii pozostałych biegłych wynikało natomiast, że nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie rzeczywiście poniesionych kosztów na budowę domu pozwanego. Biegła M. F. zaproponowała aż cztery warianty wyliczenia rzeczywistego kosztu budowy segmentu i co za tym idzie cztery różne kwoty należne z tytułu uzupełnienia wkładu budowlanego. Ostatni z biegłych, H. W., składając ustną opinię uzupełniającą wprost wskazał, że na podstawie zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego, w szczególności kopii dokumentacji księgowej związanej z inwestycją (...), nie jest w stanie określić kosztu ogólnego wybudowania budynku (...) (16 segmentów stanowiących domy jednorodzinne). Sąd zwrócił uwagę na wskazane w dokumentach księgowych koszty w postaci robót przygotowawczych - 3.081.600 zł brutto, koszty wykopów - 843.123,62 zł brutto, koszty związane z doprowadzeniem budowy do „stanu zero” - 5.494.460 zł brutto. Koszty te nie zostały w żaden sposób rozdzielone na poszczególne budynki w ramach inwestycji (...), co uniemożliwiało wyliczenie rzeczywistej wysokości tych kosztów, w zakresie jaki związany był z budową budynku (...), w którym swój dom posiadał pozwany. Ostatecznie Sąd stwierdził, że przeprowadzone w opiniach biegłych wyliczenia nie mogły stanowić podstawy ustalenia kosztów budowy lokalu pozwanego, w związku z czym nie zostały one uwzględnione przy ustalaniu okoliczności faktycznych sprawy. Tym samym oddaleniu podlegał wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z kolejnej uzupełniającej opinii biegłego, bowiem jego przeprowadzenie nie doprowadziłoby do ujawnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powódki wynikało z art. 208 § 1 i art. 226 § 1 w zw. z art. 232 § 4 ustawy z 16 września 1982 r. Prawo spółdzielcze (t. jedn. Dz.U. z 1995 r. Nr 54, poz. 288 ze zm.; dalej jako Pr. spółdz.). Zgodnie z powołanymi przepisami członkowie spółdzielni obowiązani są uczestniczyć w kosztach budowy, eksploatacji i utrzymania nieruchomości spółdzielczych, działalności społeczno-wychowawczej oraz w zobowiązaniach spółdzielni z innych tytułów przez wnoszenie wkładów mieszkaniowych lub budowlanych oraz uiszczanie innych opłat zgodnie z postanowieniami statutu. Obowiązek ten członek wykonuje przez wniesienie wkładu budowlanego na zasadach określonych w statucie, w wysokości odpowiadającej całości kosztów budowy przypadających na jego lokal oraz przez uiszczanie opłat związanych z używaniem lokalu. Powyższe reguły odpowiednio stosuje się do stosunku wynikającego z prawa do domu jednorodzinnego. W pierwszym rzędzie rozważeniu podlegały podnoszone przez pozwanego zarzuty dotyczące skuteczności dokonania rozliczenia. Zgodnie z art. 48 Pr. spółdz. zarząd kieruje działalnością spółdzielni oraz reprezentuje ją na zewnątrz. Do niego należy także, podejmowanie decyzji nie zastrzeżonych w ustawie lub statucie innym organom. Powołany w uchwale nr 21/98 § 76 ust. 1 pkt 9 statutu, zgodnie z którym Rada Nadzorcza uchwalała zasady ustalania opłat za korzystanie z usług i urządzeń Spółdzielni, nie dawał jej upoważnienia do określenia zasad rozliczenia kosztów inwestycji budowlanych. Tym samym nie mógł on stanowić podstawy podjęcia przedmiotowej uchwały. Sąd Okręgowy wskazał, że powołanie się na błędną podstawę statutową nie może być w niniejszej sprawie uznane za drobną omyłkę - analiza pozostałych uprawnień Rady Nadzorczej określonych w § 76 statutu przemawiała za uznaniem, że brak było jakiegokolwiek zapisu, na podstawie którego Rada Nadzorcza mogła sobie przypisać kompetencję do podejmowania uchwał w omawianej kwestii. To Zarząd, zgodnie z § 81 statutu, był upoważniony do podejmowania wszelkich decyzji nie zastrzeżonych w ustawie lub statucie dla innych organów. Nadto, stosownie do § 11 ust. 6, kwestie związane z ustaleniem wysokości oraz terminów dokonywania wpłat z tytułu wkładu budowlanego, jak i rozliczenia kosztów budowy, należały do kompetencji Zarządu. Skoro więc zarówno w ustawie jak i statucie Spółdzielni w sprawach niezastrzeżonych do kompetencji innych organów uprawnionym do działania był Zarząd, to w ocenie Sądu I instancji powinien był on również ustalić zasady, które były podstawą do obliczenia rzeczywistych kosztów realizacji inwestycji i kosztów przypadających na poszczególnych członków spółdzielni. Tymczasem, w okolicznościach sprawy, rola Zarządu zredukowana była de facto jedynie do wykonania poleceń Rady Nadzorczej oraz formułowania wezwań do uzupełnienia wkładu, kierowanych do poszczególnych członków Spółdzielni. Co prawda Zarząd proponował warianty dokonania rozliczeń, ale ostateczną decyzję w tym zakresie podjęła Rada Nadzorcza. W świetle przeprowadzonych rozważań, sposób postępowania organów powódki został uznany za nieprawidłowy i nieznajdujący oparcia zarówno w przepisach ustawy, jaki i postanowieniach statutu. Na uwzględnienie zasługiwał zatem zarzut pozwanego, że powódka nie dokonała skutecznego rozliczenia kosztów inwestycji z pozwanym.

Za niezasadne natomiast uznane zostało przez Sąd Okręgowy twierdzenie pozwanego jakoby członkami organów powódki, w okresie dokonywania ostatecznego rozliczenia, były osoby nieuprawnione. Pozwany powoływał się przy tym na wyrok w sprawie XXIV C 366/08, na podstawie którego, jego zdaniem, doszło do uchylenia uchwały powołującej Radę Nadzorczą Spółdzielni, co miało rzutować również na skuteczność powołanego przez Radę Zarządu. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do formułowania takich twierdzeń. Z załączonych do akt sprawy kopii uchwał wynikało, że Zarząd w składzie (...), E. D., A. M. pełnił swoje funkcje od 26 lutego 1996 r. do 18 października 2005 r. Tym samym skuteczność powołania Rady Nadzorczej nie miała wpływu na możliwość działania Zarządu powódki. Sąd I instancji wskazał - w odniesieniu do prawidłowości powołania Rady Nadzorczej - że w powołanym przez pozwanego wyroku uchylono uchwałę Zebrania Przedstawicieli nr (...), stwierdzającą dokonanie wyboru, na okres do końca kadencji, wymienionych w uchwale członków Rady Nadzorczej. Mając na uwadze treść przedmiotowej uchwały przyjąć należało, że nie była to uchwała na podstawie której został dokonany wybór nowego składu Rady Nadzorczej, a jedynie uchwała stwierdzająca zaistnienie takiego faktu. Pozwany nie przedstawił natomiast żadnych dowodów, które mogłyby powyższą konstatację podważyć, dlatego też nie było podstaw, aby kwestionować skuteczność powołania Rady Nadzorczej.

Odnosząc się kolejno do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, Sąd I instancji wskazał że sporny pomiędzy stronami był przede wszystkim termin przedawnienia roszczenia. Zdaniem K. G. był to termin trzyletni, z kolei Spółdzielnia optowała za terminem dziesięcioletnim, jako właściwym w odniesieniu do działalności spółdzielni prowadzonej względem jej członków w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Sąd Okręgowy wskazał, że wprawdzie spółdzielnia mieszkaniowa prowadzi działalność tzw. bezwynikową, nieobliczoną na zysk, to jednak w zakresie działalności ukierunkowanej na szeroko pojęte zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych swoich członków musi być traktowana na rynku tak samo jak inni przedsiębiorcy działający bezpośrednio w celu osiągnięcia zysku. Działalnością gospodarczą jest także działalność niezarobkowa, zmierzająca jedynie do pokrywania własnymi dochodami ponoszonych kosztów. W działalności, w której dominuje podporządkowanie regułom ekonomicznym, motyw zysku (zarobku) zastępowany jest motywem racjonalnego (ekonomicznego) gospodarowania, co oznacza zamiar uzyskania maksymalnego efektu - niekoniecznie zysku - przy danym nakładzie środków albo zamiar minimalnego zużycia tych środków w celu wykonania wyznaczonego zadania. Powyższy pogląd, wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z 8 listopada 2012 r., I CSK 199/12 (Legalis nr 561236), Sąd Okręgowy podzielił w całości. Za nieprzekonujące uznał natomiast stanowisko powódki. Mając powyższe na względzie, Sąd stwierdził, że zgodnie z regułą ogólną wynikającą z art. 118 k.c., termin przedawnienia dla roszczeń dochodzonych przez Spółdzielnię w ramach niniejszego postępowania wynosił 3 lata. W dalszej kolejności Sąd I instancji zbadał, czy termin przedawnienia upłynął bezskutecznie i uznał, że tak właśnie się stało. Wskazał, że ustalona okoliczność, iż w sprawie nie doszło do skutecznego dokonania rozliczenia i wezwania pozwanego do uzupełnienia wkładu budowlanego, nie oznaczała, że termin przedawnienia nie rozpoczął biegu. Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne, przy czym jeżeli wymagalność zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Zgodnie z zapisami statutu powódki rozliczenie kosztów budowy miało zostać przeprowadzone przez Zarząd najpóźniej w ciągu roku od zakończenia zadania inwestycyjnego. Momentem zakończenia zadania inwestycyjnego było uzyskanie przez powódkę decyzji zezwalającej na użytkowanie zespołu zabudowy mieszkaniowej (...), która została wydana 15 marca 2000 r. Tym samym Zarząd powinien był przedstawić członkom Spółdzielni, w tym pozwanemu, ostateczne rozliczenie kosztów budowy w terminie do 15 marca 2001 r. Ponieważ, jak wskazano powyżej, obowiązkiem Zarządu było dokonanie rozliczenia w ciągu roku od zakończenia zadania inwestycyjnego, to w świetle powołanego przepisu uznać należało, że datą wymagalności roszczenia, a więc i początkiem biegu terminu przedawnienia, był 16 marca 2001 r. Skoro zaś wskazane powyżej działania powódki były nieskuteczne, to powołane przez nią pisma nie mogły prowadzić do przerwania biegu przedawnienia roszczenia, ponieważ nie zostało ono przez powódkę prawidłowo zgłoszone. Tym samym dochodzone przez Spółdzielnię w ramach niniejszego postępowania roszczenie uległo przedawnieniu z upływem 16 marca 2004 r., co oznaczało, że pozwany skutecznie podniósł zarzut przedawnienia. Sąd Okręgowy wskazał równocześnie, że nawet gdyby przyjąć, że powódka rozliczyła koszty i prawidłowo wezwała pozwanego do uzupełnienia wkładu budowlanego, to roszczenie również uległo przedawnieniu. Z okoliczności sprawy wynikało, że ostatecznego rozliczenia i wezwania pozwanego do uiszczenia wkładu Zarząd dokonał pismem z 16 października 2001 r., zatem po upływie statutowego terminu. Okoliczność ta nie miała jednakże znaczenia dla biegu terminu przedawnienia, gdyż w oparciu o art. 120 § 1 k.c. należało ustalić, że bieg terminu przedawnienia rozpoczął się 16 marca 2001 r. Zgodnie z art. 123 § 1 pkt 2 k.c. bieg terminu przedawnienia ulega przerwaniu przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje. Jak wskazuje się w doktrynie i orzecznictwie uznanie może nastąpić poprzez każde działanie dłużnika, z którego wynika, że ma on świadomość istnienia zobowiązania i zamierza je uregulować. Niewątpliwie takim działaniem pozwanego było pismo z 12 listopada 2001 r., w którym prosił on o rozłożenie na raty należności z tytułu uzupełnienia wkładu budowlanego. Podobnie należało potraktować pismo z 5 marca 2004 r., w którym pozwany wskazywał na zamiar spłacenia należności ze środków uzyskanych z zaciągniętego kredytu bankowego. W późniejszym okresie nie nastąpiły dalsze czynności skutkujące przerwaniem biegu terminu przedawnienia. Sąd Okręgowy wskazał, że z przyczyn już omówionych, za uznanie roszczenia przez dłużnika nie mogło być uznane pismo pozwanego z 3 lipca 2004 r., oraz pismo powódki z 22 lutego 2007 r., w którym powołano się na rzekome negocjacje stron w zakresie uzupełnienia wkładu budowlanego. Tym samym, w przypadku uznania, że powódka prawidłowo wezwała pozwanego do uzupełnienia wkładu budowlanego termin przedawnienia upłynąłby bezskutecznie 5 marca 2007 r., w związku z czym uznać należało, że pozwany skutecznie podniósł zarzut przedawnienia.

Sąd I instancji zauważył, że pozwany podnosił również szereg zastrzeżeń, odnoszących się do naruszenia przez powódkę umowy z 1 września 1997 r. Przykładem był zapis umowy stanowiący, że koszt budowy domu jednorodzinnego z garażem miał stanowić iloczyn powierzchni domu i określonych kwotowo stawek budowy 1 m 2. Koszt ten miał podlegać waloryzacji i powiększeniu o należny podatek VAT. Inne modyfikacje kosztu mogły mieć miejsce wyłącznie w określonych w umowie przypadkach. Z okoliczności sprawy nie wynikało, aby którakolwiek z nich się ziściła, a mimo to powódka obliczyła koszt budowy 1 m 2 powierzchni użytkowej na kwotę znacznie wyższą niż przewidziana w umowie i na tej podstawie ustaliła ostateczny koszt budowy domu pozwanego. W istocie późniejsze działania powódki mogły budzić wątpliwości w kontekście zasady lojalnego wykonywania zobowiązań przez strony (art. 354 k.c.). Tego typu okoliczności mogły jednakże powodować powstanie po stronie powódki jedynie ewentualnej odpowiedzialności za szkodę pozwanego, poniesioną w związku z niedotrzymaniem warunków łączącego strony kontraktu. Natomiast nie mogły one wpłynąć na wynikający z ustawy obowiązek uiszczenia przez członka spółdzielni rzeczywistego kosztu budowy domu jednorodzinnego. Strony nie mogły w ramach przysługującej im swobody umów ułożyć wzajemnych stosunków w sposób sprzeczny z bezwzględnie obowiązującymi przepisami ustawy (a taki charakter niewątpliwie mają regulacje Prawa spółdzielczego odnośnie obowiązku uiszczenia przez członka spółdzielni rzeczywistych kosztów budowy lokalu / domu jednorodzinnego), co wynika z art. 353 1 k.c. Tym samym stwierdzenie naruszenia przez powódkę postanowień umowy o budowę domu jednorodzinnego nie mogło wpłynąć na rozstrzygnięcie, dlatego też okoliczność ta nie stanowiła przedmiotu rozważań w sprawie.

Pozwany wskazywał również, że roszczenie nie zasługiwało na uwzględnienie, gdyż powódka w przypadku uzupełnienia wkładu budowlanego nie mogła przenieść na niego własności domu jednorodzinnego, ponieważ nie posiadała praw do gruntu, na którym był on posadowiony. Sąd Okręgowy zauważył, że z przepisów dotyczących prawa do domu jednorodzinnego (art. 232-237 Pr. spółdz.) wynika, że instytucja ta w zamyśle ustawodawcy miała charakter przejściowy. Ostatecznym celem było bowiem przeniesienie na rzecz członka spółdzielni prawa własności do domu jednorodzinnego, co zgodnie z art. 235 § 1 Pr. spółdz. stanowiło obowiązek spółdzielni - „ (…) spółdzielnia przenosi na członków własność przydzielonych domów wraz z prawami do działek.”. Z okoliczności sprawy wynikało, że Spółdzielnia nie dysponuje prawem własności / użytkowania wieczystego gruntu, na którym została przeprowadzona inwestycja (...) - zatem wypełnieniu przez pozwanego swojej części zobowiązania w postaci uzupełnienia wkładu budowlanego po ostatecznym rozliczeniu kosztów, nie towarzyszyłoby spełnienie świadczenia przez powódkę, która będąc jedynie dzierżawcą gruntu nie mogłaby przenieść na pozwanego własności domu jednorodzinnego. Sąd I instancji zauważył, że pogląd wyrażony w powołanym przez powódkę wyroku Sądu Najwyższego z 28 września 1994 r., III CZP 73/94, (Legalis nr 28658), został zakwestionowany przez Sąd Najwyższy wyrokiem z 12 kwietnia 2007 r., III CZP 22/07, (Legalis nr 82026). W ocenie Sądu I instancji kształt regulacji prawa do domu jednorodzinnego wskazuje, że umowa dotycząca jego budowy ma charakter umowy wzajemnej, o której mowa w art. 488 k.c. Świadczeniu pozwanego w postaci uiszczenia wkładu budowlanego odpowiada bowiem świadczenie powódki w postaci przydziału, a następnie przeniesienia na niego własności domu. W przypadku niemożności spełnienia świadczenia przez powódkę, pozwany mógłby zatem skorzystać z uprawnienia, określonego w art. 488 § 2 k.c. i wstrzymać się ze spełnieniem świadczenia, dopóki powódka nie będzie mogła zaofiarować świadczenia wzajemnego. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że „jednoczesność świadczenia” nie może być rozumiana dosłownie - sformułowanie to ma na celu jedynie zaakcentowanie, że świadczenia stron jako swoje odpowiedniki pozostają w bliskim związku czasowym. Przyczyna niemożności wywiązania się przez powódkę ze świadczenia przeniesienia własności na rzecz pozwanego jest w świetle ww. przepisu bez znaczenia. Podnoszona przez Spółdzielnię okoliczność, że nieuregulowanie statusu gruntu, na którym posadowiony był m.in. dom powoda, nastąpiło bez jej winy, nie mogła zatem stanowić właściwego usprawiedliwienia.

Sporna pomiędzy stronami była też kwestia prawidłowości obliczenia przez powódkę ostatecznego kosztu budowy domu jednorodzinnego przydzielonego pozwanemu. Zgodnie z art. 226 w zw. z art. 232 § 4 Pr. spółdz. członek, któremu w chwili rozliczenia przysługuje prawo do lokalu obowiązany jest wnieść wkład budowlany na zasadach określonych w statucie, w wysokości odpowiadającej całości kosztów budowy przypadających na jego lokal. W ocenie Sądu I instancji nie zasługiwało na uwzględnienie stanowisko powódki jakoby pozwany nie mógł w niniejszym procesie kwestionować przedstawionych przez Spółdzielnię wyliczeń, które miały charakter ostatecznego rozliczenia. Skoro członek spółdzielni obowiązany jest ponieść pełne i rzeczywiste koszty związane z budową jego lokalu, to zarzut nieprawidłowości wyliczeń powódki podlegał rozpoznaniu w sprawie. Z okoliczności sprawy wynikało, że inwestycja w postaci budowy domów jednorodzinnych w zabudowie szeregowej, była elementem jednolitego zadania inwestycyjnego, które obejmowało również budowę zespołu budynków wielorodzinnych z miejscami postojowymi w wielostanowiskowych lokalach garażowych i lokalami użytkowymi. Niewątpliwie koszty instalacji, z których korzystały zarówno budynki wielorodzinne jaki i segmenty w zabudowie szeregowej, powinny podlegać proporcjonalnemu rozliczeniu pomiędzy wszystkich członków, którzy uzyskali prawa do lokali w ramach inwestycji. Odmiennie sytuacja przedstawia się w odniesieniu do kosztów związanych z budową konkretnego budynku, które powinny obciążać jedynie tych członków spółdzielni, którzy otrzymali w nim lokale. Tego typu koszty powinny być wyodrębnione na każdy budynek. Koszty w postaci robót przygotowawczych, wykopów, doprowadzenie budowy do stanu „zero” na łączną kwotę 9.419.334,12 zł nie zostały rozdzielone na poszczególne budynki, chociaż niewątpliwie powinno to nastąpić. Wykopy związane były z konkretnymi budynkami, podobnie doprowadzenie inwestycji do stanu „zero” czyli wykonania fundamentów i ewentualnego podpiwniczenia. Koszt prac przygotowawczych, na które zgodnie z art. 41 ust 2 Prawa budowlanego składa się m.in. wykonanie niwelacji terenu i zagospodarowanie terenu budowy wraz z budową tymczasowych obiektów, również będzie odmienny dla poszczególnych budynków. Różnice te niekoniecznie będą wynikać wyłącznie z powierzchni, gdyż stopień intensywności, a co za tym idzie kosztu prac, mógł być różny w przypadku poszczególnych budynków. Dokonane przez powódkę rozliczenie polegające na rozdzieleniu tychże kosztów na członków Spółdzielni proporcjonalnie do powierzchni przydzielanego im lokalu Sąd I instancji uznał za nieprawidłowe. Jednocześnie zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na usunięcie tej nieprawidłowości i dokonanie prawidłowego podziału wymienionych wyżej kosztów. Oznaczało to, że w niniejszej sprawie niemożliwe było ustalenie wysokości wkładu budowlanego, odpowiadającego rzeczywistym kosztom związanym z budową w części przypadającej na dom pozwanego. Sąd Okręgowy podkreślił, że z uwagi na fakt, iż koszty te nie były podzielone na poszczególne budynki, ich rozliczenie w opiniach biegłych nastąpiło proporcjonalnie do powierzchni użytkowej lokali. Uwzględniając tylko te koszty i przeliczając je proporcjonalnie na powierzchnię domu pozwanego (9.419.334,12 zł x 195,52 m 2 / 18.460,34 m 2) należało stwierdzić, że co do 99.763,50 zł, a więc kwoty przewyższającej wysokość dochodzonego przez powódkę roszczenia, koszt budowy domu pozwanego nie został wykazany, a Spółdzielnia nie zdołała udowodnić zasadności roszczenia co do wysokości.

W świetle powyższego zdaniem Sądu Okręgowego powództwo podlegało oddaleniu. O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła powódka, zaskarżając go w całości. Orzeczeniu zarzuciła naruszenie:

1/ art. 226 § 1 Pr. spółdz. poprzez błędną jego wykładnię i przyjęcie, że członek spółdzielni jest zobowiązany do poniesienia pełnych i rzeczywistych kosztów związanych jedynie z budową jego segmentu, nie natomiast kosztów całej inwestycji w wielkości przypadającej na jego segment, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnych wniosków, że dokonane przez Spółdzielnię rozliczenie było nieprawidłowe,

2/ art. 118 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w przedmiotowym stanie faktycznym i przyjęcie, że roszczenie powódki o uzupełnienie nieuiszczonego wkładu budowlanego stanowi roszczenie związane z prowadzeniem działalności gospodarczej i tym samym przedawnia się z upływem lat trzech, podczas gdy roszczenie powódki, wynikające z przedsięwzięcia nienastawionego na zysk, podjętego w celu wypełnienia ustawowego obowiązku zaspokojenia przez Spółdzielnię potrzeb mieszkaniowych jej członków, nie stanowi roszczenia związanego z działalnością gospodarczą Spółdzielni, a zatem przedawnia się z upływem terminu dziesięcioletniego,

3/ art. 488 § 2 k.c. w zw. z art. 488 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że zobowiązanie pozwanego do uzupełnienia wkładu budowlanego oraz zobowiązanie powódki do przeniesienia na pozwanego prawa własności domu, stanowią świadczenia jednoczesne, podczas gdy zobowiązanie Spółdzielni do przeniesienia na pozwanego prawa własności domu wynika z ustawy, tj. z art. 235 § 1 Pr. spółdz. i powstanie dopiero po wniesieniu przez pozwanego wkładu odpowiadającego całości kosztów budowy przypadających na jego segment, bądź przejęciu zobowiązań spółdzielni pokrywających resztę należności z tytułu tego wkładu; powyższe zobowiązanie pozwanego również wprost wynika z art. 208 § 1 w zw. z art. 226 Pr. spółdz.,

4/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wybiórczą ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przejawiającą się w pominięciu okoliczności, że w umowie nr (...) z dnia 1 września 1997 r., w § 13, strony wyraźnie ustaliły, że pozwany zobowiązuje się do finansowania swojego udziału w kosztach budowy w części obejmującej jego dom, zaś wpłacone przez niego środki przeznaczone będą na finansowanie zadania inwestycyjnego, w ramach którego budowany jest dom dla pozwanego i w konsekwencji błędne przyjęcie, że pozwany jest zobowiązany do pokrycia wyłącznie kosztów poniesionych w związku z budową jego domu, nie zaś kosztów inwestycji w wysokości przypadającej na ten dom,

5/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i niewszechstronną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przejawiającą się w pominięciu przez Sąd Okręgowy okoliczności, że w ówczesnym statucie powódki istniała podstawa upoważniająca Radę Nadzorczą do podjęcia uchwały nr (...) w postaci § 76 ust. 1 pkt 8 oraz pominięciu okoliczności, że w treści wszystkich uchwał zmieniających ww. uchwałę, wskazaną podstawę ich podjęcia stanowił § 76 ust. 1 pkt 8 ówczesnego statutu,

6/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i niewszechstronną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, znajdującą wyraz w nieuwzględnieniu przy ustalaniu stanu faktycznego niniejszej sprawy wniosków opinii biegłych w zakresie dokonanych przez nich wyliczeń rzeczywistych kosztów inwestycji przypadających na segment pozwanego i w konsekwencji błędnym uznaniu, że w przedmiotowej sprawie nie jest możliwe ustalenie wysokości zobowiązania pozwanego, ponieważ nie doszło do ostatecznego rozliczenia kosztów inwestycji; Sąd I instancji pominął okoliczność, że każdy z biegłych w swojej opinii dokonał, na podstawie faktur oraz dokumentów księgowych Spółdzielni, wyliczenia rzeczywistych kosztów inwestycji, w ramach której budowany był segment pozwanego; tym samym ustalenie wysokości kosztów inwestycji przypadających na ww. segment, mimo zarzutów co do skuteczności dokonania przez powódkę ostatecznego rozliczenia, było w niniejszym postępowaniu możliwe,

7/ art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wyliczenia rzeczywistych kosztów inwestycji przypadających na segment pozwanego, przy uwzględnieniu okoliczności wymienionych w pkt 2 pisma powódki z dnia 9 kwietnia 2015 r., podczas gdy przeprowadzenie ww. dowodu było konieczne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, bowiem prowadziło do ustalenia istotnej okoliczności jaką jest wysokość nieuzupełnionego wkładu budowlanego, który pozwany jest obowiązany uiścić na rzecz powódki, zgodnie z przepisami Prawa spółdzielczego, zaś ustalenie tego faktu wymaga wiadomości specjalnych.

Wskazując na powyższe zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 94.076,95 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 listopada 2001 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje; ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację z dnia 2 grudnia 2015 r. pozwany wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja powódki nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd I instancji, oddalając powództwo Spółdzielni o zapłatę kwoty stanowiącej uzupełnienie wkładu budowlanego, jako jedną z przyczyn takiego rozstrzygnięcia wskazał skuteczne podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Rozważając stanowiska obu stron, które powoływały się na różne terminy przedawnienia roszczenia dochodzonego przez powódkę w niniejszej sprawie (10 lat - Spółdzielnia, 3 lata - K. G.), Sąd Okręgowy podniósł, że przyjąć należało, że roszczenie to związane było z prowadzeniem działalności gospodarczej, a tym samym, zgodnie z treścią art. 118 k.c., przedawniało się w terminie trzech lat. Termin ten upłynął 16 marca 2004 r., a przy założeniu, iż powódka prawidłowo rozliczyła koszty inwestycji i wezwała pozwanego do uzupełnienia wkładu budowlanego - 5 marca 2007 r. Pozew w niniejszej sprawie wniesiony został 27 listopada 2009 r., a zatem już po upływie terminu przedawnienia.

Strona powodowa zakwestionowała w apelacji stanowisko Sądu I instancji, zarzucając naruszenie art. 118 k.c. Zdaniem Spółdzielni roszczenie o uzupełnienie nieuiszczonego wkładu budowlanego nie stanowi roszczenia związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej i w związku z tym przedawnia się w terminie dziesięcioletnim. Zarzut powódki nie zasługiwał jednak na podzielenie.

W pierwszym rzędzie wskazać należało, że w orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że pojęcie działalności gospodarczej na gruncie prawa prywatnego ma charakter autonomiczny i w związku z tym nie ma podstaw do prostego przenoszenia definicji zawartej np. w art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t. jedn. Dz. U. z 2017 r., poz. 2168 ze zm.) na grunt Kodeksu cywilnego (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 grudnia 1991 r., III CZP 117/91, OSNC 1992/5/65, uchwały Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 1991 r., III CZP 53/91, LEX nr 9060 i z dnia 26 kwietnia 2002 r., III CZP 21/02, OSNC 2002/12/149, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2014 r., V CSK 630/13, OSNC 2015/7-8/56). Działalność gospodarczą charakteryzuje profesjonalny charakter, powtarzalność podejmowanych działań, działanie na własny rachunek, racjonalne gospodarowanie, uczestnictwo w obrocie gospodarczym. Nie jest natomiast wyznacznikiem uznania określonej działalności za działalność gospodarczą zamiar (cel) osiągnięcia zysku. Wystarczający jest motyw racjonalnego gospodarowania pozostającymi w dyspozycji danego podmiotu zasobami. Okoliczność zatem, że działalność danego podmiotu nie jest nastawiona na zysk nie wyklucza tego, że prowadzi on działalność gospodarczą w rozumieniu art. 118 k.c.

Art. 118 k.c. odwołuje się do kryterium związania roszczenia z prowadzeniem działalności gospodarczej. Kryterium to jest ujmowane szeroko i uznaje się, że czynności pozostają w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej, gdy pozostają w normalnym, funkcjonalnym związku z tą działalnością, w szczególności są podejmowane w celu realizacji zadań związanych z przedmiotem działalności danego podmiotu (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 1992 r., III CZP 64/92, OSNCP 1992/12/225 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 r., II CSK 544/11, IC 2013/7-8/27).

Spółdzielnia mieszkaniowa jest zrzeszeniem, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą ( vide art. 1 § 1 Pr. spółdz. w zw. z art. 1 ust. 7 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych - t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 1222 ze zm.; dalej jako u.s.m.). Spółdzielnia mieszkaniowa prowadzi działalność gospodarczą polegającą na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków (art. 1 ust. 1 i ust. 2 pkt 1-4 u.s.m.), a ponadto może prowadzić również „ inną działalność gospodarczą” (art. 1 ust. 6 u.s.m.), co wskazuje, że ta wcześniejsza działalność - wyszczególniona w art. 1 ust. 2 pkt 1-5 u.s.m. - ma też charakter działalności gospodarczej. Zauważyć również należy, że w przypadku spółdzielni prowadzenie działalności gospodarczej jest obligatoryjne ( vide art. 114 § 1 pkt 3 i art. 115 Pr. spółdz.). Prowadzenie działalności gospodarczej stanowi zatem podstawowy cel działania spółdzielni mieszkaniowej, a działania te powinny koncentrować się na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków.

Zawieranie z członkami umów o budowę dla nich lokali mieszkalnych oraz spory powstające na tle tych umów dotyczące uzupełnienia wkładu budowlanego pozostają w bezpośrednim związku z prowadzeniem przez spółdzielnię mieszkaniową działalności gospodarczej, polegającej na zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych członków. Spółdzielnia mieszkaniowa domagając się zatem od członka uzupełnienia wkładu mieszkaniowego działa w zakresie swojej działalności gospodarczej, roszczenie tego rodzaju pozostaje więc w funkcjonalnym związku z przedmiotem działalności gospodarczej prowadzonej przez spółdzielnię mieszkaniową. Zauważyć należy, że roszczenie spółdzielni mieszkaniowej o uzupełnienie wkładu budowlanego nie wynika ze stosunku członkostwa, lecz ze stosunku kontraktowego. W uchwale składu 7 sędziów z dnia 9 marca 2017 r., III CZP 69/16, (OSNC 2017/11/121), Sąd Najwyższy stwierdził, że roszczenie spółdzielni mieszkaniowej o uzupełnienie przez jej członka wkładu budowlanego jest związane z prowadzeniem działalności gospodarczej i przedawnia się z upływem trzech lat (art. 118 k.c.). Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie w pełni podziela zarówno samą uchwałę, jak i motywy przedstawione w jej uzasadnieniu.

Spółdzielnia w piśmie procesowym z dnia 21 lipca 2017 r. wskazała, że ww. uchwale z dnia 9 marca 2017 r., III CZP 69/16, nie została nadana moc zasady prawnej i w związku z tym przyjąć należało, że stanowiła ona wyłącznie odpowiedź na pytanie prawne zadane w konkretnej sprawie przez skład rozstrzygający skargę kasacyjną i ma charakter wiążący tylko w tej sprawie. W konsekwencji sąd rozstrzygający apelację powódki nie jest związany treścią uchwały i winien samodzielnie rozpoznać i rozstrzygnąć kwestię długości terminu przedawnienia roszczenia dochodzonego w sprawie niniejszej przez stronę powodową.

Oczywiście należało zgodzić się z powódką, że rozstrzygnięcie zawarte w uchwale z dnia 9 marca 2017 r., III CZP 69/16, nie było wiążące w niniejszej sprawie i to niezależnie od tego, czy uchwale tej zostałaby nadana moc zasady prawnej (zob. art. 62 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym - t. jedn. Dz. U. z 2016 r., poz. 1254 ze zm.). Zakres związania sądu powszechnego określa art. 398 20 k.p.c., zgodnie z treścią którego sąd, któremu sprawa została przekazana, związany jest wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Nie można oprzeć skargi kasacyjnej od orzeczenia wydanego po ponownym rozpoznaniu sprawy na podstawach sprzecznych z wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy. Opisana we wskazanym przepisie sytuacja w niniejszej sprawie oczywiście nie zachodziła.

Niezależnie od powyższego zauważyć należało, że stosownie do art. 59 ustawy o Sądzie Najwyższym, jeżeli Sąd Najwyższy, rozpoznając kasację (obecnie skargę kasacyjną na gruncie procedury cywilnej) lub inny środek odwoławczy, poweźmie poważne wątpliwości co do wykładni prawa, może odroczyć rozpoznanie sprawy i przedstawić zagadnienie prawne do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów tego Sądu. Uchwała powiększonego składu Sądu Najwyższego odnosi się zatem do „ poważnych wątpliwości co do wykładni prawa” i jakkolwiek zapada na tle konkretnej sprawy, w której rozpatrywana jest skarga kasacyjna, to jej znaczenie jest niewątpliwie szersze, bowiem zawiera stanowisko Sądu Najwyższego w przedmiocie spornego zagadnienia prawnego odnoszącego się do wykładni przepisów prawa. Uwzględniając autorytet Sądu Najwyższego i jego ustawową rolę w zapewnieniu jednolitości orzecznictwa sądów powszechnych ( vide art. 1 pkt 1 ppkt a ustawy o Sądzie Najwyższym) uznać należy, że przedstawione przez Sąd Najwyższy rozstrzygnięcie spornego zagadnienia prawnego sprowadzającego się przecież do interpretacji abstrakcyjnych norm prawnych, stanowi istotną wskazówkę dla sądów powszechnych przy rozstrzyganiu sporów, w których należy dokonać subsumcji ustalonego stanu faktycznego pod określone, właściwie wyłożone, przepisy prawa. Jakkolwiek zatem uchwała z dnia 9 marca 2017 r., III CZP 69/16, nie determinowała rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, to treść tej uchwały i motywacja przedstawiona w jej uzasadnieniu zostały rozważone przez Sąd Apelacyjny w składzie niniejszym i uznane za zasługujące w pełni na akceptację. Jak już powyżej na to wskazano Sąd II instancji podzielił stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w przedmiotowej uchwale co do terminu przedawnienia roszczenia spółdzielni mieszkaniowej o uzupełnienie wkładu budowlanego.

Za całkowicie nietrafne uznać należało wątpliwości strony powodowej co do możliwości uwzględnienia przedstawionej w uchwale z dnia 9 marca 2017 r., III CZP 69/16, wykładni prawa na gruncie niniejszej sprawy. Po pierwsze, żadne ograniczenie czasowe skutków przedmiotowej uchwały nie wynika z jej treści. Po drugie, odnosi się ona do przepisów, których treść nie uległa żadnym zmianom w czasie trwania niniejszego sporu. Po trzecie, rozstrzygana kwestia była dotychczas sporna w orzecznictwie i uchwała zmierza właśnie do usunięcia istniejących wątpliwości. Po czwarte, co w sprawie istotne, powództwo zostało oddalone już przez Sąd I instancji, m.in. z uwagi na to, że uznał on za zasadny podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia. Nie jest zatem tak, jak starała się to przedstawić powódka, że to zapadła na końcowym etapie długotrwałego sporu sądowego stron uchwała Sądu Najwyższego przesądziła ostateczny wynik sprawy.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji co do upływu trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia przed wytoczeniem powództwa w niniejszej sprawie. Termin ten upływał albo z dniem 16 marca 2004 r. przy założeniu, że powódka nie dokonała skutecznego rozliczenia kosztów inwestycji z pozwanym, albo z dniem 5 marca 2007 r. przy założeniu, że Spółdzielnia rozliczyła koszty i prawidłowo wezwała K. G. do uzupełnienia wkładu budowlanego. Stanowisko to opierało się na poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleniach faktycznych, które Sąd II instancji podziela i przyjmuje za własne. Ustalenia te opierały się na prawidłowo zgromadzonych i ocenionych dowodach i - przede wszystkim - były wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy. Zauważyć też należało, że strona powodowa nie zgłosiła w apelacji żadnych zarzutów odnoszących się do podstaw i sposobu liczenia terminu przedawnienia (poza samym zakwestionowaniem przyjęcia terminu trzyletniego, zamiast dziesięcioletniego).

Zgodnie z treścią art. 117 § 2 k.c., po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Strona, przeciwko której przysługuje roszczenie, jest zatem uprawniona do uchylenia się od jego zaspokojenia po upływie terminu przedawnienia. Zarzut przedawnienia należy do tzw. zarzutów peremptoryjnych, jego podniesienie uniemożliwia skuteczne dochodzenie roszczenia, a jego skutkiem jest oddalenie żądania pozwu.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że niezależnie od innych spornych w niniejszej sprawie kwestii, powództwo Spółdzielni słusznie zostało oddalone wobec skutecznego podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Przesądzało to też o bezzasadności apelacji.

Na zakończenie wskazać też należało, że w ocenie Sądu Apelacyjnego nie było w sprawie podstaw do stwierdzenia, iż podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia stanowiło z jego strony nadużycie przysługującego mu prawa podmiotowego. Zauważyć należało, że zarzutu takiego nie sformułowała w apelacji strona powodowa, zatem uznać należało, że w jej ocenie pozwany nie naruszył zasad wynikających z art. 5 k.c. Nadto, stwierdzić należało, że opóźnienie powódki w dochodzeniu roszczenia było bardzo duże, bowiem wynosiło albo ponad pięć i pół roku - przy przyjęciu upływu terminu przedawnienia w dniu 16 marca 2004 r., albo dwa i pół roku - przy przyjęciu upływu terminu przedawnienia w dniu 5 marca 2007 r. Powódka nie wyjaśniła przyczyn tak znacznego opóźnienia, a niewątpliwie nie usprawiedliwiało tego postępowanie pozwanego. Jeżeli bowiem nawet przyjąć, że pomiędzy stronami toczyły się rozmowy i K. G. wskazywał, że zamierza uregulować dobrowolnie ciążące na nim zobowiązania względem Spółdzielni, to ostatnia taka sytuacja miała miejsce w piśmie z dnia 5 marca 2004 r., które trafnie potraktowane zostało przez Sąd I instancji przez uznanie roszczenia skutkujące przerwą biegu terminu przedawnienia. Późniejsze wydarzenia wskazywały, że strony nie były jednak w stanie dojść do porozumienia i w związku z tym Spółdzielnia w terminie trzech lat winna wystąpić na drogę sądową, aby zabezpieczyć swoje interesy. Podsumowując, ani wynikające ze zgromadzonego materiału okoliczności sprawy, ani stanowisko samej strony powodowej nie wskazywały na to, aby pozwany zgłaszając zarzut przedawnienia nadużył prawa podmiotowego.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego, mając na względzie jego wynik, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c. w zw. § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.), które obowiązywało w dniu wniesienia apelacji.

Marzanna Góral Maciej Dobrzyński Marzena Konsek - Bitkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Wyczółkowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Maciej Dobrzyński,  Marzena Konsek-Bitkowska ,  Marzanna Góral
Data wytworzenia informacji: