Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 3839/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2025-09-29

Sygn. akt I ACa 3839/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 września 2025 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Roman Dziczek

Protokolant: Małgorzata Ciecierska

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2025 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. B., M. B. i A. B.

przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku · Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 26 października 2023 r., sygn. akt I C 3205/20

1. zmienia zaskarżony wyrok:

- w punkcie drugim częściowo w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę kwoty 192 031,41 zł (sto dziewięćdziesiąt dwa tysiące trzydzieści jeden złotych czterdzieści jeden groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 12 października 2019 r. do dnia zapłaty oraz oddala powództwo o zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie: od kwoty 53 333,65 zł (pięćdziesiąt trzy tysiące trzysta trzydzieści trzy złote sześćdziesiąt pięć groszy) od dnia 12 października 2019 r. do dnia 5 września 2022 r. i od kwoty 54 456,32 zł (pięćdziesiąt cztery tysiące czterysta pięćdziesiąt sześć złotych trzydzieści dwa grosze) od dnia 12 października 2019 r. do dnia 4 października 2022 r.,

- w punkcie trzecim w ten sposób, że znosi pomiędzy stronami koszty procesu;

2. oddala apelację w pozostałym zakresie;

3. zasądza od P. B., M. B. i A. B. na rzecz (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty po 1850,66 zł (tysiąc osiemset pięćdziesiąt złotych sześćdziesiąt sześć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego postanowienia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Roman Dziczek

Sygn. akt I ACa 3839/23

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., ostatecznie zmodyfikowanym w dniu 16 września 2022 roku powodowie I. B. i P. B. wnieśli o:

1) ustalenie, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr (...) z dnia 23.06.2005 r. zawarta pomiędzy powodami a pozwanym jest nieważna;

2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwoty 299.821,38 złotych polskich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 października 2019 roku do dnia zapłaty.

Ponadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Powodowie zgłosili również żądania ewentualne na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd żądania głównego.

W odpowiedzi na pozew z dnia 25 listopada 2020 roku (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W., reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania wedle norm przepisanych.

W dalszym toku postępowania strony podtrzymywały swoje stanowiska w sprawie.

Wyrokiem z dnia 26 października 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił, że umowa kredytu mieszkaniowego nr (...) z 23 czerwca 2005 r. zawarta między powodami a pozwanym bankiem, jest nieważna; zasądził od pozwanego banku łącznie na rzecz powodów 299.821,38 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 12 października 2019 r. do dnia zapłaty oraz ustalił, że pozwany bank w całości ponosi koszty postępowania, z tym, że ich wyliczenie pozostawia referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 czerwca 2005 roku pomiędzy P. B. i I. B., a (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny(...) waloryzowany kursem CHF na kwotę 77.880 CHF na budowę domu jednorodzinnego w M., na działce nr (...), z przeznaczeniem na potrzeby własne (§ 2). Stosownie do § 1 umowy stawka referencyjna – wartość stawki referencyjnej, w zależności od wybranej waluty: LIBOR dla franka szwajcarskiego (CHF) dla międzybankowych depozytów trzymiesięcznych (LIBOR 3M) – dotyczy kredytów udzielanych w CHF (pkt. 7); tabela kursów – tabela kursów (...) SA obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) SA określonych w umowie przeliczeń kursowych (pkt.8); waluta wymienialna – waluta wymienialna, inna niż waluta kredytu, której kursy są zamieszczane w tabeli kursów (pkt. 9).

Zgodnie z § 5 ust. 3 kredyt mógł być wypłacany w walucie wymienialnej na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego; w walucie polskiej na finansowanie zobowiązań w kraju. W przypadku o którym mowa w ust. 3 pkt 2 miał mieć zastosowanie kurs kupna dla dewiz (aktualna tabela kursów) obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego. (ust. 4) W przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie wymienialnej miały mieć zastosowanie kursy kupna dla dewiz (tabela kursów), obowiązujące w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego (ust.5). (...) S.A. miał pobierać odsetki od kredytu w walucie kredytu według zmiennej stopy procentowej, w stosunku rocznym, której wysokość miała być ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, jako suma stawki referencyjnej i stałej marży. Pierwszy okres obowiązywania stawki referencyjnej mógł być krótszy i rozpoczynać się w dniu wypłaty kredytu albo pierwszej transzy. Koniec pierwszego okresu obowiązywania stawki referencyjnej miał przypadać w dniu poprzedzającym ostatni dzień wymagalności kredytu i odsetek przed upływem pierwszego trzymiesięcznego okresu obowiązywania stawki referencyjnej. Kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej miały się kończyć w dniu poprzedzającym dzień, który datą odpowiada dniowi, w którym rozpoczął się poprzedni trzymiesięczny okres obowiązywania stawki referencyjnej, z uwzględnieniem zasad liczenia terminów oznaczonych w miesiącach, przewidzianych w przepisach kodeksu cywilnego (§ 6 ust. 1). Dla celów ustalenia stawki referencyjnej – (...) SA miano się posługiwać stawką LIBOR publikowaną odpowiednio o godz. 11.00 GMT lub 11.00 na stronie informacyjnej R., w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej, zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR dla danego dnia od wyliczenia stopy procentowej miały mieć zastosowanie odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR. Za dzień braku notowań stawki LIBOR miano uznawać ponadto dzień uznany na terenie Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy. (§6 ust. 2) W całym okresie kredytowania kredytobiorca mógł złożyć dyspozycję zmiany stawki referencyjnej, najpóźniej 7 dni przed końcem okresu obowiązywania stawki referencyjnej. (§ 6 ust. 3)

W dniu zawarcia umowy stawka referencyjna wynosiła 0,75%, marża wynosiła 2,4 p.p. a oprocentowanie kredytu wynosiło 3,15% w stosunku rocznym. (§ 6 ust. 2) Odsetki miały być obliczane miesięcznie od kwoty zadłużenia z tytułu kredytu według obowiązującej w tym okresie zmiennej stopy procentowej dla kredytu, począwszy od dnia następnego po wypłacie kredytu lub pierwszej transzy, do dnia spłaty kredytu włącznie. (§7)

Kredytobiorca miał spłacać zadłużenie z tytułu kredytu i odsetek w wysokości podanej w zawiadomieniu o wysokości spłaty nie dłużej niż do dnia 05 czerwca 2025r. w ratach malejących. Spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek po okresie karencji, o której mowa w ust. 1 rozpoczynała się w: a) miesiącu kalendarzowym, następującym po miesiącu, w którym nastąpiło zakończenie karencji – jeżeli karencja skończyła się na 15 lub więcej dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w § 13 ust. 3; b) w drugim miesiącu, następującym po miesiącu, w którym nastąpiło zakończenie karencji – jeżeli karencja skończyła się na mniej niż 15 dni kalendarzowych przed dniem, o którym mowa w § 13 ust. 3 (§ 12 ust. 1 – 2, 4 – 5).

Spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącenia przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorcy nr (...). Kredytobiorca wyraził zgodę na potrącenie, o którym mowa w ust. 1. Potrącenie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następowało w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna tabela kursów). Za dzień spłaty części lub całości zadłużenia przyjmowano dzień dokonania operacji zmniejszającej lub likwidującej saldo rachunku kredytowego. Jeżeli termin spłaty ustalony w umowie przypadał na sobotę lub dzień ustawowo wolny od pracy, uważało się, że termin spłaty został zachowany jeśli spłata nastąpiła w pierwszym roboczym dniu następującym po tym dniu. (§16 ust.1 i 2). Kredytobiorca oświadczył, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych; iż zmiana kurs walutowego będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokość rat kredytu; iż poniesie to ryzyko. (§30 ust. 2)

W zakresie nieuregulowanym w umowie miały mieć zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego oraz inne powszechne obowiązujące przepisy prawa. (§34)

P. B. i I. B. z tytułu umowy nr (...) r. o kredyt hipoteczny „(...)” waloryzowany kursem CHF z dnia 23 czerwca 2005 roku wpłacili na rzecz (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. od dnia zawarcia umowy do dnia 5 sierpnia 2022 roku kwotę 299.821,38 złotych (raty kapitałowo – odsetkowe + opłaty okołokredytowe).

Sąd dał nadto wiarę zeznaniom powodów P. B. i I. B. uznając je za jasne, spójne i logiczne oraz znajdujące potwierdzenie w dokumentach, bądź ich kserokopiach, które zostały przedstawione przez strony niniejszego postępowania. Sąd uznał za wiarygodne pisemne zeznania świadków J. P. i I. G.. Jednakże Sąd ocenił je jako niewnoszące istotnych szczegółów do niniejszej sprawy. Sąd poczynił również pewne ustalenia na podstawie opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów, tj. co do wysokości rat uiszczonych na rzecz pozwanego. Opinia ta nie była ostatecznie kwestionowana przez strony. Oparł się także na dokumentach złozonych do akt.

W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

I. B. i P. B. opierali swe roszczenie na twierdzeniu, iż postanowienia umowy kredytowej z dnia 23 czerwca 2005 roku nr (...)o kredyt hipoteczny „(...)” waloryzowany kursem CHF są abuzywne, co w konsekwencji miało skutkować, nieważnością umowy. Zapisy te dotyczyły głównie waloryzacji kwoty kredytu, waloryzacji rat kredytu, przesłanek zmiany wysokości oprocentowania kredytu. Sąd zbadał te zapisy umowne pod kątem ich abuzywności i uznał, że istniały podstawy do uznania, że te zapisy stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu przepisu art. 385(1) k.c.

Zawarta między stronami umowa nie była bezpośrednio związana z działalnością zawodową, ani też gospodarczą powodów, powodowie w relacjach z pozwanym byli konsumentami w rozumieniu art. 22(1) k.c.

Analizując kwestionowane w toku niniejszego postępowania postanowienia umowne Sąd stwierdził, że miały one wpływ na wysokość kwoty wypłaconej w złotówkach oraz na wysokość poszczególnych spłacanych rat. O tym, że owe zapisy umowne dotyczą świadczeń głównych świadczy fakt, że dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu oraz sposobu spełniania przez kredytobiorców świadczenia w postaci spłaty rat kredytu. Ww. postanowienia dotyczące odniesienia do waluty obcej zarazem określają podstawowe świadczenia stron w ramach tej umowy.

Odnosząc się do przesłanki niejednoznaczności postanowień dotyczących „klauzul waloryzacyjnych” (tj. postanowień umowy zawierających odniesienie do waluty obcej) Sąd miał na uwadze, że postanowienie jednoznaczne to nie tylko takie, które jest zrozumiałe pod względem gramatycznym, ale też takie, które zarazem jest przejrzyste pod względem konsekwencji ekonomicznych, jakie z niego wynikają, w szczególności w powiązaniu z innymi postanowieniami umownymi. Tymczasem ww. postanowienia zawierające odniesienie do franka szwajcarskiego nie są zrozumiałe pod względem ekonomicznym. Na podstawie umowy kredytu, powodowie nie mieli bowiem możliwości ustalenia jaką kwotę kredytu określonego w CHF rzeczywiście zaciągnęli oraz jaką kwotę kapitału w CHF będą musieli spłacić. Powodowie nie znali mechanizmu ustalania kursu CHF stosowanego do wyliczeń swojego zadłużenia, a tym samym nie mieli możliwości kontrolowania poprawności jego ustalania przez bank. W ten sposób została naruszona równowaga stron – bank miał pełną wiedzę jak wyliczyć kurs CHF i na jego podstawie kwotę zadłużenia w CHF i sam dokonywał tego wyliczenia. Nie przekazał natomiast tych informacji konsumentom i w ten sposób konsumenci zostali pozbawieni możliwości samodzielnego wyliczenia kursu CHF i na jego podstawie kwoty zaciągniętego zadłużenia w CHF, jak również zostali pozbawieni możliwości skontrolowania poprawności wyliczeń dokonanych przez pozwanego. Zdaniem Sądu, pozwany bank w umowie kredytowej faktycznie przyznał sobie prawo do przeliczenia zobowiązania powodów po kursie przez siebie określonym w tabeli kursowej banku i tym samym prawo do jednostronnego określenia pierwotnego zadłużenia (tj. kwoty kredytu w CHF) i jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego, stanowiącego różnicę pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej. Wskazane wyżej postanowienia umowne przyznają bowiem bankowi uprawnienie do wiążącego określania wysokości kursu sprzedaży i kupna franka szwajcarskiego bez precyzyjnych wytycznych, ram czy ograniczeń. Daje to pozwanemu dowolność w zakresie wyboru kryteriów i ich proporcji przy ustalaniu kursu CHF w Tabeli kursów walut Banku, a co za tym idzie, kształtowania wysokości zobowiązań powodów, których kredyt miał być waloryzowany kursem tej waluty. Skonstruowanie klauzuli waloryzacyjnej w ten sposób nie było zrozumiałe, dezorientowało powodów, którzy nie wiedzieli w jaki sposób doszło do przeliczania wartości ich zadłużenia na CHF (przy ustalaniu kwoty kredytu w CHF podlegającej spłacie) oraz na złotówki (przy ustalaniu wysokości poszczególnych rat), i czy zostało to dokonane prawidłowo. Postanowienia umowy kredytowej, na które wskazywała strona powodowa, zawartej przez strony były rażąco nieprzejrzyste pod względem konsekwencji ekonomicznych, jakie wiązały się z jej zawarciem. Nie dość, że powodowie pozostawali w niewiedzy co do tego, po jakim faktycznym kursie zostanie przeliczony im kredyt, tj. jaką kwotę kredytu w CHF tak naprawdę zaciągną na podstawie zawartej umowy. Pracownicy banku nie wyjaśnili pełnego ryzyka związanego z wahaniem kursu franka, w szczególności faktycznego przełożenia podwyższenia tego kursu na całkowite saldo kredytu.

W dalszej kolejności Sąd przywołał przesłankę braku indywidualnego uzgodnienia z art. 385(1) § 3 k.c. Zdaniem Sądu użycie w treści przepisu art. 385(1) § 3 k.c. sformułowania „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia, prowadzi do wniosku, że za nieuzgodnione indywidualnie trzeba uznać także takie postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, a zatem takie, które nie były przedmiotem negocjacji między stronami, czyli tzw. klauzule narzucone.

Sąd miał na uwadze, że podstawę zawarcia przedmiotowej umowy kredytu stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego sporządzonego na formularzu udostępnianym przez stronę pozwaną. Po wydaniu przez bank decyzji kredytowej, powodowie podjęli czynności w celu zawarcia umowy kredytu. Przedłożona do podpisu umowa stanowiła wzorzec umowny stosowany przez stronę pozwaną, który nie podlegał negocjacjom, ani zmianom. Ww. postanowienia dotyczące przeliczenia kwoty zaciągniętego kredytu według kursu kupna CHF z tabeli kursowej, przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej, przesłanek zmiany oprocentowania - zostały narzucone stronie powodowej.

W ocenie Sądu pozwany nie wykazał, by powodowie przed zawarciem umowy rzeczywiście mogli negocjować zastosowanie innego wskaźnika kursu waluty CHF zamiast wskazanej przez stronę pozwaną tabeli kursowej banku, czy innych przesłanek zmiany oprocentowania. Decyzja powodów ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody (lub jej niewyrażenia) na warunki umowy kredytu zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy zważył, że kwestionowane postanowienia umowy kredytowej kształtowały prawa powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Abuzywność powyższych zapisów wynikała z ukształtowania praw i obowiązków stron umowy z zachwianiem równowagi kontraktowej przez przyznanie bankowi pozycji uprzywilejowanej i niejako władczej wobec kredytobiorcy. Treść ww. narzuconych postanowień umownych spowodowała, że pozwany bank narzucał swoje wyliczenia – zarówno pierwotnej kwoty kredytu (w CHF), jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych (w CHF i PLN), a strona powodowa musiała je przyjąć bez żadnego prawa weryfikacji prawidłowości wyliczeń, a tym samym bez prawa weryfikacji prawidłowości realizacji umowy, w tym co do pobranych przez pozwanego rat. Naruszenie interesów powodów miało charakter rażący, a więc szczególnie doniosły i znaczący, gdyż interesy te dotyczyły głównego obowiązku konsumenta wynikającego z umowy kredytu w postaci obowiązku spłacania rat kapitałowo-odsetkowych.

Nadto kredytobiorcy nie zostali poinformowani o tym, jaki wpływ na wysokość spłacanych rat kredytu będzie miał wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego oraz w jaki sposób może się zabezpieczyć przed związanym w tym ryzykiem. Konsumentom nie zostały przedstawione wykresy obrazujące zmiany kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego w przeszłości ani też symulacje potencjalnych zmian tych kursów w przyszłości. Kredytobiorców nie poinformowano o zasadach tworzenia tabeli kursowej pozwanego banku ani nie zostało im przedstawione pismo wyjaśniające te zasady. Jedyna informacja, jaką powodowie uzyskali od pozwanego banku w zakresie ryzyka kursowego sprowadzała się do treści podpisanego przez nich rutynowego oświadczenia. Tak krótka i ogólna informacja nie była jednak wystarczająca, aby stwierdzić, że pozwany należycie wypełnił obciążające go obowiązki informacyjne, zwłaszcza biorąc pod uwagę wysokość udzielonego kredytu i okres trwania umowy.

Pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych i umożliwił kredytobiorcom przewidzenie rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów umowy.

W świetle powyższego Sąd uznał, że postanowienia dot. waloryzacji kwoty kredytu, waloryzacji rat kredytu, przesłanek zmiany wysokości oprocentowania kredytu spełniały wszelkie przesłanki z art. 385(1) § 1 k.c., pozwalające uznać je za postanowienia niedozwolone, które nie wiążą konsumenta i nie wywierają skutków ex tunc, tj. już od momentu zawarcia umowy.

Dokonanie oceny tego, czy dana umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków należy do sądu krajowego i należy jej dokonywać przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych.

Ze względu na brak minimalnego konsensu, cały stosunek prawny musiał zostać uznany za nieistniejący.

W niniejszej sprawie po uznaniu braku związania powodów ww. zakwestionowanymi przez Sąd postanowieniami, nie jest możliwe wykonywanie tej umowy, gdyż główne świadczenia stron zostały wyeliminowane - nie można ustalić jej minimalnej treści. Dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu w PLN oraz sposobu spełniania przez kredytobiorców świadczenia w postaci spłaty rat kredytu w PLN. Bez tych zapisów strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, zatem podstawowe cele stron umowy nie mógłby być zrealizowane. Określona jest bowiem jedynie wysokość kwoty kredytu, która została wypłacona powodom, i to wyłącznie w złotych polskich, ale już nie we frankach szwajcarskich – co jest istotne z uwagi na rodzaj zawartej przez strony umowy, bo przekłada się wprost na wysokość zadłużenia kredytobiorców tj. co do kwoty kapitału podlegającej spłacie. W szczególności zapełnienie „luki” w umowie nie może nastąpić z wykorzystaniem art. 358 k.c. w brzmieniu zawierającym zapis o kursie średnim ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski, skoro przepis ten uzyskał takie brzmienie dopiero z dniem 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu umowy przez strony niniejszego postępowania. Brak jest także podstaw do stosowania w drodze analogii art. 41 Prawa wekslowego przez zastąpienie w niedozwolonym postanowieniu umownym kursu ustalanego przez bank kursem średnim Narodowego Banku Polskiego.

W świetle powyższego, po usunięciu spornych postanowień umownych odnoszących się do kursu waluty obcej CHF, postanowienia umowy nie pozwalają na zastosowanie jakiegokolwiek innego wskaźnika, który zastąpiłby odniesienie do kursu CHF.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd stwierdził nieważność umowy.

Stwierdzenie nieważności umowy prowadzi w konsekwencji do wniosku, że wobec stron aktualizuje się wzajemnie obowiązek kondykcji na podstawie art. 410 § 1 i 2 w związku z art. 405 k.c. Sąd opowiedział się przy ich wykładni na tzw. teorii dwóch kondykcji.

W okresie od dnia zawarcia umowy do dnia 5 sierpnia 2022 roku powodowie P. B. i I. B. uiścili na rzecz pozwanego Banku kwotę 299.821,38 zł z tytułu wykonywania nieważnej umowy, dlatego Sąd uwzględnił wskazaną wyżej kwotę wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 12 października 2019 roku do dnia zapłaty. Sąd przywołał art. 455 k.c. oraz art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Z wyrokiem tym nie zgodził się pozwany Bank.

Pozwany Bank zaskarżył wyrok w całości.

Zarzucił Sądowi pierwszej instancji:

1.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. - z przyczyn wskazanych w apelacji;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 189 k.p.c., art. 385 1 § 1 - 3 k.c., tego ostatniego w zw. z art. 385(2) k.c. i w zw. z art. 1 ust. 2 i 6 dyrektywy 93/13 EWG, art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a i b ustawy antyspreadowej z 2011 r. w zw. z art. 316 § k.p.c.i art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13 EWG, art. 385(2) k.c. w zw. z art. 65 k.c. oraz art. 358 § 2 i 3 k.c. , art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k. i art. 411 pkt 1 i 4 k.c., a z ostrożności procesowej - art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. - z przyczyn wskazanych w apelacji.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na rzecz strony pozwanej kosztów procesu za obie instancje; sformułowano także wniosek ewentualny apelacji.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji.

W związku ze śmiercią powódki I. B. Sąd Apelacyjny zawiesił postępowanie na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. i podjął je z udziałem następców prawnych zmarłej: P. B., M. B. i A. B. (postanowienie z 1 września 2025 r. – k. 795 k.p.c.

Zarządzeniem z 1 września 2025 r. Przewodniczący zwrócił pismo pełnomocnika powodów zawierające rozszerzenie pozwu jako niedopuszczalne w świetle art. 383 k.p.c.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanego jest częściowo usprawiedliwiona w części dotyczacej żądania zapłaty, z tego zasadniczego powodu jaki wynika z uwzględnienia przez Sąd Apelacyjny zarzutu naruszenia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a to wobec uznania, że właściwym sposobem rozliczenia stron nieważnej umowy w prawie polskim jest domaganie się przez jedną z nich zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, a więc różnicy pomiędzy wzajemnymi świadczeniami, o ile ta różnica występuje na niekorzyść strony powodowej (zubożonej), wobec bezpodstawnie wzbogaconej. Innymi słowy, właściwym odczytaniem tych przepisów jest to odwołujące się do tzw. teorii salda, co przypomniał sądom krajowym TSUE w wyroku z dnia 19 czerwca 2025 r. (C – 396/24). Zatem powództwo o zapłatę dotyczące kwoty mieszczącej się w otrzymanej przez powodów kwocie kapitału (192 031,53 zł), podlegało oddaleniu. W pozostałym zakresie (żądania zapłaty) apelacja pozwanego była usprawidliwiona tylko co do odsetek ustawowych za opóźnienie za okres odpowiednio: od dnia 12 października 2019 r. do dnia 5 września 2022 r. (od kwoty 53 333,65 zł) i od dnia 12 października 2019 r. do dnia 4 października 2022 r. (od kwoty 54 456,32 zł). Nie zauważył bowiem Sąd Okręgowy, że ostatecznie żądana kwota zapłaty nie była sformułowana już w pozwie, lecz wynikała z rozszerzenia pozwu dokonywanego dwukrotnie w połowie 2022 r. i dopiero doręczenie pism rozszerzających pozew skutkowało od dnia następnego prawem do należności odsetkowej. Pierwsze rozszerzenie pozwu o zapłatę doręczone zostało pozwanemu 4 września 2022 r., a drugie – 3 października 2022r., a zatem prawo do należnosci odsetkowej powstało od następnego dnia po dokonanym rozszerzeniu. Chodziło przy tym jedynie (co należy jeszcze raz podkreślić) o rzeczywiste wzbogacenie pozwanego, a wiec kwoty dochodzone ponad kwotę otrzymanego kapitału, tj. 192 031,53 zł.

Natomiast trafnie Sąd Okręgowy ustalił, że przedmiotowa umowa kredytowa była nieważna ex tunc.

Sąd Apelacyjny potwierdza subsumpcję Sądu Okręgowego dotyczącą podstaw prawnych nieważności (nieistnienia) umowy, uznając jej upadek w oparciu o przepisy dotyczace ochrony konsumenckiej, i potwierdza, iż umowa jest nieważna w konstrukcji upadku ex tunc po uzyskaniu statusu trwalej bezskuteczności z woli powodów świadomych zarówno abuzywności klauzul denominacyjnych jak i skutków upadku Umowy dla nich jako konsumentów, co nastąpiło ostatecznie po doręczeniu pozwanemu reklamacji powodów z dnia 7 października 2019 r. opartej na konstrukcie nieważności umowy w związku z istnieniem w niej klauzul abuzywnych.

I. Sąd Apelacyjny podzielając poczynione ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego podkreśla na wstępie brak dostatecznego poinformowania powodów o ryzyku kursowym, w szczególności co do tego, że ryzyko to było nieograniczone dla nich, co wiązało się w szczególności z tym, że kurs CHF do Euro (i tym samym PLN) nie był wolny, lecz sztucznie utrzymywany przez Bank Centralny Szwajcarii i że może dojść w długim okresie czasu, do jego uwolnienia. Podtrzymuje także subsumpcję odwołującą się do ochrony konsumenckiej podkreślając, iż Umowa stała się nieważna w konstrukcji bezskuteczności zawieszonej, o której mowa w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), a to wobec uzyskania statusu trwałej bezskuteczności z woli powodów, którzy świadomi skutków upadku Umowy, podtrzymali przed Sądem Okręgowym dochodzone roszczenie zapłaty oparte na konstrukcie nieważności umowy.

Zarówno kwota wypłaconego kredytu jak i tym samym finalna wysokość konkretnej raty spłaty była zależna od kilku zasadniczych elementów, m.in. od aktualnego kursu franka szwajcarskiego ustalanego przez kredytodawcę wg kursu kantorowego; kurs wymiany dla potrzeb wykonywania umowy był ustalany wg bliżej niesprecyzowanych kryteriów. Kryteria te, miały charakter i postać złożoną w pełni w ręce pozwanego, były w całości zależne od woli kredytującego Banku. Nadto sam typ Umowy – kredytu denominowanego w CHF, ale wypłaconego w PLN, przeliczanego dla potrzeb realizacji umowy wg kursu kantorowego Banku, było w całości złożone w ręce pozwanego Banku - został przypisany powodom jako konsumentom bez dostatecznego wyjaśnienia konsekwencji i skutków dla nich w długim okresie czasu, związanych z ryzykiem kursowym. W tym ostatnim zakresie takie ustalenie Sądu wynika z treści zeznań powodów i braku stosownych pouczeń na piśmie powodów, w wykonaniu pozwanego Banku.

Zasadnicze klauzule waloryzacyjne były niedozwolone – co opisał Sąd Okręgowy - a co wynikało z przyznania pozwanemu pełni swobody w ustalaniu zarówno kursu wymiany dla potrzeb realizacji umowy, bez żadnych granic i zabezpieczeń na rzecz konsumenta, a brak było uzgodnień indywidualnych w tym przedmiocie, co poprawnie ustalił także Sąd Okręgowy. Powodowie zawarli Umowę na podstawie wzorca sporządzonego przez pozwany Bank, na którego treść nie miał wpływu. Mechanizm waloryzacji został określony we wzorcu, a zakres pouczeń o ryzyku kursowym wynikał z zeznań powodów w powiązaniu z podpisanymi dokumentami.

Jak wskazał TSUE w wyroku z 20.9.2017 r., C-186/16 Andriciucv. Banca Românească, (4) wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować–potencjalnie istotne–konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Do sądu krajowego należy dokonanie niezbędnych ustaleń w tym zakresie.

W niniejszej sprawie, co Sąd Okręgowy opisał, powodowie nie zostali dostatecznie poinformowani o ryzyku kursowym; dostarczona im informacja była niepełna i zachęcająca do zawarcia Umowy oraz nie wskazywała na rzeczywiste ryzyko ekonomiczne w długim okresie czasu. Bank nie zaoferował szerokiej analizy historycznej oraz – co należy dodatkowo podkreślić - nie przedstawił polityki Banku Centralnego Szwajcarii sztucznego utrzymywania kursu CHF do Euro (i tym samym i PLN) i ryzyka w przyszłości, gdy kurs ten może wzrosnąć 2 - 3 – krotnie i jak się to przełoży nie tylko na obowiązki konsumentów, ale i saldo kredytu do spłaty.

Przy czym niewątpliwe było w świetle celu kredytu i zeznań powodów, że ubiegali się oni o kredyt w PLN, a formuła denominacji była konstrukcją obniżającą koszt takiego kredytu wobec tego stricte w PLN, ale owa postać Umowy, w zakresie głównych świadczeń stron, nie była wyrażona jasnym i czytelnym językiem.

Przesłanki abuzywności klauzul waloryzacyjno-denominacyjnych zostały poprawnie opisane przez Sąd Okręgowy, a samo ryzyko kursowe – co należy podkreślić, było nieograniczone dla powodów (konsumentów). Także ocena powodów jako konsumentów i odkodowanie celu kredytu - są podzielane przez Sąd Apelacyjny.

W rezultacie tego, eliminacja postanowień denominacyjno/waloryzacyjnych nie pozwalała na utrzymanie Umowy, albowiem byłoby to ukształtowanie sądowe nowej Umowy, której strony nie zawierały.

Sąd meriti nie jest uprawniony do zastąpienia postanowień abuzywnych, bez zgody powodów (konsumentów), postanowieniami dyspozytywnymi których nie było w polskim systemie prawnym w dacie jej zawierania. Nadto, brak podstaw do uzupełniania abuzywnych postanowień umownych na podstawie przepisów ogólnych. Powyższe wynika niewątpliwie z bogatego dorobku TSUE oraz uchwały Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (zasady prawnej). Przy czym, chodziło tu o postanowienia abuzywne dotyczące głównych świadczeń stron, albowiem denominacja i związana z tym waloryzacja obejmowała zarówno kwotę wypłaconą w PLN, raty poszczególnych spłat oraz wyznaczanie w danym czasie kwoty kredytu pozostałego do spłaty. Wyeliminowanie tych klauzul miało ten skutek, że ich eliminacja nie pozwalała na utrzymanie Umowy.

Mając na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną oraz podzielając je, a także mając na uwadze, że konsument powinien być dostatecznie i obiektywnie poinformowany o skutkach upadku Umowy, Sąd Okręgowy ustalił datę uzyskania przez umowę statusu trwałej bezskuteczności w nawiazaniu do przesłanej pozwanemu reklamacji z października 2019 r. W takich warunkach umowa upadła ze skutkiem ex tunc w czasie po doręczeniu jej pozwanemu.

Jak już wspomniano, samo wprowadzenie ryzyka kursowego, nieograniczonego wobec powodów (konsumentów), bez jakichkolwiek ograniczeń lub włączenia Banku w część tego ryzyka, jako istotny element kredytu denominowanego, wypłacanego w PLN i na potrzeby mieszkaniowe powodów w Polsce, bez dostatecznej informacji o skutkach ekonomicznych takiego ryzyka, musiało przesądzić, że Umowa po wyeliminowaniu klauzul waloryzacyjnych musiała upaść ze skutkiem ex tunc.

W uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22) Sąd Najwyższy jakkolwiek stwierdził, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu; jednakże postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385(1) k.c.

Takie stanowisko pozostaje w zgodzie z uchwałą (7) Sądu Najwyższego z 6 maja 2021 r. (zasadą prawną). Z kolei uchwała całej Izby Cywilnej SN z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22) „uprościła” upadek umowy wskazując, że co do zasady, następuje on od dnia następującego po dniu, w którym kredytobiorca zakwestionował względem banku związanie postanowieniami umowy. Owa uproszczona zasada jest jedną z wersji możliwego momentu, w którym umowa upada ze skutkiem ex tunc, a w konkretnej sprawie to sąd meriti ocenia, kiedy konsument dostatecznie świadomy skutków dla niego upadku umowy, złożył wobec pozwanego Banku żądanie oparte na konstrukcie nieważności umowy i zapłaty. W realiach sprawy, reklamacja wskazywała, że powodowie uznają umowę za nieważną z uwagi na jej postanowienia i domagają się zwrotu spełnionych świadczeń. Doszło w ten sposób do ubezskutecznienia umowy ze skutkiem ex tunc.

II. Sąd Apelacyjny akceptuje stan faktyczny w sprawie ustalony przez Sąd Okręgowy. Konstatuje także za Sądem Okręgowym, że powodowie są konsumentami i zaciągnęli kredyt nie na potrzeby gospodarcze. Akcentuje wyraźnie, że nie uzyskali oni odpowiedniego standardu pouczeń o skutkach zastosowanej waloryzacji w związku z indeksacją. Pouczenie miało postać w istocie zachęcającą, bez pełnego spektrum historycznego (co do najwyższych kursów CHF do PLN) oraz symulacji długookresowej i poinformowania powodów o polityce Banku Centralnego Szwajcarii oraz ekonomicznych skutkach nieograniczonego dla nich ryzyka kursowego (zmiany salda kredytu do spłaty w czasie trwania Umowy).

Z tego względu oraz z przyczyn wskazanych przez Sąd Okręgowy, przesądzających ocenę abuzywności zasadniczych mechanizmów waloryzacji, zachodziły podstawy do uznania, iż Umowa zawiera postanowienia abuzywne dotyczące klauzul waloryzacyjnych, po wyeliminowaniu których Umowa nie mogła obowiązywać, albowiem określała ona główne świadczenia stron, a zatem zachodziły przesłanki do stwierdzenia jej nieważności (bezskuteczności, nieistnienia) od samego początku.

Dowody dostarczone pozwalały ocenić zarówno abuzywny charakter zasadniczych klauzul waloryzacyjnych, jak i niedostateczne poinformowanie powodów o ryzyku kursowym. Należało przy tym nadto oceniać treść Umowy, a nie sposób ich wykonywania. Treść Umowy podlegała badaniu przez Sąd i jej istotne w sprawie elementy zostały poprawnie odkodowane przez Sąd pierwszej instancji, że Bank stosował kurs kantorowy wg własnego uznania. Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c. Dowody z zeznań świadków nie miały istotnego znaczenia, albowiem nie brali oni udziału w przygotowaniu i podpisaniu umowy kredytowej przez powodów i nie uczestniczyli w procedurza informowania powodów o ryzyku kursowym. Z kolei zeznania powodów były wiarygodne z przyczyn wskzanych przez Sąd Okręgowy.

Nowelizacja prawa bankowego z 2011 r. nie sanowała wadliwych klauzul związanych z denominacją oraz braków informacji o ryzyku kursowym. Brak było natomiast w okresie trwania Umowy wyraźnej, uświadomionej zgody konsumentów na wadliwe unormowania; z kolei ustawodawca nie wprowadził rozwiązań usuwających wstecznie stwierdzone wady umów tego typu.

III. W przedmiotowej sprawie doszło do zawarcia umów kredytu denominowanego w CHF, wypłaconego w PLN i kurs waluty szwajcarskiej oraz oprocentowanie z nią związane wyznaczało istotne jego cechy.

W zakresie oceny zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy odwołać się do w pełni przekonującego stanowiska zawartego w wyroku Sądu Najwyższego z 17 marca 2022 r., (II CSKP 474/22, niepubl.).

Otóż Sąd Najwyższy wskazał m.in., że w art. 385(1) i n. k.c. uregulowano materię związaną z niedozwolonymi postanowieniami umownymi, zwanymi także klauzulami abuzywnymi, w tym skutki wprowadzenia ich do umowy z udziałem konsumenta. Tworzą one rdzeń systemu ochrony konsumenta przed wykorzystaniem przez przedsiębiorców silniejszej pozycji kontraktowej, związanej z możliwością jednostronnego kształtowania treści wiążących strony postanowień, w celu zastrzegania klauzul niekorzystnych dla konsumenta (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2). Przepisy te stanowią implementację dyrektywy 93/13, dokonując ich wykładni należy więc brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy, jak i dorobek orzeczniczy TSUE. Co prawda, dyrektywa unijna nie jest sama w sobie bezpośrednio stosowana, jak ma to miejsce w odniesieniu do rozporządzeń unijnych, niemniej jej właściwa transpozycja stanowi obowiązek państwa Unii Europejskiej, w konsekwencji czego spory wynikłe na tle stanów faktycznych objętych dyrektywą powinny być interpretowane i rozwiązywane z uwzględnieniem jej celów i postanowień. Innymi słowy, w niniejszym przypadku nie sposób abstrahować od postanowień dyrektywy 93/13.

Artykuł 385(1) § 1 zd. 1 k.c. stanowi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, o czym mowa w art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. Natomiast art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

W art. 385(1) § 1 k.c. określono sankcję, którą dotknięte jest niedozwolone postanowienie umowne, polegającą na tym, że „nie wiąże” ono konsumenta.

Na gruncie dyrektywy 93/13 bezpośrednim odpowiednikiem art. 385(1) k.c. jest jej art. 6 ust. 1, także w związku z art. 7 ust. 1. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 państwa członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. W świetle zaś art. 7 ust. 1 tego aktu prawnego zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów państwa członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

Sąd Najwyższy stał do pewnego momentu na stanowisku, że klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385(1) § 1 zd. 2 k.c. i art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, stanowiąc jedynie postanowienia, które w pośredni sposób są z nimi związane przez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia głównego (zob. m.in. wyroki SN z: 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16; 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; 24 października 2018 r., II CSK 632/17; 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17; 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18).

Obecnie w judykaturze Sądu Najwyższego dominuje jednak pogląd, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (także denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji/waloryzacji, określają główne świadczenie kredytobiorcy (zob. np. wyroki SN z: 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; 21 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21; 3 lutego 2022 r., II CSKP 459/22).

W orzecznictwie TSUE również podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (zob. wyroki TSUE z: 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai, pkt 49-50; 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, Matei, pkt 54; 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, Van Hove, pkt 33; 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 35). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy – konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. wyroki TSUE z: 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Andriciuc i in., pkt 37; 20 września 2018 r. w sprawie C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring, pkt 68; 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, Dunai, pkt 48; 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Dziubak, pkt 44).

Nie można podzielić argumentacji pozwanego Banku, że klauzule waloryzacyjne zostały wyrażone w umowie kredytu w sposób jasny i precyzyjny, a zatem nie podlegają badaniu pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385(1) § 1 k.c. Brak jest podstaw, by przyjąć w okolicznościach sprawy, że powodowie zostali poinformowani przed zawarciem umów o ryzyku kursowym w sposób, który mógłby uzasadniać przyjęcie, że główne świadczenie zostało sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu tego przepisu.

W orzecznictwie TSUE wyjaśniono, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem nakazuje, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Pozwany nie dochował spoczywających na nim obowiązków informacyjnych względem powodów, a kwestionowane postanowienia zostały sformułowane w taki sposób, że wyłączną kompetencję ustalania rzeczywistego kurs waluty miał Bank. Z kolei zakres ryzyka kursowego powinien wynikać z dokumentów przedłożonych konsumentowi przez Bank.

Powodowie niewątpliwie wiedzieli, że zaciągają kredyt denominowany, a zatem wysokość rat spłaty będzie podążać za kursem CHF, co jest równoznaczne jedynie z formalnym poinformowaniem o ryzyku walutowym i w świetle kryteriów wynikających z orzecznictwa TSUE nie jest wystarczające do uznania, że klauzula określająca główne świadczenia stron została wyrażona jasno i jednoznacznie. Istotne jest, że pozwany nie udzielił powodom informacji, które umożliwiłyby im rozeznanie się co do tego, jak duże istnieje ryzyko wzrostu kursu CHF w relacji do PLN, jak bardzo ten kurs może wzrosnąć – uwzględniając przy tym wieloletni okres związania stron umową kredytu. Nie przekazano im żadnych informacji o czynnikach, które kształtowały kurs CHF w okresie zawierania umowy, oraz które mogły mieć wpływ na ten kurs w okresie ich wykonywania. Powodowie nie byli więc w stanie ocenić wysokości własnego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez nich umowy.

To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego.

Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy jego wypłacie, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi w istocie swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych.

Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona.

Mechanizm ustalania przez bank kursów waluty dla potrzeb realizacji Umowy, pozostawiający mu swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną. Wbrew zatem zarzutom pozwanego, postanowienia stanowiące klauzule denomionacyjne (przeliczeniowe) są abuzywne, co oznacza, że są od początku, z mocy samego prawa dotknięte bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy, chyba że następczo udzielił on świadomej i wolnej zgody na te klauzule i w ten sposób przywróci skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę składu 7 sędziów SN – zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56). Powodowie takiej zgody nie udzielili, domagając się uznania umowy za nieważną.

Jak wyjaśniono w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Koresponduje to z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, który przewiduje, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków (zob. np. wyroki SN z: 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21; 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21).

Wyeliminowanie z łączącej strony umowy abuzywnych postanowień umownych rodzi zatem konieczność dokonania oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego obowiązywanie Umowy po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków było w takim przypadku niemożliwe.

Jak wskazał Sąd Najwyższy, wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (por. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Podzielając to zapatrywanie stwierdzić należy, że Umowa kredytu musiała być w tych warunkach uznane za nieważną od początku.

Stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. W tym też kontekście należy rozważać aspekt „utrzymania” Umowy przez wprowadzenie rozwiązań z innych przepisów kodeks cywilnego, czy w ogóle z innych aktów prawnych.

W wyroku z dnia 6 marca 2019 r. (w sprawach połączonych C-70/17 i C179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA, pkt 54) TSUE wykluczył, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach z korzyścią dla przedsiębiorcy. W wyroku z 21 grudnia 2016 r. (w sprawach połączonych C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Cajasur Banco SAU, pkt 61-62) TSUE wyjaśnił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta.

W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku.

Modyfikacja umowy poprzez uzupełnienie jej luk byłaby sprzeczna z celem zapobiegania kolejnym naruszeniom, co jest istotą dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, mając świadomość braku sankcji, mógłby w dalszym ciągu stosować nieuczciwe praktyki oraz abuzywne klauzule, bowiem wiedziałby, że jedyną karą byłoby zastąpienie niedozwolonych postanowień innymi, co pozostawałoby bez wpływu na ważność wadliwego stosunku prawnego.

Taki wniosek wynika z ugruntowanego orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym, gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (zob. np. wyroki TSUE z: 14 czerwca 2012 r., w sprawie C-618/10, Banco Español de Crédito SA; 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai; 26 marca 2019 r., w sprawach połączonych C-70/17 i C-179/17, Abanca Corporación Bancaria SA i Bankia SA).

Na takim stanowisku stoi także Sąd Najwyższy, który wskazał, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Taki skutek nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uznawanych za uczciwe. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie nieabuzywnych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SN z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, OSP 2021, nr 2, poz. 7). Co więcej, brak jest takich przepisów, które mogłyby zastąpić powstałą poprzez usunięcie niedozwolonego postanowienia lukę. Np. art. 358 § 2 k.c. jest przepisem o charakterze ogólnym, a nie dyspozytywnym, co na mocy powołanego powyżej wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak) wyklucza możliwość jego zastosowania. Nie powinien on zatem być używany dowolnie przez sądy w sprawach kredytów frankowych. Niewątpliwie, także z uwagi na fakt, iż wyeliminowane postanowienia abuzywne miały charakter rozrachunkowy, brak jest podstaw do stosowania w ich miejsce regulacji dotyczącej ustalenia kursu waluty obcej w przypadku spełnienia świadczenia w walucie polskiej. Nie można bowiem pominąć tego, że art. 358 § 2 k.c. odnosi się do zobowiązań, których przedmiotem jest suma w walucie obcej, a nie do klauzul waloryzacyjnych (a zatem zobowiązań, dla których waluta obca pełni jedynie funkcję miernika świadczenia, które jest spełniane w walucie polskiej).

Uznać zatem należy, że niedopuszczalne byłoby zastępowanie przez Sąd wyeliminowanego abuzywnego postanowienia umowy innym mechanizmem wyliczenia kwoty raty kapitałowo-odsetkowej. Żaden bowiem przepis prawa, w tym art. 385(1) i 358 § 2 k.c., nie daje podstaw do zastąpienia klauzuli abuzywnej innym postanowieniem. Uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko idącą modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienie umowne. Nie należy również pomijać faktu, iż art. 358 § 2 k.c. w aktualnej wersji nie obowiązywał w chwili zawierania przez strony umowy, co także - z uwagi na treść art. XXVI-LXIV ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 94) - wyklucza jego zastosowanie. Należy bowiem zauważyć, że zgodnie z wyrażoną tam generalną zasadą, do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie aktu prawnego stosuje się prawo dotychczasowe, chyba że kolejne przepisy stanowią inaczej. Utrzymanie w mocy tego typu umowy byłoby możliwe tylko w sytuacji, gdyby konsument wyraził wyraźnie taką wolę. Możliwość zapobiegnięcia nieważności umowy ma charakter ochronny względem konsumenta, tj. obowiązuje jedynie w przypadku, gdyby nieważność miała narazić konsumenta na niekorzystne względem niego konsekwencje. Wyrazem tego jest stanowisko, że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385(1) § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną (zob. uchwałę 7 sędziów SN - zasadę prawną z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, poz. 56 i powołane w niej orzecznictwo). Także w orzecznictwie TSUE jednoznacznie podkreśla się, że istnieje możliwość zastąpienia abuzywnych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ale jedynie w przypadku, gdy następstwem wyłączenia abuzywnych postanowień z umowy jest jej nieważność, która nie jest w interesie konsumenta, a więc gdyby miała narazić go na niekorzystne konsekwencje, np. postawienie pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan natychmiastowej wymagalności (zob. np. wyrok TSUE z 21 stycznia 2015 r. w sprawach połączonych C-482/13, C-484/13, C- 485/13 i C 487/13, Unicaja Banco SA).

W konsekwencji powyższego, uznając abuzywność klauzuli waloryzacyjnej, zachodziły podstawy do jej wyeliminowania, jednakże taka eliminacja musiała skutkować unieważnieniem Umowy, a w konsekwencji stwierdzeniem przesłankowego jej nieistnienia, albowiem dalsze ich trwanie bez tych klauzul i bez ustalonego kursu wymiany powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały.

Zgodnie z art. 385 ( 2) k.c., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W świetle powyższego przepisu dokonując indywidualnej oceny, czy postanowienia umowy stanowią postanowienia niedozwolone, Sąd jest obowiązany w szczególności uwzględnić okoliczności zawarcia umowy. Na wagę ustaleń w tym zakresie, a w szczególności informacji przedstawianych przez przedsiębiorcę konsumentowi, zwraca uwagę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wskazując, że „informacja, przed zawarciem umowy, o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta. To w szczególności na podstawie tej informacji ten ostatni podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę”. (por. pkt 44 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb; pkt 33 postanowienia z dnia 3 kwietnia 2014 r., C-342/13, Sebestyén; pkt 70 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, Kásler; pkt 41 wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14, Van Hove; pkt 51 wyroku z dnia 9 lipca 2015 r., C-348/14, Bucura; pkt 64 wyroku z dnia 21 kwietnia 2016 r., C-377/14, Radlinger; pkt 50 z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15 i C-307/15, Naranjo i Martínez; pkt 48 wyroku z dnia 20 września 2017 r., C 186/16, Andriciuc; pkt 34 postanowienia z dnia 22 lutego 2018 r., C-126/17, ERSTE Bank Hungary; pkt 76 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring). W sposób szczegółowy obowiązki banku zawierającego z konsumentem umowę kredytu walutowego Trybunał Sprawiedliwości wskazał w pkt 50-51 wyroku z dnia 20 września 2017 r. C 186/16, Andriciuc zauważając, że „kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Po drugie, przedsiębiorca, w niniejszym przypadku bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. (...) w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcy informacje wystarczające do podjęcia przez niego świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.” Stanowisko to zostało podtrzymane w dalszym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (por. pkt 74-75 wyroku z dnia 20 września 2018 r., C-51/17, OTP Bank i OTP Faktoring).

Na pozwanym Banku ciążył obowiązek spełnienia powyższych obowiązków informacyjnych niezależnie od tego, że umowa została zawarte przed precyzyjnym sformułowaniem powyższych obowiązków w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Jak bowiem słusznie wskazał sam Trybunał, „zgodnie z utrwalonym orzecznictwem wykładnia przepisu prawa Unii, dokonana przez Trybunał w ramach kompetencji przyznanej mu w art. 267 TFUE, wyjaśnia i precyzuje znaczenie oraz zakres tego przepisu, tak jak powinien lub powinien był być rozumiany i stosowany od chwili jego wejścia w życie. Z powyższego wynika, że sąd może i powinien stosować taką wykładnię przepisu również do stosunków prawnych powstałych przed wydaniem wyroku w przedmiocie wniosku o dokonanie wykładni, jeżeli ponadto spełnione są wszystkie pozostałe przesłanki wszczęcia przed właściwym sądem postępowania w sprawie związanej ze stosowaniem takiego przepisu (zob. w szczególności wyroki: z dnia 2 lutego 1988 r. w sprawie 24/86 Blaizot i in., Rec. s. 379, pkt 27; z dnia 10 stycznia 2006 r. w sprawie C-402/03 Skov i Bilka, Zb.Orz. s. I-199, pkt 50; z dnia 18 stycznia 2007 r. w sprawie C-313/05 Brzeziński, Zb.Orz. s. I-513, pkt 55; a także z dnia 7 lipca 2011 r. w sprawie C-263/10 Nisipeanu, pkt 32). Zatem jedynie w wyjątkowych przypadkach Trybunał, stosując ogólną zasadę pewności prawa leżącą u podstaw unijnego porządku prawnego, może uznać, że należy ograniczyć ze skutkiem dla wszystkich zainteresowanych możliwość powoływania się na zinterpretowany przez niego przepis celem podważenia stosunków prawnych zawartych w dobrej wierze.”. (por. pkt 58-59 wyroku z dnia 21 marca 2013 r., C-92/11, RWE Vertrieb, pkt 53, 55 z dnia 30 marca 2006 r., C-184/04, Uudenkaupungin kaupunki). Natomiast w żadnym z przytoczonych wyroków Trybunał Sprawiedliwości nie zdecydował się ograniczyć mocy wiążącej swoich orzeczeń. Tym samym wykładnia przepisów prawa unijnego przez Trybunał Sprawiedliwości ma skutek ex tunc, co w praktyce oznacza, że powinna być bezwzględnie stosowana do wszystkich stosunków umownych powstałych po dniu 1 stycznia 2004 r., a więc również do umowy kredytu zawartej przez strony niniejszego postępowania.

Kredytobiorcy nie zostali poinformowani o tym, jaki wpływ na wysokość spłacanych rat kredytu będzie miał wzrost kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego oraz w jaki sposób może się zabezpieczyć przed związanym w tym ryzykiem. Nie zostały im przedstawione wykresy obrazujące zmiany kursu franka szwajcarskiego w stosunku do polskiego złotego w przeszłości w długim okresie czasu, ani adekwatne symulacje potencjalnych zmian tych kursów w przyszłości. Nie poinformowano ich ponadto o zasadach tworzenia tabeli kursowej pozwanego banku ani nie zostało mu przedstawione pismo wyjaśniające te zasady. Innymi słowy, pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych i uniemożliwił kredytobiorcom przewidzenie rzeczywistych skutków ekonomicznych umowy kredytu, które wiązały się ze stosowaniem spornych zapisów umowy.

W realiach niniejszej sprawy występuje więc nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków wynikających z umowy między Bankiem a powodami jako konsumentami, albowiem ryzyko w całości spadło na barki powodów. W konsekwencji tego, główne świadczenie strony powodowej nie zostały opisane prostym i czytelnym (zrozumiałym) językiem, pozwalającym ocenić rzeczywisty skutek zawieranych Umowy, w kontekście obowiązków spłaty w długim okresie czasu.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z 3 X 2019 r. (C 260- 18 w sprawie Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG) stwierdził, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu denominowanego w walucie obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (1). Po drugie uznał, że artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai (C 26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie (2). Po trzecie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (3). Po czwarte wreszcie, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

IV. Subsumpcja

Sąd Apelacyjny zgadza się z takim odczytaniem powoływanego wyroku TSUE, którego dokonał m.in. także Sąd Najwyższy w wyroku z 29 października 2019 r. (IV CSK 309/18, Legalis, www.sn.pl), że w przypadku uznania, że w umowie kredytu bankowego znajdują się niedozwolone klauzule konsumenckie, rozważać należy: (1) ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron; po drugie (2) może uznać umowę za nieważną lub – (3) w zależności od spełnionych przesłanek – doprowadzić do unieważnienia zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych jej składników.

Owo unieważnienie Umowy przez sąd – w realiach prawa krajowego – jest uznaniem trwałej bezskuteczności (nieważności) ex tunc, po uwzględnieniu charakteru naruszeń poszczególnych postanowień umownych, ich wpływu na trwanie Umowy oraz rozważeniu możności jej utrzymania w oparciu o istniejące w dacie jej zawarcia przepisy dyspozytywne oraz po uzyskaniu od należycie poinformowanych konsumentów, zgody na taki upadek.

Te ostatnie przesłanki hamujące nie miały miejsca, o czym już wspomniano, a powodowie – świadomi skutków upadku Umowy - nie wyrazili zgody na jej trwanie wobec istnienia w niej postanowień abuzywnych.

Kierując się powyższymi uwagami powołanej na wstępie uchwały majowej z 2021 r. (zasady prawnej) i w pełni je akceptując, Sąd Apelacyjny podtrzymuje stanowisko Sądu Okręgowego i podkreśla, iż Umowa jest nieważna, albowiem upadła ex tunc; doszło do uzyskania przez umowę statusu trwałej bezskuteczności. Miało to ten skutek, że upadek umowy (jej nieważność, bezskuteczność, nieistnienie), wobec jednoznacznego stanowiska powodów, zakończył stan bezskuteczności zawieszonej. Miało to miejsce po doręczeniu pozwanemu reklamacji z października 2019 r. Żądanie zapłaty mogło zaktualizować się po doręczeniu pozwanemu stosownego żądania, a po myśli art. 455 k.c. i art. 481 k.c. rodziło także prawo do należności odsetkowej za opóźnienie w zapłacie. Dotyczyć to mogło jednak tylko żądania w zakresie bezpodstawnego wzbogacenia Banku, a więc różnicy na niekorzyść zubożonych, pomiędzy świadczeniami stron z tytułu nieważnej umowy.

V. Jeśli sąd krajowy uzna, iż rozpatrywana umowa kredytu nie może, zgodnie z prawem nadal być prawnie wiążąca po usunięciu danych nieuczciwych warunków, a przy tym nie istnieje żaden przepis prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym ani przepis znajdujący zastosowanie w wypadku osiągnięcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego zastąpienie tych warunków, należy uznać, że powinno nastąpić przywrócenie rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy, a sąd krajowy powinien podjąć, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta (por. wyrok TSUE z dnia 16 marca 2023 r., M.B. i in., C-6/22, EU:C:2023:216, pkt 60 i przytoczone tam orzecznictwo oraz wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24). Sąd krajowy powinien uczynić wszystko, co leży w zakresie jego kompetencji, uwzględniając wszystkie przepisy prawa krajowego i stosując uznane w porządku krajowym metody wykładni, aby zachować wytyczne wynikające zarówno z dyrektywy 93/13 EWG, jak i zachować zasadę proporcjonalności w wyważaniu praw i zobowiązań stron nieważnej umowy. Wymóg dokonywania takiej wykładni obejmuje w szczególności obowiązek zmiany, w stosownych przypadkach, przez sąd krajowy utrwalonego orzecznictwa, jeżeli opiera się ono na wykładni prawa krajowego, której nie da się pogodzić z celami dyrektywy, w tym zasadą proporcjonalności. M.in. niezgodne z tymi celami jest prawo przedsiębiorcy żądania od konsumenta zwrotu całej nominalnej kwoty udzielonego kredytu, niezależnie od kwoty spłat dokonanych przez konsumenta w wykonaniu tej umowy i niezależnie od pozostałej do spłaty kwoty (por. wyrok TSUE z 19 czerwca 2025 r., C – 396/24).

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie uznaje, że wykładnia art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a więc przepisów pomieszczonych w ramach instytucji bezpodstawnego wzbogacenia, oznacza, że należy je wykładać po myśli tej instytucji, czemu odpowiada dominująca przez wiele lat w orzecznictwie Sądu Najwyższego teoria salda, a przeczy tej wykładni i zniekształca jej sens oraz godzi w sprawiedliwe rozliczenie nieważnej umowy, teoria dwóch kondykcji, która na skutek wadliwych założeń wstępnych, wyłącza w istocie – wbrew założeniom ustawodawcy – rozliczenie tej umowy w konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia - na rzecz samodzielnych roszczeń stron, z ewentualnym odwołaniem się do uniwersalnej instytucji potrącenia wzajemnych wierzytelności. Ta ostatnia formuła, sprzeczna z systematyką powołanych przepisów prawa materialnego, w sposób nieuprawniony poprawia ustawodawcę krajowego, wprowadza nierównowagę stron w sprawiedliwym rozliczeniu nieważnej umowy oraz naraża strony na ryzyka: konsumenta, na obowiązek zapłaty kwot i odsetek od całej kwoty kapitału, niezależnie od rzeczywistego bezpodstawnego wzbogacenia, a przedsiębiorcę (który nie ma samodzielnych podstaw do „unieważnienia” umowy kredytowej) nadto na przedawnienie swojego roszczenia.

Za przyjęciem teorii salda przemawia wola samego ustawodawcy krajowego, który uznał, że po odpadnięciu podstawy świadczenia, w szczególności z powodu nieważności umowy, rozliczenie powinno następować z zastosowaniem art. 405 k.c., z wyłączeniami, o których mowa m.in. w art. 409 k.c. i art. 411 k.c. Nadto, owa formuła zapewnia szybkość i efektywność ochrony prawnej oraz pełną sprawiedliwość. Konstrukcja ta pozwala bowiem, niezależnie od inicjatywy podmiotów zainteresowanych, rozliczyć stosunek prawny, który w ostatecznym rozrachunku nie wiąże stron, kompleksowo w ramach jednego postępowania sądowego, eliminując zbędne równoległe przesunięcia majątkowe. Daje ono nadto zauważalną oszczędność czasu, środków i zaangażowania wymiaru sprawiedliwości w rozpoznawanie kolejnych spraw. Przy czym te ostatnie argumenty, pragmatyczne i utylitarne, nie mogą przesłaniać ustawowej formuły, która chroni obie strony nieważnej umowy przed bezpodstawnym wzbogaceniem drugiej strony.

W tym kontekście odrzucenie unormowania o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405-414 k.c.), które służy wyrównaniu niemających podstawy prawnej przesunięć majątkowych i które oznacza, że należy ustalać aktualny na dzień orzekania stan wzbogacenia i owe wzbogacenie może wystąpić tylko po jednej ze stron, jest nieuprawnionym poprawianiem ustawodawcy, rodzącym z jednej strony możliwe naruszenie praw konsumenta, z drugiej powodujące ab initio zagrożenie praw przedsiębiorcy, o czym wspomniano wyżej.

Założenie ustawodawcy, aby oddać każdemu to, co mu się należy, według ocen pozytywnego porządku prawnego, to formuła bezpodstawnego wzbogacenia, a więc w istocie procedura przywrócenie naruszonej równowagi majątkowej. Jeśli zatem świadczenia są jednorodzajowe, niezbędne jest jedynie zniweczenie bezpodstawnego wzbogacenia występującego po jednej ze stron, a odrębna ocena wzajemnych świadczeń – choćby z racji przedawnienia czy obowiązku uwzględnienia aktualności wzbogacenia – mogłaby uniemożliwić osiągnięcie tak rozumianej równowagi majątkowej.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 24 października 1974 r. (II CR 542/74)

„Wartość bezpodstawnego wzbogacenia w rozumieniu art. 405 k.c. i niesłusznego wzbogacenia w rozumieniu art. 123 k.z. jest ograniczona dwiema wielkościami - wartością tego, co bez podstawy prawnej ubyło z majątku zubożonego i wartością tego, co bez podstawy prawnej powiększyło majątek wzbogaconego. Wartości te nie muszą być równe, a w przypadku nierówności niższa kwota określa wartość bezpodstawnego wzbogacenia.” Z kolei w wyroku tego Sądu z 13 maja 1988 r. (III CRN 83/88) wskazano, że „Według art. 405 k.c. wzbogacony (o nienależne świadczenie - art. 410 k.c.) obowiązany jest do zwrotu tego, co wyszło z majątku zubożonego. Gdy wzbogacenie polega na uzyskaniu sumy pieniężnej, wzbogacony, który korzystając z tych pieniędzy uzyskał określoną korzyść, powinien zwrócić świadczenie pieniężne przeliczone zgodnie z zasadą ekwiwalentności.”

Trafnie odnotował Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2025 r. (I CSK 652/25) „Teoria salda, powinna działać w stosunku do świadczeń zwrotnych obydwu stron, czyli nie tylko w odniesieniu do roszczenia zwrotnego konsumenta w stosunku do banku, ale także i roszczenia zwrotnego banku przeciwko konsumentowi. Jest korzystna dla konsumenta, gdyż nie naraża go na dodatkowe koszty procesu sądowego związane z roszczeniem zwrotnym banku. Poza tym przyjęcie działania teorii salda jedynie na korzyść konsumenta prowadziłaby do komplikacji procesowych i materialnoprawnych (…).”. Dodać należy, że brak jakichkolwiek podstaw prawnych, aby rozliczać strony nieważnej umowy stosujac różną wykładnię wobec konsumenta i przedsiębiorcy, tym bardziej, że ustawowe założenie rozliczenia jest optymalnie sprawiedliwe, korzystne dla obu stron i zapewnia równowagę i proporcjonalność wzajemnych praw i obowiązków w obliczu odpoadnięcia podstawy świadczeń. Powyższe uwagi przesądzają, że koniunkturalne odstąpienie od teorii salda było wadliwe, sprzeczne z wolą ustawodawcy krajowego, a nadto godzące w interesy konsumenta, a więc w istotę dyrektywy ochronnej 93/13/EWG. Sąd Apelacyjny nie jest związany żadną z uchwał SN odwołujacą się do tzw. teorii dwóch kondykcji.

Takie stanowisko legło u podstaw wyroku Sądu Apelacyjnego. Jako, że żadna ze stron nie wskazywała, że należy wzajemne nienależne świadczenia odmiennie przeliczyć, stosownie do zasady ekwiwalentności, Sąd odnosił się do nominalnych świadczeń obu stron i uznał, że kwota ostatecznie dochodzona przewyższała kwotę wypłaconego kapitału i w zakresie różnicy utrzymał wyrok Sądu Okręgowego, z korektą w zakresie należności odsetkowej od pozostawionych kwot za okres sprzed doręczenia pozwanemu drugiego i trzeciego rozszerzenia pozwu, a oddalił roszczenie o zapłatę co do kwoty obejmujacej otrzymany kapitał (192 031,53 zł). Podstawą ustalenia bezpodstawnego wzbogacenia była kwota różnicy wypłaconej powodom kwoty kapitału i sumy zapłaconych rat i świadczeń okołokredytowych (na kanwie podstawy faktycznej żądania zapłaty, ustalonej przez Sąd Okręgowy). Owa różnica oznaczała, że roszczenie powodów było częściowo nieusprawiedlione.

W tej sytuacji pominąć należało odmienne tezy Sądu Najwyższego wyrażone w uchwałach SN: lutowej z 2021 r., majowej z 2021 r. oraz w uchwale z 25 kwietnia 2024 r. (III CZP 25/22). W szczególności tezy wstępne tej koncepcji, że zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu bankowi kwoty wypłaconej jako kwota kredytu oraz zobowiązanie banku do zwrotu świadczeń otrzymanych tytułem spłaty tego kredytu, wynikają z różnych zdarzeń prawnych. Takie tezy, będący podstawą przyjętej koncepcji teorii dwóch kondykcji, są nieuprawnione i wprowadzają zamęt w rozliczeniu nieważnej umowy, skutkując wyjściem poza formułę zadekretowaną przez prawo krajowe, ze wszystkimi tego negatywnymi skutkami.

VI. Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 1 i art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji. O kosztach procesu w obu instancjach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. W pierwszej instancji zniesiono koszty procesu pomiędzy stronami, natomast w drugiej instancji uznano, że strona powodowa jakkolwiek wygrała w zakresie ustalenia nieważności umowy i znacznej części roszczenia o zapłatę, jednak uległa co do kwoty 192 031,53 zł, z czym wiązała się opłata pozwanego od apelacji na zasadach ogólnych (5% tej wartości – tj. 9601 zł). Miało to ten skutek, że należne stronom wynagrodzenia z tytułu zastępstwa prawnego od wygranej/przegranej, które dały różnicę 4050 zł na rzecz powodów (powodowie wygrali w zakresie wpz powyżej 200 tyś zł = 8100 zł, a pozwany poniżej wpz 200 000 zł = 4050 zł), należało skorygować o kwotę opłaty od apelacji w zakresie wygranej pozwanego (9601 zł) i opłaty od wniosku o zabezpieczenie powodow (100) zł) i tak powstałą rożnicę (na niekorzyść powodów) podzielić przez trzy, co dało kwoty zasądzone od każdego z powodów na rzecz pozwanego, stosownie do art. 105 § 1 k.p.c.

Roman Dziczek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Cyran
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Roman Dziczek
Data wytworzenia informacji: