Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 84/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2020-06-24

Sygn. akt II AKa 84/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 czerwca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Ewa Leszczyńska - Furtak

Sędziowie: SA – Marzanna A. Piekarska-Drążek (spr.)

SO (del.) – Anna Kalbarczyk

Protokolant: – sekr. sąd. Sylwester Leńczuk

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego oraz oskarżycieli posiłkowych J. G. i M. G. (1)

po rozpoznaniu w dniu 24 czerwca 2020 r. w Warszawie

sprawy M. W. (1), urodz. dn. 28 października 1987 r. w W., s. M. i B. z d. K.

oskarżonego o czyn z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 19 sierpnia 2019 r. sygn. akt V K 20/19

1.  zmienia zaskarżony wyrok w części dotyczącej kary w ten sposób, że obniża wymierzoną oskarżonemu M. W. (1) karę do 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności;

1.  zwalnia oskarżonego od kosztów postępowania apelacyjnego obciążając nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 84/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 19 sierpnia 2019 r.,

sygn. akt V K 20/19, w sprawie oskarżonego M. W. (1)

1.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3. Granice zaskarżenia

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

2.1. Ustalenie faktów

2.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

nie dotyczy

2.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.2. Ocena dowodów

2.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

I.

II

III

Zarzuty naruszenia prawa procesowego:

- art. 7 k.p.k.

- art. 410 k.p.k.

☒ niezasadne

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów sprowadza się do 8 – punktowego wyliczenia ustaleń faktycznych zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którymi nie zgadza się apelujący. Jest to więc typowy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nazwany jako naruszenie art. 7 k.p.k. Obrońca domaga się, by podstawą ustaleń faktycznych dotyczących zdarzeń, które nastąpiły w nocy 5/6 maja 2018 r. w mieszkaniu pokrzywdzonego P. G. (1) oraz podstawą oceny zamiaru oskarżonego stały się wyselekcjonowane fragmenty jego wyjaśnień, z których miałoby wynikać, że:

- P. G. nagle zaatakował oskarżonego, raniąc nożem w głowę, w sposób zagrażający życiu;

- oskarżony siedział wówczas na kanapie, był zastraszony i bezbronny;

- P. G. zaplanował zamach tak, by odciąć drogę ucieczki oskarżonemu;

- pokrzywdzony użyl jako pierwszy noża, który następnie wyrwał mu oskarżony i użył do zadania ciosów, co wynikać miało „z dramatycznej, wręcz zagrażającej życiu i wywołującej panikę u oskarżonego sytuacji... walcząc o swoje życie”;

- obie strony tego zdarzenia były pod silnym wpływem alkoholu.

Takie wyeksponowanie elementów linii obrony ma służyć wywarciu wrażenia, że M. W. (1) został zwabiony do domu ofiary, a „po upewnieniu się, że nikt nie wie o jego pobycie”, zaatakowany nożem w głowę i pozbawiony drogi ucieczki. Pijany, bezradny, w panice obronił się w sposób, który apelujący całkowicie pomija, akcentując i wyolbrzymiając jedynie zamach na oskarżonego.

Taką teorię obrońca kontynuuje w drugiej części zarzutu I, dot. rzekomego naruszenia art. 410 k.p.k., gdzie powtarza, że oskarżony siedział na kanapie, „pokrzywdzony zaplanował całe zdarzenie”, a atak na oskarżonego był charakterystyczny dla P. G., jako alkoholika i „ osoby z nieprawidłową osobowością”, impulsywnej i agresywnej. O ile pierwsza część zarzutu dotyczy faktów czerpanych z ustaleń opartych na zebranych w sprawie dowodach, choć dowolnie interpretowanych przez obrońcę, o tyle część mówiąca o podstępnym, celowym i planowanym zamachu na oskarżonego przez ofiarę, o zwabieniu go w celu zabicia czy okaleczenia, o całym planie „ prawdopodobnie pozbawienia życia”, o stanie i cechach osobowości P. G. na to wskazujących, jest oderwana od dowodów. Jest formą teorii spiskowej powstałej w ramach linii obrony, która nie dość, że nie ma wsparcia w dowodach, to zbudowana została na rażącym subiektywizmie i stanowi niedopuszczalny procesowo i etycznie osąd nieżyjącej ofiary, która nie może się bronić. Wielokrotne posługiwanie się przez obrońcę, w apelacji i wystąpieniu przed Sądem Apelacyjnym, wulgarnym określeniem P. G., użytym przez A. F. (1) podczas przesłuchania na rozprawie, nie powinno stanowić żadnego argumentu w rzeczowej analizie przebiegu zdarzenia z 5/6 maja 2018 r. A. F. (1), z której ocen i opinii tak chętnie czerpie obrońca oskarżonego, była w przeszłości partnerką pokrzywdzonego, a w czasie zabójstwa była partnerką brata oskarżonego. Zarówno zmiana partnerów, jak też sposób życia A. F. (1), a także jej zachowanie po zabójstwie, kiedy to przekazywała informacje, że coś się stało z P. G. (zezn. P. K.), świadczą o niewątpliwym zaangażowaniu kobiety w sprawę i w niesnaski rodzinne obu jej partnerów związane z jej osobą i nasilone po zabójstwie. A. F. była zatrzymana jako jedna z pierwszych osób podejrzewanych o udział w przestępstwie, co mogło wpłynąć na jej postawę jako świadka, tym bardziej, że pozostawała poniekąd szwagierką oskarżonego.

Rodzice ofiary, J. i M. G. wyrażali poważne zastrzeżenia do A. F. (1), obarczając ją winą za „ wprowadzenie syna w środowisko kryminogenne”. Świadkowie ci, jak i brat ofiary A. G. skarżyli się na nachodzenie ich przez obecnego partnera A. F.P. W. (1). Mężczyzna ten miał przyjść pod ogrodzenie domu p. G. i „ odgrażać się”, mieli oni też otrzymywać nieprzyjemne telefony i wiadomości od A. F., o czym zawiadomili policję. Niewątpliwie osoba A. F., partnerki mężczyzn z obu rodzin, a następnie zabójstwo byłego partnera kobiety przez brata obecnego partnera, jest powodem aktualnego konfliktu, dlatego do zeznań świadków z tego kręgu należało podchodzić z ostrożnością, zwłaszcza do opisów osobowości i zachowań P. G. podawanych przez A. F.. Eksploatacja jej złego nastawienia do pokrzywdzonego i jego rodziny w apelacji obrońcy jest skrajna i nieobiektywna, podczas gdy Sąd Okręgowy dokonał bezstronnej oceny wszystkich zeznań tego świadka i pozostałych dowodów, przyjmując za wiarygodne potwierdzone ich elementy, istotne dla sprawy. Istotnym ustaleniem było zaś to, że A. F. (1) nazajutrz po zabójstwie poprosiła znajomego P. K. (2), żeby pojechał do domu P. G. i sprawdził co się z nim dzieje, przekazując mu informację o jakimś pobiciu. Sąd Okręgowy dał wiarę A. F. w tym zakresie, potwierdzonym przez zeznania P. K., który odkrył zwłoki P. G. leżące w jego domu w niedzielę, 6 maja 2018 r. A. F. miała uzyskać taką informację od swojego konkubenta, a brata oskarżonego. Oskarżony, do chwili zatrzymania – 9 maja 2018 r. godz. 3.28 - nie powiadomił nikogo oficjalnie o pozostawieniu P. G. ugodzonego wielokrotnie nożem i nie dającego żadnych oznak życia. Zarówno zeznania A. F., jak i członków rodzin ofiary i sprawcy, nacechowane są wieloma elementami ocennymi wobec drugiej strony tej tragedii, co wynika z naturalnej sytuacji psychologiczno – procesowej. Sąd Okręgowy nie odwoływał się do wzajemnych opinii stron, w tym twierdzeń A. F. o impulsywności czy agresji P. G., ponieważ wszelkie spekulacje na temat przyczyn i motywów zabójstwa, które nie znalazły potwierdzenia w dowodach procesowych, nie mogły być podstawą ustaleń faktycznych. Linia obrony, zmierzająca do obarczenia ofiary odpowiedzialnością za zamach oskarżonego, skutkujący jej śmiercią, jest nieodrzeczna, nawet w kontekście ubocznego postulatu z pkt III apelacji, by przy wymierzeniu kary zastosować „ łagodniejszą” kwalifikację prawną czynu „ z uwzględnieniem przepisów o obronie koniecznej”. W zarzucie tym doszło do pomieszania, w obrębie zaledwie jednego zdania, trzech podstaw odwoławczych, o czym będzie jeszcze mowa.

W istocie wszystkie zarzuty apelacyjne zmierzają do tezy, że zaatakowany nożem oskarżony musiał się bronić i nie pozostawał mu inny sposób, jak wyrwanie noża i zadanie ciosów ofierze. Przy całej narracji prowadzonej w apelacji pod kątem nagłego zamachu nożem na oskarżonego, obrońca nie formuje wprost zarzutu niezastosowania instytucji z art. 25 § 1 k.k. Nie jest też w stanie skutecznie zarzucić, że Sąd I instancji nie rozważył okoliczności zdarzenia pod tym kątem, ponieważ rozważania takie znajdują się w uzasadnieniu pisemnym zaskarżonego wyroku, na str. 7 oraz w ustaleniach faktycznych. O prawidłowości wyroku świadczą przede wszystkim ustalenia faktyczne, z których wynikają zarówno okoliczności akcentowane w apelacji obrońcy (zamach na oskarżonego), jak też to, w jaki sposób zachował się P. W., co jest zupełnie pomijane w apelacji lub zawarte w ogólnikowych określeniach, typu: „ dramatyczna walka o życie”.

Wbrew zarzutom obrońcy, Sąd Okręgowy ustalił, że w chwili gdy „ M. W. siedział na kanapie... P. G. podszedł ... i machnął nożem przecinając mu na czole skórę” (str. 1 uzasadnienia). Wprawdzie w dalszej części uzasadnienia, gdzie Sąd ocenia wiarygodność wyjaśnień oskarżonego, poddaje w wątpliwość miejsce ataku, pisząc, że nie znaleziono tam śladów krwi, ale fragment tych rozważań, na str. 6 uzasadnienia, nie wpływa na stanowcze ustalenia zawarte na str. 1. Sąd miał na myśli, pisząc o „ ataku”, tę część zdarzenia, w której zginął P. G.. Z ustaleń zawartych na str. 1 wynika jednoznacznie, że Sąd uznał wersję oskarżonego, o tym, że otrzymał cios (ranę ciętą) nożem, gdy siedział na kanapie oraz, że nic nie zapowiadało tego ataku, gdyż mężczyźni spędzili ze sobą w zgodzie kilka godzin, razem pili i P. G. przygotowywał posiłek (garnek z mięsem leżący nieopodal na podłodze). Sąd ocenił więc wyjaśnienia oskarżonego zgodnie z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., odtwarzając przebieg tej części zdarzenia tak, jak podał to M. W., choć to, czy oskarżony został skaleczony, gdy siedział, stał czy robił coś innego, nie ma większego znaczenia.

Obrońca, mimo że zarzuca Sądowi dowolną ocenę tych wyjaśnień, niechętnie, a właściwie w ogóle nie odwołuje się do ich rzeczywistej treści. Oskarżony przyznał się dwukrotnie do ogłoszonego mu zarzutu zabójstwa, z tym, że początkowo twierdził, że „ nie zrobił tego świadomie” (k. 138v), następnie, że zrobił to „ w obronie własnej” (k. 145). Dopiero na rozprawie zmienił linię obrony, oświadczając że nie przyznaje się do zabójstwa. Oskarżony przed Sądem unikał już szczegółowego odtworzenia przebiegu swojego ataku, zastępując to wielokrotnie słowami „ szarpania” i „ szamotanina” i akcentując konieczność obrony. Wtedy też wprowadził wersję o rzekomym poinformowaniu pracowników szpitala, do którego się udał z miejsca zabójstwa o tym, że „ zostałem zaatakowany nożem i broniłem się, że nie wiem czy nie zabiłem człowieka”.

Wyjaśnienia składane przed Sądem wyraźnie i celowo ukierunkowane były na odciążenie oskarżonego, jak i jego matki, która została skazana w tej sprawie za zacieranie śladów przestępstwa, gdyż na prośbę oskarżonego zabrała ze szpitala jego ubrania, pocięła i wyrzuciła do śmieci. W rzeczywistości oskarżony zwierzył się jedynie osobom najbliższym, o czym świadczą ustalenia w sprawie B. W. i zeznania A. F., która dowiedziała się tego od swojego konkubenta, brata oskarżonego i wysłała P. K. do domu pokrzywdzonego. Żaden z pracowników szpitala nie potwierdził tego, by oskarżony informował ich o bójce czy zabójstwie, zaś dokument z pogotowia wprost temu zaprzecza: k. 103 – „ chory pod wpływem alkoholu doznał urazu głowy, nie pamięta zdarzenia”.

Ewolucja wyjaśnień oskarżonego w kierunku obecnej w apelacji linii obrony nie pozwala uznać ich w całości za konsekwentne, jak określa je obrońca. Z wyjaśnień tych, choć zostały przyjęte w przeważającej części jako wiarygodne (składane w czasie śledztwa), nie wynikają w ogóle teorie skarżącego o zaplanowaniu zamachu przez ofiarę, o podstępnym planie zwabienia oskarżonego do domu i o odcięciu drogi ucieczki, a wreszcie o świadomym zamachu na życie oskarżonego. Obrońca nie dostrzega, że właśnie z wyjaśnień M. W. wynika, że mężczyźni spędzili wiele godzin w idealnej zgodzie, najpierw w mieście, a na koniec w domu pokrzywdzonego, gdzie zgodnie spożywali alkohol i P. G. przygotowywał posiłek. Żaden z opisanych przez oskarżonego faktów poprzedzających użycie noża nie wskazywał na jakiekolwiek złe zamiary pokrzywdzonego, a stan upojenia alkoholowego stwierdzony pośmiertnie (3‰ we krwi, 4,4‰ w moczu – k. 510), w zasadzie wykluczał planowe i skoordynowane działania. W tych okolicznościach spowodowanie rany ciętej czoła (ok. 2 cm długości), którą zadał nożem pokrzywdzony oskarżonemu (wg jego wyjaśnień), nie da się racjonalnie wytłumaczyć. W istocie, to skaleczenie mogło być dla oskarżonego niespodziewane, zaskakujące i prowadziło do konieczności odebrania noża. W pełni zrozumiałe jest podjęcie obrony - szarpanina, która potem nastąpiła i powalenie P. G. na podłogę. Należy jednak zauważyć, że na ciele oskarżonego, nie było żadnych innych obrażeń poza niegroźną raną na czole i urazem nogi powstałym podczas opuszczania posesji (zaczepienie o ogrodzenie). Oznacza to, że oskarżony sprawnie odebrał nóż P. G. i obezwładnił go, nie doznając żadnych innych skaleczeń, ani zadrapań. Sąd przyjął, za wersją oskarżonego, że doszło do szarpaniny ale bez rozbudowywania tej sceny, jak uczynił to oskarżony na rozprawie, o kolejne usiłowania ugodzenia go przez pokrzywdzonego. Po zadaniu przez P. G. ciętej rany powierzchni skóry, oskarżony uzyskał szybko i bez dalszego uszczerbku przewagę nad pokrzywdzonym, przewrócił go na plecy, odbierając nóż i to wówczas - bez żadnej potrzeby, którą możnaby uzasadniać realnym poczuciem zagrożenia zadał mu co najmniej kilka poważnych uderzeń nożem, w głowę, szyję, bark, które doprowadziły do śmierci ofiary. Elementów obrony koniecznej możnaby upatrywać jedynie w tej fazie zajścia, którą oskarżony opisał następująco: „Machnął mi ostrzem po czole ... Ja go złapałem, zacząłem się z nim szarpać. Wywróciliśmy się. Ten nóż mu wziąłem... (k. 139v).

Przebieg tej fazy potyczki nosi cechy obrony przed nieuzasadnionym zamachem P. G., ale to co nastąpiło później ze strony oskarżonego, od momentu, gdy zyskał przewagę – odebrał nóż i obezwładnił pokrzywdzonego siadając mu na klatce piersiowej - a więc moment gdy zaczął zadawać niebezpieczne, dość silne, wielokrotne uderzenia nożem w głowę, szyję i ramiona, stanowią zaprzeczenie działania w obronie koniecznej. Oskarżony nie odpierał w tej fazie bezpośredniego, bezprawnego zamachu, ale stał się zamachowcem, zadającym, raz po raz, uderzenia dużym nożem w ważne części ciała. Jego zamach, z obronnego, zmienił się w bezprawny i nieuzasadniony zachowaniem pokrzywdzonego, który stał się bezbronny i leżał na plecach, przygnieciony kolanami i tułowiem oskarżonego. Momentem granicznym jest scena opisana w zdaniu: „ Pomyślałem, że jak go dźgnę to go zaboli i on przestanie”. O ile w cytowanym fragmencie wyjaśnień oskarżony stwierdził, że chciał go dźgnąć, by ból wywołał jakieś opamiętanie po bezsensownym uderzeniu w czoło, o tyle w dalszej relacji oskarżonego mowa jest o innym zamiarze późniejszego działania: „... jak on leżał na plecach na podłodze i wziąłem ten nóż i go dźgnąłem ... dźgałem go tak w bok i szyję ... . Pamiętam, że jak go dźgałem to go zabolało. Kilka razy go dźgałem aż on przestał się ruszać;

…jak go dźgałem nożem, to nie krzyczał, on był cicho i ja się wystraszyłem, że on nie żyje i uciekłem z domu ... krwi było dużo...” (k. 139/140). Opisana przez samego sprawcę, końcowa faza czynu, wyklucza ocenę tych jego działań jako odpieranie bezpośredniego zamachu, gdyż ofiara była bezbronna i bezradna już od chwili odebrania noża i powalenia na podłogę z przygnieceniem jej przez oskarżonego. Oskarżony wówczas, bez powodu, świadomie, zadał P. G. kilka poważnych ran kłutych, w tym ranę szyi z uszkodzeniem tętnicy i żyły szyjnej oraz rany ramienia z uszkodzeniem tętnicy podobojczykowej, z kanałem do jamy opłucnowej.

Obrońca pomija ustalenia biegłego medycyny sądowej dr. M. F., który określił drobne rany cięte na rękach ofiary, głównie na zewnętrznych (tylnych) powierzaniach skóry rąk, jako typowe dla osłaniania się przed ciosami, które spadały na jego ciało (k. 510). Przed sądem, biegły pytany o tę kwestię, ponownie stwierdził, że ofiara nie miała ran na palcach i dłoniach wskazujących na próbę złapania, bądź wyrwania noża, tylko rany pozostałe po osłanianiu się, typowe rany obronne (k. 741). Dowód ten odpowiada cytowanym wyjaśnieniom oskarżonego, że po uzyskaniu przewagi „ dźgałP. G. nożem, aż do zabicia. Takie zachowanie w drugiej fazie zajścia nie stanowiło obrony koniecznej, bo nastąpiło po uchyleniu zamachu pokrzywdzonego, a przybrało postać bezzasadnego, bezprawnego odwetu z potrzebą wywołania nie tylko cierpienia ofiary, ale i śmierci. Oskarżony w wyjaśnieniach złożonych w dniu 10 maja 2018 r. (k. 138 – 141) mówił wielokrotnie „ pamiętam”, a więc zachowywał świadomość zdarzeń. Mówił, że chciał zadać ból ofierze, że zaobserwował reakcje bólowe zranionego, mnóstwo krwi, a mimo to „ dźgał” dalej, „aż on przestał się ruszać”. Obserwacja swoich działań, reakcji ofiary i wyglądu otoczenia, a także późniejszych zdarzeń, świadczy o tym, że oskarżony, mimo pozostawania pod wpływem alkoholu, zachował racjonalną ocenę sytuacji.

Motywy tak agresywnego zamachu na ofiarę nie dają się logicznie wytłumaczyć reakcją na niegroźne skaleczenie czoła, właśnie dlatego należało wykluczyć obronę konieczną, która jest logiczną konsekwencją bezpośredniego zamachu, przed którym zaatakowany broni się - uchyla za pomocą dostępnych środków, aż do czasu ustania (odparcia) zamachu. Oskarżony zaś bardzo sprawnie odparł zamach, a następnie sam brutalnie atakował ofiarę, aż do utraty przez nią przytomności (uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych powodowały błyskawiczny upływ krwi).

W związku z tym, że ta faza zajścia nie nosi cech obrony koniecznej, o której mowa w art. 25 § 1 k.k., to nie ma także podstaw do rozważań o niewspółmierności obrony do niebezpieczeństwa, gdyż niebezpieczeństwo zostało zażegnane zaraz po odebraniu pokrzywdzonemu noża i przygnieceniu go do podłogi. Role uczestników zmieniły się, a zamachu oskarżonego nie można usprawiedliwić w sposób racjonalny, jedynie emocjami (odwetem) osoby będącej pod wpływem alkoholu. Stan nietrzeźwości oskarżonego można określić tylko ogólnie, zgodnie z jego wyjaśnieniami o wspólnym spożywaniu różnych alkoholi. Poziom zawartości alkoholu we krwi nie został zbadany obiektywnie, ponieważ oskarżony zbiegł z miejsca przestępstwa, nie wezwał ratunku do ofiary i po dniu spędzonym w szpitalu wyszedł i kontynuował picie. Zatrzymany w dniu 9 maja 2018 r., po ponad 2 dobach, miał 1,24 mg/l alkoholu. Należy przy tym zaznaczyć, że zostawił ofiarę skrwawioną, bez oznak życia. Brak jakichkolwiek prób ratowania lub wzywania pomocy do pokrzywdzonego, świadczy także o zamiarze zabójstwa - zrealizowanym.

Mimo uzależnienia alkoholowego i spożywania alkoholu tuż przed zabójstwem, biegli psychiatrzy nie stwierdzili cech upojenia patologicznego w chwili czynu, uznając że M. W. był poczytalny. Ocenili, że zdolność celowego działania i racjonalnego myślenia oskarżonego zachowuje normę, gdy jest trzeźwy, zachowuje kontrolę zachowań, zna działanie alkoholu na swój organizm, jednak nieprawidłowa osobowość prowadzi do lekceważenia norm (obserwacja sąd. psych. K. 595 – 620).

W świetle tych dowodów, jak też zachowania oskarżonego po ucieczce z miejsca przestępstwa, w tym szukania dla siebie pomocy w szpitalu, nakłaniania matki do zabrania zakrwawionej odzieży i niepowiadomienia nikogo spoza rodziny o zdarzeniu, świadomość z jaką działał oskarżony jest niepodważalna. Osoba, która, jak określa to obrońca, „ walczy o życie”, broni się i odpiera bezprawny zamach, zachowuje się zgoła inaczej, gdyż czuje się pokrzywdzona, wie, że jej odpór był konieczny i usprawiedliwiony, dlatego zazwyczaj otwarcie zgłasza się o pomoc do innych podmiotów, zmierzając do wyjaśnienia sytuacji.

Ani nietrzeźwość pokrzywdzonego, ani domniemane przez apelującego cechy charakteru czy sposób życia pokrzywdzonego, nie stanowiły żadnego usprawiedliwienia dla zabicia go w chwili, gdy był już bezbronny. Akcentując przywary P. G., obrońca pomija alkoholizm oskarżonego, cechy nieprawidłowej osobowości, interwencje policji opisane w wywiadzie środowiskowym i zeznaniach M. S. (k. 866), ucieczkę z miejsca przestępstwa, zacieranie śladów (zniszczenie odzieży); wciągnięcie w to matki.

Nie sposób krytykować P. G. z powodu podobnego trybu życia, skoro to właśnie zbliżyło obu mężczyzn i w sposób obu właściwy spędzali czas w noc zabójstwa. Nie można także domniemywać o skłonnościach pokrzywdzonego do agresywnych zachowań jedynie w oparciu o zeznania A. F. (1), która występowała wyraźnie w obronie brata swojego obecnego partnera, a w dodatku świadek funkcjonuje podobnie, jak były i aktualny towarzysz, na co zwróciła uwagę biegła psycholog, zalecając ostrożność przy ocenie zeznań A. F. (opinia k. 764). Wobec powyższego, linia obrony polegająca na czynieniu z pokrzywdzonego bezwzględnego agresora, nieobliczalnego i groźnego, jest nieskuteczna. Należy przy tym zauważyć, że kolega P. G.P. K. określił go jako osobę spokojną, nieagresywną, z poczuciem humoru (k. 159). Lokalny policjant M. S. stwierdził, że nie ma wiedzy, by P. G. był notowany (k. 866).

Dalsze dowodzenie w kierunku cech osobowości ofiary, o które wnosił obrońca oskarżonego przed Sądem Okręgowym, było bezpodstawne, gdyż nie wnosiło nic do istoty sprawy czyli przebiegu starcia owych mężczyzn, które odbyło się bez bezpośrednich świadków, dlatego odtwarzano je częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonego, śladów i dowodów rzeczowych, ocenionych zgodnie z art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k.

Oddalenie wniosków dowodowych obrońcy, zmierzających do ustalenia czy P. G. naruszał porządek prawny, w celu wykazania, że „ chciał wprowadzić plan ... pozbawienia życia”, było w pełni uzasadnione, gdyż żadne dowody nie wskazywały na taki plan, a jakiekolwiek cechy ofiary nie usprawiedliwiały zamachu i zabójstwa, którego dokonał oskarżony po obezwładnieniu ofiary. Skaleczenie oskarżonego nożem przez P. G., które rozpoczęło starcie mężczyzn, jest faktem i mogło wynikać z wielu różnorodnych motywów, których nie odkrywają dowody, a mogło być typową reakcją pijanego pokrzywdzonego, który robiąc posiłek dysponował nożem i odruchowo posłużył się nim z powodów obiektywnie nieznanych i nieracjonalnych.

Postanowienie Sądu Okręgowego o oddaleniu wniosków dowodowych obrońcy znajduje pełne uzasadnienie prawne i faktyczne (k. 782). Należy przy tym zaznaczyć, że stwierdzenie apelującego o „ oddaleniu wszystkich wniosków dowodowych”, jest nieprawdziwe, skoro Sąd Okręgowy uzupełniał postępowanie dowodowe realizując większość tych wniosków na dwóch terminach rozprawy, przesłuchując świadków ustalonych przez Sąd - pracowników szpitala - i świadka zgłoszonego przez wnioskodawcę - S. P..

Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. w powyższym zakresie, jak też w odniesieniu do ustaleń o zachowaniu oskarżonego po dokonaniu przestępstwa, w szczególności w szpitalu, do którego udał się 6 maja 2018 r. nad ranem, by opatrzono mu ranę na głowie (miał zadrapania na nodze po przechodzeniu przez płot). Nie można zgodzić się z zarzutem, że Sąd pozbawił oskarżonego możliwości dowiedzenia, że w szpitalu w W. opowiadał on o tym co się stało. Sąd Okręgowy, na wniosek obrońcy (k. 755) odroczył rozprawę i w dniu 1 lipca 2019 r. przesłuchał sześciu pracowników Pogotowia i Izby Przyjęć, do których zgłosił się M. W. po zabójstwie. Świadkowie nie pamiętali szczegółów z przyjęcia oskarżonego, natomiast świadek M. S. wyraźnie zaznaczył, że gdyby zostały im przekazane informacje o możliwości popełnienia przestępstwa, to nie zbagatelizowaliby tego (k. 821). Służby medyczne mają obowiązek informowania organów ścigania o podejrzeniu, że pacjenci mogą być ofiarami lub sprawcami przemocy i takie zawiadomienia są powszechną normą w działalności zwłaszcza służb ratunkowych. Nie ma więc żadnego racjonalnego powodu, żeby czynić nieuzasadnione domniemania o „ zmowie milczenia” i „ amnezji”, które sugeruje obrońca oskarżonego. Zatrudnienie matki oskarżonego w tym szpitalu, jako pielęgniarki, nie powoduje, że zna ona każdego innego pracownika i że z tego powodu osoby te miałyby zaniedbywać swoje obowiązki. Podczas przyjęcia oskarżonego do szpitala sporządzono dokument o powodach zranienia, oparty na relacji pacjenta. Jego zapis jest obiektywnym dowodem zatajenia przez M. W. przyczyn zranienia i tego wszystkiego co zrobił później, w tym także pozostawienia skrwawionej ofiary, bez oznak życia.

Wobec tych dowodów, zeznania S. P., znajomego oskarżonego, który miał go spotkać w szpitalu, jak też kolejny wniosek dowodowy obrońcy złożony przed Sądem Apelacyjnym o przesłuchanie osoby, która po dwóch latach miałaby przypomnieć sobie, co pijany pacjent mówił w szpitalu, nie mogą wnieść nic istotnego do sprawy. Sednem sprawy jest to, jak postąpił M. W. na miejscu przestępstwa, a co zostało odtworzone na podstawie jego wyjaśnień złożonych w czasie śledztwa, kiedy najszerzej i najdokładniej opisał zdarzenie. Późniejsze zachowania mogą być rozpatrywane jako okoliczności obciążające, bądź łagodzące przy orzekaniu o karze, ale nie wyjaśniają przebiegu przestępstwa lub kwestii zamiaru. Przepis art. 410 k.p.k., przywoływany w apelacji wymaga oparcia wyroku na całokształcie okoliczności ujawnionych na rozprawie, przy czym inne przepisy wskazują, że chodzi o okoliczności istotne dla sprawy (art. 366 § 1 k.p.k., art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k.). Nie należy też utożsamiać realizacji zadań procesowych Sądu wyłącznie z potrzebami strony, która drążeniem ubocznych wątków, próbuje narzucić swoją wersję, w oderwaniu od głównych dowodów przestępstwa. Taki charakter ma właśnie oświadczenie obrońcy w apelacji, że będzie „ ustalał źródła dowodowe świadczące o wcześniejszych zachowaniach P. G. ... i o tym, że oskarżony informował ... o tym traumatycznym zdarzeniu”.

Tej okoliczności nie potwierdzili lekarz i ratownicy ze szpitala, ale także policjanci M. P. i M. S., którzy zatrzymali i doprowadzili oskarżonego na badania szpitalne po zatrzymaniu. Wprawdzie oskarżony był wówczas nietrzeźwy, ale miał sposobność przedstawienia sytuacji, choćby po dwóch dniach. Faktem jest więc, że oskarżony nie powiadomił nikogo poza rodziną o zdarzeniu, które miało miejsce w domu pokrzywdzonego. Za pośrednictwem brata i jego konkubiny A. F. został tam wysłany nazajutrz. P. K., który odkrył zwłoki i powiadomił policję.

Tych obiektywnych faktów nie podważają osobiste domniemania i sugestie apelującego, oderwane od obiektywnych dowodów.

Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

W pkt II apelacji skarżący powtarza jednozdaniową tezę, że „ pokrzywdzony zaatakował oskarżonego nożem w głowę i tylko reakcja oskarżonego uratowała go....

Ta sama linia obrony prezentowana była w zarzucie I, do którego Sąd Apelacyjny szeroko się odniósł. Zarzut I był w istocie zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych, gdyż skarżący przedstawiał poszczególne ich fragmenty we własnej interpretacji, kończąc zawsze wersją o obronie oskarżonego przed ofiarą zabójstwa. Zarzuty te nie mają umocowania w dowodach, w tym nawet w przytoczonych wyjaśnieniach M. W., które ostatecznie potwierdził przed Sądem (k. 736v), choć wówczas przedstawiał zdarzenie bardzo oględnie, mówiąc „ ja po prostu broniłem się”.

Odtwarzając przedbieg zdarzenia Sąd Okręgowy zachował pełen obiektywizm w ocenie dowodów, w tym ustalając podstawowe fakty na podstawie relacji samego sprawcy i przyznając mu wiarygodność odnośnie do początkowego zamachu pokrzywdzonego. Wyjaśniał przy tym dlaczego pozostały przebieg zdarzenia nosi znamiona zabójstwa dokonanego w zamiarze bezpośrednim.

Ogólniki, sugestie i domniemania stosowane w apelacji nie stanowią żadnej przeciwwagi dla ustaleń opartych na obiektywnej i logicznej analizie dowodów. Wnioski jakie z niej wyprowadził Sąd są zgodne z wiedzą i doświadczeniem życiowym, a przede wszystkim ze stanem istotnych dowodów.

Oceniając zamiar przestępny, o którym skarżący w zasadzie nie wspomina, chyba, że pośrednio w zarzucie III dot. złagodzenia kary, Sąd miał na uwadze zarówno działanie pokrzywdzonego, które sprowokowało oskarżonego do obrony, jak i nastawienie oskarżonego po odebraniu noża i obezwładnieniu ofiary. Nie sposób zakwestionować wniosków co do winy i zamiaru zabójstwa, w sytuacji, gdy sprawca siedząc na pokrzywdzonym, przyciskając go swoim ciałem do podłogi, zadał wiele, dość silnych, ciosów dużym nożem w głowę, szyję i poziom klatki piersiowej (bark); obserwował przytomnie reakcje bólowe na zadawane rany, widział obfite krwawienie z przeciętych dużych naczyń krwionośnych (żyły, tętnice), a mimo to zapamiętale uderzał, aż do chwili, gdy ofiara przestała się ruszać i dawać oznaki życia. Zwykłe upicie alkoholem, jak ocenili biegli, nie stanowiło dla oskarżonego przeszkody do rozumienia znaczenia jego działań i przewidzenia skutku. Oskarżony to rozumiał, dlatego uciekł nie wzywając pomocy dla P. G. i pozbywając się zakrwawionych ubrań.

Apelujący nie przedstawił żadnych argumentów podważających ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, dlatego zarzut jest bezzasadny.

Zarzut rażącej niewspółmierności kary

☒ częściowo zasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Częściowe uznanie zarzutu rażącej niewspółmierności kary nie opiera się na tezie obrońcy o konieczności zmiany kwalifikacji prawnej czynu „ na łagodniejszą” - (autor nie wyjaśnia jaką) „z uwzględnieniem przepisów o obronie koniecznej”.

W pierwszej części niniejszego uzasadnienia Sąd Apelacyjny odniósł się do sugestii apelującego, dotykających problemu instytucji z art. 25 k.k., którego to obrońca w ogóle nie wymienia. Nie wiadomo też co kryje się pod ogólnikowym określeniem łagodniejszej kwalifikacji i jaki błąd tkwić ma w kwalifikacji prawnej przestępstwa na podstawie art. 148 § 1 k.k. Obrońca nie wyjaśnia tego w lakonicznym uzasadnieniu apelacji.

Spośród zbioru argumentów apelującego, jako wartościowe przy ocenie czy kara wymierzona w I instancji jest sprawiedliwa, należało uwzględnić w większym stopniu to, że M. W. (1) nie był dotąd karany, nie planował zabójstwa i nie rozpoczął konfliktu. Sąd Okręgowy wymienił wprawdzie te okoliczności, ale nie nadał im właściwego znaczenia, akcentując tylko potrzebę ogólnoprewencyjną – odstraszania potencjalnych sprawców za pomocą surowej kary. Sąd nie baczył przy tym, że wymierzona kara 25 lat pozbawienia wolności jest karą o szczególnej dolegliwości, wychodzącą poza podstawowe granice kary izolacyjnej trwającej do 15 lat. Sięganie po karę 25 lat pozbawienia wolności (także po karę dożywotniego pozbawienia wolności), wymaga wykazania szczególnego nasilenia złej woli sprawcy, budowania planu zbrodni, przemyślnego sposobu działania i innych okoliczności mówiących o szczególnym przebiegu przestępstwa. Rozumiejąc żal rodziny ofiary, po stracie syna i brata i wynikającą stąd chęć surowego ukarania sprawcy, nie sposób jednak oderwać się od doświadczenia orzeczniczego Sądu, statystyki i badań kryminologicznych, wskazujących na dość typowy, jeśli nie najczęstszy ostatnio przebieg zabójstw, które następują w trakcie spotkań znajomych (bliskich) osób uzależnionych od alkoholu i innych środków psychoaktywnych. Z błahej przyczyny lub też bez przyczyny doszło do zranienia oskarżonego przez pokrzywdzonego co wywołało jego nieproporcjonalną i bezprawną reakcję zakończoną zabójstwem. Wniosek ten nie stanowi usprawiedliwienia dla M. W., ale pozwala nadać właściwą miarę przy ocenie stopnia jego winy, nasilenia złej woli, a co za tym idzie perspektyw resocjalizacyjnych. Zachowanie ofiary, nagłe i niewytłumaczalne zranienie kolegi, zapoczątkowało działanie oskarżonego, najpierw obronne, a potem odwetowe prowadzące do zamierzonego zabójstwa. Z pewnością wypity przez mężczyzn alkohol spowodował nieracjonalne spięcie i odhamował w obu mechanizm kontroli emocji.

Biegli psychiatrzy zwrócili uwagę na to, że M. W. jest zdolny do działania racjonalnego, gdy jest trzeźwy, nie ma wtedy problemów z kontrolą zachowań, a ponieważ zna wpływ alkoholu na swoje zachowanie obciążają go skutki upicia się i dokonania w tym stanie przestępstwa.

Łagodząc karę Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę także to, że choć oskarżony nie zawiadomił służb medycznych, ani policji o zabójstwie, to w śledztwie, po zatrzymaniu, przyznał się do zabójstwa i jego wyjaśnienia stały się podstawnym dowodem pozwalającym odtworzyć przebieg zajścia. Wprawdzie pozostawienie śladów genetycznych na miejscu przestępstwa, w tym na nożu, pozwalałoby na identyfikację sprawcy, ale wyjaśnienia oskarżonego przyczyniły się do rekonstrukcji zdarzenia, w tym szczere przyznanie się do wielokrotnego zadawania ciosów, aż do utraty przytomności ofiary.

Z powyższych względów Sąd odwoławczy uznał karę 25 lat pozbawienia wolności za rażąco surową i obniżył ją do 15 lat. Jest to kara na tyle długotrwała, by uświadomić M. W. konieczność i uciążliwość wieloletniej izolacji od rodziny i społeczeństwa, ale dająca szansę na zrozumienie zła zbrodni zabójstwa i podjęcie starań o zmianę sposobu funkcjonowania, nabranie szacunku do zdrowia, życia i cierpienia innych ludzi. W przypadku osoby niekaranej, kara taka powinna być wystarczającą dolegliwością. M. W. (1) jest zdemoralizowany i dysocjalny w wyniku alkoholizmu i długiego tkwienia w podobnym otoczeniu. Wskutek degradacji osobowości wywołanej lekceważeniem norm społecznych, stał się agresywny i nie zapanował nad emocjami, dlatego wymaga długotrwałej resocjalizacji, refleksji nad krzywdą, którą wyrządził ofierze i jej rodzinie oraz powrotu do przestrzegania norm.

Wnioski

1.  o uniewinnienie,

2.  o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadne

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Powody nieuwzględnienia powyższych wniosków wynikają z uzasadnienia Sądu do bezzasadnych zarzutów apelacji, dotyczących naruszenia procedury karnej i błędu w ustaleniach faktycznych.

Złagodzenie kary wynika z analizy przyczyn i przebiegu zabójstwa, cech osobowości sprawcy oraz incydentalnego zachowania o tak agresywnym przebiegu, jak też zapoczątkowania nieadekwatnej reakcji sprawcy zamachem ze strony pokrzywdzonego.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

nie dotyczy

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

5.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Utrzymano w mocy zaskarżone rozstrzygnięcia o winie oskarżonego M. W. (1), kwalifikacji prawnej przestępstwa i skazaniu.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Odrzucenie zarzutów I i II apelacji oraz niejasnych propozycji zastosowania „łagodniejszej kwalifikacji prawnej” z pkt III, spowodowało, że wnioski o uniewinnienie lub uchylenie wyroku nie mogły być uwzględnione. Przebieg przestępstwa, wina oskarżonego a także znamiona przestępstwa uzasadniające przyjęcie kwalifikacji z art. 148 § 1 k.k. są prawidłowo ocenione. Zachowanie oskarżonego od momentu odebrania pokrzywdzonemu noża i powalenia go na podłogę oraz zdominowania, obciążenia go własnym ciałem (usiadł na tułowiu P. G.), zadanie w takiej sytuacji wielu zdecydowanych ciosów ostrzem dużego noża, z uszkodzeniem dużych naczyń i świadomością reakcji ofiary i skutków działań, wykluczało zastosowanie art. 25 § 1 lub 2 k.k.

Utrzymano w mocy rozstrzygnięcia dotyczące kosztów postępowania, dowodów rzeczowych i zaliczenia okresu tymczasowego aresztowania, trwającego od dnia zatrzymania do dnia wydania przez Sąd Apelacyjny prawomocnego wyroku.

5.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zmiana wyroku dotyczyła wyłącznie obniżenia wymiaru kary z 25 lat do 15 lat pozbawienia wolności.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody zmiany wyroku poprzez obniżenie kary zostały wskazane w pkt 3 niniejszego uzasadnienia, gdzie wymieniono atak pokrzywdzonego na oskarżonego, niekaralność oskarżonego, przyznanie się i wyjaśnienie przebiegu zdarzenia.

5.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

5.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

5.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt 2

Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonego od kosztów postępowania apelacyjnego (koszty wezwań i konwojowania oraz opłaty sądowej), ponieważ nie ma on majątku, jest tymczasowo aresztowany od 9 maja 2018 r., odbywa karę 15 lat pozbawienia wolności, a więc nie ma możliwości zapłaty kosztów sądowych.

Zwolnienie nastąpiło na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. Koszty poniesie Skarb Państwa.

7.  PODPIS

SSA Ewa Leszczyńska – Furtak

SSA Marzanna A. Piekarska-Drążek SSO del. Anna Kalbarczyk

1.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego

M. W. (1)

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Wyrok Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie z dnia 19 sierpnia 2019 r. sygn. akt V K 20/19

1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Sieradzan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Leszczyńska-Furtak,  Anna Kalbarczyk
Data wytworzenia informacji: