Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 105/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-05-16

Sygn. akt II AKa 105/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 maja 2018 roku

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSA Marzanna A. Piekarska – Drążek

Sędziowie: SA Ewa Jethon

SO (del.) Anna Kalbarczyk (spr.)

Protokolant Sylwester Leńczuk

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskigo

po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2018 roku

sprawy z wniosku J. R.

o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wynikłą z niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania w postępowaniu prowadzonym w sprawie o sygn. VIII K 162/14 Sądu Okręgowego w Warszawie

na skutek apelacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 19 grudnia 2017 roku sygn. akt XII Ko 18/17

1.  utrzymuje w mocy wyrok w zaskarżonej części;

2.  kosztami postępowania odwoławczego w sprawie obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 19 grudnia 2017 roku zasądził od Skarbu Państwa na rzecz J. R. kwotę 40.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z niewątpliwie niesłusznego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania w postępowaniu prowadzonym w sprawie o sygn. akt VIII K 162/14 Sądu Okręgowego w Warszawie wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. W pozostałej części wniosek oddalił.

Apelacja została wniesiona przez pełnomocnika wnioskodawcy, który zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie, w jakim Sąd I instancji oddalił wniosek o zapłatę na rzecz wnioskodawcy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powstałą wskutek niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania ponad zasądzoną w pkt. 1 zaskarżonego wyroku kwotę 40.000 zł.

Na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi pełnomocnik zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, tj.:

1)  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 5 k.p.k., polegającą na dowolnej a nie swobodnej ocenie stanowiska konkubiny, przy pominięciu wyjaśnień wnioskodawcy i zeznań jego córki na jego korzyść w sytuacji, gdy stanowisko konkubiny należałoby oceniać przez pryzmat doświadczenia życiowego i jako wyrażające wolę zupełnego odcięcia się od konkubenta i braku jakiejkolwiek styczności z nim, ale jednak niepotwierdzonego przez pozostałe osobowe źródła dowodowe;

2)  art. 552 § 4 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie przy orzekaniu wysokości zadośćuczynienia:

a)  znaczącej różnicy w osadzeniu w warunkach określonych w art. 88a k.k., czyli dla osób stwarzających poważne zagrożenie społeczne albo dla bezpieczeństwa zakładu, aniżeli w zakładzie karnym typu półotwartego, a także faktu, iż te warunki odcisnęły silne piętno na zdrowiu fizycznym i psychicznym wnioskodawcy, co przejawia się do dziś,

b)  tego, iż było to pierwsze i to tak długie zatrzymanie wnioskodawcy (wcześniej mimo zatrzymania celem przesłuchania zwalniano wnioskodawcę jeszcze tego samego dnia) oraz faktu, że pierwsze osadzenie w Areszcie Śledczym czy Zakładzie Karnym wywołuje większe skutki w psychice dla osadzonego niż kolejne;

c)  naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegające na nieuwzględnieniu wyjaśnień wnioskodawcy w zakresie wpływu odbywania tymczasowego aresztowania przez J. R. na jego stan zdrowia, zarówno fizyczny, jak i psychiczny.

Ponadto na podstawie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. i art. 438 pkt 3 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi pełnomocnik zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych, mający wpływ na treść orzeczenia poprzez:

a)  błędne przyjęcie, iż tymczasowy areszt nie wpłynął na kontakty wnioskodawcy z rodziną i znajomymi, a także

b)  nieuwzględnienie w podstawie faktycznej rozstrzygnięcia odnośnie zasądzonego zadośćuczynienia faktu nadawania sprawie rozgłosu w mediach, jako elementu krzywdy oraz faktu utraty przez wnioskodawcę dobrego imienia i wykluczenia go w środowisku społecznym.

W związku z podniesionymi zarzutami pełnomocnik na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. i art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie żądania i zasądzenie dodatkowo od Skarbu Państwa na rzecz J. R. kwoty 160.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Ponadto wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego kosztów procesu za instancję odwoławczą, w tym zwrotu wydatków poniesionych na ustanowienie obrońcy według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Zarzuty podniesione w apelacji pełnomocnika wnioskodawcy nie są zasadne, tym samym nie mogły skutkować uwzględnieniem wniosku o zmianę wyroku i podwyższenie kwoty zadośćuczynienia o 160.000 zł. tytułem zadośćuczynienia.

Wskazać należy, że w rozpoznawanej sprawie nie ma wątpliwości co do tego, że roszczenie wnioskodawcy ma swoje oparcie w treści przepisu art. 552 § 4 k.p.k. Sąd I instancji prawidłowo ustalił i nie było to kwestionowane przez żadną ze stron postępowania, że J. R. przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę powstałą wskutek niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania. Sporną pozostawała natomiast kwestia wysokości kwoty zadośćuczynienia, jako odpowiedniej do rozmiaru krzywdy i rekompensującej negatywne przeżycia psychiczne wnioskodawcy. W tym zakresie apelacja jego pełnomocnika nie mogła zostać uwzględniona. Wbrew twierdzeniom skarżącego nie doszło do naruszenia przez Sąd Okręgowy wskazanych przepisów postępowania karnego, tj. art. 7 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k., art. 552 § 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., ani nie doszło do wymienionych w treści zarzutu błędnych ustaleń faktycznych.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że pełnomocnik, za wyjątkiem kwestii nadania w sprawie rozgłosu w mediach, nie podniósł żadnych okoliczności związanych z krzywdą i cierpieniem wnioskodawcy, których nie rozważyłby, bądź rozważył dowolnie Sąd Okręgowy. Podniesione zarzuty są zarzutami stricte polemicznymi, które w istocie sprowadzają się do kwestionowania pewnych elementów oceny dowodów i wskazywania w jaki sposób i w jakim kierunku dowody powinny być ocenione.

W zarzucie pierwszym skarżący podnosząc między innymi naruszenie art. 7 k.p.k. podał, że stanowisko konkubiny należało ocenić przez pryzmat zasad doświadczenia życiowego i logiki jako wolę zupełnego odcięcia się od konkubenta i braku woli jakiejkolwiek styczności z wnioskodawcą. Prezentując swoje stanowisko odnośnie oceny tego dowodu wskazuje, że w tym zakresie Sąd winien oprzeć się na zeznaniach wnioskodawcy i jego córki, a dowody te pominął. Pełnomocnik J. R. nie podważa w sposób skuteczny oceny Sądu dokonanej w tym zakresie, przyznając z góry wyższość zeznań wnioskodawcy i zeznań jego córki, aczkolwiek w przypadku K. R. eksponuje wybrane ich fragmenty. Z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić.

Sąd zasadnie uznał zeznania wnioskodawcy w tym zakresie jako niewiarygodne i ocena taka pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. Podnieść należy za Sądem meriti, że z wywiadu przeprowadzonego w dniu 14 stycznia 2014 roku u konkubiny E. K. wynika, że do rozstania pomiędzy nimi doszło dwa lata przez zatrzymaniem J. R.. Cała treść wywiadu nie wskazuje na negatywny stosunek E. K. do wnioskodawcy, wręcz przeciwnie wskazuje na jej pozytywne nastawienie. Teść tego wywiadu nie była kwestionowana przez J. R. w toku postępowania w sprawie o sygnaturze VIII K 162/14. Rację ma zatem Sąd Okręgowy, że zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania uznać należy, że informacje przekazane w wywiadzie odpowiadają prawdzie. Z protokołu zatrzymania J. R. z dnia 29 września 2013 roku wynika, że wówczas podejrzany, jako miejsce swojego zamieszkania podał W., ul. (...), a jako miejsce zameldowania P. ul. (...). Co więcej nie wnosił by powiadomić konkubinę o jego zatrzymaniu. Również w trakcie przesłuchania w dniu 1 października 2013 roku wnioskodawca podał, że jest żonaty, ale z żoną nie mieszka od 15 lat. Nie podawał natomiast, że pozostaje w związku konkubenckim z E. K..

Wbrew zarzutom obrońcy, Sąd nie pominął ani zeznań wnioskodawcy ani zeznań córki K. R.. Dowody te zostały ocenione, co wynika wprost z treści uzasadnienia (strona 6 i 7). Zeznania J. R. nie zostały obdarzone wiarą z powodu ich sprzeczności z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym, stąd też nie mogły być podstawą czynionych ustaleń faktycznych. Ponadto Sąd pierwszej instancji oceniając zeznania wnioskodawcy odnośnie czasu rozstania z konkubiną prawidłowo skonstatował, że informacjom zawartym w wywiadzie środowiskowym nie przeczą zeznania córki wnioskodawcy. K. R. nie mieszkała z ojcem od kilkudziesięciu lat i choć była związana z nim emocjonalnie nie miała wiedzy o jego faktycznych relacjach z konkubiną. Jak zeznała K. R. Dowiedziałam się o tym, że został zatrzymany po trzech miesiącach od zatrzymania, nie wiedziałam w jakiej sprawie” (k. 140). Abstrahując już od niepodważanej nieścisłości tych zeznań (córka widzenie otrzymała już 13 listopada 2013 roku) takie stwierdzenie świadczy o niezbyt częstych kontaktach pomiędzy nią a wnioskodawcą. Świadek składając zeznania w spontanicznej relacji podała, że pierwszą osobą do której zadzwoniła, po dowiedzeniu się o aresztowaniu, był brat ojca, a nie konkubina, u której rzekomo miał mieszkać i z którą miał być wówczas związany jej ojciec. W trakcie pierwszego widzenia – jak wynika z relacji córki – J. R. opowiadał jej o powodach zatrzymania, warunkach panujących w areszcie śledczym. Z zeznań nie wynika, by w trakcie tej pierwszej wizyty wnioskodawca opowiadał o pogorszeniu się jego kontaktów z konkubiną. Co więcej świadek nie wspominała, by ojciec mówił cokolwiek na temat konkubiny. Dopiero w dalszej części zeznań świadek powiedziała, że „ Był z związku z E. K.. (…) wymeldowała go po jakiś 3–4 miesiącach i nigdy nie chciała go odwiedzić”. Samo takie stwierdzenie nie przesądza o czasie rozstania się wnioskodawcy z E. K., mając na uwadze dalszą relację córki wnioskodawcy. Jak wynika z wywiadu E. K. wraz z J. R. przebywała w związku 13 lat, wnioskodawca mówił o okresie 15 letnim, natomiast K. R. zeznawała o okresie 20 letnim. Świadek w swoich zeznaniach co do jej kontaktów z E. K. stwierdziła „ Dzwoniłam do niej, pytałam ale ona nie była zainteresowana” (k. 140). Dalsze jej zeznania „ Myślę, że nie chciała utrzymywać z nim kontaktu z tego powodu, że tata został zatrzymany” to jedynie przypuszczenia świadka. Na pytania prokuratora K. R. podała, że „ Ja przypuszczam, że tata się rozstał z E. K. z powodu aresztowania” (k. 141). O jej braku wystarczającej wiedzy o życiu osobistym ojca wskazuje i dalsza treść jej zeznań „ Dokładnie nie pamiętam od kiedy ojciec przebywał w W., wiem że przebywał tam ok. rok czasu. Chyba wynajmował tam mieszkanie, ale nie byłam tam nigdy. Wiem, że otworzył tam kebaba, bo mi powiedział. Dość często przyjeżdżał z W., dwa razy w przeciągu dwóch tygodni, zatrzymywał się wtedy u siebie w domu u E. K. w G. przy ul. (...), tak mi się wydaje, tam mieszkał. W okresie tego roku, kiedy przebywał w W. raczej kontaktowaliśmy się przez S. ” (k. 141). Treść zeznań świadka wskazuje na jedynie jej przypuszczenia co do relacji z konkubiną, częstokroć bowiem K. R. wskazywała, że „ myślę”, „ dokładnie nie pamiętam”, „ chyba”, „ tak mi się wydaje”. Mając na uwadze powyższe ocena zeznań świadka dokonana przez Sąd Okręgowy jest zgodna z art. 7 k.p.k. Ponadto podnoszone przez obrońcę wymeldowanie nie świadczy o dacie zakończenia związku konkubenckiego, tylko o podjętych krokach przez E. K. celem uregulowania sytuacji faktycznej po zatrzymaniu wnioskodawcy. Jako dywagacje należy uznać twierdzenia pełnomocnika wnioskodawcy, że jeżeli związek rozpadłby się wcześniej konkubina wymeldowałaby go znacznie wcześniej. Takie twierdzenia po pierwsze nie są poparte żadnymi dowodami, co więcej zasady doświadczenia życiowego wskazują, że nie zawsze dochodzi do podjęcia kroków prawnych celem wymeldowania konkubenta tuż po rozstaniu. Zarzut zatem obrazy art. 7 k.p.k. w zakresie oceny zeznań wnioskodawcy oraz świadka K. R. jest bezpodstawny. Tak samo podnoszony zarzut pominięcia tego materiału dowodowego.

Zupełnie niezasadne są zarzuty obrazy przepisów art. 4 k.p.k. i 5 k.p.k. Ocena materiału dowodowego w sposób zgodny z art. 7 k.p.k., aczkolwiek niezgodna z wolą skarżącego, nie świadczy o braku obiektywizmu Sądu. Aby zarzut naruszenia tego przepisu mógłby być skuteczny skarżący nie może powołać jedynie, że Sąd naruszył zasadę obiektywizmu, nakazującą uwzględnienie okoliczności także na korzyść, w tym przypadku wnioskodawcy (nie oskarżonego jak w treści apelacji). Aby zasadnie, tym samym skutecznie podnieść zarzut obrazy tego przepisu nie wystarczy ogólne stwierdzenie o jego naruszeniu, które oparte jest na wyłącznie subiektywnym odczuciu strony wynikającym niejednokrotnie z odmiennej oceny materiału dowodowego skupiającej się tylko na korzystnych dowodach. O braku obiektywizmu Sądu można mówić wtedy, gdy zostały naruszone określone przepisy zawierające normy nakazujące lub zakazujące działań na niekorzyść określonej strony postępowania lub gdy w sposób wyraźny i udokumentowany Sąd faworyzuje jedną ze stron. Brak precyzyjnego odwołania się do sytuacji procesowej, w której doszło do przekroczenia tych przepisów czyni zarzut oparty na tychże przepisach jako bezzasadny.

Nie został również naruszony art. 5 § 2 k.p.k. Od dawna jednolicie prezentowany jest pogląd, że przepisy art. 7 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k. mają charakter rozłączny. Dopiero w sytuacji, gdy Sąd przeprowadzi postępowanie w sposób pełny i kompletny i podda zebrane dowody ocenie spełniającej rygory art. 7 k.p.k., to zastosowanie zasady z art. 5 § 2 k.p.k. nastąpi dopiero wówczas, gdy tak przeprowadzona ocena dowodów potwierdzi istnienie wciąż niedających się – w oparciu o nią – usunąć wątpliwości ( przykładowo: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2014 r., V KK 127/14). Równocześnie przepis art. 5 § 2 k.p.k. dotyczy wątpliwości, jakie może powziąć Sąd orzekający, a nie strona. Gdyby Sąd je powziął, a nie rozstrzygnął ich na korzyść oskarżonego, zasadny byłby zarzut naruszenia tego przepisu. W tej sprawie sytuacja taka nie miała miejsca.

Uznając zarzuty obrazy przepisów postępowania za niezasadne, w taki sam sposób, jako niezasadny należało ocenić, pozostający z nimi w związku, zarzut błędu w ustaleniach faktycznych (IIa), polegający na błędnym przyjęciu, iż tymczasowy areszt nie wpłynął na kontakty wnioskodawcy z rodziną i znajomymi. Ustalenia Sądu w tym zakresie są prawidłowe, wynikające z oceny materiału dowodowego zgodnej z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził bowiem twierdzeń wnioskodawcy o utracie kontaktu z rodziną. Poza niewiarygodnością zeznań w zakresie kontaktów z konkubiną, tym samym jej dzieckiem i bratem, podać należy, że K. R. otrzymywała regularne widzenia umożliwiające bezpośredni kontakt z wnioskodawcą. Z akt sprawy nie wynika, by kiedykolwiek odmówiono jej, jak też innym osobom zgody na widzenie. Z akt wynika, że wyrażono zgodę na widzenie dwóm znajomym wnioskodawcy.

Rację ma Sąd pierwszej instancji, że materiał dowodowy nie dostarczył żadnych podstaw do uznania, że osadzenie w areszcie śledczym spowodowało utratę znajomych, czy też przyjaciół (mając na uwadze zeznania wnioskodawcy w zasadzie dwóch osób). J. R. w tym zakresie podał bowiem jedynie „ Wskutek tego aresztowania rozstaliśmy się, zostałem wymeldowany, straciłem też przyjaciół” (k 88). Nie potrafił nawet podać pełnych danych personalnych osób, których określał mianem znajomych, przyjaciół stwierdzając, że „ Jeśli chodzi o utratę kontaktu ze znajomymi to R., ale nazwiska nie pamiętam, odwiedzaliśmy się nawzajem, z tej samej miejscowości. Jeszcze jest M., który prowadzi sklep w P., ale nazwiska też nie pamiętam. Innych nie jestem w stanie sobie przypomnieć” (k. 90). K. R. zeznała, że „ Jak tata był w areszcie, to jeden jego kolega pytał się, czy tata dobrze się czuje, a tak to nikt się nie pytał. Ja nie wiem, czy ktoś komentował to, że tata został zatrzymany, ja nic nie słyszałam” (k. 141). Podała również, że jeden z jego kolegów po opuszczeniu przez niego aresztu śledczego pomógł mu znaleźć pokój u znajomej w P..

Również kwestia poczucia izolacji wnioskodawcy po opuszczeniu aresztu śledczego, czy też przedstawianej przez córkę zmiany emocjonalnej w zachowaniu ojca nie znalazła oparcia w materiale dowodowym. Zauważyć należy, że córka K. R. rok przed zatrzymaniem nigdy nie była w miejscu jego zamieszkania, a kontakty utrzymywała jedynie przez S.’a. Zeznając o czasie po zwolnieniu ojca z aresztu śledczego podała, że „ Kolega pomógł mu znaleźć pokój u znajomej w P. i raczej tam siedział, nie chciał wychodzić, wydaje mi się że się wstydził. Potem znalazł pracę na budowie i mieszkał w takim domu dla pracowników i od poniedziałku do piątku pracował, nigdzie nie wychodził” (k. 141). Z akt sprawy wynika natomiast, że J. R. od dnia 27 października 2015 roku był poszukiwany listem gończym celem odbycia kary 8 lat pozbawienia wolności orzeczonej w sprawie XVIII K 386/12, w której wyrok uprawomocnił się przed uchyleniem środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, które miało miejsce w dniu 25 maja 2015 roku. Reasumując zebrany w sprawie materiał dowodowy i w tym zakresie został oceniony przez Sąd pierwszej instancji w sposób prawidłowy.

Nie jest również zasadny zarzut z punktu 2 apelacji odnoszący się do nieuwzględnienia przy orzekaniu wysokości zadośćuczynienia znaczącej różnicy w osadzeniu w warunkach określonych w art. 88a k.k., odciśnięcia z tego powodu silnego piętna na zdrowiu fizycznym i psychicznym wnioskodawcy, tego, iż było to pierwsze i to tak długie jego zatrzymanie oraz nieuwzględnienia wyjaśnień wnioskodawcy w zakresie wpływu odbywania tymczasowego aresztowania na jego stan zdrowia, zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Obrońca w uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 552 § 4 k.p.k. w zasadzie nie uzasadnia jego naruszenia stwierdzając, że doszło do naruszenia nieprezentowanego w tym punkcie art. 410 k.p.k. Zarzut obrazy tego przepisu postawiony został natomiast w punkcie 3 apelacji i także on nie jest zasadny. W uzasadnieniu pełnomocnik stwierdził wprost „…Sąd Okręgowy w Warszawie nie przeprowadził wszechstronnej analizy wszystkich dowodów ujawnionych w trakcie postępowania, nie uwzględniając w wydanym wyroku oceny warunków, w jakich przebywał wnioskodawca podczas tymczasowego aresztowania, co powinno mieć wpływ na wymiar orzeczonego zadośćuczynienia” (k. 4 apelacji). W tym stwierdzeniu pełnomocnik wprost podaje, że materiał dowodowy został ujawniony, ale nie dokonano – wedle skarżącego – jego wszechstronnej analizy. Takie uzasadnienie wskazuje na kwestionowanie w zasadzie art. 7 k.p.k., do naruszenia którego nie doszło.

Wskazanie naruszenia przepisu art. 410 k.p.k. wymaga wykazania przez skarżącego, że przy wyrokowaniu Sąd opierał się na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź oparł się na części materiału ujawnionego. W przypadku, gdy Sąd prawidłowo ujawnił na rozprawie dowody, które pozwoliły na wydanie rozstrzygnięcia w sprawie i poddał je ocenie to zarzut naruszenia art. 410 k.p.k. jest bezpodstawny. Natomiast kwestionowanie dokonanej oceny dowodów nie stanowi uchybienia dyspozycji art. 410 k.p.k. Treść sformułowanych w apelacji zarzutów, ale także uzasadnienie w istocie wskazuje, że apelujący kwestionuje nieprawidłową, jego zdaniem, ocenę materiału dowodowego, bądź nie oparcie się na materiale dowodowym, który został uznany przez Sąd za niewiarygodny, a zdaniem obrońcy winien stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Skarżący łączy naruszenie art. 410 k.p.k. z art. 7 k.p.k. przy czym nie podaje, które z dowodów zostały nieprawidłowo ujawnione na rozprawie, bądź na jakim nieujawnionym materiale Sąd oparł ustalenia. Kontrola odwoławcza potwierdziła, że postępowanie dowodowe nie zawiera braków co do zbioru dowodów, ani procedury ich przeprowadzenia.

Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd wziął pod uwagę wszystkie wskazane w zarzucie okoliczności. Ustalając stan faktyczny dostrzegł, że J. R. został decyzją komisji penitencjarnej zakwalifikowany jako osadzony stwarzający poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa aresztu i taką kwalifikację posiadał do dnia 26 lutego 2015 roku (k. 2 uzasadnienia). Ustalone zostały, zgodnie w jego zeznaniami, warunki osadzenia wnioskodawcy (k. 2 uzasadnienia). Sąd ustalił również, jaki był stan psychiczny wnioskodawcy, opierając się w tym zakresie również na dokumentacji zawartej w teczce osobowo – poznawczej oraz dokumentacji medycznej. Nie negując niekorzystnych odczuć J. R. związanych z warunkami osadzenia i ich wpływu na jego samopoczucie z dokumentacji wynika, że przez cały okres pobytu w areszcie wnioskodawca nie zgłaszał potrzeby kontaktu z psychologiem, czy psychiatrą. W trakcie pobytu w areszcie śledczym miał zapewnioną opiekę zdrowotną. Z uwagi na jego stan zdrowia związany w przebytym 5 lat przed osadzeniem zawałem serca i arytmią serca, korzystał ze świadczeń opieki zdrowotnej w placówce opieki zdrowotnej poza zakładem karnym ( szpital (...) w W.) w dniu 19 lutego 2014 roku, 5 czerwca 2014 roku oraz przebywał na oddziale Chorób Wewnętrznych AŚ W. M. w okresie od 27 marca 2014 roku do dnia 5 kwietnia 2014 roku.

Ustalono również, że J. R. przed zatrzymaniem w dniu 29 września 2013 roku był dwukrotnie krótkotrwale zatrzymany w 2004 roku i w dniu 11 maja 2010 roku. Okoliczności powyższe nie tylko znalazły się w ustaleniach faktycznych, ale również były rozważane przez Sąd przy ustalaniu kwoty należnego zadośćuczynienia, co wynika wprost z treści uzasadnienia (k. 12–13). Sąd uwzględnił między innymi szczególne warunki odizolowania wnioskodawcy, wynikające z przebywania przez około roku samotnie, w warunkach zapewniających wzmocnioną ochronę społeczeństwa i bezpieczeństwa aresztu, a także w warunkach ograniczonej prywatności. Nie uznał za wpływające na wysokość zadośćuczynienia okoliczności podawane we wniosku J. R. a odnoszące się do rozstania z konkubiną, ograniczonego widzenia z osobami bliskimi, pogorszenia stanu zdrowia, stania się ofiarą społecznego ostracyzmu. Zeznania wnioskodawcy w tym zakresie nie zostały uwzględnione, z uwagi ich sprzeczność z wiarygodnym materiałem dowodowym. Ocena Sądu jest w tym zakresie prawidłowa, o czym była już omowa powyżej, a apelacja całkowicie polemiczna, wskazująca na inną, dowolną, ukierunkowaną jednostronnie ocenę okoliczności, które zostały odmiennie ocenione przez Sąd.

Również nie jest zasadny zarzut błędu w ustaleniach faktycznych wskazany w punkcie II b, w którym obrońca jako jeden z elementów mających, jego zdaniem, wpłynąć na wysokość zadośćuczynienia podał nieuwzględnienie faktu nadania sprawie rozgłosu w mediach. Po pierwsze okoliczność ta nie została udowodniona w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Podkreślić należy, że czyn, o który wnioskodawca został oskarżony i od którego został uniewinniony, miał miejsce na początku 2004 roku, natomiast jego aresztowanie w 2013 roku. Poza powołaniem tej okoliczności w apelacji skarżący ani w złożonym wniosku, ani w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji, czy też wnioskodawca w toku zeznań nie wskazywał na jakikolwiek rozgłos w mediach związany z jego zatrzymaniem do sprawy sprzed 9 lat. Córka K. R. zeznała, że „ Ja nie wiem, czy ktoś komentował to, że tata został zatrzymany, ja nic nie słyszałam” (k. 141). W toku postępowania nie przedstawiono jakichkolwiek dowodów pozwalających na poczynienie ustaleń faktycznych odnoszących się do tej okoliczności jako elementu krzywdy. Zatem stanowisko w zakresie dochodzenia zadośćuczynienia związanego z rozgłosem w mediach jest całkowicie dowolne, tym samym zarzut czyni bezzasadnym.

Mając na uwadze powyższe rozważania uznać należy, że kwota zasądzonego zadośćuczynienia jako pieniężna forma naprawienia szkody, w tym wypadku szkody niematerialnej występującej pod postacią krzywdy jest prawidłowa. Jakkolwiek trudno jest przełożyć cierpienie na satysfakcję finansową, o którą zabiega skarżący, to wyrok Sądu sprostał elementarnym przesłankom, kształtującym zadośćuczynienie. Wbrew twierdzeniom pełnomocnika wnioskodawcy wszystkie okoliczności podniesione w środku odwoławczym zostały należycie ocenione a następnie rozważone przez Sąd orzekający. Wszystkie elementy składające się na odczuwanie krzywdy zostały ujawnione i nadano im właściwe znaczenie. Zarzuty apelacji są nieuzasadnione, gdyż poza subiektywnym poglądem co do kwoty zadośćuczynienia, skarżący nie wskazuje okoliczności pominiętej lub niedocenionej. Przedstawione wyżej okoliczności pozwalają na konstatację, że o ile nastąpiło pokrzywdzenie wnioskodawcy stosowaniem wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania w sprawie VII K 162/14 Sądu Okręgowego w Warszawie, to miało ono o wiele mniejszy wymiar, aniżeli starał się to wykazać wnioskodawca.

Reasumując powyższe rozważania, zdaniem Sądu Apelacyjnego, apelacja pełnomocnika wnioskodawcy okazała się nieskuteczne i nie mogła doprowadzić do postulowanej zmiany wyroku Sądu pierwszej instancji w zakresie orzeczenia o wysokości zasądzonego zadośćuczynienia. Nie znajdując podstaw do wzruszenia zaskarżonego orzeczenia, na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. Sąd Apelacyjny orzekł o utrzymaniu go w mocy.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Sieradzan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marzanna A. Piekarska – Drążek,  Ewa Jethon
Data wytworzenia informacji: