Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 209/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-09-13

Sygn. akt II AKa 209/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Dorota Tyrała (spr.)

Sędziowie: SA – Ewa Gregajtys

SO (del.) – Przemysław Filipkowski

Protokolant: sekr. sąd. – Sylwester Leńczuk

przy udziale Prokuratora: Jacka Pergałowskiego i Leszka Woźniaka

oraz oskarżycieli posiłkowych J. P. (1) i K. P. (1)

po rozpoznaniu w dniu 11 i 15 marca 2019 r. oraz 6 września 2019 r.

sprawy:

M. K. (1)

syna J. i B. z d. Z.

urodz. (...) w O.

oskarżonego z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach, art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (x2), art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 24 stycznia 2018 r. sygn. akt XII K 3/17

I.  prostuje oczywiste omyłki pisarskie w komparycji (części wstępnej) wyroku w ten sposób, że w przytoczonym tam opisie czynu zarzuconego oskarżonemu M. K. (1) w punkcie I aktu oskarżenia po słowach „obligacje na okaziciela serii (...)” w miejsce słów: „o wartości 600.000 zł” wskazuje „o wartości 800.000 zł”, a także uzupełnia tenże opis o zapis: „w dniu 15 marca 2012 r. K. W. w ilości 40 obligacji o wartości 5.000 zł każda o łącznej wartości 200.000 zł;” - przed zapisem „po czym przeznaczył środki pochodzące z emisji powyższych obligacji”, zaś wskazaną kwalifikację prawną zarzucanego oskarżonemu czynu uzupełnia o zapis „ w zw. z art. 12 k.k.”;

I.  zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego M. K. (1) w ten sposób, że:

1)  uchyla orzeczenie o karze łącznej grzywny z punktu 7 wyroku;

2)  w odniesieniu do czynu przypisanego w punkcie 1. wyroku uznaje oskarżonego za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie I aktu oskarżenia stanowiącego czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., zaś jako podstawę prawną wymiaru kary przyjmuje art. 294§1 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. oraz art. 33§ 2 i 3 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r. w zw. z art. 4§1 k.k., a nadto wysokość dziennej stawki grzywny orzeczonej za ten czyn ustala na kwotę 20 (dwadzieścia) złotych;

3) uchyla rozstrzygnięcie wydane na podstawie art. 46§1 k.k. z punktu 2. wyroku;

III. w pozostałej części wyrok utrzymuje w mocy;

IV.  na podstawie art. 85§1 i 2 k.k. w zw. z art. 86§ 1 i 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r. w zw. z art. 4§1 k.k. łączy jednostkowe kary grzywny orzeczone wobec oskarżonego i orzeka karę łączną grzywny w wymiarze 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na 20 (dwadzieścia) złotych;

V.  na podstawie art. 69§1 i 2 k.k. i art. 70§1 pkt 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 lipca 2015 r. w zw. z art. 4§1 k.k. wykonanie łącznej kary pozbawienia wolności orzeczonej w punkcie 7. zaskarżonego wyroku warunkowo zawiesza na okres próby lat 5 (pięciu);

VI.  zasądza od oskarżonego M. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 900 zł tytułem opłaty za obie instancje oraz zwalnia go od wydatków za drugą instancję.

UZASADNIENIE

M. K. (1) został oskarżony o to, że:

I. w okresie od 28 grudnia 2011 r. do 15 marca 2012 r. w W. w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził K. P. (1), J. P. (1) i K. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 800.000,00 zł, w ten sposób, że będąc prezesem zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., wyemitował w imieniu spółki obligacje na okaziciela serii (...) o wartości 800.000 zł następnie dokonał ich sprzedaży odpowiednio:

- w dniu 28 grudnia 2011 r. K. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł;

- w dniu 28 grudnia 2011 r. J. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł;

- w dniu 15 marca 2012 r. K. W. w ilości 40 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 200.000 zł;

po czym przeznaczył środki pochodzące z emisji powyższych obligacji na cele inne niż wskazane w warunkach emisji, wprowadzając tym samym wyżej wymienionych pokrzywdzonych w błąd co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta obligacji oraz celu przekazania środków pochodzących w zamian za objęcie obligacji oraz zamiaru ich wykupu na warunkach określonych w umowach objęcia obligacji,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

II. w okresie od 28 grudnia 2011 r. do 31 sierpnia 2013 r. w W., będąc Prezesem Zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., nie udostępnił J. P. (1) i K. P. (1) - obligatariuszom (...) Sp. z o.o. sprawozdań finansowych, o których mowa w art. 37 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach,

tj. o czyn z art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach;

III. do dnia 15 lipca 2012 r. w W., będąc Prezesem Zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku wynikającego z przepisów ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości i nie złożył we właściwym rejestrze sądowym rocznego sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności jednostki za rok 2011,

tj. o czyn z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości;

IV. do dnia 15 lipca 2013 r. w W., będąc Prezesem Zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku wynikającego z przepisów ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości i nie złożył we właściwym rejestrze sądowym rocznego sprawozdania finansowego i sprawozdania z działalności jednostki za rok 2012,

tj. o czyn z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości;

V. w dniu 11 października 2013 r. w W. działając ze z góry powziętym zamiarem doprowadził (...) Sp. z o.o., (...) Sp. z o.o. oraz L. N. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym w wysokości odpowiednio 2600 zł, 1300 zł i 1300 zł poprzez wprowadzenie T. W., J. G. i L. N. w błąd co do zamiaru wywiązania się z umowy zorganizowania szkolenia „5 poziomów przywództwa” prowadzonego przez J. M., czym spowodowano u wyżej wymienionych łączną szkodę w wysokości 5200 zł,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 24 stycznia 2018 r. sygn. akt XII K 3/17:

1. w ramach czynu zarzucanego w pkt. I aktu oskarżenia oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego tego, że w dniu 28 grudnia 2011r. w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził K. P. (1) i J. P. (1) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 800.000,00 zł w ten sposób że będąc prezesem zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., wyemitował w imieniu spółki obligacje na okaziciela serii (...) o wartości 600.000 zł następnie dokonał ich sprzedaży odpowiednio: w dniu 28 grudnia 2011 r. K. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł; w dniu 28 grudnia 2011 r. J. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł; po czym przeznaczył środki pochodzące z emisji powyższych obligacji na cele inne niż wskazane w warunkach emisji, wprowadzając tym samym wyżej wymienionych pokrzywdzonych w błąd co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta obligacji oraz celu przekazania środków pochodzących w zamian za objęcie obligacji oraz zamiaru ich wykupu na warunkach określonych w umowach objęcia obligacji, co stanowi czyn z art. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to skazał go, a na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. i art. 33 § 2 i 3 k.k. wymierzył mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w rozmiarze 100 stawek dziennych ustalając wysokość stawki na kwotę 50 (pięćdziesiąt) zł;

2. na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od oskarżonego M. K. (1) na rzecz K. P. (1) i J. P. (1) obowiązek naprawienia szkody w kwocie po 300 000 zł (trzysta tysięcy złotych);

3. oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt II aktu oskarżenia stanowiącego występek z art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach i za to skazał go na karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych ustalając wysokość stawki na kwotę 20 zł;

4. oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt III aktu oskarżenia stanowiącego występek z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości i za to skazał go na karę grzywny 100 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 złotych;

5. oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt IV aktu oskarżenia stanowiącego występek z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości i za to skazał go na karę grzywny 100 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 złotych;

6. oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt V aktu oskarżenia stanowiącego występek z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to skazał go, a na podstawie art. 286 § 1 k.k. wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności; 

7. na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 86 § 1 i 2 k.k. połączył wymierzone wobec oskarżonego M. K. (1) w pkt 1, 3-6 kary pozbawienia wolności i grzywny i wymierzył mu karę łączną 1 (jednego) roku i 6 (sześciu miesięcy) pozbawienia wolności oraz grzywny w rozmiarze 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych ustalając wysokość stawki na 50 (pięćdziesiąt) zł;

8. zasądził od oskarżonego M. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1800,00 (tysiąca ośmiuset) złotych tytułem opłaty oraz 210,70 (dwustu dziesięciu złotych i siedemdziesięciu groszy) złotych tytułem kosztów sądowych.

Apelacje od wyroku złożyli: obrońca oskarżonego oraz prokurator.

Obrońca oskarżonego zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny wyjaśnień oskarżonego i bezzasadne przyjęcie, że stanowią one jedynie przyjętą taktykę procesową, w sytuacji gdy były one spójne, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne, a oskarżony konsekwentnie zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i jurysdykcyjnym konsekwentnie i stanowczo nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów;

2. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z zeznań Świadków K. P. (1) i J. P. (1) i bezzasadne obdarzenie tychże zeznań walorem wiarygodności, w sytuacji gdy poddali się oni presji doradcy J. P. (2) co do zakupu obligacji, była to ich autonomiczna decyzja, a ich zeznania były one niespójne i nie wykazywały, iż po stronie oskarżonego istniał bezpośredni i kierunkowy zamiar działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a zatem nie można uznać, że zeznania te były spójne, klarowne i niesprzeczne, bowiem różniły się znacząco od wyjaśnień oskarżonego co do sytuacji zakupu obligacji;

3. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z zeznań świadka M. F. oraz K. P. (2) i bezpodstawne uznanie, iż zeznania te potwierdzają lekceważący stosunek oskarżonego do pracowników i jego nastawienie na zysk, w sytuacji gdy świadek M. F. sam zdecydował się na pracę za określone pieniądze, które notabene tytułem wynagrodzenia było mu wypłacane terminowo i w gotówce, nadto okoliczność, iż na szkolenie sprzedano małą ilość biletów, co podkreślił świadek w swoich zeznaniach, nie była okolicznością zależną od oskarżonego, bowiem kwestia zainteresowania szkoleniem przez potencjalnych uczestników nie leży w gestii oskarżonego, a zatem nie sposób jest uznać, iż zeznania te są potwierdzeniem nastawienia oskarżonego na zysk i braku dbałości o wywiązywanie się z umów;

4. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu z zeznań świadka K. J. i częściowe odebranie im waloru wiarygodności wskutek bezpodstawnego uznania, iż treść tychże zeznań podyktowana jest aktualną współpracą świadka z oskarżonym, w sytuacji gdy z zeznań tych wynikają okoliczności istotne dla niniejszej sprawy, takie jak rzeczywisty, ciężki charakter pracy przy organizacji konferencji, wskazujący na to, iż po stronie oskarżonego w momencie zawarcia umowy z obligatariuszami istniał zamiar wywiązania się z umowy i przeznaczenia środków finansowych na organizację szkoleń;

5. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k. poprzez niedokonanie oceny zeznań świadka T. S. oraz całkowite pominięcie tychże zeznań przy dokonywaniu ustaleń faktycznych sprawy, w sytuacji gdy świadek był współpracownikiem w (...), a z jego zeznań wynikały okoliczności istotne dla niniejszej sprawy, jak choćby kwestia kosztów sprowadzenia zagranicznych prelegentów, co pozwoliłoby na prawidłową ocenę sytuacji finansowej spółki i tego, czy jej kryzys spowodowany był celowym działaniem oskarżonego, czy też kwestią poniesienia znacznych wydatków tytułem organizacji konferencji; nadto zeznania te potwierdzają, iż spółka miała rzeczywistą siedzibę, która została zmieniona z uwagi na zbyt małą powierzchnię, co nie pozwoliłoby nie przyjęcie, jak to uczynił Sąd meriti, kwalifikując zresztą daną okoliczność w formie zarzutu, iż „spółka nie miała stałej siedziby”; dodatkowo z zeznań świadka wynika, iż organizacja szkoleń wiązała się z ryzykiem, gdyż był okres, gdzie świadek przez kilka miesięcy nie był w stanie sprzedać żadnego biletu na wydarzenie, co jest zwykłym ryzykiem biznesowym, które w błędnej ocenie Sądu oskarżony winien był przewidzieć;

6. obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 7 k.p.k., art. 167 w zw. z art. 193 k.p.k. poprzez stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i wymagających wiadomości specjalnych bez zasięgnięcia opinii biegłego, a co za tym idzie samodzielne ustalenie przez Sąd meriti, na podstawie li tylko zeznań świadków, iż spółka (...) miała duże dochody i mogła wypłacić pieniądze obligatariuszom, nie miała stałej siedziby firmy ani dokumentacji dotyczącej organizowanych konferencji i klarownej dokumentacji finansowej, w sytuacji gdy spółka przeżywała kryzys i nie posiadała środków finansowych na spłatę swoich zobowiązań, posiadała dokumentację finansową prowadzoną przez zewnętrzne biura rachunkowe, a w aktach sprawy znajdują się materiały konferencyjne;

7. naruszenie art. 167 w zw. z art. 5 § 2 k.p.k., art. 366 § 1 w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. polegające na niewyjaśnieniu wszelkich istotnych okoliczności, w sytuacji gdy w sprawie istniały wątpliwości dotyczące faktów mających niezwykle istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie, w szczególności zaś nie rozwikłano kwestii rzeczywistego przebiegu wydarzeń i zasadniczych elementów dotyczących w szczególności rzeczywistego działania spółki (...) oraz organizacji przez nią konferencji, zaś dopuszczone w sprawie dowody nie pozwalały na przyjęcie konkretnego założenia, że spółka ta istniała w sposób pozorny i założona została jedynie - jak sugeruje to uzasadnienie Sądu - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez oskarżonego, a wątpliwości te rozstrzygnięto na niekorzyść oskarżonego, zaniechanie ustalenia chociażby innego scenariusza wydarzeń miało z kolei wpływ na naruszenie zasady prawdy materialnej;

8. w wyniku powyższych naruszeń zarzuciła błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, będący wynikiem naruszeń proceduralnych polegających na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie dowolnej, wybiórczej i tendencyjnej a nie swobodnej oceny, całkowitym zlekceważeniu faktu nieprzyznawania się przez oskarżonego do popełnienia zarzucanych mu czynów, pominięciu istotnych okoliczności przemawiających na jego korzyść, nieusunięciu wątpliwości nasuwających się w trakcie postępowania, niewykazaniu, jakimi metodami Sąd meriti doszedł do przekonania o istnieniu zamiaru przestępstwa oszustwa - i skutkujący bezzasadnym uznaniem, iż:

a. oskarżony dopuścił się zarzucanych mu przestępstw z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia o obligacjach, w sytuacji gdy prawidłowo przeprowadzone postępowanie dowodowe oraz logika wniosków nie dawałyby podstaw do przyjęcia takiej tezy, gdyż po stronie oskarżonego nie zaistniał zamiar bezpośredni obejmujący zarówno cel działania, jak i sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu, a oskarżony nie obejmował swoją świadomością i zamiarem bezpośrednim kierunkowym wprowadzenia w błąd pokrzywdzonych co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta obligacji oraz celu przekazania środków pochodzących w zamian za objęcie obligacji oraz zamiaru ich wykupu na warunkach określonych w umowach objęcia obligacji;

b. oskarżony, zobowiązując się do oddania pieniędzy w kwocie 600.000,00 zł, nie miał faktycznie takiego zamiaru ich oddania, nie podejmował prób uregulowania płatności, składał deklaracje bez pokrycia odnośnie oddania pieniędzy nie mając takiego zamiaru, był nastawiony jedynie na zysk i nie dbał o wywiązywanie się z umów, w sytuacji gdy oskarżony zapraszał pokrzywdzonych na szkolenia, istnieją w aktach potwierdzenia oddania przez oskarżonego pieniędzy, w tym kilkakrotnych wpłat oraz dowody świadczące o tym, iż oskarżony spotykał się z pokrzywdzonymi, a z zeznań Pani K. P. (1) wynika, że oskarżony odwiedził ją w S. w celu przedstawienia jej dokumentacji, a co więcej kilkakrotnie spotykał się z pokrzywdzoną w W.;

c. próbował pozyskiwać klientów wiedząc, że szkolenia nie odbędą się, nie informując rzetelnie pokrzywdzonych, w sytuacji gdy oskarżony nie był w stanie przewidzieć w momencie rozpoczęcia organizacji wydarzenia, czy zakończy się ono sukcesem, a co więcej w momencie odwołania szkolenia na jego stronie natychmiast pojawiła się taka informacja; odbyło się 6 szkoleń (2x szkolenie T. G., l. B. S. (1), l. B. S. (2), l. R. C., l. J. C.), na których łącznie zgromadzono ok. 3000 osób, ponadto 200 klientów M. K. (1) uczestniczyło w szkoleniu z H. E., które oskarżony wspierał, więc nie można stwierdzać, że specjalnie organizował szkolenia, które nie odbywały się, po to, by zgromadzić pieniądze, podczas gdy na 7 szkoleń nie odbyło się tylko 1, a osoby, które za nie zapłaciły, otrzymały zwrot środków finansowych;

d. pieniądze pochodzące z obligacji nie zostały przeznaczone na rozwój konferencji z udziałem B. S. (1), J. M. T. G., w sytuacji gdy organizacja konferencji z ich udziałem pochłaniała olbrzymie środki finansowe oraz wymagała kilku miesięcy pracy, a pieniądze pochodzące z obligacji w istocie zostały przeznaczone na konferencje, rozwój spółki, by móc organizować coraz więcej wydarzeń, sprowadzać coraz to więcej mówców i praktyków biznesu z zagranicy, co zostało potwierdzone w sprawie nie tylko złożonymi do akt materiałami konferencyjnymi, ale również zeznaniami świadków, którzy współpracowali przy organizacji szkolenia;

e. szkolenia nie odbyły się z winy oskarżonego, w sytuacji gdy kwestia sukcesu konferencji na rynku uzależniona jest od wielu czynników i obarczona ryzykiem biznesowym, m. in. istniejącą konkurencją, zainteresowaniem ze strony uczestników konferencji czy też jak w niniejszej sprawie umyślnym działaniem pokrzywdzonych, którzy wysyłali do partnerów pisma o zapłatę odsetek za obligacje, co spowodowało utratę wiarygodności na rynku; co więcej na 7 szkoleń odbyło się 6, a wszelkie wydarzenia zostały udokumentowane zdjęciami, listami uczestników czy też materiałami video;

f. oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w sytuacji gdy oskarżony założył spółkę w celu organizowania konferencji, co miało przynieść zysk, jednak jak wskazuje doświadczenie mogło również przynieść stratę, a zatem niezrozumiałe jest przypisywanie zamiaru bezpośredniego wprowadzenia w błąd w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przedsiębiorcy, który chciał uzyskać środki na rozwój swojej działalności, lecz niezależnie od siebie poniósł stratę, co jest wpisane w ryzyko biznesowe; nadto środki zostały pozyskane na początku działalności w celu jej rozwinięcia, a konferencje faktycznie się odbywały i cieszyły się dużym zainteresowaniem, nie było tak, by oskarżony przykładowo pozyskał środki na koniec prowadzenia działalności i wówczas je stracił - środki zostały zgromadzone na początku prowadzenia działalności, a następnie spółka działała przez niemalże 2 lata, sprawnie organizując konferencje;

g. oskarżony widząc narastające problemy z realizacją założeń - konferencji w dalszym ciągu próbował pozyskiwać klientów wiedząc, że szkolenia nie odbędą się, przy czym rzetelnie nie informował pokrzywdzonych, tylko grał na czas, obiecywał zwrot pieniędzy ale nie wywiązywał się ze złożonych deklaracji, od samego początku nie mając zamiaru zrealizowania zawartej z nimi umowy; w sytuacji gdy nie ma to żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy, a konferencje odbywały się, z 7 odbyło się 6, a w momencie, kiedy oskarżony dowiedział się, że ze względów finansowych konferencja z J. M. nie odbędzie się, zaprzestał sprzedaży biletów, dodatkowo spółka miała podpisany kontrakt z prowadzącym szkolenie, wpłaciła również zaliczkę za jego organizację;

h. oskarżony dopuścił się przestępstw wskazanych w akcie oskarżenia, w sytuacji gdy:

- oskarżony nie obejmował swoim zamiarem wprowadzenia pokrzywdzonych w błąd co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta obligacji;

- oskarżony złożył sprawozdania finansowe;

- oskarżony zwrócił pokrzywdzonym środki finansowe za szkolenie, które się nie obyło;

- każdy zakup obligacji wiąże się z dużym ryzykiem finansowym, co należy oceniać na gruncie prawa umów, nie zaś prawa karnego; nadto oskarżony okazywał obligatariuszom sprawozdania finansowe;

- księgowość oskarżonego była prowadzona przez wyspecjalizowane, zewnętrzne biura rachunkowe;

Z daleko posuniętej ostrożności procesowej, w przypadku nieuwzględnienia przez Sąd Odwoławczy powyższych zarzutów, zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

9. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, polegający na błędnym uznaniu, że stopień winy oskarżonego i stopień społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu jest znaczny, podczas gdy występujące w sprawie okoliczności przedmiotowo-podmiotowe, takie jak postawa oskarżonego, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowa niekaralność przemawiają za uznaniem, iż że oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego; 

10. rażącą niewspółmierność kary wymierzonej M. K. (1), wyrażającą się w wymierzeniu zbyt dotkliwych kar jednostkowych oraz bezwzględnej kary łącznej, która to kara nie uwzględnia występujących w sprawie okoliczności łagodzących, takich jak dotychczasowa niekaralność oskarżonego, postawa oskarżonego, a których uwzględnienie przez Sąd winno spowodować orzeczeniem oskarżonemu znacznie łagodniejszej kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

W związku z podniesionymi wyżej zarzutami, wniosła o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu,

2. na podstawie art. 167 k.p.k. o dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd Odwoławczy dowodu z załączonych do niniejszej apelacji potwierdzeń przelewów na rzecz Państwa P. na okoliczność faktycznego zamiaru oddania środków finansowych pokrzywdzonym.

a ewentualnie, z daleko posuniętej ostrożności procesowej:

1. o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu za czyn z pkt I aktu oskarżenia kary 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

2. uchylenie zaskarżonego wyroku i warunkowe umorzenie postępowania w zakresie czynów z pkt II, III, IV aktu oskarżenia;

3. o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu za czyn z pkt V aktu oskarżenia kary 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

4. wymierzenie kary łącznej 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności, z zastosowaniem zasady pełnej absorpcji,

5. warunkowe zawieszenie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności na okres 2 lat próby.

Prokurator zaskarżył powyższy wyrok:

1) w części dotyczącej punktów 1, 2 oraz 7 wyroku co do winy na niekorzyść oskarżonego M. K. (1);

2) brak rozstrzygnięcia w wyroku co oceny zawartego w opisie czynu z pkt. I aktu oskarżenia działania oskarżonego polegającego doprowadzeniu do niekorzystanego rozporządzenia mieniem przez K. W. wskutek nabycia od oskarżonego w dniu 15 marca 2012 r. 40 sztuk obligacji o wartości 5000 złotych każda co skutkowało poniesieniem przez nią łącznej szkody w wysokości 200.000 zł;

3) uzasadnienie wyroku, w którym wskutek m in. braku powyższego rozstrzygnięcia, nie odniesiono się do kwestii pokrzywdzenia K. W., a także oceny wartości dowodowej zeznań jako świadka;

Orzeczeniu temu zarzucił:

I. obrazę przepisów postępowania, a mianowicie:

1) art. 413 § 1 pkt 4 k.p.k., poprzez nieprawidłowe przytoczenie w komparycji wyroku (rubrum) opisu czynu z pkt I aktu oskarżenia, którego popełnienie prokurator zarzucił oskarżonemu poprzez błędne wskazanie, iż oskarżony wyemitował w imieniu spółki (...) Sp. z o.o. obligacji o wartości 600.000 zł, podczas gdy w zarzucie wskazano kwotę 800.000 zł oraz pominięcie opisu działania polegającego na dokonaniu sprzedaży w dniu 15 marca 2012r. K. W. 40 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 200.000 zł, a nadto błędnie przytoczył kwalifikację prawną zarzucanego czynu pomijając art. 12 k.k., która to obraza miała wpływ na treść orzeczenia;

2) art. 413 §1 pkt 5 kpk, poprzez brak rozstrzygnięcia w zakresie zarzucanego oskarżonemu czynu z pkt. I aktu oskarżenia, w ten sposób, że nie dokonano w sentencji i uzasadnieniu wyroku karnoprawnej oceny działania oskarżonego polegającego na doprowadzeniu do niekorzystanego rozporządzenia mieniem przez K. W. wskutek nabycia od oskarżonego w dniu 15 marca 2012r. 40sztuk obligacji o wartości 5000 złotych każda co skutkowało poniesieniem przez nią szkody w wysokości 200.000 zł, która to obraza miała wpływ na treść orzeczenia;

3) art. 424 §1 pkt 1 k.p.k., poprzez brak wskazania w uzasadnieniu wyroku czy fakt polegający na doprowadzeniu K. W. do niekorzystanego rozporządzenia mieniem w kwocie 200.000 zł sąd uznał za udowodniony bądź nieudowodniony, a także pominięciu oceny wartości dowodowej zeznań K. W. oraz K. P. (2) na okoliczność tego zdarzenia, która to obraza miała wpływ na treść orzeczenia;

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść poprzez niesłuszne uznanie w pkt 1 wyroku (tenor), iż M. K. (1) doprowadził K. P. (1) i J. P. (1) do niekorzystanego w łącznej kwocie 800.000 zł, podczas gdy wskazani powyżej pokrzywdzeni nie korzystanie rozporządzili na swoją szkodę łączną kwotą jedynie w wysokości 600.000 zł, przy jednoczesnym braku odniesienia do doprowadzenia przez oskarżonego do niekorzystanego rozporządzenia mieniem przez K. W. skutkującej powstaniem szkody w wysokości 200.000 zł;

W konkluzji wniósł o:

1) uchylenie zaskarżonego w wyroku w części dotyczącej punktów 1, 2 i 7 oraz przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania;

2) utrzymanie wyroku w pozostałej części.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje.

Spośród wniesionych apelacji przede wszystkim skuteczną okazała się złożona przez prokuratora, która wywołała skutek w postaci zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie dotyczącym czynu przypisanego jego punkcie 1. Ponadto w ograniczonym zakresie Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację obrońcy oskarżonego – o czym szczegółowo w dalszej części uzasadnienia.

W pierwszym rzędzie jednak zwrócić uwagę należy na okoliczność, iż akt oskarżenia w sprawie niniejszej został wniesiony w dniu 29 września 2016 r. – czyli w czasie, gdy obowiązywały zmiany wprowadzone ustawą z dnia 29 września 2013 r. (Dz. U. 2013.1247). Regulacje niniejsze weszły w życie w dniu 1 lipca 2015 r. i ukształtowały całkowicie odmiennie treść art. 437§2 k.p.k., wyznaczającego zakres merytorycznego orzekania przez Sąd odwoławczy, zwiększając obowiązek reformatoryjnego orzekania – co w połączeniu z uprawnieniami do szerokiego przeprowadzania postępowania dowodowego powoduje, że ciężar merytorycznego rozpoznania sprawy spada na Sąd II instancji. Po nowelizacji obowiązującej od 1 lipca 2015 r. w przepisie art. 437§2 k.p.k. ustawodawca enumeratywnie wskazał podstawy do wydania orzeczenia kasatoryjnego, określając że może to nastąpić wyłącznie w wypadkach wskazanych w art. 439§1 k.p.k., art. 454 k.p.k. lub jeżeli jest konieczne przeprowadzenie na nowo przewodu w całości (art. 437§2 zd.2).

W tym stanie rzeczy odnosząc się do apelacji prokuratora, który zarzucił Sądowi I instancji obrazę przepisów postępowania, tj. art. 413§1 pkt 4 i 5 k.p.k. oraz art. 424§1 k.p.k., a nadto błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść rozstrzygnięcia z punktu 1. wyroku – stwierdzić należy, że w świetle obowiązujących przepisów w przypadku potwierdzenia zasadności tak przedstawionych zarzutów, brak jest podstaw do uwzględnienia sformułowanego w apelacji skarżącego prokuratora wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Istotnie, ma rację skarżący prokurator podnosząc, że w komparycji skarżonego wyroku nie przytoczono w sposób prawidłowy zarzutów sformułowanych wobec oskarżonego M. K. (1) w akcie oskarżenia. Tymczasem zgodnie z dyspozycją przepisu art. 413 § 1 pkt 5 k.p.k., wyrok takie wskazanie winien zawierać. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że z treści skierowanego przeciwko M. K. (1) aktu oskarżenia wynika wszak w sposób nie budzący najmniejszych wątpliwości, że został on oskarżony m.in. o to, że:

„1) w okresie od 28 grudnia 2011 r. do 15 marca 2012 r. w W. w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził K. P. (1), J. P. (1) i K. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci pieniędzy w łącznej kwocie 800.000,00 zł, w ten sposób, że będąc prezesem zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., wyemitował w imieniu spółki obligacje na okaziciela serii (...) o wartości 800.000 zł następnie dokonał ich sprzedaży odpowiednio:

- w dniu 28 grudnia 2011 r. K. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł;

- w dniu 28 grudnia 2011 r. J. P. (1) w ilości 60 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 300.000 zł;

- w dniu 15 marca 2012 r. K. W. w ilości 40 obligacji o wartości 5000 zł każda o łącznej wartości 200.000 zł;

po czym przeznaczył środki pochodzące z emisji powyższych obligacji na cele inne niż wskazane w warunkach emisji, wprowadzając tym samym wyżej wymienionych pokrzywdzonych w błąd co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta obligacji oraz celu przekazania środków pochodzących w zamian za objęcie obligacji oraz zamiaru ich wykupu na warunkach określonych w umowach objęcia obligacji”.

W akcie oskarżenia czyn ten został zakwalifikowany jako przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Również wbrew treści art. 413§1pkt 4 k.p.k. – Sąd błędnie przytaczając kwalifikację prawną powyższego czynu pominął art. 12 k.k.

Warto wskazać także, że z akt postępowania przygotowawczego wynika, iż zarzut z punktu 1) aktu oskarżenia odpowiada w swej treści postanowieniu o zmianie zarzutów z dnia 17 czerwca 2016 r. (k. 1012-1013, t. VI), a zapisy protokołu rozprawy z dnia 15 marca 2017 r. wskazują niezbicie, że prokurator przedstawił zarzuty właśnie w tej treści, w której sformułowane zostało oskarżenie (vide k. 1392v, t. VIII).

Wszystkie wymienione fakty prowadzą do jednoznacznej subsumpcji, że część wstępna wyroku nie zawiera pełnego przytoczenia opisu czynu z punktu 1) aktu oskarżenia w sposób odpowiadający treści zarzutu. Zgodnie z utrwalonym poglądem Sąd Najwyższego „oczywiste omyłki pisarskie mogą dotyczyć każdego elementu orzeczenia albo zarządzenia, bez względu na jego doniosłość procesową i merytoryczny charakter. Przy czym, co oczywiste, sprostowanie nie może prowadzić do merytorycznej zmiany orzeczenia albo zarządzenia lub jego uzupełnienia” (vide przykładowo: p ostanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2009 r., IV KK 347/09).

Tym samym pominięcie w wyroku pełnej treści zarzutu z aktu oskarżenia, czy też kwalifikacji prawnej – jakkolwiek stanowi obrazę art. 413 § 1 pkt 4 k.p.k. – nie jest uchybieniem tego rodzaju, by mogło mieć jakikolwiek wpływ na treść wyroku; uchybienie to stanowi oczywistą omyłkę pisarską, która podlega sprostowaniu w trybie art. 105 k.p.k. Tym bardziej, że w treści części dyspozytywnej wyroku – Sąd I instancji w sposób nie budzący wątpliwości odwołał się nie do opisu tego czynu błędnie przytoczonego w komparycji wyroku – a do czynu zarzuconego w punkcie I aktu oskarżenia . W efekcie prawidłowego zaskarżenia wyroku przez prokuratora – możliwe było więc tak dokonanie sprostowania oczywistej omyłki pisarskiej w zakresie komparycji wyroku, jak i rozpoznanie apelacji w zakresie odnoszącym się do merytorycznej części rozstrzygnięcia Sądu I instancji odnośnie czynu z punktu I aktu oskarżenia.

Rację przyznać należało skarżącemu prokuratorowi również i w tym zakresie, że uzasadnienie wyroku Sądu I instancji sporządzone zostało w sposób wadliwy i naruszający normę art. 424§1 k.p.k., bowiem nie zawierało ono oceny wartości dowodowej zeznań K. W. oraz K. P. (2) w zakresie odnoszącym się co do zarzucanego oskarżonemu M. K. (1) działania polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez K. W. wskutek nabycia od oskarżonego w dniu 15 marca 2012 r. obligacji w ilości 40 sztuk o wartości 5.000 złotych każda, co skutkowało poniesieniem przez nią łącznej szkody w wysokości 200.000 zł.

Niemniej mając na uwadze, że nie zawsze wadliwość uzasadnienia stanowi dostateczną przyczynę uchylenia wyroku oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania – przy ocenie jakiej rangi mankamentami jest ono dotknięte baczyć należy, czy możliwe jest przeprowadzenie kontroli instancyjnej. W tym zakresie zarówno poglądy doktryny, jak i orzecznictwo sądowe prezentują zbieżne poglądy – niespełnienie wymagań ustawowych w zakresie uzasadnienia nie może być utożsamiane z wadliwością samego rozstrzygnięcia, gdyż naruszenie przepisu art. 424 k.p.k. nie ma wpływu na treść wyroku, gdyż dochodzi do niego już po jego wydaniu (tak przykładowo: P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek - Kodeks postępowania karnego. Tom II, Komentarz do art. 297-467, wyd. 3, Warszawa 2007, s. 582; a także wyrok SN z dnia 10 lutego 1984 r. sygn. akt IV KR -261/83). Jeśli powyższe stanowisko powiązane zostanie z aktualnym brzmieniem art. 424§1 k.p.k., iż winno być ono „zwięzłe” oraz z treścią art. 449a§1 k.p.k., w brzmieniu nadanym nowelą lutową, jak i nowelą z dnia 11 marca 2016 r., wedle którego Sąd odwoławczy, jeżeli jest to to niezbędne dla prawidłowego wyrokowania w sprawie, może zwrócić akta w celu uzupełnienia uzasadnienia – i to wedle swego uznania, nie zawierając ograniczeń co zakresu uzupełnienia jedynie do przypadków określonych w art. 423§1a k.p.k., a wreszcie z treścią art. 455a k.p.k. (który uniemożliwia uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424 k.p.k.) – stwierdzić należy, że ustawodawca jednoznacznie przyjął, że mankamenty uzasadnienia wyroku nie mogą przesądzać o wadliwości samego rozstrzygnięcia, a wskazane przez apelującego prokuratora braki uzasadnienia wyroku, mogły zostać konwalidowane w orzeczeniu sądu odwoławczego, po skorzystaniu przez ten Sąd z trybu uzupełnienia uzasadnienia z art. 449a§1 k.p.k. (vide przykładowo: p ostanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2017 r., V KK 465/17).

W tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że wniesienie apelacji na niekorzyść oskarżonego przez prokuratora pozwalało Sądowi Apelacyjnemu na wydanie wyroku reformatoryjnego w kierunku postulowanym przez tego skarżącego, co w żadnej mierze nie narusza zasady reformtionis in peius. Oczywistym jest, że w świetle art. 434§1 k.k. Sąd odwoławczy może orzec na niekorzyść oskarżonego, bez naruszenia powyższej zasady wówczas gdy wniesiono na jego niekorzyść środek odwoławczy, a także tylko w granicach zaskarżenia, chyba, że ustawa stanowi inaczej (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2013 r., sygn. akt II KK 53/13. Skoro zatem prokurator zakwestionował brak oceny wartości dowodowej K. W. skutkujących błędem w ustaleniach faktycznych poprzez niesłuszne pominięcie, że działania oskarżonego doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia mieniem K. W. w kwocie 200.000 zł – Sąd Apelacyjny był uprawniony do rozstrzygnięcia powyższej kwestii, bez naruszenia normy art. 434§1 k.p.k.

Rozstrzygając w tym przedmiocie w pierwszym rzędzie Sąd Apelacyjny w pierwszym rzędzie stwierdza, że w pełni podziela stanowisko wyrażone w sprawie przez Sąd I instancji, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, iż rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonych K. i J. P. (1) w dniu 28 grudnia 2011 r. – poprzez zakup obligacji w ilości 120 sztuk o łącznej wartości 600.000 zł oraz przez K. W. w dniu 15 marca 2012 r. w ilości 40 sztuk o łącznej wartości 200.000 zł było wynikiem wprowadzenia ich w błąd przez działania oskarżonego.

Przypomnieć już w tym miejscu należy, że (...) Spółka z o.o. została założona 28.03.2011 r. i wówczas M. K. (1) objął 90 udziałów, zaś M. O. 10 udziałów. Wyłącznie oni byli wspólnikami (k. 281). Uchwałą z dnia 06.06.2011 r. M. K. (1) został powołany jako Prezes Zarządu – mimo, że wyrokiem Sądu Rejonowego w Opocznie w sprawie II K 229/09 z dnia 11 stycznia 2011 r. (prawomocnym z dniem 12.04.201 r.) został skazany za czyn z art. 286§1 k.k. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 2 lat – co stało w sprzeczności z treścią art. 18§2 ksh w zw. z art. 39 k.k., który ustanawiał zakaz bycia członkiem zarządu w przypadku skazania prawomocnym wyrokiem. Ponadto odnotować należy, że umową zbycia udziałów w spółce z dnia 21.07.2011 r. O. zbył swoje udziały M. K. (1).

Niewątpliwie również przedmiotem działalności Spółki z o.o. (...) z założenia miało być prowadzenie szkoleń związanych ze sprzedażą, przywództwem, odnoszeniem sukcesu – mimo, iż wskazany w akcie notarialnym umowy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z dnia 28.03.2011 r. zakres będącej przedmiotem jej działalności gospodarczej jest znacząco szerszy. Prawidłowe jest również ustalenie Sądu meriti, że w czasie gdy doszło do emisji obligacji Spółka z o.o. (...) nie posiadała majątku, a jej kapitał zakładowy wynosił 5.000,00 zł.

W oparciu o zeznania świadków, w szczególności K. P. (1) i K. W., ale także J. P. (2) i K. P. (2) wynika, że zakup obligacji na okaziciela serii (...) wyemitowanych przez Spółkę z o.o. (...), kierowaną przez oskarżonego M. K. (1) miał być intratnym (z uwagi na oprocentowanie obligacji) i pewnym biznesem. Z umowy objęcia obligacji wynikało, że „ zarząd spółki dokonał ww. emisji obligacji w celu pozyskania środków na finansowanie bieżącej działalności statutowej spółki, w tym finansowanie kontraktów na konferencje oraz realizację i obsługę projektów edukacyjnych” (vide umowa objęcia obligacji z dnia 28.12.2011 r., k.46), zaś z treści odcinków zbiorowych obligacji, że „emisja obligacji ma na celu pokrycie wydatków związanych z organizacją konferencji B. S. (1), T. R., J. M.” (vide k. 63-64)

Tymczasem trudno doszukać się w dokumentacji Spółki z o.o. (...), by środki pozyskane z emisji obligacji przeznaczone zostały zgodnie ze wskazanymi w nich celami. Zgromadzone w sprawie dowody, w szczególności zeznania świadków, bilanse za okres 2011 r., 2012 r. oraz analiza przepływów na rachunkach bankowych prowadzą do wniosku, że po pierwsze w bilansach spółki nie wykazane zostały ani przychody, ani zobowiązania długoterminowe Spółki z o.o. (...) wynikające z pozyskania środków w wyniku emisji i sprzedaży przedmiotowych obligacji. (...) te wskazują, że mogły one być częściowo wykorzystane przy organizacji szkolenia z udziałem B. S. (1) ( przelew kwoty 160.807 zł w dniu 02.01.2012 r. na rachunek prowadzącego szkolenie - k.911, a nadto kwoty 19.957,50 zł za wynajęcie hotelu w dniu 03.03.2012 r. oraz wypłaty dla hostess – k. 905).

Zgodzić należy się z obrońcą oskarżonego, że zorganizowanie konferencji wymaga nie tylko wyłożenia pokaźnych środków finansowych – które należało pozyskać (jest oczywiste, że spółka ich nie miała skoro kapitał zakładowy wynosił 5.000 zł, spółka została założona w dniu 28 marca 2011 r. i jak wynika z materiału dowodowego do czasu emisji obligacji nie realizowała żadnych większych projektów), na co w sytuacji finansowej spółki i planowanego rozmachu przedsięwzięcia niewystarczające było uruchomienie sprzedaży biletów. Niewątpliwie organizacja konferencji w formule założonej przez oskarżonego wymagała szerokich działań logistycznych, wynajęcia prelegentów, wynajęcia sal konferencyjnych i zapewnienia obsługi oraz bufetu, wynajęcia hotelu oraz sprzętu do obsługi konferencji, podjęcia działań reklamowych oraz pozyskania partnerów biznesowych. Wszystkie te działania generują niewątpliwie nakłady – ale także wiążą się z koniecznością udokumentowania wydawanych na nie środków pieniężnych – co z kolei powoduje, że winny istnieć nie tylko umowy z podmiotami współpracującymi, ale także faktury wystawione przez realizujących zlecenie.

W dokumentacji spółki prowadzonej przez oskarżonego takich dokumentów trudno się doszukać – a co więcej: trudno powiązać wypłaty gotówkowe realizowane przez oskarżonego z konta firmy z konkretnymi przedsięwzięciami realizowanymi przez spółkę. W żaden sposób nie zostały one rozliczone zgodnie z zasadami rachunkowości. Nie ekskulpuje odpowiedzialności M. K. (1) wyjaśnienie złożone przez niego przed Sądem meriti, że „nie znał się na księgowości”, że za stan dokumentacji i rozliczeń firmy odpowiedzialne są biura rachunkowe – a te trzykrotnie były zmieniane z powodu braku porozumienia i właściwej komunikacji.

Jest przy tym oczywiste i nie wymaga szczegółowego dowodzenia, że wszystkie operacje finansowe winny mieć odzwierciedlenie w dokumentach i być uwzględnione w prowadzonych księgach (vide zeznania B. M. k. 1409-1410, B. K. k. 1410) – a takich właśnie potwierdzeń brak jest w złożonych w sprawie dokumentach. Co więcej: z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy wynika, że część środków (200.000 zł) pochodzących z wpłat obligatariuszy K. i J. P. (1), którzy przelali pieniądze na rachunek (...) w dniu 29 grudnia 2011 r. została w dniu 30 grudnia 2011 r. przelana w ramach umowy pożyczki z dnia 29 grudnia 2011r. z P. L. na konto (...) Sp. z o.o. (k. 608). Ponadto M. K. (1) od dnia 29 grudnia 2011 r. dokonał kilkudziesięciu wypłat gotówkowych z rachunków Spółki z o.o. (...) na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych (jednorazowy wypłaty kwot od kilkuset, poprzez kilkanaście tysięcy złotych do 40.000 zł), a transakcje te i sposób wydatkowania nie znajdują odzwierciedlenia w dokumentacji finansowej spółki.

W tej sytuacji jednoznaczny jest wniosek, że całokształt tych okoliczności ujawnionych w sprawie uprawniał Sąd Okręgowy do dokonania ustaleń w zakresie zamiaru oskarżonego co do czynu z punktu I aktu oskarżenia. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na celowe działanie oskarżonego zmierzające do wytworzenia błędnego przekonania tak o sytuacji finansowej podmiotu gospodarczego, którego był jedynym udziałowcem, przeznaczenia środków uzyskanych poprzez emisję obligacji, jak też realnych możliwości uzyskania przez obligatariuszy obiecywanych zysków. Eksponowany tak przez obrońcę fakt, iż organizowanie przez przedmiotową spółkę konferencji nie było pozorne, bowiem „znacząca” ich część się odbyła, a nawet byli na te szkolenia zapraszani pokrzywdzeni nie ma większego znaczenia dla oceny działań oskarżonego co do czynu z art. 286 §1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. Kwestią zasadniczą jest wszak i to, w jaki sposób były wydatkowane środki uzyskane z emisji obligacji a te, zgodnie z treścią art. 93 ustawy o obligacjach mogły być przeznaczane wyłącznie na cele określone w warunkach emisji, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Nie można również zasadnie twierdzić, że fiasko przedsięwzięcia wynikało wyłącznie z ryzyka gospodarczego, z którego pokrzywdzeni winni zdawać sobie sprawę, a to nie obciąża oskarżonego. Oczywiste jest, że osoba, która podejmuje decyzje dotyczące inwestowania w akcje musi liczyć się z ryzkiem finansowym. W realiach niniejszej sprawy decyzje pokrzywdzonych warunkowane były działaniami oskarżonego przedstawiającego w sposób zamierzony i celowy nieprawdziwe informacje o planowanym przeznaczeniu środków uzyskanych z emisji obligacji, zatajaniu informacji o sytuacji finansowej emitenta, w tym odnośnie przeznaczenia ich na pożyczki dla innych podmiotów oraz wydatkowania w sposób w żaden sposób niedokumentowany. To, że osobiście oskarżony nie spotkał się pokrzywdzonymi przed zainwestowaniem przez nich pieniędzy w obligacje, a zrobili to doradcy finansowi z których usług korzystał nie ma większego znaczenia w sprawie skoro doradcy przekazywali pokrzywdzonym informacje uzyskane bezpośrednio od oskarżonego. Roztaczana przez oskarżonego wizja „złotego interesu” i godziwych zarobków z inwestycji w obligacje jest oczywista, skoro potwierdzeniem informacji uzyskanych przez pokrzywdzonych od pośredników były ich zaproszenia na konferencje organizowane przez oskarżonego, a to miało utwierdzić ich przekonanie o prawdziwości uzyskanych od pośredników zapewnień.

W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje ustalenia Sądu Okręgowego co do pokrzywdzenia działaniem oskarżonego K. i J. P. (1). Nie jest natomiast trafne stanowisko Sądu meriti, iż w sprawie brak jest dowodów świadczących o tym, iż działaniem oskarżonego pokrzywdzona została K. W. (vide uzupełnienie uzasadnienia k. 1690).

Sąd Apelacyjny poddał analizie zeznania złożone przez pokrzywdzoną K. W. w toku postępowania przygotowawczego oraz przed Sądem I instancji ( k. 492-493, k. 1399) oraz złożone w toku postępowania odwoławczego (k. 760-763, t. IX). Z zeznań tych wynika stanowczo, że okoliczności zakupu obligacji były w przypadku tego świadka tożsame (choć z udziałem innego doradcy finansowego), jak w wypadku obligacji jakie nabyli K. i J. P. (1).

W tej sytuacji pogląd wyrażony przez prokuratora we wniesionej apelacji, iż działanie oskarżonego polegające na emisji obligacji, których wykup na warunkach wskazanych w dokumentach emisyjnych z założenia był niemożliwy doprowadziło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez wprowadzenie w błąd, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nie tylko K. i J. P. (1), ale także K. W., która nabyła obligacje w takich samych uwarunkowaniach – zasługuje na pełną aprobatę. Obiektywnie zaistniałe okoliczności nie wymagają, by odczuwała ona poczucie pokrzywdzenia, bądź poniosła szkodę, bowiem nie należy to do znamion czynu. To, że pokrzywdzona K. W. otrzymała wypłatę części obiecanych jej odsetek, a następnie za namową swojego doradcy finansowego zbyła obligacje innemu podmiotowi gospodarczemu, tj. M. (...), za co dostała ich akcje nie powoduje, że globalnie straty nie powstały właśnie w wyniku wprowadzenia jej w błąd przez oskarżonego.

Nie jest rolą Sądu czynienie ustaleń co do wiedzy i odpowiedzialności karnej ewentualnie innych osób, co do których nie został wniesiony akt oskarżenia, bowiem Sąd zgodnie z zasadą skargowości orzeka wyłącznie w granicach wyznaczonych skargą wniesioną przez uprawnionego oskarżyiela (art. 14§1 k.p.k.) – niemniej nie można tracić z pola widzenia, że z zeznań K. W. wynika, iż zbycie przez nią obligacji M. (...) odbyło się ponownie za radą doradcy finansowego; z zeznań świadka J. P. (2) wynika, że K. P. (2) w sytuacji powstałych problemów z wypłacalnością Spółki z o.o. (...) miał „alternatywną formę odzyskania środków finansowych” z zainwestowanych w obligacje pieniędzy. Pokrzywdzona K. W. została skontaktowana z P. K., który nie tylko był znajomym oskarżonego, ale także działał na rynku obracając instrumentami finansowymi. (vide zeznania świadka J. P. (2) k. 1403 – 1407v, dokumenty dotyczące zakupu akcji i obligacji – k. 494-528, akta sprawy sygn. akt XII K 3/17 Sądu Okręgowego w Warszawie).

Podsumowując ten wątek przypomnienia wymaga jednoznaczne w swej wymowie stanowisko zajmowane w orzecznictwie sądowym, iż dla uznania, że dla wypełnienia znamion czynu z art. 286§1 k.k. wystarczające jest ustalenie takiego działania sprawcy, które może spowodować błędne wyobrażenie o rzeczywistości u osoby rozporządzającej mieniem, a rozporządzenie to jest niekorzystne z punktu widzenia interesów tej osoby lub innej osoby pokrzywdzonej, zaś powstanie szkody w mieniu nie jest warunkiem do przyjęcia, że doszło do tak pojmowanego niekorzystnego rozporządzenia mieniem. (vide przykładowo: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 2000 r., VKKN 267/00, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2003 r., V KK 324/02, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 czerwca 2013 r., II AKa 164/13).

Z tych właśnie względów Sąd Apelacyjny czyniąc ustalenia wskutek wniesienia apelacji przez prokuratora zmodyfikował wyrok w części dotyczącej czynu przypisanego w punkcie 1 uznając, że niekorzystne rozporządzenie mieniem dotyczyło także K. W., bowiem również ona została wprowadzona w błąd tak co do przeznaczenia środków pochodzących z emisji obligacji oraz co do faktycznej sytuacji finansowej emitenta.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje pełną podstawę do ustalenia, że oskarżony obejmował bezpośrednim i kierunkowym zamiarem nie tylko wprowadzenie w błąd, działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a nadto miał świadomość, że pokrzywdzony niekorzystnie rozporządzi mieniem – bo podając mu nieprawdziwe informacje, które wpłynęły na decyzję o rozporządzeniu mieniem. O tym, że zamiar ten istniał już w chwili zawierania umowy – świadczy pośrednio także fakt, iż praktycznie w tym samym czasie w jakim oskarżony uzyskał pieniądze ze sprzedaży obligacji K. i J. P. (3) przeznaczył je na pożyczkę pieniężną udzieloną innej osobie.

Równocześnie Sąd Apelacyjny zarzuty zawarte w apelacji obrońcy oskarżonego w zakresie odnoszącym się do czynu z punktu I aktu oskarżenia za całkowicie bezzasadne. Skarżący obrońca za pomocą tych samych argumentów, ujętych w formie różnych zarzutów, z powołaniem dwóch różnych przesłanek odwoławczych z art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. – chciał przede wszystkim podważyć przyjęte stanowisko, iż oskarżony swoim zachowaniem dopuścił się czynu z art. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 93 ustawy z dnia 15 stycznia o obligacjach, co zarzucone zostało mu w punkcie I aktu oskarżenia. Stąd w pierwszym rzędzie sformułował zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie przez Sąd meriti dowolnej oceny wyjaśnień oskarżonego, akcentując przede wszystkim, że M. K. (1) w toku całego postępowania złożył spójne, logiczne, wewnętrznie niesprzeczne i konsekwentne wyjaśnienia, w których nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W omawianym zakresie obrońca ograniczył swoją argumentację do stwierdzenia, że celem i marzeniem oskarżonego było zorganizowanie wysokiej klasy szkoleń biznesowych z zapewnieniem obecności zagranicznych, znanych osobistości w charakterze prelegentów – stąd dla zapewnienia środków pieniężnych spółce, którą prowadził oskarżony niezbędne było wyemitowanie obligacji. Podkreślał, że organizacja szkoleń wymagała również działań promocyjnych, logistycznych, a także zatrudniania pracowników. Spółka miała określony biznes plan, który zakładał, że zwrot pieniędzy na obligacje nastąpi po 2 latach – bowiem podjęta działalność szkoleniowa przyniesie wymierne zyski pozwalające oddanie środków finansowych uzyskanych przez sprzedaż obligacji. Jako argument świadczący o braku zamiaru po stronie oskarżonego wprowadzenia w błąd pokrzywdzonych obrońca podkreślił, że część konferencji wszak odbyła się, a skoro tak – to przeczy powyższe ocenie Sądu, iż w działaniu oskarżonego już w chwili emisji obligacji, czy sprzedaży biletów (zarzut V aktu oskarżenia) wystąpił bezpośredni, kierunkowy zamiar wymagany przepisem art. 286§1 k.k.

Wywód powyższy nie jest trafny. Po pierwsze obrońca oskarżonego, choć właściwie przytacza judykaty tak Sądów powszechnych, jak i Sądu Najwyższego zdaje się nie dostrzegać okoliczności podstawowej – dla oceny zamiaru z jakim działał sprawca nie można poprzestać na deklaracjach jakie on sam w tej materii składa, ale uwzględniając całokształt zgromadzonych w sprawie dowodów ocenić czy mają one w nich oparcie. Wielokrotnie orzecznictwo Sądu Najwyższego podkreśla iż zamiar, choć istnieje tylko w świadomości sprawcy, podlega identycznemu dowodzeniu, jak okoliczności ze sfery przedmiotowej, a więc z zastosowaniem odpowiednich zasad dowodzenia i wnioskowania (por.: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 2006 r., II KK 92/06, OSN w SK z 2006 r., z. 1, poz. 2576; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2004 r., IV KK 276/03, OSN w SK z 2004, z. 1, poz. 29; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 maja 2007 r., II AKa 66/07, KZS z 2007 r., z. 6, poz. 44; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31 maja 2000 r., III AKa 70/00, Prok.i Pr. - wkł. z 2001 r., z. 6, poz. 19). Stąd właśnie, aby poczynić miarodajne ustalenia faktyczne w zakresie zamiaru, jaki przyświecał sprawcy przede wszystkim należy mieć na uwadze fakty istniejące obiektywnie, należące do strony przedmiotowej czynu, a nie same jego wypowiedzi.

Powtarzając za obrońcą cytowany tekst wyroku Sądu Najwyższego, iż „konieczne jest poznanie całokształtu przyczyn” (vide wyrok SN z 19.04.2005 r. WA 8/05) – podkreślić należy, że wbrew tym wyrażonym w sposób stanowczy obowiązkom obrońca chciałby, aby Sąd skoncentrował się wyłącznie na depozycjach oskarżonego i lansowanych przez niego deklaracjach.

W aspekcie tego uznać należy, że zarówno omawiany zarzut obrazy art. 7 k.p.k. jak również wywody skarżącego obrońcy zawarte w uzasadnieniu apelacji nie podważają w żaden sposób dokonanej przez Sąd meriti oceny, iż wyjaśnienia oskarżonego zasługują na wiarę tylko w niewielkiej części. W tym zakresie sąd apelacyjny nie znajduje podstaw, by zdyskredytować stanowisko Sądu I instancji, bowiem brak jest podstaw do uznania, że ocena wyjaśnień oskarżonego M. K. (1) była dokonana niezgodnie z faktami, wiedzą, logiką i doświadczeniem życiowym. To, że Sąd I instancji nie nadał temu dowodowi waloru wiarygodności odnośnie przebiegu inkryminowanych zdarzeń nie przesądza automatycznie o naruszeniu zasady określonej w art. 7 k.p.k

Z tych samych przyczyn nie znajdują także akceptacji zarzuty obrońcy oskarżonego oparte na zarzucie obrazy art. 7 k.p.k. odnośnie dowolnej oceny zeznań świadków.

Kontrola odwoławcza nie potwierdziła, aby ocena dowodu z zeznań świadków K. i J. P. (1) była nieprawidłowa. Akcentowanie przez obrońcę, że zakup obligacji był ich autonomiczną decyzją dokonaną pod wpływem „presji doradcy J. P. (2) co do zakupu obligacji” nie ma większego znaczenia dla prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie. Niezmiennym i utrwalonym w orzecznictwie sądowym jest pogląd, że wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego lub osoby rozporządzającej mieniem może być dokonane także za pośrednictwem innych osób, a pokrzywdzony może ulec oszustwu choćby wskutek swojego naiwnego zaufania do zapewnień drugiej strony (vide przykładowo: w yrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 stycznia 2019 r., II AKa 418/18)

„Przestępstwo oszustwa z art. 286 § 1 k.k. polega właśnie na tym, że osoba pokrzywdzona wykazuje się niewiedzą, pozostaje w zaufaniu do sprawcy i wierzy w jego zapewnienia, nie podejmując wielokrotnie sprawdzeń”. (vide w yrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2019 r., II AKa 483/18). Obrońca oskarżonego twierdząc przy tym, że zeznania pokrzywdzonych są niespójne – nie pokusił się nawet próby wykazania w jakim zakresie. Nie podważa wiarygodności świadków sam fakt, iż różnią się one od wyjaśnień oskarżonego. Do wyjaśnień oskarżonego należy podchodzić z ostrożnością. Pamiętać bowiem należy o roli w jakiej występuje w postępowaniu karnym. W takiej sytuacji oczywistym i zrozumiałym jest, iż niejednokrotnie osoba znajdująca się w stanie oskarżenia minimalizuje swoje działanie i rolę w popełnieniu czynu realizując w ten sposób obraną linię obrony. Tym samym nie można poprzestać na bezrefleksyjnym zaakceptowaniu akcentowanych przez obrońcę twierdzeń oskarżonego, iż nie miał zamiaru popełnienia czynu. Muszą one podlegać kompleksowej ocenie w powiązaniu z innymi dowodami. W niniejszej zaś sprawie wyjaśnienia oskarżonego nie mogą zostać ocenione inaczej niż jako próba uniknięcia odpowiedzialności karnej.

Podważana przez obrońcę ocena dokonana przez Sąd I instancji zeznań świadków M. F. i K. P. (2) (punkt 3 apelacji) – nie jest skuteczna, bowiem wyciągnięte z tych zeznań wnioski Sądu I instancji są prawidłowe. Istotnie z uzasadnienia wyroku Sądu meriti wynika, iż zeznania świadka K. P. (2) zostały ocenione przez ten Sąd jako potwierdzenie, że oskarżony był nastawiony na zysk, nie dbał o wywiązywanie się z umów a jedynie interesowały go pieniądze (vide uzasadnienie k. 14). Z kolei w oparciu o zeznania świadka M. F. Sąd I instancji skonstatował, iż potwierdzają one lekceważący stosunek oskarżonego nie tylko do pokrzywdzonych, ale także do pracowników. Kontestując tą ocenę obrońca nie przedstawił w istocie żadnych argumentów, które mogłyby skutecznie powyższą ocenę podważyć, a tym samym nie można jej potraktować inaczej niż jako polemikę z ustaleniami Sądu. Obrońca w swoim wywodzie pomija kwestię braku płatności wynagrodzenia świadkowi M. F. przez okres 3 miesięcy, co z kolei skutkowało jego odejściem z pracy – a koncentruje się na kwestiach całkowicie drugorzędnych, tj. tym, iż świadek „sam się zdecydował na pracę za określone pieniądze”. Równocześnie całkowicie w oderwaniu od realiów sprawy i wbrew powyższym zeznaniom obrońca twierdzi, iż wynagrodzenie dla świadka M. F. było wypłacane terminowo. W tej kwestii dość odesłać do treści zeznań świadka M. F. (vide k. 984, 1449). Nie są trafne również zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. co do zeznań świadka K. J.. Odnosząc się do zeznań świadka K. J. (k. 1460v- 1461) Sąd I instancji istotnie ocenił, że są one jedynie częściowo wiarygodne z uwagi na trwającą aktualną współpracę świadka z oskarżonym – K. J. jest bowiem prezesem w jednej ze spółek oskarżonego. Niemniej argumenty przedstawione w apelacji powyższej oceny nie mogą skutecznie podważyć – jest oczywiste, że relacja służbowo – osobista i zależności na tym gruncie powstałe prowadzą do jednoznacznego wniosku, że nie można z całą stanowczością stwierdzić, że K. J. jest świadkiem w pełni obiektywnym i nie ma interesu, by przedstawiać oskarżonego w jak najlepszym świetle. Równocześnie okoliczności wynikające z zeznań świadka tak eksponowane przez skarżącego obrońcę, iż przy organizacji 2–ch konferencji pracował po 16 godzin dziennie nie deprecjonuje w żaden sposób oceny, że zeznania tego świadka mają w istocie znaczenie marginalne. Wynikający z tych zeznań rzeczywisty i ciężki charakter pracy przy organizacji konferencji – co eksponował obrońca – nie ma bezpośredniego znaczenia dla ustaleń czy po stronie oskarżonego w momencie zawierania umów z obligatariuszami istniał zamiar wywiązania się z umowy i przeznaczenia środków finansowych uzyskanych z obligacji zgodnie z celem wskazanym w warunkach ich emisji, tj. na organizację konkretnie wskazanych w nich szkoleń. W ocenie Sądu Apelacyjnego skarżący obrońca w sposób nieuprawniony nadaje znaczącą rangę tym depozycjom. Nie można bowiem tracić z pola widzenia, iż w istocie analiza zeznań złożonych przez świadka K. J. wskazuje, że nie dysponował on rzetelną i pełną wiedzą na temat działalności prowadzonej przez oskarżonego. Po pierwsze świadek ten ani nie miał wiedzy w jaki sposób były pozyskiwane pieniądze na działalność spółki, ani jak są one wydatkowane. W ocenie Sądu Apelacyjnego przeciwko uznaniu pełnej wiarygodności zeznań tego świadka przemawia również fakt, iż ewidentnie w jego zeznaniach występują sprzeczności. Z jednej strony K. J. podał, iż w spółce tej wykonywał jedynie techniczne prace i nie pamięta nawet czy miał podpisaną umowę i wystawiał faktury za wykonane prace – a równocześnie stwierdzał, że był dyrektorem w (...) Spółce z o.o.

Wbrew również twierdzeniom obrońcy kontrola odwoławcza nie potwierdziła zarzutu z punktu 5 apelacji obrońcy. Sąd meriti odniósł się do zeznań świadka T. S. na k. 13 i ocenił, że są one potwierdzeniem depozycji świadka M. F., iż konferencja z J. M. nie odbyła się z uwagi na brak finansów. Świadek przyczyn powyższego upatrywał w małej ilości sprzedanych biletów, a to nie pokrywało możliwości zorganizowania szkolenia. Istotnie Sąd I instancji poprzestając na powyższym stwierdzeniu nie odniósł się do pozostałych stwierdzeń świadka, że „był dochód, bo były pełne sale” (k. 1505v). Niemniej analiza tych depozycji prowadzi do wniosku, że brak szczegółowej analizy zeznań T. S. – o czym świadczy treść uzasadnienia skarżonego wyroku – nie może skutecznie podważyć ustaleń Sądu I instancji. T. S. wszak zeznał, że nie miał wglądu do ksiąg finansowych, nie miał wiedzy na temat kredytów, pożyczek czy obligacji emitowanych przez spółkę oskarżonego, nie miał także wiedzy jak były rozliczane konferencje. Stąd nie ma podstaw do tego by uznać, że okoliczności wynikające z zeznań T. S. mają istotne znaczenie dla rozpoznania sprawy. Uproszczeniem jest zatem twierdzenie obrońcy, że na podstawie zeznań T. S. możliwa jest ocena sytuacji finansowej, w tym wyciągnięcie prawidłowego wniosku, że co do przyczyn zaistnienia sytuacji kryzysowej w jej funkcjonowaniu. Świadek nie posiadał na ten temat pełnej wiedzy. Stąd twierdzeń obrońcy, iż nie była ona spowodowana celowym działaniem oskarżonego, a wynikła z poniesienia wysokich kosztów związanych z organizacją szkoleń, a równocześnie niemożnością sprzedania na biletów, co jest typowym ryzykiem biznesowym – nie można inaczej ocenić niż polemiki ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

W wyniku dokonanej kontroli instancyjnej nie znalazł potwierdzenia zarzut z punktu 6 apelacji obrońcy. Wbrew twierdzeniom obrońcy analiza uzasadnienia wyroku Sądu I instancji wskazuje, że brak jest w nim ustalenia, że spółka (...) miała duże dochody i mogła wypłacać pieniądze obligatariuszom. Nie jest także trafny zarzut obrońcy sformułowany w punkcie 7 apelacji, który de facto sprowadza się do tego, że Sąd I instancji nie wyjaśnił wszelkich wątpliwości istotnych dla prawidłowego rozstrzygnięcia w sprawie, rozstrzygając je na niekorzyść oskarżonego, bowiem bez zasięgnięcia opinii biegłego poczynił ustalenia co do działalności spółki i wydatkowania środków na organizację konferencji. Wbrew twierdzeniom obrońcy oskarżonego analiza akt sprawy wskazuje, że dokumentacja finansowa Spółki z o.o. (...) nie jest pełna. Za brak kompletności tejże dokumentacji nie są odpowiedzialne zewnętrzne biura rachunkowe, które prowadziły na zlecenie oskarżonego rachunkowość spółki, a sam oskarżony, który nie przedstawiał do rozliczeń dokumentów, w tym faktur dokumentujących wydatkowanie środków pieniężnych Spółki z o.o. (...). Szczątkowa dokumentacja finansowa jaka dotyczy tego podmiotu gospodarczego obrazuje nierzetelność, a przez to jego niewiarygodność, co za tym z kolei idzie podejście oskarżonego do wydatkowania środków pieniężnych – co z kolei umacnia przekonanie o tym, iż rozporządzenie mieniem przez pokrzywdzonych było dla nich niekorzystne.

Przypomnienia również w tym miejscu wymaga, że wynikająca z art. 167 k.p.k. powinność dopuszczenia przez sąd dowodów z urzędu, przy braku stosownego wniosku strony, powstaje tylko wtedy, gdy dokonanie prawidłowych ustaleń faktycznych uzależnione jest od przeprowadzenia dowodu, o którym sąd powziął informację i którego przeprowadzenie jest w ogóle możliwe. Nie można oczekiwać od sądu, by przeprowadzał z urzędu dowody, które powinny być zgłoszone przez strony dla realizacji ich interesu procesowego, a przewodniczącego składu – że zadba o to w ramach art. 366 k.p.k. Bezspornym faktem jest w sprawie to, że w toku całego postępowania sądowego oskarżony korzystał z pomocy obrońcy, który nie wykazywał inicjatywy dowodowej. Zarzut skierowany pod adresem Sądu obrazy art. 167 k.p.k. jest więc nieuprawniony – tym bardziej, że nie wskazuje jakie konkretne dowody, w jego ocenie, nie zostały przeprowadzone w sprawie. Zarzut ten ogranicza się do niezwykle ogólnych i nieczytelnych stwierdzeń, że w sprawie „nie rozwikłano kwestii rzeczywistego przebiegu wydarzeń i zasadniczych elementów dotyczących w szczególności rzeczywistego działania Spółki (...) oraz organizacji przez nią konferencji” oraz „zaniechano ustalenia chociażby innego scenariusza zdarzeń”. Jest to jednak polemika z dokonanymi przez Sąd I instancji ustaleniami faktycznymi w sprawie a nie wskazanie nie dających się rozstrzygnąć okoliczności, które Sąd rozstrzygnął na niekorzyść oskarżonego a więc nie może prowadzić do uwzględnienia zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k.

Odnośnie podniesionej argumentacji obrońcy co do braku zasięgnięcia przez Sąd opinii biegłego czynienia bez tego ustaleń faktycznych w sprawie – stwierdzić należy, że obrona w toku toczącego się postępowania przed Sądem I instancji nie wykazała inicjatywy dowodowej w tym zakresie. Również w apelacji taki wniosek dowodowy nie został zgłoszony. W realiach niniejszej również Sąd Apelacyjny takiej potrzeby nie dostrzega, zwłaszcza uwzględniając szczątkową wręcz dokumentację finansową Spółki z o.o (...).

Reasumując tą część rozważań stwierdzić należy, że istotą nie jest to, że oskarżony M. K. (1) złożył spółkę (...) w celu prowadzenia szkoleń i był nastawiony na uzyskanie zysku z tego tytułu, ale jakiego rodzaju informacje i zapewnienia zostały przekazane pokrzywdzonym co do tego przedsięwzięcia, jak one miały się do rzeczywistości w postaci kondycji finansowej spółki i realnych możliwości osiągnięcia deklarowanego wyniku finansowego tak dla spółki, jak i dla obligatariuszy, a przez to jakie tego były konsekwencje dla pokrzywdzonych. Te okoliczności apelacja pomija, chociaż wynikają z zeznań pokrzywdzonych, świadków i zebranych dokumentów i dowody te jak trafnie uznał Sąd Okręgowy, tworzą logiczną, wzajemnie się uzupełniającą i spójną całość.

Odnośnie czynu przypisanego w punkcie 2 skarżonego wyroku z art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. o obligacjach – skarżący obrońca w istocie nie przedstawił żadnego stanowczego zarzutu ograniczając się do w punkcie 8 h. apelacji do wskazania, że błędne było ustalenie Sądu meriti co do tego czynu gdyż „oskarżony okazywał obligatariuszom sprawozdania finansowe”. Tymczasem ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności stanowczych zeznań K. P. (1) oraz J. P. (1) wynika wprost przeciwnie. Mimo próśb o możliwość wglądu do dokumentów finansowych Spółki z o.o. (...) kierowanych początkowo do pośredniczącego w zakupie obligacji J. P. (2), a następnie bezpośrednio do oskarżonego M. K. (2) – bilanse spółki nie zostały pokrzywdzonym udostępnione. Potwierdzeniem powyższych starań pokrzywdzonych o możliwość wglądu w dokumentację finansową jest załączona do akt sprawy korespondencja (vide k. 242 – pismo z dnia 16.07.2013r.) Obrońca nie przedstawił żadnych argumentów, aby zdyskredytować powyższe ustalenia sądu I instancji (vide uzasadnienie str. 1 – 3), a i Sąd Apelacyjny nie znalazł z urzędu podstaw do ich zakwestionowania jako prawidłowe.

W tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 15 stycznia 2015 r. (poprzednio art. 40 ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. ) o obligacjach penalizuje zachowania polegające na nieudostępnieniu sprawozdań finansowych, o których mowa m.in. w art. 37 ust. 1 (poprzednio art. 10 ust. 4). Powyższa ustawa w sposób stanowczy określa, że w okresie od dokonania emisji obligacji do czasu całkowitego wykupu obligacji emitent udostępnia obligatariuszom roczne sprawozdania finansowe wraz ze sprawozdaniem z badania. Jest oczywiste zatem, że kategoryczne brzmienie przepisu jednoznacznie wskazuje, iż wolą ustawodawcy było wprowadzenie gwarancji dla obligatariuszy, które poprzez fakt upublicznienia danych, tak w zakresie celów, wielkości i wartości emisji, ale również danych w zakresie przychodów z obligacji poprzez możliwość badania sprawozdań finansowych emitenta pozwoli im na ocenę jego sytuacji finansowej i wiarygodności ekonomicznej – co ma znaczenie kluczowe dla podjęcia decyzji zarówno odnośnie nabycia obligacji, ale także podjęcia decyzji o ich ewentualnej sprzedaży. W świetle obowiązujących przepisów oraz zapisów Propozycji Nabycia Obligacji Serii (...) emitując obligacje podmiot reprezentowany przez oskarżonego – zobowiązał się do przedstawienia obligatariuszom sprawozdań finansowych. Nierozłączną częścią powyższego obowiązku jest obok rocznego sprawozdania finansowego – obowiązek dotyczący udostępnienia opinii biegłego rewidenta, sprawozdania zawierającego dane o sumie przychodów z przedsięwzięcia, które wpłynęły na rachunek bankowy przeznaczony wyłącznie do ich gromadzenia oraz dokonywania wpłat oraz o kwotach wypłaconych obligatariuszom i emitariuszowi z tego rachunku w okresie od emisji do wykupu obligacji. Powyższe dokumenty finansowe winny zaś być sporządzone co najmniej na dwa tygodnie przed każdym terminem wypłaty świadczeń z obligacji, jednakże nie rzadziej niż raz w roku (art. 25 ustawy o obligacjach).

Jest przy tym oczywiste, że znamiona występku z art. 91 ust. 1 ustawy o obligacjach może urzeczywistnić ten, na kim ciąży obowiązek udostępnienia sprawozdań, o których mowa w art. 25 ust. 4 u.o., lub sprawozdań finansowych, o których mowa w art. 35 ust. 3 oraz art. 37–39 u.o. – co oznacza, że podmiotem tego czynu jest osoba, która jest odpowiedzialna za wypełnienie przez emitenta odnośnego obowiązku ustawowego (vide art. 91 ust. 2 ustawy o obligacjach). W realiach niniejszej sprawy nie budzi najmniejszych wątpliwości, że obowiązek powyższy spoczywał na oskarżonym M. K. (1), bowiem on właśnie w okresie, gdy doszło do emisji obligacji – był jedynym udziałowcem Spółki z o.o. (...) (vide k. 281 – umowa spółki, k. 243 – umowa zbycia udziałów), a także zgodnie z uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników z dnia 6 czerwca 2011 r. – był Prezesem Zarządu tejże spółki, a zatem był jedyną osobą, która w okresie objętym zarzutem (tj. od 28 grudnia 2011 r. do 31 sierpnia 2013 r. działającą tak w imieniu, jak i w interesie emitenta.

Podobnie rzecz ma się z kwestionowaniem przez obrońcę wyroku Sądu meriti co do przypisanych oskarżonemu czynów z art. 79 pkt 4 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości ( punkt III i IV aktu oskarżenia). Obrońca oskarżonego kwestionując popełnienie tych czynów ograniczył się w zasadzie do jednozdaniowego stwierdzenia, że „oskarżony złożył sprawozdania finansowe” (vide strona 6 apelacji).

Przypomnieć zatem należy, że art. 69 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U.2018.395 tekst jednolity z późn. zm.) nakłada na kierownika jednostki obowiązek złożenia w rejestrze sądowym rocznego sprawozdania finansowego, sprawozdania z badania, jeżeli podlegało ono badaniu, odpis uchwały bądź postanowienia organu zatwierdzającego o zatwierdzeniu rocznego sprawozdania finansowego i podziale zysku lub pokryciu straty – w ciągu 15 dni od zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego. Z kolei art. 3 ust. 1 powołanej ustawy definiuje pojęcia: w pkt 6 tego przepisu – „kierownika jednostki” i jest nim, m.in. członek zarządu lub innego organu zarządzającego, a jeżeli organ jest wieloosobowy – członek tego organu, z wyłączeniem pełnomocników ustanowionych przez jednostkę; w punkcie 7 tego przepisu – „organu zatwierdzającego”, którym w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest walne zgromadzenie wspólników (art. 228 ksh); w punkcie 9 – „roku obrotowego”, przez który rozumie się rok kalendarzowy lub inny okres trwający 12 kolejnych pełnych miesięcy kalendarzowych; w punkcie 8 – „okresy sprawozdawcze” . Zgodnie z zapisami §22 aktu notarialnego z dnia 28 marca 2011 r. (k. 281 i nast.) w przypadku Spółki z o.o. (...) w sposób jednoznaczny określono, że rok obrachunkowy tejże spółki pokrywa się z rokiem kalendarzowym, a pierwszy rok obrachunkowy rozpoczyna się w chwili zarejestrowania spółki zaczyna się w chwili zarejestrowania spółki i kończy dnia 31 grudnia 2011 r. Ponadto określono, iż to zarząd w ciągu 3 miesięcy po upływie każdego roku obrachunkowego zobowiązany jest sporządzić i przedstawić wspólnikom sprawozdanie za ostatni rok obrachunkowy. Wskazane jest także zwrócenie uwagi na treść art. 8a ust. 1 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (Dz. U. z 2019.1500 t.j. z późn. zm.), zgodnie z którym sądy rejestrowe prowadzą katalogi, w których ujmowane są w przypadku spółek z ograniczoną odpowiedzialnością elektroniczne wersje dokumentów dotyczących tychże podmiotów, w postaci aktów założycielskich i uchwał, także roczne sprawozdania z działalności, w tym sprawozdania finansowe.

W realiach niniejszej sprawy jest oczywiste, że roczne sprawozdania finansowe zarówno za rok 2011, jak i za rok 2012 – nie zostały złożone przez M. K. (1) we właściwym sądzie rejestrowym w terminach wynikających z zapisów ustawowych oraz z umowy spółki z o.o. (akt notarialny z dnia 28 marca 2011 r. k. 281 i nast.). Jest również oczywiste, że obowiązek powyższy spoczywał wyłącznie na oskarżonym M. K. (1), bowiem to on wyłącznie – co zostało już wcześniej wskazane i wymaga ponownego wyeksponowania – był jedynym udziałowcem Spółki z o.o. (...), a także zgodnie z uchwałą Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników z dnia 6 czerwca 2011 r. – był Prezesem Zarządu tejże spółki, a zatem był jedyną osobą, która w okresie objętym zarzutami była zobowiązana do złożenia wymienionych sprawozdań (art. 69 ustawy z 1994 r. o rachunkowości). Cytując za orzecznictwem Sądu Najwyższego wskazać należy, że „brzmienie przepisu art. 74 pkt 4 ustawy z 1994 r. o rachunkowości in principio wskazuje, że zawarta w nim norma sankcjonowana ma charakter blankietowy w zakresie zawartym w sformułowaniu „wbrew przepisom ustawy” odsyłającym do innych unormowań, w których określa się w jakich warunkach podmiot typu przestępstwa jest zobowiązany do złożenia wymienionych sprawozdań” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2016 r. , VKK 380/15). Oznacza to w realiach sprawy, że to M. K. (1) był adresatem obowiązku określonego w art. 69 ustawy o rachunkowości, a więc pozostawał w kręgu podmiotów występku określonego w art. 79 ust. 4 ustawy o rachunkowości.

Równocześnie dla wypełnienia znamion występku nie ma znaczenia, iż oskarżony złożył sprawozdania finansowe w okresie późniejszym (vide potwierdzenia złożenia sprawozdań finansowych z KRS z dnia 29.01.2015 r. 01.09.2015 r.) – bowiem trafnie Sąd meriti wskazał, że skoro minął określony przepisami ustawy termin tak do sporządzenia sprawozdania finansowego, jak i jego zatwierdzenia obowiązek ten nie został wypełniony zgodnie z zapisem ustawy.

Apelacja obrońcy nie zakwestionowała również skutecznie rozstrzygnięcia Sądu I instancji odnośnie czynu zarzuconego oskarżonemu M. K. (1) w punkcie V aktu oskarżenia (punkt 6 wyroku). Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd I instancji wyprowadził prawidłowy wniosek, że oskarżony dopuścił się czynu z art. 286§1 k.k. Analiza akt sprawy wskazuje, że mimo niewątpliwie trwających prac przygotowawczych do zorganizowania konferencji z udziałem J. M. już we wrześniu 2013 r. było wiadomo, że planowana na 14 listopada 2013 r. konferencja nie odbędzie się. W dniu 11 października 2013r. T. W., J. G. i L. N. zakupili bilety na przedmiotową konferencję z udziałem J. M. – jednak nie zostali poinformowani, że organizator nie ma możliwości wywiązania się z umowy. Mimo podjętych działań przez pokrzywdzonych odnośnie zwrotu pieniędzy – pokrzywdzeni odzyskali je dopiero po upływie 3 lat, już po wszczęciu postępowania przygotowawczego.

Odnosząc się do ostatniego zarzutu apelacyjnego, to jest rażącej niewspółmierności orzeczonej wobec oskarżonego kary, należy przede wszystkim odnotować, iż rażąca niewspółmierność kary, o której mowa w art. 438 pkt 4 k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (por. wyroku SN z dnia 14 listopada 1973 r., OSNPG 1974, z. 3-4, poz. 51; zob. też aprobujące uwagi M. Cieślaka i Z. Dody, Palestra 1975 r., nr 3, s. 64).

Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.

Mając powyższe rozważania na uwadze stwierdzić należy, iż orzeczone wobec oskarżonego kary jednostkowe pozbawienia wolności oraz kara łączna pozbawienia wolności w żadnym wypadku nie noszą cech kar niewspółmiernie rażących w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k., czyli takich których również w potocznym znaczenia tego słowa nie dałoby się w realiach danej sprawy zaakceptować, zwłaszcza gdy dostrzeże się to, iż sąd meriti prawidłowo ustalił katalog zarówno okoliczności łagodzących, jak i obciążających i nadał im właściwe znaczenie, pry czym orzeczona wobec oskarżonego kara oscyluje w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. W ocenie Sądu odwoławczego jest ona wręcz karą łagodną. Niemniej w aktualnym stanie sprawy uwzględniając okoliczność, iż oskarżony M. K. (1) dokonując wpłat na rzecz pokrzywdzonych K. i J. P. (1) wyrównał szkodę im wyrządzoną, ponadto dokonał również wpłat na rzecz pokrzywdzonej K. W. – Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, iż istnieją okoliczności przemawiające za warunkowym zawieszeniem orzeczonej wobec niego kary łącznej pozbawienia wolności – stąd kara ta została orzeczona z warunkowym zawieszeniem je wykonania na okres próby lat 5 –ciu.

Równocześnie wobec całkowitej spłaty kwot wypłaconych przez oskarżonego na rzecz pokrzywdzonych K. i J. P. (1) aktualnie brak jest podstaw do orzeczenia obowiązku naprawienia szkody w oparciu o art. 46§1 k.k.

Konsekwencją dokonanej kontroli instancyjnej była również konieczność orzeczenia nowej kary łącznej grzywny z uwagi na ustalenie innej stawki dziennej w odniesieniu do czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 1 wyroku. Sąd ustalając wysokość stawki dziennej bierze pod uwagę dochody sprawcy, jego warunki osobiste, rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe (art. 33 § 3). Co do zasady zatem ustalona w tym samym wyroku wysokość stawki dziennej grzywny nie może być różna w odniesieniu do poszczególnych czynów, skoro wysokość stawki dziennej kształtowana jest przez sytuację materialną skazanego w chwili orzekania. W ocenie Sądu Apelacyjnego wysokość stawki dziennej grzywny powinna zostać określona w sposób jednolity, aby oddać tożsamą sytuację materialną sprawcy na chwilę wydawania wyroku. Tymczasem Sąd Okręgowy w sposób niezrozumiały i nieracjonalny oceniając te same elementy i stosując te same kryteria w odniesieniu do czynu przypisanego w punkcie 1 wyroku wysokość stawki dziennej ustalił na kwotę 50 zł w sytuacji, gdy w odniesieniu do pozostałych czynów, za które orzeczona została grzywna stawka dzienna została ustalona na kwotę 20 zł.

W konsekwencji koniecznym było orzeczenie nowej kry łącznej grzywny.

Kończąc wywód wskazać należy, że w dniu 25 września do akt sprawy wpłynęło pismo obrońcy oskarżonego adw. J. D. zatytułowane „Uzupełnienie apelacji”. Mając na uwadze, że z treści art. 433 § 1 k.p.k. w zw. z art. 427 § 2 k.p.k. wynika, że w przypadku środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę granice kontroli odwoławczej są wyznaczone przez zarzuty odwoławcze, w konsekwencji czego sąd odwoławczy jest nimi związany, gdyż poza te granice może wyjść tylko w przypadkach wskazanych w ustawie. Wobec tego istnieje prekluzja dotycząca podnoszenia nowych zarzutów odwoławczych po upływie terminu do zaskarżenia. Tym samym Sąd Odwoławczy zwolniony jest z obowiązku tak kontroli, jak i odnoszenia się do zarzutów przedstawionych przez obrońcę oskarżonego w wymienionym piśmie procesowym z uwagi na to, że rozszerzenie zakresu zaskarżenia i podniesionych zarzutów odwoławczych po upływie terminu zaskarżenia jest niedopuszczalne.

W tym stanie rzeczy Sąd orzekł jak w wyroku, o kosztach postępowania odwoławczego rozstrzygając w oparciu o art. 634 k.p.k., art. 635 k.p.k. oraz art. 626 §1 k.p.k.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Renata Sieradzan
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Dorota Tyrała,  Ewa Gregajtys ,  Przemysław Filipkowski
Data wytworzenia informacji: