II AKa 215/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2024-04-25

Sygn. akt II A Ka 215/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2024r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Apelacyjnego Ewa Gregajtys (spr.)

Sędziowie Sądu Apelacyjnego Ewa Leszczyńska-Furtak

Sądu Apelacyjnego Dorota Tyrała

Protokolant praktykant Tomasz Wilk

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego i oskarżyciela posiłkowego A. R.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2024r. sprawy:

1. J. S. urodzonego (...) w W., syna J. i B. z domu S. i

2. M. J. urodzonego (...) w W., syna W. i A. z domu N.

oskarżonych z art. 286 § 1 kk

na skutek apelacji obrońców oskarżonych i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego A. R.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 15 listopada 2021r. w sprawie sygn. akt XVIII K 72/19

- zmienia wyrok w części zaskarżonej wobec oskarżonego J. S. w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego od zarzuconego mu czynu,

- wyrok w części zaskarżonej wobec oskarżonego M. J. zmienia w ten sposób, że uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie III a dotyczące solidarnej odpowiedzialności oskarżonego z tytułu naprawienia szkody,

- zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokatów K. G. i K. P. – Kancelarie Adwokackie w W., kwoty po 1.476 (tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć) zł obejmujące 23% VAT, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – odpowiednio – oskarżonemu M. J. i oskarżycielowi posiłkowemu A. R. w postępowaniu apelacyjnym,

- zwalnia oskarżyciela posiłkowego od ponoszenia kosztów sądowych postępowania apelacyjnego,

- kosztami postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.

SSA Dorota Tyrała SSA Ewa Gregajtys SSA Ewa Leszczyńska-Furtak

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z 15 listopada 2021r. w sprawie XVIII K 72/19, oskarżonego J. S. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że w dniu 3 października 2013r. w W. w Kancelarii Notarialnej przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako pełnomocnik M. J., doprowadził A. R. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w postaci mieszkania położonego w W. przy ul. (...) z (...) (...) o wartości nie mniejszej niż 230 355zł, za pomocą wyzyskania jego niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, w szczególności mając świadomość jego stanu umysłowego wyrażającego się w braku wystarczającego rozeznania co do znaczenia i skutków podejmowanych czynności prawnych i składanych oświadczeń woli, przy sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do wyżej opisanego lokalu mieszkalnego, w szczególności w odniesieniu do oceny skutków prawno-gospodarczych zawartej w formie aktu notarialnego Rep. A nr 1441/2013 umowy poprzez ustalenie ceny sprzedaży na kwotę 172.000zł, podczas, gdy nie powinna być ona niższa niż 184.284zł i określenie sposobu dokonania rozliczeń finansowych w ten sposób, że nie przekazał mu kwoty 132 277,86 zł pozostałej do zapłaty - po spłaceniu zadłużenia z tytułu opłat za lokal oraz zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek oraz uiszczeniu kwoty 10.000zł w gotówce – ani nie zapewnił mu lokalu zamiennego, skutkiem czego A. R. poniósł szkodę w wysokości 132.277,86 zł, przy zastosowaniu na podstawie art. 4 § 1 kk przepisów ustawy kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2015r, tj. popełnienia występku z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk i za to, na podstawie art. 294 § 1 kk, wymierzył oskarżonemu karę roku i miesiąca pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 kk, warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby.

Oskarżonego M. J. Sąd uniewinnił od popełnienia zarzuconego mu czynu.

Sąd, na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego J. S. obowiązek częściowego naprawienia szkody poprzez zapłatę oskarżycielowi posiłkowemu A. R. kwoty 32.277,86zł, przy czym w odniesieniu do kwoty 19.993,86zł ustalił, że obowiązek ten ciąży na nim solidarnie z M. J., wobec którego tytułem egzekucyjnym jest zapis § 3 aktu notarialnego Rep. A nr (...).

Rozstrzygając o kosztach sądowych postępowania, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocników z urzędu, z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej – na rzecz adwokat K. G. - obrońcy oskarżonego M. J., kwotę 1 560zł podwyższoną o VAT, a na rzecz adwokat K. P. – pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego A. R., kwotę 720zł podwyższona o stawkę VAT. Sąd zasądził od oskarżonego J. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 300zł opłaty i obciążył go częścią pozostałych kosztów sądowych w wysokości 4.000zł, zwalniając z obowiązku ich poniesienia w pozostałym zakresie. Kosztami postępowania w części uniewinniającej współoskarżonego, Sąd obciążył Skarb Państwa.

Apelacje od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego.

Obrońca oskarżonego J. S. zaskarżył wyrok w całości zarzucając:
1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mogący mieć wpływ na jego treść, polegający na bezzasadnym przyjęciu, że działanie oskarżonego doprowadziło do powstania szkody po stronie pokrzywdzonego, podczas gdy prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w żaden sposób nie prowadzi do wniosku, ze działanie oskarżonego spowodowało jakąkolwiek szkodę po stronie pokrzywdzonego (…),

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mogący mieć wpływ na jego treść, polegający na bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony spodziewał się, że obniżka ceny z uwagi na zamieszkiwanie lokatorów nie będzie możliwa i de facto jedynym wyjściem z sytuacji będzie rozwiązanie umowy, czego rzekomo chciał uniknąć z uwagi na fakt nabycia lokalu po zaniżonej cenie (…),

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mogący mieć wpływ na jego treść, polegający na bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony zaakceptował fakt zamieszkiwania w lokalu M. R. i potraktował go jako sposobność do wytworzenia u A. R. przekonania, że przyczyną wstrzymania się z zapłatą reszty ceny była konieczność doprowadzenia do opuszczenia lokalu przez byłą żonę pokrzywdzonego i że obowiązek ten faktycznie obciążał pokrzywdzonego (…),

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mogący mieć wpływ na jego treść, polegający na bezzasadnym przyjęciu, że pokrzywdzony został pozbawiony jedynego majątku, jakim było mieszkanie uzyskując niewielką część jego wartości (…),

co doprowadziło Sąd do mylnego przekonania, jakoby oskarżony J. S. doprowadził A. R. do niekorzystnego rozporządzenia jego mieniem, a w konsekwencji do niesłusznego skazania z art. 286 § 1 kk;

2. obrazę prawa procesowego:

art. 7 kpk – polegającą na dokonaniu dowolnej a nie swobodnej oceny wyjaśnień oskarżonego J. S., zeznań świadków A. P. i K. R., jak również pokrzywdzonego A. R. w zakresie stwierdzenia, że oskarżony J. S. swoim zachowaniem zrealizował znamiona czynu zabronionego z art. 286 § 1 kk, nadto zeznań świadków E. B. i E. O. i opinii dra W. W.,

- art. 410 kpk – poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń faktycznych okoliczności wynikających z zeznań świadka I. H. w zakresie wyceny mieszkania przy ul. (...) a nadto okoliczności dotyczących stanu psychicznego pokrzywdzonego, wynikających z zeznań M. B., E. O. oraz E. F.,

- art. 167 § 1 kpk poprzez przeprowadzenie z urzędu dowodów z zeznań świadków M. R. i A. R., opinii biegłej psycholog M. G., gdy postępowanie toczyło się w trybie kontradyktoryjnym i nie było podstaw do wprowadzenia tych dowodów jako podstawy rozstrzygania,

- art. 171 § 2 kpk poprzez zadawanie z urzędu pytań świadkowi K. R. podczas rozpraw 3 lutego, 25 maja i 23 września 2021r. w sytuacji, gdy postępowanie toczyło się w trybie kontradyktoryjnym i nie było podstaw do takiego procedowania,

- art. 391 § 1b kpk w zw. z art. 171 § 2 kpk poprzez odczytanie z urzędu, na rozprawie 3 lutego 2021r, zeznań świadka K. R. w sytuacji, gdy postępowanie toczyło się w trybie kontradyktoryjnym i nie było podstaw do takiego procedowania,

- art. 391 § 1c kpk w zw. z art. 167 § 1 kpk poprzez ujawnienie z urzędu podczas rozprawy 23 września 2021r. fragmentów zeznań pokrzywdzonego A. R..

Obrońca oskarżonego, podnosząc takie zarzuty, wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu.

Obrońca oskarżonego M. J. zaskarżyła wyrok w zakresie punktu III, na podstawie którego Sąd ustalił obowiązek naprawienia szkody do kwoty 19 993,86zł przez M. J. solidarnie z oskarżonym J. S.. Skarżąca zarzuciła obrazę art. 46 § 1 kk poprzez jego błędne zastosowanie i ustalenie obowiązku M. J. do naprawienia szkody do kwoty 19 993,86 zł solidarnie z oskarżonym J. S., podczas, gdy zgodnie z art. 46 kk obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem sąd może orzec w razie skazania, a M. J. został uniewinniony od zarzuconego mu czynu. Obrońca wniosła o zmianę wyroku i uchylenie orzeczenia z pkt. III w części ustalającej obowiązek M. J. do naprawienia szkody do kwoty 19 993, 86 zł solidarnie z J. S..

Pełnomocnik A. R. – oskarżyciela posiłkowego zaskarżyła wyrok co do wysokości kwoty częściowego naprawienia szkody zarzucając obrazę art. 7 kpk w zw. z art. 201 kpk, art. 415 § 1 kpk w zw. z art. 361 § 2 kc i będący tego następstwem błąd w ustaleniach faktycznych polegający na niewłaściwym, albowiem odnoszącym się do ceny minimalnej nieruchomości, ustaleniu wysokości szkody wyrządzonej oskarżycielowi posiłkowemu przez oskarżonego J. S., pomimo braku umotywowania takiego obliczenia wysokości szkody w materiale dowodowym sprawy, a w konsekwencji orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w kwocie nie odpowiadającej rzeczywistej szkodzie poniesionej przez oskarżyciela posiłkowego, co implikuje konieczność dochodzenia przez niego naprawienia szkody w odrębnym postępowaniu cywilnym, a co w sposób niezasadny i nieracjonalny wydłuża dążenie do przywrócenia stanu sprzed dokonanego przez oskarżonego przestępstwa przeciwko mieniu.

Skarżąca, podnosząc takie zarzuty, wniosła o zmianę wyroku poprzez podwyższenie kwoty zasądzonej tytułem częściowego naprawienia szkody z 32 277,86zł do 118 544,93 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego J. S. zasługiwała na uwzględnienie powodując taki sam skutek w zakresie środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę M. J.. Taka ocena spowodowała oczywistą bezzasadność środka odwoławczego wniesionego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że pomimo regulacji art. 99a § 1 kpk Sąd Apelacyjny odstąpił od sporządzenia uzasadnienia wyroku na druku formularza przewidzianym w tym przepisie, a ustalonym w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 28 listopada 2019r, w sprawie wzorów formularzy uzasadnień wyroków oraz sposobu ich wypełniania, stojąc na stanowisku, że konstrukcja formularza jeżeli nie uniemożliwia, to istotnie utrudnia realizację wymogów określonych w art. 457 § 3 kpk i art. 433 § 1 i 2 kpk, w szczególności w sytuacji, gdy efektem postępowania apelacyjnego jest istotna modyfikacja zaskarżonego wyroku skutkująca odmiennym rozstrzygnięciem co do istoty sprawy. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko w tym przedmiocie wyrażone w wyroku Sądu Najwyższego z 11 sierpnia 2020r. I KA 1/20 (OSNKW 2020, zeszyt 9-10, poz. 41), a przedstawioną tam, wyczerpującą argumentację, przyjmuje za własną, nie znajdując tym samym powodów do jej powielania.

Rozpoznawana sprawa nie należy do szczególnie skomplikowanych zarówno w sferze rekonstrukcji faktów, jak też ich oceny prawnej i słuszności tego wniosku nie zmienia jej dotychczasowy tok, w tym okoliczność, że wyrok aktualnie poddany kontroli instancyjnej, zapadł w ponownym postępowaniu.

Oskarżony J. S. stanął pod zarzutem popełnienia kwalifikowanego wysokością szkody oszustwa na szkodę pokrzywdzonego, przy transakcji sprzedaży własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, a sposób działania oskarżonego miał obejmować wyzyskanie niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania, która to niezdolność wynikała ze stanu umysłowego pokrzywdzonego wyrażającego się - w szczególności - w braku wystarczającego rozeznania co do znaczenia i skutków podejmowanych czynności prawnych i składanych oświadczeń woli, przy świadomości oskarżonego co do takiego stanu rzeczy.

Oszustwo jest przestępstwem celowościowym i może być popełnione tylko z zamiarem bezpośrednim. Celem działania sprawcy jest chęć uzyskania korzyści majątkowej, ale dla realizacji tego celu musi on użyć określonego sposobu działania – wprowadzić w błąd, wyzyskać błąd lub niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania. W konsekwencji, niekorzystne rozporządzenie mieniem wyczerpuje znamiona oszustwa tylko wówczas, gdy jest skutkiem zachowań sprawcy prowadzących do błędnej oceny rzeczywistości przez pokrzywdzonego.

Z uwagi na zarzucony oskarżonemu sposób oszukańczego zachowania, dla jego odpowiedzialności zasadnicze znaczenie miało ustalenie stanu psychicznego pokrzywdzonego i z tym związanej jego zdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, świadomego i swobodnego podejmowania decyzji w tym zakresie, a także takiego wyrażenia woli w przedmiocie czynności prawnej ujętej w zarzucie aktu oskarżenia i świadomości oskarżonego co do takiego stanu rzeczy. Rekonstrukcja wiedzy oskarżonego w tym przedmiocie musi być dokonywana w oparciu o kryteria obiektywne, zatem zewnętrzne, dostrzegalne aspekty społecznego funkcjonowania pokrzywdzonego A. R.. Nie umniejszając bowiem wartości wniosków sformułowanych w opiniach biegłych, dla odpowiedzialności oskarżonego mają one drugorzędne znaczenie.

Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, że dokonując ocen i ustaleń we wskazanym zakresie, Sąd Okręgowy zadaniu temu nie sprostał. Sferę motywacyjną wyroku charakteryzuje bowiem nie tyle niespójność, co wręcz oczywista sprzeczność ustaleń z ocenami, które stanowiły ich podstawę. Sąd Okręgowy logicznie uzasadniając powody, dla których zeznania pokrzywdzonego oraz jego ojca K. R. stanowiąc zasadniczy dowód w sprawie, w istotnej części nie zasługują na wiarę, wniosku tego nie przełożył na ustalenia faktyczne. W tym zakresie przytoczyć należy stanowisko Sądu, gdy poddając analizie relację A. R. wskazuje, że pokrzywdzony ewidentnie pozostawał pod wpływem swojego ojca i prezentowanego przez niego przebiegu wydarzeń (str. 21 uzasadnienia), zaś co do zeznań K. R. i A. P. (siostry pokrzywdzonego) przyjął, że jako osoby zainteresowane jego sytuacją życiową i ekonomiczną, w szczegółach swoich zeznań, okazali się w znacznej mierze niewiarygodni (str. 21 uzasadnienia). Uwzględniając okoliczność, że przywołane dowody to fundament oskarżenia, a następnie skazania J. S. za przestępstwo celowościowe, znamionowane oszukańczymi działaniami powodującymi skutek w postaci błędnej oceny rzeczywistości przez rozporządzającego mieniem, już taka ocena dowodów skutecznie poddaje w wątpliwość prawidłowość wydanego wyroku.

Nie ujmując znaczenia dla przedmiotu postępowania opinii biegłych psychiatrów, a także psychologów uczestniczących w przesłuchaniach A. R. i sformułowanych przez nich wniosków, które biegli wyprowadzili z badania pokrzywdzonego i dokumentacji jego leczenia, stwierdzić należy, że opinie nie mogą stanowić samodzielnej podstawy do przyjęcia, że oskarżony oszukał pokrzywdzonego wyzyskując jego niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Dla przyjęcia, że sprawca wykorzystał niezdolność osoby rozporządzającej mieniem do należytego pojmowania przedsiębranego działania niezbędne jest ustalenie, że wiedział, że w czasie rozporządzenia mieniem osoba dokonująca tej czynności nie zdawała sobie sprawy z tego, jakiej czynności prawnej dokonuje i jakie skutki prawne lub ekonomiczne wynikają lub mogą wynikać z tej czynności. Analiza całokształtu materiału dowodowego rozpoznawanej sprawy jeżeli nie wyklucza, to skutecznie poddaje w wątpliwość możliwość poczynienia takiego ustalenia w sposób pewny i jednoznaczny, co oznacza brak warunków do przypisania J. S. oszustwa w takiej postaci, jak uczynił to Sąd Okręgowy.

Z uwagi na szczególną stronę podmiotową oszustwa, jeżeli sprawca nie przyznaje się do czynu, jak ma to miejsce w sprawie rozpoznawanej, ustalenia w tym zakresie muszą być czynione na podstawie całokształtu materiału dowodowego, zatem poprzez analizę wszystkich jego elementów. W sytuacji, gdy do popełnienia oszustwa dochodzi na skutek wyzyskania przez sprawcę niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania, dla czynienia ustaleń w tym zakresie zasadnicze znaczenie mają te okoliczności, które pozwalają odtworzyć rzeczywisty stan psychiczny pokrzywdzonego w czasie, gdy rozporządzał mieniem, a w przypadku zaburzenia tego stanu - świadomość sprawcy co do tej okoliczności w czasie poprzedzającym podjęcie pierwszych zachowań składających się na realizację znamion przestępstwa. Nie bez znaczenie pozostają też działania późniejsze, jeżeli przy zastosowaniu kryteriów ujętych w art. 7 kpk odzwierciedlają one zamiar sprawcy w dacie przystąpienia do realizacji przestępstwa.

Odnosząc wskazane uwagi natury ogólnej do stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy zauważyć należy, że edukacja pokrzywdzonego na poziomie podstawowym jak i szkoły zawodowej, była realizowana w systemie szkolnictwa specjalnego. A. R. w takim trybie zdobył zawód introligatora i przez szereg lat pracował. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że staraniem rodziców, pokrzywdzonemu od 28 września 1993r. przysługiwało własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) z (...), tym samym jako 20-latek uzyskał tytuł prawny do mieszkania. Odnosząc się do tej okoliczności, w kontekście stanu psychicznego i społecznego funkcjonowania A. R., jego ojciec - świadek K. R. - zeznał … dlaczego ktoś miałby mieć wątpliwości do jego stanu przy zakupie mieszkania, wpłacił pieniądze, potem tam mieszkał (k. 315). Pokrzywdzony ożenił się, ze związku małżeńskiego ma syna, wraz z rodziną, przez kilkanaście lat, mieszkał w lokalu ujętym w zarzucie, wszyscy byli tam zameldowani. W codziennych sprawach związanych z eksploatacją mieszkania, w tym kosztami jego utrzymania, nie tylko osobiście kontaktował się z pracownikami spółdzielni mieszkaniowej, ale był postrzegany jako osoba dokładna, dociekliwa W tym zakresie obrońca słusznie odwołał się do zeznań M. B. i E. O., pracowników spółdzielni mieszkaniowej. A. R. ukończył kurs prawa jazdy, miał uprawnienia kierowcy i własny samochód, kupiony od siostry. Sytuacja życiowa pokrzywdzonego zasadniczo zmieniła się na skutek narastającego konfliktu z żoną, który skutkował orzeczeniem rozwodu.

Sąd Okręgowy w toku postępowania dowodowego szczegółowej analizie poddał akta sprawy rozwodowej pokrzywdzonego, tj. postępowania I C 214/10 Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie, w kontekście tego, jak pokrzywdzony radził sobie w tym postępowaniu. Z akt wynika, że A. R. nie uczestniczył w rozprawach, ale stanowisko co do poszczególnych kwestii zajmował w formie pisemnej. Z zeznań pokrzywdzonego dotyczących poszczególnych dokumentów powstałych w toku tego postępowania wynika, że w przygotowaniu pism pomagała mu matka jego ówczesnej dziewczyny – ja jej tłumaczyłem co ma napisać, a ona pisała (k. 1284v), ale także korzystał z nieodpłatnej pomocy prawnej. A. R. samodzielnie znalazł biuro, które świadczyło takie usługi (k. 1285-1286 … ja sam poszedłem do tego biura… ja tam poszedłem, bo dowiedziałem się, że oni pomagają ludziom. Ja do nich poszedłem z dokumentami od notariusza i z II grupą inwalidzką co miałem). Z przywołanych wypowiedzi wynika zatem, że pokrzywdzony w trudnych sytuacjach samodzielnie potrafi zapewnić sobie profesjonalną pomoc. Nie ulega przy tym wątpliwości, że postępowanie sądowe w jakimkolwiek przedmiocie dla osób bez wykształcenia prawniczego jest trudnym wyzwaniem, któremu pokrzywdzony sprostał. Relacjonując w tym zakresie A. R. podał m. in, że osoba z biura prawnego pracowała tylko w czwartki, więc wyłącznie wtedy tam chodził, zostawiał dokumenty, potem odbierał gotowe pismo, podpisywał i składał w sądzie (k. 1286v, 1288). Wskazał, że bywał w czytelni sądowej i zapoznawał się z aktami, w razie potrzeby prosił o wykonanie ksero dokumentów (k. 1288 … potrzebowałem jakieś dokumenty i chciałem, by sąd odbił mi je ksero… byłem w czytelni akt i zapoznawałem się z aktami. Czytałem akta sprawy rozwodowej od początku do końca). Przywołane okoliczności nie tylko podważają ocenę Sądu o takich deficytach intelektu pokrzywdzonego, które przy kontakcie z nim oczywistym czynią wniosek, że jest on niezdolny do należytego pojmowania przedsiębranego działania, ale wniosek ten nakazują wykluczyć.

A. R. po rozwodzie, który miał miejsce w 2011r, wyprowadził się z mieszkania przy ul. (...) z Z., samodzielnie wynajął mieszkanie na T., nikt z bliskich (siostra, rodzice) nie odwiedził go w nowym miejscu zamieszkania. Żona pokrzywdzonego pozostała w jego mieszkaniu przy ul. (...) z Z., jednak nie regulowała żadnych należności związanych z jego eksploatacją, z tego powodu powstały zaległości czynszowe, a także za energię elektryczną. Pokrzywdzony nie płacił także alimentów na syna (k. 316 zeznania K. R.). Te okoliczności spowodowały wszczęcie wobec niego postępowań egzekucyjnych, a mieszkanie zajmowane przez żonę i syna pokrzywdzonego stanowiło jedyny składnik jego majątku.

Powyższe okoliczności świadczą o obiektywnie trudnej, czy wręcz bardzo trudnej sytuacji pokrzywdzonego, ale jednocześnie odzwierciedlają sposób jego społecznego funkcjonowania. W ich świetle uprawniony jest wniosek, że ułomności w sferze intelektu pokrzywdzonego zasadniczo przełożyły się na poziom jego wykształcenia i przygotowania zawodowego. Poza tym sposób jego funkcjonowania uznać należy za niemal standardowy – od wczesnej młodości mieszkał samodzielnie posiadając tytuł prawny do mieszkania, zdobył zawód, pracował zarobkowo, założył rodzinę, został ojcem, miał prawo jazdy, z którego korzystał (k. 353… ja sam zajmowałem się swoimi sprawami na co dzień).

Wskutek nieporozumień małżeńskich, niezależnie od tego, co stanowiło ich przyczynę, żona pokrzywdzonego wystąpiła o rozwód. W wyroku rozwodowym Sąd orzekł o sposobie korzystania z mieszkania, przyznając żonie i dziecku pokrzywdzonego prawo do korzystania z większego pokoju, pokrzywdzonemu – z mniejszego (k. 316 jw).

Pokrzywdzony relacjonując powody, dla których postanowił sprzedać mieszkanie przy ul. (...) z Z. konsekwentnie podawał konfliktowe relacje z byłą żoną, jak też akcentował okoliczność, że choć wraz z dzieckiem zajmowała jego mieszkanie, to w najmniejszym zakresie nie partycypowała w kosztach jego utrzymania (zeznania A. R.: k. 352 … ja chciałem sprzedać mieszkanie, albowiem nie chciałem mieszkać z byłą żoną, bo robiła mi na złość, bo ja musiałem wszystkie rachunki opłacać. Żona interesowała się tylko dzieckiem i wszystkie opłaty ja robiłem. Żona nic nie dokładała się do tego mieszkania; … ja chciałem, żeby ją eksmitować z tego mieszkania. Ja chciałem kupić drugie mieszkanie i do adwokata, żeby dać jej eksmisję, żeby poszła do matki swojej, żeby tam się zameldowała z dzieckiem; k. 280 … ja nie chciałem mieszkać z żoną ponieważ kładła mi pod nogi kłody, żeby mnie zgnębić. Ja nie chciałem z nią żyć… próbowałem eksmitować żonę, ale nie dało rady…Ja cały czas płaciłem za mieszkanie, ona nie płaciła, a mieszka. Ona siedziała i za nic nie płaciła…). Z zeznań A. R. i obiektywnych dowodów wynika, że w czasie poprzedzającym sprzedaż mieszkania był on zadłużony z tytułu rat alimentacyjnych, zalegał z opłatami czynszowymi, w tym spłatą rat kredytu. Przedstawiciele spółdzielni, jak słusznie ustalił sąd, kierowali do niego wezwania do zapłaty, wszczęto również postępowanie egzekucyjne (zeznania A. R.: k. 280 … był komornik za alimenty… była taka groźba, czy jakoś inaczej ze strony spółdzielni, że skierują sprawę do komornika, że zabiorą mieszkanie… To wszystko było zanim zadzwoniłem do pana J. S.…; k. 88v … chciałem zamienić się mieszkaniami, gdyż nie chciałem zamieszkiwać z byłą małżonką…).

To w omówionych warunkach pokrzywdzony zdecydował się na sprzedaż mieszkania. Decyzję taką podjął samodzielnie, nie informując o tym najbliższych, w szczególności ojca, siostry, a także byłej żony, która wraz z dzieckiem przebywała w mieszkaniu.

Uwzględniając przywołane okoliczności, stwierdzić należy, że sytuacja pokrzywdzonego (osobista i materialna) była wówczas bardzo trudna i nie sposób przyjąć, by w takich warunkach plan sprzedaży mieszkania był nieracjonalny. W mieszkaniu, które stanowiło jego własność nie mógł mieszkać, a jednocześnie generowało ono koszty, których nie miał z czego spłacać. Pokrzywdzony był przy tym świadom nie tylko narastającego zadłużenia, ale także jego skutków w postaci realnego ryzyka utraty mieszkania, które stanowiło jedyny składnik jego majątku (k. 280, zeznania pokrzywdzonego …w spółdzielni powiedzieli żebym płacił, bo mogą mnie eksmitować z mieszkania, że przyjdzie pan komornik, że będzie eksmisja, licytacja. To wszystko było zanim zadzwoniłem do pana J.…; k. 50 …komornik mi siedział na plecach. Spółdzielnia wysłała do komornika…). Z dokumentów wystawionych dla potrzeb sprzedaży mieszkania, a opisanych w akcie notarialnym wynika, że zadłużenie pokrzywdzonego z tytułu kredytu i odsetek według stanu na dzień 3 września 2013r. wynosiło 110.437,61zł, zadłużenie z tytułu opłat za lokal - 10.168,38zł (§ 1 aktu notarialnego z 3 października 2013r. Rep. A 1441/2013). Pokrzywdzony nie poinformował byłej żony, że zamierza sprzedać mieszkanie, w którym przebywała wraz z ich dzieckiem (k. 88v-89 … moja była żona nie widziała, że sprzedaję mieszkanie, nie informowałem jej o tym, gdyż to było moje mieszkanie).

To w omówionych warunkach A. R. postanowił sprzedać mieszkanie. Intencją pokrzywdzonego było uwolnienie się od długów, ale także rozwiązanie problemu związanego z osobą byłej żony, której postępowanie, w odczuciu pokrzywdzonego, stanowiło główny powód narastającego zadłużenia. A. R. miał przy tym świadomość, że jego działania nie są uczciwe, skoro nie poinformował byłej żony, że sprzedaje mieszkanie, w którym przebywała wraz z ich dzieckiem. Zgodnie z ustaleniami Sądu, fakt zamieszkiwania tych osób w lokalu przy ul. (...) z Z., pokrzywdzony zataił także przed oskarżonym.

Sąd słusznie ustalił, że to pokrzywdzony skontaktował się z oskarżonym, uzyskując jego dane z ogłoszenia. Z ogłoszenia oskarżonego wprost wynikało, że zajmował się kupnem mieszkań zadłużonych i do remontu, zatem właśnie takich, jakim dysponował pokrzywdzony.

W zakresie warunków sprzedaży mieszkania, które zostały przyjęte za element oszustwa, pokrzywdzony podał, że zaproponował cenę 250 000zł (k. 89 …Pan S. obejrzał moje mieszkanie, zaproponowałem cenę 250 000zł a pan S. powiedział, że może dać mi za nie 170 000zł). Zgodnie z ustaleniami sądu opartymi na opinii biegłego, wartość rynkowa mieszkania pokrzywdzonego, w dacie jego sprzedaży, wynosiła nie mniej niż 230 355zł. Uwzględniając okoliczność (bezsporną), że pokrzywdzony nikogo nie informował, że planuje sprzedać mieszkanie, stwierdzić należy, że samodzielnie prawidłowo skalkulował jego wartość. W umowie przedwstępnej z 20 maja 2013r. cenę mieszkania strony ustaliły na 219.000zł, w umowie sprzedaży została obniżona do 172 000zł. Ostateczna cena, jak przyjął sąd, była wynikiem obejrzeniu mieszkania przez oskarżonego i stwierdzeniu, że jego stan techniczny jest na tyle zły, że wymaga generalnego remontu. Okoliczności, że mieszkanie kwalifikowało się do generalnego remontu, pozostaje bezsporna. W dacie umowy sprzedaży mieszkania, w tej samej kancelarii notarialnej A. R. udzielił oskarżonemu pełnomocnictwa do zarządzania swoim majątkiem oraz nabywania, sprzedaży i zamiany majątku, bowiem intencją stron było pozyskanie dla pokrzywdzonego innego mieszkania ze środków (pozostałych po spłacie długów) ze sprzedaży lokalu przy ul. (...) z Z..

Odnosząc się do przyjętej w umowie ceny sprzedaży, zgodzić się należy z obrońcą oskarżonego, że kompleksowa analiza opinii biegłej I. H., nie pozwala przyjąć, by została ona ustalona w sposób oszukańczy. Poza sporem pozostaje okoliczność, że pokrzywdzony sprzedawał mieszkanie w warunkach tzw. sprzedaży wymuszonej. Mieszkanie wymagało remontu, ale przede wszystkim w dacie jego wobec pokrzywdzonego prowadzone było postępowanie egzekucyjne. Sąd ustalił, że sprzedaż w takich warunkach skutkuje obniżeniem ceny nawet o 20% i na tej podstawie przyjął, że minimalna wartość mieszkania wynosiła 184.284 zł (str. 32 uzasadnienia). Sąd pominął jednak wskazanie biegłej, że w przypadku zagrożenia egzekucją komorniczą, a taka sytuacja miała miejsce w sprawie rozpoznawanej, cena jest obniżana nawet o 30-35% (k. 1283v). Niezależnie od powyższego, ocena sądu, że ustalenie ceny sprzedaży mieszkania w kwocie o 12 284zł poniżej ceny minimalnej wyznaczonej przez biegłą, stanowi cenę istotnie zaniżoną (str. 9 uzasadnienia), jest wnioskiem błędnym, sprzecznym z doświadczeniem życiowym i stosowaną w tym zakresie praktyką.

Przywołane okoliczności, co słusznie akcentuje skarżący, nie dotyczą sytuacji, gdy przedmiotem transakcji jest mieszkanie z lokatorem, a właśnie taki status miało mieszkanie pokrzywdzonego, co – jak ustalił Sąd Okręgowy - A. R. zataił przed oskarżonym. Czyniąc ustalenia w tym zakresie, Sąd na str. 5-6 uzasadnienia przyjął, że po zawarciu umowy przedwstępnej J. S. przyjechał do mieszkania przy ul. (...), aby je obejrzeć… W mieszkaniu był wówczas tylko A. R., nie było jego byłej żony i dziecka. A. R. nie poinformował J. S. , że w mieszkaniu są zameldowani i faktycznie zamieszkują także jego była żona i ich małoletni syn, co znajduje potwierdzenie także w oświadczeniu, które pokrzywdzony złożył przed notariuszem (§ 4 aktu notarialnego z 3.10.2013r. Rep. A nr 1441/2013). Biegła opiniująca w przedmiocie wyceny mieszkania pytana na okoliczność sprzedaży mieszkania z lokatorem jednoznacznie stwierdziła, że takie transakcje mają incydentalny charakter, zatem zdarzają się bardzo rzadko, na tyle rzadko, że opiniując w tym zakresie nawiązała do warunków, które miały miejsce po wojnie (k. 1282-1282v). Podniosła, że cena sprzedaży takiego mieszkania może być niższa nawet o 50% od wartości rynkowej, wskazując dodatkowo na długotrwałą procedurę eksmisji osoby nieletniej, a w mieszkaniu pokrzywdzonego poza byłą żoną mieszkał jego nastoletni syn (k. 1283 …w oparciu o moje rozmowy z komornikami stwierdzam, że procedura „usunięcia” lokatorów z małoletnimi dziećmi, w praktyce trwa 5 lat lub dłużej…). Czyniąc ustalenie, że pokrzywdzony nie poinformował nabywcy o tym, że kupuje mieszkanie z lokatorami, sąd z okoliczności tej nie wywiódł żadnych wniosków. Z zeznań pokrzywdzonego wprost wynika, że to konfliktowa sytuacja z żoną uniemożliwiająca mu zamieszkiwanie we własnym mieszkaniu była głównym źródłem jego problemów. A. R. miał przy tym świadomość nie tylko trudności w doprowadzeniu do jej eksmisji żony i syna, ale wręcz braku takiej możliwości (k. 280 … ja nie chciałem z nią żyć… próbowałem eksmitować żonę, ale nie dało rady… Ja cały czas płaciłem za mieszkanie, ona nie płaciła, a mieszka. Ona siedziała i za nic nie płaciła…). To przy uwzględnieniu tych okoliczności należy ocenić przyczynę, dla której pokrzywdzony przy sprzedaży mieszkania zataił fakt zamieszkiwania w nim jego byłej żony i nieletniego syna, a takowa mogła być jedna – świadomość tego, że nie sprzeda mieszkania z lokatorami. W tym kontekście przywołać należy ustalenie Sądu, że po przeniesieniu własności mieszkania A. R. nie chciał zwrotu mieszkania, w którym nadal zamieszkiwali jego była żona i syn (str. 14 uzasadnienia).

W zakresie samego przebiegu czynności notarialnych z udziałem pokrzywdzonego, Sąd Okręgowy ustalił - zgodnie z zeznaniami J. N., K. D. i E. P. - że podczas bezpośredniego kontaktu z A. R., notariusze sporządzające akty notarialne z jego udziałem nie nabrały jakichkolwiek wątpliwości co do stanu umysłowego i poziomu intelektualnego pokrzywdzonego. Okoliczność ta jest o tyle istotna, że w tym zakresie na notariuszach ciąży szczególny obowiązek wynikający z art. 86 Prawa o notariacie (Ustawa z dnia 14 lutego 1991r.). Przywołany przepis wprowadza bezwzględny zakaz dokonywania czynności przez notariusza, jeżeli poweźmie wątpliwości, czy strona czynności notarialnej ma zdolność do czynności prawnych. W orzecznictwie przyjmuje się, że zdolność do czynności prawnych, o jakiej stanowi przywołany art. 86, dotyczy nie tylko zdolności do czynności prawnych w rozumieniu art. 11 kc, ale wszystkich sytuacji uzasadniających przypuszczenie o zaistnieniu wady oświadczenia woli (tak Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 14 czerwca 2012r. I CSK 564/11). Notariusz ma zatem obowiązek odmówić dokonania czynności nie tylko w przypadku, gdy strona jest formalnie ubezwłasnowolniona, ale także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy działa w stanie dostatecznej świadomości. Przepis art. 86 prawa o notariacie dotyczy stwierdzenia ułomności osoby biorącej udział w czynności i stopnia tej ułomności. Uchybienia notariusza w tym zakresie skutkują odpowiedzialnością dyscyplinarną i odszkodowawczą. Podnieść raz jeszcze należy, że czynności notarialne z udziałem pokrzywdzonego wykonywali różni notariusze i żaden z nich nie wskazał, by powziął jakiekolwiek wątpliwości w zakresie jego świadomości co do przedmiotu i skutków przedsiębranych czynności. Okoliczność ta podważa stanowisko Sądu, że nie sposób nie zauważyć ewidentnych deficytów jego stanu intelektualnego (str. 31 uzasadnienia), czy ustalenie, że w rozmowie bezpośredniej z A. R., w szczególności podczas dłuższego kontaktu, można zauważyć u niego cechy niepełnosprawności umysłowej, niezborność wypowiedzi. Te deficyty są dostrzegalne dla przeciętnie inteligentnego człowieka (str. 8 uzasadnienia). Wnioski te, wobec zeznań notariuszy jak tez całokształtu okoliczności sprawy, uznać należy za nieuprawnione.

Przechodząc do zdarzeń, które miały miejsce po podpisaniu umowy (i udzieleniu pełnomocnictwa) podnieść należy, że oskarżony zapewnił pokrzywdzonemu mieszkanie – lokal zastępczy przy ul. (...) w W., gdzie mieszkał u matki O. B.. Z mieszkania tego pokrzywdzony musiał się wyprowadzić na skutek awantury wszczętej przez pijaną matkę O. B.. Relacjonując w tym zakresie pokrzywdzony wskazał, że dla potrzeb zamieszkiwania w mieszkaniu przy ul. (...) podpisał umowę o telewizję i otrzymał dekoder. Rzeczy te zostały zniszczone przez pijaną I. B., nie zostały mu zwrócone, a wobec zawartej umowy musiał ponosić ich koszty (k. 281 … umowa, którą podpisałem to była o telewizję i internet. Nic mi O. z tą matką nie oddali, ja muszę to wszystko spłacić. Ja to spłacam teraz, tę umowę. Ja muszę oddać za to sam, ze swojej kieszeni za ten dekoder. Tam w tym mieszkaniu miałem też (...), którego kupiłem dla swojego syna, żeby jak przyjedzie do mnie mógł sobie grać na nowym mieszkaniu. Ja też z tego korzystałem…). Powyższe okoliczności świadczą o tym, że pokrzywdzony, po zmianie miejsca zamieszkania, nie tylko samodzielnie zawarł tam umowę na usługi telekomunikacyjne, w tym dostęp do internetu, ale w pełni rozumiał jej warunki, skoro akcentował obowiązek zapłaty za dekoder zniszczony przez I. B.. A. R. wskazał także, że po stwierdzeniu, że jego rzeczy zostały rozwalone w drobny mak (k. 281), zadzwonił do pana J. S. i pana O. i na policję pod numer 112, a to co zostało, zawiózł do wujka z prośbą, żeby rzeczy te dla niego przetrzymał (k. jw.). Taki sposób zachowania pokrzywdzonego przeczy ustaleniom Sądu w zakresie stopnia deficytu intelektualnego pokrzywdzonego i jego wpływu na ocenę skutków podejmowanych przez niego działań.

Z ustaleń Sądu Okręgowego dotyczących dalszych zdarzeń wynika, że dopiero po zawarciu umowy sprzedaży mieszkania oskarżony J. S. wraz z M. J. udał się do mieszkania przy ul. (...) z Z., tam zastał M. R., byłą żonę pokrzywdzonego i w taki sposób dowiedział się, że kobieta wraz z małoletnim synem przebywa w mieszkaniu. W dniu 6 stycznia 2014r. A. R. otrzymał od oskarżonego J. S. kwotę 10.000zł kwitując jej odbiór, zaś w związku z tym, że w mieszkaniu nadal przebywali lokatorzy, reszta ceny miała być zapłacona po opuszczeniu mieszkania przez M. R. i jej syna. W okresie od listopada 2013r. do stycznia 2014r. oskarżony uiścił zaległości wobec spółdzielni mieszkaniowej, które uległy obniżeniu wskutek bonifikaty z tytułu jednorazowej spłaty, nadto doszło do umorzenia zadłużenia z tytułu odsetek.

Sąd przyjął, że oszukańcze działania oskarżonego polegały na niewywiązywaniu się z umowy, w tym nie podjęciu żadnych działań w celu doprowadzenia do obniżenia ceny za nabycie mieszkania lub rozwiązanie umowy sprzedaży (str. 10 uzasadnienia) . Jednocześnie Sąd ustalił, że wiosną 2014r, zatem w stosunkowo nieodległym czasie od umowy, podczas spotkania z rodziną pokrzywdzonego J. S. zaproponował, że „odsprzeda” A. R. mieszkanie z powrotem, pod warunkiem zwrotu poniesionych dotychczas wydatków, na co jednak nie zgodził się K. R., gdyż mieszkanie zostało zdewastowane przez wynajętych do pozbycia się M. R. mężczyzn. Poza tym – co wymaga podkreślenia – A. R. nie chciał zwrotu mieszkania, w którym nadal zamieszkiwali jego była żona i syn (str. 14 uzasadnienia). To zachowanie oskarżonego, choć miało miejsce po zakupie mieszkania, skutecznie podważa ustalenia Sądu, by oskarżony działał z zamiarem oszustwa. Oskarżony wyraził wolę powrotu do stanu poprzedniego, którą to propozycję pokrzywdzony i jego ojciec odrzucili, co przy tym istotne, każdy z nich opierał swoje stanowisko na innej podstawie. Także to ustalenie podważa ocenę Sądu o takim stopniu deficytu intelektualnego pokrzywdzonego, by nie był on zdolny do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Wręcz przeciwnie, pokrzywdzony zatajając przed oskarżonym fakt zamieszkiwania w mieszkaniu byłej żony i syna, świadomy tego, jak trudne będzie usunięcie tych osób z mieszkania, nie mając przy tym żadnych skrupułów postępując w taki sposób wobec swojego jedynego dziecka, na oskarżonego przerzucił problemy związane z takim stanem rzeczy, a świadomość skali trudności i niedogodności z tym związanych spowodowała, że zarówno on, jak i jego ojciec, odmówili przywrócenia stanu odwracającego skutki sprzedaży mieszkania. Skutki, które w ocenie tych osób są wynikiem oszukańczych działań oskarżonego. Gdyby pokrzywdzony i jego rodzina warunki sprzedaży mieszkania rzeczywiście postrzegali jako oszukańcze, oczywistym pozostaje, że żądaliby przywrócenia stanu poprzedniego. Co więcej – zgodnie z ustaleniami Sądu - oskarżony pokazywał pokrzywdzonemu cztery lokale mieszkalne deklarując, że je wyremontuje, jednak A. R. nie był zainteresowany żadnym z nich (str. 12 uzasadnienia). Te okoliczności nakazują wykluczyć, by nabywając mieszkanie pokrzywdzonego oskarżony działał z zamiarem oszustwa. W tym zakresie trudno także nie dostrzec, że zarówno pokrzywdzony jak i jego ojciec, świadek K. R. pierwotnie zaprzeczali, by oskarżony proponował zwrot mieszkania, ostatecznie przyznając tę okoliczność, a taka postawa nie może pozostać obojętna dla oceny zamiaru oskarżonego.

Analizując sferę motywacyjną zaskarżonego wyroku, w szczególności te okoliczności, z których Sąd wywiódł, że oskarżony wyzyskał niezdolność pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania, stwierdzić należy, że oceny i ustalenia Sądu w tym zakresie są wewnętrznie sprzeczne, nielogiczne. Sąd Okręgowy za opiniująca w sprawie biegłą przyjął, że z uwagi na obniżenie sprawności intelektualnej, infantylizm, brak krytycyzmu i brak przewidywania skutków własnego postępowania, stan A. R. w dacie przeniesienia własności mieszkania nie pozwalał na należyte pojmowanie skutków zawartej umowy (str. 8 uzasadnienia). Przekładają wnioski opinii biegłej na stan faktyczny rozpoznawanej sprawy stwierdzić należy, że infantylizm pokrzywdzonego, jego podatność na wpływy i brak krytycyzmu, zasadniczo odzwierciedla postawa pokrzywdzonego w relacjach z ojcem. Sąd Okręgowy wprost stwierdził, że pokrzywdzony na przestrzeni całego postępowania ewidentnie pozostawał pod wpływem swojego ojca i prezentowanego przez niego przebiegu wydarzeń (str. 21 uzasadnienia), a odnosząc się do wartości zeznań K. R. wskazał, że w znacznej mierze są niewiarygodne. Poddając analizie wypowiedzi członków rodziny pokrzywdzonego, sąd ustalił, że przedstawiali oni okoliczności korzystne dla A. R., lecz nieprawdziwe. W taki sposób Sąd ocenił relacje przywołanych świadków, jakoby już przed zakupem mieszkania oskarżony był informowany o zamieszkiwaniu w nim M. R. z dzieckiem. Podobny wniosek Sąd odniósł do wypowiedzi świadków, gdy zapewniali, że oskarżony jeszcze przed sprzedażą mieszkania wiedział, że A. R. jest osobą ze stwierdzoną niepełnosprawnością umysłową, a nadto, by na dowód tego okazywali mu dokumenty. Podkreślić należy, że pomimo ułomności w sferze intelektu pokrzywdzony w toku śledztwa, jak też pierwszego procesu zeznawał w sposób logiczny, szczegółowo przytaczając szereg istotnych dla sprawy okoliczności, których część wskazano wyżej. W aktualnym postępowaniu, pozostając pod wpływem ojca, który dążył do jego korzystnego zakończenia dla syna, a tym samym siebie, A. R. wypowiadał się zachowawczo, kontrolując przekazywane treści, często wskazywał na niezrozumienie zagadnienia, bądź niepamięć. W tożsamym stopniu wypowiadał się na temat czynności notarialnych, wskazując, że tej części aktu notarialnego, którą aktualnie uznaje za niekorzystną, notariusz nie odczytała. Sąd Okręgowy słusznie przy tym dostrzegł, że pokrzywdzony wyczerpująco odpowiadał na pytania Sądu, na pytania w tym samym przedmiocie formułowane przez obrońcę, zasłaniał się niepamięcią unikając odpowiedzi, która mogłaby być niewłaściwa. Sąd słusznie uznał, że taka jego postawa wynikała z odpowiedniego poinstruowania przez ojca, który w tożsamy sposób reagował na trudne pytania i równie często odwoływał się do stanu zdrowia jako przyczyny całkowitego zaniku pamięci.

Mając na względzie kompleksowo omówione warunki społecznego funkcjonowania pokrzywdzonego, w tym okoliczności, w jakich zdecydował się na zawarcie umowy przeniesienia własności jego mieszkania i warunki, na jakich doszło do czynności, nie można przyjąć, by z perspektywy postronnego obserwatora był on osobą niezdolną do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Sąd nie kwestionuje, że pokrzywdzony jest osobą z deficytem intelektualnym, ten jednak zasadniczo przełożył się brak wykształcenia A. R. i adekwatne do tego kompetencje zawodowe. Pokrzywdzony od 16 roku życia miał przyznaną II grupę inwalidzką, jednak w dacie czynu bez prawa do renty wobec decyzji lekarza orzecznika, że może pracować (k. 92). Od 2012r. leczył się w PZP przy ul. (...) z rozpoznaniem zaburzeń adaptacyjnych u osoby z organicznymi zmianami OUN i pierwotnie niższym poziomem inteligencji. W dokumentacji z placówki odnotowano pełny kontakt z pacjentem, bez wskazań do farmakoterapii. Pokrzywdzony przez szereg lat wykonywał pracę zarobkową, miał uprawnienia kierowcy i samochód, który kupił od siostry. Od wczesnej młodości, zaledwie jako 20-latek, staraniem rodziców, uzyskał tytuł prawny do mieszkania. A. R. ożenił się, ze związku małżeńskiego ma syna. Jego małżeństwo zakończyło się rozwodem i choć pokrzywdzony nie uczestniczył w rozprawach, zapoznawał się z aktami sprawy, pisemnie zajmował stanowisko w sprawie, samodzielnie znalazł biuro nieodpłatnej pomocy prawnej, w którym przygotowywano dla niego pisma procesowe. Po rozwodzie, na skutek narastającego konfliktu z byłą żoną, pokrzywdzony samodzielnie wynajął mieszkanie. Wskutek długów związanych z eksploatacją mieszkania, a także niealimentowania syna, mając świadomość braku możliwości wyeksmitowania byłej żony i dziecka, pokrzywdzony postanowił sprzedać mieszkanie. W tym celu skontaktował się z oskarżonym, który zawodowo zajmował się pośrednictwem w trudnych, tzw. wymuszonych sprzedażach, proponując mu nabycie mieszkania za cenę adekwatną do jego wartości, przy czym zataił przed oskarżonym okoliczność, że w mieszkaniu przebywa jego żona i syn. Uwzględniając przy tym zeznania pracowników spółdzielni mieszkaniowej i notariuszy, a zatem odwołując się do dowodów o charakterze obiektywnym, nie sposób przyjąć by bezpośredni kontakt z pokrzywdzonym uprawniał ocenę, że zawierając umowę sprzedaży mieszkania nie miał należytego rozeznania co do charakteru i skutków dokonywanej czynności, tym bardziej, by oskarżony stan taki wykorzystał - wyzyskał w rozumieniu art. 286 § 1 kk. Sposób wysławiania się pokrzywdzonego, do którego odwołał się Sąd, jest adekwatny do jego poziomu intelektualnego, samodzielnie nie uprawnia jednak do wniosków, które przyjęto za podstawę wyroku.

Sąd Apelacyjny nie zignorował przy tym wniosków biegłych psychiatry i psychologów, którzy opiniowali co do stanu psychicznego pokrzywdzonego, w tym psychologicznej wartości jego zeznań. Przyjęcie przez biegłą z zakresu psychiatrii, że stan psychiczny pokrzywdzonego w dacie sprzedaży mieszkania wyłączał jego zdolność do świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli w rozumieniu art. 82 kc, w sposób automatyczny nie przekłada się na możliwość ustalenia, że oskarżony miał tego świadomość i wyzyskał ten stan w celu doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Oskarżony konsekwentnie temu zaprzeczał, a uwzględniając zeznania pracowników spółdzielni mieszkaniowej, jak i notariuszy, ale przed wszystkim omówione szeroko warunki społecznego funkcjonowania A. R., w tym okoliczności, w jakich postanowił sprzedać mieszkanie, nie można uznać, by J. S. dopuścił się oszustwa na jego szkodę w ten sposób, że wyzyskał jego niezdolność do należytego pojmowania przedsiębranych czynności.

Obrońca oskarżonego słusznie podnosi, ze w realiach rozpoznawanej sprawy nie można przyjąć, by pokrzywdzony niekorzystnie rozporządził swoim mieniem. Sąd Apelacyjny szczegółowo wykazał, że pokrzywdzony sprzedawał mieszkanie w warunkach tzw. sprzedaży wymuszonej wynikającej z jego zadłużenia i wszczętego postępowania egzekucyjnego. Mieszkanie było zniszczone i wymagało generalnego remontu. Te okoliczności, zgodnie z opinią biegłej powodowały obniżenie do 35% jego wartości rynkowej. Zgodnie z ustaleniami sądu, dopiero po nabyciu mieszkania oskarżony dowiedział się, że są tam zameldowani i przebywają była żona pokrzywdzonego M. R. oraz jego syn, która to okoliczność, w przypadku, gdyby pokrzywdzony jej nie zataił, skutkowałaby dalszym istotnym obniżeniem wartości mieszkania. Oskarżony oferował pokrzywdzonemu mieszkania zastępcze, których ten nie zaakceptował, co jednak istotne, także powrót do stanu pierwotnego, czyli zwrot nieruchomości po rozliczeniu, tj. oddaniu środków, które wydatkował na spłatę długów pokrzywdzonego, na co ani on, ani jego ojciec, nie zgodzili się. W toku postępowania sądowego, oskarżony wypłacił pokrzywdzonemu kwotę 100.000zł. W takich warunkach zgodzić się należy z obrońcą oskarżonego, że pokrzywdzony nie rozporządził swoim majątkiem w sposób niekorzystny.

Uwzględniając powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny podzielił zarzuty apelacji obrońcy oskarżonego J. S. w zakresie, w jakim skarżący ten wywodzi błędną ocenę materiału dowodowego sprawy i pominięcie jego istotnych dla rozstrzygania kwestii, czego efektem są wadliwe ustalenia faktyczne. Zasadność omówionych zarzutów skutkowała zmianą wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzuconego mu czynu, co zwalniało sąd odwoławczy od analizy pozostałych zarzutów apelacji dotyczących samego sposobu procedowania na rozprawie.

Takiej treści rozstrzygnięcie skutkowało uwzględnieniem apelacji obrońcy współoskarżonego, jednocześnie czyniąc bezprzedmiotową apelację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego.

Rozstrzygając w przedmiocie kosztów sądowych postępowania apelacyjnego, Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokatów K. G. i K. P. – Kancelarie Adwokackie w W., kwoty po 1.476 (tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć) zł obejmujące 23% VAT, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – odpowiednio – oskarżonemu M. J. i oskarżycielowi posiłkowemu A. R.. Kwoty wynagrodzeń wynikają z § 2, § 4 pkt 3 i § 17 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 14 maja 2024r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2024. 763). Rozstrzygnięcie w przedmiocie pozostałych kosztów postępowania znajduje uzasadnienie w treści art. 632 pkt 2 kpk, a wobec oskarżyciela posiłkowego – w art. 624 § 1 kpk.

Mając na względzie omówione okoliczności – Sąd Apelacyjny orzekł jak w wyroku.

Dorota Tyrała Ewa Gregajtys Ewa Leszczyńska-Furtak

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Piotr Grodecki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Apelacyjnego Ewa Gregajtys,  Sądu Apelacyjnego Ewa Leszczyńska-Furtak
Data wytworzenia informacji: