Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 345/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2017-11-21

Sygn. akt II AKa 345/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 listopada 2017r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Zbigniew Kapiński (spr.)

Sędziowie: SA – Marzanna A. Piekarska-Drążek

SO (del.) – Anna Kalbarczyk

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Waleriana Janasa

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2017 r.

sprawy A. K. urodz. (...) w L. s. M. i M. z d. S.

oskarżonego z art. 189 § 2 i 3 k.k. w zb. z art. 197 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 14 lipca 2017 r. sygn. akt V K 214/16

I.  uchyla zaskarżony wyrok i sprawę oskarżonego A. K. przekazuje do Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie do ponownego rozpoznania;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. B. – Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 738 zł w tym 23% VAT za obronę z urzędu oskarżonego wykonywaną w postępowaniu odwoławczym przed Sądem Apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Prokuratura oskarżyła A. K. o to, że:

I.  w okresie od 7 czerwca 2016 r. do dnia 28 czerwca 2016 r. w L. pozbawił wolności M. L. przez okres trwający powyżej 7 dni w ten sposób, że przetrzymywał ją wbrew jej woli w domu w L. przy ul. (...), przy czym pozbawienie wolności wyżej wymienionej łączyło się ze szczególnym udręczeniem polegającym na biciu jej rękoma po twarzy i brzuchu, kopaniu, przypalaniu, duszeniu oraz kierowaniu wobec niej gróźb pozbawienia życia, które wzbudziły u pokrzywdzonej uzasadnioną obawę ich spełnienia, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci zaczerwienia małżowin usznych, i zaczerwienienia białkówek gałek ocznych, zaczerwienienia wargi górnej i dolnej, zasinień twarzy w okolicach podoczodołowych, obrzęku nosa, obrzęku tkanek miękkich powierzchni grzbietowej ręki prawej z raną tłuczoną o średnicy 1 cm oraz zaczerwieniem skóry dookoła, obrzęku tkanek miękkich palca V ręki lewej z otarciem naskórka o długości około 3 cm, zasinień na udzie prawym o wymiarach 20 cm x 7 cm, powierzchownego otarcia naskórka nad prawym kolanem o długości około 2,5 cm, zasinienia na udzie lewym o wymiarach 15 cm x 3 cm, obrzęku i zasinienia podudzia prawego w odcinku dystalnym, obrzęku i zasinienia na przedniej powierzchni podudzia lewego o długości około 20 cm oraz dwóch oparzeń o średnicy około 1 cm w okolicach kostki lewej i na kostce lewej po stronie przy środkowej skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała trwającym nie dłużej niż 7 dni oraz w okresie od 7 czerwca 2016 r. do dnia 28 czerwca 2016 r. działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, stosując przemoc w postaci przytrzymywania i ściskania za szyję wielokrotnie doprowadził M. L. do obcowania płciowego, którego to czynu dopuścił się będąc uprzednio skazany w warunkach art. 64 § 1 kk i po odbyciu łącznie co najmniej 1 roku pozbawienia wolności, w ciągu 5 lat po odbyciu w całości ostatniej kary,

tj. o czyn z art. 189 § 2 i 3 kk. w zb. z art. 197 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

II.  w dniu 23 czerwca 2016 r. w W. przy ul. (...) zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze należące do M. L. w kwocie 640 zł.

tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie wyrokiem z dnia
14 lipca 2017 r.:

I. oskarżonego A. K. uznał za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie I i za to na mocy art. 189 § 2 i 3 k.k. w zb. z art. 197 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zb. z art. 190 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazał go, zaś na mocy 189 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 12 k.k., art. 64 § 2 k.k. wymierzył mu karę 7 (siedmiu) lat pozbawienia wolności;

II. oskarżonego A. K. uniewinnił od popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II;

III. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej w punkcie I kary pozbawienia wolności zaliczył A. K. okres rzeczywistego pobawienia wolności w sprawie od dnia 28 czerwca 2016 roku do dnia 14 lipca 2017 roku;

IV. na mocy art. 62 k.k. orzekł, że wymierzona oskarżonemu A. K. kara pozbawienia wolności będzie wykonywana w systemie terapeutycznym dla osób uzależnionych od alkoholu;

V. na mocy art. 230 § 2 k.p.k. nakazał zwrócić M. L. dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr 1/574/16/P na karcie 285 akt sprawy pod poz. 5 oraz A. K. dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr I/574/16/P na karcie 285 verte akt sprawy pod poz. 16;

VI. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. B. - Kancelaria Adwokacka, w W., ul. (...) lok. 1, kwotę 3.099 złotych, w tym stawka podatku od towarów i usług, tytułem kosztów obrony oskarżonego A. K. - z urzędu;

VII. zwolnił oskarżonego A. K. od kosztów procesu w części skazującej, wydatkami w całości obciążając Skarb Państwa.

Powyższy wyrok został zaskarżony przez obrońcę oskarżonego w części tj. pkt I, III - V.

Zaskarżonemu wyrokowi na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrońca zarzucił:

I. na podstawie art. art. 438 § 2 k.p.k. obrazę przepisów prawa procesowego mogącą mieć wpływ na treść wyroku, a dokładnie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny zeznań pokrzywdzonej M. L. polegającej na bezpodstawnym uznaniu przez Sąd I Instancji, iż w swoich zeznaniach konsekwentnie i wiarygodnie przedstawiła ona wszystkie wydarzenia jakie miały miejsce od początku czerwca do 28 czerwca 2016 r., w sposób szczegółowy i konsekwentny opisała zachowania oskarżonego a jej zeznania są logiczne i spójne, podczas, gdy prawidłowa analiza i ocena tego dowodu (zeznań pokrzywdzonej), w kontekście pozostałych dowodów, które Sąd uznał za nieprzydatne lub niewiarygodne, powinna prowadzić do wniosku, że zeznania te złożyła osoba uzależniona od alkoholu, przejawiająca skrajnie negatywne nastawienie do oskarżonego a prezentowana przez nią wersja wydarzeń stoi w wyraźnej opozycji do zasad doświadczenia życiowego oraz zeznań pozostałych, bezpośrednich świadków wydarzeń jakie miały miejsce na posesji oskarżonego w okresie objętym zarzutami tj.: Z. K., C. H., J. S. M. S., P. S. (1), M. C. K. S. i S. T. (1);

II. naruszenie art. 167 k.p.k. poprzez zaniechanie przez Sąd I Instancji z urzędu ustalenia danych i przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka - osoby o imieniu M., który odwiedzał oskarżonego na jego posesji przy ul. (...) w L. w trakcie rzekomego „przetrzymywania i dręczenia pokrzywdzonej” do sprawiło, iż materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie jest niepełny a przeprowadzenie ww. dowodu w istotny sposób mogłoby wpłynąć na jego prawidłową ocenę i w konsekwencji na prawidłowe ustalenia w zakresie stanu faktycznego w niniejszej sprawie;

III. na podstawie art. 438 § 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a dokładnie art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny materiału dowodowego i nie uznanie znacznej części wyjaśnień oskarżonego A. K. w znacznym zakresie za prawdziwe, w sytuacji, gdy zeznania te, składane na wszystkich etapach postępowania były logiczne, spójne, bardzo szczegółowe, w dokładny i konsekwentny sposób opisujące zdarzenia z okresu objętego zarzutem i zasługiwały na uznanie ich za wiarygodne;

IV. z daleko idącej ostrożności procesowej, gdyby Sąd nie podzielił stanowiska obrony wskazanego powyżej, na podstawie art. 438 pkt 4 ww. wyrokowi zarzucam orzeczenie wobec oskarżonego rażąco niewspółmiernej kary w wymiarze 7 lat pozbawienia wolności (bez warunkowego zawieszenia jej wykonania).

Mając na uwadze powyższe zarzuty, wniósł o:

- zmianę przedmiotowego wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od przypisanych mu w czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego jest zasadna i zasługuje na uwzględnienie zawarty w niej wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Na akceptację ze strony Sądu odwoławczego zasługują zawarte w omawianej apelacji zarzuty obrazy prawa procesowego tj. art. 7 k.p.k. dotyczące sposobu oceny zeznań pokrzywdzonej oraz wyjaśnień oskarżonego A. K..

Należy podzielić stanowisko skarżącego, że Sąd meriti całkowicie bezkrytycznie odniósł się do zeznań składanych na poszczególnych etapach postępowania przez M. L. i bezpodstawnie uznał, że w swoich zeznaniach konsekwentnie i wiarygodnie przedstawiła ona wszystkie wydarzenia jakie miały miejsce od początku czerwca do 28 czerwca 2006 r. oraz, że w sposób szczegółowy oraz konsekwentny opisała zachowania oskarżonego a jej zeznania są logiczne i spójne.

Podkreślić należy, że swobodna, zgodna z treścią art. 7 k.p.k. ocena Sądu dowodów zgromadzonych w danej sprawie jest najważniejszą prerogatywą Sądu meriti a jednocześnie jest to najistotniejszy obowiązek Sądu po zgromadzeniu wszystkich dowodów. Od jego prawidłowej realizacji zależy bowiem wynik postępowania i ustalenie czy tezy aktu oskarżenia okazały się zasadne czy też bezpodstawne. Sposób w jaki Sąd orzekający w konkretnej sprawie gromadzi materiał dowodowy a następnie poddaje go analizie i ocenie ma bezpośredni wpływ na treść ustaleń faktycznych czyli ustalenie okoliczności przedmiotowych i podmiotowych określonego zdarzenia i tym samym na rozstrzygnięcie czy osoba oskarżona popełniła czy też nie zarzucany mu czyn lub czyny określone w akcie oskarżenia. Jest także oczywiste, że skoro polska procedura karna nie akceptuje tzw. legalnej teorii dowodowej, to nie ma żadnych przeszkód aby ustalenia faktyczne mogły zostać dokonane przez Sąd meriti tylko na podstawie jednego dowodu np. zeznań osoby pokrzywdzonej. Jeżeli jednak w konkretnej sprawie występuje tego rodzaju sytuacja, że odnośnie całości zdarzenia lub poszczególnych jego elementów zasadniczym dowodem obciążającym oskarżonego są zeznania pokrzywdzonej, to taki dowód powinien zostać poddany bardzo wnikliwej i wszechstronnej analizie i ocenie, która uwzględnia również wszystkie pozostałe dowody i okoliczności zgromadzone w sprawie. Jeżeli natomiast Sąd w sposób bezkrytyczny ocenia dany dowód, który ma zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy a nadto nie ocenia go we wzajemnym powiązaniu zarówno z pozostałymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, jak również nie respektuje zasad logiki wiedzy i doświadczenia życiowego to taka ocena musi zostać uznana za dowolną i nie może zasługiwać na akceptację ze strony Sądu odwoławczego.

Z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd meriti uznał, że zeznania M. L. są logiczne i spójne oraz, że w zeznaniach tych Sąd nie dopatrzył się żadnych elementów konfabulacji, fałszu, czy bezpodstawnego obciążenia (str. 14).

Zdaniem Sądu odwoławczego powyższa ocena zeznań pokrzywdzonej została skutecznie podważona przez obrońcę oskarżonego, który zasadnie podniósł w treści zarzutu, że prezentowana przez M. L. wersja wydarzeń stoi w wyraźnie opozycji do zasad doświadczenia życiowego oraz zeznań pozostałych bezpośrednich świadków wydarzeń jakie miały miejsce na posesji oskarżonego w okresie objętym zarzutem tj. Z. K., C. H., J. S., M. S., P. S. (2), M. C., K. S. i S. T. (2).

W tym miejscu należy bardzo zdecydowanie podkreślić, że Sąd Apelacyjny nie tylko ze zdziwieniem (podobnie jak autor apelacji) ale z jednoznaczną dezaprobatą przyjmuje stwierdzenie Sądu Okręgowego zawarte na str. 27 uzasadnienia „iż zeznania sąsiadów oskarżonego są potwierdzeniem słuszności pokrzywdzonej, odczuć pokrzywdzonej, iż nawet zwracając się do nich o pomoc nie mogłaby jej otrzymać od tych osób”.

Zasadnie w tym zakresie podnosi skarżący, że antycypowanie zachowań sąsiadów w kontekście ewentualnego nieudzielenia pokrzywdzonej pomocy jest skrajnie nieuprawnione i niesprawiedliwe w stosunku do tych osób. Żaden ze świadków w swoich zeznaniach nie zaprezentował bowiem takiego stanowiska na poparcie takiej tezy.

Mając zatem na uwadze treść zeznań wymienionych świadków – sąsiadów oskarżonego i fakt, że żadnemu z nich nie zadane zostało podstawowe w tym zakresie pytanie, czy udzieliłby pomocy M. L. gdyby o taką pomoc poprosiła, uznać należy, że przytoczona teza Sądu Okręgowego jest całkowicie bezpodstawna, nieuprawniona oraz jest przejawem braku rzetelności Sądu meriti przy rozpoznaniu przedmiotowej sprawy oraz dokonywania analizy i oceny zgromadzonych dowodów. Skoro bowiem Sąd Okręgowy przesłuchując tych świadków nie uznał za zasadne i stosowne zapytać każdą z tych osób czy udzieliłaby pomocy gdyby o taką poprosiła pokrzywdzona, to nie miał żadnych podstaw do prezentowania stanowiska, że M. L. takiej pomocy by nie otrzymała, gdyż nie ma ono żadnego oparcia w materiale dowodowym sprawy i jest również przejawem rozstrzygania możliwych do wyjaśnienia wątpliwości na niekorzyść oskarżonego. Poważną wątpliwość ze strony Sądu odwoławczego budzi stwierdzenie Sądu meriti, że zeznania pokrzywdzonej są logiczne i spójne. Jeżeli bowiem uwzględni się treść wypowiedzi pokrzywdzonej zawartych w protokole przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie to zwrócić należy uwagę na fakt, że z jednej strony M. L. w tych zeznaniach twierdziła jak bardzo bała się oskarżonego i z tego względu nie prosiła nikogo o pomoc, nawet wtedy gdy była sama na podwórku i widziała przechodzące osoby, ale do nikogo nie zwróciła się o pomoc z obawy przed A.. Podkreślić jednak należy, że na tej samej stronie protokołu przesłuchania pokrzywdzonej z 28 czerwca 2016 r. znajduje się jej stwierdzenie do którego w żaden sposób nie odniósł się Sąd meriti, a mianowicie, że „na posesji doszło do kłótni między nami, wyzwałam go od czubków i pijaków. Kiedy byłam na podwórku to próbowałam wyjść, ale furtka była zamknięta. A. uspokoił się i kazał iść do środka spać. Poszłam spać do jego pokoju na jego łóżko. A. przyszedł i położył się obok mnie. Nie dotykał mnie, usnął, ponieważ był pijany” (k. 10). Nasuwa się w kontekście tego pytanie czy rzeczywiście logiczne jest to, że pokrzywdzona twierdzi z jednej strony, że z obawy przed oskarżonym nikogo nie prosiła o pomoc gdyż bała się, że A. wróci i ją zabije, a jednocześnie podała, że tego oskarżonego wyzwała od czubków i pijaków i po tych słowach A. K. się uspokoił. Czy zatem osoba tak mocno przestraszona i bojąca się oskarżonego może jednocześnie zrobić jemu awanturę i wyzywać go od czubków i pijaków i ze strony oskarżonego nie następuje żadna negatywna reakcja.

Dla Sądu odwoławczego nie jest również zrozumiały fakt, że osoba, jak ustalono w treści wyroku, wielokrotnie gwałcona przez oskarżonego, podczas składania zawiadomienia o przestępstwie opowiada o groźbach kierowanych do niej o jej biciu a dopiero na samym końcu w ostatnim zdaniu protokołu dodaje „chcę powiedzieć, że podczas przetrzymywania mnie A. wielokrotnie mnie zgwałcił, w pokoju u siebie”. Taki sposób relacji pokrzywdzonej o poszczególnych elementach tego zdarzenia powinien być przedmiotem wnikliwej i wszechstronnej analizy ze strony Sądu, dlaczego M. L. o rzekomym wielokrotnym zgwałceniu zeznała bardzo lakonicznie i wręcz zdawkowo dopiero na końcu, wcześniej relacjonując obszernie groźby i bicie ze strony oskarżonego. Sąd Okręgowy zamiast dokonania wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów dotyczących tej kwestii w tym także wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków: S. H., J. S. oraz opinii dotyczącej obrażeń ciała M. L. w kontekście tego czy wśród tych obrażeń występują charakterystyczne dla zgwałceń i ocenił te dowody we wzajemnym powiązaniu stwierdził jedynie na str. 32 swojego uzasadnienia, że „zdaniem Sądu M. L. w sposób wyraźny sprzeciwiała się podejmowaniu przez oskarżonego kontaktów seksualnych. Oskarżony przełamywał sprzeciw pokrzywdzonej przez stosowanie wobec niej przemocy fizycznej w postaci duszenia, przytrzymywanie za szyję, czy zakrywania rękoma twarzy”. Powyższe stwierdzenia nie są jednak wynikiem wszechstronnej i wnikliwej analizy wszystkich dotyczących tej kwestii dowodów i z tego względu budzą wątpliwości ze strony Sądu odwoławczego chociażby ze względu na treść zeznań pokrzywdzonej, która podczas przesłuchania na rozprawie głównej zeznała: „Nie powiem ile, ale parę razy doszło do obcowania płciowego bez mojej zgody i to nie było na takiej zasadzie, że on mnie ciągnął i szarpał tylko jak po prostu mówiłam, że nie chcę, a u niego mówienie, że „nie chcę” kończyło się biciem i dlatego nic nie mówiłam”. W kontekście tej wypowiedzi świadka należało ustalić w jaki konkretnie sposób pokrzywdzona wyrażała brak zgody na obcowanie płciowe z oskarżonym skoro jak przyznała z obawy przed biciem nic nie mówiła.

Równie istotne wątpliwości budzi również kwestia przetrzymywania M. L. na posesji w L. i pozbawienia jej wolności wbrew jej woli przez okres objęty zarzutem aktu oskarżenia czyli od 7 do 28 czerwca 2016 r. w aspekcie tego, że jak przyznała sama pokrzywdzona w toku rozprawy teren posesji opuściła 5 – 6 razy ale nie pamięta dokładnie. W tym zakresie Sąd Okręgowy stwierdził jedynie, że M. L. nie zaprzeczała temu, że wspólnie z oskarżonym albo innymi osobami wychodziła na przykład do sklepu, ale zeznała także, że w czasie tych wyjść nigdy nie była sama, a z uwagi na groźby pozbawienia życia, jakie pod jej adresem kierował oskarżony, obawiała się uciec, albo prosić kogokolwiek o pomoc” (k. 14).

Nasuwa się jednak w kontekście powyższego stwierdzenia zasadnicze pytanie, co wydarzyło się w dniu gdy M. L. zdecydowała się zawiadomić A. F. i jakie zaistniały wówczas okoliczności, że pokrzywdzona przestała się bać oskarżonego.

Sąd na str. 7 pisemnych motywów wyroku stwierdził, że: „w momencie eskalacji agresywnego zachowania oskarżonego A. K. objawiającej się licznymi groźbami pozbawienia jej życia, stosowaniem przemocy fizycznej w stosunku do niej, a także niemożnością wydobycia się z posesji M. L. zdecydowała się zawiadomić o zaistniałej sytuacji A. F.. Zdaniem Sądu Apelacyjnego powyższa konstatacja Sądu meriti ma charakter dowolny i nie ma oparcia w materialne dowodowym sprawy bowiem funkcjonariusz Policji, który wszedł do pokoju w którym przebywali oskarżony wraz z pokrzywdzoną, został ich leżących w łóżku a nadto twierdzenie o rzekomej niemożności wydobycia się z posesji nie uwzględnia faktu że pokrzywdzona ją wcześniej opuszczała 5 – 6 razy w okresie objętym, aktem oskarżenia.

Ponadto pokrzywdzona sama przyznała, że posiadając telefon komórkowy nie od razu zdecydowała się wysłać do A. F. wiadomości sms prośbą o pomoc gdyż jak stwierdziła „nie wiedziałam czy on jest zły na mnie, czy jesteśmy jeszcze razem i jak on na to zareaguje, dlatego najpierw wysłałam smsy nawiązujące konwersację”. W kontekście powyższego fragmentu zeznań świadka oraz stwierdzenia Sądu, że są one spójne i logiczne nasuwa się kolejne istotne pytanie na które w pisemnych motywach wyroku nie ma odpowiedzi, a mianowicie, czy rzeczywiście takie zachowanie pokrzywdzonej i jej zeznania są logiczne i czy tak postępuje osoba, która w rzeczywistości jest przetrzymywana wbrew swojej woli i to ze szczególnym udręczeniem, która jest bita i gwałcona. Wydaje się oczywiste i logiczne, że pokrzywdzona, która nie obawiała się wyzwania oskarżonego, od czubków i pijaków powinna skorzystać z każdej nadarzającej się okazji aby podjąć chociażby próbę wydostania się z posesji na której była więziona, bita i gwałcona. Z zebranych w sprawie dowodów wynika jednak, że przez okres trzech tygodni pokrzywdzona nawet nie podjęła tego rodzaju próby aby się uwolnić.

Istotne w omawianym zakresie jest również to, że Sąd meriti na str. 14 swojego uzasadnienia przyjmuje, iż pokrzywdzona podczas tych wyjść nigdy nie była sama i obawiała się uciec albo prosić kogokolwiek o pomoc z uwagi na groźby pozbawienia życia jakie pod jej adresem kierował oskarżony, ale jednocześnie Sąd meriti w żaden sposób nie rozważył czy osoby z którymi pokrzywdzona opuszczała posesję oskarżonego tj. S. H. i J. S. miały jakąkolwiek świadomość, że pod nieobecność A. K. mają w określony sposób „pilnować” M. L. aby ona nie uciekła. Z zeznań tych świadków wynika przecież w sposób jednoznaczny, że pokrzywdzona gdyby chciała to mogłaby zadzwonić o pomoc, a S. H. zeznał także, iż M. L. kontaktowała się ze swoim partnerem ze (...) i on wiedział, że kobieta przebywa u A. K.”. Należy w tym miejscu zauważyć, że ten fragment zeznań świadka koresponduje z zeznaniami pokrzywdzonej zawartymi na str. 397 akt sprawy.

Wyżej wskazane uchybienia w zakresie zarówno sposobu przesłuchania świadków jak również sposobu analizy i oceny zgromadzonych w sprawie dowodów skutkowała koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd odwoławczy mając świadomość aktualnego brzmienia art. 437 § 2 k.p.k. uznał, że nie ma możliwości przy tak zebranym i ocenionym materiale dowodowym dokonania jednoznacznych i prawidłowych ustaleń faktycznych a tym samym wydania na etapie postępowania odwoławczego innego merytorycznego rozstrzygnięcia.

Przy pomownym rozstrzygnięciu przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy powinien, mając na uwadze wcześniejsze rozważania, ponownie przeprowadzić wszystkie te dowody które mają istotne znaczenie dla dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia niniejszej sprawy a następnie dokonać wszechstronnej i wnikliwej analizy tych dowodów i ocenić je zgodnie z zasadą zawartą w art. 7 k.p.k., przy czym ocena ta musi uwzględniać zasady logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny z powyższych względów orzekł jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Piotr Grodecki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Zbigniew Kapiński,  Marzanna A. Piekarska-Drążek ,  Anna Kalbarczyk
Data wytworzenia informacji: