Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 405/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2017-01-19

Sygn. akt II AKa 405/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Ewa Plawgo (spr.)

Sędziowie: SA – Hanna Wnękowska

SO (del.) – Grzegorz Miśkiewicz

Protokolant: - sekr. sąd. Łukasz Jachowicz

przy udziale prokuratora Gabrieli Marczyńskiej-Tomali oraz oskarżyciela posiłkowego Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w W.

po rozpoznaniu w dniu 11 stycznia 2017 r.

sprawy:

1/ D. K. (1), ur. (...) w N. n/P., córki T. i H. z d. C.

oskarżonej z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

2/ A. H. (1), ur. (...) w W., córki W. i H. z d. S.

oskarżonej z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i z art. 271 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie

z dnia 7 marca 2016 r., sygn. akt V K 3/08

I.  uchyla wyrok w zaskarżonej części, tj. w stosunku do D. K. (1) i A. H. (1) i sprawę w tym zakresie przekazuje Sądowi Okręgowemu Warszawa-Praga w Warszawie do ponownego rozpoznania;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. H. D. – Kancelaria Adwokacka w W. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) zł – kwota zawiera 23 % VAT-u – za obronę z urzędu oskarżonej A. H. (1) w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 7 marca 2016 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie (sygn. akt V K 3/08) uznał oskarżone D. K. (1), A. H. (1) i K. M. (1) (d. D.) za winne czynów przypisanych im w pkt I., IV, V, VI, X wyroku i wymierzył im kary – D. K. (1) 2 lat pozbawienia wolności, A. H. (1) karę łączną 2 lat pozbawienia wolności i K. M. (1) karę łączną 10 miesięcy pozbawienia wolności, a wykonanie tych kar wobec wszystkich oskarżonych warunkowo zawiesił na okresy próby po 3 lata co do D. K. (1) i A. H. (1) oraz na 2 lata co do K. M. (1), nadto orzekł o obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 k.k. – pkt III, IX i XIV wyroku.

Powyższy wyrok uprawomocnił się w stosunku do K. M. (1), został natomiast zaskarżony w całości na korzyść oskarżonych D. K. (1) i A. H. (1) przez ich obrońców.

Obrońca D. K. (1) wyrokowi zarzucił na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, które miały wpływ na jego treść (zarzut I a-f), na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art. 2 k.p.k. w zw. z art. 9 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 § 1 k.p.k., art. 170 § 2 i 5 k.p.k., art. 201 k.p.k. poprzez zaniechanie realizacji zasady dążenia do wykrycia prawdy materialnej i zaniechanie wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku w sposób ujęty w pkt a-c (zarzut II), nadto wykroczenie poza ramy ocen swobodnych polegające na popadnięciu w dowolność ocen w zakresie wskazanym w pkt a-d (zarzut III – obraza art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k.), nadto naruszenie art. 424 k.p.k. (zarzut IV), obrazę przepisów prawa materialnego – art. 284 § 2 k.k. w „zbiegu” z art. 294 § 1 k.k. (zarzut V).

Podnosząc powyższe skarżący ten wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Na rozprawie apelacyjnej, obrońca złożył pismo procesowe zawierające sprostowanie omyłek pisarskich zawartych w apelacji.

Obrońca A. H. (1) wyrokowi na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił – obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku (zarzut I, pkt a-c) i wynikający z uchybień proceduralnych wskazanych w zarzucie I, a mający rozstrzygające znaczenie dla treści nieprawidłowego wyroku błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na bezzasadnym uznaniu, że oskarżona ta dopuściła się przestępstw opisanych w pkt IV, V i VI wyroku pomimo braku materiału dowodowego pozwalającego uznać, że domniemanie niewinności zostało w tym zakresie obalone (zarzut II).

Skarżący ten podnosząc powyższe wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej „w całości”.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego skierował odpowiedź na apelacje, w której wniósł o utrzymanie w mocy wyroku w stosunku do obu oskarżonych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Na uwzględnienie zasługiwał wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Okręgowemu do jej ponownego rozpoznania.

Niektórym argumentom skarżących nie można odmówić słuszności, aczkolwiek niektóre z zarzutów są chybione.

Nie można uznać za zasadne zarzutów obrazy art. 424 k.p.k. Zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego jedynie wówczas może być zarzutem skutecznym, gdy naruszenie to ma choćby potencjalny wpływ na treść orzeczenia, co nie odnosi się do sposobu sporządzenia uzasadnienia wyroku, jako że dochodzi do niego po jego wydaniu, a co siłą rzeczy nie może mieć wpływu na jego treść. Niezależnie jednak od powyższego, w sprawie niniejszej zarzuty obrazy art. 424 k.p.k. obaj skarżący odnoszą de facto nie do samego uzasadnienia wyroku, a do sposobu oceny materiału dowodowego przez Sąd I instancji. Tak tylko można odczytać zarzut IV apelacji obrońcy oskarżonej D. K. (1), w którym podniesiono, iż brak jest niezbędnych ocen w zakresie zamiaru towarzyszącemu działaniom tej oskarżonej, co znalazło rozwinięcie w uzasadnieniu apelacji – wprawdzie argumenty tego tyczące są skondensowane, jednak wynika z nich, iż skarżącemu temu chodzi o niepełność ocen dokonanych w I instancji, przez co stają się one dowolne. Tak samo należy odczytać zarzut obrazy art. 424 k.p.k. w drugiej z apelacji (zarzut 1c) – obrońca oskarżonej A. H. (1), choć obrazę tego przepisu wiąże z naruszeniem art. 5 § 2 k.p.k. (a więc de facto także ze sposobem oceny zebranego materiału dowodowego), to w istocie, jeśli mieć na uwadze argumentację zawartą w pozostałych zarzutach i uzasadnieniu apelacji, istota tego zarzutu sprowadza się także do tego, że doszło do naruszenia art. 7 k.p.k. Przypomnieć w tym miejscu należy, że wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 k.p.k. ma powziąć Sąd orzekający, a nie strona postępowania (Sąd takowych nie powziął), a niezależnie od tego, stosowanie art. 5 § 2 k.p.k. może mieć miejsce jedynie wówczas, gdy oceny dokonane przy zastosowaniu art. 7 k.p.k. nie doprowadziły do usunięcia wątpliwości. Jeżeli natomiast obrońca A. H. (1) zarzuca m.in. obrazę art. 410 k.p.k., która polegać ma na wybiórczym potraktowaniu materiału dowodowego, to już z tej części zarzutu 1a wynika, że nie mogło dojść do obrazy art. 5 § 2 k.p.k., jako że – zdaniem apelującego – materiał dowodowy oceniono sprzecznie z art. 7 k.p.k. (jednym z warunków dochowania swobodnej oceny dowodów jest przecież dokonanie tych ocen w sposób kompleksowy, zgodny z wymogami wskazanymi w art. 410 k.p.k.). Powyższa rzeczywista wymowa zarzutów obrazy art. 424 k.p.k. zawartych w obu apelacjach wpisuje się w ogólną wymowę obu tych środków odwoławczych, która sprowadza się do zakwestionowania sposobu oceny zebranych w sprawie dowodów.

Nie można także zgodzić się z obrońcą oskarżonej D. K. (1) w zakresie dotyczącym wywodów związanych z brakiem możliwości przypisania tej oskarżonej zachowania określonego w art. 284 § 2 k.k. w okresie, w którym nie pełniła funkcji kasjerki, a do tego zdają się zmierzać wywody zawarte na str. 5 apelacji dotyczące zarzutu Ia. Nie przesądzając obecnie w żadnym razie kwestii ewentualnej odpowiedzialności tej oskarżonej i ewentualnego jej zakresu, należy podkreślić, że dla bytu przestępstwa kwalifikowanego z art. 284 § 2 k.k. nie jest niezbędne ustalenie, że sprawca jest osobą, która w myśl przepisów Kodeksu pracy jest odpowiedzialna materialnie za powierzone jej mienie. Dla bytu tego przestępstwa niezbędne jest ustalenie, że sprawca dokonał przywłaszczenia powierzonej mu rzeczy ruchomej, a powierzenia tego nie można utożsamiać z pełnieniem określonej funkcji, zajmowaniem konkretnego stanowiska, czy odpowiedzialnością materialną w myśl przepisów prawa pracy.

Także nietrafne jest stanowisko obrońcy D. K. (1) odnośnie oceny zachowania tej oskarżonej polegającego na wpłacie na rzecz pokrzywdzonej Spółdzielni określonej kwoty pieniędzy. Z faktu tego skarżący ten wywodzi, że – niezależnie od kwestionowania w ogóle zawinienia oskarżonej – ewentualna kwota przywłaszczenia winna zostać pomniejszona o kwotę, którą oskarżona wpłaciła, zarzucając Sądowi I instancji wadliwość poglądu sprowadzającego się do przyjęcia, że wpłata określonej sumy przez oskarżoną stanowi jedynie częściowe naprawienie szkody. Otóż przy przyjęciu w I instancji, że przypisanego jej czynu D. K. (1) dopuściła się w okresie od sierpnia 2002 roku do listopada 2004 roku, zaś pierwszej z wpłat (tego skarżący nie podważa, jak też sam podkreśla, że nastąpiło to po wezwaniu jej do tego przez Spółdzielnię) dokonała w miesiącu marcu 2005 r., to stanowisko tego Sądu w tym względzie jest trafne. Obecnie nie można przesądzić zakresu ewentualnej odpowiedzialności oskarżonej, jednak w przypadku uznania, że w okresie zakreślonym w pkt I zaskarżonego wyroku dokonała przywłaszczenia powierzonych jej pieniędzy, wpłata dokonana po upływie kilku miesięcy i to wyraźne na wezwanie pokrzywdzonego winna zostać potraktowana wyłącznie jako element naprawienia szkody. Wywody dotyczące tego, że wpłaconej potem – na wezwanie – kwoty oskarżona nie włączyła do swojego majątku nie mogą się ostać, a to choćby z tego względu, że wpłata ta miała miejsce po ujawnieniu szeregu nieprawidłowości w sposobie funkcjonowania spółdzielni i wezwania do zapłaty. Przytoczone na str. 21-22 apelacji orzeczenia nie przemawiają za poglądem przeciwnym niż przyjęty w tym względzie w I instancji, a to z uwagi na powyższe okoliczności.

Istotą prawidłowego rozpoznania zarzutu z art. 284 § 2 k.k. (dla poniższych uwag bez znaczenia pozostaje kwestia wysokości szkody uzasadniająca stosowanie także art. 294 § 1 k.k.) jest ustalenie, czy doszło do powierzenia rzeczy ruchomej sprawcy i czy ten ją następnie przywłaszczył. W realiach niniejszej sprawy – w której zarzucane oskarżonym działania mają polegać na przywłaszczeniu pieniędzy wpłacanych przez lokatorów do kasy spółdzielni, którą prowadziła D. K., bądź do rąk oskarżonej A. H. i do rąk D. K. wówczas, gdy już nie pełniła funkcji kasjerki - konkretnego ustalenia wymagało zatem kiedy, od kogo, ile pieniędzy przyjęły oskarżone, wskazania w oparciu o jakie dowody poszczególne ustalenia tego tyczące zostały dokonane, a następnie wykazania, że pieniądze te zostały przywłaszczone, że nie wpłynęły na konto spółdzielni, przy czym ustalone łączne kwoty przywłaszczonych pieniędzy to nic innego, jak sumy przyjętych kwot, kwot powierzonych, które potem nie wpłynęły na konto pokrzywdzonego.

Stawiając oskarżonym zarzuty przywłaszczenia powierzonych im pieniędzy oskarżyciel publiczny bezkrytycznie zaaprobował stanowisko pokrzywdzonej spółdzielni co do wysokości szkody – modyfikowanej zresztą - i to mimo tego, że materiał dowodowy zebrany w toku postępowania przygotowawczego – choćby w postaci stanowiska biegłej rewident K. J., czy licznych zeznań lokatorów – obrazował, najoględniej określając ten stan, wielce wadliwy sposób funkcjonowania Spółdzielni Mieszkaniowej (...) i nie podjął jakichkolwiek kroków w celu weryfikacji stanowiska pokrzywdzonego w tym względzie. Oczywistym jest, że panujący w spółdzielni chaos, brak kontroli nad poczynaniami jej pracowników nie usprawiedliwia jakichkolwiek czynów karalnych czy niedozwolonych dokonanych na szkodę pokrzywdzonego, równie oczywistym jest jednak to, że sytuacja taka nie mogła zwolnić od weryfikacji wyliczeń przedstawionych przez Spółdzielnię, prowadzoną w sposób wadliwy.

Potrzebę takowych ustaleń i weryfikacji zdawał się dostrzegać Sąd Okręgowy, który dopuścił dowód z opinii biegłej B. Z. i w efekcie oparł się na tejże opinii po kilku jej uzupełnieniach, przy czym w poczynionych ustaleniach próżno doszukać się konkretów w postaci wykazania konkretnych kwot przyjętych od konkretnych lokatorów, których suma byłaby równa przypisanym kwotom przywłaszczenia ze wskazaniem dowodów, jakie upoważniają do takiego stanowiska, a tylko poczynione w ten sposób ustalenia dałyby jednoznaczną odpowiedź na pytanie o kwotę 92.000 zł (czy została ujęta jako część przypisanej sumy przywłaszczenia), czy doszło do dublowania kwot przywłaszczenia przypisanych oskarżonym – obie te kwestie podnoszone są w apelacji obrońcy oskarżonej D. K. (1), podobnie jak kwestia jej zastępowania podczas, gdy była jeszcze kasjerką i to, czy w tym czasie inna osoba nie przyjęła pieniędzy, których następnie jej nie przekazała, czy wreszcie kwestie dotyczące jakości systemu komputerowego, którym posługiwano się w tamtym okresie w spółdzielni. W tej ostatniej kwestii Sąd I instancji zdawał się nie dostrzegać wad, a przecież biegła B. Z., której Sąd ten w całości dał wiarę podała, że system nie powinien dopuszczać możliwości wydrukowania tego samego raportu kasowego w innej dacie z innymi danymi (k. 4748), a co miało miejsce i na co także zwracała uwagę biegła rewident. Jedynie wskazany powyżej sposób rozliczenia przypisanej kwoty w ten sposób, by doszło do wyszczególnienia jej składników i wskazania dowodów upoważniających do wniosku o ich przyjęciu od konkretnych osób i ich sprzeniewierzeniu daje realną możliwość kontroli tych ustaleń. W taki właśnie sposób Sąd I instancji dokonał ustaleń odnośnie zarzutu stawianego trzeciej z oskarżonych K. M. (d. D.), wobec której wyrok jest prawomocny – str. 26-27 uzasadnienia wyroku – wskazując kiedy, ile i od kogo oskarżona ta przyjęła pieniędzy, które przywłaszczyła, podając przy tym dowody upoważniające do takich wniosków. Powracając do rozważań odnoszących się do zaskarżonej części wyroku należy także wskazać, że biegła, na opinii której Sąd I instancji oparł się uznając winę obu oskarżonych, podała podczas przesłuchania na rozprawie, że oglądała niektóre raporty kasowe i załączniki i że robiła to wyrywkowo – k. 4748v, nie udzielając konkretnych odpowiedzi na stawiane jej pytania, w tym dotyczące kwoty 92.000 zł początkowo twierdząc, że kwota ta nie obciąża oskarżonych (k. 4631), by potem zająć stanowisko sprowadzające się do tego, że „myśli”, iż nie zostały tą kwotą obciążone, by jednocześnie twierdzić, że obciążenie to nie nastąpiło (k. 5019v). Choć nie można się do końca zgodzić z obrońcą oskarżonej A. H. co do tego, że błędem jest, iż podstawą opinii biegłej były dokumenty przedstawione przez pokrzywdzoną spółdzielnię, wszak to na ich podstawie można zweryfikować zasadność oskarżenia, to nie można tej skarżącej odmówić racji w zakresie sposobu wyliczeń zawartych w opinii. Przede wszystkim wyliczenia te winny nastąpić w oparciu o dokumenty źródłowe, a nie zestawienia sporządzane przez pokrzywdzoną spółdzielnię i nie mogą sprowadzać się do korekty „w dół” przyjętej jako wyjściowej jakiejś kwoty, a zawierać poszczególne pozycje, których suma da łączną kwotę pieniędzy przyjętych, które nie zostały wpłacone na konto spółdzielni. Zasadnie obrońca tej oskarżonej zarzuca oparcie się przez Sąd I instancji na opinii B. Z. w sytuacji, w której opinia ta nie została sporządzona w sposób prawidłowy, nadto brak spójności w ustaleniach faktycznych dotyczących ilości osób wpłacających pieniądze do rąk A. H. i kwot tychże pieniędzy w zestawieniu z dowodami to potwierdzającymi – trafnie podnosi, że choć oskarżonej przypisano przywłaszczenie 48.902,24 zł, to ustalenia Sądu w tym zakresie dotyczą kwoty znacznie mniejszej. W tym względzie Sąd I instancji w ustaleniach faktycznych użył stwierdzenia, że wpłaty zostały dokonane „między innymi” przez wskazanych w uzasadnieniu lokatorów, co jest niewystarczające dla przyjęcia, że powierzyli oni oskarżonej kwotę 48.902,24 zł, którą ta przywłaszczyła. Odnosi się to również do ustaleń dotyczących działań D. K.. Także drugi z obrońców trafnie zarzuca biegłej brak samodzielności w sporządzeniu opinii (str. 7 apelacji), również powołując się na oparcie się przez biegłą nie na dokumentach źródłowych, lecz tym, co otrzymała od pokrzywdzonego (zestawienia). Dokumenty źródłowe winny być ocenione także przy uwzględnieniu opinii biegłego d.s. pisma ręcznego M. F.. Stwierdzenie, że na danym dokumencie podpisała się któraś z oskarżonych – jeśli podzielić ten wniosek opinii – przesądza o tym fakcie, natomiast w przypadku niemożności takiego stwierdzenia kategorycznego, bądź wyłączenia danego dokumentu z badań wniosek, że dana oskarżona przyjęła sumę pieniędzy widniejącą w tym dokumencie jest możliwy jedynie wówczas, gdy inny dowód przemawia za takim stwierdzeniem i w przypadku ustalenia takiego faktu, dowód ten winien być wskazany i oceniony.

Powyższe uchybienia o zasadniczym znaczeniu dla prawidłowego rozpoznania istoty sprawy o czyny z art. 284 § 2 k.k. (odnośnie D. K. w zw. z art. 294 § 1 k.k.) uniemożliwiają zbadanie prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia zapadłego z obrazą art. 366 k.p.k. – nie wyjaśniono istotnych dla wyrokowania okoliczności, co sprawia, że dokonane obecnie ustalenia faktyczne, będące efektem ocen dowodów dokonanych z naruszeniem art. 7 k.p.k., nie mogą być uznane za prawidłowe i wyrok w zaskarżonej części należało uchylić, a sprawę przekazać do jej ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Dotyczy to także czynów przypisanych A. H. w pkt V i VI wyroku, kwalifikowanych z art. 271 § 1 k.k.

Przestępstwo z art. 271 § 1 k.k. jest przestępstwem umyślnym, wobec czego do jego przypisania wymagane jest wykazanie, że sprawca będąc funkcjonariuszem publicznym lub inną osobą uprawnioną do wystawienia dokumentu, umyślnie poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne. Fakt wystawienia przez oskarżoną A. H. zaświadczeń, o których mowa w przypisanych jej w pkt V i VI wyroku nie jest kwestionowany przez jej obrońcę, który nie zgadza się z uznaniem, że oskarżona działała umyślnie w zakresie tego, że lokatorzy, którym wydała zaświadczenia w rzeczywistości zalegali z płatnościami na rzecz Spółdzielni. Przypisanie oskarżonej tych czynów wymagałoby zatem wykazania, że mimo zaksięgowania w systemie zalegania przez danego lokatora z płatnościami wobec spółdzielni oskarżona, mając tego świadomość wystawiła zaświadczenie o innej treści zawierającej nieprawdę albo wykazania, że dane z systemu zawierające informację, że dany lokator nie zalega z płatnościami nie odzwierciedlają rzeczywistości, o czym oskarżona wie lub godzi się na to, że dane te niekoniecznie muszą być rzetelne i mimo tego poświadcza nieprawdę. Prawidłowe ustalenia tego tyczące muszą zatem zawierać porównanie treści wystawionych dokumentów z danymi z systemu z dnia, w którym dokument taki został przez oskarżoną wydany - tylko wówczas można skutecznie zweryfikować twierdzenie obrońcy o tym, że dokumenty takie zostały wydane na podstawie danych zawartych w systemie. Co więcej – jeśli mieć na uwadze także ustalenia polegające na nieprawidłowościach w prowadzeniu księgowości (w tym także w księgowaniu wpłat czynszowych przez oskarżoną) – należy rozważyć nie tylko treść danych z systemu, lecz także i ocenić całokształt okoliczności związanych z omawianymi zarzutami przy uwzględnieniu powyższego. Zarzuty apelacyjne oparte są o założenie, że oskarżona A. H. drukowała to, co zawierał system, a także na tym, że dane z systemu na kontach analitycznych były dla niej wiążące, skarżący pomija przy tym, iż to sama oskarżona miała obowiązek księgowania tych danych. W kontekście zarzutów z art. 271 § 1 k.k. nie bez znaczenia jest zatem jakość systemu komputerowego, który zainstalowano w spółdzielni. Wiadomym jest, że możliwe było drukowanie raportów kasowych z różnymi danymi w różnych datach, nie wiadomo natomiast, czy istniały możliwości zmian w księgowaniu poszczególnych pozycji na kontach analitycznych – czy system dopuszczał takie zmiany a jeżeli tak, to czy istnieje możność ich prześledzenia. Zaskarżony wyrok nie mógł się ostać także w powyższym zakresie i z przyczyn analogicznych, jak wyżej, musiał zostać uchylony, a sprawa i w tej części przekazana do jej ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.

W związku z treścią orzeczenia Sądu Apelacyjnego szersze odnoszenie się do apelacji obu obrońców jest przedwczesne.

Sąd Okręgowy, procedując w niniejszej sprawie, winien mieć na uwadze powyższe rozważania, rozpoznać istotę stawianych oskarżonym zarzutów nie obrażając art. 366 k.p.k., dokonując ocen zgodnych z art. 7 k.p.k., a w przypadku uznania winy oskarżonych co do zarzutów przywłaszczenia powierzonego mienia, ustalenia tego tyczące winny być dokonane w sposób wskazany powyżej, nadto – w związku z podnoszonym przez obrońcę oskarżonej D. K. zarzutem Ic wyjaśnić także kwestię wysokości wpłat dokonanych przez tę oskarżoną na rzecz spółdzielni. Obrońca odwołuje się w tym zakresie do k. 859, której treść wymaga dodatkowych wyjaśnień, jako że część jej treści to ręczne adnotacje i zapiski. Okoliczność ta może mieć znaczenie dla ewentualnego przyszłego orzeczenia opartego o art. 46 § 1 k.k.

Na rzecz obrońcy z urzędu oskarżonej A. H. zasądzono wynagrodzenie za obronę z urzędu w postępowaniu apelacyjnym zgodną z obowiązującymi przepisami, uznając, że uwzględnia ono stopień skomplikowania sprawy i nakład pracy obrońcy w postępowaniu odwoławczym. Podstawą prawną tego rozstrzygnięcia było rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. – jego § 4 i § 17.2 pkt 5 (Dz. U. 105, poz. 1801), jako że sprawa wpłynęła do Sądu Apelacyjnego pod jego rządami i nie została zakończona do czasu wejścia w życie aktualnie obowiązującego rozporządzenia regulującego kwestie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Piotr Grodecki
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Plawgo,  Hanna Wnękowska ,  Grzegorz Miśkiewicz
Data wytworzenia informacji: