III APa 11/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-06-06
Sygn. akt III APa 11/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 czerwca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:
Przewodniczący: SA Bożena Lasota (spr.)
Sędziowie: SA Małgorzata Micorek-Wagner
SO del. Marzena Wasilewska
Protokolant: st. sekr. sądowy Aneta Wąsowicz
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 czerwca 2019 r. w W.
sprawy J. W. (1)
przeciwko (...)w W.
o odszkodowanie
na skutek apelacji J. W. (1) i (...)w W.
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XXI Wydział Pracy
z dnia 24 marca 2015 r. sygn. akt XXI P 326/11
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i II w ten tylko sposób, że od zasądzonej w punkcie I kwoty 179.724,00 (sto siedemdziesiąt dziewięć tysięcy siedemset dwadzieścia cztery) złote zasądza odsetki ustawowe za okres od 17 kwietnia 2009 r. do 31 grudnia 2015 r., a następnie odsetki za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;
II. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie III w ten tylko sposób, że zasądza od (...) w W. na rzecz J. W. (1) kwotę 7.597 (siedem tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt siedem) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. oddala apelację J. W. (2) w pozostałej części;
IV. oddala apelację (...) w W.;
V. zasądza od (...) w W. na rzecz J. W. (2) koszty procesu w instancji odwoławczej i w postępowaniu kasacyjnym, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.
Marzena Wasilewska Bożena Lasota Małgorzata Micorek-Wagner
Sygn. akt III APa 11/19
UZASADNIENIE
W pozwie z dnia 16 grudnia 2011r. J. W. (1) wniósł o zasądzenie od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w W. kwoty 218 699 zł z ustawowymi odsetkami od 29 marca 2007r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 24 marca 2015r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy, w sprawie o sygn. akt XXI P 326/11 w pkt. I zasądził od (...) w W. na rzecz J. W. (1) kwotę 179 724 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14 sierpnia 2012r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania; w pkt. II w pozostałym zakresie powództwo oddalił; w pkt. III zasądził od pozwanej (...)na rzecz Skarbu Państwa Kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 8 966, 70 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od poniesienia, której powód został zwolniony oraz na rzecz J. W. (1) kwotę 3 456 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, zaś w pkt. IV wyrokowi w pkt. I nadał rygor natychmiastowej wykonalności co do kwoty 7 362, 40 zł.
Sąd Okręgowy, poczynił następujące ustalenia faktyczne:
J. W. (1) był zatrudniony w pozwanej (...) z siedzibą w W. na podstawie umowy na czas nieokreślony od dnia 4 czerwca 2002r., na stanowisku głównego specjalisty, zastępcy dyrektora zespołu oraz zastępcy dyrektora (...) w (...) z siedzibą w W..
Wraz z wejściem Polski do UE w dniu 1 maja 2004r.wszedł w życie wymóg, aby każda sztuka bydła wysyłana na eksport posiadała paszport wystawiony przez (...) z siedzibą w W.. Brak takiego paszportu uniemożliwiał przedsiębiorcom realizację eksportu bydła po dniu 1 maja 2004r.
W wyniku przyjęcia dyrektyw i rozporządzeń Parlamentu Europejskiego została uchwalona w dniu 2 kwietnia 2004r. ustawa o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt ( Dz.U.2008.204.1281 j.t.).
Jak podał Sąd Okręgowy, w art. 1. cytowana ustawa określa zasady identyfikacji i rejestracji zwierząt, w tym tryb nadawania numerów siedzib stad oraz numerów identyfikacyjnych zwierząt, a także wpisywania na listę prowadzoną przez (...)i skreślania z tej listy podmiotów dostarczających kolczyki lub duplikaty kolczyków, kolczyki lub duplikaty kolczyków zawierające elektroniczne identyfikatory albo czytniki elektronicznych identyfikatorów, zwanych dalej „dostawcami” oraz określa ramowo zadania (...), zwanej dalej (...) organów (...) oraz innych podmiotów w ramach utworzonego Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, w tym sposób sprawowania nadzoru przez organy Inspekcji Weterynaryjnej oraz sposób sprawowania kontroli przez (...) nad identyfikacją i rejestracją zwierząt gospodarskich. Zgodnie z art. 41, ustawa w znacznej części weszła w życie z dniem uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej.
W 2004 r. wydanie duplikatu paszportu w systemie komputerowym pozwanej (...) było możliwe na podstawie obowiązujących przepisów gdy dane zwierzę miało tzw. „spójną historię”- tj. w systemie znajdowały się informacje uzyskane od wszystkich kolejnych kupujących i sprzedających każdą sztukę bydła.
Natomiast jeżeli historia zwierzęcia nie była spójna, ponieważ np. zwierzę przeszło przez kilku dostawców i odbiorców, a jeden z nich nie zgłosił transakcji kupna - sprzedaży to system nie dopuszczał wydania duplikatu paszportu.
System informatyczny rejestracji zwierząt nie przewidywał żadnego wyjścia awaryjnego w razie sytuacji gdy w dniu 01 maja 2004 r nie udało się wyprodukować paszportu dla każdej sztuki bydła w P. bądź gdy po l maja 2004 roku system miał awarię i niemożliwym byłoby zidentyfikowanie zwierzęcia.
W okresie 2004 roku cały czas trwały prace nad wypracowaniem stosownych przepisów wykonawczych, określających procedury zgodne z prawem unijnym i ustawa z dnia 2 kwietnia 2004r.
Wówczas, jak wskazał Sąd Okręgowy, obowiązywały tzw. robocze procedury, które oczekiwały jedynie na oficjalną decyzję w zakresie ich akceptacji.
Ponadto od początku funkcjonowania systemu od 2003r. miały miejsce opóźnienia w edycji paszportów i dostarczania ich do hodowców co miało związek z przewlekaniem procesu tworzenia systemu informatycznego przez firmę (...) w (...) w (...) w W..
W dniu 2 lipca 2004r. pełnomocnik firmy (...)- M. K. zgłosiła się do (...) w (...)najpierw do Zastępcy Prezesa (...), który skierował ją do Dyrektora (...) H. C.
Firma, którą reprezentowała M. K. eksportowała duże ilości bydła za granicę kraju i miała tam stałych odbiorców, z którymi zawarła długoterminowe umowy na sukcesywne dostawy zwierząt o określonych w tych umowach parametrach.
Od marca 2004 roku M. K. starała się o uzyskanie paszportów dla bydła w wieku powyżej 4 tygodni, które to zwierzęta zostały zakupione przez firmę przed datą 30 kwietnia 2004 roku. Firmie brakowało paszportów dla około 2.430 sztuk młodego bydła, które było w trakcie przygotowywania do wysłania za granicę.
W lipcu 2004r. M. K. kilkukrotnie przekazywała pracownikom departamentu dyskietki z danymi dotyczącymi bydła, co pozwoliło na rozpoczęcie procedury wyjaśniającej polegającej na sprawdzeniu czy i kiedy dla danej sztuki bydła został wydany paszport oraz na terenie jakiego powiatu.
Proces wyjaśniania był pracochłonny i długotrwały. Po uzyskaniu w/w danych numery identyfikacyjne zwierząt zostały przekazane do właściwych Biur Powiatowych (...) w celu odszukania zagubionych paszportów bydła. W powyższy sposób udało się odzyskać jedynie 109 sztuk paszportów dla bydła, które zostały przekazane M. K..
W dniu 5 sierpnia 2004 r. odbyło się w (...) spotkanie, w którym uczestniczyli M. R. - zastępca dyrektora (...), powód J. W. (1) - zastępca dyrektora (...) A. P. - naczelnik Wydziału (...), A. J. - kierownik Sekcji (...)oraz M. K..
Na spotkaniu ustalono, że należy ujednolicić historię zwierząt, poprzez wprowadzenie brakujących zgłoszeń pomiędzy pierwszym a ostatnim posiadaczem zwierzęcia, a następnie wprowadzić do bazy danych (...)wniosku o wydanie duplikatów paszportu dla ostatniego posiadacza.
W ocenie pracowników D. powyższe rozwiązanie pozwoliłoby na odnotowanie w bazie danych faktu wydania duplikatu paszportu oraz zapewniłoby możliwość stwierdzenia pochodzenia danej sztuki bydła.
W ten sposób zostanie uspójniona historia tych zwierząt i możliwe będzie wydrukowanie duplikatów paszportów. Zgłoszenia pośrednie pomiędzy pierwszym a ostatnim posiadaczem zostaną usunięte, jednakże fakt ten pozostanie odnotowany w Systemie (...).
W dniu 9 sierpnia 2004 roku odbyło się drugie spotkanie, w którym uczestniczyli M. R., J. W. (1) i R. H..
Przekazana została na nim informacja, że wiceprezes (...) M. J. (1) wyraził zgodę na dokonanie uspójnienia historii bydła zakupionego i posiadanego przez firmę (...).
J. W. (1) na spotkaniu w dniu 5 sierpnia 2004 r. jednoznacznie sprzeciwił się wysyłaniu pism do biur powiatowych o dokonywanie zmian w bazie danych w systemie (...) i wprowadzeniu poprawek przez pracowników centrali (...).
Powód zgłosił propozycję, która nie uzyskała akceptacji, a także zakwestionował sposób realizacji polecenia, a jego zdaniem przedmiotowa koncepcja mieściła się w przepisach ustawy o identyfikacji i rejestracji zwierząt, gdyż art. 19 ust. 6 w/w ustawy pozwalał Agencji na zlecenie czynności związanych z wydrukowaniem i wydawaniem paszportów bydła i ich duplikatów a procedury identyfikacji i rejestracji zwierząt nie były jeszcze zatwierdzone przez prezesa (...)a więc z punktu widzenia prawa nie obowiązywały. Powód zgłaszał konsekwentnie zastrzeżenia co do ominięcia dokonywania korekt zgłoszeń bydła i wydawania duplikatów paszportów. Nadzór nad podległymi pracownikami powoda wykonywał podczas ominięcia procedur wydawania duplikatów paszportów bydła dla firmy (...) M. R., który zgodnie z regulaminem organizacyjnym (...) nadzorował sprawy wydawania paszportów bydła.
Powód nie uczestniczył w przygotowaniu wersji notatki służbowej, ostatecznie przedłożonej prezesowi (...).
M. R. skierował pismo do W. C. zlecając mu
zadanie opracowania propozycji rozwiązań bezpośrednio p. P. z
pominięciem powoda.
Ostatecznie decyzja została umieszczona na piśmie skierowanym do wiceprezesa (...) M. J. (1) przez M. R., który zastępował dyrektora(...) w czasie jego urlopu.
Powód J. W. (1) nie parafował kopii pisma skierowanego do wiceprezesa (...) na którym zastępca dyrektora M. R. dokonał wyboru sposobu korekt przemieszczeń bydła.
Zgodnie z § 30 ust. 3 pkt 2 lit. a regulaminu organizacyjnego (...) prowadzenie czynności związanych z zaopatrzeniem bydła w paszporty należało do Wydziału (...), który to wydział nadzorował zastępca dyrektora (...) M. R. i zgodnie z kompetencjami zajmował się sprawą prowadzącą do wydania duplikatów paszportów bydła.
M. R. własnoręcznie wykreślił propozycję powoda rozwiązania sprawy bez wprowadzania korekt rozmieszczeń bydła w piśmie kierowanym do zastępcy prezesa (...).
W rezultacie Wiceprezes (...) M. J. (1) zaakceptował takie rozwiązanie opisane w projekcie przekazanym mu w dniu 6 sierpnia 2004 r. w formie notatki służbowej opatrzonej znakiem (...)
W dniu 21 sierpnia 2004 r. w (...)ukazał się artykuł prasowy zatytułowany (...) Potem również w innych dziennikach takich jak (...), (...), (...), (...)ukazały się także artykuły opisujące tę sytuację jako (...)
W artykule opublikowanym w (...) wskazano, że redakcja wpadła na trop (...) w wyniku, której na polecenie centrali (...) pracownicy zniszczyli część dokumentów gromadzonych w komputerowej bazie danych dotyczących bydła jedynie po to by umożliwić prywatnej firmie eksport bydła. W artykule przywołano nazwisko powoda jako zastępcy dyrektora(...) skąd wysłano pismo do właściwych Biur Powiatowych (...) z poleceniem dokonania korekt bazy danych.
W wyniku tej publikacji prasowej, w okresie 21 sierpnia do 13 września 2004 r. w Wydziale (...) została przeprowadzona kontrola przez (...) (...) celem ustalenia zasadności zarzutów podanych przez (...)w artykule pt. (...). Powyższa kontrola zmierzała m.in. do sprawdzenia, czy dyspozycje wydane do Biur Powiatowych spowodowały, że nastąpiło kasowanie i usuwanie danych w systemie identyfikacji zwierząt oraz czy niszczono dokumentację źródłową przechowywaną w wersji papierowej oraz czy w wyniku dokonania uspójnienia historii zwierząt firmy (...)zostały naruszone obowiązujące przepisy prawa.
Przeprowadzona kontrola potwierdziła doniesienia prasowe co do zaistniałych nieprawidłowości wydawania duplikatów paszportów bydła firmie (...). Uznano, że pracownicy (...) którego zastępcą dyrektora był powód naruszyli przepisy ustawy z dnia 02 kwietnia 2004 r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
W sprawozdaniu z przeprowadzonej kontroli, Dyrektor(...) wskazał, iż za naruszenie ustawy o identyfikacji i rejestracji zwierząt odpowiadają dyrektor (...) H. C., zastępca (...) J. W. (1), zastępca (...) M. R., Naczelnik Wydziału A. P., Zastępca Prezesa (...) M. J. (2), Inspektor M. W. (1), R. H. oraz specjalista A. W., a także wszyscy pracownicy, którzy wykonywali dyspozycje (...)dokonując korekt zgłaszania przemieszczania bydła.
W wyniku powyższego, strona pozwana w dniu 16 września 2004 r. rozwiązała z powodem umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia w trybie dyscyplinarnym. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę podano brak nadzoru nad podległymi pracownikami, czego konsekwencją było dokonanie korekt zgłoszeń przemieszczeń bydła, a następnie wydanie duplikatów paszportów bydła oraz naruszenie przepisów ustawy z dnia 02 kwietnia 2004 r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
Od powyższej decyzji pracodawcy powód J. W. (1) odwołał się do Sądu Rejonowego dla Warszawy Ż. VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych kwestionując zasadność rozwiązania umowy o pracę i domagając się przywrócenia do pracy.
Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2006 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Ż. VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przywrócił powoda J. W. (1) do pracy w pozwanej (...) w W. na poprzednich warunkach pracy i płacy pod warunkiem zgłoszenia przez powoda gotowości niezwłocznego podjęcia pracy w terminie 7 dni daty uprawomocnienia się orzeczenia.
Sąd I instancji uzasadniając swoje stanowisko wskazał przede wszystkim, że pozwany pracodawca uchybił miesięcznemu terminowi do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika gdyż już na 42 dni przed rozwiązaniem stosunku pracy w dniu 06 sierpnia 2004 r. nie tylko uzyskał wiadomość o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy lecz pisemnie ją akceptował. Zdaniem Sądu, wiedza wiceprezesa (...) co do ominięcia dokonywania korekt zgłoszeń bydła i wydawania duplikatów paszportów dla firmy (...) była decydująca dla oceny zachowania miesięcznego terminu. Nadto zdaniem Sądu Rejonowego, rozwiązanie z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym było nieuzasadnione, gdyż stosownie do poczynionych ustaleń zachowanie powoda było niezawinione. To nie powód był autorem pomysłu zamieszczonego w notatce z dnia 06 sierpnia 2004 r. Zastępca prezesa strony pozwanej M. J. (2) nie tylko wiedział, lecz sam zaakceptował sposób rozwiązania zgłoszonego problemu dokonania korekt zgłoszeń przemieszczeń bydła w celu wydania duplikatów paszportów bydła i wynikłego stąd naruszenia obowiązujących przepisów ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
Zachowanie powoda nie było więc impulsem do naruszenia obowiązujących procedur (...) lecz skutkiem uprzednio podjętych decyzji jego przełożonych. Zdaniem Sądu Rejonowego powód nie powinien ponosić odpowiedzialności za bezprawne zachowanie swoich przełożonych, a w szczególności wiceprezesa (...) M. J. (2).
Wniesiona przez stronę pozwaną apelacja jako nieuzasadniona została oddalona prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 29 marca 2007r.
Według dalszych ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy, w dniu 16 maja 2006r. powód zgłosił pisemnie gotowość do pracy w pozwanej (...), ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi na swoje pismo oraz nie został do pracy dopuszczony. Powód ponownie zgłosił się gotowość do podjęcia pracy po prawomocnym wyroku i został przywrócony do pracy w dniu 1 kwietnia 2007r., na stanowisko zastępcy (...), ustalając wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 5.000 zł oraz dodatek funkcyjny w kwocie 950 zł.
Po przywróceniu do pracy, dziesięciu z trzydziestu pracowników (...) w dniu 4 kwietnia 2007r. złożyło do Prezesa pozwanego sprzeciw przeciwko przewróceniu powoda do pracy, argumentując to tym, że do dnia 23 sierpnia 2004r. powód dał się poznać jako osoba nieprzystosowana do pracy zespołowej. Połowa osób, które podpisały to pismo nigdy nie współpracowała z powodem, a wśród pozostałych osób byli naczelnicy wydziałów, Dyrektor Departamentu i jego zastępca. Pracownicy wydziału, który nadzorował poprzednio powód, odmówili podpisania sprzeciwu. W dniu 24 kwietnia 2007r. pozwana (...) wypowiedziała powodowi warunki pracy i płacy proponując stanowisko starszego specjalisty w (...)z wynagrodzeniem 4.300 zł. Na skutek odwołania się powoda od tej decyzji, Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 11 sierpnia 2008r. przywrócił powoda na dotychczasowe warunki pracy i płacy oraz zasądził różnicę wynagrodzenia pomiędzy otrzymywanym poprzednio, a proponowanym uznając, że wskazana przyczyna wypowiedzenia - brak umiejętności kierowania pracownikami, zachowawcza postawa w odniesieniu do obowiązków służbowych, unikanie podejmowania decyzji oraz brak właściwych relacji służbowych na płaszczyźnie przełożony podwładny w obszarze wykonywanej pracy - jest nieprawdziwa.
Wobec nie odwołania się od tego wyroku, wyrok uprawomocnił się w dniu 30 września 2008r.
W dniu 16 marca 2009r. powód J. W. (1) złożył do Sądu Rejonowego wniosek o zawezwanie do próby ugodowej celem uzgodnienia warunków wypłaty odszkodowania równemu nie uzyskanemu wynagrodzeniu za pracę w okresie od 16 września 2004r. do dnia 1 kwietnia 2007r. oraz obniżenia wynagrodzenia w okresie od dnia 1 sierpnia 2007r. do 29 września 2008r. wraz z odsetkami.
Pozwana (...) odmówiła zawarcia ugody i nie doszło w tym postępowaniu do polubownego załatwienia sprawy.
W dniu 29 kwietnia 2009r. pomiędzy powodem a stroną pozwaną zostało zawarte porozumienie zmieniające warunki pracy i płacy w ten sposób, że od dnia 1 maja 2009r. powód podjął pracę na stanowisku Głównego Specjalisty z wynagrodzeniem zasadniczym 5.556 zł, dodatkiem funkcyjnym 622 zł łącznie 6.178 zł. Na tym stanowisku powód nadal wykonywał pracę w chwili orzekania w niniejszej sprawie.
Jak podał nadto Sąd Okręgowy, powyżej wskazany artykuł prasowy w dzienniku (...), a także wnioski pokontrolne były również impulsem do złożenia przez (...) z siedzibą w W. zawiadomienia o popełnionym przestępstwie w wyniku, którego powód J. W. (1) został oskarżony o to, że w okresie od lipca do sierpnia 2004 r. w W. będąc funkcjonariuszem publicznym zatrudnionym na stanowisku zastępcy dyrektora (...) ((...)) w (...) ( (...)) i zobowiązanym do przestrzegania postanowień przepisów aktów prawnych dotyczących (...), nadzoru nad działalnością (...) w szczególności do nadzoru nad prawidłowym prowadzeniem identyfikacji i rejestracji zwierząt oznakowanych, monitoringu poprawności procesów wdrożeniowych systemu (...)( (...)), nadzoru nad tworzeniem i aktualizacją procedur do systemu (...), organizowania i nadzoru nad prawidłowym przebiegiem procesu identyfikacyjnego bydła, nadzoru nad prawidłowym funkcjonowaniem systemu informatycznego (...), koordynowania działań w zakresie udzielania pomocy merytorycznej użytkownikom systemu (...), nadzorem nad zarządzaniem kontami użytkowników i ich rolami w systemie, nadzoru nad opiniowaniem funkcjonalności systemu informatycznego dla identyfikacji i rejestracji zwierząt w zakresie działania departamentu przekroczył swoje uprawnienia działając na szkodę interesu publicznego w ten sposób, że wbrew zapisom art. 19 ustawy z dnia 02.04.2004 r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt i zapisom § 58 Regulaminu Organizacyjnego (...) wprowadzonego zarządzeniem nr - (...) prezesa (...) z dnia 05.12. (...). w sprawie ustalenia regulaminu organizacyjnego (...) oraz z pominięciem procedur stosowanych przez (...) przy wydawaniu paszportów bydła i duplikatów paszportów bydła oraz przyjmowania zgłoszeń przemieszczeń bydła;
- uczestniczył wspólnie z M. R. - zastępcą dyrektora departamentu (...) i A. P. - Naczelnikiem (...) w opracowaniu koncepcji rozwiązania problemu braku posiadania przez firmę (...) paszportów bydła w celu umożliwienia wydania tej firmie duplikatów paszportów bydła poprzez dokonanie uspójnienia historii zwierząt tj. dokonanie w systemie informatycznym (...) korekt wykreślających wszystkie niespójne zgłoszenia przemieszczeń / nabycia i zbycia/ zwierząt pomiędzy pierwszym właścicielem a firmą (...) co skutkowało wykonaniem 1.814 takich korekt zgłoszenia przemieszczeń bydła przez 81 biur powiatowych (...) na terenie kraju;
- zaaprobował wykorzystanie przez pracowników wydziału (...) konta informatycznego (...) z sieci centrali (...) oraz wykorzystanie aktywnego informatycznie konta zlikwidowanego w listopadzie 2003 r. Biura Powiatowego W. (...) z naruszeniem zasad bezpieczeństwa systemu informatycznego (...) poprzez umożliwienie dostępu do systemu (...) nieuprawnionej osobie trzeciej i pracy w systemie na koncie osoby uprawnionej co skutkowało dokonaniem 88 takich korekt przemieszczeń przez pracownice (...), tj. o czyn z art. 231 § l k.k.
Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia V Wydziału Karnego z dnia 23 marca 2011r., powód J. W. (1) został uniewinniony od popełnienia zarzucanego mu czynu. Powyższy wyrok uprawomocnił się wobec nie złożenia środków zaskarżenia.
Po rozwiązaniu umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym z dniem 16 września 2004r., powód zarejestrował się w Urzędzie pracy w W. i z dniem 21 października 2004r. został uznany za osobę bezrobotną oraz uzyskał prawo do zasiłku w kwocie 546 zł miesięcznie, który pobrał w łącznej kwocie 3.276 zł.
W tym czasie powód poszukiwał pracy poprzez Urząd Pracy, deklarując możliwość podjęcia każdej pracy, również za minimalne wynagrodzenie, w systemie trzyzmianowym będąc gotowym dojeżdżać do pracy w jedną stronę 3 godziny.
Powód ukończył (...)we W., jest z zawodu mgr. inż. (...), posiada znajomość języków obcych – angielskiego, rosyjskiego, serbsko-chorwackiego, posiadał wcześniej udokumentowany prawie 22 letni staż pracy w innych zakładach pracy.
Powód stawiał się systematycznie w Urzędzie Pracy, uczestniczył w różnych programach aktywizacji pracowników. Równocześnie poszukiwał samodzielnie pracy poprzez składanie licznych curriculum vite drogą mailową, pocztową. Zgłaszał się do różnych prac fizycznych, ale ze względu na warunki fizyczne oraz wiek przed emerytalny powoda (urodzony w (...)r.) nie był wybierany do takich zadań przez potencjalnych pracodawców.
W tym czasie, powód ze względu na trudną sytuację materialną korzystał z pomocy społecznej w zakresie dofinasowania opłat za mieszkanie.
Po rozwiązaniu umowy o pracę zmieniła się również jego sytuacja osobista, rozstał się z żoną, wyprowadził z domu w R. wspólnie zamieszkałego z żoną przeprowadzając się wraz z małoletnim synem do mniejszego mieszkania w W..
Powód poszukiwał również pracy i prowadził rozmowy z ówczesnym dyrektorem (...) w W., ale po przedstawieniu kompletu dokumentów wraz ze świadectwem pracy z zatrudnienia w pozwanej (...) „sprawa ucichła”.
Pomimo posiadanych kwalifikacji, powód poszukiwał różnej pracy, również w takich instytucjach jak (...), (...) w W., (...)w W., (...) w W., na (...), w (...) w W., (...)w W., (...) w W., (...) w W., (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W., (...) w W., (...) z siedzibą w W., (...)w W..
Ze względu na przeprowadzkę, powód nie zdołał zachować i odnaleźć kompletu dokumentacji dotyczącej poszukiwania pracy w tym okresie, część korespondencji elektronicznej uległa zniszczeniu ze względu na awarię komputera.
Ze względu na okres przechowywania przez dwa lata dokumentacji związanej z zatrudnieniem i zwalnianiem pracowników jako przechowywanej przez okres niezbędny do przeprowadzenia naboru nie było możliwe odtworzenie aplikacji powoda na stanowisko w (...)
Równocześnie w (...)z siedzibą w W. nie jest przechowywana dokumentacja procesów rekrutacyjnych sprzed stycznia 2007r.
W dniu 16 maja 2006r., po ogłoszeniu wyroku przywracającego powoda do pracy przez Sąd Rejonowy w sprawie VII P 18/06 powód zgłosił swoją gotowość do podjęcia pracy, co nie spotkało się z żadną reakcją strony pozwanej. Powód przed rozwiązaniem stosunku pracy w 2004r. otrzymywał wynagrodzenie zgodnie z pismem z dnia 25 czerwca 2004r. ustalającym wynagrodzenie miesięczne brutto w wysokości 5950 zł na co składało się wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 5000zł oraz dodatek funkcyjny w kwocie 950 zł. Od marca 2004r. powód pobierał dodatek za staż pracy w wysokości 20%.
Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy zważył, że powództwo o odszkodowanie jest częściowo uzasadnione.
Na wstępie, Sąd Okręgowy odniósł się do zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia co do całego powództwa podnoszącego, że skoro rozwiązanie umowy o pracę z powodem nastąpiło w dniu 19 września 2004r., to zdaniem strony pozwanej determinuje to początek biegu terminu wymagalności tych roszczeń.
Z tej racji, zdaniem pozwanej (...) wniesienia pozwu w dniu 15 grudnia 2011r. jest spóźnione w świetle art. 291 kodeksu pracy.
W ocenie Sądu Okręgowego, zarzut ten w świetle ustalonego stanu faktycznego jest nietrafny.
W wyroku z dnia 25 lutego 2009 r., II PK 164/08 (OSNP 2010 nr 19-20, poz. 227) Sąd Najwyższy przyjął, że niezgodność z prawem (bezprawność) rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę pracownik może wykazać wyłącznie przez powództwo przewidziane w Kodeksie pracy (o uznanie wypowiedzenia za bezskuteczne, o przywrócenie do pracy lub odszkodowanie), wniesione z zachowaniem odpowiedniego terminu zgodnie z art. 264 k.p. Bez wytoczenia takiego powództwa pracownik w żadnym innym postępowaniu nie może powoływać się na bezprawność rozwiązania umowy o pracę jako na przesłankę roszczeń odszkodowawczych przewidzianych w Kodeksie cywilnym. W tym zakresie wyrok sądu pracy stwierdzający, że rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pozwaną było niezgodne z prawem, oznacza niewątpliwie wykazanie bezprawności zachowania pozwanej.
Dlatego też w ocenie Sądu Okręgowego powództwo nie jest spóźnione z racji tego, iż powód wnosząc wcześniejsze powództwo o odszkodowanie w związku z rozwiązaniem z nią umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. i po uzyskaniu stwierdzenia wyrokami Sądu Rejonowego z dnia 25 kwietnia 2006r. oraz Sądu Okręgowego w Warszawie XII Wydział Pracy z dnia 29 marca 2007r., że pracodawca działał niezgodnie z prawem mógł dopiero powoływać się na tę okoliczność w niniejszym procesie jako na przesłankę odpowiedzialności pozwanej spółki i wystąpić z pozwem o odszkodowanie (niezależnie od ostatecznej skuteczności powództwa).
Wcześniejsze wystąpienie z pozwem byłoby przedwczesne.
Stwierdzenie bowiem bezprawności i skorelowanego z nią stopnia winy pracodawcy może nastąpić tylko w trybie właściwym dla zaskarżenia czynności pracodawcy bezprawnie rozwiązującego umowę o pracę w rozumieniu art. 58 k.p. w zw. z art. 264 § 2 k.p.
Ostatecznie wyrok stwierdzający niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę uprawomocnił się w dniu 29 marca 2007r. Powód następnie w dniu 16 marca 2009r. złożył do Sądu Rejonowego wniosek o zawezwanie do próby ugodowej celem uzgodnienia warunków wypłaty odszkodowania równemu nieuzyskanemu wynagrodzeniu za pracę w okresie od 16 września 2004r. do dnia 1 kwietnia 2007r. oraz obniżenia wynagrodzenia w okresie od dnia 1 sierpnia 2007r. do 29 września 2008r. wraz z odsetkami.
W tych okolicznościach ze względu na zbieżność określonych roszczeń w zawezwaniu do zawarcia ugody, jak i w tym powództwie Sąd Okręgowy uznał, że niniejsze postępowanie przerwało bieg przedawnienia biegnący od daty uprawomocnienia się wyroku przywracającego powoda do pracy na podstawie art. 123 kodeksu cywilnego.
„Zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c., ale jedynie co do wierzytelności w zawezwaniu tym precyzyjnie określonej, zarówno co do przedmiotu jak i jej wysokości. Takiemu podejściu nie sprzeciwia się wynikający z art. 185 § 1 k.p.c. obowiązek zwięzłego oznaczenia sprawy. W zawezwaniu do próby ugodowej zgodnie z art. 185 § 1 k.p.c. należy wprawdzie zwięźle oznaczyć sprawę, to jednak wymóg ten należy przede wszystkim wiązać z obowiązkiem przedstawienia argumentacji uzasadniającej żądanie oraz przytaczania dowodów na jego poparcie” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2014 r. V CSK 586/13 LEX nr 1493992).
Ostatecznie powód wniósł niniejszy pozew w dniu 15 grudnia 2011 roku, co w ocenie Sądu Okręgowego nie uchybia przepisom o przedawnieniu dochodzenia roszczeń.
Przechodząc do oceny zgłoszonych roszczeń Sąd Okręgowy stwierdził, że strona powodowa twierdziła, że są one należne początkowo na podstawie art. 415 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy.
Sąd Okręgowy stwierdził, że w aktualnym stanie prawnym dopuszczalność kierowania takich roszczeń wobec pracodawcy jest skutkiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 27 listopada 2007 r., SK 18/05 (Dz. U. Nr 225, poz. 1672; OTK-A nr 10. poz. 128; PiP 2008 nr 12, s. 126), w którym stwierdzono, że art. 58 w związku z art. 300 k.p. rozumiany w ten sposób, iż wyłącza dochodzenie innych niż określone w art. 58 Kodeksu pracy roszczeń odszkodowawczych związanych z bezprawnym rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji RP.
Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego orzecznictwo Sądu Najwyższego podjęło szereg rozstrzygnięć zawierających wykładnię przepisów dotyczących dochodzenia takich roszczeń odszkodowawczych, a tym samym wyznaczających zakres niezbędnych ustaleń faktycznych i ocen prawnych w sprawach o takie roszczenia.
Kierunek orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych jest w tej materii obecnie jednoznaczny i wskazuje na to, że dochodząc odszkodowania w wysokości przewyższającej limit z art. 58 k.p., pracownik musi udowodnić wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy, a więc bezprawność, winę, szkodę i związek przyczynowy, w tym w szczególności rozmiar szkody poniesionej w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 sierpnia 2009 r., II PZP 8/09, LEX nr 529760).
Zgodnie z wyrokami Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2009 r., sygn. I PK 135/08; i z dnia 18 sierpnia 2010 r., sygn. II PK 28/10 (OSNP 2010 nr 15-16, poz. 188), podstawą prawną uzupełniającej odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy w razie rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia są przepisy kodeksu cywilnego o odpowiedzialności deliktowej, tj. art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Odpowiedzialność taką uzasadnia (przy spełnieniu pozostałych przesłanek), działanie pracodawcy polegające na zamierzonym czyli umyślnym naruszeniu przepisów o rozwiązywaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Przechodząc do niniejszej sprawy Sąd Okręgowy stwierdził, że ma rację strona powodowa twierdząc, iż zarówno z ustaleń wynikających z sądowego postępowania karnego jak i z ustaleń dokonanych przez Sąd Pracy w sprawie sygn. VII P 18/06 jednoznacznie wynika, że brak było jakichkolwiek podstaw merytorycznych nie tylko do inicjowania przez pozwanego postępowania karnego, ale także do rozwiązania z powodem stosunku pracy bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Ostatecznie postawienie w stan oskarżenia powoda wynikało z oceny materiału dowodowego i czynności podjętych przez Prokuraturę Rejonową.
Niemniej oznacza to z całą pewnością, że pracodawca bezprawnie rozwiązał z powodem J. W. (1) stosunek pracy we wrześniu 2004r., co bezspornie stwierdził Sąd Pracy.
Zarówno Sąd Rejonowy, jak i Sąd II instancji wskazał na jednoznaczną ocenę zaistniałego stanu faktycznego, z którego wynikało bezspornie, że to właśnie powodowi jako pracownikowi strony pozwanej przedstawiono do wykonania polecenie służbowe stosownie do wskazań z punktu 2 notatki służbowej z dnia 6 czerwca 2004 roku, zatwierdzonej przez zastępcę prezesa (...)
Decyzję o sposobie rozwiązania powstałego wówczas problemu dotyczącego wydawania duplikatów paszportów bydła i związanej z tym dokonanej korekty zgłoszeń przemieszczeń bydła niezgodnej z art. 19 ust. 4 ustawy z dnia 2 kwietnia 2004 roku o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt podjął więc nie powód jak twierdził pracodawca, lecz jego przełożony.
Zgodnie zaś z regulaminem organizacyjnym strony pozwanej, to M. R., a nie powód zastępował dyrektora (...) w czasie urlopu, a więc sprawował nadzór nad pracownikami zajmującymi się wydawaniem duplikatów paszportów.
Sąd Rejonowy rozpoznający odwołanie powoda od rozwiązania stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym stwierdził jednoznacznie, że powód nie dopuścił się winy w nadzorze, bowiem pracownicy formalnie podlegli powodowi wykonywali polecenia służbowe jego przełożonego, który jednocześnie w zakresie zleconych im zadań sprawował nad nimi nadzór.
Niezależnie od powyższych okoliczności Sąd Rejonowy w tamtej sprawie podniósł, że powództwo było uzasadnione również ze względu na uchybienie formalne, to znaczy pracodawca uchybił miesięcznemu terminowi do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika przewidzianemu w art. 52 § 2 k.p.
O sposobie dokonywania korekt zgłoszeń bydła i wydawania paszportów dla firmy (...) wiceprezes(...) M. J. (2) dowiedział się niewątpliwie już 6 sierpnia 2004 roku, o czym świadczyła jego odręczna adnotacja o akceptacji notatki urzędowej z dnia 6 sierpnia 2004 roku, a pismo o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania terminu wypowiedzenia w trybie przewidzianym w art. 52 § l k.p. powód otrzymał dopiero 16 września 2004 roku.
Przywoływana przez stronę pozwaną i dokonana kontrola wewnętrzna wszczęta na skutek późniejszych doniesień prasowych jedynie potwierdziła niezgodność podjętych decyzji z cytowaną wyżej ustawą o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, a nie zapoczątkowała wiedzę strony pozwanej o nieprawidłowości podjętych decyzji związanych z wydawaniem duplikatów paszportów.
Powyższe spełnia przesłankę wykazania bezprawności w odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Jak wskazano wyżej, domagając się odszkodowania w wysokości przewyższającej limit z art. 58 k.p. pracownik musi udowodnić wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy, a więc bezprawność, winę, szkodę i związek przyczynowy.
W ocenie Sądu Okręgowego również materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje na zaistnienie winy pracodawcy w podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym.
Trzeba bowiem jednoznacznie podkreślić według Sądu Okręgowego, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego (art. 415 k.c.) tylko wtedy, gdy jego działanie polegało na zamierzonym naruszeniu przepisów o rozwiązaniu umowy o pracę w tym trybie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2010r. sygn. II PK 28/10 OSNP 2011/23-24/296; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2009 r. I PK 135/08 OSNP 2010/15-16/188 LEX 593425).
Jak wynikało ze zgromadzonego materiału dowodowego w sprawie, powód nie był autorem pomysłu zamieszczonego w notatce z dnia 06 sierpnia 2004 r. W sprawie było oczywistym, że zastępca prezesa strony pozwanej M. J. (2) nie tylko wiedział, lecz sam zaakceptował sposób rozwiązania problemu dokonania korekt zgłoszeń przemieszczeń bydła w celu wydania duplikatów paszportów bydła i wynikłego stąd naruszenia obowiązujących przepisów ustawy o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
Zachowanie powoda nie było więc impulsem do naruszenia obowiązujących procedur (...), lecz skutkiem uprzednio podjętych decyzji jego przełożonych. Jest zatem oczywistym, że powód nie powinien ponosić odpowiedzialności za bezprawne zachowanie swoich przełożonych, a w szczególności wiceprezesa (...) M. J. (2).
Strona pozwana zdaniem Sądu Okręgowego miała pełną świadomość o braku podstaw do podejmowania decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy z powodem w trybie dyscyplinarnym, o czym świadczy chociażby stanowisko rzecznika prasowego (...) wyrażone w stanowisku opublikowanym na stronie internetowej (...). Rzecznik prasowy we (...) jednoznacznie wówczas stwierdziła, że nie występuje żadne zagrożenie bezpieczeństwa obrotu zwierzętami, a opisany przez (...)przypadek nie ma żadnego wpływu na system, który jest sprawny i szczelny.
Stanowisko to nie stwierdzało żadnych naruszeń obowiązujących procedur.
Zarówno fakt wyraźnego sprzeciwu powoda przeciwko propozycjom uczestników spotkania w dniu 6 sierpnia 2004r., brak podpisu powoda na propozycjach ujętych w notatce służbowej sporządzonej przez M. R., a nadto brak odpowiedzialności za pracowników wobec zastępowania zgodnie z regulacjami regulaminu (...) nieobecnego dyrektora departamentu przez M. R. i podjęcie ostatecznej decyzji o rozwiązaniu zaistniałego problemu paszportów dla bydła jednoosobowo przez zastępcę Prezesa (...) M. J. (1) jest dostatecznym dowodem działania kierownictwa pracodawcy w sposób przemyślany i zamierzony w rozwiązaniu umowy o pracę z powodem w trybie dyscyplinarnym.
Żadna z tych okoliczności nie pozwalała bowiem na racjonalne i uzasadnione podjęcie kroków dyscyplinujących wobec powoda.
Pracownicy (...) wykonywali swoje obowiązki w oparciu o niezatwierdzone i nie wprowadzone w życie projekty przepisów wewnętrznych. Jak wspominano na wstępie, cała sporna sytuacja działa się w chwili wejścia Polski do UE, kiedy to(...) zmagała się z wieloma nowymi problemami, na które było brak jakichkolwiek rozwiązań.
Pracownicy musieli sami wypracowywać sposoby rozwiązywania problemów, które dopiero z wielomiesięcznym opóźnieniem zostały formalnie uporządkowane w stosownych regulaminach. Jednym z takich problemów były opóźnienia (...)właśnie w przesyłaniu do rolników paszportów bydła.
Nie było jeszcze jasnych, precyzyjnie wyznaczonych zasad i reguł wykonywania obowiązków pracowniczych.
Stąd należy przyjąć, że zatwierdzenie przez M. J. (2) sposobu załatwienia sprawy firmy (...) stanowiło jedyną oficjalną procedurę w tej sprawie. Wskazał na to sam M. J. (2) zeznając w sprawie karnej, że jego akceptacja oznaczała możliwość wykonania działań, które zostały opisane w propozycji.
Konkludując Sąd Okręgowy wskazał, że pozwana (...) rozwiązując umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym dokonała świadomego i przemyślanego wyboru m. in. powoda do zwolnienia wbrew logice i zaistniałym faktom jedynie w celu wykazania „rozliczenia winnych”, wobec upublicznienia i nagłośnienia informacji w licznych dość powierzchownych, ale równocześnie subiektywnych i negatywnych publikacji prasowych oraz w wyniku spełnienia oczekiwań przedstawicieli Skarbu Państwa odpowiedzialnych za (...). Przy czym znamienne jest to, że w efekcie pomimo powoływania się na wyniki dokonanej kontroli i dokonanej tam oceny ze wskazaniem winnych pracowników (...) przekroczenia uprawnień, ostatecznie pozwany pracodawca nie wobec wszystkich wyciągnął konsekwencje dyscyplinarne dokonując wyboru osób do zwolnienia dyscyplinarnego, w tym powoda.
Sąd Okręgowy również podkreślił, że trudno przyjąć, że realizowanie decyzji przełożonego zatwierdzającej jeden z przedstawionych mu wariantów rozwiązania problemu wobec braku obowiązujących w (...) w tym zakresie w tym czasie procedur można uznać za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Nie zmienia tej oceny fakt przeprowadzenia kontroli i przedstawionych przez kontrolerów wniosków, albowiem nie była ona wiążąca dla (...), który podejmując decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę dysponował wszystkimi dokumentami i winien mieć świadomość warunków w jakich wówczas znalazła się (...) wobec konieczności stosowania wymogów i przepisów unijnych dotyczących transferu bydła. Znamienne przy tym jest i to, że decyzja o rozwiązaniu stosunku pracy, pomimo posiadania przez wiceprezesa (...) M. J. (1) - upoważnionego do decydowania w kwestiach rozwiązywania stosunków pracy - już w dniu 6 sierpnia 2004r. informacji o zaistniałych faktach została podjęta z przekroczeniem terminu przewidzianego w art. 52 § 2 kodeksu pracy.
Przeprowadzona kontrola wewnętrzna wszczęta na skutek późniejszych doniesień prasowych jedynie bowiem potwierdziła niezgodność podjętych decyzji z ustawą o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt, a nie zapoczątkowała wiedzę strony pozwanej o nieprawidłowości podjętych decyzji związanych z wydawaniem duplikatów paszportów. Zatem prowadzi to do wniosku, że mimo upływu czasu jednego miesiąca od dowiedzenia się o zdarzeniu, pozwana (...) świadomie podjęła decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym uchybiając przepisom prawa.
Przechodząc do kolejnej przesłanki odszkodowania obejmującego wyrównanie szkody odpowiadającej utracie możliwości zarobkowania, to jeśli szkoda wynika według twierdzeń strony powodowej z nieuzyskania innego zatrudnienia po ustaniu stosunku pracy rozwiązanego bezprawnie przez pracodawcę, to pracownik musi przede wszystkim dowieść, że o uzyskanie takiej pracy czynił starania zakończone niepomyślnie z uwagi na sposób rozwiązania poprzedniej umowy o pracę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011r. sygn. akt II PK 238/10 LEX nr. 898417; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2010 r., I PK 38/10; LEX nr 653652).
Co do zasady szkodą jest utrata zarobku, który pracownik uzyskałby gdyby umowa o pracę nie została rozwiązana.
Na pracowniku również ciąży obowiązek przeciwdziałania powiększeniu szkody co oznacza, że powinien po rozwiązaniu stosunku pracy wykazać aktywność w poszukiwaniu nowego zatrudnienia, a brak takiej aktywności podlega uwzględnieniu jako przyczynienie się do powstania szkody.
W ocenie Sądu Okręgowego, powód wykazał istnienie szkody. Jak wynika z zeznań św. M. W. (2) po rozwiązaniu umowy o pracę, powód niezwłocznie podjął działania zmierzające do uzyskania rejestracji w urzędzie pracy oraz rozpoczął poszukiwania pracy. Syn powoda wówczas niepełnoletni nie znał przyczyny zwolnienia ojca ale zeznał, że szukał on po rozstaniu się z pracodawcą nieustannie pracy. Ze względu na upływ czasu oraz przeprowadzkę powód nie posiada kompletu dokumentów dotyczących prób podjęcia pracy w różnych instytucjach.
Jednakże fakt poszukiwania pracy potwierdzają znajdujące się w aktach dokumenty, zeznania św. M. W. (2), J. U. (1) oraz zeznania powoda. Sąd dał wiarę tym dowodom, w tym zeznaniom świadków i powoda albowiem są ze sobą spójne i jednoznaczne. Jest oczywistym, że powód znalazł się w trudnej sytuacji po natychmiastowym rozwiązaniu umowy o pracę i ze względu na fakt konieczności utrzymywania również małoletniego syna nie zaniedbał aktywności w poszukiwaniu nowego zatrudnienia.
Pomimo wysokich kwalifikacji powoda, fakt rozwiązania stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym niewątpliwie miał znaczenie przy decydowaniu potencjalnych pracodawców co do ewentualnego zatrudnienia i podczas rozmowach kwalifikacyjnych. Sąd Okręgowy podniósł, że jak wynikało ze świadectwa pracy wydanego powodowi był zatrudniony w jednostce centralnej (...), na stanowisku zastępcy dyrektora, na którym nastąpiło dyscyplinarne rozwiązanie stosunku pracy.
Jest oczywistym, że te okoliczności mogły wzbudzać podejrzenia co do osoby powoda i jego zachowań tym bardziej, że wówczas nie zostało zakończone postępowanie toczące się z odwołania powoda od decyzji pracodawcy, a nadto został wniesiony akt oskarżenia, który był przedmiotem postępowania karnego. Potencjalni pracodawcy niewątpliwie w takiej sytuacji mogli mieć wątpliwości co do przydatności powoda do pracy i z ostrożnością podchodzić do jego kandydatury na ewentualne stanowiska, pomimo jego wysokich kwalifikacji i doświadczenia zawodowego, co zresztą zostało jasno wyrażone w zeznaniach św. W. K. ówczesnego dyrektora (...)z siedzibą w W. oraz św. K. K. (2). Nie bez znaczenia dla potencjalnych pracodawców miał również wiek powoda, który w chwili rozwiązania stosunku pracy miał ukończone 55 lat.
Dodatkowo powód po ogłoszeniu nieprawomocnego przywracającego go do pracy wyroku w sprawie VII 18/06 zgłosił w maju 2006r. swoją gotowość do pracy w pozwanej(...) na co nie uzyskał żadnej odpowiedzi.
W ocenie Sądu w sprawie również zostało wykazane, że powód co najmniej w tym czasie mógłby świadczyć taką pracę. W okresie spornym nie zostało wykazane, aby powód był niezdolny do pracy. Kwalifikacje powoda uprawniały go do podjęcia zatrudnienia na stanowiskach kierowniczych, również takich jakie ostatnio pełnił w pozwanej (...), choć powód poszukiwał również zatrudnienia na niższych stanowiskach.
W ocenie Sądu, w sprawie został wykazany związek przyczynowy pomiędzy zawiniony działaniem pracodawcy, a powstaniem po stronie powoda szkody w postaci utraty zarobku w spornym okresie.
W tych okolicznościach Sąd doszedł do przekonania, iż powództwo o odszkodowanie jest uzasadnione w części.
Powód dochodząc odszkodowania w wysokości 218.000 zł wskazał, że jest to kwota zarobków u pozwanego przez okres 30,5 miesiąca, po pomniejszeniu o otrzymywany w tym czasie zasiłek dla bezrobotnych w łącznej kwocie 3.276 zł. Na wysokość żądania pozwu składało się wynagrodzenie podstawowe w wysokości 5.000 zł miesięcznie, dodatek stażowy 20% w kwocie 1.000 zł miesięcznie oraz dodatek funkcyjny w kwocie 950 zł miesięcznie co daje miesięczne wynagrodzenie w wysokości 6.950 zł. Żądanie obejmowało również dochodzone od powyższej kwoty odsetki od dnia 29 marca 2007r. od dnia prawomocnego wyroku przywracającego powoda do pracy.
Podzielając pogląd Sądu Najwyższego przyjmujący ogólnie akceptowane pojęcie szkody jako różnicy między aktualnym stanem majątku wierzyciela, a stanem hipotetycznym, który by istniał gdyby zobowiązanie zostało prawidłowo wykonane, szkodą będzie zasadniczo utrata zarobku, który pracownik uzyskałby gdyby umowa nie została rozwiązana (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2009 r.; I PK 135/08 OSNP 2010/15-16/188 LEX 593425; wyrok SN z dnia 1 kwietnia 2011r. sygn. II PK 238/10 LEX 898417).
Przemawia za tym bowiem okoliczność, że odpowiedzialność wykraczająca poza granicę określoną przez przesłanki art. 58 kodeksu pracy musi znajdować uzasadnienie w szczególnie nagannym zachowaniu pracodawcy polegającym na rozmyślnym naruszeniu przez niego norm określających przesłanki rozwiązania umowy bez wypowiedzenia.
Trybunał Konstytucyjny wskazując na racje przemawiające za dopuszczeniem odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy na zasadach prawa cywilnego w wyroku z dnia 27 listopada 2007 r., w sprawie o sygn. SK 18/05 wskazał na istotną okoliczność wiążącą się z zasadą sprawiedliwości społecznej wyrażoną w art. 2 Konstytucji a mianowicie, że w sytuacji gdy pracownik wyrządzi szkodę pracodawcy przez nienależyte wywiązywanie się obowiązków pracowniczych przepisy prawa pracy (art. 114-121 k.p.) ograniczają jego odpowiedzialność tylko wówczas, gdy wyrządził szkodę nieumyślnie.
W razie umyślnego wyrządzenia szkody pracownik jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości (art. 122 k.p.), tj. zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego stosowanymi w związku z art. 300 k.p.
Trybunał Konstytucyjny wskazał, iż tę argumentację należy odpowiednio odnieść do odpowiedzialności pracodawcy w sprawach takich jak niniejszy spór ze względu na wykazanie świadomego, a więc umyślnego działania pracodawcy w podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym z powodem.
Mając to na względzie w ocenie Sądu Okręgowego, zasadne jest dochodzone roszczenie w kwocie 179.724 zł., która stanowi sumę wynagrodzenia miesięcznego w wysokości 5.950 zł zawierającego wynagrodzenie zasadnicze w kwocie 5.000 zł oraz dodatek stażowy 20% w kwocie 950 zł miesięcznie przez okres pozostawania powoda bez pracy. W pozostałej części powództwo podlegało oddaleniu jako nieuzasadnione.
Powód przed rozwiązaniem stosunku pracy w 2004r. otrzymywał wynagrodzenie zgodnie z pismem z dnia 25 czerwca 2004r. ustalającym wynagrodzenie miesięczne brutto w wysokości 5950 zł, na co składało się wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 5000 zł oraz dodatek funkcyjny w kwocie 950 zł. Od marca 2004r. powód pobierał dodatek za staż pracy w wysokości 20%.
Również okoliczność dotycząca warunków ponownego zatrudnienia J. W. (1) u pozwanego świadczy o tym, że powód będąc nadal zatrudnionym w pozwanej (...) mógł uzyskać nadal co najmniej takie zarobki gdyby umowa o pracę nie została z nim rozwiązana.
Po przywróceniu do pracy pozwana (...) zaproponowała powodowi wynagrodzenie zasadnicze początkowo w wysokości 5.115 zł, a następnie po podpisaniu przez powoda porozumienia zmieniającego z dniem 29 kwietnia 2009r. w wysokości 5556 zł miesięcznie.
Świadczy to zdaniem Sądu, iż wskazana w żądaniu pozwu kwota miesięcznego wynagrodzenia zasadniczego w wysokości 5.000 zł jako zaistniała szkoda jest wykazana w sposób wiarygodny i potwierdza, że powód mógłby osiągnąć wynagrodzenie w tej wysokości w tym spornym okresie.
W ocenie Sądu zasadne jest zatem zasądzenie odszkodowania stanowiącego iloczyn za okres sporny równowartości wynagrodzenia podstawowego w wysokości 5.000 zł wraz z dodatkiem stażowym miesięcznie.
Sąd oddalił żądnie zasądzenia odszkodowania wyższego obejmującego również dodatek funkcyjny uznając, że jest to składnik ściśle związany z zajmowanym stanowiskiem funkcyjnym zastępcy dyrektora, które to stanowisko nie jest powierzane na czas nieokreślony i pracodawca ma prawo do odwołania pracownika z tej funkcji w każdej chwili. Nie można zatem przyjąć, że dodatek funkcyjny przysługiwałby powodowi za cały sporny okres. Co do żądania uwzględnienia również w wysokości odszkodowania premii w ocenie Sądu nie znajdowało to uzasadnienia. Strona pozwana nie wykazała, że ten składnik wynagrodzenia należałby się powodowi niezmiennie przez cały sporny okres.
O kosztach w sprawie, Sąd Okręgowy Sąd Pracy w W. orzekł jak na wstępie na podstawie art. 98 kodeksu postępowania cywilnego w związku z
Apelację od powyższego wyroku złożyły obie strony.
Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj. w pkt. I, III i IV, zarzucając wyrokowi:
- naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i wyciągnięcie wniosków sprzecznych, nielogicznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym, tj. dowodem z zeznań świadków: J. U. (2), K. K. (2), W. K., a także z dowodem z dokumentu w postaci karty aktywności zawodowej powoda z dnia 25 listopada 2005r. poprzez przyjęcie, że powód wykazał, że w okresie 2005-2006r. poszukiwał pracy, jednakże z uwagi na dyscyplinarny tryb rozwiązania umowy o pracę z pozwaną (...), żaden z potencjalnych pracodawców nie chciał zatrudnić powoda, które to uchybienie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, gdyż implikowało w ocenie Sądu tezę, że powód wykazał przesłanki uzasadniające odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego ponad limit z art. 58 k.p, tzn. uzasadniającą cywilną odpowiedzialność deliktową pracodawcy z tytułu dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę;
- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 415 k.c. w związku z art. 6 k.c. i w związku z art. 300 k.p. wskutek uwzględnienia cywilnego roszczenia odszkodowawczego względem pracodawcy (uwzględnienia co do zasady, w znacznej części) z tytułu wyrządzenia szkody w sytuacji, gdy powód nie wykazał żadnej z przesłanek cywilnej odpowiedzialności deliktowej pracodawcy/ pozwanego, w tym przede wszystkim okoliczności podejmowania starań znalezienia pracy zakończonych niepomyślnie z uwagi na dyscyplinarny tryb rozwiązania z pozwanym stosunku pracy, a ciężar dowodowy w tym zakresie spoczywał na powodzie, który w całości uchybił powyższemu obowiązkowi;
- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 362 k.c., wskutek jego pominięcia, a w konsekwencji zasądzenie na rzecz powoda dochodzonego roszczenia (ustalonego jako iloczyn sumy miesięcznego wynagrodzenia powoda oraz okresu pozostawania bez pracy) w sytuacji, gdy powód nie podejmował dostatecznych starań w znalezieniu nowej pracy, a tym samym przyczynił się do zwiększenia zakresu ewentualnej szkody rozumianej jako brak osiągania wynagrodzenia w okresie od 16 września 2004r. do 1 lipca 2007r.;
- naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 361 § 2 k.c. wskutek zasądzenia roszczenia odszkodowawczego ponad zakres ewentualnej szkody, skoro bowiem zgodnie z cytowanym przepisem „naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono”, to Sąd niezasadnie zasądził na rzecz powoda odszkodowanie liczone jako iloczyn otrzymywanego w dniu dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę wynagrodzenia brutto w kwocie 5 950 zł przez okres pozostawania bez pracy, bowiem gdyby powód w tym okresie świadczył pracę, to otrzymałby wynagrodzenie miesięczne w wartości netto w wysokości 4 611, 65 zł;
- naruszenie art. 8 k.p. poprzez uwzględnienie powództwa mimo, że dochodzone roszczenie pozostawało w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, tj. zasady sprawiedliwości społecznej, słuszności, przewidywalności, konstytucyjnej zasady państwa prawa, równości podmiotów wobec prawa, znajomości granic prawnej odpowiedzialności podejmowanych działań, wskutek uwzględnienia roszczenia odszkodowawczego wywodzonego z zasad deliktowej odpowiedzialności cywilnej w sytuacji, gdy w chwili dyscyplinarnego rozwiązania z powodem umowy o pracę, largo prawomocnego orzeczenia Sądu Pracy orzekającego o bezprawności rozwiązania umowy o pracę w obowiązującym porządku prawnym jedyną sankcją/ granicą ewentualnej odpowiedzialności pracodawcy, której ewentualnego poniesienia pracodawca mógł i powinien mieć świadomość był limit wynikający z art. 58 k.p.
Wskazując na powyższe uchybienia pozwana (...) wniosła o:
1/ zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wg norm przepisanych;
Ewentualnie o: 2/ uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu apelacji strona pozwana szczegółowo umotywowała poszczególne zarzuty.
Powód J. W. (1) zaskarżył wyrok w części, tj. w pkt. II i w pkt. III w zakresie wysokości zasądzonych od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania w sprawie i zarzucając wyrokowi:
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia przez wadliwe ustalenie, że dodatek funkcyjny nie może stanowić składnika wynagrodzenia uwzględnianego przy obliczaniu wysokości szkody poniesionej przez powoda, pomimo, że na żadnym etapie postępowania dowodowego strona pozwana nie przedstawiła dowodów, które uprawdopodabniałyby co najmniej istnienie podstaw do pozbawienia powoda stanowiska zastępcy dyrektora i związanego z tym stanowiskiem dodatku funkcyjnego, co doprowadziło do zaniżenia przyznanego powodowi odszkodowania;
- naruszenie art. 233 §1 k.p.c., przez brak wszechstronnej analizy materiału dowodowego co do braku jakichkolwiek przesłanek ze strony powoda do pozbawienia go stanowiska zastępcy dyrektora i konieczności uwzględnienia dodatku funkcyjnego przy określeniu wysokości poniesionej przez powoda szkody, jak również w zakresie daty wymagalności roszczenia, co doprowadziło do zaniżenia wysokości przyznanego powodowi odszkodowania oraz ustalenia zbyt późnej daty początkowej roszczenia odsetkowego;
- naruszenie art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 58 k.p. i w zw. z art. 300 k.p. przez ich błędną wykładnię prowadzącą do uznania, że dodatek funkcyjny jako związany z konkretnym stanowiskiem nie może być składnikiem szkody, pomimo braku jakiejkolwiek przesłanki pozwalającej na przypuszczenie, że doszłoby w spornym okresie do zmiany stanowiska zajmowanego przez powoda związanej z pozbawieniem go prawa do tego składnika wynagrodzenia, co pozbawia powoda prawa do pełnego naprawienia szkody;
- naruszenie art. 328 § k.p.c. przez brak wskazania w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn przyjęcia daty 14 sierpnia 2012r. jako daty rozpoczęcia okresu odsetkowego, a wskazywanej przez powoda daty 29 marca 2007r., co utrudnia dokonanie oceny wyroku.
Mając na uwadze powyższe zarzuty powód wniósł o:
- zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 218 699 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2007r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kwoty 6 440 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwoty 5 400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
- zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu apelacji powód umotywował poszczególne zarzuty, przy czym podniósł, że o ile Sąd nie chciałby przyjąć daty w zakresie odsetek wskazanej we wnioskach apelacji, to winien wziąć pod uwagę kolejny najwcześniejszy termin – datę pisma pozwanego w sprawie VIII Po 7/09.
Obie strony złożyły odpowiedzi na apelację. Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji powoda, zaś powód wniósł o oddalenie apelacji strony pozwanej. Obie strony zażądały też zasądzenia od siebie wzajemnie kosztów instancji odwoławczej, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Wyrokiem z dnia 10 listopada 2016r., w sprawie o sygn. akt III APa 50/15 Sąd Apelacyjny w Warszawie w pkt. I zmienił zaskarżony wyrok w pkt. I, III i IV ten sposób, że powództwo J. W. (1) oddalił oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej (...)kwotę 5 400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, a nieopłacone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa; w pkt. II oddalił apelację J. W. (1), zaś w pkt. III zasądził od J. W. (1) na rzecz (...)kwotę 13 487 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej. W pkt. IV wyroku, Sąd Apelacyjny nieopłacone w postępowaniu apelacyjnym koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa.
Na skutek skargi kasacyjnej powoda od powyższego wyroku, Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 3 października 2018r., wydanym w sprawie o sygn. akt II PK 154/17 uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
W uzasadnieniu swego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, że Sąd Apelacyjny nie wyjaśnił należycie podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku, przez co jego kontrola kasacyjna jest w znacznym stopniu niemożliwa. Sąd odwoławczy w zakresie ustaleń faktycznych ograniczył się jedynie do wskazania, że podziela ustalenia faktyczne i ocenę dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne. Jednak, w dalszej części uzasadnienia przyjął ocenę stanu faktycznego i w konsekwencji również ocenę prawną całkowicie odmienną od oceny Sądu pierwszej instancji, co powoduje, że nie sposób tak naprawdę wywnioskować na jakim stanie faktycznym Sąd drugiej instancji w istocie się oparł. Sąd odwoławczy uznał między innymi, że powód nie poszukiwał intensywnie pracy, bowiem czynił to jedynie przez 17 dni w ciągu 2 i pół roku, ale jednocześnie zaakceptował i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, który ustalił, że powód zarejestrował się w Urzędzie Pracy, deklarował chęć podjęcia pracy na stanowisku zdecydowanie poniżej jego kwalifikacji, a także samodzielnie poszukiwał pracy w różnych instytucjach, jednak nieskutecznie. Nie sposób zatem ocenić, czy w stanie faktycznym niniejszej sprawy powód czynił starania w celu zmniejszenia szkody przez znalezienie nowego zatrudnienia, czy też pozostawał bierny.
Co jednak jeszcze istotniejsze według Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny całkowicie pominął część ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, opierając się jedynie na wybranych przez siebie okolicznościach, natomiast całościowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego mogła doprowadzić do całkowicie odmiennego rozstrzygnięcia. Sąd drugiej instancji pominął i zignorował ustalenia dotyczące wydarzeń, które doprowadziły do zwolnienia powoda, w swojej ocenie postępowania pracodawcy oparł się on bowiem jedynie na fakcie przeprowadzenia kontroli wewnętrznej i na wynikach tej kontroli, uznając, że pozwany pracodawca w momencie złożenia powodowi oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. miał uzasadnione podstawy do przyjęcia, że powód rzeczywiście dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, bowiem takie wnioski płynęły z przeprowadzonej u pozwanego kontroli. W ten sposób Sąd Apelacyjny całkowicie zignorował ustalenia dotyczące tego, że zastępca prezesa pozwanej (...) od początku wiedział o fakcie ingerowania w dane zawarte w rejestrach zwierząt, co więcej, on sam akceptował takie działania podległych mu pracowników, a w dodatku to powód, jako jedyny protestował i przedstawiał inne propozycje rozwiązania zaistniałego problemu. Te ustalenia faktyczne całkowicie zmieniają ocenę momentu, w którym pracodawca dowiedział się o fakcie fałszowania dokumentów, a także ocenę dokonania rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z powodem, bowiem pracodawca zdecydował się na taki krok, wiedząc już przed wynikami zleconej kontroli jak doszło do fałszowania dokumentów i jaki udział miał w tym powód. Warto przy tym zauważyć, że te okoliczności były kluczowe w postępowaniu sądowym, którego rezultatem było przywrócenie powoda do pracy, w którym sądy rozpoznające sprawę zgodnie uznały, że po pierwsze, pracodawca przekroczył miesięczny termin na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, a ponadto, że rozwiązanie umowy o pracę w tym trybie było nieuzasadnione, bowiem pracodawca wiedział o okolicznościach fałszowania danych zwierząt, akceptował te działania i sam uczestniczył w opracowywaniu tych działań. Sąd Najwyższy przy tym wyraźnie zaznaczył, że na ocenę tych okoliczności nie może mieć wpływu fakt, że sądy rozpoznawały sprawę z odwołania powoda po upływie pewnego czasu i miały więcej czasu na ustalenie stanu faktycznego, niż pracodawca, ograniczony terminem z art. 52 § 2 k.p., bowiem, jak wynika z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, które zostały podzielone przez Sąd drugiej instancji, okoliczności opisane w artykule prasowym (...) nie stanowiły żadnego zaskoczenia dla pracodawcy, skoro osoby zarządzające pozwaną (...) od początku wiedziały o praktyce zmiany danych w systemach informatycznych, gdyż same uczestniczyły w ustalaniu tej procedury. Sąd drugiej instancji całkowicie pominął wskazane powyżej fakty, nie wskazał również, aby w tym zakresie dokonał odmiennych ustaleń faktycznych, a zatem jego działanie należy uznać za całkowicie nieuzasadnione i błędne.
Sąd drugiej instancji całkowicie zbagatelizował i pominął również zachowanie pracodawcy po przywróceniu powoda do pracy. Pozwana bowiem, w zasadzie natychmiast po przywróceniu J. W. (1) do pracy, wypowiedziała mu warunki pracy i płacy, zmieniając mu stanowisko na niższe i gorzej płatne, kierując się przy tym wnioskiem osób, z których znaczna część nigdy z powodem nie współpracowała. Sąd Najwyższy nadto zauważył, że po tym wypowiedzeniu zmieniającym powód ponownie odwołał się do sądu i ponownie został przywrócony na poprzednie stanowisko pracy. Świadczy to o tym, jak bardzo zdeterminowana była strona pozwana, aby pozbyć się powoda.
Z tych też przyczyn Sąd Najwyższy wskazał, że rozpoznając sprawę ponownie Sąd Apelacyjny powinien ostatecznie zdecydować, czy dokonuje własnych ustaleń faktycznych, czy też podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, a następnie powinien wydać wyrok w oparciu o cały ustalony stan faktyczny, a nie jedynie w oparciu o wybrane okoliczności i dowody. Ponadto, uzasadnienie wydanego wyroku powinno pozwalać na precyzyjne określenie na kanwie jakiego stanu faktycznego został wydany wyrok, jakie okoliczności przemawiają za rozstrzygnięciem Sądu drugiej instancji i dlaczego Sąd uznał je za bardziej doniosłe, niż okoliczności przemawiające za odmiennym rozstrzygnięciem, jeżeli zdaniem Sądu w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym możliwe będą różne rozstrzygnięcia.
Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego Sąd Najwyższy wskazał, że wobec błędów formalnych, jedynie częściowo możliwa jest ich kontrola kasacyjna, bowiem nie jest możliwa ocena, czy Sąd odwoławczy rzeczywiście naruszył powołane w skardze kasacyjnej przepisy prawa materialnego, w sytuacji, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku sporządzone zostało błędnie, z pominięciem istotnej części stanu faktycznego, w dodatku takiej części, która ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, bowiem pominięte okoliczności dotyczą kwestii kluczowych dla oceny zachowania pozwanego w świetle przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej określonych w art. 415 k.c.
W szczególności, w świetle ustalonego przez Sąd Okręgowy stanu faktycznego (który został przecież podzielony przez Sąd Apelacyjny), nie sposób podzielić zapatrywania Sądu drugiej instancji, że skarżący nie wykazał winy umyślnej po stronie pozwanej. Analiza całości stanu faktycznego sprawy (a nie jedynie jego części, jak to uczynił Sąd odwoławczy) prowadzi bowiem do konstatacji, że pracodawca rozwiązał z powodem stosunek pracy w trybie art. 52 § 1 k.p. mając od początku pełną świadomość okoliczności, które zostały wskazane jako podstawa rozwiązania stosunku pracy, co więcej, aktywnie uczestnicząc w postępowaniu, które zostało powołane jako naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Nie sposób pominąć też faktu, że postępowanie to zostało niejako narzucone powodowi, który jako jedyny zgłaszał wątpliwości co do zmiany danych w systemie informatycznym i jako jedyny proponował rozwiązania alternatywne. A zatem nie można przyjąć, że pracodawca działał nieumyślnie, bowiem w tym przypadku pracodawca próbując ratować własną reputację, w pełni świadomie i rozmyślnie rozwiązał z powodem stosunek pracy bez wypowiedzenia, mimo braku podstaw do tego i ze świadomością przekroczenia terminu z art. 52 § 2 k.p., co więcej, powszechnie wiadomym jest fakt, że osoby, które zostały zwolnione dyscyplinarnie mają problemy ze znalezieniem pracy, w szczególności na wyższych, wymagających lepszych kwalifikacji stanowiskach, nie sposób zatem uznać, że strona pozwana rozwiązując z powodem stosunek pracy bez wypowiedzenia z przyczyn dyscyplinarnych, na podstawie nieprawdziwych okoliczności, czego miała pełną świadomość, jedynie nieumyślnie wyrządzała powodowi szkodę. Pracodawca musiał zdawać sobie sprawę, że decydując się na taki tryb rozwiązania stosunku pracy, wiedząc jakie kwalifikacje powód posiada i w jakim jest wieku, będzie on miał wielkie trudności w znalezieniu nowego zatrudnienia, a mimo to rozwiązał z nim stosunek pracy w trybie art. 52 § 1 k.p., wiedząc, że powód nie jest odpowiedzialny za fałszowanie danych w rejestrze zwierząt i wiedząc, że działania te były akceptowane przez przełożonych powoda.
Nie jest natomiast możliwe ustalenie, czy Sąd drugiej instancji faktycznie naruszył przepisy prawa materialnego, w zakresie oceny, że powód nie wykazał, że poniósł w wyniku działania pozwanej szkodę. Sąd Apelacyjny uznał bowiem, że w niniejszym postępowaniu nie została wykazana ani szkoda, ani związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem pozwanej Agencji, a ewentualną szkodą. Jednak do oceny tego wniosku Sądu odwoławczego konieczne jest usunięcie błędów proceduralnych, jakich dopuścił się Sąd Apelacyjny, a zatem odniesienie się przez ten Sąd do całości ustalonego w sprawie stanu faktycznego, a nie jedynie do wybranych jego elementów. Sąd drugiej instancji pominął bowiem znaczną część ustaleń Sądu Okręgowego, dotyczących zarówno zachowania strony pozwanej, jej udziału w procederze, który legł u podstaw rozwiązania stosunku pracy z J. W. (1) oraz świadomości podejmowania przez pracodawcę bezprawnych działań, jak i tych dotyczących poszukiwania przez powoda pracy, intensywności tych poszukiwań, gotowości powoda do obniżenia swoich wymagań odnośnie stanowiska pracy, jak również faktu, że powód nigdy nie dał pracodawcy rzeczywistego powodu do rozwiązania z nim stosunku pracy, o czym może świadczyć długi okres zatrudnienia po ostatecznym przywróceniu powoda do pracy.
Sąd drugiej instancji rozpoznając sprawę ponownie odniesie się zatem do całości ustalonego w sprawie stanu faktycznego i dopiero na jego podstawie dokona oceny umyślności zachowania pozwanego pracodawcy, jak również faktu poniesienia przez powoda szkody i związku przyczynowego pomiędzy tą szkodą, a zachowaniem pracodawcy.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja (...) w W. jest bezzasadna, zaś apelacja J. W. (1) jest uzasadniona, ale jedynie w niewielkim zakresie, który odnosi się do określenia początkowego terminu należnych odsetek od zasądzonej kwoty odszkodowania oraz co do kosztów procesu.
Na wstępie należy wskazać, że poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, jako nie budzące wątpliwości Sądu Apelacyjnego, w szczególności te istotne dla przedmiotu sporu, Sąd Apelacyjny przyjmuje także za podstawę własnego rozstrzygnięcia, uznając je co do zasady za wyczerpujące. Zastrzec tu należy, że ustalenia te zostały poczynione w granicach wniosków dowodowych stron, zgodnie z ich aktywnością dowodową w procesie.
Podnoszony zarzut obrazy art. 233 § 1 k.p.c. mający polegać na dokonaniu oceny materiału dowodowego z przekroczeniem swobodnej oceny dowodów i wyciągnięciem wniosków sprzecznych i nielogicznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym (dowód z zeznań świadków: J. U. (2), K. K. (2), W. K. i dowód z dokumentu w postaci karty aktywności zawodowej powoda z 25 listopada 2005r.) nie jest zasadny. Na wstępie wypada podnieść, iż art. 233 § 1 k.p.c., daje sądowi orzekającemu duży margines swobody w ocenie materiału dowodowego, w konsekwencji czego skuteczne podniesienie tego zarzutu wymaga wykazania, iż Sąd I instancji przekroczył granice oceny dowodów i w efekcie wyprowadził wnioski nie wynikające z materiału dowodowego, albo wyprowadził wnioski jaskrawie sprzeczne z doświadczeniem życiowym, wiedzą, nauką czy logiką, nawet jeśli materiał dowodowy prima facie uzasadniał ich wyprowadzenie. Wadliwość oceny może też polegać na oparciu się przez Sąd jedynie na części materiału dowodowego, a pominięciu jego reszty, która prowadziłby do innych ustaleń. Powyższe oznacza, że z obowiązkiem Sądu dokonania wszechstronnej oceny materiału dowodowego koreluje jego uprawnienie do swobodnego wartościowania tych dowodów, i z reguły to uprawnienie Sądu jest w apelacjach negowane, a apelacja wniesiona w niniejszej sprawie nie jest tu wyjątkiem. Jeżeli jednak swobodna ocena dowodów jest prawem Sądu orzekającego, to konstruowanie zarzutu wadliwości tej oceny nie może polegać na przedstawieniu przez stronę alternatywnej oceny materiału dowodowego potwierdzającej jej twierdzenie. W tym przypadku, strona pozwana wadliwość oceny materiału dowodowego łączy z przyjęciem przez Sąd I instancji za podstawę faktyczną orzeczenia zeznań i twierdzeń powoda, w sytuacji, gdy nie są one spójne z zeznaniami wymienionych wyżej świadków i dowodem z dokumentów.
Z powyższego wynika, że do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest wystarczające przekonanie apelującej strony pozwanej o innej, niż przyjęta wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich ocenie odmiennej niż przeprowadzona przez Sąd (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00). W ocenie Sądu Apelacyjnego, strona pozwana nie wykazała wadliwości rozumowania Sądu I instancji z punktu widzenia zaprezentowanych wyżej kryteriów.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji w sposób obszerny przeanalizował materiał dowodowy i wyprowadził z niego spójne wnioski oraz poczynił stosowane ustalenia, które nie obrażają ani zasad logiki ani zasad doświadczenia życiowego, czy nauki, jak też nie pominął dowodów mających znaczenie dla tych ustaleń.
W szczególności w oparciu o zeznania świadków: J. U. (2), K. K. (2), W. K., a także w oparciu o dokument w postaci karty aktywności zawodowej powoda z dnia 25 listopada 2005r. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił, że powód aktywnie poszukiwał pracy po dyscyplinarnym zwolnieniu go przez pozwaną (...). Wbrew zarzutom apelacji pozwanej (...), Sąd Okręgowy precyzyjnie określił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku działania powoda na rzecz podjęcia zatrudnienia, takie jak zgłoszenie się do Urzędu Pracy, zadeklarowanie podjęcia każdej pracy, nawet zdecydowanie poniżej kwalifikacji zawodowych, za minimalnym wynagrodzeniem, w systemie trzyzmianowym, z zadeklarowaną gotowością podjęcia pracy daleko od miejsca zamieszkania, a więc wymagającej długiego dojazdu (nawet do 3 godzin w jedną stronę). Prawidłowo Sąd Okręgowy przyjął nadto, że niezależnie od poszukiwania zatrudnienia przez Urząd Pracy powód działał także aktywne „na własną rękę”, aplikując do licznych instytucji publicznych i prywatnych. Także i w tym ostatnim przypadku, powód deklarował podjęcie pracy poniżej posiadanych kwalifikacji, choć aktywnie poszukiwał też pracy wymagającej dużych kwalifikacji. Pozwana (...) nie może zaprzeczyć, że w spornym okresie powód nie podjął ostatecznie żadnego zatrudnienia, a utrzymywał się głównie z własnych oszczędności, przy pomocy rodziny oraz z niewielkiego zasiłku otrzymywanego z Urzędu Pracy. Wbrew zarzutom apelacji, zgromadzony materiał dowodowy nie potwierdza, aby powód „wykreował” przedstawioną przez siebie wersję zdarzeń na potrzeby tego procesu. Powód przedstawił konkretne dowody na piśmie, które to dowody w pełni uwiarygadniają jego wersję zdarzeń, a nie twierdzenia strony pozwanej. Co istotne, to właśnie pozwana (...) bezzasadnie sugeruje, że wszystkie twierdzenia i zeznania powoda, które nie wynikają wprost z dokumentów nie mogą stać się podstawą ustaleń faktycznych. Tego rodzaju sugestia, pomija, że Sąd Okręgowy wyjaśnił przyczyny, dla których większość dokumentów jest już niedostępna, powołując się między innymi na upływ czasu, na skutek którego instytucje nie miały już obowiązku przechowywania dokumentacji konkursowej.
Za Sądem Najwyższym, warto też podkreślić, że powszechnie wiadomym jest, że osoby, które zostały zwolnione dyscyplinarnie mają problemy ze znalezieniem pracy, w szczególności na wyższych wymagających lepszych kwalifikacji stanowiskach. Ta konkretna sprawa, czego nie chce zauważyć strona pozwana, miała dodatkowo szeroki wydźwięk medialny, w poczytnych dziennikach dostępnych, na terenie całego kraju. Wobec powoda toczyło się też postępowanie karne o fałszowanie dokumentacji. Tego rodzaju rozgłos nie sprzyjał znalezieniu pracy na stanowiskach innych, aniżeli pracy fizycznej. Powód przyznał przecież, że w ogłoszeniach pojawiały się liczne propozycje pracy, ale na stanowiskach tokarzy, spawaczy, rzemieślników, czyli w zawodach, w których kwalifikacji nie posiadał, zaś wiek (powód urodził się w (...)r.) i mikra postura fizyczna zniechęcała potencjalnych pracodawców do zatrudnienia go przy prostych pracach fizycznych. Wbrew także sugestiom apelacji, przesłuchani w sprawie świadkowie, w szczególności świadek K. K. (2), pracownik (...) w W., zatrudniona, na stanowisku (...), która nie odnalazła wprawdzie nazwiska powoda w dokumentacji dotyczącej procesu rekrutacji, jednakże potwierdziła, że przy zatrudnianiu, szczególnie na wyższych stanowiskach urząd zwraca uwagę na sposób zwolnienia z poprzedniej pracy, nawet w sytuacji, gdy dana osoba pozytywnie przejdzie proces rekrutacji. Analogicznie zeznał też świadek W. K.. Przy ocenie starań powoda o znalezienie zatrudnienia nie można też pomijać jego wysokich kwalifikacji zawodowych, na co zasadnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy. Powód jest z zawodu (...) posiada znajomość języków obcych – angielskiego, rosyjskiego i serbsko – chorwackiego, co przy stosunkowo długim stażu pracy oraz zatrudnieniu na wysokim stanowisku w (...) faktycznie mogło utrudniać mu podjęcie pracy niżej kwalifikowanej, a jednocześnie wobec treści świadectwa pracy z Agencji uniemożliwiać znalezienie zatrudnienia zgodnie z tymi kwalifikacjami.
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, nie mogą się zatem ostać te zarzuty apelacji pozwanej (...), według których Sąd Okręgowy wadliwie ocenił zebrany materiał dowodowy dopuszczając się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Konsekwentnie należy też przyjąć, że powód wykazał przesłanki uzasadniające odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej (...) ponad „limit” z art. 58 k.p., tzn. uzasadniającą cywilną odpowiedzialność deliktową pracodawcy z tytułu dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę.
Zgodnie z art. 56 k.p., pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowanie, którego wysokość określa art. 58 k.p. W myśl tego przepisu, w brzmieniu obowiązującym do 22 lutego 2016r. – odszkodowanie przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Pracownikowi przysługuje prawo wyboru pomiędzy tymi roszczeniami, gdyż mają one w założeniu równorzędny charakter. Pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy zgodnie z treścią art. 57 § 1 k.p. przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za trzy miesiące i nie mniej niż za jeden miesiąc. Do 2007r. jednolicie przyjmowano, że roszczenia pracownika z tytułu wadliwego rozwiązania z nim umowy o pracę przez pracodawcę zostały w sposób wyczerpujący uregulowane w kodeksie pracy i brak jest podstaw do sięgania poprzez art. 300 k.p. do przepisów kodeksu cywilnego, w szczególności tych, które regulują odpowiedzialność na zasadzie winy. Tak więc art. 58 k.p. stanowił samoistną i wyczerpującą kompensatę szkody, jakiej doznał pracownik wskutek wadliwego zwolnienia go z pracy w trybie dyscyplinarnym, pomimo, że faktyczna szkoda mogła przewyższać wysokość ustawowego odszkodowania. Jak słusznie zważył Sąd Okręgowy, sytuacja ta uległa zmianie po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 27 listopada 2007r., wydanym w sprawie o sygn. akt SK 18/05 (OTK-A rok 2007, Nr 10, poz. 128), w którym Trybunał orzekł, że art. 58 k.p. w związku z art. 300 tej ustawy rozumiany w ten sposób, że wyłącza dochodzenie innych, niż określone w art. 58 kodeksu pracy, roszczeń odszkodowawczych, związanych z bezprawnym rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia, jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji RP.
W orzecznictwie i doktrynie, po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny cytowanego wyroku, został zaprezentowany pogląd, zgodnie z którym dopuszczono możliwość domagania się przez pracownika zasądzenia od pracodawcy odszkodowania uzupełniającego na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p. i nie miało przy tym znaczenia, czy pracownik został przywrócony do pracy i przyznano mu wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, czy też zasądzono na jego rzecz odszkodowanie na podstawie art. 58 k.p. W obu tych przypadkach uznano, że może on domagać się dodatkowego odszkodowania na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o odpowiedzialności deliktowej. Odpowiedzialność taką uzasadnia działanie pracodawcy polegające na zamierzonym (umyślnym) naruszeniu przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę bez wypowiedzenia. W takiej sytuacji, pracownik musi jednak wykazać wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej pracodawcy określone w art. 415 k.c.
Nie może więc budzić wątpliwości, że w przypadku niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia pracownik, na rzecz którego sąd pracy zasądził odszkodowanie w wysokości określonej w art. 58 k.p. może domagać się naprawienia szkody wyrządzonej mu przez pracodawcę w pełnej wysokości na zasadach określonych w przepisach kodeksu cywilnego, jeżeli przyznane odszkodowanie na podstawie kodeksu pracy, nie pokrywa pełnej poniesionej przez niego szkody. Ustanowione w art. 58 k.p. odszkodowanie stanowi bowiem minimum, które nie zamyka drogi do dalszych roszczeń odszkodowawczych, dochodzonych na podstawie przepisów prawa cywilnego.
W kolejnym wyroku z 22 maja 2013r., sygn. akt P 46/11 (OTK-A 2013r., Nr 4, poz. 42) Trybunał Konstytucyjny zajmował się określeniem rodzaju świadczeń przysługujących pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów prawa i dokonał on wyboru roszczenia o przywrócenie do pracy. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 57 § 1 k.p. jest zgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 2 i w związku z art. 24 zdanie pierwsze Konstytucji RP. W uzasadnieniu tego wyroku, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przepis art. 57 §1 k.p., chociaż stanowi wyłączne źródło naprawienia szkody, jakiej doznał pracownik na skutek niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, pozostaje bez wpływu na odpowiedzialność deliktową pracodawcy wobec pracownika. Trybunał podzielił przy tym pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uzasadnieniu wyroku z 4 listopada 2010r., sygn. akt II PK 112/10, zgodnie z którym odpowiedzialność za delikt ma tę cechę (walor), że nie można wyłączyć jej zastosowania przez określone zadekretowanie, gdyż obowiązuje z mocy prawa (art. 415 k.c.). Również z samej istoty nie może pozostawać w kolizji z odpowiedzialnością określoną w prawie pracy (art. 300 k.p.). Konsekwencją tak kategorycznego spostrzeżenia, mającego swoje źródło w przepisach prawa materialnego jest twierdzenie, że gdy pracodawca wyrządza z winy swej pracownikowi szkodę (art. 415 k.c.) zobowiązany jest do jej naprawienia na zasadach ogólnych, wynikających z kodeksu cywilnego. Jednym słowem pracownik nie jest pozbawiony ochrony odszkodowawczej, jaką prawo cywilne przyznaje każdemu w razie zawinionego wyrządzenia szkody.
W aktualnym orzecznictwie teza ta nie budzi już żadnych wątpliwości i dlatego też kwalifikacja niezgodnego z prawem rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia jako nienależytego wykonania zobowiązania nie wyłącza roszczeń pracownika na przepisach regulujących czyny niedozwolone, w przypadku zbiegu podstaw odpowiedzialności. Zatem pracodawca, w wypadku wyrządzenia szkody pracownikowi czynem niedozwolonym – jest zobowiązany do jej naprawienia na podstawie przepisów ogólnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 kwietnia 2016r., I PK 104/15).
Niezgodność z prawem (bezprawność) rozwiązania umowy o pracę pracownik może wykazać wyłącznie przez powództwo przewidziane w kodeksie pracy.
Przenosząc powyższe uwagi na zarzuty apelacji pozwanej (...), zauważyć należy, że Sąd Rejonowy dla Warszawy Ż. VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, rozpoznając odwołanie J. W. (1) od rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2006r. przywrócił go do pracy w pozwanej (...), na poprzednich warunkach pracy i płacy pod warunkiem zgłoszenia przez powoda gotowości do pracy. Wyrok w tej sprawie uprawomocnił się na skutek oddalenia apelacji strony pozwanej i ostatecznie na skutek tego wyroku powód powrócił do pracy na uprzednio zajmowane stanowisko zastępcy dyrektora D.. Z uzasadnienia obu cytowanych wyżej orzeczeń wynika, że pozwany pracodawca nie tylko uchybił miesięcznemu terminowi do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, ale także ustalił, że zachowanie powoda w kontekście przyczyn rozwiązania z nim stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym było niezawinione. W oparciu o cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie Sąd Okręgowy prawidłowo zatem ustalił, że pozwany pracodawca nie tylko przekroczył miesięczny termin do rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia, ale jednocześnie brak było jakichkolwiek podstaw merytorycznych nie tylko do inicjowania przez pozwanego postępowania karnego, ale także do rozwiązania z powodem stosunku pracy bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych. Za powstałą w Agencji sytuację związaną z fałszowaniem danych w Systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt odpowiadał przede wszystkim wiceprezes Agencji i drugi z zastępców dyrektora (...) a nie powód, który jako jedyny sprzeciwił się specyficznej formie ujednolicenia historii zwierząt, sprzecznej z postanowieniami ustawy z 2 kwietnia 2004r. o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt oraz zapisami (...) wprowadzonego zarządzeniem nr (...) Prezesa (...) z 5 grudnia 2003r. w sprawie ustalenia regulaminu organizacyjnego (...) a także z pominięciem procedur stosowanych przez (...) przy wydawaniu paszportów bydła oraz przyjmowania zgłoszeń pomieszczeń bydła. Co więcej, powód pełniąc obowiązki zastępcy dyrektora (...) na spotkaniu w dniu 5 sierpnia 2004r. jednoznacznie sprzeciwił się wysyłaniu pism do biur powiatowych (...) o dokonywanie zmian w bazie danych w systemie (...) i wprowadzeniu poprawek przez pracowników centrali, zaś ostatecznie to drugi z zastępców dyrektora (...)– M. R., a więc nie powód, parafował pismo z ostatecznie zatwierdzoną przez wiceprezesa Agencji decyzją.
Powyższe ustalenia zostały poczynione na podstawie całości dokumentacji zgromadzonej w sprawie, w tym na podstawie materiału dowodowego zawartego w aktach sprawy Sądu Rejonowego o przywrócenie do pracy, przy czym Sąd Okręgowy procedując w sprawie prawidłowo dopuścił dowód z konkretnie określonych dokumentów z załączonych uprzednio akt, a nie z całych akt sprawy. Tak zebrany materiał dowodowy i przede wszystkim jego treść pozwala jednoznacznie stwierdzić, że powód wykazał winę umyślną po stronie pozwanej. Jak zważył Sąd Najwyższy, a te rozważania (wykładnia) są wiążące dla Sądu Apelacyjnego, zgodnie z art. 398 20 k.p.c., analiza całości stanu faktycznego sprawy, prowadzi do konstatacji, że pracodawca rozwiązał z powodem stosunek pracy w trybie art. 52 § 1 k.p. mając od początku pełną świadomość okoliczności, które zostały wskazane jako podstawa rozwiązania stosunku pracy, co więcej aktywnie uczestnicząc w postępowaniu, które zostało powołane jako naruszenie obowiązków pracowniczych. Nie sposób pominąć też faktu, że postępowanie to zostało niejako narzucone powodowi, który jako jedyny zgłaszał wątpliwości co do zmiany danych w systemie informatycznym i jako jedyny proponował rozwiązania alternatywne. A zatem, jak zaakcentował Sąd Najwyższy, nie można przyjąć, że pracodawca działał nieumyślnie, bowiem w tym przypadku pracodawca próbując ratować własną reputację, w pełni świadomie i rozmyślnie rozwiązał z powodem stosunek pracy bez wypowiedzenia, mimo braku podstaw do tego i ze świadomością przekroczenia terminu z art. 52 § 2 k.p. Nie sposób zatem uznać, że strona pozwana rozwiązując z powodem stosunek pracy bez wypowiedzenia z przyczyn dyscyplinarnych, na podstawie nieprawdziwych okoliczności, czego miała pełną świadomość, jedynie nieumyślnie wyrządziła powodowi szkodę. Sąd Najwyższy zauważył przy tym, że pracodawca musiał sobie zdawać sprawę, że decydując się na taki tryb rozwiązania stosunku pracy, wiedząc jakie kwalifikacje powód posiada i w jakim jest wieku, będzie miał wielkie trudności w znalezieniu nowego zatrudnienia, a mimo to rozwiązał z nim stosunek pracy w trybie art. 52 § 1 k.p., wiedząc, że powód nie jest odpowiedzialny za fałszowanie danych w rejestrze zwierząt i wiedząc, że działania te były akceptowane przez przełożonych powoda.
O natężeniu złej woli pozwanej (...) a jednocześnie o jej winie umyślnej świadczą też inne działania podjęte przez stronę pozwaną wobec powoda, a to zachowanie pracodawcy po przywróceniu powoda do pracy. Pozwana (...) nie tylko natychmiast po przywróceniu powoda do pracy, wypowiedziała mu warunki płacy i pracy, zmieniając stanowisko na niższe i gorzej płatne, ale dodatkowo „zorganizowała” akcję pracowników przeciwko powodowi, inspirując niektórych z nich do podpisania protestu przeciwko powrotowi powoda na stanowisko kierownicze. Notabene na datę rozpoznawania apelacji, pismo to nadal figurowało w aktach osobowych powoda.
Wszystkie wyżej wskazane okoliczności faktyczne oraz prawne, przy czym te ostatnie w zakresie, w jakim zostały wyartykułowane przez Sąd Najwyższy, wiążące co do wykładni prawa w tej sprawie, przesądzają, że powód wykazał winę umyślną po stronie pozwanej. Powód wykazał zatem, że działanie pozwanej (...) było nacechowane wyjątkowo złą wolą i nosiło typowe cechy winy umyślnej. Nie chodziło zatem wyłącznie o naruszenie przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę, ale o instrumentalne stosowanie przepisów prawa pracy wobec powoda, jedynie pozornie zgodne z prawem.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, powód wykazał też pozostałe przesłanki odpowiedzialności deliktowej pozwanej określone w art. 415 k.c., a to szkodę i jej rozmiar oraz istnienie normalnego adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym i zawinionym działaniem strony pozwanej a powstałą szkodą.
Wbrew zatem zarzutom apelacji, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że
pomiędzy umyślnym działaniem pozwanej (...), a szkodą powstałą po stronie powoda istniał związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Przepis art. 361 § 1 k.c. ujmuje związek przyczynowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem zobowiązanego, a powstałym skutkiem w postaci szkody jako konieczną przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej. Zgodnie z teorią przyczynowości adekwatnej, obowiązującej w prawie cywilnym, związek przyczynowy zachodzi wtedy, gdy w zestawie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. W każdym przypadku, ocena, czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej oraz specjalnej. Jak stanowi z kolei art. 361 § k.c., w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Pojęcie szkody jest pojęciem bardzo szerokim, obejmuje zarówno szkodę materialną, jak i niematerialną, a nadto generalnie rzecz ujmując szkodą jest różnica między obecnym stanem majątkowym poszkodowanego, a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Określając wielkość wspomnianej różnicy, czyli ustalając wielkość szkody majątkowej, posługujemy się metodą subiektywną, której założeniem jest, że uwzględnia się szczególną wartość, jaką dla poszkodowanego miały naruszone dobra. Zawsze jednak metoda ulega obiektywizacji, czyli wymaga też badania przeciętnej powszechnej wartości dobra. Według § 2 art. 361 k.c., szkoda polega albo na stracie, którą poniósł poszkodowany (damnum emergens), albo pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby szkody mu nie wyrządzono (lucrum cessans). Stratą jest w tym przypadku pomniejszenie majątku poszkodowanego, czyli uszczuplenie jego aktywów (zniszczenie, utrata, uszkodzenie) albo na przybyciu pasywów (powstanie nowych zobowiązań albo ich zwiększenie). Szkoda związana z utraconymi korzyściami ma zaś zawsze charakter hipotetyczny i z reguły występuje obok rzeczywiście poniesionej straty. Udowodnienie szkody co do jej rodzaju i wysokości stosowanie do treści art. 6 k.c. zawsze obciąża poszkodowanego.
W orzecznictwie sądów pracy jednolicie przyjmuje się, że co do zasady szkodą jest utrata zarobku, który pracownik uzyskałby, gdyby umowa o pracę nie została rozwiązana. Na pracowniku ciąży obowiązek przeciwdziałania powiększeniu szkody. Oznacza to, że powinien po rozwiązaniu stosunku pracy wykazać aktywność w poszukiwaniu nowego zatrudnienia, a jej brak podlega uwzględnieniu jako przyczynienie się do powstania szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 stycznia 2009r., I PK 135/08, OSNP 2010, Nr 15-16, poz. 188). Pracownik upatrujący szkody w utracie wynagrodzenia, które by uzyskał, pozostając w rozwiązanym stosunku pracy, przez okres, za który dochodzi odszkodowania, musi wykazać co najmniej, że w tym czasie mógłby świadczyć taką pracę. Jeżeli natomiast, według jego twierdzeń, szkoda wynikła z nieuzyskania innego zatrudnienia po ustaniu stosunku pracy rozwiązanego bezprawnie przez pracodawcę, musi przede wszystkim dowieść, że o podjęcie takiej pracy czynił starania zakończone niepomyślnie z uwagi na sposób rozwiązania poprzedniej umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2011r., II PK 238/10).
Opierając się na powyższych przesłankach, w kontekście nie budzących wątpliwości ustaleń faktycznych, stwierdzić należy, że powód wykazał zarówno samo powstanie szkody, jak i jej rozmiar. Szkodą jest tu utrata stałego źródła dochodów, jakim było w tym przypadku wynagrodzenie za pracę uzyskiwane u pozwanej. Powód wykazał, że w spornym okresie, za który dochodzi odszkodowania nie uzyskiwał żadnych innych dochodów, poza zasiłkiem dla bezrobotnych. Powód wykazał też, że po utracie zatrudnienia podejmował aktywne działania na rzecz uzyskania pracy, zarówno tej zgodnej z jego kwalifikacjami, jak i każdej innej, poniżej kwalifikacji. Pracodawca rozwiązując z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy umyślnej, pomimo braku ku temu jakichkolwiek podstaw, miał pełną świadomość co do tego, że powód z racji wieku, posiadanych kwalifikacji oraz „złej reputacji” wywołanej artykułami prasowymi będzie miał bardzo duże trudności w znalezieniu nowego zatrudnienia. Nadto, na co zasadnie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, z wydanego powodowi świadectwa pracy wynikało, że był on zatrudniony w jednostce centralnej (...), na stanowisku zastępcy dyrektora, na którym nastąpiło dyscyplinarne rozwiązanie stosunku pracy. Powyższa okoliczność mogła wzbudzać podejrzenia co do osoby powoda i jego zachowań, zwłaszcza w sytuacji toczących się jeszcze postępowań: cywilnego w sądzie pracy i karnego. Jak wykazało to postępowanie dowodowe, powód rzeczywiście tego zatrudnienia nie znalazł, pomimo aplikowania do wielu instytucji publicznych i prywatnych oraz pomimo zadeklarowania w Urzędzie Pracy chęci podjęcia zatrudnienia poniżej kwalifikacji, nawet za najniższym wynagrodzeniem.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy należycie też wyjaśnił kwestię należnego powodowi odszkodowania, przyjmując, że na szkodę powoda składa się wynagrodzenie podstawowe w kwocie 5 000 zł miesięcznie oraz 20% dodatek stażowy. Posiłkując się powszechnie akceptowanymi poglądami judykatury, Sąd Okręgowy wyjaśnił, że szkodą jest w tym przypadku różnica między aktualnym stanem majątku wierzyciela, a stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby zobowiązanie zostało należycie wykonane; szkodą w tym przypadku będzie więc utrata zarobku, który pracownik uzyskałby, gdyby umowa nie została rozwiązana. Mając na uwadze takie założenia, które Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo wyliczył wysokość szkody powstałej po stronie powoda na kwotę 179 724 zł (wynagrodzenie zasadnicze 5000 zł + 950 zł dodatku stażowego przez okres pozostawania bez pracy, czyli okres 30, 5 miesiąca, po pomniejszeniu o otrzymanego w tym czasie zasiłku dla bezrobotnych). Sąd Okręgowy nie miał przy tym podstaw, aby obniżyć tak wyliczone odszkodowanie do kwoty netto. Ustawodawca w żadnym przepisie nie przewiduje bowiem możliwości „obliczenia” i w konsekwencji zasądzenia odszkodowania netto, tak jak nie przewiduje ustalenia wynagrodzenia netto w umowie o pracę. Należy bowiem podkreślić, że to właśnie wynagrodzenie brutto (płaca brutto) stanowi całkowity koszt zatrudnienia pracownika po stronie pracodawcy, zaś potrącenia z tego wynagrodzenia (w szczególności podatki i składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne) są dokonywane przez pracodawcę na podstawie szczególnych przepisów prawa. Należy też zwrócić uwagę, że także i odszkodowanie, o którym mowa w art. 58 k.p. należne pracownikowi w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia podlega wypłacie w kwocie brutto.
Wbrew zarzutom apelacji tak wyliczone odszkodowanie nie podlega zmniejszeniu w oparciu o inne kryteria wskazane w apelacji. Jak już podkreślono, powód wykazał, że jego starania o pracę, szczególnie taką, która odpowiadałaby jego kwalifikacjom zostały zakończone niepomyślnie z uwagi na sposób rozwiązania poprzedniej umowy o pracę, ale też z uwagi na niezakończone postępowania, w tym postępowanie karne. Raz jeszcze należy przypomnieć, że ten argument nabiera szczególnej wagi, jeśli się zważy, że sprawa powoda była sprawą medialną, zaś jego nazwisko zostało wymienione wprost w artykule (...) Nie można też upatrywać przyczynienia się powoda do powstałej szkody w fakcie nieuzyskania jakiekolwiek zatrudnienia, albowiem po pierwsze powód czynił w tym zakresie aktywne starania, aby taką pracę uzyskać, po drugie zaś paradoksalnie na przeszkodzie mogły tu stać jego wysokie kwalifikacje i równocześnie brak kwalifikacji do wykonywania pracy w zawodach tokarza, czy ślusarza. Odliczeniu od kwoty odszkodowania nie podlega też zasiłek socjalny uzyskany z pomocy społecznej, bo tak należy zakwalifikować otrzymany przez powoda dodatek mieszkaniowy na mocy decyzji(...) z dnia 9 listopada 2005r. Nie wdając się w dalszą ocenę charakteru tego rodzaju dodatków (nie stanowi to bowiem przedmiotu sprawy), należy jedynie zauważyć, że kryteria jego przyznania, jak słusznie zauważyła strona pozwana są określone w ustawie z 21 czerwca 2001r. o dodatkach mieszkaniowych; jest to kryterium dochodowe, jednakże nie pomniejsza on kwoty odszkodowania, tak samo, jak jakikolwiek inny zasiłek o charakterze socjalnym. Istotą tego rodzaju zasiłków jest bez wątpienia jedynie ograniczenie dalszej szkody (a więc nie tej, która już powstała), jaka mogłaby powstać, gdyby powód utracił jeszcze prawo do mieszkania, na skutek utraty źródła utrzymania wobec bezprawnego i zawinionego działania strony pozwanej. Stąd też tak wyartykułowany zarzut nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia.
Za pozbawione merytorycznych argumentów należy uznać nadto te zarzuty apelacji, które odnoszą się do osobistej sytuacji powoda związanej z rozwodem i przeprowadzką do innego mieszkania. W trakcie procesu, powód nie obarczał przecież strony pozwanej winą za własne osobiste problemy, a jedynie akcentował, że miał wtedy na utrzymaniu małoletniego syna, co niewątpliwie po utracie pracy miało wpływ na jego sytuację materialną.
W zakresie ostatniego zarzutu apelacji strony pozwanej, a to zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 8 kodeksu pracy, wypada w całości zgodzić się ze stanowiskiem powoda zawartym w odpowiedzi na apelację.
Z treści art. 8 k.p. wynika, że nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Cytowany przepis stanowi dosłowne powtórzenie normy z art. 5 k.c. i tak jak przepis art. 5 k.c., zawiera dwie klauzule generalne, czyli społeczno – gospodarcze przeznaczenie prawa i zasady współżycia społecznego. Powszechne rozumienie zasad współżycia społecznego odwołuje się do społecznie akceptowanych norm moralnych – zasady uczciwości, sprawiedliwości społecznej, dobrych zwyczajów, zaś pojęcie społeczno – gospodarczego przeznaczenia prawa odnosi się w większym zakresie do kwestii ustrojowych, aniżeli do prawa podmiotowego i dlatego też jego zastosowanie do sporów powstałych na tle stosunków pracy budzi wątpliwości.
Dokonując oceny postępowania strony z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, Sąd dokonuje oceny polegającej na udzieleniu aprobaty lub dezaprobaty danemu zachowaniu, co nie jest w żaden sposób uregulowane ani skodyfikowane. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 maja 2017r., II PK 125/16 (LEX Nr 2350663), treść klauzuli generalnej zawarta w art. 8 k.p. ujęta jest przedmiotowo, a nie podmiotowo, co oznacza, że nie kształtuje ona praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje praw, jakie wynikają z innych przepisów prawa. W konsekwencji powyższego, przepis ten upoważnia Sąd do oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym, działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej. Jednocześnie jednak klauzule generalne w prawie pracy nie mogą prowadzić do pozbawienia pracownika roszczeń z ważnie zawartych umów prawa pracy, jeżeli pracownikowi nie można postawić zarzutu dopuszczenia się zachowań ewidentnie sprzecznych z prawem lub zasadami współżycia społecznego. Dlatego też Sąd jedynie wyjątkowo może ocenić żądanie przywrócenia do pracy pracownika, którego stosunek pracy podlega szczególnej ochronie jako nadużycie prawa podmiotowego, jednakże takie rozstrzygnięcie muszą usprawiedliwiać zaistniałe po stronie pracownika okoliczności szczególnie moralnie naganne, w których restytucja stosunku pracy nie zyskałaby aprobaty społecznej i sprzeciwiała się poczuciu sprawiedliwości (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 8 lutego 2018r., I PK 350/16, Lex Nr 2483350).
Z przytoczonych orzeczeń Sądu Najwyższego wynika zatem, że jest możliwe, a czasem konieczne stosowanie w danej sprawie klauzul generalnych, o których mowa w art. 8 k.p., jednocześnie jednak ich stosowanie ogranicza się do przypadków wyjątkowo nagannych, odbieranych społecznie jako sprzeciwiających się poczuciu sprawiedliwości.
Kierując się powyższymi kryteriami, Sąd Apelacyjny stwierdza, że po stronie powoda nie dopatrzył się jakichkolwiek zachowań podlegających ocenie po myśli art. 8 k.p. Wręcz przeciwnie, to pozwana (...) dopuściła się zachowań sprzecznych z tymi zasadami zwalniając powoda dyscyplinarnie z pracy i jak to ujął Sąd Najwyższy, pracodawca uczynił to, aby „ratować własną reputację” kosztem powoda, który nie odpowiadał w jakimkolwiek zakresie za nieprawidłowości w pracy (...)
W konkluzji nad zarzutami apelacji strony pozwanej, stwierdzić trzeba, że Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego wymienione w petitum apelacji.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 385 k.p.c., oddalił apelację pozwanej Agencji w całości, co znalazło wyraz w pkt. IV wyroku.
Za częściowo uzasadnioną Sąd Apelacyjny uznał zaś apelację J. W. (1), ale jedynie w zakresie tzw. roszczenia odsetkowego i kosztów procesu za I instancję. W pozostałej części apelacja J. W. (1) jest bezzasadna.
Otóż w ocenie Sądu Apelacyjnego kwota zasądzonego na rzecz powoda odszkodowania jest prawidłowa, czemu Sąd Apelacyjny dał już wyraz przy ocenie zarzutów apelacji pozwanej (...)
Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił, że dodatek funkcyjny za sprawowaną funkcję zastępcy dyrektora D. był ściśle związany z zajmowanym stanowiskiem, które to stanowisko nie jest powierzane na czas nieokreślony i pracodawca ma prawo, praktycznie w każdym momencie, do odwołania pracownika z tej funkcji. Nie można zatem przyjąć, że dodatek funkcyjny przysługiwałby powodowi za sporny okres, zaś twierdzenia apelacji, w tym odnoszące się do obowiązków dowodowych strony pozwanej pozostają w opozycji do treści art. 6 k.c. Analogicznie należy ocenić te sugestie apelacji, według których to Sąd miałby dokonywać oceny przyszłych decyzji pracodawcy w zakresie obsady stanowisk kierowniczych w Agencji. Obsada stanowisk kierowniczych należy do kompetencji władczych każdego pracodawcy, co oznacza, że w praktyce pozwana (...) nie miała obowiązku udowodnienia w tym postępowaniu, że powód mógł stracić stanowisko zastępcy dyrektora D., na skutek innych okoliczności niż te, które doprowadziły do rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia. Sąd Okręgowy nie miał też obowiązku czynienia ustaleń i rozważań na okoliczność innych potencjalnych elementów wynagrodzenia powoda, które ten utracił na skutek utraty pracy, takich jak możliwość podwyżki na skutek awansu, czy innych, albowiem Sąd orzeka w granicach roszczeń zgłoszonych przez powoda, a takie w toku procesu nie były zgłaszane. Sąd nie może więc zastępczo za stronę ustalać wysokości szkody, albowiem w procesie cywilnym, to strona określa swoje żądanie i zgodnie z tym żądaniem jest obowiązana przedstawić dowody na ich poparcie. Takich dowodów powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika nie przedstawił, zaś w treści pozwu powód wyraźnie określił zarówno kwotę żądanego odszkodowania, jak i te elementy wynagrodzenia, które według niego powinny być uwzględnione przy określeniu jego wysokości. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zasądzenie sumy pieniężnej, która wprawdzie mieści się w granicach kwotowych powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej niż wskazana w pozwie, stanowi orzeczenie ponad żądanie, czyli orzeczenie wydane z naruszeniem art. 321 § 1 k.p.c. Niespornie w końcu sam powód przyznał w uzasadnieniu apelacji, że sporządzona przez niego kalkulacja odszkodowania nie uwzględniała tych dodatkowych elementów wynagrodzenia.
Na koniec tej części rozważań przypomnieć jeszcze należy, że pośrednio zarzuty apelacji nawiązują do już nie obowiązującego przepisu art. 477 1 § 1 k.p.c. Przepis ten w wersji obowiązującej do dnia 4 lutego 2005r. przewidywał, że Sąd wydając wyrok orzeka o roszczeniach, które wynikają z faktów przytoczonych przez pracownika także wówczas, gdy roszczenie nie było objęte żądaniem pracownika lub gdy było zgłoszone w rozmiarze mniejszym niż usprawiedliwiony wynikiem postępowania. Na mocy tego przepisu Sąd był władny orzec ponad żądanie zgłoszone w pozwie. Do roszczeń zgłoszonych po dniu 4 lutego 2005r. zastosowanie ma wyłącznie art. 321 § 1 k.p.c.
Za częściowo uzasadniony zaś należy uznać zarzut w zakresie zgłoszonego roszczenia odsetkowego od zasądzonej kwoty odszkodowania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego odsetki od zasądzonego odszkodowania winny być liczone od dnia 17 kwietnia 2009r., czyli od następnego dnia po doręczeniu pozwanej Agencji odpisu pisma wszczynającego postępowanie w sprawie o zawezwania do próby ugodowej (sygn. akt VIII Po 7/09). Pismo to zostało doręczone stronie pozwanej w dniu 16 kwietnia 2009r. i w tej dacie pozwana miała już pełną wiedzę co do zakresu swojej odpowiedzialności odszkodowawczej, nie wyłączając rozmiarów i wysokości szkody wyrządzonej powodowi, ze wskazaniem sposobu jej wyliczenia. Zasadnie zatem powód wskazuje w uzasadnieniu apelacji, że pomiędzy niniejszą sprawą, a zawezwaniem do próby ugodowej istnieje tożsamość roszczenia, albowiem w tej dacie roszczenia powoda były skonkretyzowane, tak co do podstawy faktycznej, jak i co do wysokości.
Roszczenie o odsetki reguluje przepis art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jednocześnie art. 455 k.c. określa termin spełnienia świadczenia, stanowiąc, że jeżeli nie jest on oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. W kontekście brzmienia tego przepisu należy przyjąć, że znaczenie wezwania wierzyciela stosownie do art. 455 k.c. polega na tym, że z jego chwilą na dłużniku poczyna ciążyć obowiązek niezwłocznego spełnienia świadczenia. W tym przypadku termin do spełnienia świadczenia określa więc sama ustawa. Wprawdzie cechą charakterystyczną roszczeń wynikających z czynów niedozwolonych jest to, że często ich wymagalność zbiega się z datą ich powstania, jednakże stan opóźnienia tego rodzaju zobowiązań, jak odszkodowanie z reguły pojawia się dopiero wtedy, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu wierzyciela. Wierzyciel bowiem powinien określić rozmiar i wysokość szkody, której naprawienia domaga się od dłużnika – sprawcy. Dlatego też Sąd Apelacyjny nie aprobuje stanowiska strony powodowej wyrażonego w petitum apelacji, iż pozwana (...) popadła w opóźnienie już w dacie 29 marca 2007r., czyli w dacie wyznaczonej przez uprawomocnienie się wyroku Sądu Rejonowego przywracającego powoda do pracy. W tej dacie pozwana (...) mogła co najwyżej posiadać wiedzę w zakresie swojej winy przy rozwiązywaniu z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia, zaś twierdzenia o wiedzy i świadomości pozwanej w zakresie pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej nie mają żadnego uzasadnienia w ustalonym stanie faktycznym, a co najistotniejsze powód tych okoliczności nie udowodnił w procesie.
Oczywistym jest przy tym, że powód zasadnie zarzuca Sądowi Okręgowemu naruszanie art. 328 § 2 k.p.c. w zakresie, w jakim Sąd I instancji nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej i prawnej w odniesieniu do zgłoszonego roszczenia odsetkowego. Niezależnie jednak od tego naruszenia możliwa była kontrola instancyjna orzeczenia w tej części i jego niezbędna korekta.
Sąd Apelacyjny dokonał też korekty pkt. III zaskarżonego wyroku, czyli rozstrzygnięcia co do kosztów procesu. Sąd Okręgowy przy rozliczeniu tych kosztów pominął uiszczoną przez powoda opłatę od pozwu w kwocie 1 030 zł i opłatę w kwocie 40 zł uiszczoną przez powoda w postępowaniu o zawezwanie do próby ugodowej. Biorąc pod uwagę, że powód wygrał proces w 82%, zaś łączne koszty procesu poniesione przez obie strony przed Sądem I instancji wyniosły 11 870 zł (w koszty powoda wyniosły 6 470 zł, zaś koszty strony pozwanej wyniosły 5 400 zł) uznać należy, że powodowi należy się od strony pozwanej kwota 7 597 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd Okręgowy orzekając o kosztach procesu powołał się wprawdzie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na art. 98 k.p.c., jednakże ich faktyczne rozliczenie wskazuje, że Sąd I instancji zastosował tu zasadę z art. 100 k.p.c., czyli zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzekł jak w pkt. I, III i IV wyroku.
W konkluzji stwierdzić należy, że wyrok Sądu Okręgowego, po niezbędnej korekcie poczynionej przez Sąd Apelacyjny w ramach obowiązków określonych w art. 382 k.p.c., co do zasady odpowiada prawu. Modyfikacji uległ jedynie okres, za który należą się powodowi odsetki za opóźnienie od zasądzonej kwoty 179 724 zł oraz rozstrzygnięcie o kosztach procesu za I instancję.
Jednocześnie, mając na uwadze ostateczny wynik procesu, Sąd Apelacyjny w pkt. V wyroku, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w związku z art. 100 k.p.c. rozstrzygnął o kosztach procesu w instancji odwoławczej i w postępowaniu kasacyjnym, pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu. Sąd Apelacyjny uznał, że strona pozwana winna ponieść te koszty w całości, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 k.p.c. Stosownie do treści tego przepisu, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko w nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny Sądu. W niniejszej sprawie apelacja strony pozwanej została oddalona w całości, zaś apelacja powoda w części uwzględniona co do żądania odsetkowego. Po pierwsze podkreślić należy, że powód wygrał proces co do zasady i w przeważającej mierze, także co do żądanej kwoty odszkodowania. Nadto trzeba zwrócić uwagę, że przepisy prawa cywilnego, kreujące odpowiedzialność deliktową za czyny niedozwolone nie zawierają ścisłego kryterium do określenia wysokości żądania, a w takich przypadkach jest dopuszczalne, aby Sąd po „wygranym” co do zasady przez poszkodowanego procesie nałożył na stronę przegraną, sprawcę czynu, obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu według swej oceny w rozumieniu art. 100 k.p.c.
Sędziowie: Przewodniczący:
Małgorzata Micorek-Wagner Bożena Lasota
Marzena Wasilewska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Bożena Lasota, Małgorzata Micorek-Wagner , Marzena Wasilewska
Data wytworzenia informacji: