Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 863/18 - wyrok Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-09-20

Sygn. akt III AUa 863/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Magdalena Kostro-Wesołowska (spr.)

Sędziowie: Sędzia SA Anna Michalik

Sędzia SO del. Marzena Wasilewska

Protokolant: st. sekr. sądowy Aneta Wąsowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 września 2019 r. w W.

sprawy M. M. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R.

o emeryturę

na skutek apelacji M. M. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 25 maja 2018 r. sygn. akt XIV U 65/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 oraz poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. z dnia 10 listopada 2016 r. znak: (...) i przyznaje M. M. (1) prawo do emerytury od 1 września 2016 r., nie stwierdzając odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji;

II.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w R. na rzecz M. M. (1) kwotę 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej, w tym kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Marzena Wasilewska Magdalena Kostro-Wesołowska Anna Michalik

III AUa 863/18 U Z A S A D N I E N I E Wnioskodawca M. M. (1) odwołał się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. z dnia 10 listopada 2016 r. odmawiającej mu prawa do emerytury w związku z udowodnieniem 11 lat i 7 dni okresów składkowych i nieskładkowych zamiast wymaganych przynajmniej 20 lub 25 lat takich okresów. Organ rentowy wnosił o oddalenie odwołania. Sąd Okręgowy w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 25 maja 2018 r. w pkt. 1 oddalił odwołanie, w pkt. 2 przyznał r.pr. B. Ż. ze Skarbu Państwa Kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 90,00 zł + VAT tytułem udzielonej odwołującemu się z urzędu pomocy prawnej. Sąd Okręgowy ustalił, że wnioskodawca (ur. (...)) złożył 20 września 2016 r. wniosek o przyznanie mu prawa do emerytury, rozpoznany zaskarżoną decyzją, w uzasadnieniu której organ rentowy podał, że za udowodnione przyjął okresy nieskładkowe w wymiarze 11 miesięcy i 21 dni, składkowe w wymiarze 10 lat i 16 dni, łącznie 11 lat i 7 dni. Organ rentowy nie uwzględnił, między innymi, spornego okresu zatrudnienia od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r. w (...) Przedsiębiorstwie (...) w Ł. Zakładzie (...) w N.. W odwołaniu wnioskodawca zażądał uwzględnienia tego okresu do stażu emerytalnego i przyznania mu emerytury.

W decyzji nie uwzględniono również okresów usprawiedliwionej nieobecności w pracy bez prawa do wynagrodzenia lub zasiłku oraz nieobecności nieusprawiedliwionych w pracy, jednakże rozstrzygnięcie w powyższym zakresie nie było kwestionowane przez odwołującego się.

Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że odwołujący się w okresie od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r. pracował jako zbieracz padliny – ajent w (...) Przedsiębiorstwie (...) w Ł. Zakładzie (...) w N.. Był pracownikiem fizycznym. Przez cały okres zatrudnienia prowadził w O. jeden z największych punktów odbioru padłych zwierząt. Czas jego pracy był nieokreślony, pracował również w nocy, a także w soboty, niedziele i święta, ponieważ rodzaj wykonywanej pracy do tego zobowiązywał. Odwołujący się zajmował się przyjmowaniem padłych zwierząt w punkcie, odbiorem ich od rolników i dostarczaniem do punktu, rozbiorem padłych zwierząt na mięso do sprzedaży dla hodowców lisów, utylizacją padłych zwierząt i dezynfekcją pomieszczeń, co oznaczało kontakt z roztworami chemicznymi. Wynagrodzenie zależało od liczby pobranych zwierząt i było wypłacane przez (...). Stawki wynagrodzenia ulegały podwyższaniu. Odwołujący się samodzielnie wykonywał powyższe obowiązki, nikogo nie zatrudniając (świadectwo pracy, k. 7 T I a. r.; wypowiedzenie umowy zlecenia, k. 81 a. s.; zeznania świadka J. C. (1), k. 87-88 a. s.; zeznania świadka A. H., k. 88-89 a. s.; zeznania świadka J. H., k. 90-91 a. s.; zeznania świadka M. M. (4), k. 91-93 a. s.; zeznania odwołującego się, k. 99-102 a. s.).

Sąd następnie podał, że powołany w sprawie biegły sądowy z zakresu BHP J. C. (2) stwierdził, że analiza wykazanych w postępowaniu czynności zawodowych tj.: prowadzenie od strony organizacyjno-administracyjnej punktu Zbiorczego Padliny w O., w tym prowadzenie niezbędnej dokumentacji, przyjmowanie padniętych zwierząt w punkcie w O. od rolników, odbiór osobisty padniętych zwierząt z gospodarstw u rolników, rozbiór padniętych zwierząt w punkcie w O., sprzedaż mięsa z padniętych zwierząt dla hodowców lisów, utylizacja padniętych zwierząt na terenie punktu w O. poprzez zasypanie w dołach, które były wykonywane przez odwołującego się w spornym okresie, przy uwzględnieniu pozycji wykazanych w wykazie A rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze, nie daje podstaw do przyjęcia, że praca wykonywana przez odwołującego się jest w nim ujęta (opinia biegłego, k. 101-121 a. s.). Wykaz obejmuje prace wykonywane bezpośrednio przy uboju zwierząt (poz. 8) oraz prace wykonywane bezpośrednio przy utylizacji surowców zwierzęcych (poz. 9), a tego rodzaju prac skarżący nie wykonywał (opinia biegłego, k. 101-121 a. s.). W związku z zarzutami zgłoszonymi do opinii przez odwołującego się Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii innego biegłego z zakresu BHP J. P.. Biegły ten spornych okresów świadczenia pracy odwołującego się w (...) nie uznał za okresy pracy wykonywanej w szczególnych warunkach. Do pracy odwołującego się, jako osoby zatrudnionej na podstawie umowy agencyjnej, nie mają bowiem zastosowania przepisy rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze ze względu na brak statusu pracowniczego (opinia biegłego, k. 176-181 a. s.).

Taki stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zgromadzonych w aktach sprawy i aktach organu rentowego dokumentów, a także zeznań świadków i odwołującego się oraz dwóch opinii biegłych sądowych specjalistów z zakresu BHP. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków i odwołującego w zakresie, w jakim zmierzali do wykazania, że w spornych okresach odwołujący się był zatrudniony w (...) w Ł.. Sąd nie doszukał się jednak w zeznaniach świadków potwierdzenia, że odwołujący się pracował w sposób nieprzerwany w okresach co najmniej sześciomiesięcznych i otrzymywał wynagrodzenie równe co najmniej połowie najniższego wynagrodzenia, a twierdzenia odwołującego się w tym zakresie nie znajdują, według Sądu, potwierdzenia w dokumentach pracowniczych i nie stanowią miarodajnego dowodu pracy w szczególnych warunkach.

Sąd dał wiarę dokumentom znajdującym się w aktach sprawy, gdyż żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności, a ponadto brak jest podstaw do podważania ich rzetelności czy prawidłowości. Przed oparciem ustaleń na opiniach biegłych sądowych, Sąd dokonał ich analizy pod kątem zupełności, jasności, spójności i prawidłowości podstaw, na których je oparto i doszedł do wniosku, że podstawę ustaleń faktycznych mogą stanowić obie opinie, jako że w sposób kompleksowy i jednoznaczny odpowiedziały na pytania dotyczące specyfiki i technicznych aspektów pracy odwołującego się w spornych okresach. Biegli wypowiedzieli się co do przedstawionych okoliczności na podstawie swoich wiadomości specjalnych i doświadczenia zawodowego. Moc wiodącą Sąd przyznał opinii biegłego J. P. w zakresie ustaleń prawnych związanych ze statusem agenta. Materiał dowodowy Sąd Okręgowy uznał za wystarczający do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Przy takich ustaleniach Sąd uznał odwołanie za bezzasadne, przyjmując że istota sporu sprowadzała się do tego, czy odwołujący się w spornych okresach wykonywał pracę w warunkach szczególnych, a tym samym czy organ rentowy słusznie odmówił przyznania mu emerytury z uwagi na brak udokumentowania 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych. Podniósł, że prawo do emerytury jest uregulowane w art. 27 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. nr 162, poz. 1118 ze zm., aktualnie jednolity tekst: Dz. U. z 2018 r. poz. 1270, dalej jako: ustawa emerytalna) Ubezpieczonemu mężczyźnie przysługuje emerytura, jeżeli spełnił łącznie następujące warunki: osiągnął wiek emerytalny; ma okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 25 lat. Dalej Sąd powołał się na unormowanie z art. 32 ust. 1 ustawy emerytalnej i dyspozycję przepisu § 1 rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, w myśl której rozporządzenie stosuje się do pracowników wykonujących prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze. Następnie Sąd skonstatował, że powyższe przepisy dotyczą osób o statusie pracownika, o którym mowa w art. 2 Kodeksu pracy.

Odwołujący się w spornych okresach niezaliczonych przez organ rentowy do okresów składkowych i nieskładkowych wykonywał pracę na rzecz (...) Przedsiębiorstwa (...) w Ł. Zakładu (...) w N. na podstawie umowy agencyjnej. Fakt, że był zatrudniony jako ajent, nie był kwestionowany przez strony na żadnym etapie postępowania.

Umowa agencyjna została unormowana przez ustawodawcę w przepisach Kodeksu cywilnego, jest zatem umową cywilnoprawną. Odwołujący się, który posiadał status agenta, był w konsekwencji stroną umowy cywilnoprawnej, a więc nie pozostawał w stosunku pracy w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy. Skoro wykonywanie czynności na podstawie cywilnoprawnej umowy agencyjnej nie jest zatrudnieniem w ramach stosunku pracy, stąd też okres takiej działalności, mimo że objęty ubezpieczeniem, nie jest wliczany do okresu pracy w szczególnych warunkach, od którego uzależnione jest uprawnienie do wcześniejszej emerytury. Brak więc podstaw, aby na gruncie rozpoznawanej sprawy zaliczyć do okresu uprawniającego do nabycia prawa do emerytury zbiorczego okresu pracy od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r., bowiem przepisy nie przyznają prawa do wcześniejszej emerytury grupie ubezpieczonych innej niż pracownicy.

Sąd argumentował, że gdyby nawet przyjąć założenie, że praca wykonywana na podstawie umowy agencyjnej może być zaliczona do stażu pracy uprawniającego do przejścia na emeryturę w myśl art. 32 ustawy emerytalnej, to Sąd przychyliłby się do stanowiska biegłego J. C. (2), bowiem praca odwołującego się nie została ujęta w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze. Sąd nie kwestionował faktu, że odwołujący się wykonując czynności zawodowe związane z przyjmowaniem i odbiorem padniętych zwierząt, był narażony na oddziaływanie czynników szkodliwych i uciążliwych w procesie pracy, niemniej jednak nie oznacza to, że wykonywał on pracę o znacznej szkodliwości dla zdrowia, zaliczaną do pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Dalej Sąd Okręgowy zważył, że prawo do emerytury w oparciu o art. 32 ustawy emerytalnej przysługuje ubezpieczonym urodzonym przed 1 stycznia 1949r., którzy nie osiągnęli wieku określonego w art. 27 ustawy (tj. 65 lat dla mężczyzn). Odwołujący się w dacie złożenia wniosku o przyznanie prawa do emerytury miał ukończone 68 lat, w związku z czym nie był już uprawniony do uzyskania emerytury w niższym wieku.

Sąd jeszcze zważył, że zastosowanie w sprawie mają przepisy ustawy z dnia 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia (Dz. U. nr 45, poz. 232 ze zm.) regulujące podleganie ubezpieczeniu społecznemu z tytułu wykonywania umowy agencyjnej w spornym okresie. Organ rentowy odmówił ubezpieczonemu prawa do emerytury z uwagi na to, iż nie udokumentował on 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych, co Sąd Okręgowy ocenił jako trafne. W świetle bowiem przepisów art. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, obowiązkowe ubezpieczenie społeczne obowiązywało w spornym okresie zleceniobiorców, jeżeli osiągali dochód w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej lub gdy czas ich pracy odpowiadał co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy, obowiązującego pracownika jednostki gospodarki uspołecznionej, która zawarła umowę. Spełnienie tych przesłanek nie zostało przez odwołującego się udokumentowane. Zebrane dowody, w tym przedłożone zestawienia należności za usługi, nie pozwalają na ustalenie, czy w spornych okresach ubezpieczony osiągał dochód w wysokości wymaganej przepisami. Zgodnie z art. 116 ustawy emerytalnej to na zainteresowanym spoczywa obowiązek przedłożenia wszystkich dowodów, mających wpływ na ustalenie prawa do świadczeń. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał zaskarżoną decyzję za prawidłową i na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. wniesione od niej odwołanie oddalił, o czym orzekł w punkcie pierwszym sentencji. Na podstawie § 15 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1715) Sąd zasądził kwotę 90 zł na rzecz radcy prawnego B. Ż. (2), będącego pełnomocnikiem ubezpieczonego z urzędu, od Skarbu Państwa tytułem udzielonej odwołującemu się z urzędu pomocy prawnej, o czym postanowił w punkcie drugim sentencji.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego złożył pełnomocnik z urzędu odwołującego się. Apelujący zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie oddalającym odwołanie, zarzucając Sądowi:

1) naruszenie art. 233 k.p.c. przez niedokonanie w sprawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, polegającego na nieuwzględnieniu w stanie faktycznym sprawy istotnych faktów i dowodów, tj. zeznań świadków, a w szczególności - J. C. (1) i M. M. (4), wyjaśnień skarżącego, decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. z dnia 28 lutego 1997 r., w zakresie w jakim potwierdzają one, że udowodniony został na podstawie dokumentów organu całkowity okres zatrudnienia, który wynosi 28 lat, 8 miesięcy, 28 dni, w tym okres składkowy 27 lat, 9 miesięcy, 28 dni, okres nieskładkowy: 11 miesięcy, jak również znajdującej się w aktach ZUS informacji o przebiegu okresu zatrudnienia odwołującego się na podstawie oryginalnych dowodów pracy, wskazującej na okres wykonywania przez odwołującego się stałej i nieprzerwanej pracy przez okres co najmniej 6. miesięcy, co doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie ustalenia przez Sąd, że odwołujący się nie spełnił przesłanek do przyznania prawa do emerytury;

2) naruszenie prawa materialnego, tj. art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że wykonywanej przez odwołującego się pracy nie można zaliczyć do okresu zatrudnienia. Mając powyższe na uwadze apelujący wniósł o: 1) zmianę wyroku i zaskarżonej decyzji i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez ustalenie odwołującemu się prawa do emerytury ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio Sądowi pierwszej instancji; 2) przyznanie na rzecz pełnomocnika odwołującego się kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu, które ani w części, ani w całości nie zostały uiszczone za drugą instancję.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że Sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że nie zostały udokumentowane sporne okresy zatrudnienia w charakterze ajenta w świetle przepisów art. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia. Obowiązkowe ubezpieczenie społeczne obowiązywało w spornym okresie zleceniobiorców, jeżeli osiągali oni dochód w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej lub gdy czas ich pracy odpowiadał co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy obowiązującego pracownika jednostki uspołecznionej, która zawarła umowę. Spełnienie tych przesłanek zostało udokumentowane. Co prawda z treści pisma Archiwum Państwowego w W. Oddziału w Ł. z dnia 6 grudnia 2016 r., znak: (...), jak również z pisma P.P.H.U. (...) Zakład (...) Akt z dnia 9 grudnia 2016 r. wynika, iż w obu jednostkach nie są składowane akta osobowo- placowe odwołującego się, jednak zeznania zarówno odwołującego się, jak i J. C. (1), będącej zatrudnioną w (...) na stanowisku księgowej oraz M. M. (4) spójnie wskazują na stały charakter zatrudnienia w (...) odwołującego się oraz odpłatność wykonywanej pracy w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia ustalonego w danym okresie dla pracowników w gospodarce uspołecznionej. Z zeznań świadka J. C. (1) wynika, iż była ona zatrudniona w (...) w latach 1978-1989. Świadek stwierdziła, iż „… jak zaczęłam pracę. to odwołujący już pracował. Jak ja pracowałam, to on pracował bez przerwy. Był pracownikiem fizycznym. Nie wiem, jaką on miał umowę. Pracownicy fizyczni to byli zbieracze padłych zwierząt. Tym zajmował się odwołujący. Wiem. że pracowali w soboty i niedziele. Pracowali codziennie i w soboty i w niedzielę też...” (k. 87-88). Z zeznań świadka M. M. (4) wynika, iż „ ... była to niewdzięczna praca, 24 godziny na dobę. Odwołujący musiał zostawić kogoś na dyżurze, bo ktoś cały czas tam musiał być. Musiał dojechać skądś. On miał punkt, pobierał pieniądze i miał odebrać padłe zwierzę. W punkcie cały czas ktoś był, 24 godziny na dobę... " (k. 91-92). Natomiast z wyjaśnień odwołującego się jednoznacznie wynika, iż „ ... cały czas prowadziłem ten punkt. (...) Nikogo nie zatrudniałem. Sam go prowadziłem. Nikt mi nie pomagał. Jak chorowałem 5 miesięcy, to przepisałem to na żonę, ale ja dalej pracowałem. Nikt mi nigdy nie pomagał. Nieokreślony był czas pracy. Rolnicy w różnych porach przyjeżdżali do mnie do domu. Punkt był 2 km od mojego domu. (...) Miałem 7 gmin. Na każdą gminę był lekarz weterynarii. Oni przyjeżdżali na sekcję zwłok. Umawiałem się z nimi o godzinie 14 w tym punkcie codziennie. W soboty pracujące też. (...) Średnio pracowałem 12 godzin na dobę codziennie. Czasem 13 godzin...” (k. 100).

Z przytoczonych zeznań świadków oraz odwołującego się wynika, że praca wykonywana była przez niego stale i nieprzerwanie. Zgodnie z obowiązującym wówczas brzmieniem art. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, umowę uważa się za wykonywaną stale, jeżeli trwała nieprzerwanie przez co najmniej 6 miesięcy. Ponadto z zeznań powyższych świadków wynika, iż odwołujący się wykonywał pracę odpłatnie, uzyskując wynagrodzenie w wysokości 3- 4 tys. zł, co na tamten czas spełniało kryteria osiągnięcia dochodów w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia ustalonego w danym okresie dla pracowników w gospodarce uspołecznionej.

W swoich zeznaniach J. C. (1) wskazała, iż „.. odwołujący zarabiał 3-4 tys. zł. Ja miałam niewiele 1,8 - 2 tys. zł. Ja pracowałam w pełnym wymiarze czasu pracy... (...) Zarobki były 3-4 tys., duże, wiem, bo im je naliczałam. Zarobki nie były zależne od terenu, ale od ilości sprowadzonych padłych zwierząt ... (k. 88). Natomiast świadek M. M. (4) podkreśliła w zeznaniach, iż „…odwołujący miał 4-5 tys. zł do 5 tys. zł. To było w zależności od ilości padłych zwierząt. Z tego co pamiętam, to był jeden z największych punktów...”. Ponadto odwołujący się składając w dniu 4 lipca 2017 r. zeznania stwierdził, iż „ ... Miałem różne dochody od 3 do 6 tys. złotych. Miałem cały powiat (...) i gminę K.. Wtedy ludzie zarabiali 1,6 - 1,8 tys. zł w GS-ie. Tam pracowała moja żona i stąd wiem ...”

Według apelującego powyższe twierdzenia ww. świadków, jak i treść pozostałych zeznań dopuszczonych do materiału dowodowego jednoznacznie wskazują, iż czas pracy odwołującego się odpowiadał co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy obowiązującego pracownika w jednostce gospodarki uspołecznionej. Ponadto praca odwołującego się z uwagi na rozległy teren mu podlegający, jak również zakres powierzonych obowiązków i wykonywanych czynności, wyraźnie wskazuje, iż wykonywanie pracy miało faktycznie charakter stały, ciągły, a ponadto świadczona ona była odpłatnie za wynagrodzeniem równym co najmniej połowie najniższego wynagrodzenia ustalonego w danym okresie dla pracowników gospodarki uspołecznionej, jak również sam czas pracy ustalony w umowie odpowiadał co najmniej połowie czasu obowiązującego pracowników jednostki gospodarki uspołecznionej.

Apelujący podniósł jeszcze, że istotnym elementem materiału dowodowego jest w jego przypadku dokument w postaci decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w R. z dnia 28 lutego 1997 r., znak: (...) (k. 56, k.78), z uzasadnienia której wynika, iż na podstawie dokumentacji znajdującej się w posiadaniu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a zebranej w postępowaniu o przyznanie renty, ustalono już, iż udowodnił on ogółem okres zatrudnienia w wymiarze 28 lat, 8 miesięcy, 28 dni, w tym okres składkowy 27 lat, 9 miesięcy, 28 dni, okres nieskładkowy 11 miesięcy. Za udowodnione uznano wykonywanie pracy w spornym okresie od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r. Ponadto apelujący podniósł, że ocena prawna jego sytuacji jako zatrudnionego w (...) ,.B.” w L. w okresie objętym sporem powinna być dokonywana w oparciu o przepisy obowiązujące wówczas, a w szczególności ustawę z dnia 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia (Dz. U. z 1983 r. nr 31, poz. 146 ze zm.). Zgodnie z jej art. 1 obowiązkowe ubezpieczenie społeczne obejmowało osoby (po ukończeniu 18 lat) wykonujące stale i odpłatnie pracę na podstawie umowy agencyjnej lub zlecenia zawartej z jednostkami gospodarki uspołecznionej. Za pracę wykonywaną stale uważano, w brzmieniu obowiązującym wówczas, taką pracę, która trwała nieprzerwanie przez co najmniej 6 miesięcy. Za pracę wykonywaną odpłatnie uważało się zatrudnienie, z tytułu którego osiągany był dochód w wysokości co najmniej polowy najniższego wynagrodzenia ustalonego w danym okresie dla pracowników gospodarki uspołecznionej albo jeżeli czas pracy ustalony w umowie odpowiadał co najmniej połowie czasu pracy obowiązującego pracowników jednostki gospodarki uspołecznionej. Sąd pierwszej instancji nie zastosował w odniesieniu do zaistniałych okoliczności przepisów ustawy z dnia 19 grudnia 1975 r. regulujących zakres świadczeń z ubezpieczenia społecznego z tytułu wykonywania umowy agencyjnej w spornym okresie. W związku z powyższym Sąd nie miał możliwości ustalenia, iż zgodnie z art. 1 przywołanej powyżej ustawy, odwołujący się osiągnął dochód w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej lub gdy czas jego pracy odpowiadał co najmniej połowie pełnego wymiaru czasu pracy obowiązującego pracownika jednostki gospodarki uspołecznionej, która zawarła umowę, a tym samym podlegał on obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu oraz że udokumentował 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych zgodnie z art. 27 ustawy emerytalnej.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wnosił o jej oddalenie, podnosząc, między innymi, że zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarski uspołecznionej na podstawie umowy zlecenia lub agencyjnej, jest nietrafny, ponieważ wnioskodawca nie ubiega się o przyznanie mu emerytury w oparciu o przepisy tej ustawy. W oparciu o te przepisy rozpoznawany był tylko jego okres ubezpieczenia. Ponadto apelacja, zdaniem organu rentowego, sprowadza się tylko do polemiki z Sądem Okręgowym. Z powołanych przez Sąd oraz Zakład przepisów wynika, że w celu zaliczenia okresów ubezpieczenia z tytułu wykonywania umowy zlecenia lub agencyjnej niezbędny jest wykaz osiągniętych w tym okresie wynagrodzeń. Zeznania świadków nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu, ponieważ są ogólne, nie podają faktycznych wynagrodzeń, bowiem nie sposób ich spamiętać. Ponadto świadkowie podają, że wysokość wynagrodzenia zależała od liczby zebranych sztuk padliny. Zdaniem Zakładu zbędne jest zajmowanie się pracą w warunkach szczególnych ze względu na to, że wnioskodawca nie wykonywał pracy w charakterze pracownika. Zebrany materiał dowodowy nie pozwala na uznanie okresów pracy w (...) w Ł. Zakładzie (...) w N. do prawa do emerytury w oparciu o art. 27 ustawy emerytalnej. O okresie pracy w charakterze ajenta oraz o tym, czym można te okresy zaliczyć do okresu ubezpieczenia, mogą świadczyć dokumenty wystawione przez zakład pracy zatrudniający pracownika na podstawie umowy zlecenia lub umowy agencyjnej. Dokumenty te są dokumentami prywatnymi, jednak korzystają one jako środek dowodowy z pierwszeństwa przed zeznaniami świadków.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje. Apelacja wnioskodawcy podlega uwzględnieniu. Trafne okazały się podniesione w niej zarzuty naruszenia prawa procesowego i w sumie prawa materialnego, choć ten ostatni, i tu ma rację organ rentowy, powinien zostać sformułowany nieco inaczej, a mianowicie jako naruszenie art. 6 ust. 2 pkt 13 lit. a i b ustawy emerytalnej w związku, między innymi, z art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia (Dz. U. nr 45, poz. 232, tj. z dnia 5 maja 1983 r. Dz. U. nr 31, poz. 146, tj. z dnia 16 maja 1995 r. Dz. U. nr 65, poz. 333, dalej jako: ustawa o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia) właściwie przez ich niezastosowanie oraz w konsekwencji poczynienia błędnych ustaleń niewłaściwe zastosowanie art. 27 ust. 1 pkt 1 i 2 w zw. z ust. 3 pkt 4 ustawy emerytalnej z racji tego, że ubezpieczony urodził się (...), a więc obowiązującym dla niego w dacie złożenia wniosku i wydania objętej sporem decyzji był wiek emerytalny wynoszący co najmniej 65 lat i 3 miesiące.

W pierwszym rzędzie Sąd Apelacyjny zauważa, że rację ma organ rentowy twierdząc, że ustalanie, czy wnioskodawca pracował w warunkach szczególnych w okresie wykonywania przez niego pracy na rzecz (...) Przedsiębiorstwa (...) w Ł. Zakładu (...) w N. k/R., było zbędne i to nie tylko dlatego, że nie posiadał wówczas statusu pracownika, co jest bezsporne. Wnioskodawca przecież nie ubiegał się o przyznanie mu prawa do emerytury w związku z pracą wykonywaną w szczególnych warunkach, czy to na podstawie art. 32, czy art. 184 ustawy emerytalnej, ale dochodził prawa do emerytury z tytułu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. Wiek emerytalny dla wnioskodawcy, jak wyżej Sąd Apelacyjny zaznaczył, wynosi 65 lat i 3 miesiące w związku ze zmianą przepisu art. 27, która weszła w życie przed ukończeniem przez wnioskodawcę 65 lat, bo z dniem 1 stycznia 2013 r. Wymagany wiek emerytalny w dacie złożenia wniosku o świadczenie - 20 września 2016 r. - wnioskodawca osiągnął.

Drugim warunkiem koniecznym dla przyznania prawa do emerytury po myśli art. 27 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej (w brzmieniu obowiązującym do 30 września 2017 r.) jest posiadanie okresu składkowego i nieskładkowego wynoszącego co najmniej 25 lat dla mężczyzn. Kwestię sporną w sprawie stanowiło właśnie spełnienie tego warunku, ponieważ organ rentowy nie uwzględnił jako okresu składkowego zatrudnienia wnioskodawcy w (...) w Ł. Zakładu (...) w N. na podstawie umowy agencyjnej/zlecenia w okresach: - od 1 marca 1971 r. do 24 grudnia 1988 r., - od 26 stycznia 1989 r. do 24 marca 1989 r., - od 26 kwietnia 1989 r. do 25 czerwca 1989 r., - od 26 grudnia 1989 r. do 28 lutego 1990 r., - od 1 kwietnia 1990 r. do 31 lipca 1990 r. ze względu na brak wymaganej informacji, czy w tych okresach były odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu zatrudnienia jako ajent. Organ rentowy z okresu wykonywania pracy na rzecz (...) w Ł. Zakładu (...) w N. uwzględnił jako składkowe okresy:

- od 25 grudnia 1988 r. do 25 stycznia 1989 r. 1 miesiąc, 2 dni, - od 25 marca 1989 r. do 25 kwietnia 1989 r. 1 miesiąc, 2 dni. - od 26 czerwca 1989 r. do 25 grudnia 1989 r. 6 miesięcy, 3 dni - od 1 marca 1990 r. do 31 marca 1990 r. 1 miesiąc. Za te okresy wnioskodawca przedłożył przy wniosku o rentę inwalidzką, złożonym 2 stycznia 1996 r., zestawienia należności za usługi, w których figurują potrącenia na ZUS. Za okresy nieuwzględnione takich zestawień skarżący nie złożył. Przy wyżej wskazanym wniosku skarżący złożył także oryginał świadectwa pracy wystawiony 31 lipca 1990 r. przez (...) w Ł. kierownika Zakładu (...) w N., w którym stwierdzono zatrudnienie w okresie od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r. w charakterze zbieracza padliny – ajenta, wynagradzanego w systemie prowizji od zakupionego surowca. W wydanej po rozpoznaniu powyższego wniosku o rentę decyzji odmownej z dnia 31 stycznia 1996 r. organ rentowy podał, że udowodniony został okres składkowy ponad 27. letni. Kolejny wniosek o rentę inwalidzką został również odmownie załatwiony, a w uzasadnieniu decyzji z 28 lutego 1997 r. organ rentowy wskazał na udowodniony ponad 27 letni okres składkowy.

Ma rację organ rentowy, że okoliczność, iż uprzednio w decyzjach odmownych w przedmiocie świadczeń rentowych przyjmował za udowodniony cały sporny okres składkowy, nie może skutkować uwzględnieniem tego okresu przy wniosku o emeryturę, niemniej jednak tego rodzaju okoliczność nie może zostać pominięta, bowiem odmowa uznania za składkowy spornego okresu już wówczas (ok. 20 lat temu) dałaby wnioskodawcy orientację co do jego sytuacji faktycznej i prawnej i mogłaby go skłonić do wcześniejszego podjęcia działań zmierzających do uzyskania innych jeszcze dowodów niż zaoferowane w sprawie. Sąd Apelacyjny zważył, że okres spornego zatrudnienia, aby został uwzględniony w stażu emerytalnym, winien zostać zakwalifikowany do jednego z okresów składkowych enumeratywnie wymienionych w art. 6 ustawy emerytalnej, a konkretnie do okresu ujętego w art. 6 ust. 2 pkt 13 lit. a i b, zważywszy na czas, jaki obejmuje. Przepis ten stanowi: za okresy składkowe uważa się również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. okresy, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne, pracy na obszarze Państwa Polskiego wykonywanej na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia oraz współpracy przy wykonywaniu takiej umowy: a) objętej obowiązkiem ubezpieczenia społecznego i okresy kontynuowania tego ubezpieczenia, za które opłacono składkę na to ubezpieczenie lub w których występowało zwolnienie od opłacania składki,

b) wykonywanej przed dniem 1 stycznia 1976 r., jeżeli umowa odpowiadała warunkom ubezpieczenia obowiązującym w tym dniu. Obowiązek ubezpieczenia społecznego dla osób wykonujących pracę na rzecz j.g.u. na podstawie umów zlecenia i agencji co do zasady został wprowadzony przepisami powołanej już ustawy z dnia 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia. Ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 1976 r., stąd w powołanym art. 6 ust. 2 pkt 13 lit. b ustawy emerytalnej data 1 stycznia 1976 r. Uznanie za składkowe okresów przebytych przed przedmiotową datą uzależnione jest od tego, czy umowa (agencyjna/zlecenia), na podstawie której była wykonywana praca, odpowiadała warunkom ubezpieczenia obowiązującym w dniu 1 stycznia 1976 r. Z powyższym współgra unormowanie z art. 18 pkt 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia. Stanowi ono, że okresami zaliczanymi do okresu ubezpieczenia wymaganego do uzyskania emerytury lub renty inwalidzkiej są okresy wykonywania umowy przed dniem objęcia ubezpieczeniem, jeżeli wykonywanie umowy odpowiadało warunkom określonym w art. 1. Stosownie do art. 1 ust. 1 i 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na rzecz jednostek gospodarki uspołecznionej na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia w brzmieniu obowiązującym do 29 listopada 1991 r., a więc w spornym okresie, obowiązkowe ubezpieczenie społeczne obejmowało osoby wykonujące stale i odpłatnie pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia, zawartej z jednostkami gospodarki uspołecznionej. Praca była uważana za wykonywaną stale, jeżeli trwała nieprzerwanie co najmniej sześć miesięcy, a za odpłatną, jeżeli z jej tytułu był osiągany dochód w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia w danym okresie dla pracowników gospodarki uspołecznionej albo jeżeli czas pracy ustalony w umowie odpowiadał co najmniej połowie czasu pracy obowiązującego pracowników jednostki gospodarki uspołecznionej, która zawarła umowę (art. 36 ust. 1 i 2 w brzmieniu pierwotnym oraz art. 35 ust. 1 i 2 w brzmieniu obowiązującym między 5 maja 1983r. a 21 lutego 1995 r. w zw. z art. 28 ust. 1 w brzmieniu pierwotnym i art. 27 ust. 1 w brzmieniu obowiązującym między 5 maja 1983 r. a 21 lutego 1995 r.). Samo literalne brzmienie powołanych przepisów wskazuje, że chodzi o pracę wykonywaną przez pełne miesiące, kolejno po sobie następujące. Wykładni pojęcia „stałości” wykonywanej pracy dokonał Sąd Najwyższy w uchwale z 28 lutego 1989r., III UZP 4/98. W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy stwierdził, że stałe wykonywanie pracy ma miejsce wówczas, gdy praca ta jest wykonywana bez żadnych przerw przez okres co najmniej sześciu miesięcy. Nie podlega więc obowiązkowemu ubezpieczeniu w ramach umowy zlecenia osoba wykonująca pracę po kilkanaście dni w miesiącu.

A zatem osoba zatrudniona na podstawie umowy agencyjnej/zlecenia zawartej z jednostką gospodarki uspołecznionej podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, jeżeli pracę wynikającą z tej umowy, wykonywała co najmniej w połowie pełnego wymiaru czasu pracy, stale, odpłatnie i odprowadzone zostały za nią składki na ubezpieczenia społeczne. Zgodnie z art. 25 ust. 1 (pierwotnie art. 26 ust. 1) ustawy z 19 grudnia 1975 r. o ubezpieczeniu społecznym osób wykonujących pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia składkę na ubezpieczenie opłacają w odpowiednich częściach jednostka gospodarki uspołecznionej, która zawarła umowę, i ubezpieczony.

Według Sądu Okręgowego wnioskodawca nie udowodnił spełnienia powyższych warunków. Przedstawione przez niego dowody nie pozwalają na ustalenie, czy w okresach spornych osiągnął on dochód w wysokości wymaganej przepisami. Organ rentowy w odpowiedzi na apelację wyraził pogląd, że w celu zaliczenia okresów ubezpieczenia z tytułu wykonywania umowy zlecenia lub agencyjnej niezbędny jest wykaz osiągniętych w tym okresie wynagrodzeń, a zeznania świadków nie mogą stanowić wiarygodnego dowodu, ponieważ są ogólne, nie podają faktycznych wynagrodzeń, bowiem nie sposób ich spamiętać, zwłaszcza, że jak podają świadkowie, wysokość wynagrodzenia zależała od liczby zebranych sztuk padliny.

Apelujący zarzucił, że Sąd Okręgowy dokonując ustaleń naruszył art. 233 § 1 k.p.c., ponieważ nie dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd Apelacyjny zgadza się z tym zarzutem. Oceniając zeznania świadków i odwołującego się Sąd tylko ogólnie stwierdził, że nie doszukał się w nich potwierdzenia, że odwołujący się pracował w sposób nieprzerwany w okresach co najmniej sześciomiesięcznych i otrzymywał wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia. Sąd dokonując oceny nie uwzględnił, po pierwsze: - że świadkowie to: 1) księgowa zatrudniona w B. w latach 1978-1989, J. C. (1), która w sposób konkretny wypowiadała się co do rozmiaru czasu pracy i poziomu zarobków własnych i odwołującego się, co szczegółowo przedstawiono w apelacji, 2) kierownik Zakładu w B., zatrudniona od 1972 r. do 1989 r., która miała wiedzę zarówno co do poziomu zarobków, jak i czasu pracy wnioskodawcy oraz co do tego, że składki na ubezpieczenie społeczne były odprowadzane przez B., jej zeznania są dość szczegółowo cytowane w apelacji, 3) A. H. i jej mąż J. H., którzy prowadzili, tak jak odwołujący się punkt zbiorczy padliny od 1981 do 1989, a uprzednio punkt ten od 1936 r. prowadził ojciec A. H.; świadkowie ci w sposób kategoryczny wypowiedzieli się co do czasu pracy, praca wykonywana była każdego dnia, także w święta, ponieważ padlinę trzeba było odebrać; świadkowie podali również, co Sąd zresztą ustalił, że punkt odbioru prowadzony przez wnioskodawcę był rozległy, A. H. potwierdziła zasadę wynagradzania – procent od liczby zwierząt i potwierdziła, że odwołujący się miał „duże pobory”; - po drugie – że zeznania świadków i odwołującego się winny być ocenione w kontekście zgromadzonych dokumentów: w tym zestawień należności za usługi, z których wynika i wysokość wynagrodzenia w końcowym okresie pracy (od grudnia 1988 r.), i odprowadzanie składek przez B. w części finansowanych przez skarżącego, legitymacji ubezpieczeniowej wydanej 11 marca 1987 r. z potwierdzeniem zatrudnienia, ale też pieniężnych przekazów pocztowych dla wnioskodawcy, obejmujących lipiec 1988 r, czerwiec 1988 r., sierpień 1988 r.(k – 79-80 a. s.) oraz w pierwszym rzędzie świadectwa pracy wystawionego przez kierownika Zakładu (...) za cały sporny i pisemnego wypowiedzenia umowy zlecenia zawartej w 1985 r. z terminem rozwiązania umowy z dniem 31 lipca 1990 r. Dopiero taka ocena uwzględniająca cały materiał dowodowy, także dowody z dokumentów, które Sąd Okręgowy uznał za pełnowartościowe i w pełni wiarygodne, pozwala na dokonanie ustaleń zarówno co do stałości, jak i odpłatności świadczonej przez odwołującego się pracy, której zakres, jak i rozmiar na podstawie zeznań świadków i odwołującego się opisał Sąd Okręgowy. Sąd ten błędnie nie doszukał się w materiale dowodowym potwierdzenia, że odwołujący się pracował stale i odpłatnie w zaprezentowanym wyżej rozumieniu. W ocenie Sądu Apelacyjnego, w sytuacji, gdy praca jest świadczona przez szereg lat, co potwierdzają dokumenty i świadkowie, stale, gdyż tego wymagał jej charakter, punkt zbiorczy padliny świadczył usługi na rzecz rolników i w nocy, i w święta, gdy istnieją dowody w postaci dokumentów za pewien okres na to, że składki na ubezpieczenie społeczne były opłacane i współfinansowane przez wnioskodawcę, a poziom jego dochodu z cała pewnością przekraczał najniższe wynagrodzenie obowiązujące wówczas w gospodarce uspołecznionej, to nie ma podstaw, aby okresu objętego sporem nie zakwalifikować jako okresu składkowego w rozumieniu art. 6 ust. 2 pkt 13 lit. a i b ustawy emerytalnej. Wymóg osiągania dochodu w wysokości co najmniej najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej nie oznacza, jak oczekuje tego organ rentowy, konieczności wykazania konkretnych, faktycznych kwota za pomocą wykazu osiągniętych wynagrodzeń. Materiał dowodowy musi dawać wystarczające podstawy do tego, aby ustalić, że dochód uzyskiwany podczas świadczenia pracy osiągał poziom co najmniej najniższego wynagrodzenia w gospodarce uspołecznionej. Zeznania świadków, i to jest racja, nie wskazują na faktycznie uzyskiwane kwoty dochodu, ale pozwalają na ustalenie jego poziomu, co tutaj jest wystarczające, skoro ustawa posługuje się pojęciem osiągania dochodu w wysokości co najmniej połowy najniższego wynagrodzenia ustawowego w danym okresie dla pracowników gospodarki uspołecznionej. Zeznania świadków i odwołującego się wraz z dokumentami, w tym zestawieniami, pozwalają na wniosek, że odwołujący się osiągał dochód z całą pewnością w wysokości przekraczającej połowę najniższego wynagrodzenia (porównanie osiąganych zarobków osób zeznających w sprawie). Ponadto, choć nie zostały przedłożone umowy agencji/zlecenia, to czas wykonywania czynności na podstawie tych umów w świetle materiału dowodowego odpowiadał co najmniej połowie czasu pracy obowiązującego pracowników jednostki gospodarki uspołecznionej, która zawarła umowę.

Wobec powyższego cały okres świadczenia przez odwołującego się pracy na podstawie umów agencyjnych/zlecenia, także przed objęciem obowiązkowo ubezpieczeniem społecznym z tego tytułu, a więc od 1 marca 1971 r. do 31 lipca 1990 r. (19 lat i 5 miesięcy), podlega uwzględnieniu jako składkowy a nie tylko okresy przyjęte w zaskarżonej decyzji. Ich uwzględnienie skutkuje osiągnięciem przez wnioskodawcę okresów składkowych i nieskładkowych w wymiarze przekraczającym 25 lat, a więc wystarczającym do nabycia prawa do emerytury po myśli art. 27 ust. 1 pkt 1 w zw. z ust. 3 pkt 4 i art. 27 ust. 1 pkt 2 ustawy emerytalnej. Wnioskodawca spełnił zatem wszystkie przesłanki do nabycia prawa do świadczenia emerytalnego uregulowanego w powołanym wyżej przepisie art. 27. Zaskarżony wyrok oddalający odwołanie od objętej sporem decyzji podlegał wobec powyższego zmianie, tak jak ta decyzja, przez przyznanie wnioskodawcy prawa do emerytury z art. 27 ustawy emerytalnej od dnia 1 września 2016 r., tj. od miesiąca złożenia wniosku, stosownie do art. 129 ust. 1 ustawy, gdyż warunki nabycia prawa (art. 100 ust. 1) zostały spełnione wcześniej – wnioskodawca 65 lat i 3 miesiące ukończył 8 grudnia 2013 r.

Stosownie do art. 118 ust. 1a ustawy emerytalnej w razie ustalenia prawa do świadczenia lub jego wysokości orzeczeniem organu odwoławczego za dzień wyjaśnienia ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji uważa się również dzień wpływu prawomocnego orzeczenia organu odwoławczego, jeżeli organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Organ odwoławczy, wydając orzeczenie, stwierdza odpowiedzialność organu rentowego. W myśl poglądu judykatury, począwszy od dnia 1 kwietnia 2009 r., tj. od nowelizacji art. 118 ust. 1a ustawy, organ odwoławczy, w tym sąd przyznający świadczenie, powinien w sentencji wyroku zamieścić orzeczenie w przedmiocie istnienia lub braku odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Mając na uwadze dyspozycję normy prawnej konstruowanej w oparciu o powyższy przepis Sąd Apelacyjny zmieniając wyrok Sądu Okręgowego i poprzedzającą go decyzję odmowną uznał, iż w niniejszej sprawie organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. W ocenie Sądu Apelacyjnego, sporna przesłanka warunkująca nabycie prawa do emerytury w postaci stażu emerytalnego w wymiarze co najmniej 25 lat okresów składkowych i nieskładkowych została wyjaśniona i mogła zostać wyjaśniona dopiero w sądowym postępowaniu odwoławczym. W postępowaniu przed organem rentowym obowiązują ograniczenia dowodowe co do okresów zatrudnienia wynikające z przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe z dnia 11 października 2011 r. (Dz. U. nr 237, poz. 1412, § 22). Wnioskodawca nie przedstawił przed organem rentowym takich dowodów, które pozwoliłyby organowi rentowemu wydać pozytywną decyzję w przedmiocie prawa do emerytury. Kierując się powyższymi względami Sąd Apelacyjny z mocy art. 386 § 1 k.p.c. orzekł, jak w pkt. I sentencji. O kosztach postępowania apelacyjnego, na które składa się opłata od apelacji oraz koszty zastępstwa prawnego, wnioskodawca był reprezentowany przez pełnomocnika z urzędu, Sąd Apelacyjny orzekł adekwatnie do wyniku postępowania na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018 r. poz. 265).

Sędziowie PRZEWODNICZĄCY

Anna Michalik Magdalena Kostro-Wesołowska Marzena Wasilewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Mirosława Młynarczyk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Magdalena Kostro-Wesołowska,  Anna Michalik ,  Marzena Wasilewska
Data wytworzenia informacji: