Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI ACa 341/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2016-07-11

Sygn. akt VI ACa 341/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Teresa Mróz

Sędziowie:SA Krzysztof Tucharz (spr.)

SO (del.) Anna Gałas

Protokolant:protokolant Katarzyna Mikiciuk

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. R.

przeciwko (...)Sp. z o.o. w W.

i (...) S.A. w S.

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i ustalenie

na skutek apelacji pozwanej (...) Sp. z o.o. w W. oraz powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 września 2014 r., sygn. akt IV C 285/12

I.  zmienia częściowo zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie drugim zasądza ustawowe odsetki od zasądzonej kwoty 3703 zł (trzy tysiące siedemset trzy złote) od dnia 22 maja 2012 r. do dnia zapłaty, w stosunku do pozwanej (...) Sp. z o.o. w W. oraz od dnia 6 września 2012 r. do dnia zapłaty w stosunku do (...) S.A. w S. i oddala powództwo o zasądzenie ustawowych odsetek od kwoty 3703 zł (trzy tysiące siedemset trzy złote) za okres od dnia 21 lutego 2012 r. do dnia 21 maja 2012 r. w stosunku do pozwanej (...) Sp. z o.o. w W. oraz za okres od dnia 21 lutego 2012 r. do dnia 5 września 2012 r. w stosunku do (...) S.A. w S.;

b)  w punkcie trzecim zasądza od (...) Sp. z o.o. w W. i (...) S.A. w S. na rzecz D. R. dalszą kwotę, z tytułu odszkodowania w wysokości 2091 zł (dwa tysiące dziewięćdziesiąt jeden złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 22 maja 2012 r. do dnia zapłaty, w stosunku do pozwanej (...) Sp. z o.o. w W. oraz od dnia 6 września 2012 r. do dnia zapłaty w stosunku do (...) S.A. w S., z tym zastrzeżeniem, że spełnienie zasądzonego świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia z obowiązku zapłaty drugiego pozwanego;

c)  w punkcie czwartym podwyższa kwotę 2875 zł (dwa tysiące osiemset siedemdziesiąt pięć złotych) do kwoty 2990,32 zł (dwa tysiące dziewięćset dziewięć złotych trzydzieści dwa grosze) i wpisuje w miejsce słów „tytułem zwrotu kosztów procesu” - „tytułem zwrotu części kosztów sądowych”;

d)  w punkcie piątym obniża kwotę 1261,30 zł (tysiąc dwieście sześćdziesiąt jeden trzydzieści groszy) do kwoty 1224,32 zł (tysiąc dwieście dwadzieścia cztery złote trzydzieści dwa grosze) i wpisuje w miejsce słów „tytułem zwrotu kosztów procesu” - „tytułem zwrotu części wydatków”;

e)  dotychczasowym punktom wyroku „6” i „7” nadaje oznaczenie „6” oraz następującą treść „znosi wzajemnie między stronami koszty procesu”

II.  w pozostałym zakresie oddala obie apelacje;

III.  znosi wzajemnie koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy powódką, a (...) Sp. z o.o. w W.;

IV.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (...) S.A. w S..

UZASADNIENIE

W odpowiedzi na pozew (...) sp. z o.o. wnosiła o oddalenie powództwa w całości oraz wezwanie do udziału w sprawie – (...) S.A. w S., jako ubezpieczyciela pozwanej od odpowiedzialności cywilnej.

Wezwane do udziału, w sprawie w charakterze pozwanego (...) S.A. wnosiło o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki, na jego rzecz, kosztów postępowania.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego Sąd Okręgowy w Warszawie, wyrokiem z dnia 3 września 2014 r. zasadził od (...) sp. z o.o. w W. i (...) S.A. w S., na rzecz D. R. kwoty 35.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 września 2014 r. zastrzegając, że zapłata zasądzonej kwoty przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego z odpowiedzialności.

Ponadto została zasądzona od pozwanych na rzecz powódki kwota 3.703 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lutego 2012 r. do dnia zapłaty, tytułem odszkodowania z zastrzeżeniem jak wyżej (tj. in solidum).

W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił i nakazał pobrać od stron na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w W. nieuiszczone koszty sądowe oraz rozstrzygnął o kosztach zastępstwa procesowego w ten sposób, że w punkcie szóstym wyroku zasądził od powódki na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 2.088 zł, a w punkcie siódmym zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 1.512 zł.

Powyższe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych.

W dniu 23 lutego 2009 r. powódka, w trakcie wsiadania na stacji (...) do pociągu (...), została uderzona przez zamykające się automatycznie drzwi w prawą nogę. Maszynista pojazdu (elektrycznego zespołu trakcyjnego (...)) w trakcie jego postoju na peronie zastosował procedurę polegającą na możliwości otwarcia przez pasażera (wsiadającego lub wysiadającego) zamkniętych drzwi poprzez naciśnięcie święcącego się na zielono przycisku. Drzwi zamykały się automatycznie, jeżeli czujnik zainstalowanej w pociągu fotokomórki nie zarejestrował w ciągu kilku sekund ruchu pasażerów.

Powódka zaczęła powolne wsiadanie do pociągu nie mając świadomości, że rozpoczęło się już automatyczne zamykanie drzwi, co nie było zasygnalizowane.

Po doznanym uderzeniu powódka przewróciła się z krzykiem do wnętrza pociągu, który odjechał planowo ze stacji po upływie 1 minuty. Mimo odczuwania silnych dolegliwości powódka nie zgłosiła tego zdarzenia kierownikowi pociągu.

Na prośbę powódki, jadąca z nią pasażerka – św. M. K. (1) powiadomiła telefonicznie syna powódki o zaistniałym wypadku M. R.. Odebrał on powódkę z dworca w P. i odwiózł ją do domu. Następnego dnia, tj. 24 lutego 2009 r. wobec zasinienia i opuchnięcia nogi powódka udała się do lekarza i po wykonaniu badania USG okazało się, że nastąpiło częściowe zerwanie ścięgna (...). W dniu 3 marca 2009 r. powódka przeszła w Wojewódzkim Szpitalu (...) operację, a w okresie od 16 marca 2009 r. do 28 maja 2009 r. powódka poddawała się rehabilitacji.

O doznanym urazie powódka poinformowała pozwaną (...) pismem z dnia 1 czerwca 2009 r., a następnie prowadzana była między tymi stronami korespondencja do stycznia 2010 r.

W lipcu 2009 r. stwierdzono u powódki zerwanie zeszytego ścięgna i zaszła konieczność jego reoperacji, co zostało wykonane w dniu 19 sierpnia 2009 r. w Klinice (...) (...) (...) Szpitala (...) w W.. Powódka przebywała tam od 18 sierpnia 2009 r. do 25 sierpnia 2009 r., a następnie od 11 października 2009 r. do 16 października 2009 r., kiedy to udało się uzyskać poprawę zakresu ruchu nogi.

W dniu 28 października 2009 r. zdiagnozowane zostało u powódki ostre zakażenie gronkowcem w obrębie prawego ścięgna (...) i zaszła konieczność przeprowadzenia operacji polegającej na wycięciu zakażonych martwiczych tkanek. Dopiero po tym zabiegu powódka pooddała się rehabilitacji nogi i leczeniu sanatoryjnym.

W zawiązku z leczeniem i rehabilitacją powódka wykonywała szereg płatnych badań, odbywała wizyty lekarskie i kupowała lekarstwa.

W chwili zdarzenia powódka miała 67 lat, pracowała w W. w charakterze (...), na pół etatu. Obecnie porusza się samodzielnie, utykając dyskretnie na prawą nogę. Uskarża się na dolegliwości bólowe związane z urazem i przeciążeniem zdrowej nogi.

W ocenie Sądu Okręgowego dochodzone pozwem roszczenia były co do zasady usprawiedliwione.

Odpowiedzialność pozwanej (...) sp. z o.o. oparta jest, zgodnie z art. 435 § 1 k.c. na zasadzie ryzyka.

Natomiast dopozwany zakład ubezpieczeń ponosi odpowiedzialność względem powódki w związku z zawarciem z w/w przewoźnikiem umowy ubezpieczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej.

Analizując przebieg zdarzenia z dnia 23 lutego 2009 r., którego zaistnienie pozwana (...) ostatecznie nie kwestionowała Sąd podniósł, że skład elektryczny i zainstalowane w nim systemy były wówczas sprawne.

Do wypadku doszło z jednej strony z tej przyczyny, że nie został zapewniony w sposób dostatecznie czytelny dla pasażera moment rozpoczęcia procesu zamykania drzwi z drugiej zaś niepodjęcie przez powódkę działań ostrożnościowych (przez naciśniecie przycisku), które zastopowałyby ten proces.

Uraz, jakiego doznała powódka został więc częściowo spowodowany nieostrożnością poszkodowanej, co uzasadnia przyjęcie przyczynienia się powódki do powstania szkody w 30%.

Jako właściwe zadośćuczynienie pieniężne, mające rekompensować powódce doznaną przez nią krzywdę w postaci: bólu, cierpień, długotrwałej dezorganizacji życia, trwałego uszczerbku na zdrowiu (15%) Sąd Okręgowy przyjął wyjściowo kwotę 50.000 zł, która uległa obniżeniu z racji wskazanego wyżej przyczynienia do wysokości 35.000 zł.

Odsetki od tej należności zostały powiązane z datą wydania niniejszego wyroku, gdyż ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymagało przeprowadzenia postępowania dowodowego.

Oceniając rozmiar krzywdy, jakiej doznała powoda Sąd jednocześnie podkreślił, że pozwana (...) nie może ponosić odpowiedzialności za negatywne skutki zdrowotne spowodowane zarażeniem powódki gronkowcem, w czasie pobytu w szpitalu, jako niepozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 23 lutego 2009 r. (art. 361 § 1 k.c.).

Ustalając konieczność korzystania przez powódkę z zabiegów i środków nierefundowanych przez NFZ Sąd oparł się tu na opinii biegłego ortopedy.

Jednakże, zdaniem Sądu, nie wszystkie rachunki z tym związane, które załączyła do pozwu, powódka podlegały akceptacji.

Sąd nie uwzględnił wydatków poniesionych przez powódkę z tytułu pobytu jej w sanatorium, gdyż skierowanie obejmowało również inne schorzenia, zdiagnozowane u tej osoby.

Również koszty badań związanych z zapaleniem żył nie miały związku z przedmiotowym zdarzeniem oraz wydatki poniesione w trakcie leczenia zakażenia gronkowcem.

Jeżeli chodzi o leki to Sąd wziął pod uwagę jedynie koszty zakupu farmaceutyków, które były przepisane przez lekarzy prowadzących.

Gdy natomiast chodzi o zabiegi rehabilitacyjne to był to proces długotrwały, wymagany zarówno po pierwszym jak i po drugim zabiegu operacyjnym.

Proces dochodzenia powódki do stanu sprzed urazem został przerwany koniecznością leczenia powódki z racji zakażenia jej gronkowcem.

Sumę uzasadnionych wydatków Sąd ustalił na kwotę 5.289,75 zł i pomniejszył ją o 30% z tytułu wskazanego wyżej przyczynienia, do poziomu 3.703 zł.

Odsetki od tej kwoty zostały zasądzone od daty wytoczenia powództwa.

Z uwagi na różne podstawy prawne odpowiedzialności pozwanych obydwa świadczenia zostały zasądzone od pozwanych in solidum.

Dalej idące roszczenia finansowe powódki Sąd Okręgowy ocenił jako bezzasadne, podobnie jak żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanych za ewentualne następstwa urazu w przyszłości.

Odnośnie tego ostatniego roszczenia Sąd podniósł, że po przeprowadzeniu drugiej operacji ścięgna (...), stan powódki był dobry.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w ten sposób, że obciążył nimi każdą ze stron przyjmując, że powódka wygrała sprawę w 42%, a pozwani w 58%.

Od tego wyroku apelacje wnieśli: powódka oraz pozwana – (...) sp. z o.o. w W..

Powódka zaskarżyła wyrok, w części oddalającej powództwo ponad zasądzone od pozwanych na jej rzecz kwoty oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania.

W apelacji zostały podniesione następujące zarzuty:

1)  sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że:

- powódka rozpoczęła powolne wsiadanie otwartymi drzwiami podczas, gdy z zeznań powódki wynika, że wchodziła bezpośrednio za innymi pasażerami, bez żadnej zwłoki,

- powódka rozpoczęła wchodzenie do przedziału w czasie, gdy urządzenie rozpoczęło proces zamykania drzwi, podczas gdy przeczą temu zeznania powódki i świadka zdarzenia,

- okres czasu, jaki upłynął od wejścia do przedziału pasażera był na tyle długi, że drzwi pociągu sterowane fotokomórką, rozpoczęły automatyczne zamykanie, podczas gdy powódka zeznała, że zamknęła się za nią tylko jedna połowa drzwi, która uderzyła ją w nogę,

2) naruszenie przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na wynik spawy, tj.:

a) art. 233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz uchybienie zasadom logicznego rozumowania i zasadom doświadczenia życiowego wskutek:

- nierozważenia w sposób wszechstronny dowodu z zeznań świadka M. K. (1) i wyjaśnień powódki dotyczących okoliczności zdarzenia,

- dowolnej oceny dowodów przez przyjęcie przyczynienia się powódki do zaistniałego z jej udziałem zdarzenia,

- odmowy przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości żądanej w pozwie,

- przyjęcie braku podstaw do przypisania pozwanym odpowiedzialności za ewentualne następstwa urazu w przyszłości, a ewentualne dalsze negatywne konsekwencje można przypisać zakażaniem rany pooperacyjnej,

- art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie,

3) naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj.:

a) art. 362 k.c. przez uznanie przyczynienia się powódki do powstania szkody w 30%, podczas gdy zebrany materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie takich ustaleń,

b) art. 445 § 1 k.c. przez przyjęcie wadliwej interpretacji pojęcia sumy „odpowiedniej” wskutek zasądzenia na rzecz powódki zdecydowanie za niskiej sumy zadośćuczynienia,

c) art. 444 § 1 k.c. poprzez oddalenie w części żądania odszkodowania z tytułu poniesionych wydatków i kosztów leczenia.

Wskazując na powyższe zarzuty powódka wnosiła o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez zasądzenie od pozwanych na jej rzecz:

- odszkodowania w kwocie 9.662,84 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty (tj. łącznie z już zasądzoną z tego tytułu kwotą – 13.365,84 zł),

- zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 45.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu,

- kosztów postępowania za obie instancje.

Jako ewentualny zgłosiła wniosek o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Z kolei pozwana – (...) sp. z o.o. wniosła apelację w części dotyczącej uwzględnionego powództwa oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:

1)  naruszenie prawa materialnego, tj.:

a)  art. 435 k.c. przez błędną interpretację prowadzącą do uznania, że nie zaistniały okoliczności zwolnienia od odpowiedzialności przewoźnika w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że szkoda nastąpiła z wyłącznej winy powódki,

b)  art. 361 § 1 k.c. poprzez pominięcie faktu, że w związku z zaświadczeniem lekarskim z dnia 29 czerwca 2009 r., określającym zdolność powódki do pracy na dzień 16 lipca 2009 r. adekwatny związek przyczynowy mógł być rozpatrywany jedynie do tej ostatniej daty,

c)  art. 362 k.c. poprzez jego częściowe zastosowanie i pominięcie faktów wskazujących, iż szkoda powstała wyłącznie z winy powódki, polegającej na niezachowaniu należytej ostrożności w momencie, gdy drzwi zamykały się,

d)  art. 362 k.c. poprzez pominięcie faktów, że na zakres szkody miały wpływ wcześniej nieleczone schorzenia oraz komplikacje związane z zakażeniem powódki gronkowcem,

e)  art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.k. przez błędne uznanie, że powódka nie musiała wykazywać rozmiaru krzywd i związku przyczynowo- skutkowego pomiędzy wypadkiem, a wysokością żądanego zadośćuczynienia,

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. przez wydanie wyroku sprzecznego z zebranym w sprawie materiałem dowodowym i nieustosunkowanie się do treści opinii biegłego z dnia 17 czerwca 2014 r. zaświadczenia lekarskiego z dnia 29 czerwca 2009 r. zeznań świadka P. Z. i dokumentacji lekarskiej, z której wynikało, że powódka w momencie wypadku była osobą schorowaną, co miało wpływ na wysokość poniesionej szkody i długość leczenia,

b)  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:

- brak wyjaśnienia dlaczego Sąd dał wiarę zeznaniom powódki,

- niewyjaśnienie, na jakiej podstawie określił 30%-owy udział powódki w przyczynieniu się do szkody,

- pominięcie faktu, że powódka nie udowodniła roszczenia, ani co do zasady ani co do wartości,

- niewyjaśnienie kryteriów i podstaw na których Sąd się oparł zasadzając zadośćuczynienie na rzecz powódki,

c) art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. oraz art. 107 3 k.p.c. przez błędne zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanych.

W oparciu o przytoczone wyżej zarzuty pozwana wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki kosztów postępowania za I i II instancję, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Każda ze stron wnosiła o oddalenie apelacji strony przeciwnej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obydwie apelacje podlegają uwzględnieniu tylko w niewielkiej części.

Jeżeli chodzi o dalej idącą apelację strony pozwanej, to wbrew podniesionym w niej zarzutom nie zaistniały okoliczności, które zwalniałyby tego przewoźnika od odpowiedzialności za doznaną przez powódkę szkodę.

Z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, świadczących o tym, że pojazd pozwanego był sprawny technicznie nie wynika jeszcze, że zostały spełnione wszystkie normy bezpieczeństwa związane z techniką otwierania i zamykania drzwi pociągu.

Sąd Okręgowy podkreślił, że jedną z przyczyn, które miały wpływ na powstanie przedmiotowego zdarzenia było niedostatecznie czytelne dla powódki rozpoczęcie procesu automatycznego zamykania drzwi.

Poza sporem jest okoliczność, że uruchomieniu reakcji urządzenia odpowiedzianego za taki proces nie towarzyszył sygnał dźwiękowy, który stanowiłby wyraźne ostrzeżenie dla wsiadającego do pociągu pasażera i wskazywał na konieczność podjęcia przez niego działań w celu zatrzymania tego procesu (poprzez naciśnięcie przycisku otwierania drzwi).

O bezpieczeństwie systemu nie mogły też świadczyć zeznania przesłuchanych w sprawie świadków, na wniosek strony pozwanej.

Świadek J. O. utrzymywał m.in., że zamontowane w drzwiach pociągu fotokomórki, które reagują na ruch, wykluczają zamknięcie się drzwi na pasażerze (k. 287).

Podobnie twierdził świadek J. G., według którego – fotokomórka działa tak, że drzwi nie dotkną osoby (k. 320 a.s.).

Tymczasem przypadek powódki wskazuje na to, że w pewnych sytuacjach nie da się uniknąć kontaktu zamykających się drzwi z ciałem osoby wsiadającej do pociągu.

Z kolei powoływany w apelacji świadek P. Z. (k. 302) zeznał, że w tamtym okresie czasu sygnalizacja automatycznego zamykania drzwi „nie była konieczna”, nie wyjaśniając jednak z jakich przyczyn zostały wprowadzone później rozwiązania techniczne przewidujące stosowanie w takich przypadkach sygnału dźwiękowego.

Powyższe rozważania czynią bezzasadnym zarzut naruszenia art. 435 k.c. poprzez jego błędną interpretację oraz art. 362 k.c. wskutek jego zastosowania w sytuacji, gdy według skarżącego szkoda powstała wyłącznie z winy powódki.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c. poprzez pominięcie dowodu z treści zaświadczenia lekarskiego z dnia 29 czerwca 2009 r. (k. 118), przy ocenie czasookresu trwania negatywnych skutków zdrowotnych, pozostających w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałym w dniu 23 lutego 2009 r. wypadkiem.

Dokument ów został wydany w okresie, gdy nie doszło jeszcze do ponownego zerwania zszytego u powódki ścięgna, co zostało stwierdzone dopiero w końcu lipca 2010 r. i okoliczność ta nie mogła być brana po uwagę przez lekarza wystawiającego powyższe zaświadczenie, gdzie stwierdzono, że powódka osiągnie zdolność do pracy z dniem 16 lipca 2009 r.

Natomiast sugestie skarżącej, że do ponownego urazu mogło dojść wskutek nienależytego dbania powódki o stan swojego zdrowia miały zupełnie gołosłowny charakter i pozostawały w sprzeczności z opinią biegłego (k. 364).

Co się tyczy zarzutu naruszenia art. 362 k.c. poprzez pominięcie faktów wskazujących na to, że na zakres szkody miały wpływ wcześniejsze schorzenia występujące u powódki oraz komplikacje związane z zarażeniem jej gronkowcem to strona pozwana nie ma tu racji, gdyż w rzeczywistości Sąd Okręgowy ustalając rozmiar odszkodowania nie zaakceptował wszystkich wydatków związanych z leczeniem powódki, powołując się właśnie na podniesione wyżej okoliczności.

Twierdzenia skarżącego, że Sąd uznał koszty badań, które nie były przeprowadzone z powodu doznanego urazu nogi nie zostały w żaden sposób skonkretyzowane, co uniemożliwia zajęcie wobec nich merytorycznego stanowiska.

Nie znajduje też oparcia w zebranym materialne dowodowym zarzut pozwanej, ze nie został wykazany rozmiar doznanej przez powódkę krzywdy i związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wypadkiem pozwanej, a wysokością żądanego zadośćuczynienia pieniężnego.

Na okoliczność negatywnych następstw związanych z doznanym przez powódkę urazem nogi (ból, cierpienia fizyczne i psychiczne) zeznawali świadkowie: J. R. (k. 327v-328) i M. R. (k. 328-329).

O tym, że istniała potrzeba prowadzenia u powódki długotrwałego leczenia i rehabilitacji nogi świadczy opinia biegłego traumatologa i ortopedy (k. 351-366).

Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że powódka nie musiała udowodnić winy pozwanej w sytuacji, gdy pojazd działał prawidłowo należy zauważyć, że przewidziana w art. 435 § 1 k.c. odpowiedzialność przedsiębiorstwa za szkodę na osobie lub mieniu oparta jest na zasadzie ryzyka, co oznacza, że dowód zaistnienia jednej z przesłanek egzoneracyjnych, wymienionych w tym przepisie obciąża podmiot, który dąży do wyłączenia swej odpowiedzialności, tj. pozwanego.

Jak już była o tym wcześniej mowa, brak jest postaw do uznania, że szkoda nastąpiła z wyłącznej winy powódki, aczkolwiek, jak słusznie wskazał Sąd I instancji zachowanie tej strony nie było w pełni prawidłowe i uzasadniało zastosowanie art. 362 k.c.

Odnośnie zarzutów kwestionujących wysokość określonego prze Sąd Okręgowy zadośćuczynienia pieniężnego Sąd Apelacyjny ustosunkuje się w dalszej części uzasadnienia przy okazji oceny analogicznego zarzutu podniesionego przez stronę powodową.

Gdy natomiast chodzi o zarzuty dotyczące naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. to nie zachodziły tu tego rodzaju uchybienia, które rzutowałyby w istotny sposób na wynik sprawy.

Należy w tym miejscu podkreślić, że obecnie obowiązujący model apelacji systemu pełnego obliguje Sąd odwoławczy do dokonania własnych ustaleń i poddania ich ocenie pod kątem właściwych przepisów prawa materialnego, albowiem postępowanie apelacyjne nadal zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego.

Natomiast słuszny był zarzut zasądzenia solidarnie kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanych, co jednak, w ostatecznym wyniku, nie mogło doprowadzić do takiej zmiany tego rozstrzygnięcia, o jaką wnosiła w apelacji pozwana spółka.

Apelacja pozwanej wywarła korzystny dla tej strony oraz dla drugiego pozwanego skutek jedynie w zakresie dotyczącym określenia początkowego biegu odsetek ustawowych od zasądzonego in solidum świadczenia odszkodowawczego.

Przyjęcie przez Sąd I instancji poglądu, że skoro dane dotyczące poniesionych przez powódkę kosztów leczenia i rehabilitacji były dostępne już w pozwie to uzasadnione jest żądanie zasądzenia odsetek już od daty wniesienia pozwu do Sądu jest oczywiście błędne.

W aktach sprawy brak było danych wskazujących na wystosowanie do któregoś z pozwanych przedprocesowego wezwania do spełnienia na rzecz powódki świadczeń dochodzonych niniejszym pozwem.

W tej sytuacji, jako wezwanie do zapłaty odszkodowania należy traktować doręczenie pozwanym odpisu pozwu, co w przypadku pozwanej (...) miało miejsce w dniu 14 maja 2012 r. k. 243), a odnośnie (...) S.A. - 6 sierpnia 2012 r. (k. 272).

Przepis art. 455 k.c. stanowi, że jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania.

Użyty w tym przepisie zwrot „niezwłocznie po wezwaniu” nie oznacza, że musi to nastąpić natychmiast.

Zazwyczaj przyjmuje się, że termin siedmiodniowym odpowiada wymogowi niezwłocznej realizacji świadczenia pieniężnego.

Tak więc w przypadku pozwanej (...) popadła ona w opóźnienie począwszy od dnia 22 maja 2012 r.

Jeżeli zaś chodzi o pozwany zakład ubezpieczeń to z racji istnienia przepisu szczególnego, tj. art. 817 § 1 k.p.c. termin spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela został określony na 30 dni licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku.

Ubezpieczyciel musi również znać wysokość żądanego roszczenia.

Z powyższych względów, jako początek naliczenia odsetek z tytułu opóźnienia pozwanego (...) S.A. należało przyjąć pierwszy dzień po upływie w/w terminu, tj. datę 6 września 2012 r.

Z treści uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r.
III CZP 49/07, mającej moc zasady prawnej wynika, że – Sąd drugiej instancji rozpoznając sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

Wadliwe określenie początkowego terminu biegu odsetek ustawowych od zasądzonej należności stanowi naruszenie prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. i mimo niepodniesienia takiego zarzutu w apelacji pozwanej należało to uchybienie wziąć po uwagę z urzędu.

Z kolei przepis art. 378 § 2 k.p.c. pozwala Sądowi II instancji rozpoznać z urzędu sprawę na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, gdy będące przedmiotem zaskarżenia prawa i obowiązki są dla nich wspólne.

Powyższe unormowanie odnosi się do dłużników solidarnych lub odpowiedzialnych in solidum (vide: Komentarz do Kodeksu postępowania cywilnego pod red. T. Erecińskiego tom I Wydawnictwo Prawnicze Warszawa 1997 r. s. 543).

Z tych też przyczyn należało w powyższym zakresie zmienić częściowo zaskarżony wyrok, na skutek apelacji pozwanej (...).

Przechodząc z kolei do apelacji powódki to w pierwszej kolejności nie sposób zgodzić się z przytoczonymi tam zarzutami, jakoby zachowaniu poszkodowanej nie można było przypisać znamion winy oraz, że brak było przesłanek do przyjęcia poglądu, iż osoba ta przyczyniła się do zaistniałego wypadku.

Twierdzenia powódki o uderzeniu jej w nogę jedną, nagle zamykającą się połową drzwi w trakcie wchodzenia do wagonu, bezpośrednio za innymi pasażerami, nie brzmiały wiarygodne.

Wnikliwa analiza zeznań św. M. K. (1) pozwala stwierdzić, iż nie mogła ona obserwować przebiegu zdarzeń związanych z wsiadaniem powódki do pociągu.

Świadek zeznała najpierw, że stojąc na pomoście (pociągu) odwróciła się na skutek krzyku powódki i widziała wtedy zamknięte drzwi. Według świadka – powódka „poleciała bokiem i zaczęła kuleć” (k. 299).

Dopiero w trakcie dalszych relacji świadek zmieniła zdanie i utrzymywała, że widziała moment wchodzenia powódki do pociągu i zamykające się drzwi w trakcie uderzenia powódki w nogę (cytat: „powódka była w pociągu, noga była wystawiona, drzwi się zamykały, widziałam jak pani powódka odciągała nogę i zaczęła krzyczeć” k. 301).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zgodny z rzeczywistością był początkowy fragment zeznań św. M. K. (1), składanych spontanicznie.

Jeżeli chodzi o te dalsze wypowiedzi tego świadka dotyczące wskazanej wyżej okoliczności to nie zgadzały się one również z wersją powódki, która twierdziła, że doszło do nieprawidłowości polegającej na zamknięciu się jednej połowy drzwi, które uderzyły ją w nogę, podczas gdy świadek M. K. zeznała, że powódka musiała „uwolnić się od drzwi” (k. 301).

Wobec braku jakichkolwiek danych o awarii systemu zamykania i otwierania drzwi pojazdu (...) nasuwa się jednoznaczny wniosek, że powódka nie wsiadała do pociągu bezpośrednio za poprzedzającym ją pasażerem lecz po upływie pewnego okresu czasu, kiedy rozpoczął już prace mechanizm sterujący procesem automatycznego zamykania drzwi, działający w sposób standardowy (tj. w ciągu około 3 sekund).

Nie negując argumentacji powódki, że nie zawsze ustalenie faktu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody musi skutkować obowiązkiem zmniejszenia odszkodowania trzeba podkreślić, iż w rozpatrywanej tu sprawie skarżąca, jako osoba stale podróżująca (...) nie zachowała należytej ostrożności podczas wsiadania do pociągu, która to okoliczność nie może pozostawać bez wpływu na zakres odpowiedzialności strony pozwanej.

Podjęcie czynności polegającej na naciśnięciu przycisku znajdującego się na zewnątrz pociągu (przy drzwiach) w celu zapobieżenia procesowi ich zamykania powinno być znane powódce, zwłaszcza że korzystała ona regularnie z tego środka lokomocji.

Co się zaś tyczy stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody to Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że nie powinien on wynosić więcej niż 30%.

W przypadku odpowiedzialności na zasadzie ryzyka nie jest możliwe porównywanie winy obu stron, należy natomiast porównać niebezpieczeństwo wynikające z ruchu przedsiębiorstwa lub pojazdu mechanicznego z wagą i rozmiarem uchybień po stronie poszkodowanego (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1963 r. 4 Cr 315/62 publ. OSP KA 1964 poz. 194).

Większy ciężar gatunkowy zaniedbań należy przypisać pozwanemu, który eksploatował pojazdy nie wyposażone w odpowiednią sygnalizację, ostrzegającej pasażerów przed uruchomieniem systemu automatycznego zamykania drzwi pociągu, w trakcie jego postoju na peronie.

Nie mogły odnieść skutku podniesione w obydwu apelacjach zarzuty kwestionujące wysokość ustalonego częściowo przez Sąd I instancji zadośćuczynienia pieniężnego, na kwotę 50.000 zł.

Korygowanie przez Sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r. syn. III PRN 39/70 publ. OSNCP 1971 z. 3 poz. 53).

Powyższe stanowisko wynika z faktu, ze określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia stanowi istotne uprawnienie Sądu rozstrzygającego sprawę w I instancji.

W rozpoznawanej sprawie nie zachodzą przesłanki do zmniejszenia lub zwiększenia przyjętego przez Sąd Okręgowy rozmiaru świadczenia, mając na uwadze takie okoliczności jak: stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych powódki, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanej osoby , stan jej zdrowia przed wypadkiem i zachowanie sprawcy szkody.

Jakkolwiek doznany przez powódkę trwały uszczerbek na zdrowiu nie był wysoki (15%) to jednak uzyskanie znaczącej poprawy funkcji jej kończyny dolnej wymagało długotrwałego procesu rehabilitacji, co wynika z opinii biegłego ortopedy S. M. (k. 351-366).

Następstwem przebytego urazu jest też dyskretne utykanie powódki na prawą nogę. Wskutek dwukrotnego zerwania ścięgna powódka musiała też przebyć znacząco dłuższy okres hospitalizacji.

Nie sposób zatem podzielić zarzutu strony pozwanej, jakoby powódka nie udowodniła roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego.

Z kolei nie jest przekonująca argumentacja powódki, że to wyłącznie uszkodzenie ciała do którego doszło wskutek zdarzenia z dnia 23 lutego 2009 r. spowodowało u niej diametralną (negatywną) zmianę w życiu, polegającą na utracie dawnej sprawności.

Skarżąca pomija tu milczeniem zdarzenie związane z zarażeniem jej w szpitalu gronkowcem, co nie pozostawało bez wpływu na aktualny stan jej zdrowia, przy czym adresatem roszczeń związanych z tym deliktem nie może być strona pozwana.

Ponadto powódka cierpiała już wcześniej na pewne schorzenia nóg (zapalenie żył, zakrzepica), co w połączeniu z jej wiekiem, w dacie wypadku (67 lat) nie pozostaje bez znaczenia przy ocenie rozmiaru doznanej krzywdy.

Nawet obniżona, z racji zastosowania art. 362 k.c. kwota zadośćuczynienia (35.000 zł) przedstawia dla powódki odczuwalną korzyść ekonomiczną i spełnia funkcję kompensacyjną.

Jeżeli natomiast chodzi o roszczenie z tytułu odszkodowania to należało częściowo zgodzić się z zarzutem powódki, że Sąd Okręgowy wadliwie zawęził poniesione przez nią wydatki w celu zniwelowania skutków doznanego urazu nogi.

Nie negując stanowiska Sądu, że niektóre z powołanych w uzasadnieniu wyroku rachunków nie miały związku z przedmiotową szkodą (lekarstwa, badania, sanatorium), to jednak niezrozumiała była decyzja o pominięciu kosztów, jakie powódka ponosiła w związku z kontynuowaniem rehabilitacji nogi po maju 2010 r. (k. 80-92 i k. 95 oraz 97-105), a wcześniejszego okresu czasu należało też uwzględnić rachunki z k. 47-48 i 51-52).

Suma tych wydatków wynosiła 2.988 zł, co po pomniejszeniu jej o 30% daje kwotę 2.091 zł i w takiej też części roszczenie o zasądzenie dodatkowego odszkodowania podlegało uwzględnieniu (z odsetkami jak wyżej).

Biegły lekarz ortopeda nie zakwestionował w swojej opinii celowości prowadzenia przez powódkę rehabilitacji nogi aż do 2011 r.

Brak było natomiast podstaw do zmiany rozstrzygnięcia Sądu w zakresie oddalenia żądania dotyczącego ustalenia odpowiedzialności pozwanej (...) na przyszłość.

Z faktu, że biegły ortopeda wskazał w opinii, iż zalecana jest u powódki okresowa rehabilitacja w celu zapobieżenia odległym powikłaniom oraz utrzymania uzyskanego okresu rezultatu (k. 361), nie sposób jeszcze wnioskować, iż mogą się ujawnić w przyszłości u powódki jakieś dalsze szkody, których nie da się obecnie przewidzieć.

Już tylko ubocznie wypada zauważyć, że we wniosku apelacyjnym strona powodowa ograniczyła się do żądania zasądzenia określonych tam kwot z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania (k. 521).

Częściowa zmiana wyroku pociągnęła za sobą konieczność skorygowania zakresu obciążenia stron obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa poniesionych przez niego wydatków przy ustaleniu, że powódka wygrała ostatecznie sprawę w 43,7%, a pozwani w 56,3%.

Poza tym Sąd Apelacyjny uznał za właściwe wzajemne zniesienie między stronami kosztów procesu za I instancję, które nie sprowadzały się tyko do kosztów zastępstwa procesowego stron, gdyż powódka i poniosła również część opłaty od pozwu (800 zł).

W tej sytuacji traci na znaczeniu zarzut pozwanej o niewłaściwym sposobie zasądzenia (w punkcie 6 wyroku) kosztów zastępstwa procesowego od powódki na rzecz pozwanych.

Wypada jednocześnie podnieść, że jeżeli Sąd Okręgowy postanowił zastosować zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów (art. 100 zd. 1 k.p.c.), to powinien był dokonać ich wzajemnego zbilansowania i następnie zasądzić w jednym punkcie wyroku powstałą różnicę.

Z przytoczonych wyżej względów Sąd Apelacyjny zmienił częściowo zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., a w pozostałym zakresie oddalił obie apelacje z mocy art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego pomiędzy powódką, a pozwaną (...) sp. z o.o. w W. orzeczono zgodnie z art. 100 zd. 1 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.

W oparciu o art. 102 k.p.c. Sąd Apelacyjny postanowił nie obciążać powódki obowiązkiem zwrotu pozwanemu ubezpieczycielowi kosztów związanych z udziałem jego pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym.

Za przyjęciem takiego rozstrzygnięcia przemawia trudna sytuacja materialna powódki wynikająca z konieczności przeznaczenia przez nią znacznej części świadczenia emerytalnego na potrzeby związane z leczeniem dolegliwości zdrowotnych (k. 529) oraz podeszły wiek powódki (74 lata).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Agnieszka Hydzik
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Teresa Mróz,  Anna Gałas
Data wytworzenia informacji: