VI ACa 448/13 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2013-10-18
Sygn. akt VI ACa 448/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 października 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący - Sędzia SA– Małgorzata Manowska
Sędzia SA– Anna Orłowska (spr.)
Sędzia SO del. – Tomasz Pałdyna
Protokolant: – sekr. sądowy Beata Pelikańska
po rozpoznaniu w dniu 18 października 2013 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa W. P.
przeciwko K. D.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 30 października 2012 r.
sygn. akt IVC 1470/10
I oddala apelację;
II zasądza od K. D. na rzecz W. P. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 448/13
UZASADNIENIE
Powód W. P. domagał się zasądzenia od pozwanej K. D. kwoty 160.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 maja 2008 roku do dnia zapłaty.
Pozwana wnosiła o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 30 października 2012 roku Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w całości oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o stan faktyczny, ustalony w sposób następujący:
Od jesieni 2005 roku strony pozostawały w nieformalnym związku. W nocy 13 czerwca 2006 roku pozwana zadzwoniła do powoda z informacją, że pilnie potrzebuje pieniędzy, bo członek jej rodziny uległ wypadkowi w Austrii. Uraz kręgosłupa, jakiego doznał, nie pozwala na przetransportowanie go do Polski i będzie musiał odbyć leczenie w Austrii. Prosiła o udzielenie jej pożyczki, którą zobowiązała się zwrócić najpóźniej po wakacjach. Z uwagi na bliskie relacje osobiste łączące strony umowa nie została potwierdzona na piśmie. Następnego dnia powód dokonał przelewu na konto powódki kwoty 160.000 zł podając w tytule przelewu „opłata za szpital”. Wkrótce po dokonaniu przez powoda przelewu pozwana zniknęła, poinformowała powoda sms-em, że przebywa za granicą i odezwie się jak wróci. W sierpniu 2006 roku powiadomiła, że nie może w tej chwili oddać pieniędzy, ale zrobi to niedługo. Powód dzwonił w tej sprawie jeszcze wielokrotnie, ale zawsze słyszał te same odpowiedzi. Świadkiem jednej z takich rozmów, prowadzonej przez powoda przez zestaw głośnomówiący, mającej miejsce w kwietniu bądź maju 2007 roku, był jego znajomy R. Z.. Pozwana nie negowała konieczności zwrotu pożyczki, mówiła tylko, że skontaktuje się w terminie późniejszym.
W lipcu 2007 roku matka powoda uległa poważnemu wypadkowi. Powodowi potrzebne były pieniądze na leczenie matki w USA, o czym sms-em poinformował pozwaną i zażądał natychmiastowego zwrotu pożyczonych pieniędzy. Pozwana pieniędzy nie zwróciła i zaczęła składać skargi na Policję, że jest przez powoda nękana. Skargi składała też koleżanka pozwanej i dawna przyjaciółka powoda R. G.. Przeciwko powodowi toczyło się kilka spraw, wszystkie zakończyły się umorzeniem postępowania.
Pismem z dnia 17 marca 2008 roku powód, za pośrednictwem kancelarii prawnej, skierował do pozwanej ostateczne przesądowe wezwanie do zapłaty. W odpowiedzi, pozwana stwierdziła, że nie wyraża zgody na „zwrot pożyczki”, gdyż pożyczka taka nie miała miejsca. Ponieważ pozwana nie zwróciła udzielonej jej pożyczki, powód w dniu 22 listopada 2010 roku złożył pozew.
Dokonując oceny materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy Sąd Okręgowy wskazał, iż pozwana w złożonej w dniu 27 maja 2011 roku odpowiedzi na pozew zakwestionowała w całości twierdzenia powoda o udzielonej jej pożyczce i podała, że owszem została zawarta umowa pożyczki, ale to ona była pożyczkodawcą, a powód pożyczkobiorcą. Dokonany przez powoda w dniu 14 czerwca 2006 roku przelew na kwotę 160.000 zł był zwrotem udzielonej pożyczki. Pozwana stwierdziła, że wysuwane obecnie przez powoda żądania są zemstą za niepowodzenie ich związku. Wcześniej też powód wielokrotnie ją nachodził i nękał, co było przyczyną składania przez nią stosownych zawiadomień do organów ścigania.
Sąd I instancji stwierdził następnie, iż w dniu 24 października 2011 roku pozwana ustanowiła profesjonalnego pełnomocnika. Następnego dnia pełnomocnik złożył w imieniu pozwanej pismo, w którym stwierdził, że stanowisko prezentowane w odpowiedzi na pozew nie było zgodne z prawdą. Prezentowana dotychczas linia obrony została pozwanej zasugerowana przez jej męża M. D.. W dacie otrzymania odpowiedzi na pozew pozwana była w zaawansowanej i zagrożonej ciąży. W trosce o zdrowie pozwanej, jej mąż samodzielnie wymyślił, jego zdaniem najlepszą linę obrony. Wiedząc, że powód kłamie uważał, że można bronić się w ten sam sposób. Pismo przygotował mu znajomy adwokat, a pozwana tylko je podpisała. Tymczasem rzeczywisty przebieg wydarzeń był taki, że strony nigdy nie zawarły żadnej umowy pożyczki, natomiast przelew z 14 czerwca 2006 roku stanowił wykonanie uczynionej przez powoda na rzecz pozwanej darowizny. Przyczyną, dla której powód zdecydował się darować pozwanej 160.000 zł była między innymi chęć udzielenia pomocy choremu na nowotwór ojcu pozwanej, pomoc dziecku, którego rodzice zginęli podczas wojny na B., a głównie pomoc finansowa dla pozwanej w realizacji jej filmu.
Słuchany w charakterze świadka mąż pozwanej M. D. potwierdził okoliczności związane z przygotowaniem przez niego pierwszej wersji odpowiedzi na pozew. Potwierdził też wersję pozwanej o uczynionej przez powoda na jej rzecz darowiźnie.
Zdaniem Sądu Okręgowego prezentowana przez pozwaną linia obrony nie zasługuje na uwzględnienie i tylko potwierdza zasadność powództwa. Sąd I instancji uznał, iż zarówno pozwana, jak i wskazany przez nią jako świadek jej małżonek, nie są osobami wiarygodnymi. Już sam fakt podania nieprawdy w złożonej odpowiedzi na pozew podważa ich wiarygodność. Nie do przyjęcia są, zdaniem Sądu Okręgowego, wyjaśnienia pozwanej i jej męża odnośnie przyczyn takiego działania. Ciąża pozwanej i złe samopoczucie nie mogą tłumaczyć faktu podania kłamliwych informacji.
Druga wersja linii obrony pozwanej, diametralnie różna od pierwotnej, zdaniem Sądu I instancji, także nie jest wiarygodna. Świadczy o tym wiele nielogiczności i wzajemnych sprzeczności w twierdzeniach pozwanej. Przede wszystkim tytuł przelewu „opłaty za szpital” potwierdza wersję powoda o dokonanej pożyczce i okolicznościach jej udzielenia. Pozwana w żaden sposób nie umiała wyjaśnić dlaczego taki tytuł widnieje na przelewie, skoro - według jej twierdzeń - pieniądze miały być przeznaczone na realizację jej autorskiego filmu. Również twierdzenia pozwanej o wielkim bogactwie powoda uzasadniającym dokonanie tak dużej darowizny nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności przeczą temu przedstawione przez powoda zeznania podatkowe za lata 1999 – 2008. Z zeznań pozwanej nie wynika, ażeby powód poza pracą w (...) prowadził jakąś inną działalność, która przynosiłaby mu tak znaczne dochody.
Sąd Okręgowy zwrócił ponadto uwagę na rozbieżności w twierdzeniach pozwanej co do celu rzekomej darowizny oraz w kwestii romansu powoda z R. G.. Wskazał na podawane przez pozwaną różne przyczyny składania zawiadomień o popełnieniu przez powoda przestępstwa, uznając jej zeznania w tym zakresie za zupełnie pozbawione logiki i potwierdzające tylko tezę powoda, że rzeczywistą przyczyną składania tych skarg była chęć „uzyskania urzędowego argumentu przemawiającego na korzyść pozwanej i deprecjonującego powoda”. Również dowody w postaci listów powoda do pozwanej, zdaniem Sądu Okręgowego, wbrew twierdzeniom pozwanej nie potwierdzają jej tezy o rzekomej darowiźnie. Przeciwnie, jest w nich mowa o długu, o tym żeby pozwana nie traktowała powoda jak okienka bankowego, do którego musi chodzić, po to żeby spłacać długi. Interpretacja tych listów jest trudna, bo nie wiadomo kiedy były pisane i w jakim kontekście. Trudno jednak przypuszczać, ażeby powód pisząc do pozwanej, żeby wszystko co jej dał wyrzuciła bądź oddała biednym, miał na myśli kwotę 160.000 zł.
Wszystkie powyżej przedstawione okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, potwierdzają prawdziwość twierdzeń powoda o udzielonej pozwanej pożyczce, której pozwana nie zwróciła. Dlatego Sąd I instancji uznając roszczenie powoda za zasadne, w oparciu o treść art. 720 k.c., art. 723 k.c. i art. 481 k.c., uwzględnił je w całości.
Apelację od wyroku złożyła pozwana, zaskarżając orzeczenie w całości, zarzucając rozstrzygnięciu:
I. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 720 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 74 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, a w konsekwencji uznanie, że pomiędzy stronami została skutecznie zawarta umowa pożyczki na kwotę 160.000 zł, pomimo nie zachowania jej formy pisemnej i przez to braku pisemnego dowodu na tę okoliczność,
II. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:
1) art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie dyrektywy zasady swobody sędziowskiej w ocenie dowodu, a w konsekwencji:
a) wydanie rozstrzygnięcia wyłącznie w oparciu o uznanie, że to powód jest osobą wiarygodną, a pozwana nie mówi prawdy, jak również z pominięciem obowiązujących przepisów prawa,
b) dopuszczenie w sporze pomiędzy stronami dowodu z zeznań świadka R. Z., na potwierdzenie zawarcia pomiędzy stronami umowy pożyczki, skutkiem czego Sąd I instancji błędnie ustalił, że umowa zawarta między stronami ma charakter umowy pożyczki, w sytuacji, gdy art. 74 § 2 k.c. zabrania dopuszczenia w sporze dowodu z zeznań świadka na fakt dokonania czynności,
2) art. 328 § 1 k.p.c. polegające na wadliwym sporządzeniu uzasadnienia zaskarżonego wyroku poprzez:
a) niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku, na której oparł się Sąd I instancji,
b) niewskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których niektórym zeznaniom Sąd I instancji dał wiarę (zeznaniom powoda) poprzestając na szerokim uzasadnieniu dlaczego nie daje wiary pozwanej;
c) niewyjaśnienie podstaw oddalenia wniosku dowodowego pozwanej, o zażądanie z właściwego wydziału komunikacji oryginału umowy sprzedaży samochodu powoda, dla wykazania braku wiarygodności powoda, w szczególności gdy pozwana udowodniła, że dane ze złożonej przez powoda umowy są nieprawdziwe;
3) art. 227 w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie przez Sąd I instancji dowodów zgłaszanych przez pozwaną, w szczególności dowodów zmierzających do wykazania braku wiarygodności powoda, podczas gdy dowody te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wnosiła o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy i przyjął je za swoje. W konsekwencji także wskazana, choć co prawda dość lapidarnie, ocena prawna roszczenia zasługiwała na uwzględnienie.
Odnosząc się do zakresu materiału dowodowego będącego przedmiotem rozstrzygnięcia stwierdzić należy, iż uprawnione było oparcie się przez Sąd Okręgowy na zeznaniach świadka R. Z.. W pierwszej kolejności zauważyć należy, iż w toku rozprawy, gdy dowód z zeznań świadka został dopuszczony strona pozwana nie złożyła zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. Już zatem z tego powodu utraciła możliwość powoływania się na ewentualne uchybienia Sądu związane z dopuszczeniem tego dowodu. Niezależnie jednak od powyższego, dopuszczenie tego dowodu było prawidłowe w sytuacji, w której pomimo zastrzeżenia w art. 720 § 2 k.c. formy pisemnej dla celów dowodowych, zgodnie z dyspozycją art. 246 k.p.c. w zw. z art. 74 § 2 k.c. dopuszczenie dowodu z zeznań świadków na okoliczność ustalenia treści umowy pożyczki było możliwe wobec faktu uprawdopodobnienia zawarcia umowy za pomocą pisma. Chodzi tu o dokument potwierdzający dokonanie przez powoda przelewu w dniu 14 czerwca 2006 roku kwoty 160.000 zł na rzecz pozwanej, opatrzonego tytułem „opłaty za szpital”. Dokument ten był w ocenie Sądu Apelacyjnego wystarczający dla uznania go za „początek dowodu na piśmie” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2004 r., sygn. akt II CK 527/03, LEX nr 174143).
Sąd Apelacyjny oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej zawarte w apelacji, gdzie skarżąca wnosiła o ponowne zwrócenie się do Urzędu Skarbowego o informacje dotyczące powoda w latach 2006 – 2012 oraz o dopuszczenie dowodu z pism, tj. protokołów rozprawy sądowej prowadzonej przed Sądem Okręgowym Warszawa – Praga w Warszawie, sygn. akt II C 606/07. Strona pozwana nie wykazała bowiem, by nie było możliwe powołanie się na te dowody w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, bądź by potrzeba powołania się na nie wynikła później. Jak wskazywał przy tym wielokrotnie Sąd Najwyższy (por. chociażby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2002 r., sygn. akt IV CKN 980/00, LEX nr 53922) uregulowanie zawarte w art. 381 k.p.c. jest wyrazem dążenia do koncentracji materiału dowodowego przed sądem pierwszej instancji. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni. Gołosłowne stwierdzenie, iż pozwana uzyskała wiedzę o dowodach mających wskazywać na twierdzony przez nią status finansowy powoda, już po zapadnięciu wyroku Sądu I instancji, było z jednej strony dalece niewystarczające dla wykazania tego faktu, zaś z drugiej wewnętrznie sprzeczne z dotychczasowym stanowiskiem pozwanej, której wniosek o zwrócenie się do Urzędu Skarbowego o nadesłanie dokumentacji dotyczącej sytuacji finansowej powoda w latach 2005-2008 został przez Sąd I instancji zrealizowany (k.104-105 w zw. z k.111). Nie było zatem przeszkód, by jeszcze na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym stosowny wniosek dowodowy złożyć. Także gołosłowne wskazanie, iż pozwana otrzymała od R. G. protokoły rozpraw (pomijając już formę w jakiej zostały one przedłożone - kserokopie niepoświadczone za zgodność z oryginałem) już po wydaniu przez Sąd I instancji wyroku, było niewystraczające.
W ocenie Sądu Apelacyjnego także prawidłowo został oddalony przez Sąd Okręgowy wniosek dowodowy strony pozwanej, która domagała się zwrócenia się do Wydziału Komunikacji Urzędu m. (...) W. o przesłanie umowy sprzedaży samochodu powoda. Wniosek ten został zatem ponownie oddalony przez Sąd Apelacyjny. Okoliczność ta, jak i pozostałe wnioski dowodowe zgłoszone przez pozwaną w apelacji, zmierzające do dalszego badania sytuacji finansowej powoda, nie miały bowiem znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie było sporne między stronami, iż w chwili przekazania pozwanej kwoty 160.000 zł powód mógł swobodnie dysponować taką sumą. Mógł ją zarówno pozwanej pożyczyć jak i darować. Bez znaczenia w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie pozostawała przy tym kwestia czy kwota ta wyczerpywała prawie cały jego majątek, czy też powód był na tyle zamożny, że nie stanowiła ona dla niego większego wydatku. Nawet bowiem gdyby uznać, że powód jest osobą nadzwyczaj majętną, nie miałoby to znaczenia dla ustalenia czy chciał sporną kwotę darować, czy jedynie pożyczyć. Na tę okoliczność przedstawione natomiast zostały dowody z wyjaśnień stron oraz zeznań świadków, w oparciu o które Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia i prawidłowo wywiódł, iż przekazana kwota była w istocie pożyczką.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzuty pozwanej dotyczące naruszenia przez Sąd Okręgowy w zaskarżonym rozstrzygnięciu art. 233 § 1 k.p.c. były chybione. Zdaniem Sądu Apelacyjnego twierdzenia pozwanej, w zestawieniu ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym, stanowiły jedynie niedopuszczalną polemikę z dokonaną w zaskarżonym wyroku oceną dowodów, bez równoczesnego wykazania, by ocena ta była sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania, doświadczeniem życiowym lub z innych względów naruszała art. 233 § 1 k.p.c. Należy przy tym podkreślić, iż zgodnie z utrwalonym stanowiskiem prezentowanym w orzecznictwie, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Ocena zeznań należy do Sądu I instancji i nie ulega w zasadzie kontroli odwoławczej, jeżeli jest zgodna z okolicznościami sprawy i nie wykazuje błędu logicznego w rozumowaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1316/00, LEX nr 80273, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 roku, sygn. akt I CKN 1169/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, sygn. akt IV CKN 1097/00, LEX nr 52624).
Wadliwość oceny zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego przez Sąd Okręgowy miała polegać - zdaniem skarżącej - na nieuzasadnionym odmówieniu oparcia ustaleń faktycznych na wyjaśnieniach pozwanej oraz zeznaniach jej męża - świadka M. D.. Sąd Apelacyjny nie podzielił tego zarzutu. Ze zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego, w szczególności z wyjaśnień powoda, zeznań świadka R. Z. oraz z dokumentu potwierdzającego dokonanie przelewu kwoty 160.000 zł przez powoda na rzecz pozwanej, opatrzonego tytułem „opłaty za szpital” wynika bowiem logiczny wniosek, iż przekazanie tej kwoty pozwanej miało charakter pożyczki. Wskazane dowody wzajemnie się uzupełniają i tworzą jednoznaczny obraz zaistniałej sytuacji faktycznej. Wiarygodność zeznań świadka R. Z. nie została na żadnym etapie postępowania podważona. Świadek ten jest osobą obcą dla stron i nie miał interesu, by zeznawać nieprawdę. Kwestia dotycząca tytułu przelewu wskazanego przez powoda, została w sposób wiarygodny wyjaśniona przez powoda, który twierdził, iż środki te pożyczył pozwanej w związku z nagłą sytuacją życiową w jej rodzinie i koniecznością podjęcia kosztownego leczenia w Austrii.
Pozwana nie zdołała podważyć spójności i logiki w przedstawionej sekwencji wydarzeń. Prezentowany przez nią oraz przez jej męża opis sytuacji faktycznej był niespójny, niekonsekwentny i zmienny w czasie. Niewątpliwie na obniżenie wiarygodności wyjaśnień pozwanej oraz zeznań jej męża wpływała okoliczność przedstawienia nieprawdziwych twierdzeń w odpowiedzi na pozew, następnie zaprzeczonych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, także druga wersja wydarzeń była jedynie realizacją przyjętej linii obrony w procesie. Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, iż pozwana nie potrafiła wyjaśnić skąd w tytule przelewu znalazło się oznaczenie „opłaty za szpital”, podczas gdy zgodnie z jej twierdzeniami środki te miały być jej darowane w związku z realizowanym projektem filmowym. Także na dalszym etapie postępowania pozwana nie wskazywała już na cel darowizny w postaci pomocy dziecku, którego rodzice zginęli na B. czy też na pomoc choremu na nowotwór ojcu, które to okoliczności przywołała w piśmie procesowym złożonym na rozprawie w dniu 25 października 2011 roku. Nie bez znaczenia dla oceny wiarygodności wyjaśnień pozwanej pozostawała także kwestia, iż umorzone zostały postępowania karne zainicjowane przez nią przeciwko powodowi.
Jednocześnie Sąd Apelacyjny uznał, podzielając ocenę Sądu I instancji także i w tym zakresie, iż twierdzenia pozwanej oparte na załączonych do akt sprawy listach, mających pochodzić od powoda, nie były wystarczające dla uznania, iż pieniądze zostały pozwanej darowane. W pierwszej kolejności wskazać jednak należy, iż złożone do akt sprawy listy są w istocie jedynie kserokopiami. Nie zostały też poświadczone za zgodność z oryginałem przez uprawnioną do tego osobę. Jak wyjaśnił przy tym Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2002 r. (sygn. akt I CKN 1572/99, LEX nr 1172463), jeżeli odbitka nie jest odpowiednio poświadczona, to nie stanowi ona dokumentu w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania cywilnego, gdyż nie zawiera oryginalnego podpisu wystawcy, który stanowi conditio sine qua non istnienia dokumentu. Tym samym przedłożone kserokopie nie mogą stanowić pełnoprawnego materiału dowodowego. Niezależnie jednak od powyższego, z listów tych nie wynika kontekst sytuacyjny w jakich były pisane, ani nie sposób z nich wywieść, jakich okoliczności w rzeczywistości miały dotyczyć. Z jednej strony powód pisze w nich bowiem o długu, lecz nie wiadomo jakim. Z drugiej zaś wydawać by się mogło, że przejawia zamiar, by pozwana zachowała rzeczy od niego otrzymane, jednakże ze wskazaniem, iż chodzi tu o „jakieś tam inne rzeczy, które ja muszę zwrócić w pracy”. Z powyższego nie wynika w żaden sposób, by powód zamierzał darować pozwanej kwotę 160.000 zł.
W ocenie Sądu Apelacyjnego także zarzuty związane z naruszeniem przez Sąd I instancji art. 328 § 1 k.p.c. (uzasadnienie apelacji wskazuje, że chodzi o naruszenie art. 328 § 2 k.p.c.) nie mogły skutkować zmianą zaskarżonego rozstrzygnięcia. Wyjaśnić bowiem należy, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., sygn. akt II CSK 136/05, LEX nr 200973). Z taką sytuacją nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie pomimo, iż słusznie skrytykowane zostało przedmiotowe uzasadnienie jako nader lakoniczne w zakresie wyjaśnienia podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Sąd I instancji ustalając w sposób jednoznaczny, że doszło w sprawie do udzielenia pożyczki, której pozwana nie zwróciła, uwzględnił powództwo w całości. Jako podstawę rozstrzygnięcia przytoczył art. 720 k.c., art. 723 k.c. i art. 481 k.c. Mając na względzie, iż prawna ocena ustalonego stanu faktycznego nie była skomplikowana i polegała w zasadzie na zastosowaniu wprost przytoczonych przepisów prawa materialnego, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, iż wskazania Sądu I instancji były wystarczające dla jasnego odczytania toku rozumowania Sądu. Przyjęcie bowiem za ustalone, iż doszło do udzielenia pożyczki, bez oznaczenia terminu jej zwrotu, skutkować musiało uznaniem, iż wymagalność świadczenia wiązała się z chwilą upływu sześciotygodniowego terminu od daty zażądania jej zwrotu. Nie może przy tym budzić wątpliwości, iż nie termin, ale obowiązek zwrotu przedmiotu pożyczki, jest stosownie do art. 720 § 1 k.c. elementem przedmiotowo istotnym tego rodzaju umowy. Bez tego elementu nie ma umowy pożyczki (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2000 r., sygn. akt I CKN 1040/98, LEX nr 50828).
Wezwanie do zwrotu pożyczki zostało sporządzone 17 marca 2008 roku (k.8) i zostało doręczone pozwanej dnia 20 marca 2008 roku (k.15). Termin wskazany w art. 723 k.c. upłynął więc z dniem 1 maja 2008 roku. Tym samym świadczenie stało się wymagalne dnia 2 maja 2008 roku. Od tej też daty liczyć należało odsetki ustawowe (art. 481 § 1 k.c.).
Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.) obciążając nimi w całości stronę przegrywającą – pozwaną. Na wysokość ustalonych kosztów postępowania składało się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika powoda ustalone w oparciu o § 13 ust. 1 pkt 2 w zw. z 6 ust. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia SA– Małgorzata Manowska, Tomasz Pałdyna
Data wytworzenia informacji: