Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VI ACa 568/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2022-05-17

Sygn. akt VI ACa 568/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia Grzegorz Tyliński

Protokolant:Katarzyna Wolszczak

po rozpoznaniu w dniu 4 maja 2022 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko (...) Bank (...) S. A. w W.

o ustalenie nieważności umowy

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 30 grudnia 2020 r., sygn. akt XXV C 2830/19

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od (...) Bank (...) S. A. w W. na rzecz M. C. kwotę 8 100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 568/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie o sygn. akt XXV C 2830/19 z powództwa M. C. przeciwko (...) Bank (...) S. A. w W. o ustalenie nieważności umowy; ustalił, że umowa nr (...) kredytu budowlanego w walucie wymienialnej zawarta 28 lipca 2008 roku pomiędzy M. C. a Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. jest nieważna (pkt I); oddalił powództwo o stwierdzenie nieważności aneksu nr (...) do tej umowy (pkt II); zasądził od (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. C. 22 817 zł tytułem kosztów procesu, w tym 21 600 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt III).

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 28 lipca 2008 r. M. C. zawarł z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W., którego następcą prawnym jest pozwany Bank (...) S. A., umowę kredytu hipotecznego w walucie wymienialnej o numerze (...). W momencie zawierania umowy powód nie prowadził działalności gospodarczej. W myśl §1 ust.1 i 2 Umowy kredytobiorcy został udzielony na jego wniosek z dnia 2 lipca 2008 r. kredyt w kwocie 98 371,94 (...). Kredyt został udzielony na okres od dnia zawarcia umowy do dnia 28 lipca 2038 roku. Zgodnie z § 1 ust.3 kredyt przeznaczony jest na budowę nieruchomości w postaci budynku mieszkalnego jednorodzinnego na działce nr (...) położonej w miejscowości M., dla której prowadzona jest księga wieczysta nr (...). Zgodnie z § 2 ust.2 kredyt ma zostać wypłacony bezgotówkowo, w transzach zgodnie z dyspozycją kredytobiorcy. Oprocentowanie kredytu jest zmienne i ustalane w oparciu o stopę referencyjną (...) 6M obowiązującą w banku oraz stałą marżę. W myśl § 4 ust. 1 umowy kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty raty kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych dalszymi postanowieniami umowy, w złotych. Zmiana kursu waluty wpływa na wysokość salda kredytu oraz raty kapitałowo – odsetkowej. Kredyt i odsetki spłacane są miesięcznie w ratach annuitetowych (równych ratach kapitałowo-odsetkowych). Każda rata za wyjątkiem raty wyrównującej zawiera pełne odsetki naliczone za okres miesiąca od salda kredytu pozostającego do spłaty oraz część kapitału. Pierwsza lub ostatnia rata kapitałowo-odsetkowa może być ratą wyrównującą. Terminy spłat oraz wysokość rat określa harmonogram spłaty, który stanowi integralną część umowy. Spłata kredytu następuje w formie obciążenia należną kwotą kredytu i odsetkami konta osobistego o numerze (...) do wysokości wolnych środków na tym koncie, na podstawie pisemnej dyspozycji kredytobiorcy. Kredytobiorca jest zobowiązany do zapewnienia w terminach płatności środków na koncie na spłatę zobowiązań z tytułu przedmiotowej umowy. W myśl § 4 ust. 13 umowy i § 39 Regulaminu kredyt może być wielokrotnie przewalutowywany. Przewalutowanie kredytu polega na zamianie kredytu w złotych na kredyt w walucie wymienialnej, zamianie kredytu w walucie wymienialnej na kredyt w złotych, zamianie kredytu w walucie wymienialnej na kredyt w innej walucie wymienialnej. Zgodnie z § 13 wskazano, że bank pobiera od powoda następujące opłaty: przygotowawczą, za wysyłanie wezwań do zapłaty do kredytobiorcy, z tytułu ustanowienia zabezpieczenia w postaci zabezpieczenia spłaty kredytu. W § 18 wskazano, że kredytobiorca został poinformowany o ponoszeniu ryzyka walutowego i ryzyka zmiennej stopy procentowej, co potwierdza poprzez złożenie oświadczenia według wzoru obowiązującego w banku.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, iż zgodnie z oświadczeniem kredytobiorcy o ponoszeniu ryzyka walutowego i/lub ryzyka zmiennej stopy procentowej dla kredytów hipotecznych/ budowlanych M. C. oświadczył, iż pracownik pozwanego banku przedstawił mu ofertę kredytu hipotecznego/budowlanego w złotych i w walucie wymienialnej. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydował, że dokonuje wyboru oferty kredytu w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość, iż w okresie obowiązywania umowy kredyt może nastąpić wzrost kursu waluty kredytu, co spowoduje podwyższeni kwoty kredytu odsetek/kwoty raty kapitałowo – odsetkowej przypadającej do spłaty, określonej w złotych. Potwierdził też otrzymanie informacji o kosztach obsługi kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty. Oświadczył, że jest świadomy, iż oprocentowanie kredytu jest zmienne i w okresie obowiązywania umowy może ulec podwyższeniu w związku ze wzrostem stopy referencyjnej (...), co spowoduje podwyższenie kwoty raty odsetkowej/kapitałowo-odsetkowej przypadającej do spłaty. Jednocześnie potwierdza otrzymanie informacji o kosztach obsługi kredytu w przypadku niekorzystnej zmiany stopy procentowej.

W § 15 pkt 1 Umowy strony postanowiły, iż w sprawach nieuregulowanych mają zastosowanie m. in. postanowienia Regulaminu kredytowania osób fizycznych w zakresie produktów hipotecznych. Aneksem nr (...) z dnia 6 lutego 2009 r. przedłużono m. in. okres kredytowania do 28 września 2038 r.; wskazano na nową wysokość rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania i ustalono nowy termin wypłaty ostatniej transzy. W myśl § 13 Regulaminu kredyt może być udzielony w złotych lub w walutach wymienialnych – EUR, USD, (...). Wysokość oprocentowania kredytu w walutach wymienialnych jest zmienna i ustalana jako suma odpowiedniej stopy referencyjnej i marży banku określonej dla kredytu w (...). Zgodnie z § 37 ust.1 Regulaminu kredyty w walutach wymienialnych uruchamiane są w złotych przy zastosowaniu kursu kupna według kursów walut obowiązujących w Banku w chwili wypłaty. Zgodnie zaś z ust. 2 tego paragrafu, jeśli zgodnie z umową kredyt jest spłacany w złotych, to spłata odbywa się przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty według kursów walut obowiązujących w Banku w chwili spłaty. Odsetki, prowizje oraz opłaty naliczane są w walucie kredytu i podlegają spłacie walucie kredytu lub w złotych przy zastosowaniu kursów sprzedaży walut obowiązującego w Banku w chwili spłaty. W przypadku kredytów walutowych może wystąpić różnica pomiędzy udzieloną a przewidzianą do wypłaty kwotą kredytu wyrażoną w złotych wynikającą z różnicy kursów walut. Ryzyko wystąpienia różnic kursowych ponosi kredytobiorca. Kredytobiorca zobowiązuje się do pokrycia ewentualnej różnicy pomiędzy kwotą kredytu przeliczoną na złote po kursie kupna z dnia wypłaty kredytu niezbędną do zamknięcia inwestycji. Nadwyżka z tytułu różnic kursowych zostanie wypłacona kredytobiorcy.

Sąd I instancji dokonał oceny spornej umowy pod kątem dopuszczalności zawarcia umowy kredytu denominowanego. Sąd Okręgowy zważył, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy - Prawo bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy kredytu nie budzi wątpliwości sądu dopuszczalność konstruowania zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty wykorzystanego kredytu wyrażona w złotych jest określana (indeksowana) według kursu waluty obcej w celu ustalenia wysokości kwoty podlegającej zwrotowi, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana (wykorzystywana przez kredytobiorcę) w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym.

Sąd I instancji wskazał, że w przypadku kredytu denominowanego oznacza to, że umowa w sposób odmienny od tradycyjnej umowy kredytu określa zasady na jakich kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z kwoty kredytu, sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych oraz zasady spłaty kredytu. Jednak kwota kredytu zostaje w umowie określona (w walucie obcej), natomiast modyfikacji podlega sposób jej wykorzystania – poprzez określenie, że wykonanie dyspozycji kredytobiorcy będących wykorzystaniem kwoty kredytu następuje przez świadczenie w innej walucie niż waluta kredytu. Zastosowanie przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi nie narusza istoty umowy kredytu. Nadal zachowana jest zasada, zgodnie z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu wykorzystanej kwoty. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy. W ocenie Sądu I instancji zabieg taki mieści się w granicach swobody umów –zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Przy czym swoboda stron nie ogranicza się jedynie do uzupełniania treści umowy nazwanej konstrukcjami określonymi w części ogólnej prawa zobowiązań (np. waloryzacją umowną). W ramach swobody umów mieści się też wprowadzenie rozwiązań całkowicie nowych, jak i będących modyfikacją instytucji uregulowanych normami prawnymi. W przypadku umów kredytu denominowanego czy indeksowanego miała miejsce właśnie modyfikacja istniejącej umowy nazwanej – umowy kredytu, która doprowadziła do wykształcenia się w obrocie pewnego rodzaju tych umów, cechujących się określonymi zasadami ustalania świadczeń stron. Wykształcenie się w praktyce umów o określonych cechach doprowadziło następnie do ich częściowej regulacji.

Sąd Okręgowy uznał, że łączącej strony umowy kredytu nie można również uznać za nieważną z uwagi na nieokreślenie świadczenia. Wysokość świadczenia została określona – umowa zawierała określenie kwoty kredytu oraz zasady i sposób ustalania wysokości świadczeń stron. Na podstawie postanowień umowy możliwe jest ustalenie sposobu obliczania kwoty, którą zobowiązany będzie świadczyć bank, jak również kwoty świadczeń, które zobowiązany będzie spełnić kredytobiorca w wykonaniu obowiązku zwrotu wykorzystanego kredytu. Zupełnie innym zagadnieniem jest to, czy sposób określenia tych zasad mieściło się w granicach określonych normami prawnymi.

Według Sądu I instancji, nie są też zasadne zarzuty wskazujące na naruszenie przez umowę zasady walutowości określonej w art. 358 § 1 k. c. w brzmieniu z daty zawarcia umowy.

Sąd I instancji zważył, że zastosowany w będącej przedmiotem sporu sposób ustalania wysokości świadczeń stron obarczony była wadą, która ostatecznie doprowadziła do jej nieważności. Sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę w każdym stanie sprawy nieważność czynności prawnej, niezależnie od zarzutów stron. Dokonana w świetle przesłanek określonych w art. 58 § 1 k. c. kontrola postanowień umowy i regulaminu dotyczących zasad określania kursów waluty doprowadziła do wniosku, że są one sprzeczne z ustawą jako ukształtowane z naruszeniem właściwości (natury) stosunku prawnego, a więc z przekroczeniem określonych w art. 353 1 k.c. granic swobody umów.

Sąd Okręgowy uznał, że przyczyną wadliwości umowy, prowadzącej do jej nieważności, był w pierwszej kolejności narzucony przez przedsiębiorcę (bank) sposób ustalania wysokości świadczeń banku spełnianych w wykonaniu dyspozycji kredytobiorcy składających się na wykorzystanie kredytu. Ustalenie ich wysokości wiązało się z koniecznością odwołania się do kursów walut ustalanych przez bank w tabeli kursów. Tymczasem ani umowa, ani inne wzorce umowne mogące stanowić podstawę ustalenia treści łączącego strony stosunku prawnego, nie określały prawidłowo zasad ustalania tych kursów. Również ustalenie wysokości świadczeń, do których zobowiązany był kredytobiorca w ramach obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu, wiązało się z koniecznością zastosowania kursów walut ustalonych jednostronnie przez bank.

Sad I instancji wskazał, że w będącej przedmiotem sporu umowie ani kwota stanowiąca świadczenie banku (w ramach umożliwienia kredytobiorcy wykorzystania kredytu), ani kwoty podlegające zwrotowi, stanowiące świadczenie kredytobiorcy nie są ściśle oznaczone, jak również nie są wskazane jakiekolwiek szczegółowe, obiektywne zasady jej określenia. Wypłata (uruchomienie kredytu) następowała w złotych według kursu kupna danej waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty. Saldo zadłużenia wyrażone było w walucie kredytu ( (...)) – choć wzmianka w §4 ust. 1 kredytu, wskazująca na wpływ zmiany kursu waluty na wysokość salda wskazuje na określenie salda w złotych, co stoi w sprzeczności z naliczaniem odsetek według stopy (...) od salda wyrażone we frankach szwajcarskich. Natomiast spłata następowała w złotych według kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty. Nie miało tu znaczenia, w jaki sposób bank w rzeczywistości ustalał kursy walut. Analizie w świetle przepisów regulujących granice swobody umów podlega treść czynności prawnej, a nie sposób wykonywania umowy. W takiej sytuacji bankowi pozostawiono w istocie swobodne określenie kwot, które zobowiązany był świadczyć na rzecz kredytobiorcy, a następnie kwot, które w celu zwolnienia się z zobowiązania powinni świadczyć kredytobiorcy na rzecz banku. Nie sprecyzowano w jakikolwiek sposób, jak bank wyznacza obowiązujące kursy walut. Zatem najpierw bank może w zasadzie dowolnie określić kurs kupna, a następnie przy jego wykorzystaniu jednostronnie określić kwotę (w złotych), którą zobowiązany jest świadczyć na rzecz kredytobiorcy (pożyczkobiorcy). Następnie, w trakcie określania wysokości świadczenia spełnianego przez kredytobiorcę, powtórzona zostanie zbliżona operacja – bank w oparciu o ustalony przez siebie kurs określi wysokość świadczenia kredytobiorcy wyrażonego w złotych polskich.

Sąd I instancji podkreśli, że nie ma przy tym znaczenia czy ustalając tabelę kursów bank posługuje się wewnętrznymi procedurami i jaki jest ich kształt, gdyż, nie stanowiąc elementu stosunku prawnego łączącego strony, również te zasady są zależne od woli banku i mogą w każdym momencie ulec zmianie. Nie ma też żadnego znaczenia argument dotyczący mających istnieć ekonomicznych granic kształtowania kursów przez bank. Istotą długoterminowego stosunku jakim jest kredyt hipoteczny jest to, że przez okres jego wykonywania kredytobiorca staje się uzależniony od kursów stosowanych przez bank. Istnieje zasadnicza różnica pomiędzy uprzednim ustaleniem przez bank kursów walut, które kontrahent banku przystępujący do dokonania z bankiem czynności prawnej akceptuje, a sytuacją, w której kursy walut są jednostronnie ustalane już po zawarciu umowy, na etapie jej wykonywania, gdy druga strona umowy pozbawiona jest możliwości wyboru i akceptacji tych kursów.

W ocenie Sądu I instancji przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego ustalenia wysokości świadczeń stron, niczym nie różniłoby się od zawarcia w umowie kredytu postanowienia pozwalającego bankowi na jednostronne ustalenie wysokości oprocentowania, do zapłaty którego zobowiązany byłby kredytobiorca, bez sformułowania żadnych kryteriów wyznaczania wysokości stopy procentowej. W świetle powołanego wyżej orzecznictwa, wcześniejszego od umowy kredytu o kilkanaście lat, nie może budzić żadnej wątpliwości, że byłoby to niedopuszczalne. Dostosowując się do stawianych umowie wymogów bank nie tylko poświęcił zasadom ustalania wysokości oprocentowania szereg postanowień umowy, ale co do zasady odnosił jego wysokość do zewnętrznego wskaźnika, jakim jest stopa (...). Zatem, o ile bank dostrzegł potrzebę takiego ukształtowania regulacji dotyczących zmiennego oprocentowania, to całkowicie odmiennie uregulował postanowienia dotyczące sposobu ustalania kursów walut, a są to przecież postanowienia na równi określające wysokość głównych świadczeń kredytobiorcy.

Sąd Okręgowy uznał, że takie ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego narusza jego istotę, gdyż wprowadza do stosunku zobowiązaniowego element nadrzędności jednej ze stron i podporządkowania drugiej strony, bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, zakreślających granice swobody strony, której przyznano uprawnienia kształtujące treść stosunku prawnego. Naruszenie istoty stosunku zobowiązaniowego oznacza przekroczenie granic swobody umów określonych w art. 353 1 k. c. i prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 k. c.). Dotknięte nieważnością postanowienia dotyczyły bowiem głównego świadczenia kredytobiorcy, tj. zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek, co należy do essentialia negotii umowy kredytu. Tym samym zasadne jest założenie, że bez przedmiotowych postanowień dotyczących sposobu określania kursów walut, strony nie zawarłyby umowy. Nie sposób też było znaleźć, wśród możliwych źródeł uzupełnienia skutków czynności prawnej dokonanej przez strony (art. 56 k. c.), wskazań w jaki sposób możliwe byłoby ustalanie kursów walut. Nie istnieje żadna obiektywnie istniejąca zasada współżycia społecznego nakazująca przyjęcie, że jeśli umowa nie określiła wysokości świadczenia pieniężnego jednej z stron, to należne jest świadczenie w wysokości „rynkowej”. Gdy ustawodawca chciał aby tak było, wyraził to w przepisach szczególnych, dyspozytywnych, a zatem takie uzupełnienie treści czynności prawnej dokonanej przez strony następuje nie na podstawie zasad współżycia społecznego czy zwyczaju, a na podstawie ustawy. Przykładem może być treść art. 536 § 2 k. c. regulująca sposób ustalania w umowie sprzedaży ceny przyjętej w stosunkach danego rodzaju, czy treść art. 628 § 1 k. c. określająca wysokość wynagrodzenia za wykonanie dzieła, jeśli strony nie ustaliły jego wysokości ani nie wskazały podstaw do jego ustalenia.

Zdaniem Sądu I instancji dokonane ustalenia faktyczne nie dają też podstawy do przyjęcia, że istniał jakiś zwyczaj stosowania kursów NBP. Przeciwnie – analiza treści umów kredytów indeksowanych bądź denominowanych wskazuje raczej, że jeśli istniał jakiś zwyczaj, to było to stosowanie kursów ustalanych w tabelach banku. W ocenie Sądu Okręgowego nie jest też zasadne odwoływanie się do zasad ustalania kursów walut przez NBP. Przede wszystkim, czego w ogóle nie dostrzega argumentacja pozwanego – zasady ustalania kursów walut NBP ustalone są w uchwale jego zarządu, zgodnie z kompetencjami tego organu. Celem ustalania kursów walut przez NBP nie jest ich stosowanie w umowach z konsumentami, a przecież cały czas ocenie podlega właśnie taki stosunek prawny. Tymczasem pozwany bank i jego poprzednicy ani nie wprowadzili do treści stosunku prawnego z kredytobiorcą zasad ustalania kursów walut, ani nie są podmiotem trzecim wobec stron umowy.

Sąd I instancji zwrócił przy tym uwagę, że uznaniu określonej konstrukcji za nieważną, bo przekraczającą granice swobody umów, nie stoją na przeszkodzie regulacje dotyczące niedozwolonych postanowień umownych. Stanowiąca ich pierwotne źródło dyrektywa nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich przewiduje w art. 8 możliwość przyjęcia lub utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych. Przepisy o niedozwolonych postanowieniach umownych można próbować uznać za przepisy szczególne wobec kryterium zasad współżycia społecznego jako wyznaczających granice swobody umów, odwołują się bowiem do zbliżonych wartości pochodzących spoza systemu prawnego. Jednak inna treść i funkcja kryterium istoty (natury) stosunku prawnego, jako odwołująca się nie tyle do norm pozaprawnych (jak zasady współżycia społecznego czy dobre obyczaje), a do ogólnych zasad prawa zobowiązań, jakie wyprowadzić można z całokształtu norm prawnych regulujących te stosunki, nakazuje w pierwszej kolejności dokonywać oceny stosunku prawnego przy zastosowaniu tego kryterium. Dopiero po stwierdzeniu, że stosunek prawny odpowiada istocie stosunku zobowiązaniowego (a zatem nie jest sprzeczny z ustawą), możliwe jest dokonywanie jego oceny w świetle innych norm ograniczających swobodę kontraktowania.

Według Sądu Okręgowego równocześnie istnienie regulacji dotyczących niedozwolonych postanowień umownych musi wpływać na sposób stosowania art. 58 § 3 k. c. Dopuszczalne jest bowiem możliwość utrzymania bardziej rygorystycznych przepisów prawnych, co oznacza, że ich stosowanie nie może prowadzić do zmniejszenia ochrony konsumenta. Jeśli zatem określone postanowienia umowne mogłyby, gdyby uznać je za ważne, zostać uznane za niedozwolone postanowienia umowne, to stwierdzenie ich nieważności nie może prowadzić do niekorzystnych dla konsumenta skutków. Istniejący brak możliwości uzupełnienia czy zastąpienia postanowień niedozwolonych (o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia) wyklucza możliwość przyjęcia, że taka możliwość istnieje przy zastosowaniu art. 58 § 3 k. c.

Sąd Okręgowy wskazał, że niezależnie od wcześniejszych rozważań dotyczących nieważności umowy, nawet jeśli przyjąć, że klauzula umowna określająca wysokość kursów, a wraz z nią cała umowa kredytu, jest ważna, to zawarte w umowie postanowienia określające sposób ustalenia wysokości świadczeń stron, co do których umowa przewiduje ich spełnienie w złotych, są abuzywne, a tym samym nieskuteczne, podzielając przy tym argumentację strony powodowej w zakresie w jakim dotyczy ona niedozwolonego charakteru postanowień umowy dotyczących zasad ustalania kursów walut.

Sąd I instancji wskazał, że podstawą dla oceny zasadności zgłoszonych przez stronę powodową żądań musi być ocena charakteru w jakim zawierając umowę działał kredytobiorca. Ocena praw i obowiązków stron przyjętych przez nie w umowie zależeć będzie w części od konsumenckiego charakteru umowy. W ocenie Sądu Okręgowego powód wykazał, że zawierając umowę kredytu działał jako konsument, natomiast pozwany nie kwestionował konsumenckiego statusu powoda, w tym mieszkalnego przeznaczenia nieruchomości finansowanej z kredytu. Sąd I instancji zważył, że brak indywidualnego uzgodnienia spornych postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika z samego charakteru zawartej umowy – opartych o treść stosowanego przez bank wzorca umownego oraz regulaminu. W szczególności istotne jest, że postanowienia kształtujące mechanizm indeksacji, zarówno wyjaśniające na czym polega to, że „kredyt jest indeksowany do (...), jak i wyznaczające sposób wykonania niezbędnych przeliczeń, znajdują się wyłącznie w Regulaminie, zatem tej części dokumentów kształtujących umowę, które co do zasady nie podlegają żadnym negocjacjom. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez kołnsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji. Przy czym wpływ konsumenta musi mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy.

W ocenie Sądu I instancji nie stanowi też indywidualnego uzgodnienia dokonanie wyboru przez konsumenta jednego z rodzaju umowy przedstawionej przez przedsiębiorcy. Konsument nie może być postanowiony przed możliwością wyboru między jednym rodzajem umowy zawierającym postanowienia niedozwolone, a drugim, który takich postanowień nie zawiera. Zdaniem Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie w zasadzie całość spornych postanowień pochodzi nawet nie tyle z uprzednio sformułowanej umowy standardowej, co z jednostronnie sporządzanego przez przedsiębiorcę regulaminu. W konsekwencji należało przyjąć, że pozwany, mimo że zgodnie z art. 385 § 4 k. c., ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na nim, nie wykazał aby doszło do indywidualnego uzgadniania postanowień umowy lub jej wzorca dotyczących mechanizmu indeksacji. Pozwany w ogóle, poza wskazywaniem na dokonanie przez powodów wyboru kredytu indeksowanego, nie przytoczył żadnych faktów, które wskazywałyby na prowadzenie między stronami jakichkolwiek uzgodnień co do treści poszczególnych postanowień umowy, a tym bardziej regulaminu, tj. nie przedstawił faktów, które wskazałyby na zgłaszanie przez kredytobiorcę propozycji dotyczących treści postanowień i prowadzenie uzgodnień ich dotyczących.

Zdaniem Sądu I instancji postanowienia umowne wskazujące na wyrażenie kwoty kredytu w walucie obcej a wykorzystanie (uruchomienie) i spłatę w złotych określają podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy i charakteryzują tę umowę jako podtyp umowy kredytu – umowę o kredyt denominowany w walucie obcej. Postanowienia te nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń nie doszłoby do ustalenia wysokości świadczeń, których spełnienie oznacza wykonanie zobowiązania.

Sąd I instancji wskazał na konieczność uwzględnienia celu zawieranej umowy i wprowadzenia do niej określonych postanowień. Celem tym było obniżenie miesięcznego obciążenia kredytobiorcy wiążącego się ze spłatą rat. Osiągnięto to poprzez obniżenie oprocentowania kredytu – uzależnione od wyrażenia kredytu w walucie obcej. Równocześnie celem obu stron było spełnianie świadczeń w złotych, w szczególności kredytobiorca ze względu na cel zawarcia umowy nie był zainteresowany otrzymaniem świadczenia w walucie obcej.. Zatem to postanowienia regulujące zasady denominowania kredytu przesądzają o spełnieniu przez ostateczne ukształtowanie całej umowy celu jaki założyły sobie strony umowy. Sąd Okręgowy podkreślił, że to postanowienia wprowadzające mechanizm denominowania kwoty kredytu przesądzają o wprowadzeniu do umowy kredytu jej istotnego elementu, jakim jest obciążenie kredytobiorcy ryzykiem walutowym.

Sąd Okręgowy wskazał, że na całość postanowień określających zasady denominowania składają się odrębne postanowienia:

a) wprowadzające do umowy jej denominowanie w walucie obcej, tj. zasadę wyrażenia kredytu w walucie obcej i obowiązek świadczeń obu stron w złotych, których wysokość ustalana jest jako równowartość kwot wyrażonych w walucie obcej,

b) określające sposób dokonania tego przeliczenia, tj. określające rodzaj stosowanego kursu oraz to przez kogo, w jaki sposób i kiedy jest ustalany.

Według Sadu Okręgowego ujęcie to odpowiada poglądowi, zgodnie z którym postanowieniem czynności prawnej jest myślowo (idealnie) wyodrębniony element oświadczenia, który odpowiada określonemu, uznawanemu za zamierzony skutkowi prawnemu, przy czym nie ma znaczenia, czy element ten znalazł realne, bezpośrednie odzwierciedlenie w wypowiedzi językowej (pisemnej lub ustnej) jako odrębne, integralnie sformułowane zdanie albo jego część (postanowienie jest tu rozumiane „idealnie"). Każdy uznawany za „wyrażony w czynności prawnej skutek", a ściślej - wola zmierzająca do jego wywołania, jest „postanowieniem czynności prawnej" , bez względu na to w jaki sposób zostały ujęte w treści umowy czy wzorca umownego. Przy wyodrębnieniu tak określonych postanowień jako odrębnych postanowień umownych zasadne staje się przyjęcie, że za postanowienie określające główne świadczenia stron, określające charakter zawartej umowy oraz pozwalające na osiągnięcie zamierzonego celu można uznać tylko postanowienia składające się zróżnicowanie waluty, w której wyrażony jest kredyt i waluty, w której spełniane są świadczenia. Natomiast postanowienia, które określają sposób wykonania tego mechanizmu, tj. sposób dokonywania założonych przez strony przeliczeń, nie należą do postanowień określających główne świadczenie stron, gdyż jedynie pozwalają na ustalenie wysokości świadczenia. Mają jedynie posiłkowy charakter w konstrukcji kredytu denominowanego (również indeksowanego) gdyż to jaki kurs zostanie zastosowany nie przesądza o konstrukcji całego stosunku prawnego. Umowa pozostaje umową o kredyt indeksowany (denominowany) zarówno w przypadku zastosowania kursów ustalanych przez bank, jak i kursów rynkowych czy średniego kursu banku centralnego.

W ocenie Sądu I instancji nie są jednoznaczne postanowienia dotyczące znajdujących zastosowanie kursów walut – czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych w rozumieniu orzecznictwa TSUE. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości w postanowieniu z 22 lutego 2018 roku, w sprawie C-126/17 ((...)), warunki umowy kredytu zawartej w państwie członkowskim między konsumentem a bankiem odpowiadają wymogowi, zgodnie z którym warunki umowne muszą być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu tych przepisów, jeżeli kwota pieniężna, która zostanie udostępniona temu konsumentowi, wyrażona w walucie obcej jako walucie rozliczeniowej i określona w stosunku do waluty płatniczej, jest wyraźnie wskazana. W zakresie, w jakim określenie tej kwoty zależy od kursu wymiany waluty obowiązującego w chwili wypłaty środków, ów wymóg oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu.

Sąd I instancji wskazał, że choć w przypadku tych postanowień, jako nieokreślających głównego przedmiotu umowy, nie jest konieczna ich niejednoznaczność, aby możliwe było dokonanie ich weryfikacji, postanowienia dotyczące stosowanych w ramach wykonywania umowy kursów walut nie są jednoznaczne. Nie pozwalają bowiem na weryfikację sposobu działania banku tworzącego tabelę kursów, stosowanych kryteriów ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli, wreszcie nie pozwalają ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne będzie miało wyznaczenie przez bank określonej wysokości kursu. W szczególności oznacza to, że konsument nie jest w stanie oszacować w jaki sposób na ponoszone przez niego koszty zawartej umowy (koszty kredytu) wpływać będzie przyjmowana przez bank wysokość kursu kupna i sprzedaży i różnicy między nimi (spreadu). Jest to koszt obsługi kredytu inny niż koszty wynikające z rynkowych zmian kursów walut, a równocześnie zależny od decyzji przedsiębiorcy.

Sąd Okręgowy zważył, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron, a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do wyobrażeń o uczciwych, rzetelnych działaniach stron, a także do zaufania, lojalności, jak również – w stosunkach z konsumentami – do fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi. Przez dobre obyczaje w rozumieniu art.385 1 § 1 k. c. należy rozumieć pozaprawne reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Zdaniem Sądu Okręgowego klauzula sprzeczności z dobrymi obyczajami odwołuje się zatem raczej do oceny sposobu postępowania przedsiębiorcy na etapie kształtowania i przedstawiania oferty, kontraktowania niż do kształtu postanowień i wynikających z nich praw i obowiązków stron (te ostatnie podlegają ocenie przy wykorzystaniu drugiej z przesłanek, w kodeksie cywilnym określonej jako rażące naruszenie interesów konsumenta). Stąd też, co wynika z art. 385 2 k. c., przy ocenie konieczne jest również uwzględnienie nie tylko treści, ale i okoliczności zawarcia umowy.

Sąd I instancji wskazał, że również przy interpretacji kolejnej z wymaganych dla stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego przesłanek, tj. rażącego naruszenia interesu konsumenta, odwołać należy się do treści przepisów dyrektywy. W ich świetle w pełni znajdują uzasadnienia twierdzenia, iż rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce, jeżeli postanowienia umowy poważnie i znacząco odbiegają od sprawiedliwego wyważenia praw i obowiązków stron, wprowadzając nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta. Jednak nie wyczerpuje to zakresu, w którym może dojść do naruszenia interesów konsumenta. Chodzi bowiem nie tylko o interesy ekonomiczne, ale też związane ze zdrowiem konsumenta, jego czasem zbędnie traconym, dezorganizacją toku życia, doznaniem przykrości, zawodu , wprowadzenia w błąd, nierzetelności traktowania.

Sąd I instancji podkreślił, że ocena obu przesłanek niedozwolonego charakteru postanowień następuje zatem przy uwzględnieniu stanu istniejącego w chwili zawarcia umowy, natomiast przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, również oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W związku z tym zdaniem Sądu I instancji, nie miało żadnego znaczenia dla stwierdzenia niedozwolonego charakteru określonych postanowień umownych to, w jaki sposób bank rzeczywiście ustalał kurs waluty. Zdaniem Sadu Okręgowego nie ma też znaczenia w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów denominowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia.

Ostatecznie w ocenie Sądu Okręgowego niedozwolony charakter mają następujące postanowienia:

a) § 37 ust. 1 Regulaminu w zakresie, w jakim przewiduje zastosowanie kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty do przeliczenie kwoty kredytu z (...) na złote w celu określenia wysokości świadczenia banku wykonywanego w ramach realizacji obowiązku umożliwienia kredytobiorcy wykorzystania kredytu,

b) § 37 ust. 2 Regulaminu w zakresie w jakim przewiduje zastosowanie kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty do ustalenia wysokości świadczenia kredytobiorcy – spłaty kredytu.

Sąd I instancji wskazał, że podstawą przyjęcia, że postanowienie przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji kredytu jest przyznanie przedsiębiorcy prawa do jednostronnego kształtowania wysokości świadczenia drugiej strony umowy. Aktualne pozostają wszystkie argumenty wskazujące, jako podstawę do stwierdzenia nieważności całej umowy, na niedopuszczalność uzależnienia od decyzji banku (ustalenia kursu) wysokości kwot, które zobowiązane będą świadczyć strony, a w szczególności kwoty, którą zobowiązany będzie spłacić kredytobiorca i brak w treści łączącego strony stosunku prawnego granic arbitralności banku. Pozwany nie negował, że przysługiwało mu uprawnienie do ustalania kursu kupna i sprzedaży (...). Kwestionowane postanowienie umowy nie jest jednak abuzywne dlatego, że niejasna jest jego treść w zakresie, w jakim ustalenie kursu jest powierzone bankowi, a dlatego, że nie określa jednoznacznych i weryfikowalnych zasad określenia tego kursu. Ustalenie kursów walut przez bank nie zostało poddane żadnym regulacjom dwustronnym, czy to określonym w umowie, czy choćby w regulaminie. Zdaniem Sądu I instancji kredytobiorca narażony jest w ten sposób na niczym nieograniczoną arbitralność decyzji banku, a równocześnie, wobec braku jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, nie przysługują mu żadne środki, które pozwoliłyby chociażby na późniejszą weryfikację prawidłowości kursu ustalonego przez bank. Stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta, narażając go na brak bezpieczeństwa i możliwości przewidzenia skutków umowy. Jest to przy tym postępowanie nieuczciwe, sprzeczne z dobrymi obyczajami jako rażąco naruszające równowagę stron umowy na korzyść strony silniejszej, która nie tylko może wyznaczyć wysokość własnego świadczenia, a następnie żądać spełnienia świadczenia w określonej przez siebie wysokości, ale też korzystać z szeregu postanowień o charakterze sankcji (m. in. podwyższone karne oprocentowanie, możliwość wypowiedzenia umowy), gdyby konsument takiego świadczenia nie spełniał.

Sąd Okręgowy zważył, że o abuzywności kwestionowanego w tym postępowaniu postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży (...) nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Powyższe oznacza przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...).

W ocenie Sądu Okręgowego nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla treści kwestionowanych postanowień umownych istnienie możliwości prowadzenia przez banki skupu i sprzedaży wartości dewizowych oraz ustalania stosowanych kursów walut, a także treść przepisów nakazujących ich ogłaszanie w miejscu dokonywania czynności bankowych (art. 111 ustawy - Prawo bankowe). Tabela kursów walut ma charakter cennika, który tworzyć może każdy przedsiębiorca. Jednak związanie takim cennikiem następuje w sposób określony w art. 384 k. c., a sam cennik istnieje przed dokonaniem czynności prawnej odwołującej się do jego treści. Tymczasem postanowienia narzucone przez bank przewidywały, że wysokość świadczeń konsumenta będzie ustalana nie na podstawie tabeli kursów obowiązującej w chwili zawierania umowy, a na podstawie tabel tworzonych wielokrotnie w przyszłości, gdy zasadnicza część świadczenia banku (postawienie kredytu do dyspozycji i umożliwienie jego wykorzystania) zostanie już wykonana, a obowiązek świadczeń pieniężnych spoczywał będzie jedynie na konsumencie. Stąd też są to sytuacje nieporównywalne.

Sąd I instancji wskazał, że treść łączącego strony stosunku prawnego nie wyklucza też tworzenia przez bank odrębnych tabel kursowych jedynie dla potrzeb rozliczenia umów kredytu indeksowanego. Oznacza to, że tracą na znaczeniu wszelkie ograniczenia wynikające z udziału w obrocie gospodarczym jakie mogłyby wpływać na swobodę ustalania kursów walut. Sąd I instancji zwróci uwagę, że do przeliczeń, w tym do ustalenia wysokości świadczenia polegającego na spłacie rat w złotych polskich, zastosowanie miała tabela kursów obowiązująca w chwili spłaty.

Według Sadu Okręgowego wątpliwa jest już dopuszczalność konstrukcji, w której kredytobiorca nie otrzymuje jednoznacznej informacji o wysokości świadczenia, które powinien spełniać na rzecz banku (nie wynika ona wprost z harmonogramu spłat albo innej informacji udzielanej przez bank), a zobowiązany jest do samodzielnego jego ustalenia w oparciu o harmonogram wyrażony w walucie obcej oraz informacje, których musi samodzielnie poszukiwać w banku. Stanowi to rażące naruszenie interesów konsumenta w rozumieniu narażenia go na niedogodności i zbędnie utracony czas. W konstrukcji przyjętej przez pozwanego, kredytobiorca o tym jakie świadczenie powinien spełnić (w jakiej wysokości zapłacić ratę), może się dowiedzieć dopiero w momencie, w którym je spełnia. W istocie nie ma zatem czasu niezbędnego na podjęcie czynności zmierzających do ustalenia kwoty żądanej przez pozwanego i jej zapłacenie (zapewnienie pokrycia na rachunku). Niedogodność takiej sytuacji, wykraczająca poza dopuszczalne granice, wydaje się być jednoznaczna.

Sąd I instancji zważył, że podstawą do uznania postanowień dotyczących denominowania kredytu za postanowienia niedozwolone jest również zróżnicowanie rodzajów kursów stosowanych dla ustalenia salda wykorzystanego kredytu (przeliczenia uruchomionej w złotych kwoty na kwotę we frankach szwajcarskich), a następnie przeliczeń wysokości wymaganej spłaty z (...) na PLN. Zróżnicowanie pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumenta. Strony umowy nie umawiały się na prowadzenie przez bank działalności kantorowej – dokonywania wymiany walut, a postanowiły jedynie wprowadzić do umowy mechanizm mający zabezpieczyć bank przed spadkiem kursu waluty i pozwalający na zastosowanie stóp procentowych przewidzianych dla waluty obcej. Dlatego też zróżnicowanie przyjętego kursu nie znajduje żadnego uzasadnienia. W szczególności nie są nim ewentualne transakcje zawierane przez bank na rynku walutowym, gdyż ponownie należy podkreślić, że jest to okoliczność leżąca poza stosunkiem prawnym łączącym kredytobiorcę i bank. Dodatkowo przy tym potwierdza, że wprowadzenie do tego stosunku prawnego określonych rozwiązań miało następować jedynie w celu ochrony interesów przedsiębiorcy, bez związku z interesami konsumenta.

Zdaniem Sądu I instancji konstrukcja, w której w chwili wypłaty kredytu (pożyczki) wysokość wyrażonego w złotych polskich zobowiązania konsumenta (świadczenia, które ma spełnić na rzecz banku) jest, w wyniku zastosowania dla jej ustalenia kursu sprzedaży, wyższa niż wysokość świadczenia jakie w tym momencie spełnił bank, stanowi naruszenie interesów konsumenta. O naruszeniu interesów konsumenta świadczy również to, że nie znając, wiążących obie strony umowy, zasad ustalania kursów walut obowiązujących w banku, nie może też oszacować kosztów jakie wynikają dla niego w zakresie obsługi kredytu z zastosowania dwóch różnych kursów przez bank oraz możliwości ustalania ich wysokości. Utrudnia to chociażby porównanie ofert cenowych różnych kredytodawców, gdyż oprócz porównywalnych kosztów w postaci zasad ustalania wysokości oprocentowania, w tym marży, prowizji i innych opłat, na koszt obsługi kredytu wpływają również nieznane i potencjalnie zmienne zasady ustalania kursów, w tym wysokości spreadu, które mogą różnić się pomiędzy bankami.

Wykorzystanie przez bank swojej przewagi kontraktowej dla wprowadzenia do umowy rozwiązań korzystnych wyłącznie dla kredytodawcy, w nieuzasadniony sposób zwiększających wysokość świadczeń, do których zobowiązany jest kredytobiorca, uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy za niedozwolone postanowienie umowne uznał treść § 37 ust. 1 Regulaminu w zakresie, w jakim przewiduje zastosowanie kursu kupna do przeliczenie kwoty kredytu z (...) na złote w celu określenia wysokości świadczenia banku wykonywanego w ramach realizacji obowiązku umożliwienia kredytobiorcy wykorzystania kredytu oraz § 37 ust. 2 Regulaminu w zakresie w jakim przewiduje zastosowanie kursu sprzedaży do ustalenia wysokości świadczenia kredytobiorcy – spłaty kredytu.

Według Sądu Okręgowego nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia motywy jakie leżą u podstaw zgłoszenia przez powodów roszczeń po 10 latach wykonywania umów. Istnienie w treści umowy (regulaminu itd.), sformułowanych przez przedsiębiorcę postanowień obarczonych wadliwością (nie ma przy tym znaczenia, czy jej skutkiem jest nieważność czy jedynie bezskuteczność postanowień wobec konsumenta) powoduje, że konsument jest w każdym czasie uprawniony do podniesienia przysługujących mu zarzutów.

Sąd I instancji wskazał, że skorzystanie z zarzutu nieważności umowy czy bezskuteczności jej postanowień nie może podlegać ocenie w świetle art. 5 k. c. W ocenie tego Sądu skutkiem uznania za niedozwolone wyłącznie postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut jest konieczność ich pominięcia przy ustalaniu treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta. Postanowienia takie przestają wiązać już w chwili zawarcia umowy. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W oparciu o przyjęte założenie odrębności warunku wprowadzającego denominowanie umowy w walucie obcej i warunków wskazujących na sposób ustalania kursów walut, częścią łączącej strony umowy pozostałby natomiast warunek umowny przewidujący wyrażenie kwoty kredytu we frankach szwajcarskich, natomiast jego uruchomienie i spłatę w złotych.

W rezultacie, zdaniem Sądu I instancji konieczne byłoby przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje sposobu wykonania przeliczeń z kwot ustalonych we frankach na kwoty w złotych określające wysokość świadczeń (przy założeniu, że samo denominowanie kredytu byłoby dopuszczalne). Zawarta pomiędzy stronami umowa stałaby się niewykonalna, nie doprowadziła do ustalenia sposobu ustalania wysokości świadczenia, a zatem byłaby sprzeczna z ustawą. Za sprzeczne z ustawą, w szczególności art. 353 1 k. c. należałoby bowiem uznać takie wykreowane przez strony stosunki prawne, które nie określają wysokości świadczenia.

Sad I instancji zważył, że umowa nie mogłaby przy tym nadal obowiązywać bez względu na to, czy przyjmie się wyłącznie powyżej określone skutki abuzywności postanowień, czy też objęłyby one całość klauzuli denominacyjnej, tj. również wyrażenie kwoty kredytu we frankach szwajcarskich. W takim przypadku brak możliwości dalszego obowiązywania umowy jest bowiem oczywisty, skoro nie określałaby ona podstawowego elementu umowy kredytu, tj. kwoty kredytu – kwot, którą bank zobowiązuje się udostępnić kredytobiorcy. Nie można utożsamiać kwoty kredytu określonej w umowie z kwotą uruchomioną i wykorzystaną przez kredytobiorcę, gdyż jej ustalenie – w złożonej przez kredytobiorcę dyspozycji – stanowi element wykonywania umowy kredytu, a nie jej zawierania. Istotą umowy kredytu jest to, że kwota kredytu stanowi określenie maksymalnej kwoty co do której kredytobiorca może, ale nie musi, złożyć dyspozycję jej uruchomienia. Bez zgodnego określenia przez strony tej kwoty w umowie nie może dojść do jej skutecznego zawarcia, a następnie nie byłoby możliwe określenie czy dyspozycja złożona przez kredytobiorcę mieści się w granicach zobowiązania banku. Stąd też pomimo ekonomicznie zbliżonych skutków zawarcia umowy kredytu indeksowanego i denominowanego nie można w ten sam sposób oceniać możliwości dalszego obowiązywania tych rodzajów umów po wyeliminowaniu z nich w całości lub w części klauzuli indeksacyjnej albo denominacyjnej.

Sąd Okręgowy zaznaczył również, że uznaniu iż umowa jest nieważna nie stoi na przeszkodzie treść art. 385 2 k. c. przewidujący, że jeżeli określone postanowienia umowy nie wiążą konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Stwierdzenie, że umowa bezwzględnie wiąże w pozostałym zakresie, stanowi daleko idące uproszczenie. Dyrektywa 93/13 przewiduje w art. 6 ust. 1, że Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Znamienne jest przy tym, że dokonuje się prawnej oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy, a nie oceny faktycznej (czy postanowienia umowne są wykonalne).

Sąd Okręgowy uznał, że nawet jednak gdyby przyjąć, czego – jak wskazał - nie akceptował, że kwotą kredytu staje się kwota faktycznie uruchomiona i wykorzystana, umowa również nie mogłaby nadal obowiązywać. Nie jest również możliwe dalsze funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości (naturze) stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k. c. w zw. z art. 353 1 k. c.).

Zwrócono przy tym uwagę, iż nie ma znaczenia czy prowadzący do nieważności kształt zobowiązania został pierwotnie ukształtowany wolą stron, czy też powstania stosunku podlegającego takiej ocenie doszło po wyeliminowaniu z niego niedozwolonych postanowień umownych. Przepisu art. 385 1 § 2 k .c. nie można uznać za przepis szczególny wobec art. 353 1 k. c., gdyż kłóciłoby się z ogólnymi zasadami i konstrukcją prawa zobowiązań, pozwalając m.in. na kreowanie takich stosunków umownych, które po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych pozwalałaby na osiągnięcie celów, które nie byłyby możliwe do realizacji na gruncie zasad ogólnych.

Przyjęcie, że określony kształt zobowiązania jest nieważny, oznacza, zgodnie z powołanym orzecznictwem Trybunału, że dalsze obowiązywanie umowy nie jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego.

Zdaniem Sądu I instancji z tego względu istnienie umowy kredytu udzielonego i spłacanego w walucie polskiej, w której stawka procentowa byłaby oparta o wskaźnik (...), który pozostaje integralnie związany z klauzulą walutową i rozliczeniami w walucie obcej, nie jest możliwe. Nie może to jednak prowadzić do wniosku, że niemożliwe jest uznanie klauzul denominacyjnych za niedozwolone postanowienia umowne. Właściwy wniosek z faktu związania stopy (...) z frankiem szwajcarskim jest taki, że po wyeliminowaniu klauzuli denominacyjnej dalsze obowiązywanie umowy (przyjęcie, że jest to umowa ważna) nie jest możliwe. Nie wynika to z faktu, iż stosunek prawny nie odpowiadałby wymogom wprost określonym w art. 69 Prawa bankowego, w części w jakiej jedną z podstawowych cech umowy kredytu jest jego odpłatność. Powołany przepis przewiduje w ustępie 1, że kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niego na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zastrzeżenie oprocentowania odnoszącego się do stawki (...) w umowie kredytu udzielonego i spłacanego, po wyeliminowaniu indeksacji, w złotych polskich formalnie spełnia warunek odpłatności umowy kredytu. Jednakże pozostaje w sprzeczności z określoną na podstawie całokształtu uregulowań zawartych w ustawie Prawo bankowe właściwością (naturą) stosunku prawnego.

W ocenie Sadu I instancji nie może stanowić uzasadnienia dla możliwości utrzymania w mocy kredytu, w którym stopa procentowa będzie nieadekwatna do waluty, w której określono wysokość zobowiązania, istnienie tzw. sankcji kredytu darmowego (art. 45 ustawy z 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim a wcześniej art. 15 ustawy z 20 lipca 2001 r. o kredycie konsumenckim ). Istnienie wyraźnej ustawowej podstawy dla takiej sankcji wyłącza możliwość oceny zgodności przyjętej konstrukcji z właściwością (naturą) zobowiązania, co nie ma miejsca w przypadku kredytu indeksowanego, który zostałby pozbawiony instytucji indeksacji. Przyjęcie, że o charakterze kredytu denominowanego jako podtypu umowy kredytu decyduje łącznie wprowadzenie do umowy denominowania kredytu pozwalającego na ustalenie jego wysokości w walucie obcej, a następnie zastosowanie do tak ustalonego salda oprocentowania ustalanego w oparciu o stawkę (...), oznacza, że tak sformułowane postanowienia wyznaczają naturę tego stosunku prawnego. Pominięcie jednego z tych elementów wypacza gospodarczy sens umowy.

Według Sądu I instancji powyższe konsekwencje stwierdzenia abuzywności części postanowień umowy dla możliwości dalszego umowy funkcjonowania w kształcie nieprzewidzianym przez strony, nie stanowią naruszenia zasad określonych w dyrektywie 93/13. Celem dyrektywy, wprost wyrażonym w jej motywach, jest nie tylko ochrona konsumentów, ale też ułatwienie ustanawiania rynku wewnętrznego poprzez stymulowanie konkurencji. Określenie minimalnego poziomu ochrony konsumentów stanowi środek do celu, jakim jest istnienie rynku wewnętrznego opartego na zasadach konkurencyjności. Eliminacja z umowy postanowień niedozwolonych powinna być korzystna dla konsumenta, równocześnie wywierając skutek odstraszający wobec przedsiębiorcy. Jednak równocześnie należy pamiętać, że zadaniem przepisów chroniących konsumenta jest przywrócenie równowagi kontraktowej stron, nie zaś nadmierne i nieusprawiedliwione uprzywilejowanie konkretnego konsumenta wobec przedsiębiorcy, czy też innych konsumentów zawierających podobne umowy. Stosowanie regulacji wynikających z dyrektywy nie może również zachwiać konkurencją na rynku, zmuszając część przedsiębiorców do wykonywania umów na zasadach tak znacząco odbiegających od tych, jakie analogiczne umowy wykonują inni przedsiębiorcy – nawet jeśli jest konsekwencją zastosowania w umowie niedozwolonych postanowień.

Zdaniem Sądu I instancji nie ma, przy zastosowaniu dyrektyw płynących z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, możliwości zastąpienia wyeliminowanych z umowy postanowień. Sąd I instancji wskazał, że jeśli konsument stoi na stanowisku, że skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień niedozwolonych jest nieważność umowy (bądź też jedynie godzi się na taki skutek), to ani druga strona sporu, ani sąd z urzędu nie mogą doprowadzić do zastąpienia nieuczciwych postanowień przepisem dyspozytywnym (o ile taka możliwość w ogóle istnieje). Możliwość zastępowania niedozwolonych postanowień umownych innymi regulacjami stanowi wyjątek, który może być stosowany wyłącznie na korzyść konsumenta, nie zaś w celu ochrony interesów przedsiębiorcy i nie może być stosowany wbrew woli konsumenta. Sąd nie może też z urzędu chronić konsumenta przed skutkami nieważności umowy, utrzymując w mocy niedozwolone postanowienia, gdyż artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy. Sąd I instancji biorąc pod uwagę, że strona powodowa wyraźnie wskazywała na nieważność umowy, m. in. na skutek zawarcia w niej niedozwolonych postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut, w zasadzie za bezprzedmiotowe należy uznać rozważanie o potencjalnych możliwościach zastąpienia odesłania do Tabeli kursów innymi regulacjami, które pozwoliłyby na ustalenie kursów służących wykonaniu mechanizmu indeksacji. Nie ma bowiem możliwości uznania, wbrew woli konsumenta, że konieczne jest poszukiwanie rozwiązań służących zapobieżeniu upadkowi umowy na skutek wyeliminowania z niej niedozwolonych postanowień umownych. Sąd Okręgowy zważył, że strona powodowa żądała ustalenia nieważności umowy kredytu. Z szeroko opisanych względów zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu była nieważna. Spełniona została zatem jedna z przesłanek żądania ustalenia, tj. jego merytoryczna zasadność. Dodatkową przesłanką zasadności powództwa o ustalenie jest, zgodnie z art. 189 k. p. c., istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu żądania ustalenia.

Sąd I instancji wskazał, że strona powodowa miała interes prawny w takim ustaleniu. Treść podpisanej przez strony umowy wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas wykonany. Ewentualne zgłoszenie i uwzględnienie roszczeń kredytobiorcy o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie regulowałoby w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Stwierdzenie nieważności, czy nieistnienia umowy przesądza nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń. Rozstrzyga również w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku mających oparcie w treści umowy świadczeń w przyszłości, a więc o faktycznym zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Ustalające orzeczenie sądu znosi więc wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. Na tym zaś polega interes prawny w rozumieniu art. 189 k. p. c. Równocześnie dokonane prawomocnie ustalenie przesądza o dalszych skutkach łączących się z nieważnością umowy, w tym o istnieniu hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu.

Sąd I instancji zaznaczył, że nie ma przy tym znaczenia czy pomiędzy stronami będzie nadal istniał spór dotyczący rozliczenia nieważnej umowy, gdyż nie są to należności wynikające z umowy (a tej dotyczy żądanie) ani należności zabezpieczone hipoteką umowną. Za przyjęciem, że konsument dotknięty stosowaniem przez przedsiębiorcę niedozwolonych postanowień umownych ma interes prawny w uzyskaniu orzeczenia ustalającego skutki ich zastosowania przemawia też treść art. 7 ust.1 dyrektywy 93/13, wymagająca zapewnienia stosownych i skutecznych środków mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami oraz art. 76 Konstytucji nakładająca na władze publiczne obowiązek ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Spełnienie tych obowiązków nastąpić może jedynie w przypadku zapewnienia konsumentom takich instrumentów procesowych, których zastosowanie definitywnie zakończy spór pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, nie narażając konsumenta na konieczność prowadzenia szeregu postępowań (np. kolejne odrębne postępowania o zapłatę należności, o uzgodnienie treści księgi wieczystej itd.) .

W ocenie Sądu Okręgowego nie było natomiast zasadne żądanie stwierdzenia nieważności aneksu do umowy. Próba aneksowania nieważnej umowy, bez zgodnego zamiaru jej konwalidowania, powoduje raczej bezskuteczność aneksu, a nie jego nieważność.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pozwany zaskarżając wyrok w części ustalającej nieważność umowy i w zakresie procesu, tj. co do punktu I i III wyroku. Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucił mające istotny wpływ na wynik sprawy:

1.  naruszenie art. 189 k. p. c. poprzez błędne przyjęcie, że Powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy Nr (...) kredytu budowanego w walucie wymienialnej z dnia 28 lipca 2008 roku („Umowa”), podczas gdy brak było ku temu uzasadnionych podstaw, albowiem ewentualne stwierdzenie nieważności Umowy nie zakończy sporu między stronami, a wobec wywodzonych przez powoda twierdzeń o nieważności Umowy należy stwierdzić, że dalej idącym jest powództwo o zapłatę (przy czym zarówno roszczenie o ustalenie jak i o zapłatę jest bezzasadne - nie mniej jednak stwierdzenie braku interesu prawnego po stronie powoda powinno poprzedzać merytoryczne rozważania Sądu);

2.  naruszenie art. 65 k. c. poprzez błędną wykładnię oświadczeń woli ujętych w zawartej przez strony Umowie:

- § 1 ust. 1 Umowy w zw. z § 37 Regulaminu (stanowiącego integralną część Umowy) przez uznanie, że strony zawarły umowę o kredyt w którym „frank szwajcarski” ustalony w postanowieniu § 1 ust. 1 Umowy stanowi jedynie miernik wartości i służy do określenia wysokości transz, salda i rat kredytu, do których wypłaty bądź spłaty były zobowiązane strony, podczas gdy intencją stron nie było zawarcie umowy o kredyt w złotych, strony zawarły umowę o kredyt walutowy, denominowany, w której frank szwajcarski jest walutą kredytu a nic miernikiem wartości zobowiązania w walucie rodzimej, wysokość zobowiązania została określona w walucie obcej (...), a w związku z tym kurs waluty (...) nie wpływa na wysokość zobowiązań stron (ponieważ zobowiązanie jest stałe i zostało określone w walucie obcej), a dodatkowe porozumienie określające techniczną formę świadczenia w walucie rodzimej nie wpływa na określoność waluty kredytu i kwoty kredytu, ani wysokość zobowiązań stron;

- § 1 ust. 1 Umowy w zw. z § 37 Regulaminu przez uznanie, że Pozwany miał niczym nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursów wymiany walut, a tym samym wysokości świadczeń i zobowiązań stron, podczas gdy wysokość zobowiązań jest stała i została określona w walucie obcej, a w Regulaminie ustalono techniczną formę świadczenia opartą o przeliczenia, które nie mają wpływu na wysokość zobowiązania i nie oznaczają jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń przez Bank; oraz podczas gdy zgodnym zamiarem i celem Umowy było stosowanie przez Bank kursu rynkowego, uzależnionego od ekonomicznej wartości waluty i taki też kurs był przez pozwanego stosowany;

- § 1 ust. 1 Umowy w zw. z § 2 ust. 2-4 i § 4 ust. 7 Umowy w zw. z § 37 Regulaminu przez uznanie, że eliminacja klauzuli przeliczeniowej (§ 37 Regulaminu) oznacza brak możliwości określenia wysokości świadczenia, podczas gdy strony mogły dokonać wypłaty i spłaty kredytu zaciągniętego z tytułu Umowy poprzez świadczenie we frankach szwajcarskich, a forma świadczenia zależała wyłącznie od jednostronnej dyspozycji Powoda i mogła polegać także na wypłacie i spłacie kredytu poprzez świadczenie we frankach szwajcarskich;

3.  naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 k. p. c. w zw. z art. 227 k. p. c. w zw. z art. 278 § 1 k. p. c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego Pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego i uznanie, że dowód ten jest zbędny dla rozstrzygnięcia podczas gdy dowód ten zmierzał do wykazania rynkowości stosowanych przez strony kursów i odparcia zarzutów, jakoby pozwany ustalał kurs wedle swego uznania, jednostronnie i z zachowaniem całkowitej swobody;

4.  naruszenie art. 227 k. p. c. i art. 232 k. p. c. w zw. z art. 278 § 1 k. p. c. poprzez niedopuszczenie w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego z urzędu w celu ustalenia, czy stosowane przez Bank kursy wymiany walut miały charakter rynkowy, co skutkowało dokonaniem przez Sąd błędnych ustaleń faktycznych polegających na przyjęciu, że Bank ustalając kursy walut na potrzeby stosowania Umowy, miał dowolność w kształtowaniu wysokości zobowiązań i świadczeń stron, podczas gdy brak było podstaw dla dokonania tego typu ustaleń;

5.  naruszenie art. 233 § 1 k. p. c. poprzez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, a mianowicie: - przyjęcie, że Bank miał nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty, a w konsekwencji — wysokości zobowiązań i świadczeń stron - podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż Bank nigdy nie ustalał kursów w sposób samodzielny i dowolny, zaś stosowane przez Bank kursy wynikały z czynników obiektywnych i były rynkowe, uzależnione od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego, co odpowiadało zgodnemu zamiarowi stron i celowi Umowy; - przyjęcie, że na podstawie Umowy nie była możliwa wypłata i spłata kwoty kredytu wyrażonej w Umowie w (...) w walucie kredytu - podczas gdy Powód mógł żądać wypłaty środków pochodzących z kredytu w walucie jego udzielenia składając stosowną dyspozycję oraz podjąć spłatę we frankach szwajcarskich, a postanowienia Umowy ani Regulaminu nic wyłączały takiej możliwości; - przyjęcie, że wzrost kursu waluty (...) w stosunku do waluty PLN mógł spowodować wzrost salda zadłużenia powoda - podczas gdy saldo i raty są wyrażone we frankach szwajcarskich; - przyjęcie, że powód nie zawarłby Umowy obejmującej kredyt w walucie obcej, gdyby nie zawierała postanowień umożliwiających jej wypłatę i spłatę w złotych według tabeli Banku;

6.  naruszenie art. 58 § 1 k. c. w zw. z art. 353 1 § 1 k. c. poprzez błędne przyjęcie, że Umowa kredytu jest nieważna jako sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego, zasadą swobody umów i zasadami współżycia społecznego i wprowadza nierównowagę kontraktową na niekorzyść kredytobiorców albowiem pozwala pozwanemu dowolnie kształtować wysokość zobowiązań i świadczeń stron, podczas gdy Umowa nie narusza prawa w tym zakresie, a Bank nie miał możliwości jednostronnego kształtowania wysokości swojego zobowiązania i wysokości zobowiązań powoda, a wynikające z Umowy zobowiązania i świadczenia są jasno określone i nie były kształtowane wyłącznie przez pozwanego;

7.  naruszenie art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt. 2 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że wypłata kredytu w innej walucie niż waluta kredytu określona literalnie w Umowie przemawia za uznaniem, że kredyt jest waloryzowany/indeksowany kursem waluty oraz że w takich okolicznościach należy stwierdzić, że oddaniu do dyspozycji podlegała suma wypłacona - podczas gdy kwota i waluta kredytu zostały określone w Umowie we frankach szwajcarskich i postanowienie to przemawia za stwierdzeniem walutowego charakteru kredytu a oddanie do dyspozycji kwoty kredytu poprzedza moment wypłaty z uwagi na to, że składając dyspozycję wypłaty kredytu w innej walucie niż waluta określona w Umowie powód dysponował kredytem udostępnionym mu w kwocie i walucie opisanej w Umowie - stąd wypłacie podlegały transze kredytu określone we frankach szwajcarskich, (i analogicznie spłacie podlegały raty określone we frankach szwajcarskich) a ich przeliczenie zgodnie z żądaniem powoda nie oznacza, że transze, raty czy też saldo mogą być ustalane w innej walucie niż zgodnie z harmonogramem we (...);

8.  naruszenie art. 385 1 § 1 k. c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia Umowy i Regulaminu w zakresie stosowanych przez strony przeliczeń są niejednoznaczne, a nadto, że naruszają dobre obyczaje oraz w sposób rażący naruszają interesy konsumenta a warunki Umowy w zakwestionowanym zakresie nie były indywidualnie uzgodnione w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy brak było ku temu uzasadnionych podstaw;

9.  naruszenie art. 385 1 § 2 oraz § 1 k. c. poprzez uznanie, iż na skutek wyeliminowania klauzuli przeliczeniowej z Regulaminu nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie Umowy, a w konsekwencji zastosowanie przez Sąd I instancji sankcji nieważności umowy, podczas gdy Umowa może być wykonywana poprzez świadczenie we frankach szwajcarskich, a zatem wyeliminowanie zakwestionowanych postanowień nie wymaga uzupełnienia jej postanowień a nadto, skutkiem abuzywności postanowień umownych jest ich bezskuteczność, zaś Sąd ma obowiązek zastąpienia postanowień abuzywnych;

10.  naruszenie art. 1 pkt 1 lit. a) oraz art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw poprzez uznanie, że umowa kredytu denominowanego (zawarta w niniejszej sprawie w dniu 28 lipca 2008 roku) jest nieważna w związku z tym, że pozwala Bankowi na dowolne ustalanie kursów wymiany waluty, a w konsekwencji jednostronne określanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy, a także, że Umowa nie jest zgodna z naturą umowy o kredyt, zasadą swobody umów i zasadami współżycia społecznego, podczas gdy wejście w życie ustawy antyspredowej z dniem 26 sierpnia 2011 r. potwierdziło ważność umów o kredyt denominowany oraz wykonalność umów tego typu, które nie określały zasad ustalania kursu wymiany na potrzeby stosowania umowy kredytu;

11.  naruszenie art. 98 k. p. c. poprzez obciążenie pozwanego kosztami postępowania zażaleniowego mimo, że powód jest stroną przegrywającą w postępowaniu zażaleniowym i koszty postępowania zażaleniowego powinny zostać przyznane na rzecz pozwanego nawet w warunkach uwzględnienia powództwa głównego;

12.  naruszenie art. 109 § 2 k. p. c. w zw. z § 15 ust 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie poprzez obciążenie pozwanego kosztami wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości przewyższającej stawkę minimalną mimo, że w sprawie nie przeprowadzono rozprawy oraz mimo że nie uzasadnia tego niezbędny nakład pracy w sprawie.

Mając na uwadze powyższe zarzuty apelujący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez: oddalenie powództwa także w zaskarżonej części; zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I instancji; ewentualnie: o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, o ile Sąd II instancji dojdzie do przekonania, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy albo, że wydanie wyroku w sprawie wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed Sądem II instancji według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie była trafna, zaś zawarte w niej argumenty nie mogły odnieść zamierzonego skutku.

Skarżący w pierwszej kolejności zarzucił naruszenie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego. Jak wynika z pisemnego uzasadnienia tego zarzutu, w ocenie banku brak było po stronie powoda interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia w związku z możliwością wystąpienia z dalej idącym powództwem – o zapłatę. Nie kwestionując tu utrwalonego zarówno w doktrynie, jak i praktyce orzeczniczej sądów powszechnych poglądu, zgodnie z którym powodowi w zasadzie nie służy interes prawny w dochodzeniu ustalenia (istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa), jeżeli służy mu dalej idące roszczenie, którym w szczególności jest roszczenie o zapłatę, zwrócić jednak należało uwagę, iż tego rodzaju sytuacja w realiach sprawy niniejszej nie występowała. O ile istotnie w przypadku wykonania całości umowy kredytowej interes powoda ulegałby całkowitemu zaspokojeniu w wyniku wystąpienia z roszczeniem o zapłatę, o tyle w sytuacji, gdy łącząca strony umowa nie przestała wiązać w związku z jej wykonaniem, nie sposób odmówić powodowi interesu w ustaleniu tego, jak współpraca pomiędzy stronami ma wyglądać w przyszłości. Powód niewątpliwie w sposób usprawiedliwiony zainteresowany jest uzyskaniem wiedzy, co do tego jaki jest zakres jego uprawnień i obowiązków, w szczególności zaś, czy w dalszym ciągu zobowiązany będzie do dokonywania spłat w oparciu o kwestionowane klauzule umowne. O ile wystąpienie przez powoda z powództwem o zapłatę, co najwyżej rozstrzygnęłoby spór w zakresie już zapłaconych przez powoda kwot, o tyle nawet uwzględnienie takiego powództwa nie przesądzałoby – w sposób wiążący dla banku – jego losów na przyszłość. W takiej sytuacji kwestia dalszego wykonywania umowy wymagała – wobec sporu na tym tle, zaś w szczególności wobec wskazywania przez powoda, iż wykonywanie umowy następuje poprzez stosownie niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 k. c. – ustalenia, czy łączący strony stosunek obligacyjny w sposób ważny istnieje. Te rozważania prowadzić muszą do wniosku, iż powodowi służył interes prawny w domaganiu się ustalenia, jak w treści zgłoszonego w niniejszym postępowaniu żądania.

Drugim z zawartych w apelacji pozwanego zarzutów – naruszenia art. 65 k. c. – koncentrował się wokół prezentowanej przez pozwanego koncepcji, w świetle której umowa, zgodnie z wolą stron, powinna dalej obowiązywać jako umowa o kredyt walutowy. Zarzut ten jest o tyle nietrafny, iż z jednej strony przeczy temu zarówno treść łączącego strony stosunku obligacyjnego, jak również zgodny zamiar stron. Co do pierwszej z tych kwestii zwrócić należy uwagę, iż na łączący strony stosunek obligacyjny składały się nie tylko postanowienia umowy z dnia 28 lipca 2008 r., ale także postanowienia Regulaminu (Regulamin kredytu hipotecznego i budowlanego). Nie sposób zorientować się co dokładnie skarżący miał na myśli, podnosząc tu o technicznej formie świadczenia, jednakże stanowisko to należy uznać za nieprawidłowe – niezgodne z treścią łączącego strony stosunku obligacyjnego. Jak zatem zasadnie wskazał Sąd Okręgowy, jakkolwiek w umowie strony wskazana kwota kredytu opiewała na walutę obcą (98 371,94 (...)), jednakże zgodnie z § 37 ust. 1 Regulaminu wypłata takiego kredytu nastąpić mogła jedynie w złotych (z zastosowaniem kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty). Co więcej – spłata takiego kredytu nastąpić mogła również jedynie w złotych (§ 37 ust. 2 Regulaminu – przy zastosowaniu kursu sprzedaży waluty obowiązującego w banku w chwili spłaty). Wbrew zarzutowi apelacji, łączący strony Regulamin w ogóle nie przewidywał możliwości wypłaty i spłaty kredytu w walucie obcej. Skoro wypłata i spłata kredytu, zgodnie z treścią łączącego strony stosunku obligacyjnego, mogła nastąpić jedynie w walucie krajowej, nie sposób zasadnie twierdzić, iż był to kredyt udzielony w walucie zagranicznej (kredyt walutowy). Mając zaś na uwadze treść art. 65 § 2 k. c., zwrócić należało uwagę, iż celem tej umowy nie było też uzyskanie, czy też udzielenie finansowania w walucie obcej. Nie może znikać z pola widzenia, iż kredyt przeznaczony był na finansowanie inwestycji budowlanej znajdującej się w Polsce (budowa budynku mieszkalnego w miejscowości M., gmina W.). Powód poszukiwał zatem finansowania prac budowlanych prowadzonych na krajowym rynku, a zatem finansowanych w walucie krajowej. Ponieważ cel umowy wynika wprost z jej treści (§ 1 ust. 3) nie sposób uznać, iż doszło tu między stronami do nieporozumienia i bank przeświadczony był o tym, iż finansuje inwestycję prowadzoną na obszarze Szwajcarii. To upoważnia Sąd Apelacyjny do przyjęcie, iż zgodną wolą stron było udzielenie powodowi finansowania w walucie krajowej w związku z pracami budowlanymi prowadzonymi na terenie kraju. W takiej sytuacji zarzut naruszenia art. 65 k. c,. nie mógł być uznany za zasadny.

Dwa kolejne zawarte w apelacji zarzuty, mające charakter dowodowy, dotyczyły pominięcia zaoferowanego przez pozwanego materiału procesowego, zmierzającego do wykazania, iż pozwany bank w sposób rynkowy, przy braku dowolności, kształtował kurs walutowy. W tym zakresie zwrócić należało uwagę, iż zgodnie z poglądem wyrażonym w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia z dnia 20 czerwca 2018 r. (sygn. akt III CZP 29/17), Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k. c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Skoro zatem ocena postanowienia umownego powinna następować według stanu z chwili zawarcia umowy, to zarówno kwestia czy dana klauzula jest wykonywana, jak również to, jak jest ona wykonywana przez strony (w szczególności zaś przez przedsiębiorcę) nie ma dla takiej oceny znaczenia. Indywidualnej kontroli, o której mowa w art. 385 1 k. c. poddane być mogą zarówno te klauzule, które są na bieżąco wykonywane przy realizacji spornej umowy, jak i te, które mogą być wykonywane dopiero w przyszłości, a także te, które być może nigdy nie będą przez strony wykonane (np. związane z zakończeniem stosunku obligacyjnego). Tym samym wskazywane twierdzenia, w świetle których pozwany nie nadużywał zastrzeżonej dla siebie pozycji, pozostaje bez znaczenia – nawet jeżeli istotnie tego rodzaju sytuacja miała miejsce. Wystarczy stworzenie przez przedsiębiorcę możliwości takiego zachowania, które w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami naruszać będzie rażąco interesy konsumenta, aby tego rodzaju klauzula została uznana za abuzywną. Niewątpliwie tego rodzaju sytuacja wystąpiła w realiach sprawy niniejszej, skoro Bank poprzez uprawnienie do jednostronnego i arbitralnego ustalania wysokości kursu walutowego, który wyznaczał zakres (rozmiar) zobowiązania kredytobiorców - bez powiązania takiego kursu z jakimikolwiek parametrami niezależnymi od przedsiębiorcy, wreszcie bez przyznania konsumentowi jakichkolwiek uprawnień kontrolnych. Podobny pogląd należało wyrazić co do kursu, po którym następowała dokonywana przez powoda spłata. W takiej sytuacji uznać należało, iż wskazywane tu przez powoda okoliczności faktyczne (fakty w rozumieniu art. 236 § 1 k. p. c.), nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia (art. 227 k. p. c.), a tym samym zostały prawidłowo pominięte przez Sąd I instancji. Zarzuty te nie mogły zatem zostać uznane za trafne.

Podobnie za nietrafny należało uznać kolejny zarzut – naruszenia art. 233 § 1 k. p. c. W ramach tego zarzutu skarżący kwestionuje bowiem z jednej strony ustalenia Sądu Okręgowego, które zmierzały do przyjęcia, iż bank miał prawo do dowolnego ustalania kursów. Z jednej strony kwestia ta została już wyżej omówiona. Z drugiej zaś nie sposób nie zwrócić uwagi, iż ustalanie kursu następowało jednostronnie przez bank, a konsument – kredytobiorca nie brał w tym ustalaniu żadnego udziału. Jak prawidłowo zdiagnozował to Sąd I instancji, pozwany nie był tu jakkolwiek ograniczony żadnymi odniesieniami do parametrów obiektywnych. Co więcej – kredytobiorca nie mógł choćby w przybliżeniu ustalić, jakiego rodzaju kurs zostanie przez bank ustalony i na takie ustalenie przygotować się. Jak już zauważono – bank jednostronnie ustalał zarówno kurs stosowany przez niego przy wypłacie kredytu, jak również przy jego spłacie. Argumentacji tej nie może zanegować podnoszona argumentacja, iż ustalanie wysokości kursu mają wpływ czynniki ekonomiczne, czy też kursy obowiązujące w danym czasie na rynku międzybankowym. Kwestia niedozwolonego charakteru postanowień umownych, które uwalniają bank od jakichkolwiek prawnych ograniczeń w kreowaniu wysokości kursu wydaje się być już jednak utrwalona zarówno w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak i Sądu Najwyższego. W pierwszej kolejności zwrócić tu należy uwagę na pogląd prezentowany obecnie przez Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na gruncie art. 5 dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich – na pogląd zaprezentowany przez ten Trybunał w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. (C-212/20), zgodnie z którym Artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Pogląd ten należy w pełni w realiach niniejszej sprawy podzielić. Nie ulega wątpliwości, iż zastosowana w umowie wyżej wskazywana metodyka wymogu takiego nie spełnia. Podobny pogląd, co do braku możliwości odwoływania się do tabeli kursów ustalanych jednostronnie przez bank prezentowany był również w orzecznictwie Sądu Najwyższego - w wyroku tego Sądu z dnia 15 listopada 2019 r. (sygn. akt V CSK 347/18), wskazano, iż (…) Odwołanie do kursów walut zawartych w „tabeli kursów” banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. Podobne poglądy prezentowane są również w późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego – m. in. w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r. (sygn. akt II CSKP 415/22), w uzasadnieniu którego w szczególności wskazano, iż Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczania kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalającą bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych; jak również w wyroku z dnia 28 września 2021 r. (sygn. akt I CSKP 74/21). W ocenie Sądu Apelacyjnego poglądy te zachowują pełną aktualność w realiach faktycznych sprawy niniejszej. Kwestia dotycząca wypłaty w walucie kredytu została już wyżej omówiona.

W kolejnym zarzucie skarżący podnosi, iż Sąd Okręgowy niezasadnie przyjął, iż łącząca strony umowa jest nieważna. W tym zakresie Sąd Apelacyjny pragnie odwołać się do poglądów wypracowanych w orzecznictwie Sądu Najwyższego i je podzielić. I tak zwrócić należy uwagę, iż w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2022 r. (w sprawie o sygn. III CZP 40/22) wskazano, iż Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k. c. Jakkolwiek przedstawiona przez skarżącego w tym zakresie argumentacja nie mogła być uznana za trafną, zwrócić należy uwagę, iż w relacjach z konsumentem w pierwszej kolejności należy stosować sankcję braku związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym, z umożliwieniem konsumentowi następczego potwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych. Pogląd ten jest zresztą zbieżny z poglądami prezentowanymi przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21). Niemniej jednak w realiach niniejszej sprawy Sąd Okręgowy dokonał analizy łączącego strony stosunku obligacyjnego również w oparciu o art. 385 1 k. c. Wnioski, do jakich doszedł są w zasadzie prawidłowe. Brak związania konsumenta mechanizmem denominacji (łącząca strony umowa o kredyt bankowy przyjmowała postać tzw. umowy o kredyt denominowany, zawierała ona mechanizm, pozwalający z jednej strony przeliczyć kwotę udzielonego kredytu na walutę krajową, z drugiej zaś przeliczać dokonywane w walucie krajowej wpłaty na walutę kredytu), powodowałby, iż łączący strony stosunek obligacyjny przekształcałby się w umowę o kredyt walutowy. Tym samym doszłoby do takiego ukształtowania stosunku prawnego, którego strony w ogóle nie przewidywały, a tym bardziej nie obejmowały swoim zamiarem. Wreszcie, co już wyżej wskazano, umowa o kredyt walutowy była całkowicie niezgodna z oczekiwaniami stron – skoro przedmiotem finansowania miała być inwestycja prowadzona na terenie Polski i finansowana w walucie krajowej. Brak możliwości utrzymania stosunku obligacyjnego w przypadku zniesienia, wskutek uznania klauzuli za abuzywną, mechanizmu denominacji oraz różnic kursów walutowych, jak również wynikającego z braku tych mechanizmów zaniknięcia ryzyka kursowego, widoczny jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego - w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie o sygn. V CSK 382/18, Sąd Najwyższy wskazał, iż wyeliminowanie ryzyka kursowego (…) jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu o inny podtyp, czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością). Pogląd ten Sąd Apelacyjny w tym składzie w pełni podziela. Tym samym opowiedzieć się należało – chociaż z zastosowaniem odmiennej argumentacji, aniżeli uczynił to Sąd Okręgowy – za wynikającą z braku możliwości dalszego wykonywania umowy po usunięciu niedozwolonych postanowień umownych, nieważności łączącej strony umowy. Tym samym również ten zarzut nie mógł odnieść spodziewanego skutku.

Kolejny z zarzutów apelacji (naruszenia art. 69 ust 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe w zw. z art. 58 § 1 k. c.) oparty jest ponownie na ocenionym już jako nieprawidłowe założeniu, iż udzielony powodowi kredyt jest kredytem walutowym, który jedynie na wyraźne żądanie powoda został wypłacony w złotych. Pogląd ten jak już wskazano, pozostaje w rażącej sprzeczności z treścią Regulaminu, która jako zasadę przewidywał nie tylko wpłatę i spłatę w walucie krajowej, ale w ogóle nie przewidywał możliwości wypłaty w walucie obcej. Odnosząc się do argumentacji wskazanej tu w uzasadnieniu zarzutu, wskazać należy iż nie sposób uznać, iż brak zastrzeżeń przez konsumenta na stosowanie przez bank niedozwolonej klauzuli umownej, stanowi następcze potwierdzenie jej obowiązywania. Z uwagi na konsekwencje tego rodzaju zdarzenia potwierdzenie obowiązywania niedozwolonej klauzuli umownej powinno obejmować oświadczenie konsumenta o świadomości następstw takiego potwierdzenie, czego w takiej sytuacji brak. Jak się wydaje brak zastrzeżeń wynikał jednak w pierwszej kolejności z braku świadomości konsumenta co do charakteru stosowanych przez bank klauzul. Rozważań tych nie zmienia również odwoływanie się przez skarżącego do historycznych (pochodzących z lat 2015 i 2016) wyroków Sądu Okręgowego w Krakowie, skarżący zresztą w ogóle nie wskazuje, czy rozstrzygnięcia te mają charakter prawomocny. W tym zakresie skarżący podnosi również, iż powód wybrał określony model (typ) kredytu spośród różnych oferowanych przez pozwany bank. Oczywistym jest, iż wybór jednego z wariantów kredytu oferowanego przez bank, nie może być uznany za tożsamy z uzgodnieniem zakwestionowanych przez powoda klauzul umownych, a przeciwnie – wskazuje raczej, iż te klauzule nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, zaś konsument otrzymał je niejako „w pakiecie”. Nie przekonuje również argumentacja, w świetle której powód – gdyby nawet nie skorzystał z oferty poprzednika pozwanego banku – i tak uzyskałby finansowanie od innego podmiotu w oparciu o tak samo stosowany mechanizm. Okoliczność, iż również inni przedsiębiorcy w relacjach ze swoimi klientami stosowali niedozwolone postanowienia umowne, nie może jakkolwiek sanować działalności pozwanego.

W ramach zarzutu naruszenia art. 385 1 k. c. skarżący w pierwszej kolejności wywodzi o tym, iż oceniana klauzula dotyczyła głównego świadczenia stron i została sformułowana w sposób zrozumiały. Pogląd ten nie wytrzymuje jednak krytyki – zasadnie Sąd I instancji zwracał tu uwagę, iż przyjęty w umowie sposób ustalania kursu, w istocie determinuje pogląd iż zakres zobowiązania powoda nie został w sposób jednoznaczny określony w umowie – skoro pomimo, iż kwota kredytu została ustalona w walucie obcej, wypłata mogła nastąpić wyłącznie w walucie krajowej z zastosowaniem kursu ustalonego przez bank. Tym samym powód w dacie zawierania umowy nie posiadał wiedzy co do tego, jaką kwotę kapitału pożycza, jak również jak ostatecznie kwota tego kapitału zostanie przeliczona na poszczególne raty. Doprawdy nie sposób zasadnie twierdzić tu, iż klauzula ta miała jakkolwiek charakter jednoznaczny. Kwestia naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta została już wyżej oceniona poprzez odwołanie się do podzielanej w tym zakresie przez Sąd Apelacyjny w tym składzie linii orzeczniczej Sądu Najwyższego oraz wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ponownie bez znaczenia pozostaje tu kwestia sposobu wykonywania umowy przez pozwanego – co już wyżej omówiono.

W istocie kolejny z zawartych w apelacji pozwanego zarzutów – naruszenia art. 385 ( 1) § 2 k. c. został już wyżej przedstawiony – z jednej strony Sąd Apelacyjny nie może przyjąć za zasadną argumentacji pozwanego, w świetle której łącząca strony umowa może nadal obowiązywać jako umowa o kredyt walutowy. Z drugiej zaś – brak jest możliwości jakiegokolwiek zastąpienia jej postanowień innymi. W polskim systemie prawnym brak jest uregulowań (norm), które przez prawodawcę zostałyby wprowadzone do obrotu właśnie w celu zastępowania niedozwolonych postanowień umownych w umowach o kredyt bankowy, ponadto stosowaniu uregulowań o charakterze ogólnym sprzeciwia się treść Dyrektywy 93/13. W tym zakresie odwołać należy się do poglądu zaprezentowanego w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – w wyroku tego Trybunału z dnia 3 października 2019 r. (sygn. C-260/18, sprawa K. D. i J. D. przeciwko (...)) wskazano m. in., iż Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. W takiej sytuacji należy uznać, iż brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych przepisami krajowymi o charakterze ogólnym, jeżeli konsument nie wyrazi zgody na dalsze obowiązywanie umowy w oparciu o takie rozwiązanie. Już zatem tylko marginalnie zwrócić należało uwagę, iż w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej art. 6 dyrektywy Rady 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoi na przeszkodzie, aby dane państwo członkowskie wprowadziło do obrotu prawnego szczegółowe regulacje pozwalające na zastąpienie niedozwolonej klauzuli umownej określonym rozwiązaniem (por. wyrok Trybunału z dnia 2 września 2021 r., C-932/19). Stanowisko to dotyczy jednak wyłącznie tych systemów prawnych, w których prawodawca wprowadził do obrotu prawnego szczegółowe regulacje w sposób nie wzbudzający wątpliwości wskazujące na sposób zastąpienia niedozwolonego postanowienia umownego. W polskim systemie prawnym tego rodzaju sytuacja – jak już wskazano - jednak nie nastąpiła.

Za niezasadny należało uznać również przedostatni z zarzutów zawartych w apelacji pozwanego. Rozróżnić należy tu dopuszczalność zawarcia pomiędzy stronami umowy o kredyt denominowany do waluty obcej, która to dopuszczalność nie wzbudza większych wątpliwości, od sposobu ukształtowania takiego mechanizmu. Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przyjął, iż jakkolwiek przyjęty pomiędzy stronami typ umowy należało uznać za dopuszczalny, to jednak sposób jego wykonywania, pozwalający pozwanemu na jednostronne ukształtowanie wysokości zobowiązania kredytobiorcy nie może być uznany za dozwolony – z wyżej już wskazanych przyczyn.

Zawarty w apelacji zarzut kosztowy nie mógł również prowadzić do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia – zwrócić tu należy uwagę, iż zgodnie z § 15 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 ze zm.) w sprawach wymagających przeprowadzenia rozprawy, opłatę za czynności adwokackie ustala się w wysokości przewyższającą stawkę minimalną – w zależności m. in. od nakładu pracy, czy też wkładu pracy adwokata w przyczynienie się do wyjaśnienia i rozstrzygnięcia zagadnień prawnych. Mając na uwadze, iż niniejsze postępowanie zainicjowane zostało w roku 2018, kiedy dorobek orzeczniczy Sądu Najwyższego i sądów powszechnych dopiero ulegał ukształtowaniu, jak również wynikającą z tego faktu, konieczność przedstawienia przez pełnomocnika szerszej argumentacji, co w sprawie niniejszej miało miejsce, zastosowanie stawki innej niż minimalna nie wzbudza wątpliwości.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną – stosownie do art. 385 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 k. p. c. Na koszty te złożyły się koszty zastępstwa procesowego ustalone na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Z tych przyczyn orzeczono jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Trzaskoma
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Grzegorz Tyliński
Data wytworzenia informacji: