VI ACa 1489/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-02-12
Sygn. akt VI ACa 1489/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 lutego 2018 roku
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia SA Ryszard Sarnowicz
Sędzia SA Krzysztof Tucharz
Sędzia SA Grażyna Kramarska (spr.)
Protokolant: sekretarz sądowy Paulina Czajka
po rozpoznaniu w dniu 2 lutego 2018 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa Skarbu Państwa- (...)
przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 8 lipca 2016r., sygn. akt XXV C 1306/15
1. prostuje oczywistą niedokładność w komparycji zaskarżonego wyroku w ten sposób, że po słowach: „w dniu 8 lipca 2016r. w W.” dopisuje: „na rozprawie” oraz w punkcie pierwszym tego wyroku w ten sposób, że po liczbach 221.031,18 i 41.122,08 wpisuje odpowiednio: „(dwieście dwadzieścia jeden tysięcy trzydzieści jeden 18/100) złotych” i „(czterdzieści jeden tysięcy sto dwadzieścia dwa 8/100) złotych”;
2. prostuje oczywistą omyłkę w komparycji i w punkcie pierwszym zaskarżonego wyroku w ten sposób, że w miejsce słowa: Wojewódzkiej wpisuje: Wojewódzkiego;
3. oddala apelację;
4. zasądza od (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa- Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 10.800 zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt VI ACa 1489/16
UZASADNIENIE
Powód Skarb Państwa reprezentowany przez (...) we W., wnosił o zasądzenie od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwoty 262.153,56 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 221.031,18 zł od dnia 14 marca 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 41.122,08 zł z odsetkami ustawowych od dnia 15 marca 2015r. do dnia 31 grudnia 2015r. i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty. Dochodzone roszczenie obejmowało kary umowne z tytułu znacznego przekroczenia ustalonych w umowie z dnia 30 grudnia 2011 roku terminów napraw gwarancyjnych i serwisowych dostarczonego przez pozwaną urządzenia do zdalnej detekcji skażeń – zdalnego spektrometru w podczerwieni do wykrywania obłoków gazowych i par.
W sprzeciwie od wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie w dniu 16 lipca 2015r. nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym pozwana wniosła o odrzucenie pozwu z powodu braku legitymacji czynnej powoda, wskazując na to, że powód niewłaściwie określił statio fisci będące reprezentantem Skarbu Państwa, ewentualnie wniosła o oddalenie powództwa, podnosząc, że nie było realnym dochowanie tak krótkich terminów napraw i serwisowania, jak ustalone w umowie, gdyż urządzenie musiało być zawiezione do Francji i tam poddane naprawie i serwisowaniu przez producenta, w związku z czym terminy te są w zakresie jej oferty niewiążące. Twierdziła nadto, że trudności z działaniem sprzętu, będące podstawą zgłoszenia urządzenia do naprawy, wiązały się z nieumiejętnością posługiwania się sprzętem przez użytkownika, niezrozumieniem przez niego istoty działania urządzenia, skutkującym błędną interpretacją wyników pomiarów, a także oczekiwaniem innych właściwości urządzenia niż zostały określone przez zamawiającego. Pozwana powołała się też na rażące wygórowanie kar umownych z uwagi na to, że powód nie poniósł żadnej szkody majątkowej oraz na wykonanie zobowiązania w całości.
Postanowieniem z dnia 26 lutego 2016r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił wniosek pozwanej o odrzucenie pozwu, przyjmując za prawidłowe i zgodne z art 67 § 2 k.p.c. wskazanie statio fisci Skarbu Państwa jako organu państwowej jednostki organizacyjnej, z której działalnością wiąże się dochodzone roszczenie.
Wyrokiem z dnia 8 lipca 2016r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 262.153,56 złotych z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 221.031,18 zł od dnia 14 marca 2015 roku do 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty oraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 41.122,08 zł od dnia 15 maja 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty. Obciążył pozwaną także kosztami zastępstwa procesowego na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa oraz nieopłaconą opłatą od pozwu w kwocie 13.108 zł.
Sąd Okręgowy ustalił, że w wyniku rozstrzygnięcia postępowania przetargowego prowadzonego w trybie przetargu nieograniczonego (...) jako Zamawiający, działając w imieniu Odbiorców - poszczególnych Komendantów (...), wyszczególnionych w załączniku do umowy - w dniu 30 grudnia 2011r. zawarł z pozwaną jako Wykonawcą umowę nr (...) zobowiązującą Wykonawcę do przeniesienia na własność Odbiorców i dostarczenia do siedziby Zamawiającego 8 sztuk urządzeń do zdalnej detekcji skażeń – zdalnych spektrometrów w podczerwieni do wykrywania obłoków gazowych i par. Jednym z Odbiorców urządzenia był (...) we W. a Użytkownikiem urządzenia (...) we W.. W związku z wątpliwościami dotyczącymi zapisów SIWZ (...) pismem z 25 maja 2011r. wyjaśnił, jakie warunki mają spełniać zamówione urządzenia i do czego mają służyć. Strony ustaliły wynagrodzenie na kwotę brutto 6.853.680 zł, przy czym cena jednostkowa przedmiotu umowy wynosiła brutto 856.710 zł. Wykonawca udzielił 36- miesięcznej gwarancji i rękojmi na przedmiot umowy, przy czym w umowie ustalono, że wszelkie czynności konserwacyjne, diagnostyczne lub kalibracyjne wymagane okresowo w warunkach gwarancji i w okresie trwania gwarancji, a zarezerwowane dla autoryzowanego serwisu, ma wykonywać na swój koszt Wykonawca w czasie nie dłuższym niż 3 dni robocze od daty zgłoszenia przez użytkownika (§ 8 ust. 2 umowy), a wszelkie uszkodzenia urządzenia objęte warunkami gwarancji i w okresie trwania gwarancji Wykonawca ma naprawiać na swój koszt w terminie nie dłuższym niż 6 dni roboczych od daty zgłoszenia użytkownika (§ 8 ust. 3 umowy). W wypadkach szczególnych, gdy Wykonawca nie mógłby dotrzymać terminów naprawy lub konserwacji, miał on możliwość ustalić warunki szczegółowe indywidualnie z właściwym użytkownikiem (§ 8 ust. 4 umowy), powiadamiając właściwego Odbiorcę o przyczynach przedłużenia terminu. W § 9 ust. 4 umowy strony ustaliły kary umowne na wypadek, gdy Wykonawca nie dokona naprawy lub nie rozpocznie naprawy urządzenia w terminach określonych w § 8 ust. 2, 3, 4. W takiej sytuacji będzie zobowiązany zapłacić właściwemu Odbiorcy karę umowną za każdy dzień zwłoki w wysokości 0,15% wartości zgłoszonego do naprawy przedmiotu umowy. Zamawiający dokonał odbioru urządzenia dnia 30 maja 2012r., a Wykonawca przeprowadził szkolenie z obsługi urządzenia dla 10 osób - pracowników powoda. Wykonawca przeprowadził także drugie szkolenie, nieobjęte warunkami umowy, w dniu 26- 27 kwietnia 2012r. przed dostarczeniem urządzenia. Wykonawca nie był producentem zamówionych urządzeń. Urządzenia były produkcji francuskiej i miały być naprawiane i serwisowane w czasie gwarancji we Francji. Producent znał terminy naprawy i serwisu zastrzeżone w umowie i nie zgłaszał zastrzeżeń, pozwany również nie zgłaszał zastrzeżeń co do długości tych terminów i nie były one przedmiotem negocjacji między stronami. W czasie trwania (...) Wykonawca zapewnił i zrealizował asystę techniczną i serwisową dla operatorów wszystkich dostarczonych urządzeń. Użytkownik po odebraniu urządzenia stwierdził wady urządzenia. W dniu 18 czerwca 2012r. przedstawiciele producenta i serwisu przybyli do (...) we W. z wcześniej zaplanowaną wizytą serwisową. W trakcie przeglądu serwisanci sprawdzili zgłoszone wcześniej usterki. W związku z dalszym występowaniem usterek w dniu 27 czerwca 2012r. dokonano zgłoszenia Wykonawcy w ramach gwarancji usterek w postaci: blokowania systemu wymuszającego ponowne uruchamianie kamery, szerokiego zakresu błędów odczytu gazów w strefie pomiarowej, nieprawidłowej pracy GPS, zawieszania się systemu pracy kamery, wskazywania dużej ilości alarmów substancji bez ich obecności. Wykonawca w dniu 28 czerwca 2012r. potwierdził przyjęcie zgłoszenia usterki, a następnie zabrał urządzenie do naprawy w dniu 31 lipca 2012r. Urządzenie wróciło z naprawy w dniu 18 października 2012r. Wykonawca nie ustalał z użytkownikiem - (...) we W. - zmiany terminu wykonania naprawy. Zamawiający w dniu 6 marca 2013r. ponownie zgłosił w ramach gwarancji uszkodzenia urządzenia w postaci: braku mapy topograficznej terenu w programie detekcji, nieprawidłowego działania systemu skanowania, zawieszania się kamery podczas przeprowadzania detekcji, braku pozycjonowania rzeczywistego GPS. Wykonawca ponownie zabrał urządzenie do naprawy w dniu 30 marca 2013r. Urządzenie wróciło z naprawy dnia 29 maja 2013r. Wykonawca nie ustalał z użytkownikiem urządzenia zmiany terminu usunięcia usterki. W dniu 8 lipca 2014r. (...) polecił Wykonawcy podjęcie działań kontrolno- naprawczych mających na celu przywrócenie urządzeń do pełnej sprawności, wymieniając najczęstsze usterki i błędy wskazywane przez użytkowników. W dniu 1 grudnia 2014r. zgłoszono urządzenie do czynności serwisowych i w tym samym dniu Wykonawca zabrał urządzenie od użytkownika. Powrót urządzenia z konserwacji nastąpił w dniu 13 lutego 2015r. z nadal występującymi usterkami. Urządzenie zostało zwrócone z naprawy bez dokumentów stwierdzających podjęcie naprawy przez firmę serwisującą. W dniu 5 lutego 2015r. pozwana wystąpiła do (...) we W. o zaakceptowanie wydłużonego w stosunku do uregulowań zawartych w § 8 umowy czasu wykonania przeglądu serwisowego. Z powodu występowania znacznych opóźnień w usuwaniu usterek i konserwacji urządzenia użytkownik naliczył Wykonawcy kary umowne zgodnie z § 9 ust. 4 umowy na kwotę 262.153,56 zł w dwóch notach: z dnia 23 lutego 2015r. na kwotę 221.031,18 zł za 172 dni robocze bez sobót i dni ustawowo wolnych od pracy oraz z dnia 7 maja 2015r. na kwotę 41.122,08 zł za 32 dni – soboty. Pismem z dnia 11 czerwca 2015 r. (...) zawiadomił pozwaną, że kwota pozostawiona na zabezpieczenie roszczeń z tytułu rękojmi za wady w wysokości 102.508,20 zł wraz z odsetkami wynikającymi z umowy rachunku bankowego została zaliczona na pokrycie najdawniej wymagalnych roszczeń odbiorców, przysługujących (...) w G. i w S..
Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe obu stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego ze specjalnością w zakresie urządzeń do zdalnej detekcji skażeń na okoliczności dotyczące m.in. tego, czy wszystkie problemy zgłaszane przez powoda w dniach 27.06.2012r. i 6.03.2013r. były w rzeczywistości wadami (uszkodzeniami) kwalifikującymi się do naprawy w ramach gwarancji jakości, czy też takimi wadami (uszkodzeniami) nie były, biorąc pod uwagę przedmiot umowy – opis funkcjonalny i specyfikację techniczną, instrukcję producenta oraz sposób użytkowania urządzenia przez użytkownika (teza dowodowa pozwanej) oraz na okoliczność ustalenia, czy dostarczone przez pozwaną urządzenie do zdalnej detekcji skażeń posiadało wady (usterki) zgłoszone przez użytkownika w okresie gwarancji, biorąc pod uwagę wymagania, jakie miał spełniać przedmiot umowy, zawarte w umowie z dnia 30 grudnia 2011r. wraz z załącznikami SIWZ oraz w ofercie wykonawcy (teza dowodowa powoda). W ocenie Sądu Okręgowego w przypadku dochodzenia przez powoda zapłaty kar umownych z powodu nieterminowych napraw i serwisowania przedmiotu zamówienia opinia biegłych byłaby nieprzydatna, nic by do sprawy nie wniosła, a znacznie wydłużyłaby czas trwania postępowania i zwiększyła jego koszty.
Sąd Okręgowy uznał okoliczności faktyczne sprawy za bezsporne, wskazując na to, że pozwana nie kwestionowała, iż przyjmowała urządzenie do naprawy i naprawiała je, jak i że termin tych napraw był znacznie dłuższy niż przewidywała umowa. Zdaniem Sądu, jeżeli strona pozwana byłaby przekonana, że urządzenie nie posiada wad i usterek, a zgłoszenia powoda są niezasadne, powinna była odmówić przyjęcia urządzenia do naprawy i wówczas opinia biegłego na okoliczność istnienia wad byłaby przydatna. Sąd Okręgowy zauważył nadto, że występowanie zgłaszanych przez powoda wad potwierdzali też świadkowie strony pozwanej, a pozwana nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego nie zwracała się do powoda o przedłużenie czasu na wykonanie naprawy, mimo że umowa przewidywała taką możliwość. Za niezrozumiałe Sąd Okręgowy uznał twierdzenie pozwanej, że terminy przewidziane na naprawy gwarancyjne nie obowiązywały, bo były nierealne. Wskazał na to, że pozwana nie miała obowiązku przystępowania do przetargu ani podpisywania umowy, miała możliwość negocjowania warunków umowy i zgłaszania zastrzeżeń, ale żadnych zastrzeżeń dotyczących czasu przewidzianego na naprawy nie zgłaszała mimo, że miała świadomość wykonywania napraw u producenta oraz miała świadomość wysokości i zakresu ustalonych w umowie kar umownych, na które też nie miała obowiązku się godzić przy podpisywaniu umowy, mogła je negocjować i zgłaszać zastrzeżenia. Odnosząc się do zarzutów pozwanej dotyczących braku szkody majątkowej powoda i wygórowanej wysokości kary umownej, Sąd Okręgowy zauważył, że celem kary umownej nie jest funkcja odszkodowawcza a funkcja represyjna i stymulująca wykonanie zobowiązania. Przesłanką uzasadniającą zapłatę kary umownej nie jest szkoda, lecz niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, za które ponosi odpowiedzialność dłużnik - art. 483 § 1 i art 484 § 1 k.c. (wyrok SN z dnia 16.04. 2010r. IV CSK 494/09 Lex 578084). Sąd Okręgowy odwołał się też do pogląd wyrażonego w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2008r. sygn. V CSK 85/08, zgodnie z którym „z punktu widzenia wierzyciela samo niewykonanie zobowiązania jest szkodą, a umówiona kara służy w sposób ogólny jej naprawieniu, co w gospodarce opartej na swobodzie umów oznacza funkcję stymulacyjną skłaniającą do wykonywania zobowiązań zgodnie z ich treścią”. Wskazał również na to, że strona pozwana nie podejmowała żadnych działań, aby przyśpieszyć naprawy gwarancyjne, nie wykazała nawet, aby zwracała się do producenta o przyśpieszenie terminu naprawy, a przede wszystkim w ustalonym w umowie terminie naprawy, wiedząc, że nie będzie w stanie dochować tego terminu, nie podejmowała rozmów z powodem o ustalenie innego indywidualnego terminu naprawy, co przewidywała umowa. W ocenie Sądu Okręgowego kara umowna - określona nie w stałej wysokości a zależna od liczb dni opóźnienia i wynosząca 0,15% wartości zgłoszonego do naprawy przedmiotu umowy - nie była wygórowana i była w podobnej wysokości jak kary umowne w innych kontraktach z udziałem Skarbu Państwa, o czym Sąd ten posiadał wiedzę z urzędu z innych podobnych spraw, które toczyły się i toczą przed nim. Sąd Okręgowy uznał, że pozwana nie może się bronić faktem wykonywania napraw przez producenta we Francji, gdyż zgodnie z art 474 k.c. dłużnik jest odpowiedzialny jak za własne działanie lub zaniechanie za działania i zaniechania osób, z których pomocą zobowiązanie wykonywa. Terminy napraw były znane pozwanej oraz producentowi urządzenia przed podpisaniem umowy. Tym samym pozwana nie wykazała, aby niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Próba wykazania przez nią, że przedmiotowe urządzenie nie posiadało wad, była zaś w ocenie Sądu Okręgowego nieskuteczna, bowiem nie było to przedmiotem postępowania. Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo na podstawie art. 474 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c.
W apelacji od tego wyroku pozwana zaskarżyła wyrok w całości, wnosząc o odrzucenie pozwu jako wniesionego przez podmiot nieuprawniony, ewentualnie o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o uchylenie skarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Pozwana sformułowała zarzuty naruszenia przepisów postępowania, tj.:
- art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 67 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieodrzucenie pozwu pomimo, że został wniesiony przez jednostkę Skarbu Państwa nieposiadającą zdolności procesowej, tj. (...), a nie przez (...), z działalnością którego wiąże się dochodzone w procesie roszczenie;
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:
a) wywiedzenie z zeznań świadków, że „pozwany ani producent nie kwestionowali zgłaszanych wad ani zastrzeżeń" i przyjęcie, że wady urządzenia istniały, podczas gdy odbiór przez pozwaną urządzenia i zawiezienie go do naprawy do producenta był obowiązkiem umownym pozwanej, która nie będąc producentem ani autoryzowanym serwisem, nie mogła kwestionować zgłoszenia urządzenia do naprawy, gdyż nie była w stanie ocenić zasadności zgłaszanych wad lub usterek;
b) wywiedzenie z zeznań świadków, że „producent nigdy nie odmówił naprawy" i przyjęcie, że wobec tego wady urządzenia istniały, podczas gdy fakt wykonywania napraw nie wynika z zeznań tych świadków, wynika jedynie, że urządzenie było sprawdzane pod kątem istnienia zgłoszonych wad u producenta we Francji;
c) brak uznania, że nieuzasadniony był brak zgody Użytkownika urządzenia - (...) we W. - na przedłużenie terminu serwisowania (konserwacji, kalibracji i diagnostyki) sprzętu za granicą na skutek zgłoszenia z dn. 1 grudnia 2014 r.;
- art. 231 k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie oraz wywiedzenie z faktu, że urządzenia były zabierane przez pozwaną jako dostawcę urządzenia do producenta we Francji tego, że producent dokonywał tam napraw, a także uznanie, że pozwana miała obowiązek odmowy odbioru urządzenia od Użytkownika, na skutek zgłoszeń Użytkownika o występujących wadach, jeśli byłaby przekonana, że urządzenie nie posiada wad i usterek;
- art. 217 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. i z art. 6 k.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności powoływane w sprzeciwie od nakazu zapłaty, replice powoda na sprzeciw i piśmie procesowym pozwanej z dn. 3 marca 2016 r., podczas gdy przeprowadzenie dowodu wykazałoby, że zgłaszane wady nie istniały;
- art. 217 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pozwanej o zwrócenie się do (...) o złożenie do akt sprawy umowy o dofinansowanie projektu „Wsparcie techniczne ratownictwa ekologicznego i chemicznego” (wraz z załącznikami do tej umowy zawierającymi zakres rzeczowy projektu, w tym zatwierdzony wniosek o dofinansowanie), zawartej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007 - 2013, Priorytet III Zadanie 3.2 pt. „Zapobieganie i ograniczanie skutków zagrożeń naturalnych oraz przeciwdziałanie poważnym awariom”, w ramach której sfinansowana została umowa Nr (...) oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z tych dokumentów, podczas zostały one zawnioskowane na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym na okoliczność faktu, że celem umowy Nr (...) był zakup spektrometrów do przeciwdziałania poważnym awariom chemicznym o dużej skali, a nie zapobiegania skażeniom o małej skali.
Pozwana powołała się także na naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
- art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że kary umowne są należne powodowi, podczas gdy kary te nie są należne z uwagi na brak istnienia wad;
- art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, iż pozwana nie wykazała, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, podczas gdy pozwana nie miała wiążącego wpływu na treść SIWZ, w tym wzorca umownego i w konsekwencji na treść zawartej umowy, w której terminy na serwisowanie sprzętu były niemożliwe do dochowania;
- art. 65 k.c. w zw. z art. 7 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych w zw. z art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że z interpretacji umowy Nr (...) wynika obowiązek pozwanego dochowania odpowiednio 3 i 6- dniowych terminów na serwisowanie sprzętu, podczas gdy zamawiający (powód) dopuszczał i zdawał sobie sprawę z faktu, że urządzenie będzie serwisowane za granicą i że wobec tego wyznaczone terminy na serwis będą zbyt krótkie i niemożliwe do dochowania;
- art. 484 § 2 k.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niezmiarkowanie kar umownych, mimo że uwzględniając wszystkie okoliczności sprawy, naliczone kary umowne są rażąco wygórowane, a zobowiązanie pozwanej wynikające z umowy Nr (...) zostało wykonane.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie.
Za całkowicie niezasadny należy uznać najdalej idący zarzut dotyczący naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. w zw. z art. 67 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieodrzucenie pozwu (zarzut ten w istocie winien dotyczyć nieważności postępowania przed tym Sądem wynikającej z przepisu art. 379 pkt 2 k.p.c.). Wbrew poglądowi skarżącej pozew w niniejszej sprawie nie został wniesiony przez jednostkę Skarbu Państwa nieposiadającą zdolności procesowej (tj. (...)), ale przez Skarb Państwa – osobę prawną, która posiada zdolność sądową i procesową z mocy art. 33 k.c. oraz art. 64 § 1 k.p.c. i art. 65 § 1 k.p.c. ( nota bene zdolności procesowej nie miałby także wskazany przez pozwaną jako „właściwy” powód (...)). Kwestia właściwego statio fisci, tj. reprezentującej Skarb Państwa jednostki organizacyjnej, z działalnością której wiąże się dochodzone w procesie roszczenie (art. 67 § 2 k.p.c.), nie ma zaś wpływu na zdolność sądową i procesową Skarbu Państwa jako strony procesu. Sąd Okręgowy należycie jednak określił także właściwe statio fisci Skarbu Państwa. Choć stroną umowy z dnia 30 grudnia 2011r. jako Zamawiający był (...), to jednak należy zauważyć, że z treści tej umowy jednoznacznie wynika, że działał on jako pełnomocnik w imieniu i na rzecz wymienionych ośmiu Komendantów Wojewódzkich (...), na podstawie zawartych z nimi porozumień z dnia 18 grudnia 2009r. Niezależnie od tego w § 9 ust. 4 umowy kara umowna została zastrzeżona nie na rzecz Zamawiającego a na rzecz Odbiorcy, którym zgodnie z umową był m.in. (...) we W..
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest także podstaw do zarzucenia Sądowi pierwszej instancji błędnych decyzji dowodowych w postaci odmowy dopuszczenia dowodu z opinii biegłego oraz dowodu z dokumentu w postaci umowy o dofinansowanie projektu „Wsparcie techniczne ratownictwa ekologicznego i chemicznego” zawartej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2007 - 2013, Priorytet III Zadanie 3.2 pt. „Zapobieganie i ograniczanie skutków zagrożeń naturalnych oraz przeciwdziałanie poważnym awariom” (wraz z załącznikami do tej umowy zawierającymi zakres rzeczowy projektu, w tym zatwierdzony wniosek o dofinansowanie), a tym samym do stwierdzenia naruszenia przepisów art. 217 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. i z art. 6 k.c. oraz art. 217 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. Teza dowodowa, na którą miałaby zgodnie z wnioskiem pozwanej być sporządzona opinia biegłego sądowego (sprecyzowana w piśmie z dnia 1 czerwca 2016r. - k. 388), nie zmierzała bowiem do ustalenia istotnej dla sprawy okoliczności, obecnie kwestionowanej przez pozwaną, tj. tego, czy występowały nieprawidłowości w pracy urządzenia wskazane w obu „Zleceniach naprawy gwarancyjnej”. Wątpliwa zresztą byłaby też możliwość ustalenia przez biegłego tego faktu po kilku latach od wystawienia tych „Zleceń” i po dokonanej naprawie urządzenia w sytuacji, gdy przez pozwaną lub przez działającego na jej zlecenie producenta urządzenia nie została sporządzona żadna dokumentacja wskazująca na zasadność (lub brak zasadności) zgłoszenia usterek oraz zakres ewentualnych napraw. Biegły zgodnie z żądaniem pozwanej miałby bowiem wypowiedzieć się jedynie na okoliczność, czy zgłoszone usterki kwalifikują się jako wady podlegające usuwaniu w ramach gwarancji (m.in. „czy problemy zgłaszane pozwanej były wadami urządzenia kwalifikującymi się do naprawy w ramach gwarancji jakości, czy też takimi wadami nie były, biorąc pod uwagę przedmiot umowy – SIWZ „Określenie przedmiotu zamówienia – Opis funkcjonalny i specyfikacja techniczna” oraz „Opis oferowanego przedmiotu zamówienia”, a także Instrukcję obsługi urządzenia wydaną przez producenta, właściwości urządzenia i specyfikę jego użytkowania oraz sposób użytkowania przez (...)”), czyli wypowiedzieć się przede wszystkim w kwestiach stosowania przepisów prawa, w tym dokonać wykładni w/w umowy o dofinansowanie projektu i umowy zawartej przez strony pod kątem ustalenia umówionego przeznaczenia urządzenia. Trzeba także zauważyć, że teza dowodowa dla biegłego (a także wniosek o dopuszczenie dowodu z dokumentu w postaci w/w umowy o dofinansowanie projektu) odnosiła się wyłącznie do jednej z wielu uwag do działania urządzenia, jakie zgłaszał powód. Wyjaśnić miała ona bowiem tylko przyczyny niewykrywania lub błędnej identyfikacji gazów (wada fizyczna urządzenia, czy też – jak podnosiła pozwana – nieumiejętność posługiwania się przez funkcjonariuszy powoda urządzeniem albo parametry urządzenia niedostosowane do celów, w jakich było ono używane, tj. wykrywanie gazów o niskich stężeniach, małych rozmiarach obłoku). Wyjaśnienie tej kwestii nie miałoby jednak ostatecznie znaczenia dla oceny zasadności żądania pozwu dlatego, że zgłaszane przez powoda były także inne wady urządzenia, nie mające żadnego związku z parametrami technicznymi urządzenia i jego przeznaczeniem. W drugim „Zleceniu naprawy gwarancyjnej” z dnia 6 marca 2013r. w ogóle nie występowała kwestia niewykrywania lub błędnej identyfikacji gazów, bowiem zgłoszono wówczas: brak mapy terenu w programie detekcji, nieprawidłowe działanie systemu skanowania (m.in. głowica nie przesuwa się we wskazane miejsce na ekranie skanowania), zawieszanie się kamery podczas przeprowadzania detekcji i brak pozycjonowania rzeczywistego GPS. W pierwszym zaś „Zleceniu” z dnia 27 czerwca 2012r. poza nieprawidłowościami mogącymi mieć związek z zarzutami pozwanej (szeroki zakres błędów odczytu gazów, wskazywanie dużej ilości alarmów substancji bez ich obecności) zgłoszono nadto: blokowanie systemu wymuszające ponowne uruchomienie kamery, nieprawidłową pracę GPS, zmianę stref skanowania obszarów, zawieszanie się systemu pracy kamery. Strona pozwana nie podjęła w ogóle próby zakwestionowania istnienia wyżej wymienionych usterek w pracy urządzenia, zgłoszonych w obu „Zleceniach naprawy gwarancyjnej”, nawet zatem pozytywny dla niej wynik postępowania dowodowego, wnioskowanego przez nią (dowód z opinii biegłego i z umowy o dofinansowanie projektu) nie wpłynąłby na ostateczną ocenę, że z uwagi na występujące wady (inne niż szeroki zakres błędów odczytu gazów i wskazywanie dużej ilości alarmów substancji bez ich obecności) urządzenie to winno podlegać naprawie w trybie określonym w § 8 ust. 3 łączącej strony umowy, w tym w terminie, który - co jest bezsporne - nie został zachowany. Dodatkowo można jedynie wskazać na to, że treść dokumentacji przetargowej, stanowiącej następnie część składową umowy z dnia 30 grudnia 2011r., nie daje podstaw do uznania, wbrew twierdzeniom skarżącej, by celem umowy Nr (...) był zakup spektrometrów do przeciwdziałania poważnym awariom chemicznym o dużej skali. Takie parametry urządzenia nie wynikają bowiem z treści „Opisu funkcjonalnego i specyfikacji technicznej”, który to dokument opisuje wymagania, jakie winien spełniać zamówiony sprzęt (m.in. oprogramowanie analityczne umożliwiające zobrazowanie źródła emisji i rozchodzenia się obłoków w powiązaniu z mapą, kąt obrotu głowicy w poziomie – 360 ( 0), maksymalna odległość wykrywanych obłoków – nie mniej niż 3 km). W treści SIWZ brak jest bowiem oznaczenia progów czułości czy stężeń substancji (w szczególności minimalnych), jakie ma wykrywać ten sprzęt, co należy rozumieć w ten sposób, że wolą Zamawiającego było, by wykrywał on każde stężenie wskazanych przez niego substancji, możliwe do wykrycia. Należy też zauważyć, że o ile kwestia wykazu substancji, jakie miałyby być wykrywane, była wyjaśniana w toku postępowania przetargowego poprzez pytanie skierowane do Zamawiającego, to nie pojawiły się żadne wątpliwości co do tego, jakie stężenia substancji ma wykrywać urządzenie, a mimo to pozwana oświadczyła, że oferowane przez nią urządzenie spełnia wymogi Zamawiającego. Brak jest nadto w umowie łączącej strony zapisów na temat przeznaczenia urządzenia i sposobu jego przyszłego wykorzystywania (jak twierdzi pozwana - przeciwdziałanie poważnym awariom chemicznym o dużej skali). Nie można też wywodzić celu umowy zawartej między stronami z zapisów umowy łączącej powoda z osobą trzecią (umowa o dofinansowanie projektu), cel ten bowiem winien być związany z zawarciem danej umowy, towarzyszyć obu jej stronom, a nie wiązać się z innymi czynnościami prawnymi jednej ze stron umowy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego nie doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji także przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Zarówno w nauce prawa jak i orzecznictwie sądowym wskazuje się, że przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaś skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd orzekający art. 233 § 1 k.p.c. i błędu w ustaleniach faktycznych zawsze wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego. Jedynie to może być bowiem przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Dla skuteczności zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest więc wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął Sąd pierwszej instancji, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów oraz stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie konkretnych przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu pierwszej instancji. Wbrew zarzutom pozwanej ocena zeznań świadków przesłuchanych w niniejszej sprawie, jakiej dokonał Sąd Okręgowy, nie uchybia zasadom logicznego rozumowania ani wskazaniom doświadczenia życiowego. Nie kwestionując tego, że odbiór przez pozwaną urządzenia celem jego naprawy był obowiązkiem umownym pozwanej i że w przypadku konieczności zbadania sprzętu mogła ona nie mieć od razu - w miejscu przechowywania sprzętu - możliwości odmówić tego odbioru wobec ewentualnej bezzasadności reklamacji, nie sposób jednak podzielić twierdzeń pozwanej, że nie miała żadnego znaczenia dla ustalenia przez Sąd faktu występowania wad zgłaszanych przez powoda oraz dokonywania ich naprawy ta okoliczność, że urządzenie po wystawieniu przez powoda dwukrotnie „Zlecenia naprawy gwarancyjnej” było przez pozwaną zabierane, a następnie zwracane bez żadnej informacji na temat braku podstaw do dokonywania naprawy i do zastosowania zapisów umowy dotyczących gwarancji. Odbiór przez pozwaną sprzętu od powoda, zabranie go do Francji do producenta, a następnie zwrot sprzętu po kilku tygodniach lub miesiącach stwarzały domniemanie, że pozwana uznając zasadność „Zlecenia naprawy gwarancyjnej”, dokonywała naprawy sprzętu zgodnie z postanowieniami umowy. Obalenie tego domniemania mogłoby nastąpić, gdyby zwracając urządzenie, pozwana jednocześnie poinformowała na piśmie drugą stronę umowy – zlecającego naprawę – że nie stwierdzono zgłaszanych wad, że „Zlecenie” zostało niezasadnie wystawione i że w związku z tym nie zostały przez nią podjęte żadne czynności naprawcze. Należy przy tym zauważyć, że nie ma znaczenia dla powyższej oceny ta okoliczność, czy pozwana sama dokonywała ewentualnych czynności sprawdzających lub naprawczych, czy też na jej zlecenie czynił to producent urządzenia, a także, jakie stanowisko względem reklamacji powoda zajmował ten producent. Producent spektrometru nie był bowiem stroną umowy zawartej z powodem i jego zachowanie było prawnie obojętne dla realizacji przez powoda uprawnień z tytułu gwarancji, jakiej udzieliła powodowi pozwana. Niezależnie od tego należy zauważyć, że fakt występowania nieprawidłowości w działaniu sprzętu został potwierdzony nie tylko zeznaniami świadków zgłoszonych przez powoda, ale również zeznaniami świadków strony pozwanej. Z treści zeznań świadka T. K. wynika, że strażacy „narzekali na pracę głowicy, że się zacina”, że sprzęt nie wykrywa wszystkich substancji, że urządzenie się „zawiesza” i trzeba je od początku uruchamiać i że według nich „GPS nieprawidłowo także czytał pozycję”. Wskazywał on również na to, że przedstawiciele producenta byli przy tym obecni i nie kwestionowali tych uwag oraz że „większość tych uwag była zasadna”. Świadek Ł. W. zeznał co prawda, że po przeprowadzeniu testów producent stwierdzał, że urządzenie działa prawidłowo, jednak jednocześnie przyznał też, że „części wad producent nie kwestionował. Dotyczyło to GPS-a” i że system ten został naprawiony. Przyznał też, że „było zawieszanie się pracy kamery” i że „to był błąd istotny”. Ich zeznania korespondują z zeznaniami świadków D. R. i S. D.. Skoro występowanie nieprawidłowości w pracy urządzenia, wskazanych przez świadków, nie było przedmiotem sporu, jak również strona pozwana nie kwestionowała tego, że wymienione nieprawidłowości kwalifikują się jako wady podlegające usunięciu na podstawie zapisów umowy o gwarancji (kwestionowane było tylko kwalifikowanie w ten sposób usterek opisanych jako szeroki zakres błędów odczytu gazów i wskazywanie dużej ilości alarmów substancji bez ich obecności – o czym była mowa powyżej), to ustalenie przez Sąd Okręgowy faktu występowania wad oraz uwzględniania przez pozwaną reklamacji powoda poprzez podejmowanie czynności naprawczych, było uzasadnione.
W takiej sytuacji brak jest więc podstaw do uznania, by Sąd Okręgowy naruszył przepis art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c. w zw. z art. 471 k.c. poprzez ich zastosowanie i uznanie, że kary umowne co do zasady są należne powodowi, podczas gdy - jak twierdzi pozwana - kary te nie są należne z uwagi na nieistnienie wad. Należy zauważyć, że ewentualne niewystępowanie wad nie miałoby też wpływu na zasadność żądania przez powoda kary umownej za niedochowanie terminu na dokonanie czynności konserwacyjnych, diagnostycznych lub kalibracyjnych, o jakim mowa w § 8 ust. 2 umowy. Poza sporem w niniejszej sprawie pozostawała kwestia niezachowania przez pozwaną umownych terminów zastrzeżonych dla w/w czynności (3 dni od zgłoszenia przez użytkownika, bez wliczania dni ustawowo wolnych od pracy) oraz dla czynności naprawczych (6 dni od zgłoszenia przez użytkownika, bez wliczania dni ustawowo wolnych od pracy). Wbrew stanowisku pozwanej należy podkreślić, że zapisy umowy dotyczące tych terminów były dla niej wiążące, nie były też niemożliwe do dochowania. Nawet, jeśli Sąd Okręgowy nie miał racji, stwierdzając, że pozwana miała możliwość zgłaszania zastrzeżeń czy też negocjowania treści umowy zawieranej po przeprowadzeniu przetargu w trybie przepisów ustawy prawo zamówień publicznych, to jednak zasadnie wskazał na to, że pozwana nie miała żadnego obowiązku przystępowania do takiego przetargu i zawierania umowy, której warunki – ogłoszone publicznie – były jej wcześniej znane, jeśli uznawała za niemożliwe do dochowania przez siebie terminy napraw gwarancyjnych oraz serwisowania sprzętu. Nie można też podzielić jej argumentacji mówiącej o tym, że Zamawiający dopuszczał serwisowanie i naprawę sprzętu za granicą w terminach dłuższych niż umówione. W treści SIWZ zawarty został bowiem wzór „Oświadczenia w zakresie warunków przedmiotowych/kontraktowych”, zgodnie z którym podmiot ubiegający się o udzielenie zamówienia obowiązany był zadeklarować posiadanie przynajmniej jednego punktu na terenie RP wykonującego wszystkie naprawy. Wbrew twierdzeniom pozwanej założeniem Zamawiającego było zatem dokonywanie przez Wykonawcę napraw sprzętu na terenie Polski. Oświadczenie o posiadaniu takiego punktu serwisowego pozwana złożyła, przystępując do przetargu, nie może zatem obecnie podnosić, że każdorazowo – i to, co więcej, za akceptacją Zamawiającego – czynności serwisowe miały być wykonywane we Francji. Z treści złożonego przez nią samą fragmentu dokumentu - Instrukcji obsługi wydanej przez producenta - wynika też, że coroczne serwisowanie sprzętu winno być przeprowadzane przez producenta firmę (...) lub przez personel specjalnie wyszkolony przez (...) , co również przeczy konieczności każdorazowego transportowania sprzętu do Francji. Podobnie przeczy temu treść zeznań świadków Ł. W. i T. K., zgodnie z którymi część usterek mogła być stwierdzona u użytkownika oraz występowały usterki, które można było naprawić na miejscu i że „nie zawsze urządzenie musiało iść na naprawy do Francji”. Dowodem na to jest także ta okoliczność, że – jak zeznali świadkowie Ł. K. i D. R. – ostatnia wizyta w Polsce serwisu z Francji polegała na usunięciu na miejscu usterek urządzenia. Nawet, jeśli istniała konieczność dokonania określonych czynności serwisowych poza granicami Polski, to nie oznaczało to jednocześnie, że każdorazowo - jak twierdziła pozwana - musi wystąpić zwłoka związana z koniecznością uzyskania przez nią decyzji zezwalającej na transport urządzenia do Francji, uniemożliwiająca zachowanie trzydniowego terminu, skoro - jak wynika z decyzji złożonej do akt sprawy - zgoda taka była wydawana na dłuższy czas i nic nie stało na przeszkodzie temu, by pozwana z wyprzedzeniem o nią się ubiegała, przewidując nadejście terminu serwisowania sprzętu, określonego w instrukcji obsługi (po roku działania sprzętu). Skoro wiążące dla pozwanej były terminy wykonywania napraw gwarancyjnych i serwisowania urządzenia, a pozwana ich nie dochowała, powstały podstawy do naliczenia pozwanej przez powoda kar umownych, bowiem pozwana w żaden sposób nie wykazała, by niewykonanie lub nienależyte wykonanie tych zobowiązań (tj. zwrócenie powodowi sprzętu z opóźnieniem w stosunku do wiążącego ją terminu) było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialności pozwanej nie uchyla także ta okoliczność, że wnioskowała ona o przedłużenie terminu serwisowania (konserwacji, kalibracji i diagnostyki) sprzętu za granicą na skutek zgłoszenia z dnia 1 grudnia 2014 r., jednak spotkało się to z niezasadną - jej zdaniem - odmową użytkownika sprzętu. Zapis § 8 ust. 4 umowy stwarzał co prawda możliwość ustalenia przez strony (pozwaną i właściwego użytkownika urządzenia) szczególnych warunków odmiennie - w stosunku do postanowień umownych - określających terminy zastrzeżone dla napraw gwarancyjnych i czynności serwisowych, jednak w żadnym razie nie nakładał na powoda obowiązku każdorazowego przedłużenia na wniosek pozwanej tych terminów, którego naruszenie mogłoby być podstawą zarzutu wobec powoda. Należy także przyjąć, że takie szczególne ustalenia co do zasady winny być czynione, zanim jeszcze upłynął termin umowny, a nie dopiero wówczas, gdy pozwana już pozostawała w znacznej zwłoce ze zwrotem sprzętu, próbując wymusić na drugiej stronie przedłużenie terminu wykonania zobowiązania w celu uniknięcia negatywnych dla siebie konsekwencji. W okolicznościach niniejszej sprawy pozwana wniosek o zaakceptowanie dłuższego terminu zgłosiła dopiero w dniu 5 lutego 2015r., podczas gdy termin umowny upłynął w dniu 4 grudnia 2014r. i w sytuacji, gdy sama przyznała, że czynności serwisowe zostały już w tej dacie zakończone. Należy nadto zauważyć, że pomimo zgłoszenia przez nią tego wniosku i pomimo zakończenia czynności serwisowych pozwana nie zwróciła urządzenia powodowi w dniu 5 lutego 2015r., a zostało ono zwrócone dopiero w dniu 13 lutego 2015r. W ocenie Sądu Apelacyjnego oznacza to, że za niezasadne należy uznać także postawione przez pozwaną zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c. oraz art. 65 k.c. w zw. z art. 7 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych w zw. z art. 484 § 1 k.c. i art. 483 § 1 k.c.
Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się również naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 484 § 2 k.c. w zw. z art. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niezmiarkowanie kar umownych. Kara umowna stanowi z góry ryczałtowo określony surogat odszkodowania należnego wierzycielowi od dłużnika z tytułu odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, pełni więc przede wszystkim - wbrew poglądowi Sądu Okręgowego - funkcję kompensacyjną. Mimo, że należy się w zastrzeżonej wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.), a obowiązek jej zapłaty powstaje nawet wtedy, gdy wierzyciel na skutek niewykonania lub nienależytego zobowiązania nie poniósł w ogóle szkody majątkowej (vide uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 6 listopada 2003 r., sygn. III CZP 61/03), przepisy Kodeksu cywilnego nie pozbawiły całkowicie doniosłości relacji między wysokością zastrzeżonej kary umownej a godnym ochrony interesem wierzyciela (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2003 r. oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2006 r., sygn. V CSK 34/06 i z dnia 12 maja 2006 r., sygn. V CSK 55/06). Stąd też w przypadkach dużej dysproporcji między wysokością zastrzeżonej kary umownej a interesem wierzyciela chronionym za pomocą kary umownej dopuszczalne jest - na podstawie art. 484 § 2 k.c. - zmniejszenie kary umownej przez sąd, na żądanie dłużnika. Interes wierzyciela chroniony przez zapłatę kary umownej jest zaś determinowany szkodą spowodowaną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania, a przewidziane w art. 484 § 2 k. c. miarkowanie kary umownej ma przeciwdziałać dysproporcjom między wysokością zastrzeżonej kary umownej a godnym ochrony interesem wierzyciela (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2014r., sygn. IV CSK 416/13). Podzielając powyższe poglądy, w ramach odniesienia się do zarzutu pozwanej o braku po stronie powoda szkody majątkowej, mającym uzasadniać pogląd, że żądana kara umowna jest rażąco zawyżona, Sąd Apelacyjny chciałby jednak zauważyć, że w okolicznościach niniejszej sprawy kara umowna miała zabezpieczać terminowość czynności dłużnika odnoszących się do sprzętu o specyficznym przeznaczeniu, użytkowanym przez podmioty, których celem nie było prowadzenie działalności przynoszącej zysk. Pozwana miała powodowi dostarczyć, a następnie w ramach udzielonej gwarancji naprawiać i serwisować urządzenie służące do ochrony przed zagrożeniem chemicznym życia i zdrowia ludzkiego czyli dóbr o najwyższej wartości. Brak możliwości korzystania przez powoda z tego urządzenia, spowodowany zarówno tym, że działało ono wadliwie jak i tym, że w związku z wadami lub koniecznością serwisowania nie znajdowało się w posiadaniu użytkownika, sprawiał, że jednostki ratownictwa działające w ramach (...) nie mogły w pełni realizować swoich zadań, w pełni chronić życia i zdrowia ludzkiego oraz przeciwdziałać zagrożeniom tych dóbr. To, że w rezultacie nie ponosiły żadnej szkody majątkowej, bo sytuacja ta nie wpływała negatywnie na stan majątkowy tych jednostek, w ocenie Sądu Apelacyjnego pozostaje bez znaczenia, gdyż godnie chronionym interesem wierzyciela może być nie tylko interes majątkowy. Trzeba też zauważyć, że sprzęt, którego dotyczyć miały czynności pozwanej, nie był ogólnie dostępny na rynku, powód - na wypadek przedłużenia się czasu dokonywania tych czynności - nie miał możliwości zastąpienia naprawianego czy serwisowanego urządzenia innym egzemplarzem np. wynajętym od innego podmiotu. Zapewne z tego też powodu w umowie łączącej strony zostały określone tak krótkie terminy dokonywania przez pozwaną napraw gwarancyjnych i czynności serwisowych. Pozwana zaś całkowicie zlekceważyła zapisy umowne dotyczące tych terminów. Zarówno odbiór urządzenia od użytkownika (poza zgłoszeniem serwisowym z dnia 1 grudnia 2014r.) jak i następnie zwrot urządzenia następowały ze znacznym przekroczeniem terminów. Naprawa sprzętu winna nastąpić w terminie 6 dni roboczych od zgłoszenia przez użytkownika (tj. zasadniczo w ciągu tygodnia), tymczasem przy zgłoszeniu z dnia 27 czerwca 2012r. (potwierdzono jego przyjęcie w dniu 28 czerwca 2012r.) pozwana zabrała urządzenie do naprawy dopiero w dniu 31 lipca 2012r. (po ponad miesiącu), zwróciła zaś dopiero w dniu 18 października 2012r. (tj. po blisko 4 miesiącach). Przy zgłoszeniu z dnia 6 marca 2013r. urządzenie zostało zabrane w dniu 30 marca 2013r., zaś wróciło z naprawy dopiero w dniu 29 maja 2013r. (po 2 miesiącach). Jakkolwiek § 9 ust. 4 umowy, wprowadzający odpowiedzialność pozwanej z tytułu kary umownej, określając przesłanki nałożenia tej kary, posługuje się zwrotami mówiącymi o niedokonaniu naprawy lub jej nierozpoczęciu, to jednak następnie odwołuje się do terminów wskazanych w § 8 ust. 2, 3 i 4, a zatem także do zapisu mówiącego o terminie dokonania czynności konserwacyjnych, diagnostycznych lub kalibracyjnych. Należy zatem uznać, że kara umowna, o jakiej mowa w § 9 ust. 4 umowy, należna była powodowi także w przypadku zwłoki pozwanej z wykonaniem - ogólnie rzecz ujmując - czynności serwisowych (strona pozwana takiej interpretacji umowy przez powoda też nie kwestionowała). Zgłoszenie tych czynności miało miejsce w dniu 1 grudnia 2014r. i choć pozwana tego samego dnia odebrała od powoda urządzenie, to zwróciła dopiero w dniu 13 lutego 2015r., z ponad dwumiesięcznym opóźnieniem w stosunku do terminu umownego. Sposób postępowania pozwanej przy realizacji powyższych obowiązków uzasadniał pogląd, że pozwana działała z pełną świadomością, że nie dochowa umówionych terminów. Świadczy o tym sam odbiór sprzętu przez pozwaną już po terminie przeznaczonym na naprawę, następnie brak jakiegokolwiek zainteresowania pozwanej przebiegiem naprawy, brak ponagleń wobec firmy (...), nieuzgadnianie przez pozwaną z użytkownikiem przedłużenia terminu (poza nieskuteczną próbą podjętą w lutym 2015r.) oraz brak w posiadaniu pozwanej jakiejkolwiek dokumentacji dotyczącej sposobu załatwienia reklamacji (vide zeznania świadka T. K.: „Nie wiem, jakie dokumenty były załączane przy zwrocie sprzętu, bo odsyłany był bezpośrednio do odbiorcy”). Trzeba też zauważyć, że na ostateczną wysokość kary umownej miała wpływ sama pozwana (ewentualnie podmiot działający na jej zlecenie, za którego działanie ona ponosi odpowiedzialność wobec powoda), bowiem wysokość kary zależna była od liczby dni zwłoki pozwanej. Poza nieskutecznym powołaniem się na każdorazową konieczność transportu sprzętu do Francji pozwana nie wskazała na żadne okoliczności, które przemawiając na jej korzyść, mogłyby uzasadniać miarkowanie kary jako rażąco wygórowanej. Podstawy do takiego miarkowania nie można upatrywać też w porównaniu wysokości kary i wysokości wynagrodzenia, jakie z tytułu realizacji umowy otrzymała pozwana, w tym przy uwzględnieniu wysokości kar żądanych przez powoda (reprezentowanego przez inne statio fisci) w innych sprawach mających za swe źródło umowę z dnia 30 grudnia 2011r. Pozwana wskazała na to, że niniejsza sprawa jest pierwszą sprawą, w której dojdzie do wydania wyroku zasądzającego karę umowną. Fakt, że w innych procesach Skarb Państwa reprezentowany przez inne jednostki (...) dochodzi także kar umownych, nie ma obecnie znaczenia dla oceny, czy kara w kwocie zasądzonej przez Sąd Okręgowy może być uznana za rażąco wygórowaną. Porównanie łącznej kwoty wymierzonych pozwanej kar do wysokości otrzymanego przez nią wynagrodzenia może być ewentualnie argumentem za miarkowaniem kary wówczas, gdy znana już będzie wysokość kar zasądzonych w innych sprawach, a zatem argumentem w którejś z kolejnych spraw. Obecnie można jedynie wysokość zasądzonej kary (262.153,56 złotych) odnieść do wysokości wynagrodzenia, jakie - przyjmując najkorzystniejszą dla pozwanej wersję - pozwana uzyskała za dostarczenie urządzenia pozostającego w dyspozycji (...) we W. (856.710 złotych). Porównanie to nie daje jednak podstaw do uznania, że kara ta jest w wysokości rażąco wygórowanej.
Brak jest także podstaw do miarkowania kary z tego względu, że zobowiązanie pozwanej wynikające z umowy Nr (...) zostało wykonane. Należy zauważyć, że kara umowna została nałożona na pozwaną dlatego, że wykonała ona swoje zobowiązanie ze zwłoką. W sytuacji, gdy zobowiązanie zostaje wykonane w całości, ale z naruszeniem jego treści w zakresie terminu spełnienia świadczenia, tj. z opóźnieniem, fakt jego wykonania „w znacznej części” (art. 484 § 2 k.c.), czy nawet w całości, przestaje być okolicznością mającą znaczenie dla miarkowania kary, która została zastrzeżona na wypadek zwłoki w terminowym wykonaniu zobowiązania, a możliwe jest jedynie miarkowanie kary z tego względu, że jest ona rażąco wygórowana (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2014r. sygn. IV CSK 416/13).
Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanej na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego (kosztach zastępstwa procesowego należnego Skarbowi Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej) orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z § 2 pkt 7 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu na datę wszczęcia postępowania apelacyjnego.
Wobec występowania w komparycji i sentencji zaskarżonego wyroku oczywistych niedokładności (brak oznaczenia, że sprawa została rozpoznana na rozprawie, brak słownego zapisu kwot, od których naliczane są odsetki oraz brak oznaczenia ich waluty) oraz oczywistej omyłki (co do nazwy statio fisci Skarbu Państwa występującego po stronie powodowej) Sąd Apelacyjny na podstawie art. 350 § 1 i § 3 dokonał ich sprostowania.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Ryszard Sarnowicz, Krzysztof Tucharz
Data wytworzenia informacji: