Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VII AGa 179/19 - wyrok Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2019-12-30

Sygn. akt VII AGa 179/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie Wydział VII Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Ewa Klimowicz - Przygódzka (spr.)

Sędziowie: SA Bernard Chazan

SO del. Joanna Piwowarun - Kołakowska

Protokolant: sekretarz sądowy Małgorzata Szmit

po rozpoznaniu w dniu 17 grudnia 2019 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko I. P. (J.) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 29 listopada 2018 r., sygn. akt XX GC 827/14

oddala apelację.

VII AGa 179/19 UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od I. P. (J.) sp. z o.o. w K. na rzecz (...) sp. z o.o. w W. kwotę 103 857,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 30 IX 2012 r. do dnia 31 XII 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od tej kwoty od dnia 1 I 2016 r. do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie oddalił powództwo oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego 2648,64 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Stosunkowo do wyników rozstrzygnięcia sprawy obciążył obie strony obowiązkiem zwrotu wydatków uiszczonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Rozstrzygnięcie powyższe oparte została na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Pozwana spółka występując uprzednio pod firmą (...) sp. z o.o. w roku 2011 r. rozpoczęła czynności faktyczne i prawne zmierzające do nabycia prawa użytkowania wieczystego terenu położonego w J. przy ul. (...), w celu realizacji inwestycji w postaci budowy centrum handlowego na byłych terenach pokopalnianych. M.in. w dniu 25 VII 2011 r. zawarła przedwstępną warunkową umowę sprzedaży z użytkownikami wieczystymi przedmiotowego terenu, w której termin umowy przyrzeczonej określono na 31 VII 2012 r. Kolejnymi aneksami termin ten był przesuwany , jednak do zawarcia umowy ostatecznej nie doszło. Inwestycja w postaci centrum handlowego nie została zrealizowana, zaś nieruchomość została sprzedana osobie trzeciej.

W dniu 30 VII 2012 r. powódka i pozwana zawarły umowę „o zatrudnieniu architekta”, której przedmiotem było opracowanie przez powoda projektu architektonicznego centrum handlowego w J..

Zgodnie z art. 12.1 tej umowy zamawiający czyli pozwana mógł zawiesić usługi w każdym czasie, zawiadamiając o tym na piśmie architekta tj. powódkę z 28-dniowym wyprzedzeniem, pod warunkiem prawidłowego i terminowego wypłacenia wynagrodzenia należnego architektowi za okres do tego dnia.

Z kolei art. 12.3 umowy uprawniał zamawiającego do odstąpienia od umowy według swojego uznania, za 28-dniowym pisemnym wypowiedzeniem. Zamawiający nie ponosił w takim wypadku odpowiedzialności za utratę zysku lub koszt poniesiony po upływie okresu wypowiedzenia, odpowiadał jednak za wypłacenie wynagrodzenia lub dokonanie innych płatności, które stały się należne architektowi przed dniem odstąpienia od umowy przez zamawiającego.

Strony określiły zasady wypłaty wynagrodzenia w art. 16 przedmiotowej umowy. Zamawiający miał wypłacić architektowi wynagrodzenie za wykonanie usług zgodnie z harmonogramem płatności zawartym w załączniku nr 2 do umowy. Architekt miał wystawić zamawiającemu faktury VAT, zgodnie z treścią załącznika nr 2, których termin płatności następował z upływem 30 dni od otrzymanie faktury przez zamawiającego.

Zgodnie z załącznikiem nr 2, strony ustaliły, że wynagrodzenie za pełne zrealizowanie zamówienia, zawierające również opracowania branżowe, wyniesie 1 258 500 zł., natomiast za przygotowanie projektu architektonicznego 1 150 000 zł. Płatność miała nastąpić w czterech ratach, określonych w harmonogramie.

Po zawarciu przedmiotowej umowy okazało się, że planowana przez pozwaną inwestycja stoi pod znakiem zapytania, bowiem wycofali się kluczowi najemcy przyszłego centrum handlowego. O powyższym powódka była informowana przez pozwaną na bieżąco. Ostatecznie po sugestii zamawiającego zawiesiła wykonywanie prac związanych z przedmiotowa umową w dniu 12 XI 2012 r.

Dochodząc wynagrodzenia za zrealizowane prace powódka wystawiła pozwanej następujące faktury: w dniu 27 VIII 2012 r. nr 009/085/12 na kwotę 471 705 zł z terminem płatności 29 IX 2012 r.; w dniu 31 X 2012 r. fakturę pro forma nr 011/085/12 na kwotę 214 180,43 zł .

W dniu 27 XI 2012 r. pozwana zapłaciła na rzecz powódki kwotę 471 705 zł tyłem zapłaty za fakturę nr (...), a w dniu 13 VI 2013 r. dalszą kwotę 100 000 zł .

W dniu 30 XI 2013 r. powód wystawił fakturę korygującą do faktury VAT nr (...) z dnia 27 XI 2012 r., zgodnie z którą tytułem nadpłaty po stronie pozwanej pozostała kwota 6 765 zł .

W dniu 21 I 2014 r. powódka pismem z dnia 16 I 2014 r. wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 585 885,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 371 705 zł od dnia 30 IX 2012 r. oraz od kwoty 214 180,43 zł za okres od dnia 1 XII 2012 r. do dnia zapłaty, tytułem uregulowania pozostałej kwoty wynagrodzenia za fakturę (...) z dnia 27 VIII 2012 r. i fakturę pro forma nr 011/085/12 z dnia 31 X 2012 r. . W odpowiedzi na powyższe pozwana poinformował powódkę, że uiszczona już przez nią kwota 571 705 zł odpowiada uzasadnionemu nakładowi pracy powódki do czasu, w którym zlecenie zostało zakończone.

Usługi świadczone w oparciu o umowę z dnia 30 VII 2012 r. składały się z części architektonicznej i branżowej, w tym zabezpieczeń pożarowych i wymagań sanitarnych. Po przerwaniu jej realizacji z uwagi na niedojście do skutku planowej inwestycji strony nie przeprowadziły inwentaryzacji prac i nie oszacowały stanu ich wykonania. Na podstawie przedstawionej przez powoda dokumentacji projektowej, branżowej został oszacowany procent wykonanej pracy w ramach inwestycji. Stopień wartości wykonanej dokumentacji architektonicznej wynosi 41,68%, zaś szacowana wartość dokumentacji w części branżowej - 12%. Łącznie 53,68% przewidzianego przez strony wynagrodzenia. Wartość całości prac wynikająca z załącznika do umowy wynosiła 1 258 500 zł, w tym prace architektonicznych 1150 000 zł.

Jako podstawę powyższych ustaleń faktycznych sąd I instancji wskazał zeznania świadka i stron , opinie biegłego sądowego oraz złożone do akt dokumenty , w tym korespondencję mailową.

Wyjaśnił, iż wysokość wynagrodzenia z tytułu wykonania łączącej strony umowy określił na podstawie załączonego do pozwu załącznika w postaci tabeli „wynagrodzenia i harmonogramu płatności”. Co prawda strona pozwana kwestionowała prawdziwość tego dokumentu, wskazując, iż nie został on przez nią podpisany, tym niemniej sąd I instancji uznał, że jest to wiarygodny dowód w sprawie biorąc pod uwagę fakt, iż pozwana nie przedstawiła żadnego innego dowodu pozwalającego określić wysokość wynagrodzenia, na które umówiły się strony, a także ze względu na treść art. 16.1 przedmiotowej umowy, wskazującego, iż wynagrodzenie za wykonanie usług zostanie określne w załączniku 2 umowy, tj. odpowiadającemu numerowi załącznika, zawierającego przedmiotową tabelę. Podkreślił ponadto, że biegły sądowy wysokość wynagrodzenia z załącznika określił jako adekwatną za tego rodzaju usługi.

Za przydane uznane zostały dowody z dokumentów oraz z korespondencji mailowej. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zaliczył w poczet materiału dowodowego także dokumenty złożone przez stronę powodową, nie uznając tych dowodów za spóźnione, „co zmierzało do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy, bez naruszenia art. 217 k.p.c., art. 227 k.p.c.”.

Ustalenia dotyczące zakresu zaawansowania prac wykonanych przez powoda i ich wartości oparte zostały na opinii biegłego sądowego architekta J. M., a także jego ustnych wyjaśnieniach. Opinie powyższe zostały ocenione przez sąd I instancji jako spójne i rzeczowe , wydane w oparciu o wiedzę, fachowość oraz doświadczenie zawodowe biegłego. Zawarte w tych opiniach wnioski były pełne, logiczne, umotywowane. Biegły zgodnie z postanowieniami dowodowymi określił wartość usługi powodowej spółki , tj. wysokość jej wynagrodzenia, jakie powinno powódce przysługiwać oraz wynikać z uzasadnionego czasu pracy oraz okoliczności sprawy, na podstawie zarówno dokumentacji architektonicznej, jak również dokumentacji projektów branżowych.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż dopuścił dowód z kolejnej opinii biegłego, mającej uwzględnić przedstawioną przez powódkę dokumentację branżową, gdyż było to konieczne dla ustalenia wysokości wynagrodzenia, które zgodnie z umową składało się z przygotowania dokumentacji i merytorycznego zakresu prac.

Jako wiarygodne zostały również ocenione przez sąd I instancji dowody osobowe, za wyjątkiem części zeznań świadka B. K. i reprezentanta powódki R. K. określających stopień wykonania umowy przez powoda na 85%, co pozostawało w sprzeczności z ustaleniami poczynionymi przez biegłego.

Dokonując analizy prawnej tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy wywodził, że strony niniejszego procesu łączyła umowa o dzieło, czyli umowa rezultatu. Poza sporem było, że wykonanie tej umowy na pewnym jej etapie zostało przerwane, zaś cześć prac nie została przez powodową spółkę wykonana. Powódka twierdziła, że należne jest jej przewidziane w umowie wynagrodzenie, pozwana z kolei, że roszczenie powódki zostało przez nią uznane poprzez zapłatę kwoty 100 000 zł i w piśmie z dnia 30 I 2014 r.

Za nietrafne sąd ten uznał stanowisko pozwanej, iż powódka nie wykazała, aby doszło do wykonania zobowiązania umownego. Jak podniósł „Strona pozwana nie udowodniła tego poprzez inicjatywę dowodową” . Powódka natomiast dołączyła do pozwu zarówno przedmiotową umowę wraz z załącznikami, wystawione faktury, korespondencję prowadzoną między stronami, wreszcie dokumentację, mające stanowić dowód wykonywanych przez nią prac. Powyższe dowody, w sposób wystarczający wskazywały na fakt wykonywania pracy przez stronę powodową.

Sąd Okręgowy nie podzielił natomiast zasadności twierdzeń powodowej spółki o tym, że na skutek zapłaty przez pozwaną kwoty 100 000 zł. doszło do „niewłaściwego”, czy też „właściwego” uznania roszczenia Podnosił, że z treści pisma pozwanej z dnia 30 I 2014 r. wynika, że dotychczasowe uiszczone na rzecz powoda wynagrodzenie w całości rozlicza strony. Po drugie wskazywał na brak podstaw do przyjęcia, że wpłata na rzecz powódki 100 000 zł odnosiła się do faktury pro forma, bowiem tytuł tej wpłaty żadnych informacji na ten temat nie zawierał. W konsekwencji podpisanie w/w faktury nie ma waloru zatwierdzenia wykonanej wcześniej usługi.

Ustalona przez strony wysokość wynagrodzenia za całość wykonanych prac odpowiadała rynkowym stawkom w tego rodzaju projektach , co wynikało z opinii biegłego. Strony nie przewidziały jednakże podstawy wyliczenia tego wynagrodzenia w przypadku, gdy umowa z różnych przyczyn nie zostanie do końca wykonana, zaś prace zostaną przerwane w trakcie ich realizacji. Sąd I instancji przyjął, że w takiej sytuacji ma zastosowanie art. 628 § 1 k.c. tj. że wynagrodzenie strony powodowej należy ustalić uwzględniając uzasadniony nakład pracy i inne czynniki, które mogłyby wpłynąć na jego wysokość.

Dokonując w powyższy sposób wyliczenia należnego powódce wynagrodzenia sąd I instancji posiłkował się opinią biegłego architekta, posiadającego wiadomości specjalne w tym zakresie.

Biegły zaś jako wiarygodną w kontekście zakresu prac jakich wykonania podjęła się powodowa spółka uznał określoną w umowie ich wartość na kwotę 1 258 500 zł. .Ustalił zakres wykonanych przez architekta robót na podstawie dokumentacji architektonicznej oraz poczynionych na etapie projektowania ustaleń stron. Biegły uwzględnił podział wykonywanych przez powoda prac na przygotowanie dokumentacji architektonicznej oraz dokumentacji branżowej. Dodatkowo uwzględnił prace wykonane przez powódkę, które z racji ich charakteru nie znalazły się ostatecznie w dokumentacji, ale były wynikiem zaangażowania twórczego i intelektualnego autora, chociaż nie zostały przelane „na deskę kreślarską”. Przy takich założeniach biegły wyliczył, iż stopień wykonanych przez powódkę prac z zakresu dokumentacji architektonicznej wyniósł 41,68%, zaś w części branżowej 12 % całości robót. Łączny poziom zaawansowania wykonanej przez powódkę pracy wynosił tym samym 53,38% ( prawidłowo 53,68%).

Powyższe oznaczało, że przy wartości całego kontraktu 1 258 500 zł, 51,38% wykonanej przez powoda pracy ( w rzeczywistości 53,68% %) odpowiada kwocie 675 562,80 zł. i taka też kwota powinna zostać przez stronę pozwaną zapłacona powodowej spółce tytułem wynagrodzenia za wykonanie przedmiotowej umowy. Ponieważ pozwana zapłaciła z powyższego tytułu kwotę 571 705 zł tym samym do zapłaty pozostała pozwanemu należność 103 857,80 zł. W tej też części powództwo zostało uwzględnione.

Uzasadniając rozstrzygnięcie o odsetkach zasądzonych od powyższej należności sąd I instancji powołał się na art. 481 § 1 i 2 k.c. przy uwzględnieniu zmian wynikających z ustawy z 9 X 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 .1830). Jako początkowy termin naliczania tychże odsetek przyjął dzień 30 IX 2012 r., tj. pierwszy dzień przypadający po wyznaczonym i wskazanym na fakturze VAT nr (...) terminie jej płatności.

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone , a koszty procesu pomiędzy stronami na podstawie art. 100 k.p.c. stosunkowo rozdzielone tj. według proporcji 17,73 % pozwany i 82,27 % powód.

Suma kosztów procesu poniesionych przez obie strony wynosiła 47 725,34 zł , z czego powódka poniosła koszty w kwocie 36 615 zł, zaś pozwana – 11 110,34 zł.

Na koszty powódkę składały się : opłata od pozwu w wysokości 29 230 zł, opłaty skarbowe od pełnomocnictwa w łącznej wysokości 85 zł, opłata od wniosku o zabezpieczenie 100 zł oraz koszty wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7 200 zł..

Koszty pozwanej to z kolei wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7 200 zł., opłata skarbowa od pełnomocnictwa - 17 zł, a także kwota 3886,34 zł poniesiona tytułem wynagrodzenia biegłego.

Ponieważ powódka wygrała proces w 17,73%, zaś pozwana w 82,27%, to powódka zobowiązana została zwrócić pozwanej różnicę tak procentowo obliczonych kosztów należnych każdej z nich , która to różnica wyniosła 2 648,64 zł..

Dodatkowo , stosunkowo do stopnia przegrania sprawy każda ze stron została zobowiązana do zwrotu wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, które wynosiły łącznie

3 113,46 zł..

Wyrok powyższy w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach zaskarżyła pozwana. W swojej apelacji podniosła następujące zarzuty:

- naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadka B. K. w całym zakresie poza oceną stopnia wykonania umowy , podczas gdy świadek zeznawał szczegółowo na temat tej umowy oraz jej wykonania, pomimo, że jak sam przyznał nie czytał umowy , co czyniło jego zeznania bezwartościowymi,

-naruszenia art. 6 § 1 i 2 k.p.c. , art. 207 § 6 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. i art. 224 § 1 k.p.c. oraz 225 k.p.c. poprzez otwarcie zamkniętej rozprawy na nowo bez uzasadnionych ku temu podstaw prawnych oraz dopuszczenie i przeprowadzenie następnie wcześniej oddalonego jako spóźniony wniosku dowodowego powódki dotyczącego przedłożenia dokumentacji branżowej i sporządzenia uzupełniającej opinii biegłego ,

-naruszenia art. 217 § 1 i 2 k.p.c. poprzez dopuszczenie dowodów zawnioskowanych lub zgłoszonych przez powódkę wiele miesięcy a nawet lat po złożeniu pozwu , nie zważając na fakt, że postępowanie niniejsze toczy się pomiędzy przedsiębiorcami reprezentowanymi przez profesjonalnych pełnomocników, co skutkowało rażącym naruszeniem równości stron i nadużyciem dyskrecjonalnej władzy sądu,

-obrazy art. 628 § 1 k.c. poprzez błędne ustalenie, iż całość wynagrodzenia przewidzianego w umowie jest wynagrodzeniem za dzieło , a tym dziełem jest jedynie wykonana dokumentacja , podczas gdy zgodnie z klauzula 16.1 umowy wynagrodzenie zostało podzielone na trzy części: za wykonane i przekazane dokumenty, za licencję i za egzemplarz utworu,

-obrazy art. 642 § 1 i 2 k.c. poprzez uznanie, że w niniejszym stanie faktycznym doszło do wydania dzieła ( dokumentacji) pozwanej , a zatem zmaterializowały się przesłanki określone w kodeksie cywilnym , pozwalające na wypłatę wynagrodzenia, w sytuacji gdy z materiału dowodowego wynika, że do przekazania dokumentacji nigdy nie doszło ani nie została ona zaoferowana do odbioru,

- błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu, że powódka zaprzestała prac wraz z powiadomieniem jej przez pozwaną o zakończeniu współpracy i odstąpieniu od dalszych prac , przez co zawyżona została ilość i wartość prac wykonanych przez powódkę , gdyż powódka wykonywała prace również po poinformowaniu przez pozwaną, że ma zaprzestać dalszych prac ,

- błędu w ustaleniach faktycznych i przyjęcie za podstawę ustalenia wynagrodzenia powódki jedynie zakresu wykonanej przez nią dokumentacji , z pominięciem zapisu umowy łączącej strony w tym klauzuli 16.1 , z której wynika, że na wartość wynagrodzenia składają się trzy czynniki o jakich mowa była powyżej; biegły a za nim sąd oparł się natomiast jedynie na wartości wykonanej , lecz nie przekazanej dokumentacji , w efekcie czego całość kwoty podanej w umowie według biegłego stanowi wynagrodzenie za wykonaną dokumentację , w sytuacji gdy jedynie część tego wynagrodzenia jest wynagrodzeniem za wykonaną dokumentację , natomiast dalsza część jest wynagrodzeniem za udzielenie licencji i egzemplarz utworu dla zamawiającego ; dlatego też wyliczenie biegłego co do wartości wykonanych prac powinno odnosić się do części wynagrodzenia, a nie do całości,

- błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu za prawidłowe wykonane prace przedstawione przez powódkę , w sytuacji gdy biegły nie wypowiedział się na ten temat , co więcej prace nie zostały odebrane przez pozwaną, gdyż nigdy nie zostały jej przekazane , a co za tym idzie ich przydatność i poprawność , a także zgodność z umową nie została w żaden sposób stwierdzona; sąd zaś bezkrytycznie przyjął ustalenia biegłego w przedmiocie zakresu wykonania prac i bez stwierdzenia poprawności ich wykonania wydał wyrok zasądzający część roszczenia.

Tym samym apelująca wnosiła o zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu za obie instancje jak i obciążenie powódki całością uiszczonych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacji strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie wobec niezasadności jak i bezskuteczności podnoszonych w niej zarzutów.

Sąd Apelacyjny nie podzielił w szczególności stanowiska apelującej dotyczącego oparcia rozstrzygnięcia na podstawie dowodu w świetle postanowień art. 207 § 6 k.p.c. , 217 § 2 k.p.c. podlegającego oddaleniu, w postaci dokumentacji branżowej, a w konsekwencji w postaci opartej na tej dokumentacji opinii uzupełniającej biegłego sądowego architekta.

Zgodnie z obowiązującym do dnia 7 XI 2019 r. art. 217 § 1 k.p.c. strona mogła aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Nie oznaczało to jednak, że okoliczność, kiedy strony przytaczały fakty i dowody w trakcie rozprawy, pozostawała nieistotna z punktu widzenia uwzględnienia tych faktów i dowodów przez sąd. Ustanowiony w art. 6 § 2 k.p.c. ciężar wspierania postępowania powodował, że strony powinny były prezentować materiał procesowy bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone szybko i sprawnie. Potencjalna możliwość powoływania faktów i dowodów aż do zamknięcia rozprawy w zestawieniu z art. 6 § 2 k.p.c. nie pozwalała więc na to, aby strony czekały z ich powołaniem aż do tej chwili, względnie stopniowały to powołanie, lecz każdorazowo powinny były to robić – w ramach granic przedmiotowych ciężaru wspierania postępowania – możliwie najszybciej, aby przyczynić się w ten sposób do skupienia materiału procesowego.

Potwierdzeniem powyższego stanowiska był § 2 art. 217 k.p.c. stanowiący, że sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności ( podobnie art. 207 § 6 k.p.c.).

Za spóźnione dowody należało uznać natomiast takie, które były powoływane później niż powinny być powołane z punktu widzenia wymagań wynikających ze spoczywającego na stronach ciężaru wspierania postępowania (art. 6 § 2). O spóźnieniu się strony z powołaniem dowodu można było mówić wtedy, gdy wcześniej istniała już obiektywnie rozumiana możliwość i potrzeba jego powołania, a strona wbrew spoczywającemu na niej ciężarowi wspierania postępowania tego nie uczyniła, lecz próbowała to uczynić później, niż było to konieczne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ulega wątpliwości, iż dowód z dokumentacji branżowej był dowodem spóźnionym. Po 3,5 roku trwania procesu strona powodowa nawet nie sposób jest stwierdzić, że zgłosiła powyższy dowód , tylko w ramach wniosku o uzupełnienie opinii biegłego wnosiła o uwzględnienie dokumentacji architektonicznej w przedmiocie wykonania projektów branżowych ( k 372). Potrzeba powołania tego rodzaju dowodu powstała natomiast dużo wcześniej i pozostawała w zasięgu możliwości powódki.

W szczególności należy mieć na uwadze, iż już w sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym pozwany podnosił, iż powódka nie udowodniła wykonania prac za które domaga się wynagrodzenia ( k 105).

Obligowało to powódkę już wówczas do zgłoszenia w odpowiedzi na sprzeciw wszelkich wniosków dowodowych na powyższą okoliczność. W odpowiedzi tej powódka w dalszym jednak ciągu powoływała się jedynie na wnioski dowodowe zgłoszone w pozwie w postaci umowy, która miała podlegać realizacji, w postaci faktur przez siebie wystawionych, wezwania pozwanej do zapłaty , pisma pozwanej z 30 I 2014 r. oraz zeznań świadka.

Dopiero na rozprawie w dniu 29 IX 2016 r. zgłoszony został przez nią dowód z dokumentacji architektoniczno- budowlanej na okoliczność całkowitego wykonania prac wynikających z umowy ( k 271). Wśród dokumentacji tej zabrakło jednak dokumentów odnoszących się do projektów branżowych. Również w piśmie przygotowawczym , w którym strona powodowa ustosunkowała się do pisemnej opinii biegłego architekta , pomimo zakwestionowania przez nią wliczeń odnoszących się do określonego przez biegłego zakresu wykonanych prac ( z pominięciem uzgodnień branżowych) nie powołała się nawet na dokumentację obrazującą te uzgodnienia.

Dopiero po złożeniu przez biegłego ustnych wyjaśnień pełnomocnik powódki na rozprawie w dniu 23 XI 2017 r. zasygnalizował potrzebę złożenia tego rodzaju dokumentacji powołując się na to, że biegły oparł się w swojej opinii jedynie na dowodach z dokumentów, pomijając zeznania świadka B. K., z których wynikało, że projekty branżowe zostały wykonane. Stwierdził, że potrzeba powołania tego dowodu powstała teraz, ponieważ opinia biegłego wyłącza projekty branżowe ( 1:03 min nagrania).. Ze stanowiskiem tym nie sposób było się zgodzić. Z zeznań przesłuchanego w dniu 29 IX 2016 r. świadka B. K. w żaden sposób nie wynikało jakie prace branżowe zostały zrealizowane do momentu poinformowania inwestora o wstrzymaniu realizacji inwestycji. Świadek zeznał jedynie, że koordynował grupę architektów oraz zespół branżowy tj. konstruktorów , instalatorów oraz firmę geotechniczną , a nadto że była osoba, która zajmowała się kwestiami środowiskowymi ( 5:30 do 11 min.). Pewne kwestie związane z konstrukcją i instalacją miały być jeszcze dopracowane , miały dojść kolejne rysunki, tym niemniej świadek zeznał, że od konstruktorów i instalatorów otrzymał informację o ukończeniu 45-50 % prac ( 16: 16 min oraz 27: 42). Oczywistym jest , że w oparciu o powyższy dowód nie sposób byłoby określić uzasadnionego nakładu pracy przy wykonywaniu projektów branżowych.

Istotna dla oceny terminowości zgłoszonego przez powódkę wniosku dowodowego z dokumentacji branżowej była jednak ta okoliczność, iż po złożeniu do akt dokumentacji architektoniczno – budowlanej na tejże samej rozprawie w dniu 29 IX 2016 r. B. K. został z nią zapoznany i na pytanie sądu czy to jest namacalny efekt zleconej pracy odpowiedział, że tak , a na kolejne pytanie czy było coś jeszcze ? zeznał, że „ tak mieliśmy już pewne rysunki od naszych instalatorów , konstruktorów, mieliśmy komentarze firmy środowiskowej , są jeszcze inne rysunki , które świadczą o tym” ( 54: 21 min nagrania).

Pomimo takich zeznań strona powodowa nie zawnioskowała o dopuszczenie dowodu z tej dodatkowej wspomnianej przez świadka dokumentacji tylko przyłączyła się do wniosku dowodowego pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego architekta na okoliczność wartości usług powoda tj. wysokości jego wynagrodzenia, które powinno powodowi przysługiwać oraz wynikać z uzasadnionego nakładu pracy i okoliczności sprawy.

Mając powyższe na uwadze nie sposób było przyjąć, iż zgłoszenie wniosku dowodowego z dokumentacji branżowej dopiero po wydaniu przez biegłego opinii pisemnej i jego ustnych wyjaśnieniach do niej było usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami, czy też wynikało z potrzeby i możliwości powołania powyższego dowodu dopiero na tym etapie postępowania.

Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podniósł, że dopuścił dowód z dokumentacji branżowej a w konsekwencji z uzupełniającej opinii biegłego, gdyż było to konieczne dla ustalenia wysokości wynagrodzenia, które zgodnie z umową składało się z przygotowania dokumentacji i merytorycznego zakresu prac.

Stanowisko powyższe uznać należało za błędne. Tego rodzaju okoliczności nie sposób było uznać za wyjątkową w rozumieniu art. 217 § 2 k.p.c. czy 207 §6 k.p.c.. „Nie można przyjąć, aby „wyjątkową okolicznością" miała być per se sytuacja, w której pominięcie przez sąd spóźnionych twierdzeń i dowodów mogłoby spowodować, w przekonaniu sądu, wydanie orzeczenia opartego na nieprawdziwych lub niepełnych ustaleniach faktycznych i w efekcie nieprawidłowego (bliżej zob. K. Weitz, System koncentracji materiału..., s. 32–33)” - Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Postępowanie rozpoznawcze , pod red. T . Erecińskiego i innych , T 29 do art. 217 .

Powyższe nie oznacza jednak całkowitej dowolności sądu w dopuszczeniu zakwestionowanego dowodu ani naruszenia zasady równości stron postępowania sądowego jak podnoszono w apelacji. Należy bowiem mieć na uwadze, że przepis art. 217 § 2 k.p.c. jak i art. 207 § 6 k.p.c. zawierał jeszcze jedną przesłankę uniemożliwiającą pominięcie przez sąd spóźnionego dowodu, a mianowicie taką, że uwzględnienie spóźnionego dowodu nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy.

Z taką zaś sytuacją wbrew stanowisku apelującego mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Należy bowiem mieć na uwadze, że na terminie rozprawy w dniu 23 XI 2017 r. kiedy został zasygnalizowany wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sąd I instancji nie miał zaplanowanych do przeprowadzenia innych czynności oprócz wysłuchania biegłego w związku z opracowaną przez niego opinią podstawową pisemną. W szczególności na termin tej rozprawy nie zostali wezwani przedstawiciele stron celem przesłuchania , chociaż takie wnioski dowodowe zostały zgłoszone już wcześniej. Rozprawa w dniu 23 XI 2017 r. podlegałaby zatem i tak odroczeniu celem kontynuowania postępowania dowodowego w powyższym zakresie , co też nastąpiło. Kolejny termin rozprawy został od razu wyznaczony na dzień 12 IV 2018 r., a więc za prawie 5 miesięcy. Wniosek dowodowy strony powodowej o uzupełnienie opinii biegłego poprzez uwzględnienie dokumentacji architektonicznej w przedmiocie wykonywanych projektów branżowych wpłynął do akt 4 XII 2017 r., a więc na 4 miesiące przed terminem rozprawy. Niewątpliwie był to wystarczający okres na wydanie opinii uzupełniającej i tym samym zakończenie postępowania po przesłuchaniu stron na terminie kwietniowym. Potwierdzają to późniejsze okoliczności sprawy. Postanowienie dowodowe sądu o dopuszczeniu dowodu z uzupełniającej opinii biegłego zostało wydane w dniu 8 V 2018 r. , zrealizowane zaś 6 VIII 2018 r., a więc po upływie 3 miesięcy.

W konsekwencji za zasadny uznać tym samym należało zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia art. 224 § 1 k.p.c. jednak w zupełnie inny niż przywoływany sposób , a mianowicie sąd I instancji nie powinien był zamykać w dniu 12 IV 2018 r. rozprawy , ponieważ nie zachodziły podstawy do oddalenia wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z dokumentacji architektonicznej w przedmiocie wykonanych projektów branżowych i dowodu wydania w oparciu o tę dokumentację opinii uzupełniającej przez biegłego architekta. Trwająca od XII 2017 r. do 12 IV 2018 r. i wynikająca z błędnej oceny wniosku w szczególności w kontekście przepisów art. 207 § 6 oraz 217 § 2 k.p.c. bezczynność sądu nie mogła skutkować pozbawieniem strony powodowej prawa do wykazania własnych racji, w warunkach na jakie zezwalały w/w przepisy.

Bezskutecznie pozwana w uzasadnieniu swojej apelacji powoływała się także na pobłażliwość sądu w dopuszczaniu kolejnych dawkowanych przez powódkę dowodów w postaci dokumentacji architektoniczno- budowlanej dołączonej do akt 29 IX 2016 r. , korespondencji mailowej czy też zeznań świadka. Po wydaniu postanowienia o dopuszczeniu tychże dowodów pełnomocnik pozwanej nie zgłosił bowiem do protokołu rozprawy zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., co oznacza, iż strona powodowa utraciła prawo do powoływania się w apelacji na powyższe ewentualne uchybienia sądu I instancji ( k 504 , 275).

Bezskutecznie także w ocenie Sądu Apelacyjnego pozwana wskazywała na naruszenie przez sąd I instancji art. 233§ 1 k.p.c. poprzez przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom świadka B. K.. Apelująca nie wykazała bowiem jaki wpływ na rozstrzygnięcie sprawy miałoby to uchybienie procesowe sądu. Ustalenia faktyczne dotyczące zakresy wykonanych przez powódkę prac, stanowiące podstawę wyliczenia należnego jej częściowego wynagrodzenia zostały oparte jedynie na opinii biegłego sądowego , a nie zeznaniach świadka, co sama apelująca podnosiła w dalszej części swojej apelacji.

Nie sposób było także podzielić zarzutu pozwanej poczynienia przez sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych , iż powódka zaprzestała zleconych jej prac wraz z powiadomieniem jej przez pozwaną o zakończeniu współpracy, przez co zawyżona została ilość i wartość prac przez nią wykonanych. Tak jak podniesione już zostało zakres wykonanych przez powódkę prac wynikał z opinii biegłego sądowego, które z kolei opierały się na korespondencji mailowej pomiędzy stronami jak i na złożonej do akt dokumentacji projektowej architektoniczno- budowlanej jak i branżowej. Z opinii tych wynikało, iż 21 luźnych rysunków obrazujących stopień zaawansowania prac architektonicznych zostało sporządzonych w okresie od 24 VII do 4 X 2012 r. zaś dokumentacja branżowa od 26 VII do 28 IX 2012 r., korespondencja mailowa powódki z firmą podwykonawczą (...) H. od 10 VIII do 22 X 2012 r. ( k 298, 628, 629).

Z niekwestionowanych ustaleń sądu I instancji wynikało, że pozwana powiadomiła powódkę o zakończeniu prac przy projektowaniu centrum handlowego w J. w dniu 12 XI 2012 r., a zatem po sporządzeniu w/w dokumentacji i po wymianie w/w korespondencji mailowej, które to dowody zostały wykorzystane do określenia przez biegłego zakresu wykonanych przez powódkę prac.

Niezasadnie również apelująca zarzucała sądowi I instancji przyjęcie za prawidłowe prac wykonanych przez powódkę w sytuacji gdy biegły nie wypowiedział się na ten temat i gdy prace nie zostały odebrane ani nawet zaoferowane do przekazania pozwanej.

Po pierwsze zgodnie z art. 6 k.c. to pozwana powinna była wykazać , że powódka w sposób nienależyty wykonywała umowę, czego nie uczyniła, nie przejawiając w tym zakresie żadnej inicjatywy dowodowej.

Po drugie i tu nawiązując również do zarzutu naruszenia art. 642 § 1 i 2 k.c. podnieść należy, że prace wykonane przez powódkę nie zostały przekazane zamawiającemu do odbioru ponieważ nie zostały ukończone , dzieło nie zostało zrealizowane, a tym samym w/w artykuł kodeksu cywilnego nie znajdował zastosowania ( wyrok SN z 19 IX 2018 r. I CSK 578/17).

Zakończenie stosunku zobowiązaniowego, umownego nastąpiło na skutek odstąpienia przez zamawiającą od umowy, z tym, że strony ustaliły, iż odstąpienie to będzie wywierało jedynie skutki na przyszłość , a nie ex tunc ( co w świetle orzecznictwa SN jest dopuszczalne wyrok SN z 23 I 2008 r. V CSK 379/07), co oznacza, iż w sprawie nie znajdowały zastosowania również postanowienia regulujące odstąpienie od umów wzajemnych ( art. 494 k.c.). W klauzuli 12.3 umowy strony odmiennie niż wynika to z przepisów kodeksu cywilnego, ( w szczególności art. 644 k.c.) ustaliły, że wykonawcy w takiej sytuacji należy się wynagrodzenie lub inne płatności, które stały się należne przed dniem odstąpienia od umowy przez zamawiającego. W postanowieniach umownych brak jest natomiast zastrzeżenia , iż wypłata tychże świadczeń będzie uwarunkowana od przekazania czy też zaoferowania przez wykonawcę efektów dotychczasowych prac, co zresztą w pewnym zakresie byłoby niemożliwe z uwagi na ich koncepcyjny charakter, nie znajdujący jeszcze odzwierciedlenia w formie zmaterializowanej. Jak wyjaśnił to biegły, a czego apelujący w postępowaniu pierwszo instancyjnym nie kwestionował ( k 651), według zasad środowiskowych wyceny i praktyki zakłada się , że stopień zaawansowania prac, który jest na papierze powiększa się o 20 % przerwanej fazy opracowania, czyli o to co zostało w głowach a nie zdążyło się przelać na papier ( k 350).

Pozwany w swojej apelacji zarzucił także sądowi I instancji , iż ustalając wysokość należnego powódce wynagrodzenia bezrefleksyjnie oparł się jedynie na opinii biegłego, pomijając treść zawartej przez strony umowy. Przyjął wynikający z opinii biegłego procent wykonania dokumentacji i odniósł go do ustalonej przez strony kwoty wynagrodzenia określonej w załączniku nr 2. Tymczasem jak wynika z klauzuli 16.1 umowy na wynagrodzenie to składało się nie tylko wykonanie dokumentacji architektonicznej i branżowej ale również opłata za licencję udzieloną zamawiającemu jak i zapłata za własność kopii dokumentacji projektowej . Strony nie określiły jednak jakie kwoty wynagrodzenia przypisane są poszczególnym jego trzem składnikom.

Stwierdzić należy, iż powyższe okoliczności zostały podniesione przez pozwanego po raz pierwszy dopiero w postępowaniu apelacyjnym. Po opracowaniu przez biegłego opinii podstawowej jak i uzupełniającej strona pozwana oświadczyła , że nie zgłasza do tych opinii zarzutów , nie kwestionuje ich merytorycznie ( k 327, 648, 649), co oznacza, iż zaakceptowała przywoływane przez nią samą w piśmie z dnia 18 IX 2018 r. ustalenia biegłego , że wartość wykonanych przez powódkę prac architektonicznych wynosi 41,68 % wartości wpisanej w umowie pomiędzy stronami ( k 648). Pozwana wskazywała jedynie na naruszenie art. 207 § 6 k.p.c. oraz 217 § 2 k.p.c. i 224 § 1 k.p.c. przez sąd I instancji z uwagi na dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego , pomimo wcześniejszego oddalenia wniosku o jej wydanie jako spóźnionego, co jak już wyżej zostało wyjaśnione, nie było zasadne.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że podniesione przez pozwaną dopiero w postępowaniu apelacyjnym zarzuty dotyczące nie uwzględnienia przez Sąd Okręgowy faktu , iż ustalone przez strony wynagrodzenie obejmowało oprócz wykonania dokumentacji także przekazanie egzemplarza utworu oraz udzielenie licencji , były w świetle postanowień art. 381 k.p.c. spóźnione , a tym samym podlegały pominięciu. Potrzeba podniesienia tego rodzaju okoliczności istniała bowiem już w postępowaniu pierwszo instancyjnym, po wydaniu przez biegłego opinii. Strona pozwana nie dość, że tego nie uczyniła, to jak już wyżej wspomniano nie kwestionowała ustaleń i wniosków biegłego.

Dodać również należy, że za zgłoszonymi przez apelującą zarzutami co do wysokości wyliczonego przez sąd I instancji wynagrodzenia nie szły żadne wnioski dowodowe. Pozwana w sposób całkowicie dowolny wywodziła , że wynagrodzenie za pominięte przez ten sąd składniki tj. za licencję i egzemplarz utworu stanowi co najmniej 1/3 całości ustalonego wynagrodzenia. Nie wnioskowała o biegłego, który ustaliłby wartość w/w pozycji wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny starając się poczynić na rozprawie w tym zakresie jakiekolwiek ustalenia usłyszał od pełnomocnika pozwanej, iż nie będzie on w stanie wyjaśnić żadnych kwestii związanych z zawartą przez strony umową. Sąd nie czuł się tym samym zobowiązany do działania z urzędu.

Niezależnie od powyższego , niejako na marginesie podnieść należy, iż biegły sądowy ze względu na brak określenia przedmiotu zamówienia w umowie z dnia 30 VII 2012 r. założył, że chodziło o prawem wymaganą dokumentację stanowiącą podstawę uzyskania pozwolenia na budowę ( k 297), co potwierdzały zeznania świadka B. K., który umowę tą realizował ( k 275). W swoim ustnym wystąpieniu biegły podniósł, iż ustalony przez niego procent realizacji prac można odnieść do umowy stron, jeżeli przyjmiemy, że kwota w niej określona swoim zakresem obejmuje całokształt wielobranżowego projektu budowlanego z pozwolenia na budowę ( k 350). Strona pozwana nie podważała powyższego założenia. Po drugie wynikało z niego, że wynagrodzenie całkowite, do którego odnosił się wyliczony przez biegłego procent realizacji projektu musi obejmować również egzemplarz utworu dołączony do wniosku o udzielenie pozwolenia na budowę jak i tzw. licencję pierwotną tj. na jednokrotną realizację obiektu , o czym pisał biegły na str. 12 i 13 swojej opinii podstawowej.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił wniesioną w niniejszej sprawie apelację jako bezzasadną. Wobec braku wniosku strony powodowej o zwrot kosztów procesu poniesionych w postępowaniu apelacyjnym , nie orzekał w tym przedmiocie ( art. 109 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.).

B. Chazan E. Klimowicz-Przygódzka J. Piwowarun-Kołakowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Kaczmarek-Kępińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Ewa Klimowicz-Przygódzka,  Bernard Chazan ,  Joanna Piwowarun-Kołakowska
Data wytworzenia informacji: