VII AGa 646/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2020-10-16
Sygn. akt VII AGa 646/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 października 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej w składzie:
Przewodniczący: Sędzia SA Maciej Dobrzyński
Sędziowie: SA Małgorzata Sławińska (spr.)
SO del. Anna Szanciło
Protokolant: Edyta Hadacz
po rozpoznaniu w dniu 16 października 2020 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa K. M.
przeciwko (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” B. T. sp. k. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 20 marca 2019 r., sygn. akt XX GC 654/17
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
- w punkcie pierwszym oddala powództwo,
- w punkcie trzecim zasądza od K. M. na rzecz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” B. T. sp. k. z siedzibą w W. kwotę 917 zł (dziewięćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
II. zasądza od K. M. na rzecz (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” B. T. sp. k. z siedzibą w W. kwotę 868 zł (osiemset sześćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt VII AGa 646/19
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 13 marca 2017 r K. M. wniósł do Sądu Rejonowego w Ostrołęce o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...) spółka komandytowa w W. kwoty 3 840,94 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 października 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego oraz kwoty 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 15 października 2013 r. pozwany pobrał, na podstawie korekty faktury nr (...) z dnia 30 września 2013 r., od A. M. i B. M. prowadzących w ramach spółki cywilnej (...) - (...) s.c. Zakład (...), Hurtownia (...) z siedzibą w O. opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży inną niż marża handlowa (zwaną potocznie „opłatą półkową"). Powód podniósł, że pozwany pod nazwą „upust" ukrył niedozwoloną na gruncie art. 15 ust. 1 pkt. 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jednolity: Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503, ze zm. - dalej: u.z.n.k.) opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży.
Sąd Rejonowy w Ostrołęce, nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 21 marca 2017 r., orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
Pozwany sprzeciwem z dnia 28 kwietnia 2017 r. zaskarżył powyższy nakaz zapłaty w całości, wnosząc o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W opinii pozwanego stosowanie upustów i rabatów jest zgodne z utrwaloną praktyką na rynku dostawców, która uwzględnia obniżenie kosztów dostawy w przypadku realizacji znaczących zamówień. Tym samym udzielenie kupującemu takich upustów nie utrudniało dostępu do rynku, a stanowiło jedynie wyraz swobody umów, a w związku z tym nie było czynem nieuczciwej konkurencji.
Postanowieniem z dnia 29 maja 2017 r. Sąd Rejonowy w Ostrołęce stwierdził swoją niewłaściwość rzeczową i w oparciu o art. 17 pkt. 43 k.p.c. w zw. z art. 15 ust. 1 pkt. 4 i art. 18 ust. 1 u.z.n.k. w zw. z art. 35 k.p.c. w zw. z art. 200 § 1 k.p.c. przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie, Wydział Gospodarczy.
Wyrokiem z 20 marca 2019 roku Sąd Okręgowy w Warszawie XX Wydział Gospodarczy zasądził od pozwanego (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” (...) spółka komandytowa w W. na rzecz powoda K. M. kwotę 3840,94 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie od dnia 21 września 2016r. do dnia zapłaty (pkt I), umorzył postępowanie w pozostałym zakresie (pkt II) oraz zasądził od (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością” (...) spółka komandytowa w W. na rzecz K. M. kwotę 1 110 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III).
Podstawą rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego były następujące ustalenia faktyczne:
A. M. i B. M. prowadzili w ramach spółki cywilnej (...) - (...) s.c. Zakład (...), Hurtownia (...) z siedzibą w O., zajmując się w ramach działalności gospodarczej rozbiorem i hurtową sprzedażą mięsa drobiowego. W latach 2012-2015 przedsiębiorstwo zatrudniało średnio 25 pracowników. A. (...)sprzedawali swoje towary głównie na terenie województwa (...), koncentrując się na rynku (...). Pozwany (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (...) spółka komandytowa w W. jest jednym z większych ogólnopolskich dystrybutorów wędlin i drobiu. Pozwany był jednym z dwóch głównych odbiorców drobiu w województwie (...), przy czym ten drugi - (...) S.A. - również pobierał opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży. Dostawców oraz obiorców w branży drobiowej w województwie (...) jest dużo. Branża jest rozdrobniona. Pozwany mógł znaleźć innego dostawcę drobiu, a powód innego obiorcę. Pobieranie opłat związanych z obrotem było powszechne w branży. A. (...) współpracowali z pozwanym, od początku 2013 r. do drugiego półrocza 2016 r. Pozwany był ich głównym odbiorcą. Współpraca polegała na tym, że A. (...) sprzedawali pozwanemu mięso drobiowe. Obrót osiągany między przedsiębiorcami w każdym miesiącu współpracy był nie mniejszy, niż kilkaset tysięcy złotych. Aby transakcja była opłacalna jednorazowa dostawa musiała wynosić ponad 20 000 zł. Zasady współpracy stron zostały uregulowane umową o Współpracy Handlowej w zakresie mięsa drobiowego z dnia 2 stycznia 2013 roku. Zgodnie z § 3 ust. 4 umowy, przelew wierzytelności dostawcy wynikających z umowy wymaga pisemnej zgody odbiorcy pod rygorem nieważności dokonanej czynności. W § 4 ust 1 umowy o współpracy handlowej strony postanowiły, że pozwanemu (odbiorcy) przysługuje 2% upustu od osiągniętego obrotu z A. (...) (dostawcą) na mięsie drobiowym w przypadku, kiedy obrót na mięsie drobiowym w danym miesiącu przekroczy 1 000 zł netto (ust. 1). Rozliczenie upustu następowało po zakończeniu każdego miesiąca kalendarzowego, najpóźniej do 10 dnia kolejnego miesiąca na podstawie zbiorczych faktur korygujących wystawionych przez dostawcę do faktur sprzedaży wystawionych w danym okresie rozliczeniowym (ust. 2). Ponadto strony postanowiły, że jeżeli dostawca nie dostarczy odbiorcy do 10 dnia miesiąca następującego po miesiącu rozliczeniowym zbiorczych faktur korygujących, o których mowa powyżej, odbiorca ma prawo do wstrzymania płatności za dostarczony towar do czasu otrzymania prawidłowo wystawionych zbiorczych faktur korygujących. W zamian za opłaty wynikające z § 4 ust. 1 umowy o współpracy handlowej, A. (...)nie otrzymywali żadnych świadczeń wzajemnych. Opłaty nie były negocjowane. Od ich uiszczenia uzależniona była możliwość dalszej współpracy. A. (...) zgodnie z postanowieniami umownymi, wystawiali faktury korygujące do faktur sprzedaży, w tym fakturę korygującą numer (...) z dnia 30 września 2013 r. na kwotę 3 840,94 zł z terminem płatności przypadającym na dzień 21 października 2013 r. Korekta powyższa stanowiła upust wynikający z obrotów między przedsiębiorstwem (...), a pozwanym w okresie od 1 września do 30 września 2013 r. w wysokości 182 902,19 zł netto. A. (...) uiścili na rzecz pozwanego powyższą opłatę w całości. Pismem wysłanym w dniu 17 września 2016 r. A. (...) wezwali pozwanego do zapłaty do dnia 20 września 2016 r. kwoty 201 766,61 zł tytułem opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Pośród wierzytelności objętych wezwaniem do zapłaty znajdowała się również wierzytelność wynikająca z korekty faktury nr (...) w kwocie 3 840,94 zł. W dniu 21 września 2016 r. A. (...)przelali na powoda, K. M., wierzytelności przysługujące im od pozwanego z tytułu zwrotu opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży innych, niż marża handlowa. Pośród przelanych wierzytelności znajdowała się również wierzytelność wynikająca z korekty faktury nr (...) w kwocie 3 840,94 zł. W tym samym dniu A. (...)wysłali pozwanemu zawiadomienie o fakcie dokonania cesji wierzytelności, natomiast powód wystosował do pozwanego wezwanie do zapłaty obejmujące scedowaną na niego wierzytelność.
W dniu 24 września 2016 r. powód skierował do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie wniosek o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej obejmujący również wierzytelność wynikającą z korekty faktury nr (...) w kwocie 3 840,94 zł.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów, które zostały złożone do akt, a także w oparciu o niesporne, bowiem wyraźnie, bądź milcząco przyznane twierdzenia, które nie budziły wątpliwości co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Złożone do akt sprawy dokumenty stanowiły dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c. i stosownie do treści art. 233 k.p.c. Sąd, dokonując ich oceny w ramach swobodnej oceny dowodów uznał je za wiarygodne i przydatne dla dokonania ustaleń faktycznych.
Sąd ustalił stan faktyczny również na podstawie uznanych za wiarygodne zeznań świadków A. M., R. S., K. J., A. R., P. N., oraz zeznań powoda K. M. i przedstawiciela pozwanego F. D. przesłuchiwanych w charakterze strony.
Sąd Okręgowy zważył, że roszczenie strony powodowej zasługuje na uwzględnienie w całości. Odnosząc się do zarzutu braku legitymacji czynnej powoda sąd pierwszej instancji wskazał, że strona powodowa dochodzi od pozwanego zapłaty tytułem zwrotu innej niż marża handlowa, niedozwolonej opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (tekst jednolity: Dz. U. z 2003 r., Nr 153, poz. 1503, ze zm. - dalej: u.z.n.k.). Tymczasem, jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku wydanym w dniu 22 stycznia 2015 roku w sprawie o sygn. akt I CSK 694/13, Lex 1604786 nie można zakazać dostawcy dokonania, bez zgody sieci handlowej, cesji wierzytelności wynikającej z niedozwolonych opłat półkowych. Zatem, za nieważny należy uznać umowny zakaz cesji wierzytelności wynikającej z niedozwolonych opłat półkowych bez zgody odbiorcy. W treści umowy cesji jednoznacznie wskazano, że obejmuje ona wierzytelności wynikające z pobranych przez pozwanego opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży innych, niż marża handlowa, a zatem powód posiada legitymację czynną w niniejszej sprawie.
Przechodząc do analizy prawnej roszczenia Sąd Okręgowy zauważył, że zgodnie z treścią artykułu 15 ust. 1 pkt. 4 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku poprzez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Pozwany powołuje się na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r. sygn. akt III CZP 73/15, w której analizując kwestię rabatów posprzedażowych Sąd Najwyższy konkludował, że premia pieniężna liczona od obrotu wpływa na cenę i nie jest powiązana z żadnym świadczeniem wzajemnym ze strony otrzymującego ją podmiotu oraz nie stanowi wynagrodzenia za usługę, nie ma zatem potrzeby badania ekwiwalentności świadczeń. Sąd pierwszej instancji wskazał, że w tej kwestii podziela w pełni stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 7 października 2016 r. sygn. akt I ACa 1667/15, w którym Sąd ten słusznie zauważył, że podstawowe znaczenie należy przypisać ustaleniu charakteru prawnego zastosowanego przez strony instrumentu obniżenia ogólnego wymiaru obciążenia nabywcy towarów dostarczanych w warunkach stałej współpracy. Kryterium ekonomiczne związane z finalną kwotą obciążenia za nabywany towar nie jest wystarczające. Przy takim bowiem podejściu wszystkie należności za pozorowane nawet usługi marketingowe oraz reklamowe musiałyby zostać uznane za rabat posprzedażowy. Każda z nich jest bowiem nakierowana na obniżenie kosztów ponoszonych na zakup towarów dostarczanych przez przedsiębiorcę obciążanego takimi należnościami, nie tylko za usługi, lecz również z tytułu premii i bonusów. Nie można więc oprzeć oceny ustalonych okoliczności rozpoznanej sprawy wyłącznie na prostej oraz od dawna spotykanej prawidłowości ekonomicznej, zgodnie z którą przy dużej partii nabywanych towarów, stosowane są zwykle proporcjonalne ograniczenia ceny należnej sprzedawcy. Nie można było ponadto poprzestać na oczywistej, z ekonomicznego punktu widzenia, prawidłowości, zgodnie z którą przy zwiększaniu stałych obrotów między dostawcą a nabywcą proporcjonalnemu zwiększeniu winny podlegać też przyjęte w tym zakresie upusty. Uwzględnienie oczywistych prawidłowości ekonomicznych na tle okoliczności konkretnej sprawy wymaga bowiem wprost wykazania, że zastosowana została konstrukcja prawna rabatu, polegająca na pomniejszeniu ceny za towar nabyty od dostawcy uzyskującego ograniczone przychody w sposób proporcjonalny do wysokości premii, wpływa na cenę. Jak dalej słusznie wywodził Sąd Apelacyjny w Warszawie w cytowanym orzeczeniu zastosowanie rabatu czy bonusu polega na zmniejszeniu wyrażonej w pieniądzu wysokości wierzytelności sprzedawcy wobec nabywcy z tytułu ceny za sprzedaż towaru będącego przedmiotem danej umowy, zwłaszcza zawieranej w warunkach stałej i długotrwałej współpracy między jej stronami. Nie może natomiast polegać na wykreowaniu wierzytelności nabywcy w stosunku do sprzedawcy. Taka konstrukcja jest bowiem obca naturze umowy sprzedaży oraz dostawy. Podstawowym jej elementem jest bowiem podmiotowa relacja w zakresie wierzytelności pieniężnej, którą może nabyć wyłącznie sprzedawca w stosunku do nabywcy. Nie może natomiast wystąpić relacja odwrotna, w ramach której sprzedawca byłby zobowiązany do spełnienia świadczenia pieniężnego na rzecz nabywcy. Ze swojej natury rabat nie stanowi bowiem opłaty obciążającej sprzedawcę, lecz tylko zmniejsza cenę uiszczaną przez nabywcę. Prawidłowo zastosowany, nie może więc zostać uznany za inną niż
marżą handlowa opłatę za przyjęcie towaru dostawcy do sprzedaży w sklepach nabywcy w rozumieniu przyjętym w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy zauważyć należy, że premie, bonusy stanowiły osobną wierzytelność pozwanego w stosunku do dostawcy. Nie pomniejszały natomiast w żaden sposób ceny uiszczanej przez pozwanego za nabywany towar. Tylko więc w sensie ekonomicznym, oddającym ogólny bilans rozliczeń dokonanych przez obie strony, można było uznać, że zastosowana została konstrukcja podobna do rabatu. W prawnym znaczeniu nie był on jednak zastrzeżony i realizowany. Przeciwnie, bez jakiegokolwiek świadczenia wzajemnego, za przyjęcie towarów dostawcy do sprzedaży, pozwany pobierał od dostawców opłaty, które nie były marżą. Premie pobierane przez pozwanego nie mogły zostać uznane za część składową marży. Pozostawały więc tylko opłatą za przyjęcie towarów A. (...) do sprzedaży w rozumieniu wynikającym z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.
W umowie o współpracy handlowej nie zostało zapisane, aby naliczony upust pomniejszał jednostkową cenę, którą pozwany obowiązany był zapłacić na rzecz dostawcy za nabycie towarów, lecz został przewidziany jako szczególna wierzytelność pieniężna przysługująca stronie pozwanej wobec dostawcy z tego tylko tytułu, że osiągnięta albo przekroczona została określona wartości obrotów, uzyskiwanych w ustalonym okresie współpracy handlowej. Została więc do tych umów wprowadzona konstrukcja z zasady przeciwna do instytucji rabatu, która nie pomniejszała wierzytelności dostawcy w stosunku do pozwanego z tytuły ceny za sprzedany już towar. Jej istota polegała bowiem na umownym wykreowaniu odwróconej wierzytelności, którą nabywał pozwany w stosunku do dostawców, w wysokości proporcjonalnej do obrotów uzyskanych przez strony. W znaczeniu ekonomicznym, obciążanie tymi opłatami dostawców ograniczało przychody, które dostawca uzyskiwał ze współpracy z pozwaną. W prawnym natomiast sensie, premie nie mogły obniżać jednostkowej ceny za towar. Stanowiły osobną wierzytelność pozwanego w stosunku do dostawcy i jako takie były wykazywane w fakturach, które były rozliczane na zasadach określonych w umowie o współpracy handlowej. Musiały więc zostać uznane za typowe opłaty za przyjęcie przez pozwanego towarów dostarczanych przez A. (...)
Sąd Okręgowy podkreślił również fikcyjny charakter upustu, który aktualizował się, gdy obrót między stronami przekroczył 1 000 zł miesięcznie (§ 4 ust. 1 umowy o współpracy handlowej k. 33). Zważywszy, że, jak wynika z uznanych za wiarygodne zeznań świadków A. M. k. 231-233, R. S. k. 233-234, K. J. k. 256-257, obrót osiągany między przedsiębiorcami w każdym miesiącu współpracy był nie mniejszy, niż kilkaset tysięcy złotych, wskazane zastrzeżenie umowne było fikcyjne i de facto opłata od obrotu była pobierana każdorazowo. Rzekomy upust, ze względu na jego stałą wysokość (2% obrotu) i symboliczny próg (1 000 zł) nie wpływa na wolumen obrotu i nie realizuje zasady „kto kupuje więcej, płaci mniej", a jedynie stanowi ukrycie niedozwolonej opłaty od obrotu.
Mając na uwadze okoliczności sprawy istotnym pozostaje ustalenie, czy pobranie tego rodzaju opłaty stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji.
Analizując ustalony stan faktyczny zauważyć należy, że powyższa opłata w wysokości 2% od obrotu za przyjęcie towaru do sprzedaży, była narzucona dostawcy w sposób jednostronny, na podstawie wzorca umownego opracowanego przez pozwanego, co wynika z wiarygodnych zeznań świadków A. M. (k. 231-233), R. S. (k. 233-234), K. J. (k. 255-257). Wskazani świadkowie jednoznacznie zeznawali także na tę okoliczność, że z powyższą opłatą nie były powiązane żadne świadczenia wzajemne ze strony pozwanego. Ich zeznania stanowią także wiarygodny dowód na to, że od uiszczania spornych opłat pozwany uzależniał kontraktowanie. Opłaty te nie były w żadnej mierze potrzebne lub niezbędne dla realizacji celów gospodarczych dostawcy. Ponadto, jak wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia, opłaty nie miały charakteru cenotwórczego, nie były upustem w znaczeniu prawnym, a ustalony próg obrotu poniżej którego opłata nie byłaby naliczana - 1000 zł - ze względu na rozmiar obrotów między stronami był fikcyjny. Opłata w wysokości 2% obrotu spełniała zatem wszystkie kryteria niezbędne do uznania ją za niedozwoloną opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży.
Sąd pierwszej instancji zważył, że fakt, iż dostawcy mogli znaleźć innego odbiorcę nie usprawiedliwia pobierania przez pozwanego niedozwolonej opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży. Z wiarygodnych zeznań świadka A. R. (k. 257-258) wynika, że w branży pobieranie tego rodzaju opłat było powszechną praktyką. Ten stan rzeczy pokazuje prawdziwe ratio legis zakazu czynów nieuczciwej konkurencji. O ile pobieranie niedozwolonej opłaty przez pojedynczy podmiot w sensie ekonomicznym nie czyni niemożliwym dostępu do rynku przez dostawcę, to powszechna praktyka pobierania tego rodzaju niedozwolonych opłat, czyni dostęp do rynku znacznie utrudnionym. Mając na uwadze powyższe, okoliczność funkcjonowania innych odbiorców drobiu na rynku, ani fakt powszechności pobierania opłat od dostawców nie ekskulpuje zachowania pozwanego.
Kwota 3 840,94 zł wynikająca z faktury korygującej numer (...) z dnia 30 września 2013 r. stanowiła niedozwoloną opłatę wynikającą z obrotów między przedsiębiorstwem (...), a pozwanym w okresie od 1 września do 30 września 2013 r. Świadczenie to należało więc uznać za bezpodstawnie uzyskane przez pozwanego i w tym zakresie orzec o obowiązku jego zwrotu na rzecz powoda, który nabył wskazaną wierzytelność.
O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c. zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Pierwsze wezwanie do zapłaty nienależnie pobranej opłaty wynikającej z korekty faktury nr (...) zostało skierowane do pozwanego pismem z dnia 16 września 2016 r. i przewidywało termin zapłaty należności do dnia 20 września 2016 r. (k.35-39). Zatem pozwany pozostaje w zwłoce od dnia następnego po wskazanym w wezwaniu terminie płatności tj. od dnia 21 września 2016 r. i od tego dnia należało zasądzić odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie.
Rozstrzygnięcie jak w pkt II wyroku uzasadnia przepis art. 355 § 1 k.p.c. i art. 203 k.p.c. Na rozprawie w dniu 20 marca 2019 r. powód częściowo cofnął pozew z zakresie należności ubocznych żądając zasądzenia od kwoty należności głównej odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 21 września 2016 r. Na tej samej rozprawie pozwany wyraził zgodę na powyższe.
Mając na uwadze nieznaczny zakres żądania pozwu w stosunku, do którego nastąpiło cofnięcie pozwu i umorzenie z tego powodu postępowania , do rozliczenia kosztów procesu w niniejszej sprawie (pkt III sentencji wyroku) znajduje zastosowanie art. 100 k.p.c. zdanie drugie w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c, dlatego też Sąd tymi kosztami obciążył w całości pozwanego.
Apelację od wyroku wniósł pozwany zaskarżając go w zakresie punktów I i III oraz wskazując na naruszenie następujących przepisów prawa:
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego oraz dokonanie wybiórczej oceny stanu faktycznego i w związku z tym uznanie, że pozwany pobierał od powoda niedozwolone opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży;
- art. 15 ust. 1 u.z.n.k. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że każde zachowanie wymienione przykładowo w art. 15 ust. 1 ustawy utrudnia innym przedsiębiorcom dostęp do rynku, bez konieczności wykazywania, że zachowanie to stanowi utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku;
- art. 15 ust. 1 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie doszło do utrudnienia powodowi dostępu do rynku, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że pozwany mógł znaleźć innego dostawcę, a powód innego odbiorcę;
- art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że opłata jaką pozwany naliczał powódce obliczana jako procent od wartości zakupionego towaru, jest inną niż marża handlowa opłatą za przyjęcie towaru do sprzedaży, podczas gdy jest to upust od ceny nabycia towarów, a więc czynnik cenotwórczy wpływający na wysokość marży handlowej;
- art. 353 k.c. poprzez nieuwzględnienie woli i swobody stron w zakresie ułożenia stosunku prawnego wedle własnego uznania podczas gdy strony negocjowały umowę, powód nie zgłaszał jakichkolwiek zastrzeżeń do współpracy, a intencją stron było kompleksowe uregulowanie współpracy;
- art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k. w zw. z art. 405 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie wobec przyjęcia, że uzgodnione opłaty stanowiły bezpodstawną korzyść majątkową, podlegającą zwrotowi na rzecz powoda;
- art. 3 ust. 1 u.z.n.k. poprzez jego niezastosowanie do ustalonego stanu faktycznego, to jest poprzez brak zbadania, czy działania pozwanego były sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, a także czy zagrażały lub naruszały interes powódki;
- art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie kwot żądanych w pozwie mimo braku wykazania przez powódkę utrudnienia jej przez pozwanego dostępu do rynku.
W związku z powyższym pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazywanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się zasadna.
Ustalenia faktyczne w zakresie w jakim zostały przez sąd pierwszej instancji poczynione były niesporne, sąd odwoławczy nie podziela jednak oceny prawnej wyrażonej w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.
Odnosząc się do zasadniczego zarzutu podniesionego w apelacji polegającego na błędnym przyjęciu, że każde zachowanie wymienione przykładowo w art. 15 ust. 1 u.z.n.k. utrudnia innym przedsiębiorcom dostęp do rynku należało wskazać, że w orzecznictwie ugruntowany został pogląd, zgodnie z którym czyny nieuczciwej konkurencji określone w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy w zasadzie prawie zawsze utrudniają innemu przedsiębiorcy dostęp do rynku. Utrudnianie dostępu do rynku to stawianie barier, które nie wynikają ani z rodzaju działalności prowadzonej przez przedsiębiorcę, ani z uwarunkowań kształtujących zapotrzebowanie na konkretny towar. Utrudnianie dostępu do rynku to efekt nieuczciwych działań podejmowanych przez innego przedsiębiorcę, które przykładowo zostały wymienione w kolejnych punktach wskazanego wyżej przepisu prawa. Działaniem takim jest również pobieranie innych, niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, ponieważ ogranicza ono przychody dostawcy, a w rezultacie rentowność prowadzonej przez niego działalności niezależnie od postaw konsumentów kształtujących popyt na dany towar. A zatem wykładnia art. 15 ust. 1 tej ustawy nie nakłada na dostawcę obowiązku wykazywania innych przejawów utrudniania dostępu do rynku niż pobieranie opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, stąd ten zarzut skarżącego należało uznać za chybiony.
W pozostałym zakresie zarzuty apelacji kwestionujące charakter upustu, który przysługiwał pozwanemu w związku z osiągnięciem wskazanego w umowie obrotu, a który został uznany przez Sąd Okręgowy za inną niż marża handlowa opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży, były w zasadzie trafne.
W pierwszym rzędzie odnieść należało się do kwestii określenia charakteru prawnego i funkcji upustu, bowiem powód z tego tytułu dochodził zwrotu bezpodstawnie pobranej przez pozwanego kwoty. Rozważania odnoszące się do tego problemu zacząć należy od ogólnej uwagi, że nie można kwestionować możliwości zastrzeżenia przez strony w umowie świadczeń, które miałyby na celu gratyfikowanie kontrahenta dostawcy z tytułu zwiększonej sprzedaży towarów dostarczanych przez dostawcę. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że nie pozostaje w sprzeczności z regulacją ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji praktyka gospodarcza polegająca na oferowaniu towarów na korzystniejszych zasadach w wypadku, gdy transakcja przybiera większe rozmiary, co znajduje uzasadnienie w ekonomicznych regułach dotyczących opłacalności produkcji i handlu w mniejszej i większej skali ( por. również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2014 r., I CSK 236/13, LEX nr 1466623; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2014 r., III CSK 228/13, LEX nr 1506548; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2015 r., I CSK 319/14, LEX nr 1816548; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, LEX nr 1797075). W szczególności w uchwale z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, ( OSNC 2016/12/135), Sąd Najwyższy wskazał, że w stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Możliwość, o jakiej mowa powyżej, należy uznać za dopuszczalną szczególnie w sytuacji, gdy współpraca stron nie ma charakteru incydentalnego, ale długofalowy. Nie należy też premii pieniężnej czy upustu rozpatrywać w kategorii wzajemności świadczeń, tj. ekwiwalentności w znaczeniu prawnym (art. 487 § 2 k.p.c.), bowiem premii uzależnionej od wielkości obrotów nie odpowiada konkretne świadczenie wzajemne, ale stanowi ona rodzaj gratyfikacji mającej motywować kontrahenta dostawcy do zwiększania obrotów między stronami, bowiem tak prowadzona współpraca - w założeniu - ma być źródłem ekonomicznych korzyści każdej ze stron. W tym sensie nie stanowiłaby ona opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży. Za błędne w świetle powyższego uznać należało odwołanie się przez Sąd I instancji przy ocenie spornego upustu do kwestii braku po stronie pozwanej ekwiwalentnego świadczenia odpowiadającego otrzymanemu upustowi i wywiedzenie z tego wniosku, że wskazany upust nie miał związku z ceną i nie był czynnikiem cenotwórczym.
Istotę rabatu czy upustu stanowi, najogólniej rzecz ujmując, obniżenie ceny. Dostawca redukuje cenę jednostkową produktu, a tym samym marżę na pojedynczej sztuce towaru, po to, aby zwiększyć obroty, co prowadzi do wzrostu ogólnego poziomu zysku ze sprzedaży wynikającego z tego, że wzrost sprzedaży powoduje spadek jednostkowych kosztów stałych. Dla nabywcy towarów z kolei upust prowadzi do obniżenia ustalonej wcześniej ceny zakupu. W sensie ekonomicznym celem tego jest zbilansowanie wysiłków obu stron stosunku handlowego, tak aby końcowe rozliczenie uwzględniało stopień zaangażowania i interesy obu stron transakcji. W piśmiennictwie i judykaturze wyróżnia się m.in. rabaty czy upusty potransakcyjne, inaczej retroaktywne, posprzedażowe, stosowane szczególnie w sytuacjach, gdy współpraca stron ma charakter stały, a poziom zamówień nie jest z góry określony. Upust jest ustalany w postaci dodatkowej premii dla kontrahenta dostawcy z tytułu zrealizowania w określonym czasie określonego poziomu obrotów.
Brak jest jednoznacznych kryteriów pozwalających w sposób nie budzący wątpliwości wytyczyć granicę pomiędzy niedozwolonymi działaniami określonymi w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. a utrwalonymi i stosowanymi w praktyce gospodarczej regułami, do których należy także stosowanie w rozliczeniach handlowych rabatów, niezależnie od tego, czy nazwane zostaną premią, upustem, bonusem lub dyskontem ( por. uchwałę składu 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2012 r., I FSP 2/12, ONSAiWSA 2013/6/85 ). Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, wskazując, że nieostrość pojęcia marży handlowej i znaczna dowolność jej określenia może zachęcać do takiej kalkulacji, która narusza zasady uczciwego obrotu i może być uznana za pobranie zakamuflowanej niedozwolonej opłaty. Określając charakter spornego upustu należy niewątpliwie rozważyć całokształt okoliczności faktycznych danej sprawy, a ostateczna decyzja uwzględniać musi nie tylko analizę prawną, ale i podstawowe reguły ekonomii.
Zgodnie z § 4 ust. 1 umowy o współpracy handlowej z dnia 2 stycznia 2013 r., pozwanemu i jego partnerom przysługiwał 2% upust od osiągniętego obrotu z dostawcą na mięsie drobiowym w przypadku, kiedy obrót na mięsie drobiowym w danym miesiącu przekroczył 1 000 zł netto. Z kolei z ustępu 2 wynika, że rozliczenie upustu będzie następować po zakończeniu każdego miesiąca kalendarzowego, najpóźniej do 10 dnia kolejnego miesiąca na podstawie zbiorczych faktur korygujących wystawionych przez dostawcę do faktur sprzedaży wystawionych w danym okresie rozliczeniowym. Powyższy upust premiował zatem przyjmowanie przez pozwanego od cedentów większej ilości towaru. W konsekwencji A. M. i B. M. dokonywali większych dostaw na rzecz pozwanego, co było również dla nich korzystne, natomiast pozwanemu przysługiwało 2% upustu. Zauważyć należy, że strony zawarły umowę handlową o charakterze ramowym regulującą współpracę pomiędzy dostawcą a nabywcą w zakresie sprzedaży towarów w dłuższym okresie czasu. W założeniu nie chodziło zatem o określenie warunków pojedynczej transakcji handlowej, ale o współpracę o długotrwałym horyzoncie czasowym. Zawierając umowę ramową długoterminowej współpracy handlowej strona powodowa otrzymywała zatem dostęp do rynku zbytu towarów, nie musiała samodzielnie negocjować warunków każdej kolejnej transakcji. Sytuacja taka była też oczywiście korzystana dla odbiorcy, który uzyskiwał stałego dostawcę produktów, których pozyskaniem był zainteresowany. Należy również wskazać, iż dostawcy towaru mieli także innych odbiorców, którym dostarczali drób co stanowiło istotną część całego ich obrotu. Codziennie zatem dostawcy mogli decydować czy i za jaką cenę dostarczyć towar pozwanemu. Ocena Sądu I instancji nie uwzględniała ani charakteru stosunków umownych łączących strony, ani faktu, że określony umową stały upust w zależności od wielkości obrotu wyrażał się w innych kwotach. Wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji przewidziany umową upust nie był w stałej wysokości, bowiem wprost zależał od wielkości obrotu. Określenie progu naliczania upustu na niską kwotę, wynoszącą 1000 zł również nie przesądzało o fikcyjności zapisu. W sytuacji gdyby obroty wynosiły kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, obliczony procentowo upust byłyby odpowiednio mniejszy.
W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższe postanowienia umowne miały charakter retroaktywnego, posprzedażowego rabatu ilościowego, który odniesiony został do obrotów uzyskiwanych w stosunkach handlowych pomiędzy dostawcami a pozwanym w określonym przedziale czasowym. Zgodnie z przywoływaną już uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy, niestanowiący opłaty wskazanej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Premia pieniężna liczona od obrotu stanowi z ekonomicznego punktu widzenia mechanizm obniżenia ceny mający swoje uzasadnienie w regułach gospodarczych związanych z większymi korzyściami w przypadku współpracy, która odbywa się w dłuższym horyzoncie czasowym i na większą skalę. Tego rodzaju premia wpływa zatem na marżę, kształtuje bowiem cenę, jaką ostatecznie nabywca (sieć handlowa) płaci dostawcy za nabywane towary ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r., I CSK 136/14, LEX nr 1710335).
Uwzględniając obowiązującą zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.) oraz możliwość oznaczenia ceny płaconej przez kupującego poprzez wskazanie jej podstaw (art. 536 § 1 k.c.), nie może budzić wątpliwości możliwość określenia ceny nie tylko jako sztywnej, ściśle określonej wartości, ale i poprzez zastosowanie pewnej formuły matematycznej. Istotne jest, aby wszystkie ustalenia rzutujące na poziom marż i cen towarów zostały poczynione przy zawarciu umowy ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14). Wszystkim wskazanym powyżej wymaganiom odpowiadały ustalenia stron dotyczące upustu zawarte w umowie. Były one precyzyjne i pozwalały stronom w sposób nie budzący wątpliwości określić cenę, za jaką pozwany nabywał od dostawców oferowane przez nich towary.
Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie ingeruje w wysokość ceny ustalonej przez strony transakcji, te bowiem powinny być wynikiem negocjacji pomiędzy kontrahentami przy uwzględnieniu podstawowych reguł gospodarki wolnorynkowej, przede wszystkim reguł popytu i podaży. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie stanowi instrumentu, który służy regulowaniu cen, szczególnie po zakończeniu współpracy i tym samym nie jest jej celem wpływanie na ostateczny rozkład zysków stron umowy ( por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15). Celem ustawy jest natomiast zagwarantowanie swobodnej i uczciwej konkurencji rynkowej w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów (por. art. 1 u.z.n.k.). Każdy kontrahent podejmuje decyzję co do zawarcia umowy w oparciu o własny rachunek ekonomiczny i przy założeniu racjonalności działalności przedsiębiorców przyjąć należy, że uważa zawierany kontrakt za opłacalny dla siebie.
Nie podważa przedstawionych rozważań fakt, iż upust naliczany był retrospektywnie, od obrotu, w formie faktury VAT. Taki sposób rozliczenia ma swoje źródło w przepisach prawa podatkowego, w ramach którego wątpliwości dotyczące kwalifikacji prawnej upustu czy premii pieniężnej wyjaśnione zostały dopiero przez uchwałę składu 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2012 r., I FSP 2/12, o której była już mowa powyżej. W uchwale tej wskazano, że wypłata kontrahentowi bonusu warunkowego z tytułu osiągnięcia określonej wielkości sprzedaży lub terminowości regulowania należności stanowi rabat w rozumieniu art. 29 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług, zmniejszający podstawę opodatkowania. W uchwale tej wskazano, że tak rabaty, jak i premie pieniężne kształtują cenę, za którą dostawca sprzedaje towar, a zatem ich gospodarczy rezultat jest tożsamy. Decydująca dla oceny charakteru określonego świadczenia powinna być nie nazwa, lecz treść tego świadczenia ustalona na podstawie obiektywnej analizy całokształtu okoliczności faktycznych.
W świetle powyższego uznać należało, że okoliczność, iż określony umową upust z punktu widzenia podatkowego traktowany był jak usługa i dokumentowany fakturami VAT, nie oznaczało że w rozumieniu cywilistycznym taki rabat oceniać należało przez pryzmat ekwiwalentności świadczeń i w związku z tym wiązać uzyskanie upustu ze świadczeniem wzajemnym podmiotu, który taki upust otrzymał. Upust powiązany jest z osiągnięciem określonej wielkości obrotu w oznaczonym przedziale czasowym i wpływa na ostateczną cenę sprzedawanych towarów.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie istniały podstawy do uznania, że ustalony przez strony sposób kalkulacji upustu naruszał zasady uczciwego obrotu i w rzeczywistości nie stanowił rabatu, ale zakamuflowaną niedozwoloną opłatę, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Przede wszystkim należy podkreślić, że A. M. i B. M. z pozwanym łączyła kilkuletnia współpraca, jeszcze zanim związali się umową w 2013 roku, która odbywała się na zbliżonych warunkach, przy czym wcześniej upust naliczany w ten sam sposób wynosił 1,5%. Przez kilka lat współpraca z pozwanym przebiegała na powyższych warunkach, a zatem decydując się po kilku latach współpracy na podwyższenie upustu na rzecz odbiorcy cedenci musieli skalkulować przychody i koszty prowadzonej działalności. Ponadto A. M. i B. M. dostarczali swoje towary również innym odbiorcom, w związku z czym nie byli w prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej uzależnieni od pozwanego. Obroty generowane w wyniku współpracy A. M. i B. M. z pozwanym oscylowały w granicach od 30% do 50% ogólnych obrotów ww. dostawców. Dostawcy zakończyli współpracę z pozwanym informując go, iż znaleźli odbiorcę towarów oferującego korzystniejsze warunki, co również stanowi potwierdzenie że nie byli uzależnieni od pozwanego. Nadto, co w sumie uznać należało za najważniejsze, zastosowany mechanizm miał charakter cenotwórczy, co samo w sobie wykluczało zakwalifikowanie upustu jako opłaty, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Jak już powyżej na to wskazywano, ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie powinna być traktowana jako instrument sądowego regulowania cen i wpływania ex post na rozkład zysków stron umowy. Jeżeli zatem uznać upust za element o charakterze cenotwórczym (a tak jest w niniejszym przypadku), to w konsekwencji przyjąć należy, że ustalenia stron objęte § 4 umowy odnoszą się do ceny. Jest to niewątpliwie kluczowy element, który negocjują strony umowy, także w sytuacji, gdy ustalane są jedynie ramowe warunki współpracy długoterminowej, a do zawarcia konkretnych transakcji dochodzi dopiero później. Żądanie zwrotu udzielonego wcześniej upustu stanowi zatem nie tylko próbę podważenia wcześniejszych uzgodnień co do wysokości ceny, ale może być także ocenione jako nieuczciwe zakłócenie konkurencji rynkowej w zakresie dostępu do kanału dystrybucji towarów, jaki oferuje dostawcom dana sieć handlowa ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 czerwca 2017 r., I CSK 658/16, LEX nr 2365547).
W konsekwencji uznając, że sporny upust stanowił retroaktywny, posprzedażowy rabat ilościowy, uzgodniony przez strony w umowie i rzutujący na wysokość marży handlowej osiąganej przez pozwanego w zależności od wielkości obrotów osiąganych w stosunkach handlowych z dostawcami, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie pierwszym powództwo oddalił, a w punkcie trzecim zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, na które składa się opłata za czynności radcy prawnego w kwocie 900 zł, ustalona na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U.2018.265 j.t.) oraz opłata skarbowa w kwocie 17 zł.
O kosztach postępowania apelacyjnego - mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu - orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2018.265 j.t). Zasądzona kwota kosztów postępowania apelacyjnego obejmuje również uiszczoną przez pozwanego opłatę od apelacji w wysokości 193 zł zgodnie z art. 13 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2019 r., poz. 1043).
Anna Szanciło Maciej Dobrzyński Małgorzata Sławińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Maciej Dobrzyński, Anna Szanciło
Data wytworzenia informacji: