Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VII AGa 770/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2020-10-09

Sygn. akt VII AGa 770/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 października 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej w składzie:

Przewodniczący:Sędzia SA Maciej Dobrzyński (spr.)

Sędziowie: SA Ewa Zalewska

SO del. Anna Szanciło

Protokolant:protokolant sądowy Kacper Kowalewski

po rozpoznaniu w dniu 30 września 2020 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko W. S. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 30 kwietnia 2019 r., sygn. akt XVI GC 10/18

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od W. S. (1) na rzecz (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

VII AGa 770/19

UZASADNIENIE

W dniu 27 lipca 2017 r. (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od W. S. (1) kwoty 592 181,45 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 lipca 2017 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W dniu 22 września 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, w którym uwzględnił w całości powództwo.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od W. S. (1) na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 592 181,45 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od 12 lipca 2017 r. do dnia zapłaty (pkt 1) oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 40 427 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 10 800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2).

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

W dniu 22 sierpnia 2011 r. doszło do zawarcia umowy kredytowej nr (...) pomiędzy (...) Bank S.A. z siedzibą w W. (obecnie: (...) S.A. z siedzibą w W.; dalej jako (...) Bank), a (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej jako: R. (...)). Umowa kredytowa została zawarta na kwotę 800 000 zł, która miała zostać przeznaczona i wykorzystana na finansowanie związane z realizacją umowy nr (...) z 31 marca 2011 r., zawartej przez kredytobiorcę z Najwyższą Izbą Kontroli. Jak stanowił § 6 ust. 1 umowy, kredyt miał zostać spłacony do 31 stycznia 2013 r. Zgodnie z § 8 ust. 1 pkt 1 umowy, zabezpieczenie spłaty należności Banku stanowił weksel in blanco, wystawiony przez kredytobiorcę, poręczony przez (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. (dalej jako: (...)), zaopatrzony w deklarację wekslową kredytobiorcy oraz poręczyciela z 22 sierpnia 2011 r., wraz z ewentualnymi późniejszymi zmianami. Umowa została podpisana przez prezesa R. (...) W. S. (1). W dniu 28 stycznia 2013 r. powyższa umowa została aneksowana, natomiast zgodnie z nowym brzemieniem § 6 ust. 1 umowy, termin na spłatę kredytu został wyznaczony na 31 lipca 2013 r. W dniu 28 lutego 2013 r. umowa została ponownie aneksowana w celu zmiany daty płatności pierwszej raty.

W dniu 22 sierpnia 2011 r. R. (...) wystawił na zlecenie (...) Banku weksel na kwotę 523 953,30 zł. Weksel został podpisany przez W. S. (1). Ponadto weksel został poręczony przez (...), którą reprezentował jej prezes zarządu W. S. (1). Weksel został wystawiony w celu pokrycia długu R. (...) wobec (...) Banku wynikającego z umowy kredytowej nr (...) z 22 sierpnia 2011 r.

W dacie powstania ww. zobowiązania, tj. w 2011 r. W. S. (1) był prezesem zarządu spółki OfficeObject.

Pismem z 24 maja 2013 r. (...) Bank poinformował R. (...) o wypowiedzeniu umowy kredytowej nr (...) z 22 sierpnia 2011 r. wraz ze zmianami zawartymi w aneksach, jako przyczynę wypowiedzenia wskazując nieregulowanie zobowiązań wobec Banku oraz kontrahentów, a także zaległości wobec Urzędu Skarbowego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wskazujące na zagrożenie upadłością spółki. Jednocześnie (...) Bank wskazał, iż należności Banku z tytułu kredytu objętego ww. umową wynoszą na 24 maja 2013 r. - 401 667,04 zł.

Postanowieniem z 31 lipca 2014 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie ogłosił upadłość R. (...), a także wezwał wierzycieli upadłego, aby w terminie jednego miesiąca od daty obwieszczenia o ogłoszeniu upadłości w Monitorze Sądowym i Gospodarczym zgłosili swoje wierzytelności w stosunku do upadłego.

Zawiadomieniem z 19 listopada 2015 r. (...) poinformował (...), iż w związku z niespłaceniem kredytu udzielonego R. (...) na podstawie umowy kredytowej nr (...) z 22 sierpnia 2012 r. wraz późniejszymi zmianami, (...) wypełnił w dacie sporządzenia pisma weksel złożony tytułem zabezpieczenia ww. wierzytelności, zgodnie z deklaracją wekslową. Jednocześnie (...) poinformował, iż w razie niewykupienia przedstawionego weksla w dniu 11 grudnia 2015 r., Bank może wystąpić na drogę postępowania sądowego. Suma wekslowa została określona na łączną kwotę 523 953,30 zł.

W dniu 22 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie, na skutek pozwu wniesionego przez (...), w sprawie prowadzonej pod sygn. akt (...), wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, w którym zobowiązał (...) do zapłaty powodowi kwoty 523 953,30 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wysokości obowiązującej przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2015 r., poz. 1830), od dnia 12 grudnia 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, a także kwotę 11 067 zł tytułem kosztów procesu. Powyższy nakaz zapłaty został 9 maja 2016 r. opatrzony klauzulą wykonalności.

Pismem z 25 lutego 2015 r., stosownie do postanowienia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie z 31 lipca 2014 r. o ogłoszeniu upadłości (...), (...) dokonał zgłoszenia wierzytelności, wynoszącej na dzień ogłoszenia upadłości 1 553 224,84 zł. Jednocześnie (...) wskazał, iż zadłużenie wymagalne na dzień upadłości, tj. 31 lipca 2014 r. wraz z odsetkami wyliczonymi do 30 lipca 2014 r., włącznie dotyczące wierzytelności z tytułu umowy kredytowej nr (...) z 22 sierpnia 2011 r., wynosi łącznie 464 358,57 zł. Wierzytelność (...) została ujęta na liście wierzytelności R. (...).

Zawiadomieniem z 30 maja 2016 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa w W. K. Ł. poinformował (...), iż przeciwko (...) zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. Zawiadomieniem z 3 czerwca 2016 r. Komornik Sądowy K. Ł. poinformował (...), iż w postępowaniu egzekucyjnym prowadzonym pod sygn. akt (...) przeciwko (...) została zajęta wierzytelność dłużnika wynikająca z posiadania rachunku bankowego. Pismem z 10 listopada 2016 r. Komornik Sądowy K. Ł., po wysłuchaniu strony w trybie art. 827 k.p.c., poinformował (...), iż postępowanie egzekucyjne prowadzone przeciwko (...) zostanie umorzone. W treści pisma komornik wskazał, iż czynności terenowe pod adresami ustalonymi w toku postępowania egzekucyjnego okazały się bezskuteczne. Ponadto komornik stwierdził, iż wierzyciel nie wskazał mienia, z którego może być prowadzona egzekucja, a prowadzone postępowanie nie doprowadziło do wyjawienia majątku dłużnika objętego wnioskiem. Komornik wskazał również, że jeżeli w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszego pisma nie otrzyma informacji dotyczących majątku dłużnika, postępowanie w powyższej sprawie zostanie umorzone. Postanowieniem z 12 grudnia 2016 r. Komornik Sądowy K. Ł. umorzył postępowanie prowadzone przeciwko (...) wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji, a także zwrócił tytuł wykonawczy wierzycielowi oraz ustalił koszty postępowania egzekucyjnego w kwocie 32,85 zł i w całości obciążył nimi tymczasowo wierzyciela, orzekając o obowiązku ich zwrotu przez dłużnika na rzecz wierzyciela. W uzasadnieniu postanowienia komornik wskazał, że egzekucja okazała się bezskuteczna, ponieważ w toku postępowania egzekucyjnego komornik nie ustalił majątku, z którego można by skutecznie prowadzić postępowanie egzekucyjne.

Pismem z 29 czerwca 2017 r. (...) wezwał W. S. (1) do zapłaty kwoty 592 181,45 zł, jako podstawę wezwania wskazując art. 299 k.s.h., którego zastosowanie miało uzasadniać umorzenie postępowania egzekucyjnego prowadzonego przeciwko (...). Podniesiono, że W. S. (1) nie podjął żadnych czynności zmierzających do likwidacji majątku spółki w związku z jej niewypłacalnością. Wskazano, że ostateczny termin zapłaty upływa w terminie 7 dni od daty otrzymania wezwania, natomiast niedokonanie zapłaty w ww. terminie spowoduje podjęcie przez (...) niezwłocznych czynności zmierzających do wyegzekwowania wierzytelności na drodze sądowej.

Sąd I instancji wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie okoliczności niespornych pomiędzy stronami oraz powołanych dokumentów, których prawdziwość nie budziła wątpliwości Sądu, jak również nie była kwestionowana przez żadną ze stron w toku postępowania. Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanego, uznając je za niewiarygodne oraz sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W ocenie Sądu twierdzenia byłego prezesa zarządu (...) odnośnie dobrej sytuacji finansowej spółki stały w sprzeczności z materiałem dowodowym w postaci postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego wobec bezskuteczności egzekucji, zaś pozwany nie przedstawił żadnych wniosków dowodowych ani dowodów, które potwierdzałyby podnoszone przez niego okoliczności. Sąd podkreślił, że oszacowanie wartości rynkowej praw majątkowych oprogramowania (...), na które powoływał się pozwany, zostało wykonane na dzień 31 grudnia 2012 r., podczas gdy postępowanie egzekucyjne zostało umorzone wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji w 2016 r. Sąd zaznaczył dodatkowo, że wbrew twierdzeniom pozwanego, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikało, iż prawa majątkowe do ww. oprogramowania przysługują spółce (...) lub też zostały do niej wniesione aportem. Zdaniem Sądu, twierdzenia pozwanego co do dochodów oraz profitów, jakie wynikają z praw autorskich do oprogramowania (...), stały również w sprzeczności z faktem, iż zajęcia rachunków bankowych spółki przez komornika okazały się bezskuteczne, co pozwalało uznać, że (...) nie osiągała dochodów z ww. tytułu.

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo było zasadne. Sąd I instancji, odwołując się do stanu prawnego, wskazał, że zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h. jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Jak stanowi natomiast § 2 ww. przepisu, członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody. Sąd Okręgowy podkreślił, że powód opierając swoje powództwo o dyspozycję art. 299 k.s.h. wskazał, iż W. S. (1) pozostawał członkiem zarządu spółki (...) zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa. Jak zaznaczył powód, względem ww. spółki został wydany prawomocny nakaz zapłaty na kwotę 523 953,30 zł wraz z odsetkami ustawowymi oraz kosztami postępowania. Jednocześnie egzekucja prowadzona wobec (...) okazała się bezskuteczna, co potwierdzało przedstawione przez powoda postanowienie komornika o umorzeniu postępowania egzekucyjnego, wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji. W odpowiedzi na powyższe twierdzenia, pozwany wskazał, iż w momencie wydania nakazu zapłaty w dniu 22 marca 2016 r. oraz wszczęcia egzekucji zawiadomieniem z dnia 30 maja 2016 r. nie pełnił już funkcji prezesa zarządu (...), gdyż kadencja zarządu wygasła z końcem 2014 r. Ponadto pozwany zaznaczył, że zgodnie z posiadaną przez niego wiedzą, dłużna spółka dysponuje majątkiem pozwalającym w całości na zaspokojenie roszczeń powoda, gdyż posiada prawa majątkowe, w postaci praw autorskich do oprogramowania (...), które miało zostać wniesione aportem do spółki w chwili jej utworzenia. Dodatkowo, zdaniem pozwanego, w momencie sprawowania przez niego funkcji prezesa zarządu (...), spółka posiadała kapitał zakładowy w wysokości 6,4 mln zł oraz fundusz zapasowy przekraczający kwotę 5 mln zł, wobec czego nie było przesłanek do ogłoszenia upadłości spółki (...). Wobec powyższego, nie została również spełniona przesłanka do wytoczenia powództwa z art. 299 k.s.h. dotycząca bezskuteczności egzekucji z majątku dłużnej spółki. Pozwany podniósł również zarzut nieważności postępowania prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Warszawie pod sygn. akt (...) przeciwko spółce (...). Zgodnie z art. 379 pkt 2 k.p.c., nieważność postępowania zachodzi, jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany. Jak podnosił pozwany, w chwili wytoczenia powództwa w ww. sprawie spółka (...) nie posiadała organu powołanego do jej reprezentowania.

Odnosząc się do pierwszego zarzutu strony pozwanej, zgodnie z którym pozwany nie może odpowiadać na podstawie art. 299 k.s.h., gdyż w momencie wydania nakazu zapłaty w dniu 22 marca 2016 r. oraz w momencie wszczęcia postępowania egzekucyjnego przeciwko spółce (...) nie pełnił już funkcji członka zarządu, Sąd Okręgowy wskazał, iż W. S. (1) figurował w Krajowym Rejestrze Sądowym (KRS) jako prezes zarządu ww. spółki do 27 kwietnia 2018 r. Sąd I instancji zaznaczył, że zgodnie z art. 17 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (t. jedn. Dz.U.2018.986), domniemywa się, że dane wpisane do rejestru są prawdziwe. Mimo, iż strona pozwana słusznie wskazywała, że powyższe domniemanie jest wzruszalne, to jednak ciężar wykazania faktu, że dane wpisane do rejestru nie są prawdziwe, spoczywa na osobach, które z okoliczności tej wywodzą skutki prawne. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie wykazał, że przestał pełnić funkcję członka zarządu w innej dacie, niż we wskazanej w KRS. Za tego rodzaju dowód Sąd I instancji nie uznał faktu, na który wskazywała strona pozwana, iż spółka (...) nie przystąpiła w kwietniu 2018 r. do zamówienia publicznego ogłoszonego przez Najwyższą Izbę Kontroli. Sąd Okręgowy zaznaczył, że nawet gdyby przyjąć, że zgodnie z twierdzeniami pozwanego zaprzestał on pełnienia funkcji członka zarządu wraz z końcem 2014 r. lub w czerwcu 2015 r. (pozwany wskazywał w tej kwestii rozbieżne daty), nie oznaczało to, iż pozwany nie odpowiada za dług spółki wynikający z umowy kredytowej nr (...) zawartej z powodem. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że słusznie strona powodowa wskazała, iż nakaz zapłaty stwierdzał jedynie wymagalne zadłużenie, którego podstawę stanowi zobowiązanie wynikające z umowy kredytowej nr (...), którą strony zawarły 22 sierpnia 2011 r., czyli w dacie, w której W. S. (1) pełnił funkcję prezesa zarządu spółki (...). Sąd Okręgowy zaznaczył, że przepis art. 299 k.s.h. nie określa odpowiedzialności członków zarządu jako odpowiedzialności za dług spółki czy za niespełnione świadczenia wynikające z zobowiązania spółki, lecz jako odpowiedzialność „za zobowiązania” spółki. Oznacza to, że stosownie do wymienionego przepisu odpowiedzialność ponoszą osoby będące członkami zarządu spółki w czasie istnienia zobowiązania, a ściślej rzecz ujmując - w czasie istnienia podstawy tego zobowiązania. Za bezsporny Sąd I instancji uznał fakt, iż pozwany był prezesem zarządu (...) w momencie zawarcia umowy kredytowej nr (...), a także przez kilka następnych lat, w tym również w dacie wypowiedzenia umowy kredytowej. W związku z powyższym, należało uznać, że pozwany odpowiada za ww. zobowiązanie spółki na podstawie art. 299 k.s.h.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu, Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany w żaden sposób nie wykazał, iż prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługiwały spółce w okresie prowadzenia egzekucji komorniczej lub też zostały wniesione do spółki aportem. Za niewystarczającą Sąd I instancji uznał przedstawioną przez pozwanego prywatną wycenę wartości rynkowej praw majątkowych oprogramowania (...), gdyż została ona sporządzona w 2012 r., podczas gdy umowa kredytowa nr (...) została wypowiedziana w 2013 r., natomiast do umorzenia egzekucji doszło w 2016 r. Nawet gdyby przyjąć, że wycena dokonana na zlecenie pozwanego jest wiarygodna, czemu zaprzeczał powód, uznać należało, iż ww. wycena praw majątkowych ze względu na datę jej wykonania, tj. 2012 r., pozostawała nieistotna dla rozstrzygnięcia sprawy.

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany w żaden sposób nie wykazał, że spółka (...) posiadała majątek wystarczający do zaspokojenia roszczeń powoda, a także, iż nie było przesłanek do ogłoszenia upadłości spółki (...). Zdaniem Sądu I instancji sam fakt, iż w akcie założycielskim spółki z 2009 r. wskazano, że jej kapitał zakładowy wynosi 6,4 mln zł nie oznaczał, iż w momencie sprawowania przez pozwanego funkcji prezesa zarządu spółki (...) jej sytuacja finansowa była dobra. Sąd Okręgowy zaznaczył, że powyższa okoliczność również nie uprawdopodobniała twierdzeń pozwanego, iż w związku z sytuacją majątkową spółki (...) nie było przesłanek do ogłoszenia jej upadłości, gdyż akt założycielski przedstawiony przez pozwanego został sporządzony w 2009 r., natomiast pozwany nie wykazał jak kształtowała się sytuacja majątkowa spółki w momencie sprawowania przez niego funkcji prezesa zarządu, w 2013 r., kiedy to umowa kredytowa została wypowiedziana, czy też w 2016 r., kiedy komornik stwierdził bezskuteczność prowadzonej egzekucji. Sąd I instancji zauważył, że strona pozwana w toku postępowania nie zgłosiła żadnych wniosków dowodowych, które wskazywałyby na wypłacalności spółki (...) oraz podstawę do zaniechania złożenia przez pozwanego wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Wobec powyższego, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że pozwany nie wykazał spełnienia przesłanek egzoneracyjnych z art. 299 k.s.h., które pozwoliłyby mu uwolnić się od odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h.

Ponadto za nieuzasadniony Sąd I instancji uznał zarzut pozwanego, że powód nie podjął wystarczających starań w celu przeprowadzenia skutecznej egzekucji. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że jedną z przesłanek wytoczenia powództwa z art. 299 k.s.h. jest bezskuteczność egzekucji przeciwko dłużnej spółce. Powyższą okoliczność powód wykazał poprzez przedstawienie postanowienia z 12 grudnia 2016 r. Komornika Sądowego K. Ł. o umorzeniu postępowania prowadzonego przeciwko spółce (...), wobec stwierdzenia bezskuteczności egzekucji. Powyższy dokument Sąd I instancji uznał za wystarczający dla wykazania, że egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna, co potwierdził również Sąd Najwyższy wskazując, że ustalenie przewidzianej w art. 299 § 1 k.s.h. przesłanki bezskuteczności egzekucji może nastąpić na podstawie każdego dowodu, z którego wynika, że spółka nie ma majątku pozwalającego na zaspokojenie wierzyciela pozywającego członków zarządu, w tym także postanowienia komornika o umorzeniu postępowania egzekucyjnego z powodu bezskuteczności egzekucji, a okolicznością negującą wystąpienie przesłanki określonej w art. 299 § 1 k.s.h., potwierdzonej wymienionym orzeczeniem organu egzekucyjnego, nie jest ani fakt wykazania, że postępowanie upadłościowe zakończyło się ogłoszeniem upadłości, ani wykazanie w toku tego postępowania istnienia jakiegoś majątku zadłużonej spółki, ani też ujęcia wierzytelności na liście wierzytelności sporządzonej przez syndyka. Jak ponadto wskazał Sąd Najwyższy, bezskuteczność egzekucji oznacza przede wszystkim to, że nie doszło do zaspokojenia roszczeń wierzyciela w postępowaniu wszczętym i prowadzonym według przepisów kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu egzekucyjnym. Zdaniem Sądu Najwyższego, nie ma więc potrzeby wykazywania, że wierzyciel wykorzystał wszelkie sposoby egzekucji, bo wystarczy wykazanie bezskuteczności zaspokojenia przy wykorzystaniu jednego z nich (por. wyrok z dnia 9 maja 2008 r., II CSK 264/07).

Za bezzasadny Sąd Okręgowy uznał zarzut pozwanego dotyczący nieważności postępowania prowadzonego pod sygn. akt (...). Sąd I instancji zaznaczył, że zgodnie z art. 365 § 1 k.p.c., orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Ze względu na fakt, że w postępowaniu toczącym się pod sygn. akt (...) został wydany prawomocny nakaz zapłaty, aktualnie Sąd nie ma kompetencji do stwierdzenia, iż powyższe postępowanie było nieważne. Do momentu wzruszenia ww. orzeczenia Sąd jest nim związany.

W świetle powyższych rozważań Sąd I instancji wskazał, że pozwany jest odpowiedzialny na podstawie art. 299 k.s.h. za zobowiązania spółki (...) powstałe w roku 2011, albowiem w tym czasie pełnił funkcję prezesa zarządu tej spółki, zaś powód wykazał bezskuteczność egzekucji prowadzonej wobec (...) na podstawie nakazu zapłaty z dnia 22 marca 2016 r.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. Odsetki za opóźnienie od odszkodowania dochodzonego na podstawie art. 299 k.s.h. należą się od chwili wymagalności ustalonej zgodnie z art. 455 k.c., a nie od chwili wymagalności roszczenia określonej w tytule wykonawczym. Niewyegzekwowane odsetki od kwoty należności głównej liczone od daty wskazanej w tytule wykonawczym mogłyby być objęte odszkodowaniem dochodzonym na podstawie art. 299 k.s.h., lecz powinny być wówczas poddane kapitalizacji. W związku z powyższym, zasądzeniu od pozwanego podlegały odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 592 181,45 zł od dnia 12 lipca 2017 r., tj. od dnia następnego po dniu, w którym pozwany powinien zaspokoić roszczenie powoda zgodnie z wezwaniem z 29 czerwca 2017 r., do dnia zapłaty.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł pozwany, zaskarżając go w całości. Orzeczeniu zarzucił:

1/ naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

a/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i bezpodstawne uznanie, iż z materiału dowodowego nie wynika, że:

- prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługują spółce (...) i zostały do niej wniesione aportem, podczas gdy dowód z dokumentu w postaci aktu założycielskiego spółki zawartego w formie aktu notarialnego z 22 grudnia 2009 r. sporządzonego przed notariuszem W. S. (2), za rep. (...), został przez Sąd I instancji uznany za wiarygodny, zaś z jego treści wprost wynika, iż oprogramowanie (...) i związane z nim autorskie prawa majątkowe zostały wniesione do spółki aportem (§ 8 pkt 3 aktu założycielskiego spółki);

- spółka nie posiadała majątku podlegającego dalszej egzekucji, gdyż zajęcia rachunków bankowych spółki dokonane przez komornika w postępowaniu prowadzonym na wniosek powoda okazały się bezskuteczne, co pozwala uznać, iż spółka nie osiągała dochodów z autorskich praw majątkowych, podczas gdy majątkiem, na który powołuje się pozwany, pozwalającym na całkowicie zaspokojenie wierzytelności powoda nie były wierzytelności z tytułu udzielonych licencji, lecz autorskie prawa majątkowe do oprogramowania (...) o wartości około 4 mln zł,

b/ art. 231 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z materiału dowodowego wynika, iż W. S. (1) pozostawał członkiem zarządu spółki zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa, gdy tymczasem wniosek taki można wyprowadzić z ustalonych w sprawie faktów, a mianowicie z wydruku z KRS spółki, z którego jednoznacznie wynika, iż ostatnie sprawozdanie finansowe złożone zostało przez spółkę (w imieniu, której zobowiązanym do tego i uprawnionym do jej reprezentacji był W. S. (1)) za rok 2012, a co za tym idzie pozwany w czerwcu 2014 r. nie wypełniał już ciążących na nim obowiązków związanych ze złożeniem sprawozdania finansowego za rok 2013 r. do właściwego rejestru, gdyż wobec działań syndyka nie mógł wypełniać tych obowiązków w związku z brakiem zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki,

c/ art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i bezpodstawne uznanie, iż W. S. (1) pozostawał członkiem zarządu spółki zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym przede wszystkim zeznań W. S. (1) jasno wynikało, że zaprzestał on pełnienia funkcji członka zarządu wobec działań syndyka i niepowołania go na kolejną kadencję,

d/ art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, iż pozwany był w stanie wykazać okoliczności dotyczące funkcjonowania spółki w okresie kiedy nie pełnił już funkcji członka zarządu spółki, gdy tymczasem jest to dowód niemożliwy z uwagi na fakt, iż spółka od chwili zaprzestania przez pozwanego pełnienia funkcji członka zarządu do chwili obecnej nie posiada organu powołanego do jej reprezentowania ani też pełnomocnika, co uniemożliwia skierowanie do niej jakiegokolwiek zapytania w zakresie posiadanych dokumentów, czy też sporządzenia stosownej opinii, w tym opinii biegłego sądowego, który sytuację majątkową spółki w badanym okresie ustala na podstawie dokumentów uzyskanych od spółki lub zgromadzonych w KRS, w tym przede wszystkim sprawozdań finansowych, które nie były przez spółkę składane od 2013 r.,

e/ art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne uznanie, iż to na pozwanym ciąży obowiązek udowodnienia aktualnej wartości rynkowej praw majątkowych do oprogramowania (...), w sytuacji, gdy to powód kwestionował jej aktualność, a co za tym idzie, to na nim spoczywa ciężar dowodu w postaci wykazania, iż wartość wskazana przez pozwanego jest nieaktualna, skoro wywodzi z tych okoliczności skutki prawne, czego w przedmiotowym procesie nie zrobił,

f/ art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne uznanie zeznań W. S. (1) za niewiarygodne, gdy tymczasem zeznania te w całości korespondują z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a co za tym idzie bezpodstawne uznanie przez Sąd I instancji, że:

- pozwany nie wskazał mienia spółki, z którego możliwe byłoby prowadzenie skutecznego postępowania egzekucyjnego, gdy tymczasem pozwany wskazał majątek spółki o wartości około 4 mln zł w postaci autorskich praw majątkowych do oprogramowania (...), które to prawa nie stanowiły przedmiotu postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez powoda, a co za tym idzie komornik nie podjął jakiejkolwiek próby spieniężenia tegoż majątku;

- pozwany nie wykazał, iż prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługują spółce lub też zostały wniesione do niej aportem, podczas gdy powyższa okoliczność wynika nie tylko z zeznań pozwanego, ale również z załączonych przez pozwanego dokumentów w sprawie, tj. aktu założycielskiego spółki zawartego w formie aktu notarialnego z 22 grudnia 2009 r. przed notariuszem W. S. (2) za rep. (...)

- pozwany pozostawał członkiem zarządu spółki, zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa, podczas gdy zarówno z zeznań pozwanego, jak i załączonego na poczet materiału dowodowego wydruku z KRS spółki wynika, iż zaprzestał on pełnienia funkcji członka zarządu dłużnej spółki w 2014 r.;

- pozwany nie wykazał, że przestał pełnić funkcję członka zarządu w innej dacie niż ta wskazana w KRS, podczas gdy z zeznań pozwanego wynikało, iż ustanowiony w 2013 r. w sprawie upadłościowej nadzorca sądowy, a następnie syndyk, blokował wszelkie działania pozwanego jako zarządu dłużnej spółki oraz odmówił powołania zarządu spółki na nową kadencję i nie dokonał powołania nowego zarządu, w konsekwencji czego zaprzestał on pełnić funkcję członka zarządu spółki,

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a/ art. 299 k.s.h. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i nieuzasadnione przyjęcie, iż:

- egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, podczas gdy została przez komornika przeprowadzona wadliwie, tj. nie została przeprowadzona z całego jej majątku, ponieważ nie podjęto nawet próby zajęcia przysługujących spółce autorskich praw majątkowych, co pozwalałoby na zaspokojenie wierzytelności powoda w całości;

- pozwany nie wykazał, że niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki nastąpiło nie z jego winy, gdy tymczasem w chwili zaprzestania przez pozwanego pełnienia funkcji członka zarządu spółki, zgodnie ze stanem faktycznym istniał majątek dłużnej spółki, który pozwalał na zaspokojenie wierzytelności powoda w całości, a co za tym idzie nie istniały przesłanki do ogłoszenia upadłości dłużnej spółki,

b/ art. 202 § 2 k.s.h. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że pozwany wraz z upływem terminu do odbycia zgromadzenia wspólników dłużnej spółki za rok 2014 r. nie zaprzestał pełnienia funkcji członka zarządu dłużnej spółki, gdy tymczasem w świetle powyższego przepisu kadencja zarządu wygasła z dniem 31 grudnia 2014 r., zaś mandat z upływem terminu do odbycia zgromadzenia wspólników dłużnej Spółki za rok 2014 r., a zatem z dniem 30 czerwca 2015 r.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości;

- zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację z dnia 25 września 2019 r. powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny co do zasady podziela ustalenia poczynione w sprawie przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne, czyniąc podstawą faktyczną rozstrzygnięcia. Opierały się one na prawidłowo zgromadzonym i ocenionym materiale dowodowym. Na akceptację zasługiwała również materialnoprawna ocena roszczenia przedstawiona przez Sąd Okręgowy.

Podkreślić w tym miejscu należało, że chociaż, co do zasady przyjmuje się, iż badanie, czy w danej sprawie prawo materialne zostało właściwe zastosowane, powinno następować po rozstrzygnięciu zarzutów odnoszących się do uchybień procesowych, które mogłyby istotnie wpłynąć na ustaloną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, to na gruncie niniejszej sprawy uzasadnione było odstąpienie od tej reguły i rozważenie w pierwszym rzędzie kwestii odnoszących się do prawa materialnego mającego zastosowanie w niniejszej sprawie. Taką kolejność wywodu uzasadniał charakter zarzutów podniesionych w apelacji w kontekście treść art. 227 k.p.c. Dla porządku należy wskazać, że zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W orzecznictwie i piśmiennictwie wskazuje się, że istotne są fakty wywołujące skutki prawne, mogące stanowić źródło praw i obowiązków, a zatem jedynie okoliczności faktyczne ważne z punktu widzenia prawa materialnego mieszczące się w hipotezie normy prawnej mogącej znaleźć zastosowanie w sprawie mają znaczenie dla rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 430/08, LEX nr 527189).

W kontekście powyższego zauważyć należało, że szereg zarzutów postawionych w apelacji odnosiło się do ustalonych przez Sąd Okręgowy faktów, niemających jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Dla właściwego wyeksponowania tej okoliczności i zapewnienia większej klarowności wywodu mającego za przedmiot zarzuty apelacji, Sąd Apelacyjny uznał za właściwe uprzednie ustalenie hipotezy normy prawnej wynikającej z przepisu art. 299 k.s.h. regulującego odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do ratio legis przedmiotowej regulacji wskazać należy, iż przywoływany przepis ustanowiony został w celu dodatkowego zabezpieczenia wierzycieli, jeśli chodzi o możliwość zaspokojenia ich roszczeń, jak również wzmocnienia wiarygodności spółek z ograniczoną odpowiedzialnością w praktyce obrotu. W literaturze podkreśla się, że konsekwencją znaczącej pozycji zarządu w strukturze organizacyjnej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (i wyłączenia wspólników - w zasadzie - od prowadzenia spraw spółki) jest surowa odpowiedzialność przewidziana w art. 299 k.s.h. Kwestia ta jest o tyle ważna, że ratio legis przepisu ma wpływ na stosowanie wobec niego dyrektyw wykładni celowościowej, która ma niewątpliwie istotny wpływ na odkodowanie normy wynikającej z przepisu.

Odpowiedzialność cywilnoprawna członków zarządu na podstawie art. 299 k.s.h. oparta jest na konstrukcji odpowiedzialności subsydiarnej wobec odpowiedzialności samej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za swoje zobowiązania, przy czym chodzi tutaj o całość zobowiązań, które nie mogą zostać zaspokojone z majątku samej spółki. Na gruncie omawianego przepisu przejawia się to w obowiązku powoda wykazania, że egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna. Po drugie, odpowiedzialność z art. 299 k.s.h. ma charakter odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2008 r., III CZP 72/08, OSNC 2009/2/20).

Wykładnia § 1 omawianego przepisu prowadzi do wniosku, że obligatoryjne przesłanki odpowiedzialności członków zarządu stanowią istnienie określonego zobowiązania spółki, kiedy dana osoba była członkiem zarządu spółki oraz bezskuteczność egzekucji tego zobowiązania przeciwko spółce. W orzecznictwie podkreśla się, że owa bezskuteczność może wystąpić, czy to w czasie pozostawania przez tę osobę członkiem zarządu, czy to już po jej odwołaniu z zarządu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1999 r., II CKN 608/98 i z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 933/00, LEX nr 55500).

Z perspektywy niniejszego postępowania za kluczowe uznać należało następujące kwestie. Po pierwsze, podzielić należało utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, stosownie do którego odpowiedzialność określoną w art. 299 § 1 k.s.h. ponoszą osoby, które były członkami zarządu w czasie istnienia zobowiązania, a ściślej - w czasie istnienia podstawy tego zobowiązania, a więc zakresem odpowiedzialności objęte są także zobowiązania jeszcze niewymagalne w okresie sprawowania przez daną osobę funkcji w zarządzie (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2008 r., III CZP 143/07, OSNC 2009/3/38; także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2010 r., I CSK 269/09, LEX nr 583723 i z dnia 25 lutego 2010 r., V CSK 248/09, OSNC 2010/10/141). Zauważa się przy tym, że jeżeli członek zarządu przestał pełnić swoją funkcję zanim zobowiązanie spółki stało się wymagalne, a później (w okresie jego wymagalności) nie zostało ono zaspokojone przez spółkę, zaś egzekucja z jej majątku okazała się bezskuteczna, to taki członek zarządu - jeżeli nowy zarząd nie złożył we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki w celu ochrony interesów wierzycieli i w celu ich równomiernego zaspokojenia - może się uwolnić od odpowiedzialności wskazując, iż niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki nastąpiło bez jego winy; skoro nie był on już członkiem zarządu, to nie można mu przypisać winy za zaniechanie zgłoszenia spółki do upadłości przez nowy zarząd (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 r. II CSK 619/17, LEX nr 2567915).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy podkreślić należało, że zobowiązanie spółki, na które powód powołuje się w niniejszej sprawie, powstało 22 sierpnia 2011 r., kiedy to spółka (...) poręczyła weksel wystawiony przez R. (...). W sprawie bezsporne było, że w tym czasie pozwany pełnił funkcję członka zarządu. Tym samym, już z tego faktu należało wywodzić, że w niniejszej sprawie nie tylko można było mówić o tym, iż zrealizowała się przesłanka istnienia zobowiązania spółki, ale również, że pozwany został objęty zakresem podmiotowym przepisu art. 299 k.s.h.

Odnosząc się natomiast do kwestii, czy członek zarządu, który po odwołaniu z tej funkcji nadal widnieje w KRS odpowiada za zobowiązania spółki, stwierdzić należało, że w ocenie Sądu Apelacyjnego to nie wpis w rejestrze określonej osoby jako członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością rozstrzyga o ponoszeniu przez tę osobę odpowiedzialności na zasadach przewidzianych w art. 299 k.s.h. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2019 r., III CSK 96/17, LEX nr 2634104). Niezależenie od powyższego, należało stwierdzić, że Sąd I instancji w swoich rozważaniach odnoszących się do tej kwestii słusznie zwrócił uwagę na domniemania funkcjonujące na gruncie ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym (t. jedn. Dz.U. z 2019 r., poz. 1500 ze zm.). Zestawienie potrzeby ochrony bezpieczeństwa obrotu (które realizuje obowiązek wpisu do KRS) z deklaratywnym charakterem wpisu w przedmiocie pełnienia funkcji członka zarządu rodzi szereg problemów. Ich szczegółowe rozważanie nie jest jednak konieczne z uwagi na okoliczności niniejszej sprawy, jak również z powodu przywołanych już powyżej poglądów odnoszących się do relewantności pełnienia funkcji w czasie istnienia podstawy zobowiązania spółki. W konsekwencji także zarzuty apelacji podważające stanowisko Sądu I instancji w omawianej kwestii pozostawały bez wpływu na rozstrzygnięcie sprawy. Dla pozwanego znaczenie miałyby natomiast okoliczności dotyczące kwestii związanych z istnieniem podstaw do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (...) oraz ewentualnej kwestii winy w zaniechaniu zgłoszenia takiego wniosku, co zostanie szerzej omówione w dalszej części uzasadnienia.

Jeśli chodzi o przesłankę bezskuteczności egzekucji, to zgodzić należy się z poglądami wyrażanymi w doktrynie i orzecznictwie, stosownie do których wierzyciel nie musi wykazywać, iż wyczerpał wszelkie możliwe sposoby egzekucji. Ponoszenie odpowiedzialności przez członków zarządu nie jest także uwarunkowane tym, aby bezskuteczność egzekucji została formalnie stwierdzona z inicjatywy wierzyciela występującego z powództwem. Ustalenie przesłanki bezskuteczności egzekucji może nastąpić na podstawie każdego dowodu wskazującego, że spółka nie ma majątku, który pozwalałby na zaspokojenie wierzyciela. Przykładowo, Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lutego 2003 r., IV CKN 1779/00, (OSNC 2004/5/76), wskazał, że wymaganie bezskuteczności egzekucji do całego majątku spółki nie może być rozumiane schematycznie. Nie ma potrzeby kierowania egzekucji do tych składników majątku spółki, z których uzyskanie zaspokojenia jest w istniejących okolicznościach nierealne. W tym kontekście podkreślić należało - idąc w ślad za stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Okręgowy - iż znajdujące się w aktach sprawy postanowienie komornika sądowego o umorzeniu postępowania egzekucyjnego było wystarczające dla przyjęcia, iż w sprawie zostało wykazane, że miała miejsce bezskuteczność egzekucji.

Odnosząc się kolejno do przesłanek egzoneracyjnych, o których mowa w art. 299 § 2 k.s.h. wskazać należy, że członkowie zarządu mogą uwolnić się od powyższej odpowiedzialności, jeżeli wykażą, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody (art. 299 § 2 k.s.h. w brzmieniu sprzed 1 stycznia 2016 r.). Zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywa ciężar wykazania okoliczności, które stanowią podstawę do uwolnienia go od odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 k.s.h.

Pierwszą z przesłanek zwalniających członka zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania spółki jest wykazanie, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postepowanie układowe. Jak wskazuje się w orzecznictwie, „właściwy czas” to taki, kiedy wiadomo już, że spółka nie będzie w stanie realizować swoich zobowiązań, ale nie można jej jeszcze kwalifikować jako bankruta (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2004 r., IV CK 148/04, LEX nr 146344 i z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 480/13, LEX nr 1496280). Zakłada to, że problemy spółki z regulowaniem zobowiązań nie mają charakteru jedynie przejściowego, ale charakteryzują się już pewną trwałością. Podkreślić też należy, że „czasu właściwego” nie można utożsamiać z terminem, o którym mowa w art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (wcześniej, przed 1 stycznia 2016 r., Prawo upadłościowe i naprawcze), jakkolwiek nie sposób też całkowicie abstrahować od regulacji wynikającej z przepisów prawa upadłościowego. Wykazanie „czasu właściwego” obciąża niewątpliwie pozwanego członka zarządu. W niniejszej sprawie nie został złożony wniosek o ogłoszenie upadłości spółki (...), ani też nie zostało wszczęte postępowanie układowe, stąd nie można było w ogóle mówić o wystąpieniu tej przesłanki.

Drugą z przesłanek zwalniających członka zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania spółki jest wykazanie, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy. W literaturze podnosi się, że w praktyce wykazanie braku winy w niezgłoszeniu powyższych wniosków będzie trudne. Zaznacza się, że członek zarządu z mocy art. 293 § 2 k.s.h. zobowiązany jest do dochowania staranności uwzględniającej zawodowy charakter jego działalności. Brak winy członka zarządu będzie więc zachodził w takich wyjątkowych sytuacjach, jak długotrwała choroba, czy niedopuszczenie go do informacji dotyczących spółki, pod warunkiem jednak podejmowania czynności w tym celu idących.

Jak już powyżej na to wskazywano, zobowiązanie objęte odpowiedzialnością pozwanego powstało w czasie, gdy pełnił on funkcję członka zarządu spółki (...). Z perspektywy przedmiotowej przesłanki egzoneracyjnej, w ocenie Sądu II instancji, kluczowe byłoby udowodnienie przez pozwanego, że niewypłacalność spółki wystąpiła, gdy przestał pełnić funkcję członka zarządu. Sama bowiem okoliczność, że powód wykazał bezskuteczność egzekucji według stanu na 12 grudnia 2016 r. nie oznaczała, że dopiero wtedy spółka przestała być wypłacalna. Stan ten mógł wystąpić wiele lat wcześniej. Ponieważ to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu w tym zakresie, niewykazanie tej okoliczności (o czym będzie jeszcze mowa) skutkować musiało przyjęciem, iż strona pozwana ponosi winę za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości albo niewszczęcie postępowania układowego.

Trzecią z przesłanek zwalniających członka zarządu z odpowiedzialności za zobowiązania spółki jest wykazanie, że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody. Podkreślić przy tym należy, że pojęcie szkody na gruncie art. 299 k.s.h. ma specyficzne znaczenie, odbiegające od jej klasycznego cywilistycznego rozumienia jako uszczerbku w dobrach prawnie chronionych. W omawianym przypadku należy je odnosić do stanu pogorszenia możliwości zaspokojenia wierzyciela z majątku spółki zaistniałego wskutek niezłożenia we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2007 r., III CSK 227/06, OSNC-ZD 2008/A/19). Wysokość szkody odpowiada wysokości niewyegzekwowanej od spółki wierzytelności, powiększonej ewentualnie o należności uboczne oraz koszty (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2008 r., III CZP 72/08, OSNC 2009/2/20). W przedmiotowej sprawie pozwany nie powoływał się na tę przesłankę, nie było zatem podstaw do rozważania, czy w istocie miała ona miejsce.

Przechodząc do rozważenia poszczególnych zarzutów apelacji zauważyć należało, że koncentrowały się one wokół kwestii naruszenia przez Sąd Okręgowy zasad swobodnej oceny dowodów. Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje swobodnej oceny dowodów, która nie może jednak przekształcić się w ocenę dowolną. Granice sędziowskiej oceny dowodów wyznaczają przepisy proceduralne (przepisy kodeksu postępowania cywilnego o dowodach i postępowaniu dowodowym), reguły logicznego rozumowania oraz zasady doświadczenia życiowego. Ujęcie swobodnej oceny dowodów w ramy proceduralne oznacza, że musi ona odpowiadać warunkom określonym przez ustawę procesową. Oznacza to, że po pierwsze, sąd może opierać się jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, tj. sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Wiąże się to jednocześnie z obowiązkiem należytego uzasadnienia orzeczenia. W związku z powyższym postawienie sądowi pierwszej instancji skutecznego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W tej sytuacji nie będzie wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd. Innymi słowy, skarżący nie może ograniczyć się do przedstawienia alternatywnego stanu faktycznego ustalonego na podstawie własnej oceny dowodów, ale odwołując się do argumentów jurydycznych musi wykazać, że sąd naruszył wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów i że naruszenie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy.

Pozwany zarzucił Sądowi I instancji, że naruszył art. 233 § 1 k.p.c. i bezpodstawnie uznał, iż z materiału dowodowego nie wynikało, że prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługują spółce (...) i zostały do niej wniesione aportem, podczas gdy dowód z dokumentu w postaci aktu założycielskiego spółki zawartego w formie aktu notarialnego z 22 grudnia 2009 r. sporządzonego przed notariuszem W. S. (2), za rep. (...), został przez Sąd Okręgowy uznany za wiarygodny, zaś z jego treści wprost wynikało, iż oprogramowanie (...) i związane z nim autorskie prawa majątkowe zostały wniesione do spółki aportem (§ 8 pkt 3 aktu założycielskiego spółki).

Z powyższym zarzutem można się było w pewnym zakresie zgodzić, jednakże całościowa ocena omawianej kwestii nie prowadziła do wniosków oczekiwanych przez apelującego. Strona pozwana o tyle tylko miała rację, że rzeczywiście z treści aktu notarialnego z 22 grudnia 2009 r. stanowiącego akt założycielski spółki (...) wynikało, że aport wniesiony przez jedynego wspólnika - spółkę (...) - obejmował także prawa majątkowe autorskie do oprogramowania (...). Dokument powyższy nie dowodził jednak tego, że wskazane prawa przysługiwały spółce (...) także w 2016 r., kiedy stwierdzona została bezskuteczność egzekucji, a zauważyć należało, że stanowisko Sądu I instancji odnosiło się do tego okresu czasu („ pozwany w żaden sposób nie wykazał, że prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługiwały spółce w okresie prowadzenia egzekucji komorniczej” - k. 228).

Ponadto apelujący zarzucił Sądowi Okręgowemu, że naruszając art. 233 § 1 k.p.c. ustalił, że spółka nie posiadała majątku podlegającego dalszej egzekucji, gdyż zajęcia rachunków bankowych spółki dokonane przez komornika w postępowaniu prowadzonym na wniosek powoda okazały się bezskuteczne, co pozwala uznać, iż spółka nie osiągała dochodów z autorskich praw majątkowych, podczas gdy majątkiem, na który powoływał się pozwany, pozwalającym na całkowite zaspokojenie wierzytelności powoda nie były wierzytelności z tytułu udzielonych licencji, lecz autorskie prawa majątkowe do oprogramowania (...) o wartości około 4 mln zł.

Ten zarzut, w ocenie Sądu II instancji, nie był trafny. Na wstępie podkreślenia wymagało, że samo przekonanie pozwanego o znacznej wartości autorskich praw majątkowych do oprogramowania (...) nie było wystarczające do przyjęcia, że spółka posiadała majątek wystarczający do zaspokojenia roszczeń wierzycieli, w tym powoda. Zauważyć należało, że w toku postępowania nie został zaoferowany dowód na okoliczność wartości tych praw majątkowych, a w zasadzie powinien to być dowód z opinii biegłego, bowiem określenie wartości ww. praw wymagało odwołania się do wiadomości specjalnych. Co istotne, uzasadnienie zaskarżonego wyroku prowadziło do wniosku, że Sąd Okręgowy oparł się na prezentowanym w orzecznictwie poglądzie, iż do wykazania bezskuteczności egzekucji wystarczające jest niezaspokojenie roszczenia w postępowaniu wszczętym i zakończonym według przepisów kodeksu postępowania cywilnego o postępowaniu egzekucyjnym. Podzielenie przez Sąd I instancji tego poglądu implikowało niejako założenie, że umorzenie postępowania egzekucyjnego świadczy o nieposiadaniu przez spółkę majątku podlegającego egzekucji. Argumentacja pozwanego, że jego twierdzenia dotyczyły tylko wartości autorskich praw do ww. oprogramowania, a nie potencjalnych dochodów uzyskiwanych z korzystania z nich, nie wpływała jednak na ocenę trafność stanowiska Sądu Okręgowego w tym zakresie, a nadto sama w sobie nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

W apelacji strona pozwana zarzuciła również Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisu art. 231 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z materiału dowodowego wynika, iż pozwany pozostawał członkiem zarządu spółki zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa, gdy tymczasem wniosek taki można wyprowadzić z ustalonych w sprawie faktów, a mianowicie z wydruku z KRS spółki, z którego jednoznacznie wynika, iż ostatnie sprawozdanie finansowe złożone zostało przez spółkę (w imieniu, której zobowiązanym do tego i uprawnionym do jej reprezentacji był W. S. (1)) za rok 2012, a co za tym idzie pozwany w czerwcu 2014 r. nie wypełniał już ciążących na nim obowiązków związanych ze złożeniem sprawozdania finansowego za rok 2013 r. do właściwego rejestru, gdyż wobec działań syndyka nie mógł wypełniać tych obowiązków w związku z brakiem zatwierdzenia sprawozdania finansowego spółki.

Po pierwsze, jak już powyżej na to wskazywano, okoliczność, czy i kiedy doszło do upływu kadencji i wygaśnięcia mandatu pozwanego jako członka zarządu spółki (...), nie była w sprawie relewantna z punktu widzenia ponoszenia przez W. S. (1) odpowiedzialności na postawie art. 299 k.s.h.

Po drugie, stosownie do treści art. 231 k.p.c., sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). W ocenie Sądu Apelacyjnego argumentacja przedstawiona przez pozwanego w apelacji nie była trafna. Złożenie ostatniego sprawozdania spółki (...) za rok 2012 nie pozwalało na przyjęcie twierdzenia, że pozwany w dalszym okresie nie pełnił już funkcji członka zarządu spółki. Pomiędzy wskazanymi okolicznościami nie zachodzi przywoływana przez pozwanego zależność. W praktyce obrotu zdarzają się przecież sytuacje, gdy osoby pełniące funkcje członków zarządu w spółce nie wypełniają obowiązków związanych ze składaniem sprawozdań finansowych. Nie oznacza to jeszcze, że przestały one pełnić funkcje zarządcze w organach spółki.

Po trzecie, stanowisko, które w omawianej sprawie zajmowała strona pozwana nie mogło zostać ocenione jako spójne. Stosownie do treści § 13 ust. 3 aktu założycielskiego spółki (...) kadencja zarządu trwa trzy lata. Uwzględniając treść art. 202 § 2 k.s.h., przyjąć by należało, że kadencja W. S. (1) - powołanego do pierwszego zarządu spółki ( vide k. 12 aktu założycielskiego - k. 163) - upływała 31 grudnia 2012 r., a jego mandat wygasał z dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za rok 2012, tj. najpóźniej 30 czerwca 2013 r. Tymczasem pozwany nie kwestionował, że pełnił funkcję członka zarządu spółki (...) po 30 czerwca 2013 r., wskazywał natomiast, że przestał wykonywać obowiązki wynikające z pełnienia funkcji członka zarządu od 2014 r. Nie wskazał jednak prawnych podstaw do przyjęcia, że w tej dacie doszło do wygaśnięcia jego mandatu.

Podsumowując, stwierdzić należało, że pozwany w rzeczywistości nie wykazał, aby przestał pełnić funkcję członka zarządu spółki (...) w innej dacie niż wynikająca z wpisów do Krajowego Rejestru Sądowego.

W ocenie strony pozwanej Sąd I instancji naruszył art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i bezpodstawnie uznał, iż W. S. (1) pozostawał członkiem zarządu spółki zarówno w momencie zawarcia umowy kredytu, jak i w dniu wytoczenia powództwa, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym przede wszystkim zeznań W. S. (1) wynikało, iż zaprzestał on pełnienia funkcji członka zarządu wobec działań syndyka i niepowołania go na kolejną kadencję. Przedmiotowy zarzut również nie był trafny z przyczyn, które zostały już wyjaśnione powyżej, przy okazji rozważań odnoszących się do zarzutu naruszenia art. 231 k.p.c.

W apelacji zarzucono również Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że pozwany był w stanie wykazać okoliczności dotyczące funkcjonowania spółki w okresie kiedy nie pełnił już funkcji członka zarządu spółki, gdy tymczasem jest to dowód niemożliwy z uwagi na fakt, iż spółka od chwili zaprzestania przez pozwanego pełnienia funkcji członka zarządu do chwili obecnej nie posiada organu powołanego do jej reprezentowania ani też pełnomocnika, co uniemożliwia skierowanie do niej jakiegokolwiek zapytania w zakresie posiadanych dokumentów, czy też sporządzenia stosownej opinii, w tym opinii biegłego sądowego, który sytuację majątkową spółki w badanym okresie ustala na podstawie dokumentów uzyskanych od spółki lub zgromadzonych w KRS, w tym przede wszystkim sprawozdań finansowych, które nie były przez spółkę składane od 2013 r.

Na wstępie podkreślić należało, że stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. Oceniając zasadność podniesionego przez pozwanego zarzutu, wskazać należało, że Sąd I instancji zauważył, że strona pozwana w toku postępowania, poza przedłożoną opinią prywatną, nie próbowała podjąć czynności dowodowych, które zmierzałyby do ustalenia, jak kształtowała się sytuacja majątkowa spółki, w momencie kiedy W. S. (1) pełnił jeszcze funkcję członka zarządu spółki (...). W ocenie Sądu Apelacyjnego nie mogło zostać uznane za zasadne przyjęcie a priori założenia, że uzyskanie stosownej dokumentacji od spółki będzie niemożliwe. Pozwany opiera swoje stanowisko na niezweryfikowanych przypuszczeniach, a aktualna sytuacja w spółce (...) nie jest po prostu znana.

Skarżący zarzucił również Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 232 k.p.c. w zw. art. 6 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne uznanie, iż to na pozwanym ciążył obowiązek udowodnienia aktualnej wartości rynkowej praw majątkowych do oprogramowania (...), w sytuacji gdy to powód kwestionował jej aktualność, a co za tym idzie, to na nim spoczywał ciężar dowodu w postaci wykazania, iż wartość wskazana przez pozwanego jest nieaktualna, skoro wywodzi z tych okoliczności skutki prawne, czego w przedmiotowym procesie nie zrobił.

Zarzut powyższy ocenić należało jako zupełnie nietrafny, nieuwzględniający jednoznacznej treści art. 299 § 2 k.s.h., z której wynika obowiązek wykazania przez członka zarządu okoliczności zwalniających z odpowiedzialności, o której mowa w art. 299 § 1 k.s.h. W świetle powyższego, wartość praw majątkowych, składających się na majątek spółki, pozwalający na zaspokojenie jej wierzycieli, powinien udowodnić członek zarządu, który chce uwolnić się od odpowiedzialności (art. 6 k.c.). Dodać należy, że proces cywilny oparty jest na zasadzie kontradyktoryjności, co zakłada, że ciężar dostarczenia materiału procesowego, w tym przedstawienia dowodów, spoczywa przede wszystkim na stronach i uczestnikach postępowania (art. 3 in fine, art. 232 zdanie 1 k.p.c.). Powyższe wynika z założenia, że proces cywilny zmierza do realizacji osobistych (prywatnych) interesów stron, a tym samym powinien opierać się przede wszystkim na ich aktywności. Znajduje to uzasadnienie w zasadniczej dla prawa cywilnego regule autonomii woli jednostki, zaś na gruncie postępowania cywilnego zasadzie dyspozycyjności czynności procesowych. O tym, na kim konkretnie spoczywają powyżej określone obowiązki, decyduje ciężar dowodu. Ma on dwa aspekty - formalny oraz materialny. Ciężar dowodu w znaczeniu formalnym określa, która ze stron ma przedstawić lub wskazać środki dowodowe na poparcie twierdzeń o faktach, zaś ciężar dowodu z znaczeniu materialnym odnosi się do ustalenia, jakie skutki dla praw i obowiązków stron procesu pociąga za sobą nieudowodnienie twierdzeń przez nie sformułowanych. Zgodnie z treścią art. 6 k.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Ta też strona ponosi procesowe konsekwencje nieudowodnienia tego rodzaju faktów. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że stosowanie reguły rozkładu ciężaru dowodu ma charakter następczy względem postępowania dowodowego i aktualizuje się na etapie oceny jego wyników. Wyrazem rozumianego w ten sposób ciężar dowodu jest art. 6 k.c., według którego spoczywa on na osobie, która z konkretnego faktu wywodzi skutki prawne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2019 r., IV CSK 574/17, LEX nr 2623929). Zaznaczyć także należało, że ocena, czy w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie stronie udało się udowodnić prawdziwość stawianych przez nią twierdzeń dokonywana jest zgodnie z dyrektywami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy uznał wartość praw majątkowych, na które powoływała się strona pozwana, za nieudowodnioną, co miało podstawowe znaczenie w sprawie. Ocena ta była trafna zważywszy zarówno na nieaktualność wyceny, jak i jej cechy zewnętrzne (brak podpisu) oraz jej nieweryfikowalność. Natomiast próba pozwanego faktycznego przerzucenia na powoda obowiązku udowodnienia okoliczności, które powinien w sprawie wykazać pozwany, oceniona musiała zostać jako nieuzasadniona.

Pozwany W. S. (1) zarzucił Sądowi I instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne uznanie jego zeznań za niewiarygodne, gdy tymczasem korespondują one w całości z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, a co za tym idzie niezasadnie uznał Sąd I instancji, że pozwany nie wskazał mienia spółki, z którego możliwe byłoby prowadzenie skutecznego postępowania egzekucyjnego, gdy tymczasem pozwany wskazał majątek spółki o wartości około 4 mln zł w postaci autorskich praw majątkowych do oprogramowania (...), które to prawa nie stanowiły przedmiotu postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez powoda, a co za tym idzie komornik nie podjął jakiejkolwiek próby spieniężenia tegoż majątku. Odnosząc się do tego zarzutu ponownie podkreślić należało, że strona pozwana w żaden wiarygodny sposób nie wykazała, aby majątek spółki opiewał na kwotę 4 mln zł. Ocena wartości majątku spółki, szczególnie praw autorskich do oprogramowania komputerowego, wymaga wiedzy specjalnej, o czym mowa jest w art. 278 § 1 k.p.c. Ani oszacowanie przedstawione przez pozwanego, ani jego zeznania, nie mogły zostać uznane za wystarczające.

Zauważyć także należało, że zeznania pozwanego nie korespondowały z materiałem dowodowym znajdującym się w aktach sprawy. Wbrew jego opinii, z przyczyn wyjaśnionych już powyżej, pozwany nie wykazał, iż prawa majątkowe do oprogramowania (...) przysługiwały spółce w okresie, kiedy komornik sądowy prowadził przeciwko (...) postępowanie egzekucyjne (2016 r.). Nie ulegało również wątpliwości, że W. S. (1) był członkiem zarządu spółki w momencie zawierania umowy kredytu, a okoliczność pełnienia przez niego funkcji członka zarządu w dniu wytoczenia powództwa była irrelewantna (nadto okoliczność przeciwna nie została przez stronę pozwaną udowodniona).

Pozwany zarzucił Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 299 k.s.h. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i nieuzasadnione przyjęcie, iż egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna, podczas gdy została przez komornika przeprowadzona wadliwie, tj. nie została przeprowadzona z całego jej majątku, ponieważ nie podjęto nawet próby zajęcia przysługujących spółce autorskich praw majątkowych, co pozwalałoby na zaspokojenie wierzytelności powoda w całości. Zarzut ten odnosił się de facto do stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, a nie do błędnego zastosowania wskazanego przepisu. Przyjmując - zgodnie z powyższymi rozważaniami - że zarzuty odnoszące się do ustaleń faktycznych nie były trafne, zarzut naruszenia art. 299 k.s.h. uznać należało za nieuzasadniony. Analogiczna sytuacja miała miejsce w odniesieniu do zarzutu naruszenia art. 202 § 2 k.s.h. Zarzut ten nie tylko nie znalazł oparcia w zgromadzonych w sprawie dowodach, ale nadto pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego, mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy, Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).

Anna Szanciło Maciej Dobrzyński Ewa Zalewska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Kaczmarek-Kępińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Maciej Dobrzyński,  Ewa Zalewska ,  Anna Szanciło
Data wytworzenia informacji: