Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VII AGa 1264/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2018-04-25

Sygn. akt VII AGa 1264/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący: SSA Marcin Łochowski (spr.)

Sędziowie: SA Aldona Wapińska

SA Magdalena Sajur - Kordula

Protokolant: sekr. sądowy Izabela Nowak

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2018 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa S. P.

przeciwko E. L.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 9 maja 2017 r., sygn. akt XXVI GC 676/16

I.  umarza postępowanie apelacyjne w części dotyczącej oddalenia powództwa o zasądzenie kwoty 26 467 zł (dwadzieścia sześć tysięcy czterysta sześćdziesiąt siedem złotych) wraz z żądanymi od tej kwoty odsetkami;

II.  oddala apelację powoda w pozostałej części;

III.  oddala apelację pozwanej;

IV.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VII AGa 1264/18

UZASADNIENIE

S. P. wniósł o zasądzenie od E. L. kwoty 46 337,36 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwot i dat wskazanych w pozwie, tytułem wynagrodzenia za prace wykonane w ramach zawartej z pozwaną umowy o roboty budowlane.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie nakazem zapłaty z 29 kwietnia 2013 r., wydanym w postępowaniu upominawczym uwzględnił powództwo w całości wraz kosztami procesu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda kosztów procesu. Pozwana podniosła, że powód domaga się wynagrodzenia za roboty, których faktycznie nie wykonał. Zdaniem pozwanej, powód źle, nieprawidłowo, nieprofesjonalnie, niezgodnie ze sztuką budowlaną oraz normami i umową wykonał usługę budowlaną i zobowiązany był do usunięcia usterek, do czego był kilkakrotnie wezwany. Zdaniem pozwanej, powód nie usunął usterek, a co więcej w związku z licznymi błędami powoda, konieczne było poniesienie przez stronę pozwaną dodatkowych kosztów materiałów na łączną kwotę 82 717,56 zł.

W piśmie datowanym na 8 kwietnia 2016 r. (data nadania 18 kwietnia 2016 r.), powód dokonał zmiany powództwa w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanej dodatkowo kwoty 123 329 zł, z uwagi na to, że wartość dzieła, według cen ustalonych w umowie z 20 sierpnia 2012 r., pozostałego do wykonania wynosi 123 329 zł. Zgodnie z twierdzeniami powoda, z uwagi na to, że był on pozbawiony możliwości dokończenia dzieła, pozwana powinna zapłacić powodowi całość kwoty, którą otrzymałby, gdyby zrealizował umowę w całości.

Pozwana wniosła o oddalenie zmodyfikowanego powództwa w całości, podnosząc także zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę kwoty 123 329 zł.

Postanowieniem z dnia 13 lipca 2016 r. Sąd Rejonowy przekazał sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Postanowieniem z 23 grudnia 2016 r. Sąd Okręgowy umorzył postępowanie co do kwoty 10 groszy z uwagi na cofnięcie pozwu w tym zakresie.

Wyrokiem z dnia 9 maja 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 46 337,36 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od kwot i dat wskazanych w wyroku, oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz ustalił, iż powód wygrał w 30%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że strony 20 sierpnia 2012 r. zawarły umowę o roboty budowlane, zgodnie z którą pozwana zleciła powodowi wykonanie elewacji zewnętrznej metodą lekko-mokrą w styropianie na budynku mieszkalnym wielorodzinnym przy ul. (...) w P., przy użyciu własnych narzędzi oraz rusztowań systemowych wraz z montażem i demontażem. Strony ustalił wynagrodzenie w wysokości 48 zł netto za każdy wykonany m 2. Strony ustaliły również, że wszelkie prace dodatkowe i zmienne nieobjęte zakresem prac wskazanych w umowie, realizowane miały być na podstawie odrębnego zlecenia pozwanej i odrębnej umowy, określającej termin realizacji oraz wynagrodzenie powoda. Umowa została zawarta na okres trzech miesięcy od dnia zawarcia umowy. Strony ustalił, że wynagrodzenie wykonawcy wypłacane będzie na podstawie odbiorów cząstkowych, a należności wypłacane będą gotówką/przelewem w terminie 7 dni licząc od dnia podpisania protokołu odbioru robót i wystawienia faktury.

Aneksem z 20 sierpnia 2012 r. strony przedłużyły termin wykonania umowy do czterech i pół miesiąca od dnia zawarcia umowy nadto, strony dodały postanowienie, zgodnie z którym w razie wystąpienia niesprzyjających warunków atmosferycznych roboty będą przerwane, a termin zakończenia prac zostanie przesunięty o ilość dni, w których wykonywanie elewacji było niemożliwe.

Powód przystąpił do wykonywania prac, które oddawał etapami. Część prac wykonanych przez powoda została odebrana i oceniona, jako dobra, część zaś zawierała usterki. Do dnia 15 grudnia 2012 r., powód wykonał trzy etapy docieplenia budynku zgodnie z umową, zaś pozostało do wykonania zabezpieczenie ścian anty-graffiti, namalowanie adresu budynku na ścianach elewacji budynku, pomalowanie gzymsów na daszkami ostatniej kondygnacji oraz usuniecie usterek, w tym m.in. usunięcie zacieków i plam na wykonanej elewacji, usunięcie usterek na balkonach, poprawki źle zatartej struktury. Powód wystawiał faktury na podstawie podpisanych protokołów odbioru robót cząstkowych, w których stwierdzono jakość prac jako dobrą.

W trakcie wykonywania prac przez powoda pojawiały się okresy, w których warunki atmosferyczne, w tym niskie temperatury, uniemożliwiały prowadzenie prac. Na poczet wystawionych przez powoda faktur VAT, pozwana uiściła zaliczki w łącznej wysokości 86 575 zł.

Pismem z 29 listopada 2012 r., powód, z uwagi na nieuregulowanie zaległości związanych z wystawieniem faktur, zawiadomił pozwaną o wstrzymaniu prac elewacyjnych. Następnie pismem z 4 grudnia 2012 r. powód wezwała pozwaną do zapłaty nieuregulowanych należności w łącznej kwocie 61 337,48 zł tj. kwoty 30 983,00 zł z tytułu faktury nr (...), kwoty 2989,44 zł z tytułu faktury nr (...), kwoty 5109,00 zł z tytułu faktury nr (...) oraz kwoty 2 .255,56 zł w terminie 5 dni od dnia wysłania wezwania.

Pismem z 11 grudnia 2012 r., pozwana zerwała łączącą strony umowę w trybie natychmiastowym, informując jednocześnie powoda, że końcowe rozliczenie za wykonane roboty elewacyjne nastąpi po końcowym odbiorze przez Inspektora Nadzoru i Kierownika Budowy, potwierdzony podpisanym końcowym protokołem odbioru. Powód, w piśmie z 15 grudnia 2012 r., zakwestionował skuteczność odstąpienia od umowy przez pozwaną.

W dniu 10 grudnia 2012 r., powód zgłosił odbiór wykonania tynku akrylowego. Pozwana poinformowała powoda, że odbiór tynku akrylowego odbędzie się 12 grudnia 2012 r., w obecności Inspektora i Kierownika Budowy. Podczas odbioru elewacji, który odbył się 10 grudnia 2012 r., przedstawiciel pozwanej odmówił podpisania protokołu odbioru z uwagi na istniejące wady i usterki. W dniu 12 grudnia 2012 r., również odmówiono podpisania protokołu odbioru z tych samych przyczyn. Powód wezwał pozwaną do spisania dwustronnego protokołu odbioru robót.

Pozwana wzywała powoda do usunięcia usterek w wykonywanych robotach elewacyjnych, demontażu rusztowania, przygotowania balkonów, wykonania prac porządkowych.

Pozwana wezwała powoda do zapłaty należności w wysokości 20 472,66 zł z tytułu różnicy wnikającej z rozliczenia przedstawionego przez pozwaną oraz kwoty 25 825,43 zł, z tytułu konieczności naprawy usterek.

Pozwana zleciła wykonanie prac objętych umową stron innemu podmiotowi, co wygenerowało koszty w wysokości 37 800,00 zł. Dodatkowo pozwana poniosła koszty związane z wypożyczeniem sprzętu budowlanego i rusztowań.

Według Sądu pierwszej instancji, powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

Sąd Okręgowy przyjął, że strony łączyła umowa o roboty budowlane, o której mowa w art. 647 k.c. Powód przystąpił do wykonywania umówionych z pozwaną robót i wykonywał je etapami w okresie od 20 sierpnia 2012 r. do 11 grudnia 2012 r. Wykonane części robót były przedstawione do odbioru, potwierdzonego protokołami odbioru częściowego, podpisanymi też przez przedstawiciela pozwanej, a następnie były podstawą do wystawienia przez powoda faktur VAT. Powód wykazał w toku postępowania, że wykonywał umówione roboty do dnia odstąpienia przez pozwaną od umowy z nim zawartej, co nastąpiło na skutek złożenia przez pozwaną, w piśmie z 11 grudnia 2012 r., oświadczenia o zerwaniu łączącej strony umowy w trybie natychmiastowym.

Zgodnie z treścią art. 654 k.c., w braku odmiennego postanowienia umowy inwestor obowiązany jest na żądanie wykonawcy przyjmować wykonane roboty częściowo, w miarę ich ukończenia, za zapłatą odpowiedniej części wynagrodzenia. W oparciu o załączone do akt protokoły odbiorów częściowych robót, będących podstawą wystawienia przez powoda faktur VAT na łączną kwotę 132 912,59 zł, a także protokołu odbioru częściowego wykonanych prac za okres od 28 sierpnia 2012 r. do 15 grudnia 2012 r., powód wykazał, że wykonał na rzecz powódki roboty o wskazanej wyżej i wynikającej z załączonych faktur VAT, wartości.

Pozwana zaś nie wykazała, że usterki w pracach powoda, na istnienie których wskazywała w toku procesu, były wadami istotnymi. Przy czym, wady są istotne, jeżeli wskutek ich wystąpienia przedmiot umowy jest niezdatny do określonego w umowie użytku, ze względu na to, że nie posiada cech umożliwiających jego eksploatację (np. niesprawne i nienadające się do uruchomienia urządzenie). Tylko takie wady uzasadniają wykonanie prawa do odstąpienia od umowy. Pozostałe wady należy traktować jako nieistotne, a ich wystąpienie powoduje powstanie prawa zamawiającego do żądania obniżenia wynagrodzenia w odpowiednim stosunku. Co więcej, pozwana nie wykazała również, że skutecznie wezwała powoda do usunięcia stwierdzonych usterek przez wskazanie konkretnych wad i zakreślenia pozwanemu terminu na ich usunięcie. Załączone przez pozwaną wezwanie z 3 grudnia 2012 r. nie zawiera wskazania, jakich usterek dotyczy, ani wskazanych w nim załączników, nie spełnia zatem wymogów skutecznego wezwania powoda do usunięcia usterek.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że samo stwierdzenie istnienia wad robót przy ich odbiorze nie w każdym przypadku rodzi skutki niewykonania zobowiązania, a co za tym idzie niepowstania związanego z nim zobowiązania wzajemnego. Wykonanie robót z wadami może być równoznaczne albo z niewykonaniem w ogólności albo z nienależytym wykonaniem. Z niewykonaniem mamy do czynienia wówczas, gdy objęte umową świadczenie nie zostanie w ogóle spełnione albo nie zawiera cech konstytutywnych charakteryzujących dany rodzaj świadczenia. Na gruncie umowy o roboty budowlane można przyjąć, iż niewykonanie zobowiązania wchodzi w grę, gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia czynienie właściwego użytku z przedmiotu robót, wyłącza normalne ich wykorzystanie zgodnie z celem umowy albo odbiera im cechy właściwe lub wyraźnie zastrzeżone w umowie istotnie zmniejszając ich wartość. Natomiast pozostałe wady świadczą o nienależytym wykonaniu zobowiązania. Jedynie wady istotne uzasadniają odmowę wypłaty wynagrodzenia, a co za tym idzie rzutują na kwestie wymagalności roszczenia o wynagrodzenia za wykonane roboty. Przy czym, gdy poszczególne roboty mają charakter robót oddzielnych, uprawnienia te odnoszą się tylko do tej części robót, do których wady się odnoszą.

Pozwana nie wykazała, aby wymieniane przez nią tak lakonicznie wady dotyczyły odebranych prac, co do których wszak stwierdzono jakość ich wykonania jako dobrą. Pozwana, prócz twierdzeń i przedstawienia lakonicznych pism co do istnienia wad w szczególności organizacyjno-porządkowych, nie wykazała, iż owe wady nie tylko istniały, ale nie wykazała, iż nie zostały usunięte w zakresie prac, co do których powód żąda wynagrodzenia.

W konsekwencji, zdaniem Sądu pierwszej instancji, po odstąpieniu przez pozwaną od umowy z 20 sierpnia 2012 r., pozwana była zobowiązana do zapłaty powodowi wynagrodzenia za wykonane przez niego roboty, które zostały odebrane, a dotychczas nierozliczone, tj. stanowiącego różnicę między wartością wynikającą z wszystkich wystawionych przez powoda faktur VAT tj. 132 912,59 zł, a uiszczoną zaliczkowo kwotą 86 575 zł.

Umowa, od której jedna ze stron odstąpiła w zasadzie powinna być traktowana tak, jakby nie została zawarta. Jednakże świadczenie wykonawcy z umowy o roboty budowlane ma charakter podzielny, a odstąpienie od umowy odnosi skutek na przyszłość. Dotyczy więc tych prac budowlanych, które nie zostały wykonane, jak również tych, które zostały zrealizowane wadliwie.

Jeśli zaś chodzi o kwestię opóźnienia w wykonaniu robót, to Sąd Okręgowy zważył, że w aneksie z 20 sierpnia 2012 r. strony ustaliły, że w razie wystąpienia niesprzyjających warunków atmosferycznych roboty będą przerwane, a termin zakończenia prac będzie przesunięty o liczbę dni, w których wykonywanie elewacji było niemożliwe. Powód wykazał, załączając do akt informację Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, iż w grudniu 2012 r. warunki atmosferyczne, w tym minusowe temperatury dobowe, uniemożliwiały wykonywanie prac na spornej inwestycji. Przedstawiciel pozwanej nie kwestionował tego opracowania. Strona pozwana nie wykazała, że panujące wówczas warunki atmosferyczne nie miały wpływu na tempo prac powoda.

Według Sądu Okręgowego, pozwana po dostąpieniu od umowy zobowiązana jest do zapłaty wynagrodzenia za część wykonanych i odebranych przez powoda robót w kwocie 46 337,36 zł. Sąd pierwszej instancji orzekł o odsetkach ustawowych od zasądzonej na rzecz powoda kwoty na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, powództwo podlegało oddaleniu w pozostałym zakresie, tj. co do żądania powoda zasądzenia od pozwanej kwoty 123 329 zł z uwagi na skutecznie podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia. Żądanie zasądzenia tej kwoty powód zgłosił w piśmie z 8 kwietnia 2016 r. (data nadania pisma 18 kwietnia 2016 r.). Do przedawnienia roszczeń z umowy o roboty budowlane znajduje zastosowanie przepis art. 118 k.c., zgodnie z którym, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Skoro zatem roszczenie powoda związane jest z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, to termin przedawnienia tego roszczenia wynosi trzy lata.

Bieg tego terminu rozpoczął się w chwili kiedy pozwana na skutek złożonego oświadczenia odstąpiła od zawartej z powodem umowy o roboty budowlane, co miało miejsce w piśmie z 11 grudnia 2012 r., które, jak przyznał powód, otrzymał w dniu 14 grudnia 2012 r. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Okręgowego, roszczenie powoda uległo przedawnieniu do dnia 15 grudnia 2015 r.

Bez znaczenia dla tej oceny pozostaje fakt wytoczenia w dniu 4 stycznia 2013 r., powództwa o zapłatę kwoty 46 337,38 zł. Żądanie to oparte jest na innych okolicznościach faktycznych i dotyczy rozliczenia stron w zakresie wykonanych prac, nie zaś odszkodowania za uniemożliwienie powodowi wykonania prac w całości.

Sąd Okręgowy zwrócił także uwagę, że roszczenie powoda o zapłatę kwoty 123 329 zł nie zostało wykazane co do wysokości. Sam powód twierdził, iż wobec braku dokumentacji nie jest w stanie wskazać wysokości dochodzonej kwoty – w aktach bowiem prócz stawki za metr wykonania ocieplenia nie ma wzmianki o liczbie metrów ścian pozostałych do ocieplenia po odstąpieniu pozwanej od łączącej strony umowy.

O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł stosowanie do art. 100 k.p.c., ustalając że powód wygrał sprawę w 30%, pozostawiając szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.

Apelacje od tego wyroku wniosły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok w części w części oddalającej powództwo co do kwoty 123 329 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty (pkt II wyroku) oraz w części orzekającej o kosztach procesu (pkt III wyroku), zarzucając temu orzeczeniu naruszenie licznych przepisów prawa procesowego.

W konsekwencji powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa, ewentualnie jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Następnie powód cofnął apelację w części dotyczącej oddalenia powództwa o zasądzenie kwoty 26 467 zł wraz z żądanymi od tej kwoty odsetkami (k.1163, 1166).

Z kolei pozwana zaskarżyła wyrok w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu, zarzucając temu wyrokowi naruszenie:

- art. 233 k.p.c. przez zaniechanie wyjaśnienia istoty oraz relacji pomiędzy stronami w zakresie wzajemnych rozliczeń i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, co miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku, bowiem doprowadziło Sąd do błędnego ustalenia, że (1) prace objęte umową z dnia 20 sierpnia 2012 r. zostały wykonane w sposób należyty, (2) pozwana przekazała na poczet zapłaty wynagrodzenia należnego powodowi kwotę 86 575 zł, podczas gdy faktycznie zapłaciła 97 575 zł, co powinno doprowadzić do uznania, iż do zapłaty mogła pozostawać kwota 46 657,46 zł, a nie 35 537 zł, (3) powód wykonał wszystkie powierzone umową

zadania co uzasadniałaby możliwość zadania zapłaty, gdy pozwana zleciła prace naprawcze innemu podwykonawcy, co powinno doprowadzić do uznania, iż żądane przez powoda wynagrodzenie nie jest zasadne;

- art. 328 § 2 k.p.c. przez niewskazanie w treści uzasadnienia kompletnej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, tj. niewskazanie, dlaczego Sąd uznał za udowodnione: (1) dokonanie wpłaty 86 575 zł, dysponując dowodami potwierdzającymi wpłatę 97 575 zł, (2) wykonanie przez powoda powierzonych prac zgodnie z zakresem rzeczowym umowy z dnia 20 sierpnia 2012 r.

Z tych przyczyn pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa, ewentualnie o chylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Postępowanie apelacyjne na podstawie art. 391 § 2 k.p.c. podlega umorzeniu, w zakresie, w jakim powód cofnął apelację, tj. w części dotyczącej oddalenia powództwa o zasądzenie kwoty 26 467 zł wraz z żądanymi od tej kwoty odsetkami.

Natomiast, apelacja powoda w pozostałej części, a apelacja pozwanej w całości są bezzasadne.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne. Sąd pierwszej instancji dokonał także trafnej oceny prawnej dochodzonych w sprawie roszczeń, którą Sąd Apelacyjny w pełni podziela.

Słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie powoda o zapłatę kwoty 123 329 zł uległo przedawnieniu. Argumentację Sądu pierwszej instancji w tym zakresie należy jednak uzupełnić.

Niesporne jest, że powód nie złożył oświadczenia o odstąpieniu od umowy. Natomiast pozwana takie oświadczenie złożyła. Przyjmując, iż pozwana skutecznie odstąpiła od umowy, powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę wynagrodzenia lub odszkodowania za niewykonane prace, objęte umową. Umowa, od której jedna ze stron odstąpiła jest przecież traktowana – w zakresie niewykonanych prac – jak niezawarta (zob. art. 395 § 2 k.c.). Zgodnie z art. 494 § 1 k.c. strona, która odstępuje od umowy wzajemnej, obowiązana jest zwrócić drugiej stronie wszystko, co otrzymała od niej na mocy umowy, a druga strona obowiązana jest to przyjąć. Strona, która odstępuje od umowy, może żądać nie tylko zwrotu tego, co świadczyła, lecz również na zasadach ogólnych naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania. Roszczenie odszkodowawcze, obejmujące też utracone korzyści ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2017 r., II CSK 323/16), przysługiwałoby więc jedynie pozwanej.

Jeżeli jednak odstąpienie pozwanej nie byłoby skuteczne, powodowi przysługiwałoby roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za niewykonane prace. Zgodnie bowiem z art. 639 k.c., który może być stosowany do umowy o roboty budowlane per analogiam, zamawiający nie może odmówić zapłaty wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, jeżeli przyjmujący zamówienie był gotów je wykonać, lecz doznał przeszkody z przyczyn dotyczących zamawiającego. Jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła.

Trafnie jednak Sąd pierwszej instancji przyjął, że roszczenie powoda z tego tytułu, jako związane z prowadzeniem działalności gospodarczej przedawnia się w terminie trzyletnim, wynikającym z art. 118 k.c. Zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.

Strony w umowie z dnia 20 sierpnia 2012 r. ustaliły, że należności wypłacane będą gotówką/przelewem w terminie 7 dni, licząc od dnia podpisania protokołu odbioru robót i wystawienia faktury. Niesporne jest, że pozwana odstąpiła od umowy pismem z dnia 11 grudnia 2012 r. Powód pismem z dnia 15 grudnia 2012 r. zakwestionował skuteczność odstąpienia. Nadto, w dniach 10 i 12 grudnia 2012 r. przedstawiciel pozwanej odmówił podpisania protokołu odbioru robót. Trzeba zatem przyjąć, że najwcześniej już 15 grudnia 2012 r. powód mógł wystawić fakturę, obejmującą wynagrodzenie za prace pozostałe do wykonania. W tym dniu oświadczenie pozwanej o odstąpieniu od umowy dotarło do powoda i było wiadome, że pozwana odmówiła odbioru wykonanych prac. Tym samym, wymagalność roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za niewykonane prace mogła powstać najwcześniej w dniu 24 grudnia 2012 r., ponieważ 23 grudnia 2012 r. wypadał w niedzielę (art. 115 k.c.). Tym samym, roszczenie powoda z tego tytułu uległo przedawnieniu w dniu 23 grudnia 2015 r.

Powód rozszerzył powództwo pismem z dnia 18 kwietnia 2016 r., czyli już po upływie terminu przedawnienia. Wcześniejsze wniesienie pozwu o zapłatę kwoty 46 657,36 zł, wynikającej z innej podstawy faktycznej i prawnej, nie mogło przerwać biegu terminu przedawnienia, co do kwoty objętej rozszerzonym powództwem. Z tego względu, podniesiony przez pozwaną zarzut przedawnienia okazał się skuteczny. Trafnie wobec tego Sąd Okręgowy na podstawie art. 117 § 2 k.c. oddalił powództwo o zapłatę kwoty 123 329 zł, jako przedawnione.

W tym kontekście, wskazywane w apelacji powoda uchybienia przepisom procesowym nie mogły mieć żadnego wpływu na wynik sprawy, co oznacza, że nie ma konieczności odnoszenia się do każdego z nich z osobna. Roszczenie powoda podlegało oddaleniu jako przedawnione, a zatem prowadzenie postępowania dowodowego na okoliczność ustalenia jego wysokości było niecelowe.

Chybione są zarzuty apelacji pozwanej, wskazujące na naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 328 § 2 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, konstrukcja uzasadnienia zaskarżonego wyroku odpowiada wymaganiom przewidzianym w art. 328 § 2 k.p.c. i nie uniemożliwia kontroli instancyjnej tego rozstrzygnięcia. W istocie zarzuty pozwanej sformułowane na tej płaszczyźnie dotyczą ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji i są zbędnie powtórzone. W ramach zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. podnoszone są bowiem te same kwestie.

Po pierwsze, myli się pozwana zarzucając, że Sąd pierwszej instancji przyjął, że prace zostały wykonane przez powoda w sposób należyty. Apelacja w tym miejscu kontestuje ustalenie, którego Sąd Okręgowy nie poczynił. Zaskarżony wyrok opiera się na założeniu, iż prace powoda były dotknięte usterkami, które jednak nie były wadami istotnymi, uprawniającymi do odmowy odbioru prac („Pozwana zaś nie wykazała, że usterki w pracach powoda, na istnienie których wskazywała w toku procesu, były wadami istotnymi” – s. 15 uzasadnienia wyroku).

Po drugie, nie jest zasadny zarzut, że pozwana przekazała na poczet zapłaty wynagrodzenia należnego powodowi kwotę 97 575 zł, podczas, gdy Sąd pierwszej instancji przyjął, że była to kwota 86 575 zł. Dokonując takiego ustalenia, Sąd Okręgowy nie naruszył art. 233 § 1 k.p.c., ponieważ to ustalenie zostało poczynione bezdowodowo, tj. bez przeprowadzenia postępowania dowodowego na tę okoliczność. Pozwana w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji nie kwestionowała twierdzenia powoda, że tytułem zaliczek otrzymał od pozwanej kwotę 86 575 zł. Sąd Okręgowy mógł więc w oparciu o art. 230 k.p.c., mając na uwadze wyniki całej rozprawy, uznać ten fakt za przyznany. Podnoszenie tej okoliczności w postępowaniu apelacyjnym jest w świetle treści art. 381 k.p.c. spóźnione.

Po trzecie, myli się pozwana, zarzucając, że Sąd pierwszej instancji przyjął, że powód wykonał wszystkie powierzone umową zadania. Takiego ustalenia zaskarżony wyrok nie zawiera. Sąd Okręgowy przyjął jedynie, iż powód wykonał prace objęte protokołami odbioru, a także prace, co do których strona pozwana w dniu 10 i 12 grudnia 2012 r. odmówiła podpisania protokołu odbioru. Poza sporem jest, że powód z uwagi na odstąpienie przez pozwaną od umowy nie wykonał jej w całości.

Kluczową kwestią w niniejszej sprawie jest jednak to, czy sposób wykonania przez powoda umowy uzasadniał odmowę zapłaty części wynagrodzenia. Sąd pierwszej instancji zasadnie podniósł, że w wypadku wykonania prac dotkniętych nieistotnymi wadami można mówić jedynie o nienależytym wykonaniu zobowiązania, a nie o jego niewykonaniu. Nie można utożsamiać – jak czyni to pozwana – niewykonania zobowiązania z nienależytym wykonaniem zobowiązania. Trzeba podzielić pogląd, że „niewykonanie zobowiązania zachodzi wówczas, gdy w zachowaniu się dłużnika nie występuje nic, co by odpowiadało spełnieniu świadczenia, natomiast nienależyte wykonanie zobowiązania ma miejsce wówczas, gdy zachowanie się dłużnika zmierzało do spełnienia świadczenia, a nawet dłużnik według własnej oceny spełnił świadczenie, jednakże osiągnięty przez niego wynik odbiega pod określonymi względami od tego, na czym miało polegać prawidłowo spełnione świadczenie” ( tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 15 lutego 2002 r., III CZP 86/01).

Inaczej rzecz ujmując, powód spełnił świadczenie, a co najwyżej – z uwagi na ewentualne wady prac – można uznać, że wykonał umowę nienależycie. Nie uprawniało to jednak pozwanej do odmowy zapłaty części wynagrodzenia. Pozwana mogła natomiast skorzystać z uprawnień przewidzianych w przepisach regulujących rękojmię za wady obiektu (art. 636 – 638 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c.), w tym domagać się obniżenia należnego wynagrodzenia (art. 637 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 25 grudnia 2014 r.) lub powierzyć poprawienie lub dalsze wykonanie prac innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo przyjmującego zamówienie (art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 § 1 k.c.). W tych wszystkich wypadkach konieczne było dochowanie aktu staranności – wezwanie powoda od usunięcia konkretnych wad w określonym terminie (art. 636 § 1, 637 § 1 k.c.). Jak ustalił Sąd Okręgowy takiego wezwania pozwana nie wystosowała. Co więcej, pozwana – reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika – w toku procesu nie sformułowała żądania obniżenia wynagrodzenia, ani nie przedstawiła do potrącenia kwoty wydatków poniesionych na wynagrodzenie innego wykonawcy, któremu zostało powierzone poprawienie prac. Również apelacja nie zawiera twierdzeń, które pozwoliłyby na przyjęcie, że pozwana domaga się np. obniżenia należnego wynagrodzenia. Brak zatem podstaw do uwzględnienia tych okoliczności, jako rzutujących na wysokość należnego powodowi wynagrodzenia.

Dlatego też, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda w pozostałej części, a apelację pozwanej w całości, jako bezzasadne.

Nadto, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny orzekł, jak w sentencji.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Edyta Kaczmarek-Kępińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marcin Łochowski,  Aldona Wapińska ,  Magdalena Sajur-Kordula
Data wytworzenia informacji: